Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XV

[Kattarina]

Sknczylam
Moje oczy maja dosc.
Nie wiem, jak przezylam 2 ostatnie doby, tym bardziej, ze nie pijam kawy, herbaty ani cocacolopodobnych napojow.
Mysle , ze to dzieki magicznej Dzongkha

Napisane przez Anuschka

Katt - co prawda, to prawda, ale cóż - życie
Ale Szwedzi to zaraz za nami (chociaż czasem mam wrażenie, że nawet przed...) Po prostu lepiej się chyba kamuflują ze swoim zamiłowaniem do trunków. Pamiętam, że podczas pierwszego rejsu byłam lekko zdziwiona - wsiadamy na prom, a tam tabuny już porządnie nałojonych Szwedów. Potem się okazało, że to taka ich forma weekendowego imprezowania. Lubię ich (przynajmniej tych, których udało mi się poznać )

Tematycznie - Ourzazate (czy tak to się pisze ?)
W temacie dzieci-rodzice się nie wypowiadam, bo los (?) wybrał mi na Matkę cudowną osobę, ale serdecznie współczuję tym, którzy mieli mniej szczęścia.

Z obserwacji osmiele sie napisac, ze jestesmy daleko za Szwedami.
W Polsce znalezienie wiekszego towarzystwa, ktore nie potrzebuje dopalaczy, nie nastreczalo nam jakichs szczegolnych trudnosci - tutaj jeszcze sie to nie udalo
Masz rowniez racje, ze Szwedzi sie dobrze kamufluja. Z natury sa bardziej dyskretni i nawet w stanie sporego upojenia- nieszkodliwi dla otoczenia.

[street-spirit]

Napisane przez rachela

Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Go od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

O, widzę, że poszło nam z Panem Dyrektorem tak samo...Co ja robię na studiach?


Też coś wkleję:

Krótki przewodnik porównawczy po religii i filozofii

Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno
Konfucjonizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno".
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allacha
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno.
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my ?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja.
Zen - Czym jest gówno ?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono naprawdę śmierdzi ?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om...
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to.
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno



Pachnę odżywką do włosów i dopsikanym Amour

[noseknosek]

Napisane przez rachela

Nosku, Gloria jest lekko leśna - zazdroszczę Ci skóry, chciałabym żeby na mnie była taka pieprzno-ściółkowa; ta nuta jest na mnie bardzo delikatna, przytłumiona.

rachel, ja właśnie myślę, że moja skóra wspaniale nadawałaby się do kadzideł i innych takich.. tylko, że mi to kompletnie nie leży

[rachela]

Nosku, rozumiem... Może jeszcze kiedyś Twój nosek zmieni orientację? Zapachową, oczywiście

Spirit, ostatnie cztery są świetne!

[Ondine]

Ostatnio byłam tak zapracowana ,że nawet nie zauwazyłam, iz zaczęła sie częśc XV. Owszem siedzę przy komputerze , ale tworze tony róznych dokumentów. Czasem uciekam od tego i podczytuje z doskoku , co slychac .
Ostatnio zaczełam zamieniać sie w sopel lodu z powdu zimnicy w domu , pracy i na dworze. Teraz - od 2 dni palą- pogoda sie poprawiła. Jak dobzre, moze jeszcze bedzie babie lato ?
I moje zapachy zmieniały sie z pogodą. Od dwu dni jest to Rumba.

[Anuschka]

Napisane przez street-spirit

Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno.
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.

Z powyższego wynika, że nie tak łatwo wdepnąć w g..., więc kiedy już się wdepnie, to nic - tylko się cieszyć...

Napisane przez Kattarina

Sknczylam
Moje oczy maja dosc.
Nie wiem, jak przezylam 2 ostatnie doby, tym bardziej, ze nie pijam kawy, herbaty ani cocacolopodobnych napojow.
Mysle , ze to dzieki magicznej Dzongkha
Z obserwacji osmiele sie napisac, ze jestesmy daleko za Szwedami.
W Polsce znalezienie wiekszego towarzystwa, ktore nie potrzebuje dopalaczy, nie nastreczalo nam jakichs szczegolnych trudnosci - tutaj jeszcze sie to nie udalo
Masz rowniez racje, ze Szwedzi sie dobrze kamufluja. Z natury sa bardziej dyskretni i nawet w stanie sporego upojenia- nieszkodliwi dla otoczenia.

Kattarino - to musi być efekt Dzongkha
Co do dopalaczy, to zgadzam się całkowicie - za każdym razem towarzystwo złożone ze Szwedów, z którymi miałam okazję się bawić, rozkręcało się raczej powoli i opornie

[Contax]

Napisane przez burn-it-up

Mieszanką E.Blossom i Ode au Reve,które właśnie przyszły.Niestety mało czuję,nos zatakany i chyba czeka mnie chorowanie w weekend

Burn, zdrowiej szybko i nie daj sie chorobie

Napisane przez rachela

Czytam i oczom nie wierzę:
http://wiadomosci.onet.pl/1437788,2677,1,kioskart.html

Strach sie bac gorzej chyba byc nie moze


Pachne Idole de Lubin, ktory dzisiaj szczesliwie odebralam.

[demonik]

Heh... Zdążyłam przeczytać Wasze wpisy, ale nie zdążyłam już napisać odpowiedzi. Jaś wezwał tonem nie znoszącym sprzeciwu .

Na dzisiejszym spacerze (u nas przepiękna pogoda ) roztaczałam wokół siebie woń Mauboussin edt.

Napisane przez E

Całkiem wypadłam z obiegu ale jakoś ostatnimi czasy nie mam natchnienia

Pachnę przecudownie - aż mi się oczy skośne robią i zaczynam "krzaczkami" pisać

Wpadaj częściej, Ewuś . A czym to pachniałaś, uchyl rąbka tajemnicy?

Napisane przez rachela

(...)
Kurde, notatki sobie zapłakałam.

Rachelo, trzymaj się .

Napisane przez tharoon

Miłego dnia życzę.

Wzajemnie, Tharoon .
Do niedawna miałeś w podpisie linkę do piosenki Angeli McCluskey . Jej głos zaintrygował mnie parę lat temu, na festiwalu Opener (który wówczas nazywał się inaczej, ale nie pamiętam jak ), w Sopocie, wystąpiła wtedy z grupą Telepopmusic. Tak mi się spodobali, że po powrocie do W-wy kupiłam (nie bez trudu) ich płytę. Solową płytę Angeli też mam .

Napisane przez Różowy Strachulec

Ja ostatnio od nerwówki tyję.

Ja zawsze przybierałam na wadze w stresie. Nie obżeram się, ale mam ogromną "chcicę" na słodycze + mega-zaparcia .

Napisane przez Eenax

No właśnie nie powinno być jeszcze nic widać. Czemu wredna wyskoczyła to ja nie wiem.

Eenax, mój brzuch się zaokrągił już 4 t.c.
W Sylwestra wystroiłam się w spódnicę, którą nosiłam poniżej pępka i ku mojemu zdziwieniu musiałam ją zapiąć jakieś 5 cm nad nim . Wyglądałam... hmm... obszernie, bo spódnica ma falbanki .

Napisane przez homyk

Mi z rozmiaru "0" zrobił się rozmiar "3". Szkoda, że tak nie zostało na zawsze

Mój powiększył się niewiele, ale teraz mam poważny problem z zakupem biustonosza. Z 80 E urósł do 80 F / G, a w czasie tzw. nawału nie mieściłam się w żaden stanik, wyglądałam, jakbym miała implanty i chodziłam nago. Teraz wspominam to z przymrużeniem oka, ale kilkanaście dni temu nie było mi do śmiechu .

Napisane przez tymena

A co do butów męża, to takie miałam spuchnięte stopy, że w ostatnim miesiącu mieściłam się tylko w buty mojego T. I to w jedną tylko pare.

Ja z trudem wciskałam się w rozmiar większe klapki, zakupione z myślą o ciąży. Nadal mam obrzęki, wciąż drętwieje mi prawa ręka, a obrączka zatrzymuje mi się nad kostką na palcu. Rozczłapane pantofle, które rok temu spisałam na straty, otarły mnie do krwi. Kupiłam tanie, nr większe butki i czekam na powrót do formy.

W ciąży przytyłam ok. 17 kg, do dziś ubyło mi 11,5 kg. Karmię piersią na żądanie, jem normalnie, sypiam niewiele i biegam po domu jak szalona. Z tym, że ja miałam dużą wagę "startową" i do zrzucenia i uczucia satysfakcji pozostało mi jeszcze sporo...

Dziś nie stać mnie na nic więcej, piszę to na raty od dłuższego czasu, a mały głodomorek już włączył syrenę...

Pozdrawiam .

[noseknosek]

Napisane przez rachela

Nosku, rozumiem... Może jeszcze kiedyś Twój nosek zmieni orientację? Zapachową, oczywiście

Spirit, ostatnie cztery są świetne!

To się pewnie jeszcze okaże, ale póki co skutecznie odebrało mi to chęć jakiegokolwiek pachnienia
A dzisiaj wraca TŻ i tak się cieszyłam na myśl, że pozachwyca się trochę tym 'likierem amaretto' a tu...........'ściółka leśna'

[rachela]

Monik

Nosku, dobrze że to ściółka leśna, a nie chomicza ;>

[noseknosek]

Napisane przez rachela

Monik

Nosku, dobrze że to ściółka leśna, a nie chomicza ;>

Czy chomicza odpowiem wieczorem, bo TŻ bardziej dosadny jest w swoich porównaniach więc może ...

jakby ktoś chciał Glorię to ja chętnie wymienię na coś SłODKIEGO z czego nie da wyciągnąć pieprzu ani innych... przypraw

[Kattarina]

Napisane przez noseknosek

Nienawidzę swojej skóry !!!!!!
Wiecie co ona zrobiła z Glorią?! Przez pierwsze dwie godziny czuję tylko pieprz i ściółkę leśną W dodatku taki pieprz który gryzie w nosie... Dopiero po tym czasie robi się bardziej przytulnie słodko i ciepło Bardzo mi się ta druga faza podoba, ale nie ścierpię pierwszej
I nie wiem, naprawdę nie wiem czemu ona mi robi!
W Pink Sugar też na pierwszy plan wychodzi pieprz. Moja skóra ze wszystkiego robi coś mniej słodkiego
Z Jette Joop by night wychodziło podgrzewane wino
Nie mówiąc już o Magnetismie z którego wychodzi ostatnio papierosowy dym.

Zwątpiłam.

Nosku- mam podobne doswiadczenia z Pink Sugar i Gloria.
Na mnie ujawnia sie w nich nuta aromatu do "lodow kreconych", z czasow dziecinstwa w epoce PRL- tak slodka, ze az gorzka.
Na szczescie, przy odpowiedniej aurze i samopoczuciu, Gloria rozkwita.
Mam nadzieje, ze na Twojej skorze tez sie rozgosci- jesli dasz jej szanse

[rachela]

Kat, masz PW


Nosku, daj Glorii jeszcze jedną szansę, czasem trzeba czasu żeby się dotrzeć z jakimś zapachem. Sama czasem robię po kilka prób, czasem coś mnie wbrew rozsądkowi i nosowi do jakiegoś zapachu bardzo ciągnie... I potem, buch, miłość, flaszka na półce.

[your Angel]

Nosku - powtórzę za Rachel - daj Glorii jeszcze szansę . Może jeszcze ułoży się inaczej. Podobne przejścia miałam z The Parfum i jakoś dogadaliśmy się ze sobą

Pachnę cały czas Pink Sugar i różową watą cukrową, którą teraz zajadam

Rachel, widziałaś reklamę perfum Chanel z Keirą ? Całkiem ładna Jest już w naszych polskich gazetach

[Pomadka]

Pachnę sobie Słonikiem, który dziś bardzo złagodniał na mojej skórze. Pięknie.

[Córka D'artagnana]

Napisane przez rachela

---
Na poprawę humoru - mnie to rozłożyło na łopatki (może niekoniecznie zakończenie, ale sama gra skojarzeń):

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
- OK - powiedział Jasiu
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Go od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

...: rotfl:... niewiniątka, Jaś i pan Dyrektor, tylko ten kto czyta ma nieczyste myśli jestem chyba zboczona.

Napisane przez rachela

Czytam i oczom nie wierzę:
http://wiadomosci.onet.pl/1437788,2677,1,kioskart.html

Nic nowego. Już wcześniej ktoś mądrze powiedział "panie Z...., jest pan zerem".

_____________

Angel Pivoine.

[rachela]

Napisane przez your Angel

Rachel, widziałaś reklamę perfum Chanel z Keirą ? Całkiem ładna Jest już w naszych polskich gazetach

Widziałam, i od jakiegoś czasu mam oczywiście zachomikowane na dysku zdjęcie ;D


Zimno mi. Zaraz idę coś zjeść z TŻ, bo jak stanę prosto, to można mi żebra liczyć.

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Rachel, widziałaś reklamę perfum Chanel z Keirą ? Całkiem ładna Jest już w naszych polskich gazetach

a mi się jakoś nie podoba

Napisane przez rachela

Zimno mi. Zaraz idę coś zjeść z TŻ, bo jak stanę prosto, to można mi żebra liczyć.

Rachel, lepiej się już czujesz ?

[rachela]

Myszko, istnieje duże prawdopodobieństwo, że coś dzisiaj strawię

[SpanishMyszka]

Napisane przez rachela

Myszko, istnieje duże prawdopodobieństwo, że coś dzisiaj strawię

to dobrze

[Kattarina]

Napisane przez rachela

Widziałam, i od jakiegoś czasu mam oczywiście zachomikowane na dysku zdjęcie ;D


Zimno mi. Zaraz idę coś zjeść z TŻ, bo jak stanę prosto, to można mi żebra liczyć.

Ja rowniez nie moglam sie oprzec i zapisalam wczoraj zdjecia z tej kampanii reklamowej

Rachelo- Bon appétit

Zmylam Dzongkhe i teraz sie otule Czarrrrna Koszmara

[your Angel]

Myszko, napisałam, że mi się "całkiem" podoba K. nie jest moją idolką a perfum Chanel nie cierpię, ale przyznaję że efektownie ją zrobili

Rachel, dochodź do siebie szybciutko

Doczytałam już dowcipy

Właśnie zostałam załamana kilkoma komentarzami. Moja mama stwierdziła, że Liliowy Aniołek pachnie jak "tanie ruskie perfumy", natomiast moja siostra skomplementowała moją Glorię jako "antymolowe kulki do szafy" Załamują mnie te dziewczyny...

[Kattarina]

Napisane przez your Angel

Myszko, napisałam, że mi się "całkiem" podoba K. nie jest moją idolką a perfum Chanel nie cierpię, ale przyznaję że efektownie ją zrobili

Rachel, dochodź do siebie szybciutko

Doczytałam już dowcipy

Właśnie zostałam załamana kilkoma komentarzami. Moja mama stwierdziła, że Liliowy Aniołek pachnie jak "tanie ruskie perfumy", natomiast moja siostra skomplementowała moją Glorię jako "antymolowe kulki do szafy" Załamują mnie te dziewczyny...

OMG - to bylo w ramach zartow czy na serio?

[Sabbath]

Napisane przez noseknosek

Nienawidzę swojej skóry !!!!!!
Wiecie co ona zrobiła z Glorią?! Przez pierwsze dwie godziny czuję tylko pieprz i ściółkę leśną W dodatku taki pieprz który gryzie w nosie... Dopiero po tym czasie robi się bardziej przytulnie słodko i ciepło Bardzo mi się ta druga faza podoba, ale nie ścierpię pierwszej
I nie wiem, naprawdę nie wiem czemu ona mi robi!
W Pink Sugar też na pierwszy plan wychodzi pieprz. Moja skóra ze wszystkiego robi coś mniej słodkiego
Z Jette Joop by night wychodziło podgrzewane wino
Nie mówiąc już o Magnetismie z którego wychodzi ostatnio papierosowy dym.

Zwątpiłam.

Twoje ciało lubi... pieprzyć.

Taki efekt jest moim wymarzonym.
Na mnie najstraszliwsze killery tracą charakter i robi się z nich ulep jakiś. Jak mówi mój synek - pachnę miodkiem. A co ja, kurka, pułapka na misie?!


Wiele zależy od dnia. Spróbuj raz jeszcze, bo Gloria warta jest zachodu.
To, co przydarzyło się jej (Glorii) dziś daje Ci gwarancję, że nie rozwinie się na Tobie jak mdły ulep. To w sumie dobrze.
Lepszy pieprz, niż gęsty, lepki, wygrzany syrop, w który zmieniają się na mnie słodkie zapachy.

Napisz, jak Wam się układa dalsze "pożycie".

Napisane przez rachela

Nosku, Gloria jest lekko leśna - zazdroszczę Ci skóry, chciałabym żeby na mnie była taka pieprzno-ściółkowa; ta nuta jest na mnie bardzo delikatna, przytłumiona.

Zazdroszczę talentów Twojej skórze.

Napisane przez Anuschka

Co do linka, to ja odmawiam komentarza...I śmieszno i straszno, z tym, że nie wiem, co bardziej...

Śmieszno i straszno jest już dawno. To, co możemy zrobić, to wziąć udział w wyborach. I namawiać do tego innych. Poprzednie przegrali Ci, którzy nie poszli.
Teraz PiS zastopował wzrost gospodarczy, przepieprzył na bzdury (zamiast zainwestować) wypracowane (nota bene przez SLD ) zyski, zruinował naszą pozycję na rynku międzynarodowym, zaostrzył konflikty społeczne, upolitycznił z zasady apolityczne instytucje - ktokolwiek w to bagno wejdzie, będzie miał ciężko. Ale jeśli PiS wygra kolejne wybory (a taki ma zamiar i szanse, bo nawet ludzie poza krajem zdają sobie sprawę z tego, że przy ich obecnej władzy nie będą to wolne wybory i dlatego Havel postuluje przysłanie do Polski zagranicznych obserwatorów na czas kampanii) - czeka nas propagandowe bagno w rodzaju tego, na które zgodzili się Niemcy w latach 30 ubiegłego wieku.

Napisane przez demonik

Eenax, mój brzuch się zaokrągił już 4 t.c.
W Sylwestra wystroiłam się w spódnicę, którą nosiłam poniżej pępka i ku mojemu zdziwieniu musiałam ją zapiąć jakieś 5 cm nad nim . Wyglądałam... hmm... obszernie, bo spódnica ma falbanki .

Ja do 8 miesiąca włącznie zapinałam się w obcisłych dżinsach (takich elastycznych, ale jednak) i pogowałam na koncertach. Na uczelni nikt nie wiedział, że jestem w ciąży - kiedy urodziłam, nie wierzyli, że to moje.
- Ale fajne, skąd masz?
- Urodziłam sobie.
- Nie pier...l! Skąd masz?

Demoniku, trzymajcie się oboje.

Kiedy patrzę na Twój awatarek doznaję dziwnego uczucia, które miałam przyglądając się mojemu dziecku. Ja ogólnie uważam, że małe dzieci są brzydkie. Moje zdawało mi sie urodziwe i uznałam to za dowód, że ciąża uszkadza mózg. Ale chyba nie, bo Twoje też mi się podoba...
Coś ze mną nie tak?

Napisane przez Córka D'artagnana

Nic nowego. Już wcześniej ktoś mądrze powiedział "panie Z...., jest pan zerem".

To był Miller. Ten sam lewicowy premier, który podczas sprawowania tej funkcji powiedział, że z rynkiem nie należy się kłócić. Wcześniej nie bardzo go lubiłam, ale tym stwierdzeniem zdobył moje liberalne serce.
Ze stwierdzenia, które przytoczyłaś Córko D'artagniana Miller ostatnio oficjalnie się wycofał (po aferze z akcją Mengele). Powiedział, że był to nieuzasadniony komplement pod adresem Ziobry.

Napisane przez rachela

Myszko, istnieje duże prawdopodobieństwo, że coś dzisiaj strawię

Pamiętaj, żeby było to coś lekkostrawnego.
Trzymaj się.

[your Angel]

Katt, niestety serio

Ale wąchały z własnych nadgarstków

[Sabbath]

Napisane przez your Angel

Katt, niestety serio

Ale wąchały z własnych nadgarstków

A czym zajmowały się wcześniej i dlaczego nie umyły po tym rączek?

[Kattarina]

Napisane przez your Angel

Katt, niestety serio

Ale wąchały z własnych nadgarstków

No, tak! i wszytko jasne

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Myszko, napisałam, że mi się "całkiem" podoba K. nie jest moją idolką a perfum Chanel nie cierpię, ale przyznaję że efektownie ją zrobili

Również nie przepadam za kompozycjami Chanel (chociaż o wiele bardziej nie znoszę Guerlain ) wyjątkiem jest Czarna Coco, a Keira w ogóle mi się nie podoba, nie dość, że obecnie przypomina mi anorektyczkę, to jeszcze na dodatek w filmie "Doktor Zhivago" jest bardzo podobna do Alicji Bachledy - Curuś
A reklamę Medemoiselle wolałam z Kate Moss.

Napisane przez Sabbath

Twoje ciało lubi... pieprzyć.

boskie !

Uwielbiam Twoje posty

[joasiak1]

Po raz pierwszy od kilku dni - delikatnie, żeby nie dać się powalić mdłościom - Cologne Mugler, które świetnie komponowało się w dzisiejszym rześkim powietrzem i ostrym słońcem.

Chyba już mi trochę lepiej.
Dziś byłam po raz ostatni w mojej dotychczasowej pracy - mimo wszystko ciężko było mi wyjść z oddziału i zostawić za sobą te ostatnie półtora roku. I jakoś dziwnie się czuję na myśl, że w poniedziałek tam nie wrócę...

Jutro ostatecznie wyprowadzam się z domu - część rzeczy jeszcze zostanie, bo wynajmujemy tylko niedużą kawalerkę, ale to już tak na stałe.
A od środy idę do nowej pracy.
I cieszę się bardzo i boję się bardzo, ale wreszcie w moich uczuciach zaczęła dominować radość - już chyba przerobiłam wszystkie możliwe lęki.

Ale pewnie i tak będę płakać wyjeżdżając - ach, ta pępowina

[taka taka]

wróciłam z biegania, pachniałam Maroussią, paskudnie skisła na mnie, często zdarza mi się pachnieć czymś mocnym podczas ćwiczeń i nic jeszcze na mnie tak nie skisło, fee
odechciało mi się Maroussi

teraz pachnę Ogródkiem Nilowym
w domu czuć gruszkę, moja córka wzięła prysznic z gruszkową Luksją, potem wybalsamowała się gruszkową Luksją i jeszcze dopsikała Petite Cherie

Joasiak, powodzenia na nowej drodze życia