Pierścionek jest zaręczyn brak...

[kalokieri71]

Dziewczyny licze na wasze rady, ja tez troche mam problem ze swoim chlopakiem,od dosyc dawna rozmawialismy o slubie, zareczynach, dodam ze jestesmy razem prawie 5 lat, oboje jestesmy po studiach, pracujemy. Moj chlopak zabral mnie do jubilera i powiedzial ze chce mi sie oswiadczyc ale ma problem z wyborem pierscionka, wiec wybralismy wspolnie taki ktory nam sie podobal, moj chlopak go kupil iiii.......no wlasnie minely juz 2 m-ce i nic......nie dostalam go. Pare razy pytałam go czemu mi go nie daje, to mowil ze czeka na jakas dobra okazje, wg mnie okazji bylo sporo , ja nie chce wywierac na nim presji, ani go zmuszac, ale same popatrzcie, skoro go kupil tzn, ze chce mi go dac, ze podjal juz decyzje, z reszta sam mi to powtarza ze mi go da, tylko ze musze poczekac. ja mam problem z tym czekaniem bo jestem niecierpliwa.skonczylo sie na tym ze klocimy sie o to prawie przy kazdym spotkaniu, kiedys sie nie klocilismy, ja mam zal do niego ze zwleka z tym, ze ciagle to przeklada, co o tym myslicie?????czy na moim miejscu nie byloby wam ciezko i trudno tak czekac?teraz kazde nasze spotkanie konczy sie tak ze jestem rozczarowana, przy kazdym spotkaniu o tym myslle, wiem, ze popadlam w jakas paranoje, ale czy to nie troche jego wina....czekam na opinie

[GothicLolita22]

Tak szczerze mówiąc to nie wiem o co kaman temu Twojemu chłopu Wygląda na to, że jednak COŚ go wstrzymuje przed tymi oświadczynami. Trochę to głupie, że już go kupił a teraz przy każdym spotkaniu się kłócicie o to, kiedy Ci go da. Ja na Twoim miejscu przestałabym pytać o ten pierścionek, żeby sobie nie myślał, że za wszelką cenę chcę go zaciągnąć do ołtarza. Po prostu przy następnym spotkaniu w ogóle nie poruszyłabym tego tematu. Faceci nie lubią być naciskani, a może on czeka na jakąś naprawdę wyjątkową okazję, np Twoje urodziny?

[Elsi81]

Ja na swój czekałam 7 lat i warto było 7 lat leżał w szafie i nie spieszno mi było żeby go mieć dopiero teraz 31 maja odbyły się nasze oficjalne zaręczyny i teraz króluje na moim palcu. Kochana to że chłopak chce Ci go dać tzn że Ci go da bo według mnie szykuje coś specjalnego żeby Ci się oświadczyć, może Cie gdzieś zabierze i Ci go wręczy.Więc nie masz co się chłopakowi narzucać to on musi zdecydować kiedy chce Ci go dać a Ty jak będziesz go tak nagabywać to w końcu pod przymusem Ci go da a chyba nie chcesz tego żeby tak to wyszło.

[justys1358]

JA czekałam prawie 4 m-ce by mi sie oswiadczył od momentu zakupu pierscionka, który ja wybrałam i wg.Niego nigdy nie było dobrego momentu, ja uwazałam inaczej. W koncu w srode srodek tyg. przyjechał po mnie i pojechalismy na kolacje i tam mi sie oswiadczył. I dzieki temu ten dzien stał sie dla nas wazny Poczekaj cierpliwie i niech to bedzie niespodzianka Bo warto

[Fresa]

Napisane przez kalokieri71

Dziewczyny licze na wasze rady, ja tez troche mam problem ze swoim chlopakiem,od dosyc dawna rozmawialismy o slubie, zareczynach, dodam ze jestesmy razem prawie 5 lat, oboje jestesmy po studiach, pracujemy. Moj chlopak zabral mnie do jubilera i powiedzial ze chce mi sie oswiadczyc ale ma problem z wyborem pierscionka, wiec wybralismy wspolnie taki ktory nam sie podobal, moj chlopak go kupil iiii.......no wlasnie minely juz 2 m-ce i nic......nie dostalam go. Pare razy pytałam go czemu mi go nie daje, to mowil ze czeka na jakas dobra okazje, wg mnie okazji bylo sporo , ja nie chce wywierac na nim presji, ani go zmuszac, ale same popatrzcie, skoro go kupil tzn, ze chce mi go dac, ze podjal juz decyzje, z reszta sam mi to powtarza ze mi go da, tylko ze musze poczekac. ja mam problem z tym czekaniem bo jestem niecierpliwa.skonczylo sie na tym ze klocimy sie o to prawie przy kazdym spotkaniu, kiedys sie nie klocilismy, ja mam zal do niego ze zwleka z tym, ze ciagle to przeklada, co o tym myslicie?????czy na moim miejscu nie byloby wam ciezko i trudno tak czekac?teraz kazde nasze spotkanie konczy sie tak ze jestem rozczarowana, przy kazdym spotkaniu o tym myslle, wiem, ze popadlam w jakas paranoje, ale czy to nie troche jego wina....czekam na opinie

Dziwnie się zachowuje... na jaką specjalną okazję on czeka?
Porozmawiaj z nim poważnie!

[kajaja]

moim zadeniem on chce Cie zaskoczyc w najmniej oczekiwanym momencie

[Gucia0987]

Nie naciskaj na niego, nie dopytuj. On chce żeby to była niespodzianka, a jak Ty się go cały czas pytasz i jeszcze się z nim kłócisz z tego powodu, to on się na pewno wstrzyma. Daj mu dychnąć i nie obrażaj się po każdym spotkaniu, że to jeszcze nie ten dzień. To będzie wyjątkowy dzień dla was, tylko odpuść mu trochę...

[madmuazelle]

Napisane przez kalokieri71

Dziewczyny licze na wasze rady, ja tez troche mam problem ze swoim chlopakiem,od dosyc dawna rozmawialismy o slubie, zareczynach, dodam ze jestesmy razem prawie 5 lat, oboje jestesmy po studiach, pracujemy. Moj chlopak zabral mnie do jubilera i powiedzial ze chce mi sie oswiadczyc ale ma problem z wyborem pierscionka, wiec wybralismy wspolnie taki ktory nam sie podobal, moj chlopak go kupil iiii.......no wlasnie minely juz 2 m-ce i nic......nie dostalam go. Pare razy pytałam go czemu mi go nie daje, to mowil ze czeka na jakas dobra okazje, wg mnie okazji bylo sporo , ja nie chce wywierac na nim presji, ani go zmuszac, ale same popatrzcie, skoro go kupil tzn, ze chce mi go dac, ze podjal juz decyzje, z reszta sam mi to powtarza ze mi go da, tylko ze musze poczekac. ja mam problem z tym czekaniem bo jestem niecierpliwa.skonczylo sie na tym ze klocimy sie o to prawie przy kazdym spotkaniu, kiedys sie nie klocilismy, ja mam zal do niego ze zwleka z tym, ze ciagle to przeklada, co o tym myslicie?????czy na moim miejscu nie byloby wam ciezko i trudno tak czekac?teraz kazde nasze spotkanie konczy sie tak ze jestem rozczarowana, przy kazdym spotkaniu o tym myslle, wiem, ze popadlam w jakas paranoje, ale czy to nie troche jego wina....czekam na opinie

Jesteś w gorącej wodzie kąpana. Pewnie chłopak czeka na właściwą okazje,aby Cię miło zaskoczyć.Zajmij się czymś,postaraj się nie skupiac,kiedy wreszcie z pierścionkiem wyskoczy,a zobaczysz że dostaniesz niespodzianke.

[Andromedaa]

Moja Droga, pierścionek jest w zasięgu Twojej ręki...ale...
Przede wszystkim musisz uzbroić się w cierpliwość i przestać naocznie naciskać na swojego ukochanego, bo jak zdążyłaś zauważyć nie przynosi to pożądanych efektów Widać, że bardzo pragniesz, aby chłopak się Tobie oświadczył, ale z sytuacji, którą opisałaś jasno wynika, że to on ostatecznie zdecyduje kiedy ten ważny dla Was moment nastąpi. Nie powinnaś więc niczego przyspieszać skoro jesteś pewna uczuć chłopaka, zakupem pierścionka poniekąd dowiódł, że Cię kocha i traktuje Cię na tyle poważnie, żeby planować Waszą wspólną przyszłość Zabrał Cię byś mu towarzyszyła u jubilera, bo faktycznie mógł obawiać się, że nie sprosta Twoim oczekiwaniom i włoży Ci na palec nie ten wymarzony pierścionek... może mało romantyczne, ale bardzo konkretne. W kwestii wyboru pierścionka nie będzie zatem zaskoczenia, ale oświadczyny mogą okazać się niespodzianką, jeśli tylko mu na to pozwolisz. Chłopak na pewno czeka na tę wyjątkową okazję, taką którą sam sobie zaplanuje albo wyjdzie ona zupełnie spontanicznie Obie są w porządku jeżeli są zgodne z Waszymi charakterami, upodobaniami. Ja na przykład, choć zaręczyny mam już za sobą nie chciałabym pozowanych oświadczyn z nami w roli głównej, mój narzeczony więc postawił na spontaniczność i był to najszczęśliwszy dzień w Naszym życiu Na pewno nie pomagasz mu i nie zachęcasz do działania ciągłymi pretensjami, które urastają do rangi kłótnii. Chłopak jest w potrzasku, bo wie, że śledzisz jego każdy krok, słowo, że pilnujesz go jak szeryf. Chcecie oboje tego samego, ale w związku liczą się uczucia obojga, a nie tylko zaspokajanie zachcianek, ambicji jednej ze stron. To on jest mężczyzną w Waszym związku i to on oświadczy się Tobie, a nie odwrotnie.
Ma prawo zdecydować kiedy to zrobi... a Ty musisz to zaakceptować i uszanować. Jeśli będziesz nadal postępować tak jak dotychczas, nie będzie między Wami dobrze, chłopak albo nie wytrzyma presji i da Ci pierścionek, ale od tak sobie i wierz mi oboje będziecie tego żałować (bo nie będzie to ta wyjątkowa niepowtarzalna chwila, a mogłaby być...) albo nadal będzie zwlekał. Wtedy Ty poczujesz do niego żal i będziesz go znosić w milczeniu (wstyd przed upokorzeniem) lub będziesz go demonstrować przy każdej najbliższej scysji.
Może być pięknie, tylko daj szansę chłopakowi, okaż mu zaufanie i zrozumienie, pozwól na odrobinę przestrzeni, on na pewno chce wybrnąć z twarzą z całej tej niefortunnej sytuacji (kłótnie wszystko pogarszają) i to jemu najbardziej zależy na tym, aby Cię uszczęśliwić, abyś była zadowolona, aby ten dzień został w Waszej pamięci na bardzo bardzo długo.
Porozmawiajcie szczerze o tym co Was gryzie, o Waszych oczekiwaniach wobec siebie nawzajem, oczyśćcie atmosferę między sobą, a Ty zaprzestań drążyć wiadomy temat. Wszystko jest na dobrej drodze! 3 mam kciuki i życzę powodzenia

[Hawa]

Nie naciskaj i nie mecz go. Im bardziej bedziesz mu truc i stroic fochy, tym bedzie gorzej. Chyba, ze chcesz aby sie chlopak wreszcie wkurzyl i wreczyl ci go na szybko, na odwal gdzies w kuchni miedzy krojeniem chleba a zmywaniem;-) Wtedy znowu bedziesz sie zalic, ze nie bylo romantycznie, nastrojowo, z pomyslem...

[Elsi81]

Napisane przez Andromedaa

Moja Droga, pierścionek jest w zasięgu Twojej ręki...ale...
Przede wszystkim musisz uzbroić się w cierpliwość i przestać naocznie naciskać na swojego ukochanego, bo jak zdążyłaś zauważyć nie przynosi to pożądanych efektów Widać, że bardzo pragniesz, aby chłopak się Tobie oświadczył, ale z sytuacji, którą opisałaś jasno wynika, że to on ostatecznie zdecyduje kiedy ten ważny dla Was moment nastąpi. Nie powinnaś więc niczego przyspieszać skoro jesteś pewna uczuć chłopaka, zakupem pierścionka poniekąd dowiódł, że Cię kocha i traktuje Cię na tyle poważnie, żeby planować Waszą wspólną przyszłość Zabrał Cię byś mu towarzyszyła u jubilera, bo faktycznie mógł obawiać się, że nie sprosta Twoim oczekiwaniom i włoży Ci na palec nie ten wymarzony pierścionek... może mało romantyczne, ale bardzo konkretne. W kwestii wyboru pierścionka nie będzie zatem zaskoczenia, ale oświadczyny mogą okazać się niespodzianką, jeśli tylko mu na to pozwolisz. Chłopak na pewno czeka na tę wyjątkową okazję, taką którą sam sobie zaplanuje albo wyjdzie ona zupełnie spontanicznie Obie są w porządku jeżeli są zgodne z Waszymi charakterami, upodobaniami. Ja na przykład, choć zaręczyny mam już za sobą nie chciałabym pozowanych oświadczyn z nami w roli głównej, mój narzeczony więc postawił na spontaniczność i był to najszczęśliwszy dzień w Naszym życiu Na pewno nie pomagasz mu i nie zachęcasz do działania ciągłymi pretensjami, które urastają do rangi kłótnii. Chłopak jest w potrzasku, bo wie, że śledzisz jego każdy krok, słowo, że pilnujesz go jak szeryf. Chcecie oboje tego samego, ale w związku liczą się uczucia obojga, a nie tylko zaspokajanie zachcianek, ambicji jednej ze stron. To on jest mężczyzną w Waszym związku i to on oświadczy się Tobie, a nie odwrotnie.
Ma prawo zdecydować kiedy to zrobi... a Ty musisz to zaakceptować i uszanować. Jeśli będziesz nadal postępować tak jak dotychczas, nie będzie między Wami dobrze, chłopak albo nie wytrzyma presji i da Ci pierścionek, ale od tak sobie i wierz mi oboje będziecie tego żałować (bo nie będzie to ta wyjątkowa niepowtarzalna chwila, a mogłaby być...) albo nadal będzie zwlekał. Wtedy Ty poczujesz do niego żal i będziesz go znosić w milczeniu (wstyd przed upokorzeniem) lub będziesz go demonstrować przy każdej najbliższej scysji.
Może być pięknie, tylko daj szansę chłopakowi, okaż mu zaufanie i zrozumienie, pozwól na odrobinę przestrzeni, on na pewno chce wybrnąć z twarzą z całej tej niefortunnej sytuacji (kłótnie wszystko pogarszają) i to jemu najbardziej zależy na tym, aby Cię uszczęśliwić, abyś była zadowolona, aby ten dzień został w Waszej pamięci na bardzo bardzo długo.
Porozmawiajcie szczerze o tym co Was gryzie, o Waszych oczekiwaniach wobec siebie nawzajem, oczyśćcie atmosferę między sobą, a Ty zaprzestań drążyć wiadomy temat. Wszystko jest na dobrej drodze! 3 mam kciuki i życzę powodzenia

Dokładnie nic dodać nic ująć Ten czas oczekiwania jest najpiękniejszym czasem i na pewno te zaręczyny zaplanowane przez Twojego chłopaka będą niezapomniane do końca życia ale daj mu się wykazać i nie naciskaj na niego.Również trzymam kciuki jak koleżanka wyżej

[kaska87]

mój czekał rok w szafie-na naszą rocznicę spoko doczekasz się

[ilonkaczapela]

Napisane przez kalokieri71

Dziewczyny licze na wasze rady, ja tez troche mam problem ze swoim chlopakiem,od dosyc dawna rozmawialismy o slubie, zareczynach, dodam ze jestesmy razem prawie 5 lat, oboje jestesmy po studiach, pracujemy. Moj chlopak zabral mnie do jubilera i powiedzial ze chce mi sie oswiadczyc ale ma problem z wyborem pierscionka, wiec wybralismy wspolnie taki ktory nam sie podobal, moj chlopak go kupil iiii.......no wlasnie minely juz 2 m-ce i nic......nie dostalam go. Pare razy pytałam go czemu mi go nie daje, to mowil ze czeka na jakas dobra okazje, wg mnie okazji bylo sporo , ja nie chce wywierac na nim presji, ani go zmuszac, ale same popatrzcie, skoro go kupil tzn, ze chce mi go dac, ze podjal juz decyzje, z reszta sam mi to powtarza ze mi go da, tylko ze musze poczekac. ja mam problem z tym czekaniem bo jestem niecierpliwa.skonczylo sie na tym ze klocimy sie o to prawie przy kazdym spotkaniu, kiedys sie nie klocilismy, ja mam zal do niego ze zwleka z tym, ze ciagle to przeklada, co o tym myslicie?????czy na moim miejscu nie byloby wam ciezko i trudno tak czekac?teraz kazde nasze spotkanie konczy sie tak ze jestem rozczarowana, przy kazdym spotkaniu o tym myslle, wiem, ze popadlam w jakas paranoje, ale czy to nie troche jego wina....czekam na opinie

ja już ci odpisałam na innym wątku, na którym pisałaś to samo, ale, że widzę, że nie czytałaś to wkleję i tu:


to tylko i wyłącznie twoja paranoja i niecierpliwość a dodatkowo swoją upierdliwością psujesz całą otoczkę i przyjemność sytuacji. Daj mu spokój, bo przecież wiesz, że chce się oświadczyć a dodatkowo szuka czegoś specjalnego, jakiejś cudownej okazji, a może coś planuje. Powinnaś się z tego cieszyć, że dla niego to coś znaczy i chce zrobić z zaręczyn wielkie halo a nie jak najszybciej, i byle jak.

Żal mi go, że mu tak trujesz dupę i kłócisz się z nim bez sensu.

Pytasz się czy to trochę nie jego wina? NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE. TO TWOJA WINA, ŻE WSZYSTKO PSUJESZ GADANIEM I JĘCZENIEM!!!

Daj spokój i pozwól mu zadecydować jak i kiedy chce to zrobić, bo to on się oświadcza a nie ty Ty możesz tylko albo przyjąć oświadczyny albo nie To jedyna twoja rola w tym przedsięwzięciu No i już.

Przepraszam, że tak drastycznie, ale denerwuje mnie, kiedy dziewczyny nie doceniają chłopaków i żądają od nich nie wiadomo czego

[chilanes]

Cieszę się, że nie wybierałam, nie wyczekiwałam, dostałam i jestem szczęśliwa

Może czeka na jakąś specjalną okazję? Cierpliwości

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Na pewno ma jaką naprawde specjalną okazje. Nie musisz go tak meczyć. Jeśli powtarza że Ci go da, to da. Wiem że ta niecierpliwość, ale... warto czasem poczekać Ja mam gorzej, bo mój facet mówi że kupi, kupi niedługo i nic :P Żeby sie tylko nie rozmyślił.. A co do Ciebie to naprawde radzę Ci poczekać cierpliwie

[kasia083]

Spokojnie, skoro już kupił ten pierścionek, to na pewno go dostaniesz
Może Twój TŻ czeka teraz na jakąś okazję, ale przez Ciebie tych okazji nie ma Może już miał ten pierścionek w kieszeni, a ty mu nagle zrobiłaś awanturę Chciałabyś w takim momencie go dostać?
A może czeka aż zapomnisz o tym pierścionku (i myśli że to możliwe)? Zacznij zachowywać się normalnie tak jakby tego pierścionka jeszcze nie było, nie ponaglaj, nie rozmawiaj o tym i gryź się w język jak będziesz miała ochotę o tym wspomnieć, lub wywołać jakąś kłótnię Może w ten sposób trochę to przyspieszysz

I ja obstawiam jakieś większe święto na zaręczyny - wasza rocznica, ewentualnie święta Bożego Narodzenia, Sylwester... więc może będzie trzeba trochę poczekać, ale jeśli On wymyślił sobie jakąś konkretna datę to za nic jej nie przyspieszysz

[gold-fish]

Sama odbierasz sobie tę przyjemnosć sam fakt, że wybrałaś sobie pierścionek jest dowodem, że on się już prawie oświadczył! w sensie juz Ci to powiedział, ze chce żebyś była jego żoną! Ja też sobie wybrałam pierścionek i też czekałam aż go dostanę, więc mówię z własnego doświadczenia. Nie denerwuj się, nie pytaj... niech on wybierze moment

[martak110]

U mnie było tak:
Poszlismy i wybraliśmy pierscionek tzn pokazałam ktory mi sie podoba i zmierzyłam zeby rozmiar sie zgadzał ale nie kupowaliśmy go. Troche byłam rozczarowana bo przeciez kazda z Nas chce zeby to była niespodzianka zaskoczenie itd. I tak samo ja mowiłam mojego TŻ ze teraz to juz nie bedzie tak fajnie i ze zadnego zaskoczenia bo juz wiem ze sie bedzie oswiadczał ale on stwierdził ze bedzie niespodzianka i juz. I faktycznie w najzwyklejszy dzien przyszedł do domu obczaił co robie,po czym stwierdził ze zapomniał telefonu z auta i zaraz wroci wiec ok,ja leze oglada TV a on wchodzi z kwiatami , klęka daje pierscionek i pyta czy zostane jego zoną, to było takie zaskoczenie ze odjeło mi mowe. Do dzis sie chwali: Mówiłem ze bedzie z zaskoczenia
Wiec czekaj cierpliwie

[Ladyblack83]

tak jak poprzedniczki radzę nie naciskać, bo chyba psujesz chłopakowi element zaskoczenia
dla pocieszenia muszę cipowiedziec, ze mój ukochany do tej pory mi się "oficjalnie" nie oświadczył, a jesteśmy ze sobą 11 lat, a 12 września bierzemy ślub. Na początku było mi przykro, byłam zła, każdy sie pyta a gdzie pierścionek?? teraz jednak śmieję się, że trzeba się narzeczonego spytać, a pierścionka to pewnie nie zobaczę i w 15 lat po ślubie ;P także głęboki oddech i weż na luzik )
pozdrowionka

[kasia083]

no cóż, moja mama to i 20 lat po ślubie nie doczekała się pierścionka... Dopiero ja jak op(!!!) tatę za to, to jej cośtam kupił...

Niestety z niektórymi facetami to jak z dziećmi, jak im się czegoś nie każe zrobić, to tego nie zrobią

Ale ty Kalokieri się tym nie przejmój, Twoja sytuacja jest inna, bo Twój pierścionek już jest kupiony i tylko czeka na okazję

[Malami2013]

Witam jestem mamą 5 latki. Mój problem polega na tym że noe układa mi sie z partnerem. Do tego wszystkiego dochodzi ciaza. On sie o mnie nie troszczy, nie pyta czy wszystko wporzadku. W klutni sa wyzwiska byly momenty ze dochodzilo do rekoczynu. Dodam ze jestesmy ze soba ponad 6 lat. Jakies kilka miesiecy temu oswiadczyl mi sie co mnie nawet ucieszylo bo pomyslalam ze bedzie lepiej i nasze dzieci beda mialy pelną rodzine. Pierscionek mialam zaledwie 3 miesiace i w ciagu tych 3 miesiecy 3 razy go zabral. Za ostatnim razem uslyszalam ODDAJ KU..O PIERSCIONEK. I juz raczej go nie chce ale chcialabym szczesliwej rodziny dla moich dzieci i niewiem juz co mam z tym wszystkim robic. Ja sie sraram jak moge . Czysty dom , codziennie swiezy obiad, pracuje i przy starszej corce robie wszystko sama tzn szkola, ubior i cala reszta to moja zasluga on sie nie dorzuca. Wszystko jest dzielone moje twoje, rachunki na polowe gdzie to on wiecej zarabia i jeszcze do tego wszystkiego potrafi wyzwac ze jestem zerem bo nie umiem odkladac - tylko ze ja nie mam z czego bo to co zarobie idzie na dom jedzenie i dziecko a drugie w drodze. Co klutnia slysze ze to pewnie nie jego dziecko itd. Nawet byl moment ze mi powiedzial zebym usuneła a pozniej sie tlumaczyl ze w nerwach. Pisze poniewaz chcialabym sie poradzic kogos moze ktos mial podobna sytuacje. Moja psychika jest ku wykonczeniu to jest 7 miesiac ciazy a ja dzien w dzien placze bo ze wszystkim radze sobie sama i jedyne co mnie utrzymuje przy zyciu to moje dzieci. To wszystko co dzieje sie wokol mnie jest przykre i mam ochote czasami krzyczec i plakac jak dziecko, tylko ze prubuje najlepiej jak moge lzy ukrywac przed moim dzieckiem. Jak sa klutnie i mowie ze jezeli mamy sobie cos do powiedzenia robmy to tak zeby corka nie slyszala bo jest na tyle duza ze rozumie wszystko i cierpi- ale on i tak ma wszystko gdzies i przy malej potragi wyzwac od przeróznych a pozniej sie tlumaczy ze to w nerwach. Co mam robic? Jest mi ciężko.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Malami2013

I juz raczej go nie chce ale chcialabym szczesliwej rodziny dla moich dzieci i niewiem juz co mam z tym wszystkim robic.

Pytasz poważnie? Jeśli chcesz dla swoich dzieci szczęśliwej rodziny to zapewnij im dom pełen ciepła i miłości bez przemocowca i skrajnego chama. Lepszy żaden ojciec niż takie coś. Litości...

[SchwarzOhneZucker]

Tak jak poprzedniczki wspomniały - nie naciskaj Skoro chłopak kupił pierścionek to na pewno wkrótce Ci go da Możesz już po części czuć się jak narzeczona Sama też wyluzuj dla siebie... zapomnij o sprawie. Wtedy, kiedy po kilku miesiącach dostaniesz taki pierścionek z zaskoczenia, sprawi Ci to dużo większą przyjemność niż na przykład dzień po takiej kłótni...

[cherry_lady1]

Napisane przez SchwarzOhneZucker

Tak jak poprzedniczki wspomniały - nie naciskaj Skoro chłopak kupił pierścionek to na pewno wkrótce Ci go da Możesz już po części czuć się jak narzeczona Sama też wyluzuj dla siebie... zapomnij o sprawie. Wtedy, kiedy po kilku miesiącach dostaniesz taki pierścionek z zaskoczenia, sprawi Ci to dużo większą przyjemność niż na przykład dzień po takiej kłótni...

A wiesz, że to post sprzed 9 lat? Po tym czasie, to mogą być już po ślubie i mieć dzieci