Okres mi się spóźnia -_-

[stary_zielony_trampek]

Hej.
Okres mi się spóźnia. Wkurza mnie to. Wszystko jest w porządku, a jego nie ma.
Nie jestem w ciąży, bo nie ma takiej opcji w ogóle (ostatnio nie miałam okazji do seksu niestety), nie było stresu w tym miesiącu żadnego, nie odchudzam się, nie biorę tabletek... Nie mam upławów, no wszystko w porządku, nooo...

Ogólnie powinnam mieć go już od 2 listopada, czyli praktycznie powinien się już kończyć. Zawsze był regularny, miesiączkuję od 10 roku życia...

Bolą mnie piersi, jestem wkurzona, boli mnie krzyż i głowa... Tak jakby okres był, ale go nie ma.

Czemu tak może być? Bo do ginekologa dopiero za tydzień w poniedziałek :\ Uspokójcie mnie trochę dziewczyny, błagam xP

Poza tym nie brałam żadnych leków i nigdzie nie podróżowałam.

[anoska]

obstawiam stres

[mezaga]

A zdarzało Ci się coś takiego wcześniej?

[_Emi_]

Tak bywa. Nie denerwuj się bo pewnie nie ma czym. Może po prostu się spóźni.

[gringolada]

cierpliwosci. czasem tak jest.

[stary_zielony_trampek]

Myślicie? Kurde, no kilka razy się zdarzało... Ale rzadko... Umrę normalnie.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez stary_zielony_trampek

hej.
Okres mi się spóźnia. Wkurza mnie to. Wszystko jest w porządku, a jego nie ma.
Nie jestem w ciąży, bo nie ma takiej opcji w ogóle (ostatnio nie miałam okazji do seksu niestety), nie było stresu w tym miesiącu żadnego, nie odchudzam się, nie biorę tabletek... Nie mam upławów, no wszystko w porządku, nooo...

Ogólnie powinnam mieć go już od 2 listopada, czyli praktycznie powinien się już kończyć. Zawsze był regularny, miesiączkuję od 10 roku życia...

Bolą mnie piersi, jestem wkurzona, boli mnie krzyż i głowa... Tak jakby okres był, ale go nie ma.

Czemu tak może być? Bo do ginekologa dopiero za tydzień w poniedziałek :\ uspokójcie mnie trochę dziewczyny, błagam xp

poza tym nie brałam żadnych leków i nigdzie nie podróżowałam.

u mnie to oznaczało cystę.

[slodka_ironia]

Kochana nie masz czym się przejmować, mnie też kilka razy się spóźniał i nic się nie działo..
Nasz kobiecy organizm robi nam czasem psikusy.. Policz sobie cały cykl.. Okres powinien być co 28 dni.. a jeśli się spóźni nic się nie dzieje więc głowa do góry, tym bardziej, że wykluczasz stres albo ciąże.
Do ginekologa się wybierz dla świętego spokoju, na pewno wszystko będzie oki

[stary_zielony_trampek]

Byłam już kilka dni temu ale nie miałam kiedy napisać:
Wchodzę do gabinetu cała przestraszona (zawsze jest to dla mnie wielkie przeżycie), lekarka spojrzała na mnie i od razu 'O, to Ty. Przepisać Ci nospę?' xP Zdziwiłam się, ale ok, akurat mi się skończyła xP Poza tym dziwne było to, że pamiętała, że mam bolesne miesiączki :P
Zanim otwarłam usta to powiedziała 'pewnie Ci się miesiączka spóźnia' xP No kurde xP Zatkało mnie xP Ale wytłumaczyła, że to idzie falami: albo przychodzą spanikowane babki, którym okres się spóźnia, albo takie, która mają takie krwawienia, że boją się anemii :P
Fajna jest :P Lubię ją :P I jestem już dużo spokojniejsza Dzięki dziewczyny ;*

[agusiamyszka]

Napisane przez slodka_ironia

Kochana nie masz czym się przejmować, mnie też kilka razy się spóźniał i nic się nie działo..
Nasz kobiecy organizm robi nam czasem psikusy.. Policz sobie cały cykl.. Okres powinien być co 28 dni.. a jeśli się spóźni nic się nie dzieje więc głowa do góry, tym bardziej, że wykluczasz stres albo ciąże.
Do ginekologa się wybierz dla świętego spokoju, na pewno wszystko będzie oki

cykl moze trac od 25 do 30-paru dni. 28 dniowe cykle sa ksiazkowe i niektore kobiety je tylko maja. zdarzyl sie przypadek z forum ze dziewczyna miala 20-22 dniowe i chyba taka jej natura

do autorki - fajny lekarz milo ze lekarze pamietaja pacjentow