"Drobne" problemy w sypialni.

[v-x-n]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

Nie mowie ze Ty pisalas ze ma go rzucic , ogolnie na poczatku watku pojawily sie stwierdzenia np że jedna Wizazanka nie wie czy by sie jej chcialo z nim na tym pracowac czy "na co komu taki facet" albo "zmienic model na dojrzalszy" i tego włąsnie nie rozumiem.

To ja się odezwę, bo powyższe stwierdzenie należało do mnie. Także nie napisałam, że autorka ma rzucić Tż od razu, a spróbować mu dosadnie zakomunikować, że ma zacząć myśleć także o jej przyjemności. Następnie poszło, że jeżeli on nie będzie chciał się nawet trochę postarać i ją np. zostawi (bo gdzieś się przewinęło, że mógłby ją z takiego powodu zostawić), to tylko lepiej - bo po co komu taki facet. I dalej podtrzymuję - pierwszy krok to rozmowa, dobitna rozmowa, bo widać, że kolega ma problem z pojmowaniem pewnych rzeczy i jak już dziewczyny zauważyły, swojej winy nie widzi. Jeżeli nie będzie chciał przejrzeć na oczy i nic się nie zmieni to jak najbardziej - drugi krok: zmienić na lepszy model. Seks jest ważny, może nie najważniejszy, ale lepiej przeżyć życie z kimś, kto nie ma w d**** naszych potrzeb. Zresztą - jak już Lexie napisała, nieudany seks rodzi frustracje, szczególnie jak się widzi, że partner czerpie satysfakcję, a o naszej przyjemności nawet nie pomyśli.

[Daga626]

Co do tego seksuologa - może masz rację, ale terapia to już nie jest jedna wizyta, czyli tu się pojawiają kolejne koszty. A po jednej wizycie raczej niewiele może się zmienić. :/ W czwartek prawdopodobnie wyjedziemy sobie na dwa dni za miasto, to może wtedy uda mi się z nim normalnie porozmawiać, tylko najgorsze jest to, że ja nawet nie wiem jak mam zacząć rozmowę! jakoś mi tak głupio...
Wam mogę napisać, ale powiedzieć tego samego chłopakowi, któremu niby w jakiś tam sposob ufam i go kocham powiedzieć to jest o wiele ciężej, mimo że powinno być odwrotnie... teżjakaś dziwna jestem. :P

[perseusz]

Jest kilka sposobów dla faceta na opóźnienie orgazmu. Dla mnie najskuteczniejszy to przytulić w trakcie stosunku partnerkę, popatrzeć za okno i skupić się na kolorach przejeżdżających aut, ewentualnie policzyć, spokojnie oddychać. Oczywiście można również liczyć kafelki w łazience, badać wzór tapety w korytarzu. Trzeba tylko zająć wyobraźnię czymś innym niż to co się właśnie dzieje.
Naturalnie wszystko robić w sposób którego nie zauważy partnerka.
Wiem wiem, to chamstwo i buractwo. Ale czego się nie robi żeby was uszczęśliwić.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez v-x-n

To ja się odezwę, bo powyższe stwierdzenie należało do mnie. Także nie napisałam, że autorka ma rzucić Tż od razu, a spróbować mu dosadnie zakomunikować, że ma zacząć myśleć także o jej przyjemności. Następnie poszło, że jeżeli on nie będzie chciał się nawet trochę postarać i ją np. zostawi (bo gdzieś się przewinęło, że mógłby ją z takiego powodu zostawić), to tylko lepiej - bo po co komu taki facet. I dalej podtrzymuję - pierwszy krok to rozmowa, dobitna rozmowa, bo widać, że kolega ma problem z pojmowaniem pewnych rzeczy i jak już dziewczyny zauważyły, swojej winy nie widzi. Jeżeli nie będzie chciał przejrzeć na oczy i nic się nie zmieni to jak najbardziej - drugi krok: zmienić na lepszy model. Seks jest ważny, może nie najważniejszy, ale lepiej przeżyć życie z kimś, kto nie ma w d**** naszych potrzeb. Zresztą - jak już Lexie napisała, nieudany seks rodzi frustracje, szczególnie jak się widzi, że partner czerpie satysfakcję, a o naszej przyjemności nawet nie pomyśli.

no to w takim razie dziekuje za wytluamczenie chociaz ja i tak sobie dalej nie wyobrazam ze istnieje mozliwosc aby jak sie chce to naprawic po staraniach dalej nic by z tego nie wyszlo.

[Ivy123]

Napisane przez perseusz

Jest kilka sposobów dla faceta na opóźnienie orgazmu. Dla mnie najskuteczniejszy to przytulić w trakcie stosunku partnerkę, popatrzeć za okno i skupić się na kolorach przejeżdżających aut, ewentualnie policzyć, spokojnie oddychać. Oczywiście można również liczyć kafelki w łazience, badać wzór tapety w korytarzu. Trzeba tylko zająć wyobraźnię czymś innym niż to co się właśnie dzieje.
Naturalnie wszystko robić w sposób którego nie zauważy partnerka.
Wiem wiem, to chamstwo i buractwo. Ale czego się nie robi żeby was uszczęśliwić.

Mój facet zawsze sobie mówi: ''myśl o babci z wąsami,myśl o babci z wąsami'' i może dalej...

[alkaxy]

Daga, my sobie zdajemy sprawę, że to trudne, ale koniecznie pogadaj z nim, bo problem macie.
Trzymam kciuki za powodzenie rozmowy.

zagubiona_w_swoich_snach - widzisz tyle, że Daga już z nim rozmawiała i jakoś niedotarło. A przecież nie będzie w nieskończoność mu tego tłumaczyć, bo może kiedyś się uda. Nie wiemy na ile juz próbowli rozwiązać ten problem, po prostu tłumaczenie w nieskończoność nie ma sensu i w takim wypadku i tak się rozstaną. Co innego zrobić- chyba, że Daga postanowi się poświęcić - oby nie. Wiadmo, próbować trzeba, ale nie bez końca.

[perseusz]

Napisane przez Ivy123

Mój facet zawsze sobie mówi: ''myśl o babci z wąsami,myśl o babci z wąsami'' i może dalej...

OOO!! no to widzę że nie jestem sam. Dla mnie jednak babcia byłaby chyba zbyt hardkorowa, mogła by już popsuć wszystko na amen.

[intense2103]

Napisane przez slacha

no i warunki to nie taki straszny problem, u mnie sprawdza sie przekrecony klucz w zamku i odpowiedni ton muzyki w pokoju

U mnie też

Do autorki: Moim zdaniem powinniście cofnąć się do podstaw. Ja nie wyobrażam sobie jak można zacząć uprawiać seks bez wcześniejszego poznania swoich ciał podczas pettingu. Ja tak zrobiłam i teraz, mimo, że nie mamy za dużego dośwaidczenia w klasycznym seksie, jest coraz lepiej. Nie raz czytając twoje wiadomości w tym temacie przecierałam oczy ze zdumienia. Potrzebna jest szczera rozmowa i dużo ćwiczeń, niekoniecznie samego seksu. Inaczej nigdy oboje, a szczególnie TY nie odczujecie przyjemności jaką naprawdę może dać seks.

[Kleo24]

Wg mnie chłopak nie dopuszcza do siebie myśli że to on ma problem i całą winę zgania na Ciebie! Nie daj sobie tego wmówić! Wg mnie powinnaś z nim rozmawiać aż do skutku... na początku u młodych chłopaków sex rzeczywiście jest krótszy niż u doświadczonych mężczyzn, którzy okres dojrzewania mają za sobą. Na Twoim miejscu nie dopuszczałabym do sytuacji kiedy tylko on ma orgazm. Baw się z nim... i kiedy zauważysz, że za chwilę osiągnie orgazm przerywaj mu... takie trenowanie powinno pomóc w tym żeby wasze stosunki były dłuższe... róbcie to w pozycjach kiedy to Ty będziesz mogła decydować o intensywności odczuć o głębokości i szybkości (np. pozycja na jeźdźca). Jeśli uprawiacie petting to też nie doprowadzaj go od razu do orgazmu tylko przerywaj swoją zabawę z jego członkiem...

[Daga626]

rozmowa rozmową, ale ja mam czasem wrażenie, że on po prostu nie chce tego ze mną robić. :/ że woli zaspokoić się sam w samotności...
Zresztą - mówicie że z wspólnych pieszczot radość i satysfakcję powinny czuć dwie strony. Zgadzam się, jak najbardziej, tylko z nim się po prostu dogadać nie da!
przytoczę kolejny przykład:
Wczoraj pod nieobecnosć jego rodziców zdecydowaliśmy, że weźmiemy wspólną kąpiel w wannie pełnej piany, ze świecami itd itp. Wszystko miło i fajnie, ale gdy już zaczął mnie myć gąbką, to po prostu nie wytrzymał i.,.. doszedł. :/ No chore. Ja nie wiem, czy to ze mną coś nie tak, czy co, ale osiągnąć orgazm przez samo patrzenie i dotykanie to jest dla mnie TROCHĘ niedorzeczne. A potem, wiadomo, nie ma już siły na cokolwiek i nawet na ten temat z nim nie porozmawiam, bo on najwidoczniej nie chce na ten temat gadać, zawsze zmienia temat... bez sensu. :/

[perseusz]

Napisane przez Daga626

rozmowa rozmową, ale ja mam czasem wrażenie, że on po prostu nie chce tego ze mną robić. :/ że woli zaspokoić się sam w samotności...
Zresztą - mówicie że z wspólnych pieszczot radość i satysfakcję powinny czuć dwie strony. Zgadzam się, jak najbardziej, tylko z nim się po prostu dogadać nie da!
przytoczę kolejny przykład:
Wczoraj pod nieobecnosć jego rodziców zdecydowaliśmy, że weźmiemy wspólną kąpiel w wannie pełnej piany, ze świecami itd itp. Wszystko miło i fajnie, ale gdy już zaczął mnie myć gąbką, to po prostu nie wytrzymał i.,.. doszedł. :/ No chore. Ja nie wiem, czy to ze mną coś nie tak, czy co, ale osiągnąć orgazm przez samo patrzenie i dotykanie to jest dla mnie TROCHĘ niedorzeczne. A potem, wiadomo, nie ma już siły na cokolwiek i nawet na ten temat z nim nie porozmawiam, bo on najwidoczniej nie chce na ten temat gadać, zawsze zmienia temat... bez sensu. :/

tak sam z siebie bez dotykania??
Może po prostu aż tak go podniecasz że tyle mu wystarczy.

[Daga626]

Podczas szorowania mnie gąbką. ^^ nie wiem jak on to robi, że po czymś takim dochodzi, ale to nie jest normalne. :/ A przecież w takim wypadku rozmową nic nie pomogę.

[Ivy123]

On jest hardkorem.

[perseusz]

Napisane przez Daga626

Podczas szorowania mnie gąbką. ^^ nie wiem jak on to robi, że po czymś takim dochodzi, ale to nie jest normalne. :/ A przecież w takim wypadku rozmową nic nie pomogę.

nie no ja słyszałem o takich przypadkach, wiesz początki, jeszcze nie obeznany, młody niedoświadczony no to tak reaguje. Ale z tym zaspokajaniem sam siebie to trochę przesadza.

[intense2103]

Napisane przez Ivy123

On jest hardkorem.

I to jakim

[trojka]

Szybka rybka z niego
ale z tego się wyrasta

[alkaxy]

Napisane przez Daga626

(...)doszedł. :/ No chore. Ja nie wiem, czy to ze mną coś nie tak, czy co, ale osiągnąć orgazm przez samo patrzenie i dotykanie to jest dla mnie TROCHĘ niedorzeczne. A potem, wiadomo, nie ma już siły na cokolwiek i nawet na ten temat z nim nie porozmawiam, bo on najwidoczniej nie chce na ten temat gadać, zawsze zmienia temat... bez sensu. :/

To jest narazie niepokojące, ale z tego może wyrosnąć, wyćwiczyć się itp.
Bardziej mnie martwi brak woli z jego strony.
Nawet to, że dojdzie wcześniej przecież nie wyklucza, żeby Ciebie doprowadził- ręką czy ustami.
Daga no i wsypałaś się - mówiłyśmy Ci, że nie masz się z nim absolutnie w żaden sposób bawić zanim nie dogadacie się, że ma myśleć też o Tobie.
Poprostu odetnij go od piszczot, oglądania Ciebie bez ubrania itp. Może tak do niego trafisz i zrozumie, że musi coś zrobić.
Narazie ty może i trochę mu pomarudzisz , ale on i tak ma co chce, więc nie widzi potrzeby żeby się zmieniać.

[v-x-n]

Napisane przez trojka

Szybka rybka z niego
ale z tego się wyrasta

Z tego może i tak, ale z braku chęci do zaspokojenia partnerki można już nie wyjść A to jest chyba tutaj kluczowy problem. Nie jak on to robi, czy ile to trwa, ale to, że ten pan ma potrzeby autorki głęboko w de, przynajmniej takie wrażenie mam czytając opisy autorki.

Załóżmy, że jestem w takiej sytuacji. Gdybym widziała, że partner czuje się nieswojo przez to, że tak szybko kończy, ale zależy mu i dąży do tego, żeby mi też było dobrze - wybaczyłabym 2 sekundowy seks, nie wykonywanie żadnych ruchów podczas "stosunku" czy wytrysk na sam widok kawałka nagiego ciała, bo to można wyćwiczyć, nad tym da się popracować (przy odrobinie dobrej woli ze strony partnera) .
A tutaj? On sobie dojdzie i tyle, nawet nie ma co liczyć, że pomaca w miejscu, w którym autorka lubi, bo on woli majstrować przy piersiach.. Bez zmiany nastawienia się nie obejdzie.

[Kleo24]

ja powiem tak... kazdy z nas wie ze seks to praktycznie jedna z najwazniejszych sfer zycia człowieka... jesli sie nie układa w sypialnie, moze sie nie układac w zyciu codziennym... wiec nie wiem czy jest sens pakowac sie w zwiazek który nie daje pelni szczescia...

[intense2103]

Może masz i rację, ale dziewczyna mówi, że go kocha. Pewnie pokochała go nie za to, czy szybko dochodzi, czy nie. Tylko martwi mnie fakt jego uczuć do Ciebie, Daga. Przecież to wyraźny egoizm z jego strony. Tak się nie zachowuje facet, który kocha...

[loneliness18]

cóż zgadzam się z resztą. na początku też tak miałam, by dojść potrzebowalam czasu..o wiele więcej niz tż i w efekcie orgazm był dla mnie wielką niewiadomą. uświadom go solidnie a jedncozesnie tak by nie urazić jego dumy.

[Androgen]

Napisane przez Daga626

Witam, drogie wizażanki.
Mam pewien dość nietypowy "problem"...
Nie tak dawno, bo pod koniec lipca rozpoczęłam współżycie z moim partnerem (jak dotychczas jedynym i mam nadzieję, że tak pozostanie :P).
Nie powiem, żebyśmy robili to często, ale to w sumie nie ma znaczenia, problem nie w tym...
Mój facet bardzo szybko się podnieca, także stosunek kończymy albo po kilkudziesięciu sekundach, albo w najlepszym wypadku po paru minutach. :/ A na powtórkę w jego przypadku nie ma co liczyć, bo potem całkowicie nie ma na nic chęci. Przez tak krótki czas ja nie mam szansy nawet SPRÓBOWAĆ dojść do orgazmu. Nie powiem, że w ogóle nie odczuwam przyjemności z seksu, mimo, że jestem dopiero początkująca, (mój partner niby też...), ale jednak nie jest to taka przyjemność, jakiej oczekuję. Wiem, wiem, zaraz powiecie, że orgazmu trzeba się nauczyć, wiem, zgadzam się z tym, ale mam wrażenie, że On tylko chce dobrze dla siebie... Że najważniejsze dla niego jest to żeby sam się zaspokoił.
Ostatnio powiedziałam mu, że ja w przeciwieństwie do niego potrzebuję czasu, bo kobieta zdolności do odczuwania orgazmu nie posiada od urodzenia jak mężczyzna, a jego reakcja TROSZECZKĘ mnie zaskoczyła... Otóż powiedział mi, że pewnie nie odczuwam takiej przyjemności, bo jestem młoda. Prawda, jestem młoda, ale nie znaczy to, tak jak on myśli, że jestem nie gotowa na współżycie! Bo jak dla mnie, młoda znaczy w moim wypadku niedoświadczona. Teraz chyba zaczął twierdzić, że jeśli wstrzymamy się z tym na jakiś czas, nie wiem, czy na miesiąc, pół roku, rok, nie ważne, to wtedy po pewnym czasie automatycznie nauczę się odczuwać orgazm. :/ Teraz po prostu podczas innych pieszczot on zaspokaja się sam, przez ubranie... jak jakiś niedouczony i napalony nastolatek! A ja leżę tak tylko i czuje się jak worek doświadczalny... Już nie wiem nawet, jak mam z nim normalnie porozmawiać na ten temat. Zastanawiam się, czy nie wybrać się z nim do seksuologa... Choć nie ukrywam, że trochę się wstydzę, bo jesteśmy oboje bardzo młodzi, a taka wizyta na pewno byłaby krępująca dla nas obojga... Także proszę Was, drogie wizażanki o jakiekolwiek porady i z góry dziękuję.

Odwieczny problem. Tylko że jak po pierwszym razie nie wykazuje dalszej aktywności to znaczy że mu na partnerce nie zależy. Absolutnie.

[biala lila]

Przepraszam może dowiemy się wkoncu ile macie lat? Bo jakoś trudno mi sobie wyobrazic dorosłego mężczyzne, który jest gotowy na seks w takiej postaci jak opisałaś. Ten opis pasuje do napalonego gówniarza, przepraszam za określenie. Co się tyczy problemu, dziewczyno on Cię wykorzystuje! Ty tez masz czerpać z tego przyjemność i on ma o to zadbać.

[Agaaa-a]

Napisz koniecznie ile macie lat , to w tej chwili jest najistotniejsza informacja.
Jeśli macie nascie lat , to normalne ,ze chłopak moze dochodzic tylko dotykajac Twojego ciała. Nastolatkowie tak mają, muszą do tego dojrzec.
Tak moze się jeszcze długo dziać.
Jeśli macie lat wiecej niż nascie , to problem moze byc zdrowotny , przedwczesny wytrysk, a to nalezałoby leczyc i cwiczyc.
Chłopak zwala wine na Ciebie , ale to absolutnie nie jest Twoja wina.
Ja mysle , ze on sie tego wstydzi i dlatego mowi Ci , ze za wczesnie zaczeliscie wspolzycie.
Absolutnie nie krzycz na niego i nie wal prosto z mostu , bo chlopak sie zamknie na sprawy seksu.Musisz do tego tematu podchodzic bardzo delikatnie . Chcialabys , zeby Ci wykrzyczal , ze jestes beznadziejna w łozku?.
Przeciez to idzie sie załamac.
Sexu człowiek uczy się całe zycie.

Co do tego , ze on się w Tobie nie rusza. Pewnie dlatego , ze jakby zrobil 1-2 ruchy to by doszedl i on to czuje.
Co do Twoich przyjhemności , pieszczenia itp. Tutaj musisz od początku uczyć go ( nie wymagac , tylko uczyc), ze Twoja przyjemnosc jest rownie ważna co jego.
Pokazuj do upadłego jak lubisz, tłumacz jak lubisz, porawiaj go delikatnie .
Jeszcze raz powtorze , seksu ,mapy kobiecego ciała, mapy meskiego ciała , człowiek uczy sie całe zycie , tym bardziej , ze kazda z nas i kazdy z nas ma tą mapę i wrazliwosc ciała inna.
Napisz jego i swój wiek.

[emme]

jak czytam ten wątek to aż ciarki mnie przechodzą....
co za egoista!! mojemu też zdarzy się szybciej dojść niż mnie, ale to chociażby ze względu na to, że jesteśmy w innej pozycji, która bardziej działa na niego niż na mnie, ale nigdy nie było tak, że nie pieścił mnie tak jak lubię... zawsze sprawdza czy jest mi dobrze, czy sprawia mi przyjemność tym co robi i nawet jak ukłuje mnie swoją nieogoloną brodą to przeprasza i stara się wynagrodzić tą 'krzywdę' ;p

zachowanie Twojego faceta nie ma nic wspólnego z partnerstwem, a chyba na tym polega związek dwojga dorosłych ludzi.
widać, że sposób jego myślenia jest nastawiony na "JA" i nawet potrafi odmienić je przez wszystkie przypadki, ech żal

próbuj zwrócić jego uwagę na Twoje potrzeby i może przydała by mu się edukacja seksualna, bo to co opisujesz przechodzi najśmielsze oczekiwania
owszem zdarzają się problemy, że mężczyzna szybko dochodzi, ale tak jak pisały wizażanki to można wyćwiczyć - trochę chęci
jednak po Twoim partnerze to nie ma co dużo się spodziewać skoro wystarczy mu gąbka i kawałek nagiej piersi, a Ty radź sobie sama...

[alkaxy]

Laski, Daga pisała ile lat ma:

Napisane przez Daga626

Suazi -> 20 lat już ma... chociaż co prawda to prawda, nie wiek świadczy dojrzałości i gotowości, więc może dla niego jest to za wcześnie.
(...)

[Daga626]

Teraz jesteśmy na etapie takim, że on stwierdził, że skoro ja nie mam z tego przyjemności, to ten związek jest bez sensu... I że on czuje sie tak, jakby mnie wykorzystywał. Tłumaczyłam mu i ja, i jego matka, że jesteśmy młodzi i niedoświadczeni, że wszystkiego trzeba sie nauczyć i od razu nie może być idealnie i mam nadzieję, że to pomoże...
A wg niego wszystko musi być na najwyzszym poziomie. Nie interesuje go już to, że nie potrafi mnie zadowolić, sądzi, że innąna pewno by zadowolił.
Wybierzemy się chyba do seksuologa, bo innej rady nie widzę.

[Vivienne]

Napisane przez Daga626

Teraz jesteśmy na etapie takim, że on stwierdził, że skoro ja nie mam z tego przyjemności, to ten związek jest bez sensu... I że on czuje sie tak, jakby mnie wykorzystywał. Tłumaczyłam mu i ja, i jego matka, że jesteśmy młodzi i niedoświadczeni, że wszystkiego trzeba sie nauczyć i od razu nie może być idealnie i mam nadzieję, że to pomoże...
A wg niego wszystko musi być na najwyzszym poziomie. Nie interesuje go już to, że nie potrafi mnie zadowolić, sądzi, że inną na pewno by zadowolił.
Wybierzemy się chyba do seksuologa, bo innej rady nie widzę.

Brak mi słów Bez seksuologa ja tu nie widzę przyszłości, serio. On nie rozumie najprostszej rzeczy i to wg mnie jest najgorsze- on naprawdę myśli, że Cię zaspokoi będąc w Tobie kilkanaście sekund i dotykając Cie tam gdzie wcale nie chcesz być dotykana? Nie do wiary... Straszne jest to, że on nie chce przyjąć do wiadomości, że nie ma racji, że może się mylić... przecież radości z seksu i orgazmu trzeba się nauczyć... każdy rozpoczynający współżycie powinien o tym wiedzieć, że nie wszystkim to łatwo przychodzi i nie jest w tym ich wina...

O. Nie wiem już co powiedzieć.

Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sytuacji (czytaj: za to, żeby ZROZUMIAŁ).

[intense2103]

Zatkało mnie... Jak można być tak zapatrzonym w siebie egoistą?! (przepraszam Cię za takie słowa w stosunku do Twojego chłoapaka, ale naprawdę poraziło mnie to, co przeczytałam). Ja też uważam, że bez seksuologa się nie obędzie. Ratujcie to, co możecie, myślę, że to ostatnia szansa.

[Daga626]

tak to jest, jak mamusia powtarza takiemu, że jest najpiękniejszy , najmądrzejszy, nic nie musi robić i efekt taki że nie umie posmarować chleba masłem... ale ja jestem tak głupia, że kocham takiego.
Problem jest jeszcze taki, że jego nie podnieca tak bardzo sam seks, tylko nawet przytulanie i pocałunki....
sam stwierdził, że może to EROTOMANIA?
I szczerze powiem, że sama już zaczęłam tak myśleć...