Kosmetyki M.A.C

[małagorzata]

http://www.allegro.pl/item461319681_...ory_z_usa.html <------ warto zamowic te cienie??

[Mariola13]

Napisane przez małagorzata

http://www.allegro.pl/item461319681_...ory_z_usa.html <------ warto zamowic te cienie??

A gdzie są nazwy cieni ? Co to za numerki ?

[vril]

Napisane przez małagorzata

http://www.allegro.pl/item461319681_...ory_z_usa.html <------ warto zamowic te cienie??

Nie jestem ekspertem ale...
Cienie prasowane MAC nie maja w opakowaniach lusterek i aplikatorow. Do tego absolutnie wszytskie kosmetyki MAC maja nazwy odcieni, a nie numerki. Ordynarna podroba - NIE KUPUJ!

[BrandNewName]

Napisane przez małagorzata

http://www.allegro.pl/item461319681_...ory_z_usa.html <------ warto zamowic te cienie??

Napisane przez vril

Nie jestem ekspertem ale...
Cienie prasowane MAC nie maja w opakowaniach lusterek i aplikatorow. Do tego absolutnie wszytskie kosmetyki MAC maja nazwy odcieni, a nie numerki. Ordynarna podroba - NIE KUPUJ!

Prasowańce mam tylko dopaletkowe ale te z aukcji to podróby - oprócz tego co vril napisała opakowanie powinno być inne (zamknięcie jest okrągłe a nie ścięte)

[agool]

Napisane przez małagorzata

http://www.allegro.pl/item461319681_...ory_z_usa.html <------ warto zamowic te cienie??

To są podróbki. Na pewno

[Aneta???]

Czy to oryginalne pędzle?

http://www.allegro.pl/item460863633_...sto_z_usa.html

[dimiti]

Napisane przez Mariola13

Mam, mam, już się chwaliłam Mieszałam go z podkładem, bądź nakładałam na podkład. Ładnie rozświetla podkład. na oczy nie stosowałam.

czyli zadowolona jestes?

[Hawa]

Napisane przez Aneta???

Czy to oryginalne pędzle?

http://www.allegro.pl/item460863633_...sto_z_usa.html

Wedlug mnie nie.
Zestaw ma 24 pedzle, calosc za 199zl. Wychodzi po 8zl za pedzel. Pedzle MACa w Anglli kosztuja srednio 20 funtow za sztuke. Czyli ponad 80zl za pedzel. A tu gosc oferuje 24 sztuki w pokrowcu za 199zl..
Poza tym zdjecia sa nie sa oryginalne. Widzialam juz gdzies podobne, chyba na ebay.

[geonia]

Napisane przez Aneta???

Czy to oryginalne pędzle?

http://www.allegro.pl/item460863633_...sto_z_usa.html

Była już mowa o pędzlach. MAC nigdy nie produkowal takich zestawów.

To podróby!!

[Aneta???]

Napisane przez Hawa

Wedlug mnie nie.
Zestaw ma 24 pedzle, calosc za 199zl. Wychodzi po 8zl za pedzel. Pedzle MACa w Anglli kosztuja srednio 20 funtow za sztuke. Czyli ponad 80zl za pedzel. A tu gosc oferuje 24 sztuki w pokrowcu za 199zl..
Poza tym zdjecia sa nie sa oryginalne. Widzialam juz gdzies podobne, chyba na ebay.

Dzięki,w takim razie sę nie skuszę,nie będę za nic ryzykować

[Mariola13]

Napisane przez dimiti

czyli zadowolona jestes?

Jestem Chociaż nie jest to coś koniecznie niezbędnego Mam takie coś z Inglota. Kosztowało 17 zł i ma 30 ml Efekt niemal ten sam

[dimiti]

Napisane przez Mariola13

Jestem Chociaż nie jest to coś koniecznie niezbędnego Mam takie coś z Inglota. Kosztowało 17 zł i ma 30 ml Efekt niemal ten sam

a z inglota to co to jest?

[Mariola13]

Napisane przez dimiti

czyli zadowolona jestes?

Napisane przez dimiti

a z inglota to co to jest?

Inglot to AMC Face and Body Bronzer. Można go użyć samego, można położyć tylko na wybrane partie buźki dla rozświetlenia. Ma konsystencję lejącą. Występuje w wersji z drobinkami i bez i w kilku odcieniach. Ja mam wersję z drobinkami nr 94. Położony na podkład na kości policzkowe lekko je przyciemnia i daje glow Akurat ten kolor z MAC-a daje tylko glow A-ha ten Inglot występuje również w dużej butli, bo jakby ktoś chciał stosować do ciała to wiadomo więcej potrzeba

[KAROLCIA171]

Dzieki dziewczyny tak myslalam bo na moje nie fachowe oko laika tez mi sie wydawalo ze podroby ale wolalam sie upewnic

[dimiti]

Napisane przez Mariola13

Inglot to AMC Face and Body Bronzer. Można go użyć samego, można położyć tylko na wybrane partie buźki dla rozświetlenia. Ma konsystencję lejącą. Występuje w wersji z drobinkami i bez i w kilku odcieniach. Ja mam wersję z drobinkami nr 94. Położony na podkład na kości policzkowe lekko je przyciemnia i daje glow Akurat ten kolor z MAC-a daje tylko glow A-ha ten Inglot występuje również w dużej butli, bo jakby ktoś chciał stosować do ciała to wiadomo więcej potrzeba

i efekt podobny tak? to moze przejde poszukac go w inglocie?

[Tanyia]

Napisane przez Hawa

Wedlug mnie nie.
Zestaw ma 24 pedzle, calosc za 199zl. Wychodzi po 8zl za pedzel. Pedzle MACa w Anglli kosztuja srednio 20 funtow za sztuke. Czyli ponad 80zl za pedzel. A tu gosc oferuje 24 sztuki w pokrowcu za 199zl..
Poza tym zdjecia sa nie sa oryginalne. Widzialam juz gdzies podobne, chyba na ebay.

Napisane przez geonia

Była już mowa o pędzlach. MAC nigdy nie produkowal takich zestawów.

To podróby!!

Zdecydowanie podróby jak już to dziewczyny zauważyły. Ogólnie ostatnio coś all zalała fala podróbek MACowych, niedobrze Te pędzle nawet nie są ładne jakieś takie bezkształtne niektóre. Dziwie się, że ktoś to kupuje, a ostatnio nawet widziałam jak jeden zestaw pędzli - podobnych do tych- poszedł za ponad 300 zł i ludzie wystawiają pozytywne komentarze, a ponieważ są pozytywne komentarze, to następni kupujący się znajdują i koło się zamyka. Ostatnio nawet widziałam pędzle MAC z all ( były w zestawach po 150 zł ) włosie wypada, powyginane, nawet nie jestem pewna czy to naturalne włosie, choc w aukcji tak było napisane, maluje się tym strasznie, a właścicielka nie chciała mi wierzyc, że kupiła badziew i jeszcze usłyszałam, że dałam się zrobic w bambuko kupując w salonie 6 pędzli za 140 euro. Dopiero jak znajoma porównała sobie moje i swoje pędzle to dopiero wtedy się załamała, szkoda, że nie wszyscy tu zaglądają, było by mniej wpadek kupujących

[Mariola13]

Napisane przez dimiti

i efekt podobny tak? to moze przejde poszukac go w inglocie?

Z tym, że Inglot to tylko odcienie brązów, a tutaj masz różne odcienie

[wilhelmina]

Witajcie

Już trochę czasu minęło od kiedy zaczęłam moją MACową przygodę. Myślę, ze pora na krótkie podsumowanie z mojej strony

Spróbowałam kilku róznych kosmetyków, ponieważ ciekawił mnie ogół kosmetyków MACa, nie tylko pigmenty czy cienie prasowane, jak jest w wielu przypadkach MACowego uzaleznienia Niestety po kilku już miesiącach stwierdzam, że tak naprawdę między mną a MACiem nie ma zbyt dobrych stosunków. Na wielu produktach się najzwyczajniej zawiodłam
Ale może po kolei.
Na zdjęciu jest mój obecny zbiór. Niektóre wizażanki pewnie pamiętają, jak dwa miesiące temu wklejałam tu moj zbiorek - wtedy bylo w nim zdecydowanie więcej kosmetyków MACa. Dziś już tylko cienie, trochę osypek pigmentów, puder mineralny, dwa błyszczyki i jeden róż. Dodam tylko, ze nie do konca jestem z tego całego zbioru zadowolona.
Wcześniej miałam jeszcze:
- Shadestick'a. Niby cień, niby genialna baza pod pigmenty. Dla mnie totalnie zbędny kosmetyk o niesamowicie tłustej konsystencji, która szybko zastyga na powiece. Jak już kiedyś wspomniałam, zminia kolor cieni, z niektórych robi zbita miazgę, a inne polepsza. Dziwna rzecz.
- Paints. Kupiłam skuszona zachwalaniami na YouTubie, że to wspaniała baza pod cienie. Bubel, nie baza. Cienie trzymają się godzinę, po czym zbierają sie w zalamaniu powieki. Cięzko sie na tym cieniuje, brak poślizgu. Jako cień stosowany solo słabe, bo nierównomiernie się rozprowadza. No i najgorsze to, że bardzo łatwo przesadzić z ilością, a wtedy ma się już miagę Paintsową na powiece, która za chiny nie chce wtopić się w skórę.
- podkład Select SPF15. Kupiłam chyba tylko dlatego, ze koniecznie chciałam jakiegoś podkładu ze słynnego MACa wypróbować. Zrezygnowałam z tego kosmetyku nie dlatego, ze był bublem, tylko dlatego, ze najzwyczajniej w świecie odzwyczaiłam się od podkładów
- cieliste blyszczyki. Miałam dwa - słynny Florabundance oraz Wildly Lush. Matko! Toż to horror! Przepraszam za porównanie, ale usta w tych blyszczykach wygladają jak usta Dody. Maksymalnie plastikowe i ninaturalne, jakby przyklejone i wybielone do koloru skóry. Wyglądałam jak plastikowa lala, co przyznam nie jest moim wymarzonym wyglądem Nie wsiąkają w skórę ust, tylko trzymają się na nich taką tłustą kołderką. Okropność.
- iskrzące błyszczyki. Bountiful i Morning Glory. Kolory podobne jak bracia. Gdybym wiedziała, na pewno nie kupiłabym Motning Glory wysyłkowo. Bardzo mocno iskrzą i zostawiają taka taflę wodnych iskier na ustach. Mnie to nie pasuje zupelnie, podobnie jak w przypadku cielistych, wyglądam jak plastikowa lala. Jednak te iskrzące nie tworzą już takiej warstweki grubej na ustach.
- róż Pinch O'Peach. Ładny kolor, fakt. Ale za ciepły dla mnie Jest taki "typowy", a ja jednak lubuję się w malinowych różach.

Tyle odpadło z mojej kolekcji. olecą w świat i mam nadzieję, ze znajdą dobrych wlaścicieli. Zostawiłam sobie jak widzicie wiele cieni prasowanych. Jestem szalenie zadowolona z quadu Tempting. Kocham te kolorki Tak samo Shadowy Lady quad jest wspaniały, tylko kolory bardziej wieczorowe. Z palety 15 mam kilka ulubionych, jednak bez niektórych z tych cieni mogłabym sie spokojnie obejść, tym bardziej, ze znalazłam inną wspaniałą firmę, któa stwworzyła piękne nude'owe kolorki w jednej wielkiej palecie, łudząco podobne, do tych, które mam z MACa Mimo wszystko nie puszczę na razie w świat prasowańców, ponieważ mam je w wersji "refill" i ciężko byłoby słać je gdzieś, gdy są takie podatne na uszkodzenie Obecność niektórych kolorów w tej palecie jednak mnie razi Doszlam do jednego wniosku - jeśli prasowańce MACa, to tylko mocne kolory. Nude'owe można po porstu znaleźć w tańszej wersji innych firm kosmetycznych.
Zostawiłam jeden róż - Dame. Lubię go, ale i tak uważam, ze jest trochę zbyt ciepły :/
Mineralize Skinfinish Natural. Mój wybawca i geniusz! Bez niego nie wychodze z domu Mam dwa - jeden ciemniejszy (używałam latem) i jeden jasniejszy (teraz jesienią używam). Wg. mnie najlepszy puder jak kiedykolwiek miałam, a miałam wiele. Nie podrażnia, nie zapycha, kryje odpowiednio, ale daje bardzo naturalny efekt. No i najlepsze jest to, że jest bardzo wydajny. To zdecydowanie mój ulubiony kosmetyk MACa
Z błyszczyków zostawiłam dwa. Spring Bean, który jest dość oryginalny. Daje ciepłe, miodowe wykończenie na ustach, a drobinki sa o wiele mniej widoczne niż w Bountiful czy Morning Glory. Wygląda bardzo naturalnie. No i mój nr 1 z MACowych błyszczyków - z serii Cult of Cherry. Jest pięknie wisniowy, ale naturalny (przepraszam, ze nadużywam słowa "naturalny"). Z moją urodą wspaniale się komponuje, usta nie są plastikowe, ani nie wyglądają jak przyklejone. Wspaniały kolor i wspaniała jakość.
Posiadam jeszcze dwa pędzle, zktórych tez jestem bardzo zadowlona


Na razie moich MACowych zakupów koniec. Myślę, ze będę kupować w MACu przy okazji, kiedy raz w roku odwiedze Warszawę albo inny Kraków Nie mam już ochoty na MACowe eksperymenty i na pewno nie będę już wiecej kupowac MACa wysyłkowo, ponieważ w większości przypadków nie trafiałam w to, co chciałam (oprócz Cult of Cherry, za którą serdecznie dizekuję!!!). Może kupię jeszcze jakiś roż, jeśli znajdę malinowy kolor. Interesują mnie tez pędzle- kabuki i jakiś do różu. I chyba na tym koniec. Cieni mam tyle, ze nigdy ich nie zuzyję, a pewnie szybciej mi sie znudzą. MAC to ciekawa firma, ale dla mnie trochę zbyt różnorodna. Może tak, powiem już bez owijania - zawiodłam się trochę na MACu. Takie mam odczucie po kilku miesiącach. Przez to, ze się zawiodłam, odechciewa mi sięna MACa wydawac pieniądze. Może jeśli w Trójmieście kiedyś pojawi się jakiś salon, to znów zacznę eksperymenty. Na razie zaspokoiłam swoją MACową ciekawość

Pozdrawiam wszystkie MACoholiczki i życzę powodzenia w MACowej eksploracji

[Mariola13]

Napisane przez wilhelmina

Tyle odpadło z mojej kolekcji. olecą w świat i mam nadzieję, ze znajdą dobrych wlaścicieli. Zostawiłam sobie jak widzicie wiele cieni prasowanych. Jestem szalenie zadowolona z quadu Tempting. Kocham te kolorki Tak samo Shadowy Lady quad jest wspaniały, tylko kolory bardziej wieczorowe. Z palety 15 mam kilka ulubionych, jednak bez niektórych z tych cieni mogłabym sie spokojnie obejść, tym bardziej, ze znalazłam inną wspaniałą firmę, któa stwworzyła piękne nude'owe kolorki w jednej wielkiej palecie, łudząco podobne, do tych, które mam z MACa Mimo wszystko nie puszczę na razie w świat prasowańców, ponieważ mam je w wersji "refill" i ciężko byłoby słać je gdzieś, gdy są takie podatne na uszkodzenie Obecność niektórych kolorów w tej palecie jednak mnie razi Doszlam do jednego wniosku - jeśli prasowańce MACa, to tylko mocne kolory.

Zdradź co odkryłaś

[dimiti]

Napisane przez Mariola13

Z tym, że Inglot to tylko odcienie brązów, a tutaj masz różne odcienie

ostatnio jestem rozkochana w brazach ale przyznam sie ze nic takiego w inglocie jak opisujesz nie widzialam wiec bede musiala tam niezle poszperac

[ananke_2]

Napisane przez Mariola13

Zdradź co odkryłaś

Czyzby Coastal Scents Neutral Palette? Bo tez sie na nia czaje.

[martaboy]

Napisane przez Mariola13

Zdradź co odkryłaś

Tak tak tak, szybciutko mów!!

[Tanyia]

Napisane przez Mariola13

Zdradź co odkryłaś

Napisane przez ananke_2

Czyzby Coastal Scents Neutral Palette? Bo tez sie na nia czaje.

Napisane przez martaboy

Tak tak tak, szybciutko mów!!

Mi też się udzieliła ciekawość

[wilhelmina]

Tak, kochane Coastal Scents Neutral Palette. Jest genialna! Tyle świetnie napigmentowanych kolorów za niską (w porównaniu do ilości) cenę. Skusiłam się i nie żałuję Naprawdę szczerze polecam.

[agabil1]

Napisane przez wilhelmina

Tak, kochane Coastal Scents Neutral Palette. Jest genialna! Tyle świetnie napigmentowanych kolorów za niską (w porównaniu do ilości) cenę. Skusiłam się i nie żałuję Naprawdę szczerze polecam.

http://www.coastalscents.com/cfwebst...al-palette.cfm czy te cienie są całkiem matowe? Gdzie ją kupiłaś, kolory rewelacyjne

[wilhelmina]

Napisane przez agabil1

http://www.coastalscents.com/cfwebst...al-palette.cfm czy te cienie są całkiem matowe? Gdzie ją kupiłaś, kolory rewelacyjne

Mamy w sumie mieszankę - niektóre sa perłowe, niektóre mocno iskrzące, jeszcze inne - matowe, ale tych jest mało. Kupiłam z tej stronki, do której link podałaś. Robiłam większe zamówienie, więc przesyłka nie wyszła mi mało, jednak i tak uważam, ze naprawdę opłaca się kupić tę palete Cienie są miękkie i trwałe, widoczne na powiece

[dimiti]

Napisane przez wilhelmina

Mamy w sumie mieszankę - niektóre sa perłowe, niektóre mocno iskrzące, jeszcze inne - matowe, ale tych jest mało. Kupiłam z tej stronki, do której link podałaś. Robiłam większe zamówienie, więc przesyłka nie wyszła mi mało, jednak i tak uważam, ze naprawdę opłaca się kupić tę palete Cienie są miękkie i trwałe, widoczne na powiece

a jakby sie kupilo sama ta paletke to wysylka wiesz jaka by wyszla? bo nigdzie nie widze o tym informacji

[wilhelmina]

Napisane przez dimiti

a jakby sie kupilo sama ta paletke to wysylka wiesz jaka by wyszla? bo nigdzie nie widze o tym informacji

nie mam pojęcia przesyłka w dużej mierze zależy od wielkości paczki. A przyznam, że ta paletka jest duża... Więc pewnie najtaniej nie wyjdzie

[dimiti]

Napisane przez wilhelmina

nie mam pojęcia przesyłka w dużej mierze zależy od wielkości paczki. A przyznam, że ta paletka jest duża... Więc pewnie najtaniej nie wyjdzie

no ale w sumie kupujac pojedyncze cienie np inglota drozej wyjdzie chociaz cieni nie uzywam ale przyznam sie ze kocham takie kolorki!

[agabil1]

dziękuję Wilhelmino na odpowiedź paletka jest piękna i bardzo mnie kusi, bardziej niż ta pstrokata 120