Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[Pani_Mada]

Napisane przez olenkasz

Dobrze, wyjdźmy na chwilę ze świata wizażowej fantazji, w której regał, ważący pewnie więcej niż sam dzieciak, obciążony dodatkowo książkami, które ważą pewnie 4 razy dzieciak, upada i zabija go na miejscu, bo to jest naprawdę mało realny scenariusz.

Jedyne, co mogło się stać, to spadnięcie z regału. Porównywalne ze spadnięciem z trzech stopni schodów GDZIEKOLWIEK. No ale wizażowe bohaterstwo pewnie i ze schodów ściąga cudze dzieci, już na zapas łkając w głos nad jego tragiczną śmiercią.

nie jest to prawda. na moją siostrę spadła szafka. też ciężka i obciążona.. na szczęście wyszła z tego poobijana i ze złamaną ręką, ale odrobinę mniej szczęścia i mogła zginąć na miejscu.

[olenkasz]

Napisane przez Pani_Mada

nie jest to prawda. na moją siostrę spadła szafka. też ciężka i obciążona.. na szczęście wyszła z tego poobijana i ze złamaną ręką, ale odrobinę mniej szczęścia i mogła zginąć na miejscu.

Przy odrobinie pecha ze wszystkiego można zlecieć, wszystko sobie można strzaskać i wszędzie się zabić. Ale kurczę, matka wstawiła zdjęcie do neta, to chyba dziecko żyje, żadna krew się nie polała, ale co dziecko podeptało sobie po regale z książkami to jego.
Chyba że wciąż, mimo że smyk przeżył, nie mogę ubolewać nad pozwalaniem dziecku łazić po regałach sklepowych. Moja matka jakby nie tak zobaczyła, to bura by była natychmiastowa.

[Pani_Mada]

Napisane przez olenkasz

Przy odrobinie pecha ze wszystkiego można zlecieć, wszystko sobie można strzaskać i wszędzie się zabić. Ale kurczę, matka wstawiła zdjęcie do neta, to chyba dziecko żyje, żadna krew się nie polała, ale co dziecko podeptało sobie po regale z książkami to jego.
Chyba że wciąż, mimo że smyk przeżył, nie mogę ubolewać nad pozwalaniem dziecku łazić po regałach sklepowych. Moja matka jakby nie tak zobaczyła, to bura by była natychmiastowa.

odnosiłam się do części gdzie stwierdzasz że te mityczne szafki nie zabijają nikogo i w ogóle jest to wymysł matek. otóż nie. trzeba nie mieć wyobraźni żeby nie umieć sobie wyobrazić jak ciężka szafka spada razem z dzieckiem i miażdży go.

[olenkasz]

Napisane przez Pani_Mada

odnosiłam się do części gdzie stwierdzasz że te mityczne szafki nie zabijają nikogo i w ogóle jest to wymysł matek. otóż nie. trzeba nie mieć wyobraźni żeby nie umieć sobie wyobrazić jak ciężka szafka spada razem z dzieckiem i miażdży go.

Byłam w Empiku nie raz i nie dwa i nie uwierzę, że takie szafki z takim obciążeniem mogą sobie ot tak upaść. Być może to twoje znajome dziecko łaziło sobie po szafkach w domu. Ale w sklepach są pewne normy przestrzegane i raczej wątpię, by regał obstawiony kilkudziesięcioma kilogramami książek przechyla się pod ciężarem kilkulatka.

Zresztą, jak powiedziałam, mając pecha można zginąć w każdy możliwy sposób. Przypominam, że cała dyskusja zaczęła się od zdjęcia, które wrzuciłam, na którym widać dzieciaka wspinającego się po półkach w sklepie. Przyzwolenie na takie zabawy to dla mnie OZM. Uważanie, że poboczny człowiek nie ma prawa zbulwersować się łażeniem po półkach sklepowych, bo bardziej powinien drżeć o dziecko, którego matka zdjęcie sama wstawiła do neta (więc logiczne jest, że dzieciakowi udało się przeżyć tę arcystraszną sytuację), to dla mnie OZM.

I dobrze zostało wytknięte na poprzedniej stronie. Bieganie po klatce schodowej i zabawa na korytarzach bloków była postrzegana jako piękne wspomnienie miłych lat. Nikt się nie popłakał, że co za ludzie, bez wyobraźni, dzieci mogły ze schodów pospadać, czemu nikt nie reagował?!???

Nikt nie reagował, bo do cholery jasnej WSZĘDZIE I ZAWSZE coś może się stać. Ale wtedy brak reakcji współmieszkańców był uroczy. Teraz mój brak reakcji na możliwość rychłej śmierci dziecka jest zwyrolstwem.

Po prostu ozm w pigułce.

[_vixen_]

Z dzieciństwa pamietam, ze zawsze znajdowała sie jakaś sąsiadka wychylająca sie za drzwi i opieprzajaca biegające po klatce schodowej dzieci.

[Pani_Mada]

Napisane przez olenkasz

Byłam w Empiku nie raz i nie dwa i nie uwierzę, że takie szafki z takim obciążeniem mogą sobie ot tak upaść. Być może to twoje znajome dziecko łaziło sobie po szafkach w domu. Ale w sklepach są pewne normy przestrzegane i raczej wątpię, by regał obstawiony kilkudziesięcioma kilogramami książek przechyla się pod ciężarem kilkulatka.

Zresztą, jak powiedziałam, mając pecha można zginąć w każdy możliwy sposób. Przypominam, że cała dyskusja zaczęła się od zdjęcia, które wrzuciłam, na którym widać dzieciaka wspinającego się po półkach w sklepie. Przyzwolenie na takie zabawy to dla mnie OZM. Uważanie, że poboczny człowiek nie ma prawa zbulwersować się łażeniem po półkach sklepowych, bo bardziej powinien drżeć o dziecko, którego matka zdjęcie sama wstawiła do neta (więc logiczne jest, że dzieciakowi udało się przeżyć tę arcystraszną sytuację), to dla mnie OZM.

I dobrze zostało wytknięte na poprzedniej stronie. Bieganie po klatce schodowej i zabawa na korytarzach bloków była postrzegana jako piękne wspomnienie miłych lat. Nikt się nie popłakał, że co za ludzie, bez wyobraźni, dzieci mogły ze schodów pospadać, czemu nikt nie reagował?!???

Nikt nie reagował, bo do cholery jasnej WSZĘDZIE I ZAWSZE coś może się stać. Ale wtedy brak reakcji współmieszkańców był uroczy. Teraz mój brak reakcji na możliwość rychłej śmierci dziecka jest zwyrolstwem.

Po prostu ozm w pigułce.

nadal. odnosiłam się do tego, że napisałaś że zabijające regały to mit i wymysł matek. a to bzdura. nie tłumacz się już bo rozmawiamy o czymś innym

[WhiteCherry]

ale w tym konkretnym przypadku to przejaw OZM, bo matka radośnie cyka fotki zamiast zabrać dzieciaka. Niedługo będą wrzucać fotki dzieci chodzących po stołach z jedzeniem, bo to takie słodkie.

[olenkasz]

Napisane przez Pani_Mada

nadal. odnosiłam się do tego, że napisałaś że zabijające regały to mit i wymysł matek. a to bzdura. nie tłumacz się już bo rozmawiamy o czymś innym

Cały czas rozmawiamy o tym samym. Temat rozmowy się nie zmienił, był tylko przerwany na chwilę przez wybuch histerii. I nie tłumaczę się, tylko próbuję dyskutować, ty do niczego merytorycznie nie umiesz się odnieść, więc przerywasz, twierdząc, że "rozmawiamy o czymś innym" Rozmowa była o dzieciaku na regale w sklepie. Ty znasz dzieciaka, który spadł z jakiegoś regału. Ja mówię, że regały w sklepie są przytwierdzone i muszą spełniać pewne normy. Nie widzę tu zmiany tematu. Bardziej ty wyskoczyłaś zupełnie z tyłka z argumentem o jakimś dziecku na jakimś regale.
Ja znam kogoś kto spadł ze schodów i prawie umarł, więc to nie jest mój wymysł, że należy wyganiać dzieci z klatek schodowych bloków. Bo ja znam kogoś takiego i ktoś może umrzeć od zlecenia ze schodów. Więc te wszystkie zwyrole, które nie reagowały na dzieci na klatce schodowej w blokach, powinny się wstydzić. Są częściowo odpowiedzialni za to, że dzieci mogły umrzeć. Wprawdzie nie umarły, ale mówię, znam kogoś, kto prawie umarł.


Jeśli ktoś ma w domu nieprzytwierdzone regały i pozwala dzieciakowi po nich łazić, to jest własny biznes i głupota. Ja mówię o regałach w sklepie, na których stoją towary, które będą kiedyś kupować ludzie. Tacy, co niekoniecznie chcą zdejmować książki z półki uwalonej przez buty Brajanka.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ejniacz]

Napisane przez WhiteCherry

ale w tym konkretnym przypadku to przejaw OZM, bo matka radośnie cyka fotki zamiast zabrać dzieciaka. Niedługo będą wrzucać fotki dzieci chodzących po stołach z jedzeniem, bo to takie słodkie.

Dorabiam jako kelnerka w popularnej sieci pizzerio-restauracji Nie zliczę, ile razy słyszałam 'ale to przecież tylko stópki małego dziecka, co to pani przeszkadza' (to ta kulturalna wersja) na zwrócenie uwagi, żeby dzieci nie chodziły/skakały/macały gołą stopą stołu 😡😩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olenkasz]

Napisane przez Ejniacz

Dorabiam jako kelnerka w popularnej sieci pizzerio-restauracji Nie zliczę, ile razy słyszałam 'ale to przecież tylko stópki małego dziecka, co to pani przeszkadza' (to ta kulturalna wersja) na zwrócenie uwagi, żeby dzieci nie chodziły/skakały/macały gołą stopą stołu 😡😩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodziło po stole?! I tobie przeszkadza wyłącznie to, że to obleśne chodzić girami po stole, a nie to, że to dziecko mogło zginąć?!

[Ejniacz]

Napisane przez olenkasz

Chodziło po stole?! I tobie przeszkadza wyłącznie to, że to obleśne chodzić girami po stole, a nie to, że to dziecko mogło zginąć?!

Brak mi empatii, przykro mi. 😆

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liselotta]

Jak znalazł na nasze dyskusje
http://www.edziecko.pl/starsze_dziec...cji-co,,1.html


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

Napisane przez Ejniacz

Dorabiam jako kelnerka w popularnej sieci pizzerio-restauracji Nie zliczę, ile razy słyszałam 'ale to przecież tylko stópki małego dziecka, co to pani przeszkadza' (to ta kulturalna wersja) na zwrócenie uwagi, żeby dzieci nie chodziły/skakały/macały gołą stopą stołu ����

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mnie w ogóle dziwi, że tych rodziców trzeba było pouczać, że tak się po prostu nie robi - może rozwojowo też zatrzymali się na etapie małego dziecka

kiedyś jechałam tramwajem, niedaleko siedziała matka z Brajankiem, który stał butami na siedzeniu, bo wtedy lepiej widział widoki za oknem... a potem się dziwić że wyrastają niewychowani nastolatkowie/dorośli, którzy z zadowoleniem położą giry na przeciwległym siedzeniu

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Micraell]

@Pani_Mada, jak czytam Twoje wypowiedzi to się zastanawiam czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Olenkasz wyraźnie pisała, że w sytuacji ze zdjęcia najgorsze co mogło stać się dziecku było spadnięcie z tego regału. Nie napisała, że żaden regał nigdy w życiu się nie przewrócił na żadne dziecko. Tylko, że W TEJ SYTUACJI by się nie przewrócił bo to Empik i regały są obłożone minimum kilkudziesięcioma kilogramami książek i są poprzykręcane, i gdyby się miały przewracać to by tam nikt ludzi nie wpuścił.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

https://wiadomosci.wp.pl/chorego-na-...ook_wiadomosci

[eyo]

Napisane przez olenkasz

Chodziło po stole?! I tobie przeszkadza wyłącznie to, że to obleśne chodzić girami po stole, a nie to, że to dziecko mogło zginąć?!

idę po popcorn niezmiernie jestem ciekawa przez ile kolejnych postów będziesz dalej urządzać te kpiny

i tak oto nadeszła chwila na stworzenie wątku OOZM - OdOdpieluszkowego Zapalnie Mózgu czyli wątek w którym będzie można do woli kpić z osób tak skupionych na wyśmiewaniu matek, że nie potrafią już na jedną sytuację spojrzeć w dwojaki sposób (czyli dostrzec, że OZM to pozwalanie dziecku na głupoty i chwalenie się w tym w sieci - z czym każdy się zgadza - ale MIMO TO wciąż dochodzi do sytuacji niebezpiecznej dla dziecka co teoretycznie powinno być jasne dla każdego kto ma chociażby jednego komórkę niezajętą robieniem sobie kpin z OZM)

@Micraell akurat była w paru Empikach i w żadnym nie było takich regałów jak na zdjęciu o którym rozmawiamy, takie to co najwyżej w miejskich bibliotekach albo niesieciowych księgarniach a jak w takich z przykręcaniem regałów to kij wie (pomijam to, że nie wiem czy nawet w Empiku przykręcają bo nie sprawdzałam)

[olenkasz]

Napisane przez eyo

idę po popcorn niezmiernie jestem ciekawa przez ile kolejnych postów będziesz dalej urządzać te kpiny

i tak oto nadeszła chwila na stworzenie wątku OOZM - OdOdpieluszkowego Zapalnie Mózgu czyli wątek w którym będzie można do woli kpić z osób tak skupionych na wyśmiewaniu matek, że nie potrafią już na jedną sytuację spojrzeć w dwojaki sposób (czyli dostrzec, że OZM to pozwalanie dziecku na głupoty i chwalenie się w tym w sieci - z czym każdy się zgadza - ale MIMO TO wciąż dochodzi do sytuacji niebezpiecznej dla dziecka co teoretycznie powinno być jasne dla każdego kto ma chociażby jednego komórkę niezajętą robieniem sobie kpin z OZM)

@Micraell akurat była w paru Empikach i w żadnym nie było takich regałów jak na zdjęciu o którym rozmawiamy, takie to co najwyżej w miejskich bibliotekach albo niesieciowych księgarniach a jak w takich z przykręcaniem regałów to kij wie (pomijam to, że nie wiem czy nawet w Empiku przykręcają bo nie sprawdzałam)

A już sądziłam, że jak napisałaś, że kończysz temat, to będziesz umiała być słowna.
Tak, tak, dzieciak się zabił, potem widziałam w wiadomościach. Wszystko tonęło we krwi, mówili też, że żałują, że nie było tam jakiegoś empatycznego, ludzkiego człowieka, który zapobiegłby tej strasznej śmierci.

Załóż sobie taki wątek, serio Może przestaniecie wtedy rozwalać ten Chociaż wątpię. Całe mamusiowe podforum, ale nawet tutaj muszą być dyskusje o temperaturze i kaszce.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez eyo

idę po popcorn niezmiernie jestem ciekawa przez ile kolejnych postów będziesz dalej urządzać te kpiny

i tak oto nadeszła chwila na stworzenie wątku OOZM - OdOdpieluszkowego Zapalnie Mózgu czyli wątek w którym będzie można do woli kpić z osób tak skupionych na wyśmiewaniu matek, że nie potrafią już na jedną sytuację spojrzeć w dwojaki sposób (czyli dostrzec, że OZM to pozwalanie dziecku na głupoty i chwalenie się w tym w sieci - z czym każdy się zgadza - ale MIMO TO wciąż dochodzi do sytuacji niebezpiecznej dla dziecka co teoretycznie powinno być jasne dla każdego kto ma chociażby jednego komórkę niezajętą robieniem sobie kpin z OZM)

@Micraell akurat była w paru Empikach i w żadnym nie było takich regałów jak na zdjęciu o którym rozmawiamy, takie to co najwyżej w miejskich bibliotekach albo niesieciowych księgarniach a jak w takich z przykręcaniem regałów to kij wie (pomijam to, że nie wiem czy nawet w Empiku przykręcają bo nie sprawdzałam)

Otoz to. Normalna reakcja czlowieka to jednak "kurcze, zaraz sobie cos zrobi, niech stamtad zejdzie".

Dla mnie to to samo co ludzie przechodzacy obok osoby lezacej na lawce z zawalem i odwracajace sie ze slowami "pijak sie napil".

[olenkasz]

No widzisz, Ejniacz, mówiłam. Jak dziecko bosymi girami łazi po stole w restauracji, to zamiast się krzywić i obrzydzać, że rodzice to niewychowane wieprze, powinnaś drżeć o dzieciątko. Żadna inna myśl nie może przejść ci przez głowę, jest nienormalna!


---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez Hiiro

Otoz to. Normalna reakcja czlowieka to jednak "kurcze, zaraz sobie cos zrobi, niech stamtad zejdzie".

Dla mnie to to samo co ludzie przechodzacy obok osoby lezacej na lawce z zawalem i odwracajace sie ze slowami "pijak sie napil".

No właśnie! Nie kop pana, bo się spocisz!

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Ja sie normalnie do ciebiw odnosze, a ty sobie kpisz. Nie potrafisz inaczej?

[olenkasz]

Napisane przez Hiiro

Ja sie normalnie do ciebiw odnosze, a ty sobie kpisz. Nie potrafisz inaczej?

Gdzie ty się normalnie odniosłaś do mnie? Gdzie? Pokaż mi palcem. Na poprzedniej stronie, gdzie mi napisałaś, że jestem zwyrolem? Nawet nie kontrolujesz tego, co piszesz i do kogo.

Dla mnie to jest prosta sytuacja. Nawet gdyby pod tym regałem był cały zestaw trampolin, miękkich materacy i kolorowych piłek, to dziecko NIE MA CHODZIĆ PO REGAŁACH W SKLEPIE. Nie tylko dlatego, że może spaść, ale dlatego, że rodzice są od wychowywania, a nie hodowania nieprzystosowanych społecznie zwierzątek.

I dla mnie normalna reakcja to ZŁAŹ. Nie tylko dlatego, że sobie coś zrobisz, ale dlatego, że jesteś w miejscu publicznym i niszczysz cudzą własność.

Ja wiem, że fajnie jest pobajdurzyć, ale chyba możemy na potrzeby dyskusji założyć, że skoro matka wrzuciła to zdjęcie do sieci, to dzieciak przeżył? Nie połamał się i nie umarł?
To skoro tak, to chyba można zauważyć, że dzieciak coś niszczy i nie powinien?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Pracowałam kilka lat w księgarni i nie mam pojęcia, czy regały są dokręcane, szczerze wątpię. Natomiast w księgarni ogólnie łatwo jest dostać książką w głowę, szczególnie, jak są ustawiane tzw. fejsem (okładką do przodu), dlatego zawsze miałam stresa, jak dzieciaki latały. Na szczęście zdarzało się to rzadko. Ale też miałam szczęście pracować w niesieciówce, która nie przyciągała jakichś wielkich tłumów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez olenkasz

Cały czas rozmawiamy o tym samym. Temat rozmowy się nie zmienił, był tylko przerwany na chwilę przez wybuch histerii. I nie tłumaczę się, tylko próbuję dyskutować, ty do niczego merytorycznie nie umiesz się odnieść, więc przerywasz, twierdząc, że "rozmawiamy o czymś innym" Rozmowa była o dzieciaku na regale w sklepie. Ty znasz dzieciaka, który spadł z jakiegoś regału. Ja mówię, że regały w sklepie są przytwierdzone i muszą spełniać pewne normy. Nie widzę tu zmiany tematu. Bardziej ty wyskoczyłaś zupełnie z tyłka z argumentem o jakimś dziecku na jakimś regale.
Ja znam kogoś kto spadł ze schodów i prawie umarł, więc to nie jest mój wymysł, że należy wyganiać dzieci z klatek schodowych bloków. Bo ja znam kogoś takiego i ktoś może umrzeć od zlecenia ze schodów. Więc te wszystkie zwyrole, które nie reagowały na dzieci na klatce schodowej w blokach, powinny się wstydzić. Są częściowo odpowiedzialni za to, że dzieci mogły umrzeć. Wprawdzie nie umarły, ale mówię, znam kogoś, kto prawie umarł.


Jeśli ktoś ma w domu nieprzytwierdzone regały i pozwala dzieciakowi po nich łazić, to jest własny biznes i głupota. Ja mówię o regałach w sklepie, na których stoją towary, które będą kiedyś kupować ludzie. Tacy, co niekoniecznie chcą zdejmować książki z półki uwalonej przez buty Brajanka.

rozmawiamy o czymś innym = ja mówię o jednym, a Ty o drugim
moja odpowiedź nie odnosiła się do tego gdzie stał regał, ani kto robił zdjęcie zamiast robić coś innego, czy co się pobrudzi. odszukaj tamten post jeśli chcesz i zobacz co zacytowałam.

napisałaś:
Dobrze, wyjdźmy na chwilę ze świata wizażowej fantazji, w której regał, ważący pewnie więcej niż sam dzieciak, obciążony dodatkowo książkami, które ważą pewnie 4 razy dzieciak, upada i zabija go na miejscu, bo to jest naprawdę mało realny scenariusz.

to nie jest żaden mało realny scenariusz. i do tego się odnosiłam. z mojej strony EOT. nie chce mi się tłumaczyć tego czwarty raz

Napisane przez Micraell

@Pani_Mada, jak czytam Twoje wypowiedzi to się zastanawiam czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Olenkasz wyraźnie pisała, że w sytuacji ze zdjęcia najgorsze co mogło stać się dziecku było spadnięcie z tego regału. Nie napisała, że żaden regał nigdy w życiu się nie przewrócił na żadne dziecko. Tylko, że W TEJ SYTUACJI by się nie przewrócił bo to Empik i regały są obłożone minimum kilkudziesięcioma kilogramami książek i są poprzykręcane, i gdyby się miały przewracać to by tam nikt ludzi nie wpuścił.

apropo czytania ze zrozumieniem, to Olenkasz sama dopowiedziała sobie ten Empik. nie wiemy co to za miejsce. i nie, nie wszędzie regały są poprzykręcane. to tylko wasze pobożne życzenie... byłam świadkiem zmieniania ustawienia regałów w takim właśnie Empiku, więc...
i Olenkasz nie ma pojęcia co było najgorszym co mogło się tam stać. to jej zwykłe przypuszczenia poprzedzone jakże zabawnym żarcikiem o wizażowej fantazji.

[olenkasz]

Napisane przez Pani_Mada

rozmawiamy o czymś innym = ja mówię o jednym, a Ty o drugim
moja odpowiedź nie odnosiła się do tego gdzie stał regał, ani kto robił zdjęcie zamiast robić coś innego, czy co się pobrudzi. odszukaj tamten post jeśli chcesz i zobacz co zacytowałam.

napisałaś:
Dobrze, wyjdźmy na chwilę ze świata wizażowej fantazji, w której regał, ważący pewnie więcej niż sam dzieciak, obciążony dodatkowo książkami, które ważą pewnie 4 razy dzieciak, upada i zabija go na miejscu, bo to jest naprawdę mało realny scenariusz.

to nie jest żaden mało realny scenariusz. i do tego się odnosiłam. z mojej strony EOT. nie chce mi się tłumaczyć tego czwarty raz



apropo czytania ze zrozumieniem, to Olenkasz sama dopowiedziała sobie ten Empik. nie wiemy co to za miejsce. i nie, nie wszędzie regały są poprzykręcane. to tylko wasze pobożne życzenie... byłam świadkiem zmieniania ustawienia regałów w takim właśnie Empiku, więc...
i Olenkasz nie ma pojęcia co było najgorszym co mogło się tam stać. to jej zwykłe przypuszczenia poprzedzone jakże zabawnym żarcikiem o wizażowej fantazji.

Olenkasz sobie nic nie dopowiedziała. To JEST Empik i to widać, Skoro nie widzisz, to jest twój problem. Nie będę się powtarzać, bo nie czytasz ze zrozumieniem i ewidentnie histeryzujesz na potrzeby wymyślonej (nieprawdziwej) teorii.

[Ejniacz]

Napisane przez olenkasz

No widzisz, Ejniacz, mówiłam. Jak dziecko bosymi girami łazi po stole w restauracji, to zamiast się krzywić i obrzydzać, że rodzice to niewychowane wieprze, powinnaś drżeć o dzieciątko. Żadna inna myśl nie może przejść ci przez głowę, jest nienormalna!


---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------



No właśnie! Nie kop pana, bo się spocisz!

No trudno, nie zostaje mi więc nic innego jak żyć z piętnem bezdusznej kobiety 😀 przynajmniej moi goście, mają bardzo duże szanse na zjedzenie posiłku przy stole który nie został zdeptany 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Trochę zmieniając temat - moja ciotka ma dwa koty, które normalnie podczas posiłku chodzą po stole. Uwielbiam zwierzęta, ale to jest przesada :/

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Napisane przez _Tinkerbell

Trochę zmieniając temat - moja ciotka ma dwa koty, które normalnie podczas posiłku chodzą po stole. Uwielbiam zwierzęta, ale to jest przesada :/

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Myślę, że to jak kto woli. Mi nie przeszkadza mój kot chodzący po stole, biurku. Powiedziałaś jej, że ci to nie leży, czy się ma domyślić? Gdyby komuś przeszkadzało, to bym pewnie zgoniła na te chwile.

[201803111829]

Napisane przez Lottie69

Myślę, że to jak kto woli. Mi nie przeszkadza mój kot chodzący po stole, biurku. Powiedziałaś jej, że ci to nie leży, czy się ma domyślić? Gdyby komuś przeszkadzało, to bym pewnie zgoniła na te chwile.

Ale mi też nie przeszkadza, jak chodzi sobie normalnie. Ale jednak jak jemy obiad, a tu kot łazi po stole, między posiłkami, to nie jest to zbyt fajne. Ja zawsze tego kota zganiam i słyszę "no jak możesz?!"

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka