Majówki 2016 - część siódma ❤

[mala_biegaczka]

To jest zdecydowanie cos, za czym nie tesknie jesli chodzi o Polske.
Zarowno mowienie sobie po imieniu, a nie zadne pan/pani - jedyny wyjatek z jakim sie spotkalam, to nasz lekarz otropeda, o ktorym wszyscy mowia per Mr. Tak to na Ty. Do mnie w zlobku i w szpitalach/przychodniach mowia zawsze 'mum'

Co do witania sie to tutaj tez to jest inne. Jak jade do Polski to juz z przyzwyczajenia tutejszego mowie ludziom dzien dobry itd, ale nierzadko nie doczekuje sie nawet odpowiedzi
Jest tutaj cos z tym, ze angielska mentalnosc jest inna i oni tak rzucaja te haselka i mowi sie ze to jest takie falszywe, ale tak czy siak milej jest. Po prostu.
W pracy slucham dziesiatki razy dziennie 'alright?' mimo ze widze kogos co 5 minut w kuchni i wiem, ze nie interesuje go jak sie mam :P Takie to odruchowe u nich. Ale i tak jest w moim odczuciu lepsze.

[anulus17]

o nie widzialam ze w Anglii to takie popularne mówienie na ty do wszystkich, myślałam że Anglicy używają tytułów typu doktor, nauczycielu szefie chyba za dużo filmów się naogladalam do mnie mówią poprostu Ana tutaj lub ewentualnie na ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Natalia zalicza sukces adaptacyjny- po prostu Tata ją odprowadza i jest o niebo lepiej. Dziś pierwszy raz spała w żłobku i też poszło sprawnie.

Biegaczka- tak to jest. Ich "small talk" jest niestety w pewnym sensie wymagane u mnie w korpo, żeby podczas rozmowy obowiązkowo pogadać o niczym, po to aby dobrze postrzegali Polaków i z chęcią powiększali struktury w Polsce.

[SzczyptaRadosci]

Asiaczku, Mati mistrz! 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Ja to jednak formalistka i sztywniara jestem, jakoś wolę to nasze Pan/Pani i jak mi nasz doradca kredytowy zaczął lecieć na "Ty" to się dziwnie czuję, dla mnie mówienie sobie po imieniu to już takie mocne spoufalenie się Ale u mnie może też kwestia pracy, bo ja tam muszę oficjalnie "Panie Prezesie", "Panie Dyrektorze" itp i mam straszny problem co robić z tymi, którzy mi lecą na "Ty" ale sami nie zaproponowali, żeby im tak mówić a są starsi wiekiem lub stopniem

biedronka, z tym "dzień dobry" to chyba kwestia tego, że dobrze jest znać zasady savior-vivre, więc np wypada, by to młodszy pierwszy mówił "dzień dobry" starszemu, ale z kolei żeby to starszy pierwszy podawał rękę

[asiaczek]

Mam zagwostkę. Ostatnio jakieś 2 tyg. temu ważyłam Mateusza to wyszło mi 11,1 kg ale nie pamiętam czy był w pieluszce i bodziaku, a dziś wszedł sam nago i wskazało 10,5 kg. Zastanawiam się czy mi waga szwankuje,czy on źle na tej wadze staje(choć wzięłam go też na ręce i wyszło tyle samo), czy mi tak szybko schudł. Staram się dawać mniej mleka,od kilku dni faktycznie znowu tak nie woła o cyca, a nie je nie wiadomo jakich ilości stałych posiłków,ale chyba zdrowe dziecko tak od razu nie spadnie z wagi.
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

schudl pewnie. Lenka w czasie choroby schudla ponad kilogram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

córeczka koleżanki ze stresu w przedszkolu, początek, schudła też około kilograma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biedronkadancer]

Napisane przez pluszowy_kot

Ja to jednak formalistka i sztywniara jestem, jakoś wolę to nasze Pan/Pani i jak mi nasz doradca kredytowy zaczął lecieć na "Ty" to się dziwnie czuję, dla mnie mówienie sobie po imieniu to już takie mocne spoufalenie się Ale u mnie może też kwestia pracy, bo ja tam muszę oficjalnie "Panie Prezesie", "Panie Dyrektorze" itp i mam straszny problem co robić z tymi, którzy mi lecą na "Ty" ale sami nie zaproponowali, żeby im tak mówić a są starsi wiekiem lub stopniem

biedronka, z tym "dzień dobry" to chyba kwestia tego, że dobrze jest znać zasady savior-vivre, więc np wypada, by to młodszy pierwszy mówił "dzień dobry" starszemu, ale z kolei żeby to starszy pierwszy podawał rękę

Niby tak, ale to chyba trochę kultury wymagamy od kazdego a nie tylko od młodszych? Bo to juz jest oczekiwanie i obrabianie tylka po innych sasiadach (w 1. przypadku po kilku seriach wyzwisk i pretensji i to przy dzieciach a w drugim w sytuacjach gdzie ja tej osoby nie widzę albo po prostu nie w głowie mi bieganie do plotu, zeby sie przywitać, bi wyszlam z psem i dzieckiem i tropienie defekacji psa i pilnowanie zwby nie zjadl smieci wyrzucanych przez innych jest dla mnie wazniejsze i inne kwiatki w stylu ja mam rację, bo jestem starszy/starsza od Ciebie). Z drugiej strony w zadnej z moich prac zaden szef czy przełożony nie oczekiwal przywitania się tylko po prostu rzucał nim pierwszy jak to on sie pierwszy napatoczyl na kogos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnneMariie]

Napisane przez mala_biegaczka

To jest zdecydowanie cos, za czym nie tesknie jesli chodzi o Polske.

Zarowno mowienie sobie po imieniu, a nie zadne pan/pani - jedyny wyjatek z jakim sie spotkalam, to nasz lekarz otropeda, o ktorym wszyscy mowia per Mr. Tak to na Ty. Do mnie w zlobku i w szpitalach/przychodniach mowia zawsze 'mum'



Co do witania sie to tutaj tez to jest inne. Jak jade do Polski to juz z przyzwyczajenia tutejszego mowie ludziom dzien dobry itd, ale nierzadko nie doczekuje sie nawet odpowiedzi

Jest tutaj cos z tym, ze angielska mentalnosc jest inna i oni tak rzucaja te haselka i mowi sie ze to jest takie falszywe, ale tak czy siak milej jest. Po prostu.

W pracy slucham dziesiatki razy dziennie 'alright?' mimo ze widze kogos co 5 minut w kuchni i wiem, ze nie interesuje go jak sie mam :P Takie to odruchowe u nich. Ale i tak jest w moim odczuciu lepsze.

Tez lubie mowienie na Ty nie mam dylematow jak do kogos sie odezwac. Ale to pytanie jak sie masz juz mnie denerwuje. Nikogo to nie obchodzi

Napisane przez anulus17

asiaczek to w stylu mojej corki jak przyjdą goście których lubi to super ale jak nie to idzie na korytarz przynieść ich buty rozdaje je i macha pa pa czasami nawet jak kogoś lubi ale chce spać to też wyprasza no nie mogę jej tego oduczyć niektórzy oczywiście chcą się zabierać do domu po tej delikatnej sugestii mojego dziecka
asiaczek jeszcze nie dawno pisałaś że taki dzidzius a tu nagle widzisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrobilas mi dzien. z checia nauczylabym tego Antka.

My w poniedzialek lecimy do Polski na "wakacje" nie moge sie doczekac, pierwszy raz od dawna tak naprawde tesknie za Polska

[BonaDea75]

Napisane przez AnneMariie

Tez lubie mowienie na Ty nie mam dylematow jak do kogos sie odezwac. Ale to pytanie jak sie masz juz mnie denerwuje. Nikogo to nie obchodzi





Zrobilas mi dzien. z checia nauczylabym tego Antka.

My w poniedzialek lecimy do Polski na "wakacje" nie moge sie doczekac, pierwszy raz od dawna tak naprawde tesknie za Polska

Ann to weź sobie ciepkutki kożuszek bo tu mrozy że ho ho ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez biedronkadancer

Niby tak, ale to chyba trochę kultury wymagamy od kazdego a nie tylko od młodszych? Bo to juz jest oczekiwanie i obrabianie tylka po innych sasiadach (w 1. przypadku po kilku seriach wyzwisk i pretensji i to przy dzieciach a w drugim w sytuacjach gdzie ja tej osoby nie widzę albo po prostu nie w głowie mi bieganie do plotu, zeby sie przywitać, bi wyszlam z psem i dzieckiem i tropienie defekacji psa i pilnowanie zwby nie zjadl smieci wyrzucanych przez innych jest dla mnie wazniejsze i inne kwiatki w stylu ja mam rację, bo jestem starszy/starsza od Ciebie). Z drugiej strony w zadnej z moich prac zaden szef czy przełożony nie oczekiwal przywitania się tylko po prostu rzucał nim pierwszy jak to on sie pierwszy napatoczyl na kogos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sytuacje, kiedy jesteście otwarcie skłóceni albo po prostu tej osoby nie zauważyłaś co innego, ja się odniosłam do generalnej myśli "czemu od dzieci wymaga się mówienia dzień dobry dorosłym"
U mnie w poprzednich firmach było trochę luźniej, tutaj jednak starsi pracownicy oczekują, że młodsi powiedzą im pierwsi "dzień dobry". Jedna z dziewczyn jest już przez to mocno nielubiana, podczas gdy naprawdę fajna z niej dziewczyna. Sporo milej się pracuje jak jednak będąc młodsza przywitam się pierwsza czy to z panią sprzątaczką, czy panem z lakierni czy panem z marketingu

[anulus17]

mieliśmy gości i Lenka groziła palcem innym dzieciom jak zabieraly jej zabawki obeszło się bez wypraszania gości ale do znajomej z dziećmi mówila mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez anulus17

mieliśmy gości i Lenka groziła palcem innym dzieciom jak zabieraly jej zabawki obeszło się bez wypraszania gości ale do znajomej z dziećmi mówila mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przyjęła trend ze szpitali, gdzie lekarze/pielęgniarki do rodziców pacjentów nie mówią "Pani Kowalska" tylko per "mama"

Wojtek wczoraj znowu łobuzował z Alicją - boski widok, jak siedziało każde na kolanie cioci/wujka i oglądały książkę, a jak się nawoływały nawzajem oczywiście miłość się kończyła kiedy zaczynała się walka o zabawki

[anulus17]

Lenka nie za bardzo zwraca uwagę na dzieci w jej wieku ale za to starsze ubostawia dzisiaj weszła nawet w śnieg na synem znajomych a kiedyś omijala śnieg szerokim łukiem. druga sprawa że u nas śniegu pelno już chce wiosnę a póki co mam śnieg po kolana muszę wyciągać stare kozaki bo do botkow mi się sypi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez konsternacja

Natalia zalicza sukces adaptacyjny- po prostu Tata ją odprowadza i jest o niebo lepiej. Dziś pierwszy raz spała w żłobku i też poszło sprawnie.

Biegaczka- tak to jest. Ich "small talk" jest niestety w pewnym sensie wymagane u mnie w korpo, żeby podczas rozmowy obowiązkowo pogadać o niczym, po to aby dobrze postrzegali Polaków i z chęcią powiększali struktury w Polsce.

Super Jest to jednak ulga, jak dziecko akceptuje takie zmiany

Napisane przez pluszowy_kot

Ja to jednak formalistka i sztywniara jestem, jakoś wolę to nasze Pan/Pani i jak mi nasz doradca kredytowy zaczął lecieć na "Ty" to się dziwnie czuję, dla mnie mówienie sobie po imieniu to już takie mocne spoufalenie się Ale u mnie może też kwestia pracy, bo ja tam muszę oficjalnie "Panie Prezesie", "Panie Dyrektorze" itp i mam straszny problem co robić z tymi, którzy mi lecą na "Ty" ale sami nie zaproponowali, żeby im tak mówić a są starsi wiekiem lub stopniem

biedronka, z tym "dzień dobry" to chyba kwestia tego, że dobrze jest znać zasady savior-vivre, więc np wypada, by to młodszy pierwszy mówił "dzień dobry" starszemu, ale z kolei żeby to starszy pierwszy podawał rękę

Ja bym dodal, ze chyba polskiego savior-vivre, bo wlasnie tutaj kultura jest zupelnie inna i nie ma znaczenia czy mlodszy czy starszy - nieraz sie ze mna na ulicy starsze dziadki witaja. Zdecydowanie wole tak.

Napisane przez asiaczek

Mam zagwostkę. Ostatnio jakieś 2 tyg. temu ważyłam Mateusza to wyszło mi 11,1 kg ale nie pamiętam czy był w pieluszce i bodziaku, a dziś wszedł sam nago i wskazało 10,5 kg. Zastanawiam się czy mi waga szwankuje,czy on źle na tej wadze staje(choć wzięłam go też na ręce i wyszło tyle samo), czy mi tak szybko schudł. Staram się dawać mniej mleka,od kilku dni faktycznie znowu tak nie woła o cyca, a nie je nie wiadomo jakich ilości stałych posiłków,ale chyba zdrowe dziecko tak od razu nie spadnie z wagi.
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas tak waga lata do gory i do dolu i od pol roku juz prawie mamy okolo 11kg - raz mniej, raz wiecej, bo wlasnie choroby, niejedzenie itd. Obserwuj go na pewno.
Na jakiej wadze go wazysz? Takiej domowej?
Ja w domu nie patrze na wage malego bo tym wagom nie ufam. Raczej sie odnosze do wazenia w przychodni czy klinice.


Czesc po weekendzie
Mielismy przyjemny weekend tym razem
Ja od jutra zaczynam diete - maz mi rozpisal. Mysle, ze czas sie wziac za siebie w koncu Bedzie cieplej to i na rower pewnie wskocze

[anulus17]

my codziennie na sankach a śniegu mamy po kolana jak za czasów mojego dzieciństwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

ma może ktoś z was jakieś siedzenie na rower dla dziecka? planuje się zaopatrzyć w tym roku i jeździć z mała ale kompletnie się nie znam na tym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

my codziennie na sankach a śniegu mamy po kolana jak za czasów mojego dzieciństwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

ma może ktoś z was jakieś siedzenie na rower dla dziecka? planuje się zaopatrzyć w tym roku i jeździć z mała ale kompletnie się nie znam na tym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My tez polanujemy, ale gdzies mi sie ostatnio przewinela informacja, ze takie siedzenia to albo od 2. albo 3. roku zycia dziecka ze wzgledu na kregoslup ? Moge sie mylic, nie zglebialam tematu, bo jeszcze za wczesnie i tak na zakup.

Zazdroszcze sanek <3 Sama bym pojezdzila

[anulus17]

ja kiedyś czytałam że od 2 roku już ok więc myślał że w tym roku już moglibyśmy kupic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Nie jestem wlasnie pewna. Zapewne zdania sa podzielone

Myslalam tez o przyczepce, ale mysle, ze moje dziecko bedzie mocno przeciwne :P

[anulus17]

mnie jakoś te przyczepki nie przekonują no nie wiem właśnie dlaczego ale wydaje mi się to mniej bezpieczne na drodze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

mnie jakoś te przyczepki nie przekonują no nie wiem właśnie dlaczego ale wydaje mi się to mniej bezpieczne na drodze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zalezy pewnie, gdzie jedziemy. U nas by sie to nie sprawdzilo, bo maly nie wysiadzialby taki zmakniety.
Pewnie zaczniemy od fotelika. Tyle, ze bedziemy stopniowo go przyzwyczajac.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Dziewczyny mam u malego w pokoju trohce miejsca i nie wiem, jak je zagospodarowac. Myslalam nad kuchnia z ikei bo on lubi takie zabawy, ale nie jestem przekonana.
Stolik odpada, bo jest na dole w salonie. Nie mam weny kompletnie.

Co by tam mozna bylo dac zamiast tego czerwonego samochodu z kulkami?

[biedronkadancer]

Kuchnia z IKEA Iga się bawi kilka razy dziennie, żałuję trochę, ze starszej córce nie kupiłam na roczek juz tylko dopiero 2-3miesiace temu.
Fotelik mamy hamax siesta, Iga kilka razy juz jeździła. Jest ok pod tym względem, ze łatwiej dziecku w nim zasnąć, jednak zawsze zatrzymywalismy sie jak dziecko zasnęło. Moze na jakiejś super równej sciezce daloby sie jechać, ale to raczej nie u nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Myslalam zeby mu ja wlasnie kupic, bo wtedy mialby czym sie zajac w swoim pokoju i zaczac z niego korzystac inaczej, niz tylko do spania. Jak dotad bawi sie glownie na dole w salonie, co mnie troche juz denerwuje, bo wszystkie zabawki tam mamy, a czasem czlowiekowi teskno do takiego 'doroslego' pomieszczenia :P

[anulus17]

my mamy kuchnię z ikea ale w salonie. bawi się dużo nią. oprócz tego mamy konika bujanego i taki namiot też lubi tam siedzieć. mamy też polke w kształcie domku ale tego nie używa jako domku tylko jako polek. oprócz tego poleczki na książki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez mala_biegaczka

Super Jest to jednak ulga, jak dziecko akceptuje takie zmiany



Ja bym dodal, ze chyba polskiego savior-vivre, bo wlasnie tutaj kultura jest zupelnie inna i nie ma znaczenia czy mlodszy czy starszy - nieraz sie ze mna na ulicy starsze dziadki witaja. Zdecydowanie wole tak.



U nas tak waga lata do gory i do dolu i od pol roku juz prawie mamy okolo 11kg - raz mniej, raz wiecej, bo wlasnie choroby, niejedzenie itd. Obserwuj go na pewno.
Na jakiej wadze go wazysz? Takiej domowej?
Ja w domu nie patrze na wage malego bo tym wagom nie ufam. Raczej sie odnosze do wazenia w przychodni czy klinice.


Czesc po weekendzie
Mielismy przyjemny weekend tym razem
Ja od jutra zaczynam diete - maz mi rozpisal. Mysle, ze czas sie wziac za siebie w koncu Bedzie cieplej to i na rower pewnie wskocze

Niestety ważę go na naszej domowej, która moim zdaniem robi to jak chce, dlatego nie jestem pewna wyniku. Ale martwię się trochę,bo nie miał teraz jakiegoś spadku apetytu ani poważnej choroby,jedynie ta alergia może być przyczyną spadku wagi. Albo ograniczenie kp.

Co do fotelika na rower to my raczej kupimy Hamax Siesta i będziemy z niego korzystać tej wiosny. Myślę, że od sporadycznych przejażdżek w tym wieku po w miarę równej drodze nic się nie stanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez asiaczek

Niestety ważę go na naszej domowej, która moim zdaniem robi to jak chce, dlatego nie jestem pewna wyniku. Ale martwię się trochę,bo nie miał teraz jakiegoś spadku apetytu ani poważnej choroby,jedynie ta alergia może być przyczyną spadku wagi. Albo ograniczenie kp.

Co do fotelika na rower to my raczej kupimy Hamax Siesta i będziemy z niego korzystać tej wiosny. Myślę, że od sporadycznych przejażdżek w tym wieku po w miarę równej drodze nic się nie stanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wydaje mi sie ze lepiej wazyc dziecko na dobrze skalibrowanej wadze dzieciecej. U nas maly lubi sie waga bawic i wchodzi ischodzi z niej i czasem pokazuje nam wyniki 3 razy inne. A roznica jest po +/-0.5kg jak nie wiecej.

HV jak nam do domu przychodzi to zawsze ma wage i tez zawsze kaze go do golasa rozebrac. Tutaj dzieci od 2rz dopiero sie wazy w pampku chyba. Nie wiem jak z ciuchami.

[asiaczek]

Napisane przez mala_biegaczka

wydaje mi sie ze lepiej wazyc dziecko na dobrze skalibrowanej wadze dzieciecej. U nas maly lubi sie waga bawic i wchodzi ischodzi z niej i czasem pokazuje nam wyniki 3 razy inne. A roznica jest po +/-0.5kg jak nie wiecej.

HV jak nam do domu przychodzi to zawsze ma wage i tez zawsze kaze go do golasa rozebrac. Tutaj dzieci od 2rz dopiero sie wazy w pampku chyba. Nie wiem jak z ciuchami.

U nas w przychodni po skończeniu roku już się nie waży dzieci. Mateusza jeszcze chyba raz ważono z zalecenia lekarza, a teraz może dopiero na bilansie dwulatka. Miałam też wagę dziecięcą w domu,ale Mateusz się jej bał i na razie oddaliśmy ją do siostry. Tak czy owak ona też po swojemu mogła wskazywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez mala_biegaczka

Zalezy pewnie, gdzie jedziemy. U nas by sie to nie sprawdzilo, bo maly nie wysiadzialby taki zmakniety.
Pewnie zaczniemy od fotelika. Tyle, ze bedziemy stopniowo go przyzwyczajac.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Dziewczyny mam u malego w pokoju trohce miejsca i nie wiem, jak je zagospodarowac. Myslalam nad kuchnia z ikei bo on lubi takie zabawy, ale nie jestem przekonana.
Stolik odpada, bo jest na dole w salonie. Nie mam weny kompletnie.

Co by tam mozna bylo dac zamiast tego czerwonego samochodu z kulkami?

Supermarket.

My mamy i kuchnię i sklep . Sklep cieszy się większym zainteresowaniem. O taki http://allegro.pl/smoby-supermarket-...FQjamgodls0AGg
Przy czym Natalia sprzedaje wszystko co jej się pod ręce nawinie. A i starszak chętnie sprzedaje razem z nią.

[anulus17]

fajny ten sklep ale Lenka raczej jeszcze nie ogarnelaby tego pewnie połowa rzeczy byłaby pogubiona he he

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

O fajowy ten supermarket

Za miesiac sie nad tym powaznie zastanowie. Poki co ogarniam urodziny meza - za 2 tygodnie juz :O
Przylatuja znajomi z Pl + moj brat. Bedzie imprezka