Farmamozg i Synergene

[farmamozg]

No, udało mi się odebrać kosmetyki.
Paczka całkiem pokaźna, na pierwszy rzut oka jestem zadowolona. Po spenetrowaniu zawartości już wiem że korektor i puder dla mnie są za ciemne ale to nie wyjątek - mało jaki puder i korektor są w odpowiednim dla mnie kolorze. Deo w kulce zapachowo przypadło mi do gustu, podobnie jak masło do ciała. Pierwszy test wieczorem właśnie z masełkiem i tym punktowym preparatem na wyprysku(moja skóra chyba przewidziała nagrodę). Krem do buzi również ok - nie ma w składzie parafiny która dyskwalifikuje wszelkie specyfiki do twarzy u mnie.
Portfolio
wiek: 26 lat
cera: wrażliwa, miejscowo trądzikowa, lubiąca się czerwienić, karnacja bardzo jasna
ciało: wysuszone bo jakoś się nie chce go smarować
powonienie: cenie sobie delikatne zapachy choć najlepiej jak kosmetyk wcale nie pachnie
wzrok: opakowania znaczenia dla mnie nie mają

[farmamozg]

Czas na masło do ciała. Testowałam je prawie codziennie od dnia odebrania paczki - prawie bo postanowiłam zrobić test długości nawilżenia i utrzymywania się zapachu na skórze. Patrząc na opakowanie na pewno bym nie wybrała tego kosmetyku w sklepie na zakupach - preferuje raczej "aptecznie" wyglądające kosmetyki w skromnych pudełeczkach ale wiem że pudelo nie ma żadnego wpływu na działanie kosmetyku. Żaluję ze koemsetyk wcześniej nie zagościł u mnie w domu bo jest rewelacyjny - zaczynając od zapachu który utrzymuje się na skorze nawet do trzeciego dnia od posmarowania, poprzez konsystencje która z zapewnieniem producenta o maśle nie ma zbyt wiele wspólnego bo jest to raczej gesty balsam o konsystencji bitej śmietany ale taka konsystencja jest dla mnie chyba najlepszą z jaką się do tej pory spotkałam. A nawilżenie? Bajka... przez 3 dni moja skóra była pięknie nawilżona, sprężysta i nawet twarda woda prysznicowa nie złamała tego stanu, nie mówiąc już o wszechobecnym zapachu kokosów przez całe 3 dni. Dla balsamu pięć razy wielkie tak! Na pewno jeszcze nie raz zakupie je w Rossmannie.
Jeśli chodzi o pozostałe kosmetyki to puder i korektor z racji nieodpowiadającego mi koloru przejęła moja mama która z zadowoleniem ich używa(mimo 50+ miewa problemy z cerą, wymagające użycia korektora antybakteryjnego) - chociaż lepiej zadowolona jest z pudru w kompakcie. Maseczką podziliłyśmy się na pół - mama już wykorzystała również z zadowoleniem spoglądając w lustro po jej zmyciu - choć obawiałyśmy się efektu bo skarżyła się że chwile po nałożeniu buzia ja piekła. na szczęście po zmyciu maseczki wszystko było ok a buzia była gładka, rozjaśniona i przyjemna w dotyku. Testowałam już również deo w kulce ale nie przypadło mi do gustu z jednego zasadniczego powodu - nie ochroniło mnie przed potem w ciagu dnia - nie prowadze zbyt intensywnego trybu życia jednakże pracuję w kontakcie z ludźmi i to czy antyperspirant chroni przed mokrymi plamami i nieprzyjemnym zapachem jest dla mnie ważne. Ten sprawdził się tylko pod względem ładnego świeżego zapachu zaraz po zaaplikowaniu, ochrona przed potem w moim przypadku okazała się żadna.