Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-06-15, 13:33   #61
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że jednak ta XIII jest szczęśliwa i mam nadzieję, że same pozytywne wyniki egzaminów tu teraz będą

No dobra, miałam Was bajerować piękną przemową, ale już nie wytrzymam ze szczęścia i pochwalę się, że udało mi się!!! ZDAŁAM. Myślałam, że polegnę na placu, miałam dwie poprawki (łuk, potem górka), tyle emocji, że po prostu jak po wszystkim wysiadłam z autka, to prawie się poryczałam . Później napiszę obszerniejszą relację, bo na razie to mam ochotę skakać z radości!.

Dziękuję Wam za wsparcie
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 14:07   #62
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że jednak ta XIII jest szczęśliwa i mam nadzieję, że same pozytywne wyniki egzaminów tu teraz będą

No dobra, miałam Was bajerować piękną przemową, ale już nie wytrzymam ze szczęścia i pochwalę się, że udało mi się!!! ZDAŁAM. Myślałam, że polegnę na placu, miałam dwie poprawki (łuk, potem górka), tyle emocji, że po prostu jak po wszystkim wysiadłam z autka, to prawie się poryczałam . Później napiszę obszerniejszą relację, bo na razie to mam ochotę skakać z radości!.

Dziękuję Wam za wsparcie
Brawo Ktoś jeszcze zdaje w tym tygodniu?
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 14:18   #63
mansikkaa
Zakorzenienie
 
Avatar mansikkaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Ja
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle.
Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy,
gdy obejmiemy się wzajemnie.
Luciano de Crescenzo


D

48-2015
57-2016
mansikkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 18:19   #64
_kasias
Rozeznanie
 
Avatar _kasias
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 645
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
Powiem Wam, że jednak ta XIII jest szczęśliwa i mam nadzieję, że same pozytywne wyniki egzaminów tu teraz będą

No dobra, miałam Was bajerować piękną przemową, ale już nie wytrzymam ze szczęścia i pochwalę się, że udało mi się!!! ZDAŁAM. Myślałam, że polegnę na placu, miałam dwie poprawki (łuk, potem górka), tyle emocji, że po prostu jak po wszystkim wysiadłam z autka, to prawie się poryczałam . Później napiszę obszerniejszą relację, bo na razie to mam ochotę skakać z radości!.

Dziękuję Wam za wsparcie
O matko, super!!! Szczęściara
_kasias jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 18:58   #65
Rabone
Rozeznanie
 
Avatar Rabone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 625
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Addicted To Pain Pokaż wiadomość
Gratuluję !!

Żeby mi się tak udało. Mój sądny dzień 24.06.2015 Obym chociaż z placu wyjechała.
Nie tylko twój.
Punkt 7:00 mam się stawić. ^^
__________________
24.06.15 - kierowca, pani kierowca, kierowczyni
30.12.15 - ćwiczę hardo


Rabone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 20:05   #66
Keisha
Raczkowanie
 
Avatar Keisha
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 224
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Dziękuję za gratulacje . Nie mogę uwierzyć, że mi się udało . Emocje powoli opadają i dopiero tak naprawdę dociera do mnie to, że ja naprawdę zdałam i te wszystkie nerwy, stres przez cały kurs i egzamin już są nieważne .

Mój dzień zaczął się dziś wcześnie, bo spać nie mogłam, ale pod nosem sobie mruczałam "tylko się nie nakręcaj, co ma być to będzie, aby tylko z tego placu wyjechać" . O 8 rano miałam jeszcze ostatnie 2 godziny jazd L-ką i szło całkiem nieźle, chociaż co chwilę zerkałam na zegarek, że to już niedługo, ale zaraz się karciłam "ogarnij się, będzie dobrze!" . Mój instruktor był cudowny! Bardzo mnie dziś wspierał i mówił, że "nie widzę innej opcji, niż ta, że zdasz" . Gdybym nie była w związku, to bym się dziś w nim zakochała , ale ciii .
Przed godz. 10 podwiozłam się L-ką od Word, gdzie zamotałam się przy parkowaniu (zgasł, źle wjechałam, korekta) i tylko się rozejrzałam, czy żaden egzaminator teraz nie "męczy" kogoś na placu i mnie nie widzi, bo wstyd!. Po krótkiej pogadance z instruktorem, szybkiej decyzji że jednak namaluję na rękach magiczne literki "L" i "P", zmusiłam się do pójścia do ośrodka, a tam najgorsze i najdłuższe 5-10min było tego czekania w poczekalni. W końcu przychodzi uśmiechnięty pan i wyczytuje moje nazwisko, pyta czy mi pasuje trochę wcześniej zacząć, czy wiem gdzie jest plac i mówi, żebym szła tam i zajęła miejsce w autku nr. 10. Silę się na uśmiech i słowa "mam nadzieję, że ta 10-ka będzie dla mnie szczęśliwa". Słyszę, że idzie za mną i milion myśli na raz - nawet pomyślałam o jakimś błaganiu, by był dla mnie łaskawy, ale ostatecznie ląduję już w "10" . Autko wydaje się trochę jakieś inne, ale szybka ocena i w sumie niby inaczej niż w L-ce, ale jednak w tym samym miejscu wszystko . Daję dowód, ten mnie lustruje, patrzy w dowód, znowu na mnie i znowu... Zaczynam się zastanawiać o co chodzi, aż tak te blond włosy + okulary mnie zmieniły, że nie do poznania jestem ze zdjęcia w dowodzie sprzed lat?.
W końcu zadania: wlew oleju i światła drogowe. Wysiadłam z auta, szukam tej dźwigni i nie mogę znaleźć , ale wsadzam głębiej palce w akcie desperacji i . Pokazuję wlew oleju i mówię, że "tu jest zbiornik oleju", a ten ze śmiechem, że "w samochodach nie ma zbiorników oleju", patrzę na niego dziwnie , a ten dodaje "co najwyżej są misy" , robię się blada ale brnę dalej, że sprawdza się go za pomocą wskaźnika i musi być między min a max, są tam takie kropki albo kreski . Chyba nie chciał więcej słuchać, bo mówi "już dobrze, wystarczy" . Światła drogowe pokazałam dobrze, jeszcze mnie spytał na jaki kolor się świeci na tablicy ikonka z tymi światłami (oczywiście niebieskie ). No i słowa otuchy, żeby się nie denerwować, mamy czas, żeby wziąć dwa głębokie wdechy i przygotować się do jazdy. W mojej głowie tylko myśl, żeby wyjechać z tego przeklętego placu chociaż!
Nie śpieszyłam się, poustawiałam co trzeba, kilka "zaklęć" pod nosem i ruszam powoli, jadę, dojeżdżam, delikatnie na hamulec, a auto staje w miejscu za wcześnie! . Nie zgasło, więc puszczam hamulec i podjeżdżam do końca, ale niestety błąd, bo powinno być płynnie. Nerwy, dziwny hamulec, bardzo czuły, próbuję zwalić na to, ale niestety błąd. Przy powtórce idealnie wyszło, chociaż ten hamulec mi się wcale nie podobał i wciskałam go po prostu w ostatniej chwili. Marudzę na hamulec, a egzaminator mówi, że "to dlatego, że autko jest świeżo zakupione". No i górka - tylko jak na nią wjechać . Patrzę i nie wiem, jak mam to do cholery zrobić!? Proszę, by pan mi jednak wytłumaczył, bo naprawdę nieeee wiem i "oczy kota ze Shreka". Podziałało tak dobrze, że pan mi mówił kiedy/ile/w którą stronę, skręcać . Na górce katastrofa, zgasł, nerwy sięgają zenitu, prawie się wyrywa wiązanka brzydkich słów. Powtórka to był cud, czułam że autko miało zamiar zgasnąć, ale sama nie wiem co zrobiłam i wystrzeliło do przodu, aż się przestraszyłam . Krótka przerwa na pogadankę o egzaminie i tekst "wydaje mi się, że dzisiaj jest dosyć pochmurno, więc może włączymy światła mijania?", ups .
Powiem Wam, że ja tak bałam się tego placu, że nawet nie myślałam o tym, co może być na mieście... Zresztą, ja nie nastawiałam się, że w ogóle zdam! Ja już zdałam tak naprawdę w momencie, gdy pokonałam ten zdradziecki plac . Na mieście poszło super! Nawet mi autko ani razu nie zgasło , chociaż przez ten hamulec czasem zbyt gwałtownie szarpało, ale ładnie przepraszałam, aż w końcu usłyszałam "ale nie ma za co przepraszać, przecież mam zapięte pasy".
To uczucie, gdy wjeżdża się z powrotem na plac i po prostu się wie, że się zdało - bezcenne!. A ta radość! Kurcze, te wszystkie nerwy i stresy były warte tego uczucia, tych emocji, szczęścia i satysfakcji, że dało się radę . A i utarłam nosa niejednej osobie, co to nie wierzyła, że zdam "za 3, może za 7, może za 10". Ja zdałam za pierwszym!.
Wszystko to, te moje szczęście, przyćmiewa jednak pewien smutek... Robiłam to dla osoby, której już nie ma na tym świecie, chociaż wierzę, że jednak czuwa nade mną... Wierzę, że dziś był ze mną... I chociaż jest we mnie tyle radości dzisiaj, to łzy smutku też się kręcą, bo jest jeszcze ktoś z kim chciałabym się tym też podzielić, a niestety już nie mogę... No, ale nie będę Wam smucić, życie jest jakie jest... Mam nadzieję, że On jest dumny ze mnie teraz, po prostu .
A i wiecie co? Nagle do mnie też dociera, że to już koniec wyczekiwania na jazdy L-ką, koniec pogadanek, opieprzania, tłumaczenia, a i nerwów nieraz... Smutno mi trochę, będzie mi tego brakowało, ale tylko trochę, bo przecież lada moment znów wsiądę przecież w autko .
A się rozpisałam! . Ktoś to w ogóle przeczytał w całości? .
Czekam na kolejne dobre nowiny! Kto następny zdaje?
__________________
Kierowca od 15.o6.2015

Wymiana:
1). Ubrania, buty, książki i inne drobiazgi.
2). Kosmetyki, wszystkowątek.
Keisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 20:33   #67
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Ja przeczytałam! Uwielbiam czytać takie relacje Gratuluję! Naprawdę super, że udało Ci się za pierwszym razem, ja musiałam się trochę dłużej pomęczyć

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
A i wiecie co? Nagle do mnie też dociera, że to już koniec wyczekiwania na jazdy L-ką, koniec pogadanek, opieprzania, tłumaczenia, a i nerwów nieraz... Smutno mi trochę, będzie mi tego brakowało, ale tylko trochę, bo przecież lada moment znów wsiądę przecież w autko .
Nooo, mi też trochę tego wszystkiego szkoda Trochę tęsknię za jazdami, kiedy się z tym wszystkim oswajałam... Kiedy instruktor się ze mnie nabijał i w ogóle
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-15, 20:42   #68
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
A się rozpisałam! . Ktoś to w ogóle przeczytał w całości? .
Czekam na kolejne dobre nowiny! Kto następny zdaje?
Ja przeczytałam! Bardzo przyjemna w czytaniu, interesująca historia

Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
Nooo, mi też trochę tego wszystkiego szkoda Trochę tęsknię za jazdami, kiedy się z tym wszystkim oswajałam... Kiedy instruktor się ze mnie nabijał i w ogóle
Mi też tego brakło A zwłaszcza po zdaniu egzaminu-poczułam pustkę egzystencjalną, bo prawko robiłam dosyć długo, więc trochę miałam przygód z eLką i instruktorem
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-15, 22:01   #69
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Też przeczytałam i super Dobrze, ze nie oblał Cię za te światła bo i tacy się zdarzają...


Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
Ja przeczytałam! Uwielbiam czytać takie relacje Gratuluję! Naprawdę super, że udało Ci się za pierwszym razem, ja musiałam się trochę dłużej pomęczyć


Nooo, mi też trochę tego wszystkiego szkoda Trochę tęsknię za jazdami, kiedy się z tym wszystkim oswajałam... Kiedy instruktor się ze mnie nabijał i w ogóle



Ja to w ogóle zrobiłabym kurs od nowa, tylko już bez egzaminu Bo było super. Mega instruktor i w ogóle przez te 30H poznałam miasto bardzo dobrze. Tyle się mieszka, a jednak byłam zielona. Teraz gdzie nie pojadę to jakoś się odnajde Ostatnio jechałam, zatrzymałam się przed przejściem, a obok mnie kto? eLka a w niej mój instruktor Zaczął mi machac i krzyczeć przez okno, ze o jaki wzorowy kierowca i pieszych puszcza, a do osoby uczącej się, ze to on mnie tego nauczył haha Fajnie było tak się "spotkać".


Za to dziś jak przede mną wyhamowala eLka to aż się przestraszyłam. Kursant nie chciał zatrzymać się na strzalce i instruktor mu po hamulcach. Nieźle nimi tam rzuciło :p





[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;51758549]Ja przeczytałam! Bardzo przyjemna w czytaniu, interesująca historia



Mi też tego brakło A zwłaszcza po zdaniu egzaminu-poczułam pustkę egzystencjalną, bo prawko robiłam dosyć długo, więc trochę miałam przygód z eLką i instruktorem[/QUOTE]
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 00:32   #70
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
A się rozpisałam! . Ktoś to w ogóle przeczytał w całości? .
Czekam na kolejne dobre nowiny! Kto następny zdaje?

Ja też przeczytałam! Mimo że ja zdałam już trochę czasu temu, wciąż uwielbiam wręcz takie relacje Keisha, super, że Ci się udało! Przyłączam się do gratulacji! :róża:




Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
Ja przeczytałam! Uwielbiam czytać takie relacje Gratuluję! Naprawdę super, że udało Ci się za pierwszym razem, ja musiałam się trochę dłużej pomęczyć


Nooo, mi też trochę tego wszystkiego szkoda Trochę tęsknię za jazdami, kiedy się z tym wszystkim oswajałam... Kiedy instruktor się ze mnie nabijał i w ogóle






[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;51758549]Ja przeczytałam! Bardzo przyjemna w czytaniu, interesująca historia



Mi też tego brakło A zwłaszcza po zdaniu egzaminu-poczułam pustkę egzystencjalną, bo prawko robiłam dosyć długo, więc trochę miałam przygód z eLką i instruktorem[/QUOTE]

Mnie też! Cieszę się, że zdałam, że mogę sobie jeździć autem sama i że generalnie mam to za sobą, ale z drugiej strony na jazdach było naprawdę super, baaardzo, baaaaardzo miło je wspominam. Autentycznie za tym tesknię. Tym bardziej, że niedługo mija rok od mojej pierwszej jazdy i aż ciężko uwierzyć, że już minęło tyle czasu.
__________________
Piszę.

Edytowane przez Carousel
Czas edycji: 2015-06-16 o 00:34
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 06:18   #71
akot80
Zadomowienie
 
Avatar akot80
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 793
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...ia,nId,1834956

Fajny artykuł. Zgadzam się z nim, choć nie do końca. Jakby mnie podczas kursu sprawdzali czy mam predyspozycje do jazdy, to na pewno bym ich nie miała, bo jeszcze 2 miesiące temu czułam się bardzo niepewnie za kierownicą. A teraz radzę sobie nawet w momencie zagrożenia kolizją (parę dni temu o mały włos wjechałby we mnie autokar). Jedyne co to rzeczywiście nadal czuję się źle w natężonym ruchu i gdy muszę wtedy zmieniać pasy, bo wciąż nie mam tej pewności siebie. I przez to niestety często jeżdżę lewym pasem
__________________
Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
Normalnie nowa dieta cud! "Nie jedz nic i licz na cud, że przeżyjesz!" A nie, przepraszam... zjadłaś jogurt.


"Niech pożywienie będzie Twoim lekarstwem..."

Edytowane przez akot80
Czas edycji: 2015-06-16 o 06:20
akot80 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-16, 08:36   #72
marmoladowa
Raczkowanie
 
Avatar marmoladowa
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 145
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Keisha, gratulację! Zabieram się za czytanie Twojej relacji
marmoladowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 09:08   #73
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez akot80 Pokaż wiadomość
http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...ia,nId,1834956

Fajny artykuł. Zgadzam się z nim, choć nie do końca. Jakby mnie podczas kursu sprawdzali czy mam predyspozycje do jazdy, to na pewno bym ich nie miała, bo jeszcze 2 miesiące temu czułam się bardzo niepewnie za kierownicą. A teraz radzę sobie nawet w momencie zagrożenia kolizją (parę dni temu o mały włos wjechałby we mnie autokar). Jedyne co to rzeczywiście nadal czuję się źle w natężonym ruchu i gdy muszę wtedy zmieniać pasy, bo wciąż nie mam tej pewności siebie. I przez to niestety często jeżdżę lewym pasem


Mi instruktor powiedział na początku, ze widać, że myślę. Od razu widziałam znaki, widziałam, że o np. Ten się czai to zaraz zmieni pas, choć miałam pierwszeństwo to i tak dla bezpieczeństwa zerkalam (bo jak wiadomo nie wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami...). Choć na początku też wątpię żebym miałam "predyspozycje" do jazdy samochodem. No bo jak mogę je mieć na dzień dobry, kiedy wsiadam pierwszy raz do samochodu?

Ale jakies symulatory to przesada. I tak prawko jest dość drogie (szczególnie 140 zl za oblanie na łuku), badania 200 zł, a jakby było tak jak pisze autor tekstu to prawo jazdy 3 000... Dwóch egzaminatorów spoko, ale wtedy pewnie egzamin 300 zł :P No i ten łuk... Prawda idzie na niego masa godzin, które można by było wykorzystać na np. Lepsza naukę parkowania. Ja co jazdę jeździłam na 15-20 min na łuk (na szczęście był po drodze na miasto, ale co jak ktoś ma daleko - strata czas), więc pewnie z 3-4 godziny tam spędziłam.
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 09:12   #74
marmoladowa
Raczkowanie
 
Avatar marmoladowa
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 145
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Keisha Pokaż wiadomość
Mój dzień zaczął się dziś wcześnie, bo spać nie mogłam, ale pod nosem sobie mruczałam "tylko się nie nakręcaj, co ma być to będzie, aby tylko z tego placu wyjechać" . O 8 rano miałam jeszcze ostatnie 2 godziny jazd L-ką i szło całkiem nieźle, chociaż co chwilę zerkałam na zegarek, że to już niedługo, ale zaraz się karciłam "ogarnij się, będzie dobrze!" . Mój instruktor był cudowny! Bardzo mnie dziś wspierał i mówił, że "nie widzę innej opcji, niż ta, że zdasz" . Gdybym nie była w związku, to bym się dziś w nim zakochała , ale ciii .
Haha mają coś w sobie Ci instruktorzy dobrze, że mój był w wieku mojego ojca, a poza tym mam męża
To uczucie, gdy wjeżdża się z powrotem na plac i po prostu się wie, że się zdało - bezcenne!. A ta radość! Kurcze, te wszystkie nerwy i stresy były warte tego uczucia, tych emocji, szczęścia i satysfakcji, że dało się radę . A i utarłam nosa niejednej osobie, co to nie wierzyła, że zdam "za 3, może za 7, może za 10". Ja zdałam za pierwszym!.Tak właśnie! Cudowne uczucie
Wszystko to, te moje szczęście, przyćmiewa jednak pewien smutek... Robiłam to dla osoby, której już nie ma na tym świecie, chociaż wierzę, że jednak czuwa nade mną... Wierzę, że dziś był ze mną... I chociaż jest we mnie tyle radości dzisiaj, to łzy smutku też się kręcą, bo jest jeszcze ktoś z kim chciałabym się tym też podzielić, a niestety już nie mogę... No, ale nie będę Wam smucić, życie jest jakie jest... Mam nadzieję, że On jest dumny ze mnie teraz, po prostu .Na pewno tak jest!
A i wiecie co? Nagle do mnie też dociera, że to już koniec wyczekiwania na jazdy L-ką, koniec pogadanek, opieprzania, tłumaczenia, a i nerwów nieraz... Smutno mi trochę, będzie mi tego brakowało, ale tylko trochę, bo przecież lada moment znów wsiądę przecież w autko .
A się rozpisałam! . Ktoś to w ogóle przeczytał w całości? .
Czekam na kolejne dobre nowiny! Kto następny zdaje?
Bardzo się cieszę, że już jesteś po wszystkim i jeszcze raz gratuluję!

Edytowane przez marmoladowa
Czas edycji: 2015-06-16 o 09:14
marmoladowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 09:14   #75
hegena
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 24
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Hej też uwielbiam takie relacje A jak z wynikiem pozytywnym to już w ogóle. Ja wczoraj zaliczyłam legalną jazdę po drogach. Było super. Chociaż noga mi latała jak na egzaminie nie wiem czego ale to na początku. dzisaj mam w planach samodzielna jazdę bo jak narazie towarzysZył mi brat albo Tz.
Pozdrawiam
hegena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 10:50   #76
Addicted To Pain
The Devil In I
 
Avatar Addicted To Pain
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 69
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez Rabone Pokaż wiadomość
Nie tylko twój.
Punkt 7:00 mam się stawić. ^^

Ja ma na 9.30 i modlę się, żeby wyjechać o tej godz. i nie czekać za długo bo ruch jak dla mnie jest idealny.
__________________

Are you looking for happines?
Are you looking for something better?
Do you ever feel emptiness?
Are you scared it's gonna last forever ?



Kierowca od 24.06.2015

Addicted To Pain jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 10:54   #77
Keisha
Raczkowanie
 
Avatar Keisha
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 224
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Dziękuję, dziękuję .

Teraz ja czekam na kolejne dobre wiadomości od innych zdających i za każdego będę trzymać mocno kciuki!

Euforia już opadła po wczoraj, ale jestem dumna, że mi się udało zdać i to za pierwszym razem , choć tak naprawdę to jeszcze nie do końca to do mnie chyba dotarło .
__________________
Kierowca od 15.o6.2015

Wymiana:
1). Ubrania, buty, książki i inne drobiazgi.
2). Kosmetyki, wszystkowątek.
Keisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 12:49   #78
mansikkaa
Zakorzenienie
 
Avatar mansikkaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

A ja znów nie zdalam.
Wyjechał am w miasto i przy parkowaniu oblalam bo nie pomyslalam o tym ze mogę walnac w samochód ale egzaminator powiedział że niektóre manerwy ładnie zrobilam jak rondo ze światłami a musiałam skręcić w lewo

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Teraz na lipiec się zapisze. Chyba wezme jedna godzinę na luku u siebie w mieście i parkowanie aby wbić sobie do głowy ze nie wolno robić tak jak zrobilam
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle.
Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy,
gdy obejmiemy się wzajemnie.
Luciano de Crescenzo


D

48-2015
57-2016
mansikkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 12:50   #79
Quadesha
Zakorzenienie
 
Avatar Quadesha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez mansikkaa Pokaż wiadomość
A ja znów nie zdalam.
Wyjechał am w miasto i przy parkowaniu oblalam bo nie pomyslalam o tym ze mogę walnac w samochód ale egzaminator powiedział że niektóre manerwy ładnie zrobilam jak rondo ze światłami a musiałam skręcić w lewo

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Teraz na lipiec się zapisze. Chyba wezme jedna godzinę na luku u siebie w mieście i parkowanie aby wbić sobie do głowy ze nie wolno robić tak jak zrobilam
Przykro mi Może wykup godzinę na łuku w WORDzie? Czy po prostu zwykły starczy? Brawo za pokonanie Bema
Quadesha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-16, 12:54   #80
mansikkaa
Zakorzenienie
 
Avatar mansikkaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Teraz mnie nie będzie przez wakacje w Olsztynie . zwykły mi wystarczy u siebie w mieście bo teraz zatrzymalam się bo prawie w linie wjechalam w za drugim jako krecilam od linii do linii i juz byłam pewna ze nie zdalam i najechalam na linie i byłam zdziwiona jak egzaminator kazał jechać na górkę

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Zawracania brakowało tylko do zdania
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle.
Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy,
gdy obejmiemy się wzajemnie.
Luciano de Crescenzo


D

48-2015
57-2016
mansikkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 17:34   #81
Keisha
Raczkowanie
 
Avatar Keisha
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 224
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez mansikkaa Pokaż wiadomość
A ja znów nie zdalam.
Kurcze, szkoda... oby następny egzamin był już zakończony pozytywnie!
A jakie miałaś parkowanie? U mnie w Wordzie przeważnie dają prostopadłe (wjazd przodem, wyjazd tyłem) i takie najczęściej miałam na kursie.
__________________
Kierowca od 15.o6.2015

Wymiana:
1). Ubrania, buty, książki i inne drobiazgi.
2). Kosmetyki, wszystkowątek.
Keisha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 18:13   #82
mansikkaa
Zakorzenienie
 
Avatar mansikkaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

też miałam prostopadłe
na kursie wiedziałam że nie mozna skrecać kołami jak sa samochody po obu stronach a na egzaminie luka w pamięci ale dobrze było i teraz wiem co i jak

dawno jeżdziłam l bo kurs skończyłam miesiąc temu, w lipcu wezmę u siebie w miescie jazdy i bede tłukła parkowanie i łuk

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

a co do egzaminatora to mi troche pomagał
na początku myślałam że będzie wredny i chamski bo ubrany był w marynareczkę
a za rondem musiałam zmienić pas na prawy bo był koniec drogi to zatrzymałam sie bo samochody jechały tym pasem i zatrzymał sie jeden i ja do egzaminatora że pozwala mi jechac a on widzę, pani mnie sie nie pyta tylko jedzie

może za 3 razem trafie na niego albo na wczesniejszego bo bardzo mili Ci panowie
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle.
Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy,
gdy obejmiemy się wzajemnie.
Luciano de Crescenzo


D

48-2015
57-2016
mansikkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-16, 19:10   #83
201612060923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez mansikkaa Pokaż wiadomość
może za 3 razem trafie na niego albo na wczesniejszego bo bardzo mili Ci panowie
Ja dwa egzaminy pod rząd miałam z tym samym, a moja koleżanka z klasy swoje wszystkie trzy egzaminy miała z tym samym egzaminatorem To komputer losuje(a przynajmniej tak mi powiedział Pan Wredol), więc nigdy nic nie wiadomo
201612060923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-17, 13:11   #84
marmoladowa
Raczkowanie
 
Avatar marmoladowa
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 145
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez mansikkaa Pokaż wiadomość
A ja znów nie zdalam.
Wyjechał am w miasto i przy parkowaniu oblalam bo nie pomyslalam o tym ze mogę walnac w samochód ale egzaminator powiedział że niektóre manerwy ładnie zrobilam jak rondo ze światłami a musiałam skręcić w lewo

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Teraz na lipiec się zapisze. Chyba wezme jedna godzinę na luku u siebie w mieście i parkowanie aby wbić sobie do głowy ze nie wolno robić tak jak zrobilam
Trochę poćwiczysz i następnym razem na pewno Ci się uda! Ja w ostatniej chwili się zorientowałam, że uderzę w samochód obok, ale na szczęście egzaminator nie był narwisty i nie dał po hamulcu, a ja w porę ogarnęłam sytuację.

Zauważam lepsze opinie o egzaminatorach widać zdarzają się normalni
marmoladowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-18, 13:49   #85
laza
Zakorzenienie
 
Avatar laza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 345
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Czy u was też jest tak, że jak się nie zda wewnętrznego w szkole jazdy to musicie się zapisać na kolejny za który trzeba płacić i tak do skutku? Uważam, że to zdzieranie pieniędzy, tym bardziej, że mój instruktor twierdzi, że dobrze jeżdżę a wewnętrzny miałam z innym. Ten drugi tak mnie zestresował swoją gadką, że już na początku źle zrobiłam łuk a sam przyznał, że widział mnie na tym łuku kilka razy i zawsze robiłam jak złoto a teraz co się stało. Ja przyszlam na luzie jak na normalna jazde, a on potraktował to bardzo serio jakby to był państwowy i od razu mnie postraszyl, że bedzie wszystko ocenial, czepial sie, że to jest jakby prawdziwy egzamin i mial taki formularz jak maja na panstwowym. Od razu tez powiedzial, ze nastepny egzamin jest platny i ze czesto tez "zalecaja" dodatkowe platne jazdy, dlatego tak sie zestresowalam, on ciagle gadal nie moglam sie skupic... Potem na mieście zrobilam kilka małych błędów, ale ogolnie czepiał sie sytuacji na które nie miałam wpływu np.:
- jak ktoś wymusił na mnie przy skrecie, wg niego powinnam się pchac i zablokować tamtemu drogę bo to ja mam pierwszenstwo... i co spowodowac wypadek?
-albo, że przepuściłam pieszą, która stojac przed przejsciem gawędziła z koleżanką(rozchodziły się) i przerwałam im rozmowę przez to musiały szybciej zakonczyc bo jakby wymusilam na pieszej, że musi już przechodzic przez pasy.. uczono mnie ze zawsze jak pieszy jest w poblizu przejscia to mam sie zatrzymac bo nie wiadomo kiedy wejdzie...
- kazał mi skrecic w lewo, musialam zmienic pas ale nie bylo to mozliwe zbyt szybko bo na pasie obok bylo duzo aut, wiec zasygnalizowalam zmiane pasa kierunkowskazem i jechalam powoli az sie zrobi miejsce czy az ktos mnie wpusci a on do mnie ze to za dlugo trwalo i ktos mogl pomyslec ze glupia nauka jazdy nie wylaczyla kierunkowskazu bo jedzie ciagle prosto z włączonym
-bylo tez wymuszenie ale takie na strefie 30 gdzie jechalam 10-15 km/h przez skrzyzowanie z droga dwujezdniowa, byla ograniczona widocznosc bo na drodze z ktorej powinnam przepuscic auto na calej dlugoci byly zaparkowane rownolegle auta takze widzialam tylko to co jest daleko i to nie dokladnie, jechalam te 10-15 km/h nie bylo nic wiec jechalam dalej powoli no i nagle sie pojawilo auto no to stanelam na srodku, to byla sytacja wg mnie w ktorej kazdy by tak zareagowal bo zawsze pilnuje prawej strony a tutaj nie bylo nic widac i jechalam powoli

Zapisalam sie na nastepny wewnetrzny oczywiscie platny, ogarnicza mnie czas i chcialam w przeciagu tygodnia przystapic do panstwowego ale jak na zlosc moj instruktor dopiero za tydzien moze mnie zapisac na wewnetrzny, wydaje mi sie to podejrzane, bo czasami tez wykreslal mnie i wpisywal kogos przed egzaminem. To zmusi mnie do wykupienia potem dodatkowych jazd jak juz wroce do tego miasta z powrotem... Dla mnie ten wewnetrzny jest bez sensu ok fajnie ze jest to taki jakby próbny egzamin, powinnam sie skupiac, nie popelniac bledow, ale nawet jesli popelnie to nie moga mnie zmusic do tego, zebym im dalej placila pieniadze. Co najwyzej moga zwrocic uwage na bledy i zalecic dodatkowe jazdy. Tak naprawde to ja ryzykuje czy zdam panstwowy czy nie. Technicznie jezdze dobrze sam mi to przyznal a sytuacji na drodze nie przewidze, moge tylko sie "nauczyc" jak mam sie zachowac. Znam przyklady osob, ktorym nie szlo za dobrze a potem zdaly za pierwszym razem bo na ulicach bylo pusto, egzaminator byl w dobrym humorze itp. i znam tez przyklady osob z ktorymi jezdzilam, jezdza super a zdali za ktoryms tam razem. Co o tym myslicie?
__________________
jeśli spodziewasz się zbyt wiele,
to nic nie jest w stanie Cię zadowolić,
kiedy niczego nie oczekujesz
– wszystko może Cię uszczęśliwić.

Edytowane przez laza
Czas edycji: 2015-06-18 o 14:32
laza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-18, 14:30   #86
Addicted To Pain
The Devil In I
 
Avatar Addicted To Pain
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 69
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez laza Pokaż wiadomość
Czy u was też jest tak, że jak się nie zda wewnętrznego w szkole jazdy to musicie się zapisać na kolejny za który trzeba płacić i tak do skutku? Uważam, że to zdzieranie pieniędzy, tym bardziej, że mój instruktor twierdzi, że dobrze jeżdżę a wewnętrzny miałam z innymi. Ten drugi tak mnie zestresował swoją gadką, że już na początku źle zrobiłam łuk a sam przyznał, że widział mnie na tym łuku kilka razy i zawsze robiłam jak złoto a teraz co się stało. Ja przyszlam na luzie jak na normalna jazde, a on potraktował to bardzo serio jakby to był państwowy i od razu mnie postraszyl, że bedzie wszystko ocenial, czepial sie, że to jest jakby prawdziwy egzamin i mial taki formularz jak maja na panstwowym. Od razu tez powiedzial, ze nastepny egzamin jest platny i ze czesto tez "zalecaja" dodatkowe platne jazdy, dlatego tak sie zestresowalam, on ciagle gadal nie moglam sie skupic... Potem na mieście zrobilam kilka małych błędów, ale ogolnie czepiał sie sytuacji na które nie miałam wpływu np.:
- jak ktoś wymusił na mnie przy skrecie, wg niego powinnam się pchac i zablokować tamtemu drogę bo to ja mam pierwszenstwo... i co spowodowac wypadek?
-albo, że przepuściłam pieszą, która stojac przed przejsciem gawędziła z koleżanką(rozchodziły się) i przerwałam im rozmowę przez to musiały szybciej zakonczyc bo jakby wymusilam na pieszej, że musi już przechodzic przez pasy.. uczono mnie ze zawsze jak pieszy jest w poblizu przejscia to mam sie zatrzymac bo nie wiadomo kiedy wejdzie...
- kazał mi skrecic w lewo, musialam zmienic pas ale nie bylo to mozliwe zbyt szybko bo na pasie obok bylo duzo aut, wiec zasygnalizowalam zmiane pasa kierunkowskazem i jechalam powoli az sie zrobi miejsce czy az ktos mnie wpusci a on do mnie ze to za dlugo trwalo i ktos mogl pomyslec ze glupia nauka jazdy nie wylaczyla kierunkowskazu bo jedzie ciagle prosto z włączonym
-bylo tez wymuszenie ale takie na strefie 30 gdzie jechalam 10-15 km/h przez skrzyzowanie z droga dwujezdniowa, byla ograniczona widocznosc bo na drodze z ktorej powinnam przepuscic auto na calej dlugoci byly zaparkowane rownolegle auta takze widzialam tylko to co jest daleko i to nie dokladnie, jechalam te 10-15 km/h nie bylo nic wiec jechalam dalej powoli no i nagle sie pojawilo auto no to stanelam na srodku, to byla sytacja wg mnie w ktorej kazdy by tak zareagowal bo zawsze pilnuje prawej strony a tutaj nie bylo nic widac i jechalam powoli

Zapisalam sie na nastepny wewnetrzny oczywiscie platny, ogarnicza mnie czas i chcialam w przeciagu tygodnia przystapic do panstwowego ale jak na zlosc moj instruktor dopiero za tydzien moze mnie zapisac na wewnetrzny, wydaje mi sie to podejrzane, bo czasami tez wykreslal mnie i wpisywal kogos przed egzaminem. To zmusi mnie do wykupienia potem dodatkowych jazd jak juz wroce do tego miasta z powrotem... Dla mnie ten wewnetrzny jest bez sensu ok fajnie ze jest to taki jakby próbny egzamin, powinnam sie skupiac, nie popelniac bledow, ale nawet jesli popelnie to nie moga mnie zmusic do tego, zebym im dalej placila pieniadze. Co najwyzej moga zwrocic uwage na bledy i zalecic dodatkowe jazdy. Tak naprawde to ja ryzykuje czy zdam panstwowy czy nie. Technicznie jezdze dobrze sam mi to przyznal a sytuacji na drodze nie przewidze, moge tylko sie "nauczyc" jak mam sie zachowac. Znam przyklady osob, ktorym nie szlo za dobrze a potem zdaly za pierwszym razem bo na ulicach bylo pusto, egzaminator byl w dobrym humorze itp. i znam tez przyklady osob z ktorymi jezdzilam, jezdza super a zdali za ktoryms tam razem. Co o tym myslicie?

Jak dla mnie to zdziera kasę równo. Nie dość, że bierze kasę za kurs to jeszcze za wewnętrzne
Ja za wewnętrzne nie płaciłam. Zresztą mój wewnętrzny to było tak:
"Na następnej jeździe będzie wewnętrzny". No ok.
Za jakiś czas:
"Podpisz tutaj"
__________________

Are you looking for happines?
Are you looking for something better?
Do you ever feel emptiness?
Are you scared it's gonna last forever ?



Kierowca od 24.06.2015

Addicted To Pain jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-18, 14:33   #87
mansikkaa
Zakorzenienie
 
Avatar mansikkaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

U mnie nawet nie było wewnętrznego.
I jest to trochę zdzieranie kasy. Ile kosztuje się ten wewnetrzjy?
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle.
Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy,
gdy obejmiemy się wzajemnie.
Luciano de Crescenzo


D

48-2015
57-2016
mansikkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-18, 14:35   #88
laza
Zakorzenienie
 
Avatar laza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 345
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Cytat:
Napisane przez mansikkaa Pokaż wiadomość
U mnie nawet nie było wewnętrznego.
I jest to trochę zdzieranie kasy. Ile kosztuje się ten wewnetrzjy?
90 zł, jestem studentką z własnych pieniedzy sobie zafundowalam prawo jazdy to dla mnie duzo
__________________
jeśli spodziewasz się zbyt wiele,
to nic nie jest w stanie Cię zadowolić,
kiedy niczego nie oczekujesz
– wszystko może Cię uszczęśliwić.
laza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-18, 14:35   #89
mansikkaa
Zakorzenienie
 
Avatar mansikkaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Drożyzna....
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle.
Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy,
gdy obejmiemy się wzajemnie.
Luciano de Crescenzo


D

48-2015
57-2016
mansikkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-18, 15:21   #90
laza
Zakorzenienie
 
Avatar laza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 345
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

Jak myślicie mogę coś zrobić? Zastanawia mnie tez ile powinny trwać jazdy? To sa 2 godziny lekcyjne(2*45 min czy 2 h po prostu). Nie narzekam na instruktora ale jeżeli już tak to wygląda to zazwyczaj jazdy zaczynalismy 10 czy 15 min po pelnej godzinie i konczylismy 10-15 min wczesniej, bo albo sie spoznial(auto stalo a on przychodzil nie wiem skad) albo gadal z kolega a ja czekalam w aucie. Rozumiem, że oni pracuja bez przerwy no ale ja za to place to szkola jazdy powinna im jakos to zorganizowac. Tym sposobem z każdej jazdy ubywało mi co najmniej 20 min, raz przez korki instruktor spoznil sie pol h i powiedzial, ze to odrobimy no ale to niestety nie nastapilo. Na upartego ten dodatkowy wewnetrzny powinnam miec za darmo...
__________________
jeśli spodziewasz się zbyt wiele,
to nic nie jest w stanie Cię zadowolić,
kiedy niczego nie oczekujesz
– wszystko może Cię uszczęśliwić.

Edytowane przez laza
Czas edycji: 2015-06-18 o 15:23
laza jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-07 14:39:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:31.