Szczepienie - problem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-30, 19:34   #1
Cassi
Zadomowienie
 
Avatar Cassi
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: okolice 3miasta
Wiadomości: 1 288
GG do Cassi

Szczepienie - problem


Witam wszystkich

Byliśmy dziś z naszym pieskiem u weterynarza. Chcieliśmy go zaszczepić przeciw wściekliźnie. Niestety, pies dostał takiego ataku paniki, że byłby pogryzł mnie, tż i weterynarza (rozerwał kaganiec ;/) Pies jest dość duży, mniej więcej jak labrador, z tym że jest to mieszanka z pitbullem, ma bardzo dużo siły i ma dość potężne szczęki. Ten weterynarz zaczął jeszcze krzyczeć na Tż, czemu psa nie trzyma, a zwierze było w takiej panice, że wiło się jak robak i nie było możliwości, żeby go utrzymać.

Już mówię, dlaczego tak się dzieje. Podejrzewam, że pozostała mu trauma, po naszej zeszłorocznej wizycie, u innego weta, który miał do niego straszne podejście, okropnie go wyszczypał pęsetą, bardzo mocno go trzymał, bo się wyrywał itp, a przecież nie mogłam zabrać psa, bo bałam się o jego zdrowie, dopiero jak go opierdzieliłam, to zaczął się z nim jakoś delikatniej obchodzić.
Niestety była to jedyna otwarta lecznica w pobliżu, a pies złapał parę kleszczy, które zaczęły się bardzo szybko wkręcać, poza tym były w miejscach, do których psiak dostaje, więc bałam się, żeby ich nie zaczął gryźć i żeby nie zaczęły wymiotować.

Teraz każda próba jakiegokolwiek kontaktu z czymś innym niż ręka (pęseta, strzykawka) kończy się taką paniką, że pies ze stresu popuszcza do tego po chwili zaczyna się strasznie rzucać i gryźć (jak już rozwali kaganiec, w metalowym potrafi zerwać paski) )

I tu pojawia się pytanie, czy któraś z Was miała podobny problem? I co w związku z tym zrobiłyście?
Jest możliwość w jednej z lecznic, żeby zapiąć go w specjalne szelki, ale boję się, co się stanie, jak już go z tych szelek wypuszczą (a podejrzewam, że by się działy rzeczy straszne).

Czy spotkałyście się z czymś takim, żeby psa usypiać na troszkę przed zastrzykami, albo podawać mu środki uspokajające? (oczywiście nie poprzez zastrzyk) Wtedy można by było w sumie porządnie wyczyścić też uszy, ewentualnie przyciąć pazurki itp.

Sama już nie wiem, co robić, martwię się tym, a zaszczepić przecież trzeba
__________________
‎"Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój(...)"

1 kwietnia 2012 Martusia
Cassi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-30, 21:09   #2
winogronek
Wtajemniczenie
 
Avatar winogronek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
Dot.: Szczepienie - problem

Cytat:
Napisane przez Cassi Pokaż wiadomość
Witam wszystkich

Byliśmy dziś z naszym pieskiem u weterynarza. Chcieliśmy go zaszczepić przeciw wściekliźnie. Niestety, pies dostał takiego ataku paniki, że byłby pogryzł mnie, tż i weterynarza (rozerwał kaganiec ;/) Pies jest dość duży, mniej więcej jak labrador, z tym że jest to mieszanka z pitbullem, ma bardzo dużo siły i ma dość potężne szczęki. Ten weterynarz zaczął jeszcze krzyczeć na Tż, czemu psa nie trzyma, a zwierze było w takiej panice, że wiło się jak robak i nie było możliwości, żeby go utrzymać.

Już mówię, dlaczego tak się dzieje. Podejrzewam, że pozostała mu trauma, po naszej zeszłorocznej wizycie, u innego weta, który miał do niego straszne podejście, okropnie go wyszczypał pęsetą, bardzo mocno go trzymał, bo się wyrywał itp, a przecież nie mogłam zabrać psa, bo bałam się o jego zdrowie, dopiero jak go opierdzieliłam, to zaczął się z nim jakoś delikatniej obchodzić.
Niestety była to jedyna otwarta lecznica w pobliżu, a pies złapał parę kleszczy, które zaczęły się bardzo szybko wkręcać, poza tym były w miejscach, do których psiak dostaje, więc bałam się, żeby ich nie zaczął gryźć i żeby nie zaczęły wymiotować.

Teraz każda próba jakiegokolwiek kontaktu z czymś innym niż ręka (pęseta, strzykawka) kończy się taką paniką, że pies ze stresu popuszcza do tego po chwili zaczyna się strasznie rzucać i gryźć (jak już rozwali kaganiec, w metalowym potrafi zerwać paski) )

I tu pojawia się pytanie, czy któraś z Was miała podobny problem? I co w związku z tym zrobiłyście?
Jest możliwość w jednej z lecznic, żeby zapiąć go w specjalne szelki, ale boję się, co się stanie, jak już go z tych szelek wypuszczą (a podejrzewam, że by się działy rzeczy straszne).

Czy spotkałyście się z czymś takim, żeby psa usypiać na troszkę przed zastrzykami, albo podawać mu środki uspokajające? (oczywiście nie poprzez zastrzyk) Wtedy można by było w sumie porządnie wyczyścić też uszy, ewentualnie przyciąć pazurki itp.

Sama już nie wiem, co robić, martwię się tym, a zaszczepić przecież trzeba
Masz mozliwośc zamówić np wizyte do domu i powiedziec jaka jest sytuacja? Tak by było najlepiej wtedy z zaskoczenia można by było mu zrobić zastrzyk wprawiony wet zrobi to w ułamku sekundy że pies się nawet nie spostrzeże.
Bo pewnie same wejście do lecznicy będzie już traumą bo wyczuje zapachy i będzie wiedział gdzie jest i co go czeka.
To taka propozycja na szybko jeśli potrzebne ci jest na już to szczepienie.

Są leki uspakajające takie np jak się podaje na sylwestra lub na chorobe lokomocyjną ale nie wiem jak one się maja w połączeniu ze szczepionką musisz popytać wetów czy tak można.

Jemu potrzebna jest terapia odwrazliwiająca na weterynarza to długa droga wymagająca poświecenia i wytrwałości ale bardzo potrzebna w codziennym życiu.
__________________


Edytowane przez winogronek
Czas edycji: 2010-04-30 o 21:15
winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-30, 21:20   #3
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Szczepienie - problem

Leki powinny być ostatecznością. Czytałam, że jakiś konkretny nie uspokaja psa, tylko nie pozwala mu tak szybko i gwałtownie reagować; więc pies jest 2x tak przerażony, jak bez proszka.
Radziłabym znaleźć kompetentnego weta, najlepiej z polecenia, z którym mogłabyś się skontaktować nawet w nagłych sytuacjach (jak te kleszcze). Może stopniowo oswajać go z zapachem lecznicy? Przechodzić koło drzwi, jak się przyzwyczai, zajrzeć do korytarza, a za każdym razem, gdy będzie spokojny, chwalić, dawać smaczki.
Może pomogłoby, gdyby pies poznał weta przed szczepieniem i innymi rzeczami? Do mojej wetki mogę wpaść każdego dnia, często ma luz, i sądzę, że nie byłoby problemu z takim oswajaniem zwierzaka. Wejść na chwilę, pozwolić, by obwąchał pomieszczenie, może wetka by mu dała jakiegoś smaczka?

(Sama jestem dziś po wizycie z psem u weta, miał dość bolesne zastrzyki, TŻ na szczęście go utrzymał, bo gdybym była sama, uciekałabym szybciej niż pies z przejęcia.)
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-30, 21:57   #4
Cassi
Zadomowienie
 
Avatar Cassi
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: okolice 3miasta
Wiadomości: 1 288
GG do Cassi
Dot.: Szczepienie - problem

nie wyobrażam sobie, jak by to mogło wyglądać w domu, gdyby ktoś chciał zrobić mu coś czego nie lubi na jego terytorium :| aż się boje myśleć. Jeżeli chodzi o zapoznanie się z weterynarzem, to już wczesniej go znał, chodziliśmy do niego po tabletke na robaczki, po płyn na pchły, więc wiedział, gdzie idzie, no i weterynarz też był z polecenia. Tu nie chodzi o pomieszczenie, o zapach leczicy, tylko o to, że ktoś chce coś koło niego zrobić.

A co myślicie o szczepieniach z pistoletu? Podobno jest taka możliwość.

Kolega swojego psa nie szczepił przez ponad rok, bo wszyscy weterynarze wymiękli i nikt nie dał rady go zaszczepić ;/ a jak weterynarz przyjechał do domu, to pies mu pogryzł łydkę i zrobił rzadką kupkę ze strachu jak go zaczęli przytrzymywać
__________________
‎"Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój(...)"

1 kwietnia 2012 Martusia
Cassi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-30, 22:37   #5
Garadiela
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
Dot.: Szczepienie - problem

Cassi ty masz po prostu problem z psem i to spory problem...
Jak on sie zachowuje w domu?Jest agresywny?Mozesz podejsc i zalozyc kaganiec,zakropic go na kleszcze?
Najlepszym rozwiazaniem bylo by pojscie do szkoleniowca i nauka odwrazliwienia psa na takie czynniki...
Dluga droga ale mysle ze dalo by rade...
Jakos nie moge uwierzyc ze jest taki problem ze szczepieniem,moj wet to robi w sekunde,pies nawet nie wie kiedy i co mu sie robi
Nie utrzymacie go na te 5 sekund w jednej pozycji?
Bo uspiac psa to troche glupio na samo szczepienie,te leki nie sa obojetne dla organizmu..
Illuvies mowisz o sedalinie.Lek bezpieczny tyle ze oglupia cialo a nie mozg...

Edytowane przez Garadiela
Czas edycji: 2010-04-30 o 22:40
Garadiela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-01, 11:12   #6
Cassi
Zadomowienie
 
Avatar Cassi
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: okolice 3miasta
Wiadomości: 1 288
GG do Cassi
Dot.: Szczepienie - problem

Cytat:
Napisane przez Garadiela Pokaż wiadomość
Cassi ty masz po prostu problem z psem i to spory problem...
Jak on sie zachowuje w domu?Jest agresywny?Mozesz podejsc i zalozyc kaganiec,zakropic go na kleszcze?

Najlepszym rozwiazaniem bylo by pojscie do szkoleniowca i nauka odwrazliwienia psa na takie czynniki...
Dluga droga ale mysle ze dalo by rade...
Jakos nie moge uwierzyc ze jest taki problem ze szczepieniem,moj wet to robi w sekunde,pies nawet nie wie kiedy i co mu sie robi
Nie utrzymacie go na te 5 sekund w jednej pozycji?
Bo uspiac psa to troche glupio na samo szczepienie,te leki nie sa obojetne dla organizmu..
Illuvies mowisz o sedalinie.Lek bezpieczny tyle ze oglupia cialo a nie mozg...
Gdyby był taki problem, to bym o nim napisała Przed kagańcem odwraca głowię i później patrzy z wyrzutem, ale zero agresji w stosunku do nas. Pies zna swoje miejsce w domu, np. wie, że do pokoju nie wolno wchodzić, nie wolno włazić na parapet (tak, tak, czasem zachowuje się jak wielki kot )
Nie ma szans przytrzymania go, kiedyś w zabawie nawet tż z kolegą we dwóch go nie przytrzymali, a co dopiero spanikowany pies.
Chyba pozostaje mi ten pistolet i nagły strzał w karczycho
__________________
‎"Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku, bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój(...)"

1 kwietnia 2012 Martusia
Cassi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-01, 13:04   #7
winogronek
Wtajemniczenie
 
Avatar winogronek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
Dot.: Szczepienie - problem

Już na podstawie twojego pierwszego postu domyślałam się ze pies i ty masz głębszy problem ,Garadiela ma rację i w pełni się z nią zgadzam.
To co napisałaś w poście powyżej tylko potwierdza nasze domysły.
Nie jesteś przewodnikiem swojego psa mimo tego że w niektórych sytuacjach jak piszesz się słucha, Wam potrzebna jest terapia bo może być tylko gorzej.
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-01, 14:01   #8
Garadiela
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
Dot.: Szczepienie - problem

Kobieto ja mam agresora a mimo to potrafię nad nim zapanować i go unieruchomić jak trzeba...
Nie panujesz nad psem skoro jest problem w przytrzymaniu go nawet moment
To nie dog czy jakies inne wielkie psie ze nie można go poskromić...
Powinnas isc z nim do szkoleniowca bo macie problem...
Ciekawe jak cokolwiek przy nim zrobisz,wbije mu sie kolec w lape tez bedziesz go usypiac?
Troche smieszy mnie cos takiego,"piesek slucha ale dotknac go nie mozna"
Garadiela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-02, 13:47   #9
parva
Rozeznanie
 
Avatar parva
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Śląsk?!
Wiadomości: 774
GG do parva
Dot.: Szczepienie - problem

Widać, że faktycznie masz duży problem z psem. Nie możesz tego lekceważyć, radzę jak najszybciej zasięgnąć pomocy zoopsychologa lub osoby która zajmuje się szkoleniem psów. Polecam też forum o pozytywnym szkoleniu psów, gdzie znajdziesz wiele osób z podobnymi problemami -> http://www.szkoleniepsow.fora.pl/

Tymczasem na szczepienie radzę wybrać się do jakiejś lecznicy, gdzie jest więcej niż jeden lekarz weterynarii, we dwóch powinni sobie spokojnie poradzić z Twoim psem.
__________________
"Szczęśliwy, czyje myśli zdolne są do lotów,
Kto z chyżością skowronka wznosi się nad chmury,
Na życie spoglądając z wysoka i który
Rozumie mowę kwiatów i niemych przedmiotów!"

Charles Baudelaire
LC
parva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.