Jasny podkład - zbiorczy cz II

[uroczysko]

Napisane przez quench

Taaa. Czyli na razie zostajemy bez podkładu. Bo dla siebie też nic nie znalazłam:P



Miałam Estee. 1.0 jest ciemne. Moim zdaniem sporo ciemniejsze niż Bourjois. Jeżeli Shiseido o którym piszesz dostępne jest w PL (chodzi mi o odcień), to też jest ciemne jak bezgwiezdna noc. Macałam ich podkłady i najjaśniejsze odcienie nadawały się jedynie do przyciemniania moich podkładów
Z górnopółkowych jasne odcienie ma Armani, Bobbi Brown, Givenchy i YSL. Reszta ma już podkłady nawet ciut ciemniejsze niż Bourjois.

O tak, YSL na przykład Teint Radiance odcień 1 jest całkiem jasny

[enn_]

Napisane przez Sunday Rose

Podpisuję się - EL niestety jest bardzo ciemne. A miałam nadzieję, że to właśnie tej graal dziewczyny, macie jakiś sprawdzony jasny korektor, który w ogóle coś tam ukryje pod oczami? Pół Łodzi przebiegłam w poszukiwaniu osławionego Multi Mineral z Bell, ale ciemnieje w ciągu kilku sekund.. W miarę ładnie wygląda u mnie najjaśniejszy Touche Magique z L'Oreal, ale słabiutko kryje.. Przeglądałam poprzedni wątek, natrafiłam na korektor z NYX, może polecicie coś poza nim?

Ja polecam korektor Make Up Atelier Paris. Ładnie kryje, nie wchodzi w zmarszczki ani ich nie tworzy i jest jasny.

[Sunday Rose]

Zaraz poszukam, dzięki

[201605090956]

Napisane przez quench

Koniec marzeń na temat nowości. Obejrzałam dzisiaj Givenchy i Lancome. Clarinsa w ZT jeszcze nie było (że też akurat ZT mam pod domem:P).
Givenchy - no fajnie, fajnie. 1 jest żółte ale: utlenia się, nie jest specjalne jasne. Kolor faktycznie jak Chanel, a cała gama jest ciemniejsza od Photo'Perfexion. Czyli bladziochy totalne - nic godnego uwagi. Nawet nie chciało mi się prosić o odlewkę. Serio, poczułam się tak rozczarowana.
Lancome. Jednym słowem: ciemność. 010 ma dziwny kolor - jakiś szary beż z domieszką różu. 01 jest bardziej żółte. I jeszcze ciemniejsze.
Podsumowując - jestem zniesmaczona. Miałam nadzieję, że producenci po wielkim powrocie na salony jasnej skóry przygotują coś dla bladolicych. Przeliczyłam się. Szczerze - połaziłam po Douglasie i Sephorze i doszłam do wniosku, że nic mnie w sumie nie interesuje

Dzięki Po Lancome wiedziałam, że będzie nie za ciekawie - nie zdziwiłam się. Ale Givenchy - no to nam figla spłatali Na Clarins lepiej nie patrz - 103 nie ma nic wspólnego z słowem Ivory.

[fiasco]

Napisane przez quench

Ja mam tak samo. Niby jestem chłodna, ale mam też żółte, oliwkowe (takie wręcz ohydnie woskowe) oraz szare podtony. Tak jakby skóra była niedomyta

ja mam podobnie tam, gdzie mam wiecej pigmentu w skórze, np na szyi, jest ona ewidentnie oliwkowa. Prawdę mówiąc, ani trochę mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie tylko problem jest z odcieniami podkładów. w minerałach są odcienie oliwkowe i właśnie takiego podkładu używam twarz mam w większej części zaróżowioną, ale też raczej traktuję to jako niedoskonałość, którą wypada zatuszować. Z drugiej strony, jeżeli nie podkład oliwkowy, to tylko różowy, jak NYX "Pale". Nie wyglądam w nim też źle za to zwykłe żółte odcienie (ciepłe odcienie żółtego) zdają się podkreślać mi zaczerwienienia.

slodka_kicunia_17_wera, ja też nie jestem określonym typem kolorystycznym jestem mieszanką lata i zimy. byłabym zimą, gdyby nie moje włosy w kolorze jasnego, popielatego brązu. Z pofarbowanymi na ciemny brąz/czarno włosami jestem już typową Królewną Śnieżką

Sunday Rose, ja używam pod oczy Dermacolu, kryje naprawdę dobrze, ale to ciężka szpachla jest swoją drogą, też bym chciała normalny korektor pod oczy. Dobrze kryjący (jak Dermacol), w kolorze jak 208 Dermacolu, i taki do 30-40zł. I nie rozświetlający.

[iamsolucky]

e tam, typy kolorystyczne-pory roku nijak mają się do praktyki już prędzej uogólnienie ciepły,zimny i neutralny. Też jestem mieszanką, włosy ciepłe rudawo brązowo złote, oczy zimne niebieskie, brwi i rzęsy grafitowe o różnych odcieniach skóry danego członka już nie wspomnę twarz różowo porcelanowa, dół policzków i szyja-czyli tam gdzie gruba skóra to jestem zielonkawa mam koleżankę typowa jesień można by rzec ale oczy ma stalowo błękitne a niby jesień "ma" ciepłe orzechowe, brązowe oczy:noniewiem : chociaż są osoby typowo ciepłe, którym zimne barwy kosmetyków czy ubrań nie pasują, ale i tak nie da się dopasowac w 100% do opisu ksiązkowego, bo zawsze jakaś rzecz nie pasuje tak z przymrużeniem oka mi np pasują zimne szminki a ciepłe cienie do powiek
mam teraz problem z czerwieniem się twarzy podrażniona wysuszona, nie mogę jej okiełznać tak mróz daje mi się we znaki i teraz odrobina żółci w smarowidłach jest przeze mnie pożądana
w ogóle to moim marzeniem jest krem bb o super jasnym wpadającym w zieleń kolorze ale takich to chyba nie ma

[aqnes1129]

Hej dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam i widzę, że wątek mocno popłynął do przodu mam pytanie, wiem, że to dla was będzie zejście i cenowe i może jakościowe, ale potrzebuje podkładu na występy, kryjącego i trwałego. Mam jaśniutką cerę, niby mam ciepłe/neutralne tony skóry ale mam zaczerwienione policzki. Zastanawiałam się nad dwoma podkładami: Revlon Colorstay 150 buff do cery mieszanej albo Lasting Performance 100 fair.
Co o tym myślicie?

[enn_]

Napisane przez aqnes1129

Hej dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam i widzę, że wątek mocno popłynął do przodu mam pytanie, wiem, że to dla was będzie zejście i cenowe i może jakościowe, ale potrzebuje podkładu na występy, kryjącego i trwałego. Mam jaśniutką cerę, niby mam ciepłe/neutralne tony skóry ale mam zaczerwienione policzki. Zastanawiałam się nad dwoma podkładami: Revlon Colorstay 150 buff do cery mieszanej albo Lasting Performance 100 fair.
Co o tym myślicie?

Na samym początku drugiej strony tego mega długiego wątku pisałam co myślę o Lasting Performance 100.
O Revlonie CS też było tu dużo mówione, właściwie ciągle przewija się ten temat.
Z kolei teraz właśnie rozmawiałyśmy o (pod?)tonach cery i zaczerwienieniach na twarzy.

[iamsolucky]

Napisane przez aqnes1129

Hej dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam i widzę, że wątek mocno popłynął do przodu mam pytanie, wiem, że to dla was będzie zejście i cenowe i może jakościowe, ale potrzebuje podkładu na występy, kryjącego i trwałego. Mam jaśniutką cerę, niby mam ciepłe/neutralne tony skóry ale mam zaczerwienione policzki. Zastanawiałam się nad dwoma podkładami: Revlon Colorstay 150 buff do cery mieszanej albo Lasting Performance 100 fair.
Co o tym myślicie?

ja mam jedną radę, idź do Douglasa i poproś żeby Ci zrobiła próbkę z testera wyżej wymienionych podkładów w końcu na to mają te swoje słoiczki, mi jeszcze nigdy nikt nie odmówił a dzięki temu zaoszczędziłam dużo kasy na jak się okazało beznadziejnych podkładach Osobiscie dla mnie i jeden i drugi-pomijając niezbyt jasne kolory oczywiście- są kiepskie. Z podkładami dostępnymi stacjonarnie naprawdę nie widzę problemu z przetestowaniem ich przed kupnem, gorzej ma się sprawa z tymi dostępnymi przez neta, kiedy opierać się trzeba tylko na przekłamanych swatchach
i bardziej od Revlona podpasował mi np taki Golden Rose który kosztuje ok30zł i ma w swojej ofercie naprawdę przyzwoicie jasne i trwałe podkłady

[quench]

Jeśli miałabym wybrać pomiędzy Revlonem a Max Factorem, to bez wahania sięgnęłabym po Revlon. LP to bardzo nieprzewidywalny podkład, potrafi znacznie utlenić się w kierunku ceglastym. Poważnie - wybijają w nim dziwne rdzawe tony, chociaż początkowo to ładny, chłodny beż. Aczkolwiek nie u wszystkich tak się dzieje. Na mojej siostrze (cera tłusta, trądzikowa) podkład nie zmienił barwy i wyglądała jak mim - blada gęba, reszta opalona

[Sunday Rose]

Napisane przez fiasco

Sunday Rose, ja używam pod oczy Dermacolu, kryje naprawdę dobrze, ale to ciężka szpachla jest swoją drogą, też bym chciała normalny korektor pod oczy. Dobrze kryjący (jak Dermacol), w kolorze jak 208 Dermacolu, i taki do 30-40zł. I nie rozświetlający.

zerknę na niego

[fiasco]

Napisane przez iamsolucky

ja mam jedną radę, idź do Douglasa i poproś żeby Ci zrobiła próbkę z testera wyżej wymienionych podkładów w końcu na to mają te swoje słoiczki, mi jeszcze nigdy nikt nie odmówił a dzięki temu zaoszczędziłam dużo kasy na jak się okazało beznadziejnych podkładach Osobiscie dla mnie i jeden i drugi-pomijając niezbyt jasne kolory oczywiście- są kiepskie. Z podkładami dostępnymi stacjonarnie naprawdę nie widzę problemu z przetestowaniem ich przed kupnem, gorzej ma się sprawa z tymi dostępnymi przez neta, kiedy opierać się trzeba tylko na przekłamanych swatchach
i bardziej od Revlona podpasował mi np taki Golden Rose który kosztuje ok30zł i ma w swojej ofercie naprawdę przyzwoicie jasne i trwałe podkłady

ja byłam w swoim Douglasie 2 razy, potem jeszcze raz moja mama po próbki, i nigdy nie mieli słoiczków. Więc przyniosłam swój, do którego dostałam odlewkę, która starczyłaby mi mniej więcej na pokrycie jednego policzka.

Doszłam do wniosku, że MUSZĘ jednak kupić sobie Revlona CS. Po zmieszaniu z NYX-em i przypudrowaniu pudrem fiksującym z Essence miałam nietknięty, matowy makijaż przez co najmniej 7 godzin, podczas gdy normalnie zaczynam się błyszczeć po ok. 3-4 godzinach, po 5 już się świecę jak wysmarowana olejem. Cera mi się od niego zmęczyła a pory trochę zapchały, ale było warto, na studniówce się bawiłam a nie latałam do łazienki się poprawiać
aqnes1129, jak patrzyłam MF-y to one wszystkie różowe/brzoskwiniowe, Revlon Buff jest żółtawy

[glamourowa]

cześć dziewczyny.
tak sobie przeglądam ten wasz wątek i sobie czytam o podkładach i doszłam do wniosku, że znalazłam wybawienie ;D
pytałam wielu osób co mam robić, kosmetyczek, wizażystek i wszystkie rozkładają ręce i mówią "nie umiem nic pani doradzić". no cóż to za pomoc? grrr..
mianowicie.
mam cerę suchą z tendencją do łuszczenia się na nosie i czole, ponadto widoczne pory i blizny po wągrach oraz ostatnimi czasy coraz więcej pryszczy w okolicach brody ;/ i przebarwienia na policzkach, bardzo widoczne sińce pod oczami.
używałam różnych kremów od aptecznych po drogeryjne i obecnie poprzestałam na Bielendzie z serii Awokado i chyba służy mi najlepiej oraz używam płynu micelarnego z Lirene [miałam też z Vichy, ale zbyt mocno się pienił i lepił, nie przypadł mi do gustu oraz z AA, który również był jakiś dziwny, niezbyt zadowalający].. robię regularnie peelingi, kremuję tę buzię kremem, stosuję sporadycznie maseczki. nawadniałam też skórę od wewnątrz, ale niestety nie wszystkie tabletki mogę stosować, gdyż powodują u mnie problemy żołądkowe ;/
oprócz tego wszystkiego mam bardzo jasną cerę, nienawidzę słońca, opalania się, więc jak to u mnie w domu mówią "blado wyglądasz". ciężko więc też znaleźć dobry podkład, a o skutecznym jasnym korektorze nie wspomnę.
ostatnio zaczęłam eksperymentować z firmami, kolorami, rodzajami podkładów. chciałam spróbować coś mineralnego, ale po przeczytaniu kilku recenzji stwierdziłam, że się nie nada do mojego problemu z suchą skórą ;/ z Revlona CS jestem bardzo zadowolona [110 Ivory] mój kolor w 100%, lecz mimo iż mam ten do skóry suchej to odnoszę wrażenie, że i tak mi ją przesusza no i podkreśla suche skórki na nosie i czole ;/
dzisiaj kupiłam sobie Rimmela Wake Me Up skuszona promocją w Rossmannie. fakt - jest ciemny i to dość mocno, ale cudownie wkomponował mi się w skórę, jednak bez korektora ani rusz i nie odznaczył suchych skórek... tak sobie myślę.. że jakby go tak wymieszać z tym Revlonem to czy by stworzyli układ idealny? spróbuję chyba...

może mi coś polecicie, co jeszcze wypróbować? w co zainwestować? myślałam o Clinique, ale ceny mnie troszkę odstraszają... a nie mam możliwości wziąć próbek z drogerii, gdyż mieszkam na takim zadupiu, na którym jest tylko Rossmann -.- chociaż może MAC byłby dobry, ale też jest z wyższej półki, sama nie wiem. dziewczyny ratujcie!

p.s. na początku marca idę do dermatologa, może on zdziała cuda? cholera wie.

__________
mam tutaj dla was jeszcze moje porównania podkładów, które mam, używam...
1. Rimmel Wake Me Up - 100 Ivory
2. Pharmaceris - Ivory 01
3. Vichy Dermablend - 15 opal
4. Revlon ColorStay N/D - 110 Ivory
5. Inglot równoważący - 26

[Shameer]

Napisane przez glamourowa

mam cerę suchą z tendencją do łuszczenia się na nosie i czole, ponadto widoczne pory i blizny po wągrach oraz ostatnimi czasy coraz więcej pryszczy w okolicach brody ;/ i przebarwienia na policzkach, bardzo widoczne sińce pod oczami.

Na poczatek polecam wizyte u ginekologa, bo pryszcze w okolicach brody to ewidentnie sprawka hormonów. A na zaskórniki i łuszczącą się skórę polecam peeling kawowy po nim każdy podkład super wygląda

[Paula_95]

Dziewczyny, mogę się podłączyć?

Mam 16 lat, w sumie to prawie 17, strasznie tłustą, cerę, zaskórniki, pryszcze i -uwaga...heh-mnóstwo zmarszczek wokół oczu, wogóle wyglądam jak starsza pani, co mnie męczy, a bez makijażu efekt jest jeszcze gorszy :/ Na dodatek mam straszliwie jasną cerę, każdy -prawie-podkład wygląda na mnie jak mandarynka...koszmar...
Pare dni temu podebrałam siostrze Colorstay Revlona do suchej/normalnej skóry (wiem, nie mój typ, ale podkład mi się skończył, a ten wyglądał w łazience na bardzo jasny ) odcień 110 Ivory. Jaśniutki. I teraz mam pytanie. Czy jego odpowiednik do cery tłustej/mieszanej będzie miał ten sam odcień, też 110 Ivory? I czy któraś z Was miała może 110 Ivory do cery tłustej/mieszanej lub nr 150 do cery t/m? Bardzo ciemny jest numer 150? Bardzo by on zaszkodził mojej tłustej (bardzo...) cerze?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.

[paskudas]

Napisane przez Paula_95

Dziewczyny, mogę się podłączyć?

Mam 16 lat, w sumie to prawie 17, strasznie tłustą, cerę, zaskórniki, pryszcze i -uwaga...heh-mnóstwo zmarszczek wokół oczu, wogóle wyglądam jak starsza pani, co mnie męczy, a bez makijażu efekt jest jeszcze gorszy :/ Na dodatek mam straszliwie jasną cerę, każdy -prawie-podkład wygląda na mnie jak mandarynka...koszmar...
Pare dni temu podebrałam siostrze Colorstay Revlona do suchej/normalnej skóry (wiem, nie mój typ, ale podkład mi się skończył, a ten wyglądał w łazience na bardzo jasny ) odcień 110 Ivory. Jaśniutki. I teraz mam pytanie. Czy jego odpowiednik do cery tłustej/mieszanej będzie miał ten sam odcień, też 110 Ivory? I czy któraś z Was miała może 110 Ivory do cery tłustej/mieszanej lub nr 150 do cery t/m? Bardzo ciemny jest numer 150? Bardzo by on zaszkodził mojej tłustej (bardzo...) cerze?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.

hej ja używam tego podkładu- Revlon CS 110 tłusta/mieszana. Mi tam on nie zapycha cery ale niestety na lato się nie nadaje- jest zbyt ciężki. Ogólnie polecam- za trwałość i super krycie. Siostra ma 150- bardziej wpada w żółte odcienie, nie jest ciemny sam w sobie ale między nim a 110 jest spora różnica

[201605090956]

Fiasco - to teraz wiem, że nie jestem sama - miło mi z tym P.S Pisz mi Werka

Oglądałam w GM (Galeria Mokotów) najnowszego Lancome - nr 005 mieli tester nawet Niestety - widzę w nim tendencję do ciemnienia i zmieniania się w Porcelain od BB, więc - dla mnie odpada - przedział NC0-10 nie ma się co interesować nim. P.S. Pani z D. z stoiska BB (swoją drogą obsługa świetna ) też się dziwiła czemu nie mają Alabastra dostępnego z płynnych.

[neath]

Napisane przez Paula_95

Dziewczyny, mogę się podłączyć?

Mam 16 lat, w sumie to prawie 17, strasznie tłustą, cerę, zaskórniki, pryszcze i -uwaga...heh-mnóstwo zmarszczek wokół oczu, wogóle wyglądam jak starsza pani, co mnie męczy, a bez makijażu efekt jest jeszcze gorszy :/ Na dodatek mam straszliwie jasną cerę, każdy -prawie-podkład wygląda na mnie jak mandarynka...koszmar...
Pare dni temu podebrałam siostrze Colorstay Revlona do suchej/normalnej skóry (wiem, nie mój typ, ale podkład mi się skończył, a ten wyglądał w łazience na bardzo jasny ) odcień 110 Ivory. Jaśniutki. I teraz mam pytanie. Czy jego odpowiednik do cery tłustej/mieszanej będzie miał ten sam odcień, też 110 Ivory? I czy któraś z Was miała może 110 Ivory do cery tłustej/mieszanej lub nr 150 do cery t/m? Bardzo ciemny jest numer 150? Bardzo by on zaszkodził mojej tłustej (bardzo...) cerze?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.

Colorstay 110 do suchej/normalnej jest ciemniejszy i bardziej różowy niż do tłustej/mieszanej, niestety . 150 wg mnie jest już sporo ciemniejszy i bardziej ziemisty, dla mnie był za ciemny, ale niektórym się ładnie wtapia.
Właściwościami bardziej odpowiadał mi t/m, ale po jakimś czasie wysusza (przy czym mam cerę mieszaną, skłonną do przesuszeń). Po s/n dość szybko się świeciłam i nie podobał mi się efekt, ale tu nie jestem obiektywna, bo był dla mnie za ciemny .

[enn_]

Ajj, byłam zachwycona pudrem TBS ale jednak odrobinę przyciemnia mi cerę, coś jest nie tak, zaobserwowałam to kilka dni temu i myślałam, że może się mylę, ale jednak... Niemniej jednak tylko troszkę więc i tak jest ok, poza tym to dla mnie świetny puder, więc i tak go na nic nowego nie zamienię szybko.
Edit: W sumie chyba jest ciut za żółty jeszcze, ale nic lepszego chyba nie znajdę, bo już lepsze za żółte u mnie, niż za szare albo za różowe.

Przypomniały mi się czasy jak używałam Rimmela Lasting Finish i byłam zadowolona.
Ale czasem naprawdę chciałabym móc kupić jakiś zwykły podkład, zwłaszcza, że mam dość niewymagającą cerę, więc mogłabym spokojnie wydawać 3x mniej na maziaje do twarzy. No i wybór większy, a wybór jednak jest fajny.

[cebulki]

Napisane przez enn_

Ajj, byłam zachwycona pudrem TBS ale jednak odrobinę przyciemnia mi cerę, coś jest nie tak, zaobserwowałam to kilka dni temu i myślałam, że może się mylę, ale jednak... Niemniej jednak tylko troszkę więc i tak jest ok, poza tym to dla mnie świetny puder, więc i tak go na nic nowego nie zamienię szybko.
Edit: W sumie chyba jest ciut za żółty jeszcze, ale nic lepszego chyba nie znajdę, bo już lepsze za żółte u mnie, niż za szare albo za różowe.

Przypomniały mi się czasy jak używałam Rimmela Lasting Finish i byłam zadowolona.
Ale czasem naprawdę chciałabym móc kupić jakiś zwykły podkład, zwłaszcza, że mam dość niewymagającą cerę, więc mogłabym spokojnie wydawać 3x mniej na maziaje do twarzy. No i wybór większy, a wybór jednak jest fajny.

czym nakladasz puder TBS ? używasz jeszcze potem jakiegoś pudru? i jak z kryciem...nadal szukam podkaldu dla siebie w żółtej tonacji z w miare dobrym kryciem i nic juz zaczynam myslec walsnie o kompaktach ale nigdy ich nie uzywałam

[enn_]

Napisane przez cebulki

czym nakladasz puder TBS ? używasz jeszcze potem jakiegoś pudru? i jak z kryciem...nadal szukam podkaldu dla siebie w żółtej tonacji z w miare dobrym kryciem i nic juz zaczynam myslec walsnie o kompaktach ale nigdy ich nie uzywałam

Ja ten pudro-podkład TBS używam na podkład, jako puder, nakładam go dużym pędzlem, cienką warstwą.
Nie wiem jakby krył sam, ale pewnie całkiem nieźle, sądząc po tym jak kryje nałożony na podkład.
W wolnej chwili mogę zrobić zdjęcie twarzy bez pudru i tylko z nim.

[cebulki]

Napisane przez enn_

Ja ten pudro-podkład TBS używam na podkład, jako puder, nakładam go dużym pędzlem, cienką warstwą.
Nie wiem jakby krył sam, ale pewnie całkiem nieźle, sądząc po tym jak kryje nałożony na podkład.
W wolnej chwili mogę zrobić zdjęcie twarzy bez pudru i tylko z nim.

byłoby super
a jaki podkład używasz pod niego?

[enn_]

Napisane przez cebulki

byłoby super
a jaki podkład używasz pod niego?

Make Up Atelier Paris FLW1NB

[enn_]

Huh, sądząc po tych zdjęciach (i odbiciu w lustrze też :P) jednak to podkład MAP ciemnieje nieco, a nie ten puder. Mam wrażenie, ze dostanę fizia od tych podkładów i innych maziajstw do twarzy, ciągle coś się zmienia i ciągle coś nie pasuję, a ja już nawet sama nie wiem czego to wina. Ale ja nie świruję, no jak nic miałam wczoraj ciemniejszą twarz od szyi, nawet mama się ze mną zgodziła, a ona nie jest szczególnie wyczulona.

Tak czy inaczej:
- zdjęcie 1 - bez niczego
- zdjęcie 2 - połowa twarzy z pudro-podkładem TBS, połowa bez
- zdjęcie 3 - cała twarz pokryta pudro-podkładem TBS
- zdjęcie 4 - podkład MAP + puder TBS + korektor MAP + róż

[19agusia91]

z taka cerą to podkładu nie trzeba

[cebulki]

Napisane przez enn_

Huh, sądząc po tych zdjęciach (i odbiciu w lustrze też :P) jednak to podkład MAP ciemnieje nieco, a nie ten puder. Mam wrażenie, ze dostanę fizia od tych podkładów i innych maziajstw do twarzy, ciągle coś się zmienia i ciągle coś nie pasuję, a ja już nawet sama nie wiem czego to wina. Ale ja nie świruję, no jak nic miałam wczoraj ciemniejszą twarz od szyi, nawet mama się ze mną zgodziła, a ona nie jest szczególnie wyczulona.

Tak czy inaczej:
- zdjęcie 1 - bez niczego
- zdjęcie 2 - połowa twarzy z pudro-podkładem TBS, połowa bez
- zdjęcie 3 - cała twarz pokryta pudro-podkładem TBS
- zdjęcie 4 - podkład MAP + puder TBS + korektor MAP + róż

dzięki
ładnie wygląda na twarzy , ale na twojej cerze to pewnie wszystko tak super wyglada
czy podkaldu MAP używasz codziennie?, mam tez ten podklad ale nie wiem czy powinnam go stosowac na codzien czy nie jest za ciężki dla cery.

[marynka42]

Napisane przez 19agusia91

z taka cerą to podkładu nie trzeba

nooo a z make-upem to już cud, miód i orzeszki

[enn_]

Napisane przez cebulki

dzięki
ładnie wygląda na twarzy , ale na twojej cerze to pewnie wszystko tak super wyglada
czy podkaldu MAP używasz codziennie?, mam tez ten podklad ale nie wiem czy powinnam go stosowac na codzien czy nie jest za ciężki dla cery.

Zależy, bo mam okresy, że wychodzę z domu dzień w dzień i takie, że siedzę w nim większość tygodnia, a wtedy zwykle się nie maluję.
Jak używałam go codziennie to nie zauważyłam, żeby cokolwiek złego się działo, na początku myślałam, że może mi przesuszać twarz, ale ostatecznie nic takiego nie zaobserwowałam.

Dziękuję dziewczyny.

[quench]

Masz śliczną cerę. Taką prawdziwie porcelanową Jestem od Ciebie dużo ciemniejsza, ach szkoda...
I masz świetne kolce

[enn_]

Napisane przez quench

Masz śliczną cerę. Taką prawdziwie porcelanową Jestem od Ciebie dużo ciemniejsza, ach szkoda...
I masz świetne kolce

No coś Ty

Dziękuję.