Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

[zapalniczka89]

Napisane przez zapalniczka89

Ile zabiegów zwykle potrzebujecie żeby było świetne efekty?

up! Czy po powiedzmy 6 skóra jest całkiem ładna/bez przebarwień?

[somethinggood]

Ja u kosmetyczki miałam 4 i były efekty

[wiolka1115]

Dziewczyny pomożecie?
Odpowie któraś na pytanie powyżej, czy można nakładać kwasy w ten sposób?

[somethinggood]

Ja sama też dopiero zaczyna eksperymentowac z kwasami w domu, ale z tego co wyczytalam lepiej za pierwszym razem spróbować czegoś delikatnego o niskim stężeniu , dlatego kupiłam na mazidlach migdalowy . No i zanim zaczne , wszyscy pisali by stosować tonik przez 1-2 tyg by przygotować skórę do peelingu i zobaczyć reakcje. Więc może nie mieszaj kwasów, tylko zrób jeden zacznij od niskiego stężenia, później przy kolejnych zabiegach z wyższym stężeniem omijaj niektóre miejsca przy nakladaniu , jeżeli wcześniejsze zluszczanie Ci wystarczyło.
Migdalowy do neutralizacji potrzebuje zwykłego mydła, reszta chyba sody oczyszczonej , ale nie wiem w jakich proporcjach , bo wczytywalam się tylko w peeling kwasem migdalowym .

Ewentualnie może sprobujesz jeden kwas,np migdalowy i zrobisz dwa stężenia, na prosaki 15 % , a na resztę 10 % .
Bardzo uważaj, bo znalazłam też wątek gdzie dużo dziewczyn pisało o nieudanych kwasach w domu . Opowiadały , ze je wysypalo pryszczami , poparzylo lub miały plamy

[wiolka1115]

Napisane przez somethinggood

Ja sama też dopiero zaczyna eksperymentowac z kwasami w domu, ale z tego co wyczytalam lepiej za pierwszym razem spróbować czegoś delikatnego o niskim stężeniu , dlatego kupiłam na mazidlach migdalowy . No i zanim zaczne , wszyscy pisali by stosować tonik przez 1-2 tyg by przygotować skórę do peelingu i zobaczyć reakcje. Więc może nie mieszaj kwasów, tylko zrób jeden zacznij od niskiego stężenia, później przy kolejnych zabiegach z wyższym stężeniem omijaj niektóre miejsca przy nakladaniu , jeżeli wcześniejsze zluszczanie Ci wystarczyło.
Migdalowy do neutralizacji potrzebuje zwykłego mydła, reszta chyba sody oczyszczonej , ale nie wiem w jakich proporcjach , bo wczytywalam się tylko w peeling kwasem migdalowym .

Ewentualnie może sprobujesz jeden kwas,np migdalowy i zrobisz dwa stężenia, na prosaki 15 % , a na resztę 10 % .
Bardzo uważaj, bo znalazłam też wątek gdzie dużo dziewczyn pisało o nieudanych kwasach w domu . Opowiadały , ze je wysypalo pryszczami , poparzylo lub miały plamy

Masz całkowitą racje, zdecyduję najpierw na tonik.
Zdecydowałam się na tonik tego przepisu http://mazidla.com/index.php?option=...d=110&Itemid=2
wiem że poptrzebuje do tego jeszcze papierków lakmusowych i miarki. Dziewczyny pomóżcie którą miarkę wybrać http://mazidla.com/index.php?page=sh...&Itemid=100020 ??

[Lorri]

Napisane przez wiolka1115

Dziewczyny pomóżcie którą miarkę wybrać http://mazidla.com/index.php?page=sh...&Itemid=100020 ??

Wystarczy kupić w aptece strzykawkę o małej pojemności (2 lub 5 ml), kosztuje grosze. Z łyżeczek przydatna jest najmniejsza 0,15 ml, można nią wsypywać kwas do strzykawki.

[Fistu]

Do kiedy stosujecie kwasy? Chciałabym zacząć kurację, nie wiem tylko czy marzec-kwiecień nawet z spf 50+ to dobra pora.

[uolcia]

Błagam o radę jakąś mądrzejszą ode mnie osobę, jestem zdesperowana i proszę o pomoc...
mam cerę wrażliwą, alergiczną, raczej normalną, ni to tłusta ni to sucha, skłonną do zapychania i powstawania pryszczy. Zaczęłam się kwasić żeby usunąć przebarwienia po wyciskaniu oraz by zredukować zaskórniki na brodzie, przymknąć pory na nosie i policzkach. Pierwszy był glukonolakton, nie byłam zadowolona, bo nie zrobił praktycznie nic na plus, pryszczy było więcej niż przedtem. Potem salicyl-masakra. Męczyłam się długi czas z nadzieją że skóra tak na niego reaguje na początku, ale było coraz gorzej. Całkowicie zaprzestałam stosowania go i w toniku i w peelingach- wszystko Z DNIA NA DZIEŃ poznikało. Teraz zrobiłam sobie tonik z LHA żeby usunąć zaskórniki z brody i okolic które namnożyły się po salicylu i znowu mam buzię w pryszczach, czoło mi się świeci choć nigdy tak nie było o_O. Teraz pytanie- czy znowu wmawianie sobie że to początkowa reakcja skóry na nowy kwas jest słuszne? Czy w ogóle powinnam darować sobie kwasy? O co chodzi? Czy ktoś bardziej doświadczony/doinformowany w tym temacie jest w stanie mi coś doradzić? z góry dziękuję...

[Sensualitka]

Napisane przez Fistu

Do kiedy stosujecie kwasy? Chciałabym zacząć kurację, nie wiem tylko czy marzec-kwiecień nawet z spf 50+ to dobra pora.

To chyba zależy od tego jaką ta kuracja będzie miała intensywność Jak chcesz zdzierać skórę peelingami i oczyszczać a masz tendencją do gul których pozbycie się bywa burzliwe to odradzałabym okres wiosenny na rozpoczęcie. Często nie wystarczy miesiąc by wszystko doprowadzić do porządku a wraz ze wzrostem nasłonecznienia wzrasta narażanie się na przebarwienia. Nawet mimo spf 50, które czasem może się bezwiednie zetrzeć itp. Ale jeśli to ma być coś nieinwazyjnego, np ja stosuje olejek oczyszczający z L.H.A o niskim stężeniu kwasu, żeby podtrzymać efekt czystej buzi + filtr to czemu nie Intensywne kuracje kwasowe jednak z reguły warto przeprowadzać w okresie jesienno-zimowym.

Napisane przez uolcia

Błagam o radę jakąś mądrzejszą ode mnie osobę, jestem zdesperowana i proszę o pomoc...

Odpisałam na prv

[Lorri]

Napisane przez uolcia

Błagam o radę jakąś mądrzejszą ode mnie osobę, jestem zdesperowana i proszę o pomoc...
mam cerę wrażliwą, alergiczną, raczej normalną, ni to tłusta ni to sucha, skłonną do zapychania i powstawania pryszczy. Zaczęłam się kwasić żeby usunąć przebarwienia po wyciskaniu oraz by zredukować zaskórniki na brodzie, przymknąć pory na nosie i policzkach. Pierwszy był glukonolakton, nie byłam zadowolona, bo nie zrobił praktycznie nic na plus, pryszczy było więcej niż przedtem. Potem salicyl-masakra. Męczyłam się długi czas z nadzieją że skóra tak na niego reaguje na początku, ale było coraz gorzej. Całkowicie zaprzestałam stosowania go i w toniku i w peelingach- wszystko Z DNIA NA DZIEŃ poznikało. Teraz zrobiłam sobie tonik z LHA żeby usunąć zaskórniki z brody i okolic które namnożyły się po salicylu i znowu mam buzię w pryszczach, czoło mi się świeci choć nigdy tak nie było o_O. Teraz pytanie- czy znowu wmawianie sobie że to początkowa reakcja skóry na nowy kwas jest słuszne? Czy w ogóle powinnam darować sobie kwasy? O co chodzi? Czy ktoś bardziej doświadczony/doinformowany w tym temacie jest w stanie mi coś doradzić? z góry dziękuję...

LHA to bliski krewniak kwasu salicylowego. Jeśli salicylowy źle tolerowałaś, to podobna reakcja na LHA jest bardzo prawdopodobna. Próbowałaś kwasu migdałowego? Spośród AHA jedynie on ma szansę zdziałać coś przy zaskórnikach (wykazuje powinowactwo do tłuszczu) i jednocześnie obejść się w miarę łagodnie z cerą wrażliwą. Polecam również preparaty z kwasem azelainowym (Acne-Derm, Skinoren), jeśli jeszcze nie próbowałaś.

[uolcia]

Jejj, pomyliło mi się. Używam (używa..łam do dziś i rezygnuję.. +4 nowe niespodzianki w jedną noc) toniku z kwasem laktobionowym.. LHA właśnie po przygodzie z salicylem nawet nie otwieram. Naprawdę mam już dość. odstawiłam salicyl, wszystko poznikało (prócz zaskórników), a teraz znowu jestem cała zsypana i czuję się okropnie... W ogóle to uczucie na twarzy po nałożeniu nawet kwasowego toniku jest paskudne, też tak macie? Aż mnie dreszcze czasem przechodzą (nie chodzi o pieczenie).
Tonik (laktobionowy) już oddałam bratu, salicyl bardzo mu pasował, może ten też polubi.. co skóra to obyczaj;/ Lorri zrobię jak piszesz- spróbuję z migdałem. Jeśli on też mi nie podpasuje to najwidoczniej kwasy naprawdę nie są dla mnie.. Może ocm ruszy zaskórniki? Nie wiem już co robić, jak znalazłam info o kwasach, byłam przepełniona nadzieją, a tu takie rozczarowanie.. Retinoidów nie chcę, nie mam poważnych problemów z cerą..nie chcę znowu eksperymentować bo przed kwasami miałam ładniejszą cerę
Jutro kupię acne derm, ale nie będę ryzykować z całą twarzą. Zobaczymy czy pomoże na brodę...
A kwas glikolowy nie ruszy zaskórników? używam tego peelingu, on ma kwas glikolowy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ia-twarzy.html i muszę przyznać że jestem bardzo zadowolona. Jedyny kosmetyk który 'rusza' te okropne posalicylowe zaskórniki .. ciekawe czy to zasługa glikola. Niestety nie mogę rozszyfrować składu :/

Dzięki !

[zapalniczka89]

Mogę prosić o proporcje dla peelingów kwasem glikolowym 30%? Jak zrobić peeling 20%? Czy robienie peelingu z alkoholem zwiększa jego skuteczność?

[Lorri]

Uolciu, kwas laktobionowy działa bardzo delikatnie, do walki z zaskórnikami nie wystarczy. Jesteś pewna, że to po nim masz takie pogorszenie, wzięłaś pod uwagę inne możliwe czynniki? Kwas glikolowy może być pomocny, złuszcza efektywnie, jednak może być też bardziej drażniący dla wrażliwej cery niż inne kwasy (wszystko zależy od stężenia, pH, podłoża). Nie spodziewałabym się znaczącego stężenia kwasu w tym peelingu Olay, raczej figuruje w składzie tylko symbolicznie (możesz podać listę INCI). Jeżeli uważasz, że Ci służy, to stosuj.

Napisane przez zapalniczka89

Mogę prosić o proporcje dla peelingów kwasem glikolowym 30%? Jak zrobić peeling 20%? Czy robienie peelingu z alkoholem zwiększa jego skuteczność?

Pierwszy post .

Zanim zaczniesz dodawać alkohol, spróbuj najpierw kwasu glikolowego na wodzie. Rozpuszcza się bez problemu, alkohol nie jest konieczny.

[uolcia]

Lorri dziękuję za każdą radę, są bardzo pomocne.
Tak, jestem pewna. odstawiłam salicyl, poprawa natychmiastowa, z dnia na dzień rzekłabym. I tak sobie szczęśliwie 2 tygodnie stosowałam olej z orzecha włoskiego, troszkę maceratu z marchwi, hydrolat szałwiowy, czasem jakieś maski z glinki białej, alg.. czasami krem z krótkim składem babydream no i makijaż- mineralny własny. Aż pomyślałam, że jak już sobie skóra odpoczęła, nie mam żadnej bomby na twarzy, to czas zrobić coś z tymi zaskórnikami po salicylu (pojawiły się w miejscu gdzie miałam podrażnioną skórę, a zrobiłam peeling salicylowy na spirytusie, skóra mi potwornie tam schodziła, a potem pojawiło się mnóstwo zaskórników, które towarzyszą mi do dziś, a makijaż je tylko uwydatnia;/)
tak więc postanowiłam wypróbować coś nowego- kwas laktobionowy. To było parę dni temu. Tonik użyłam na noc, rano budzę się a tu z 5 pryszczy ale zacisnęłam zęby, skoro zniosłam tak długi koszmar z salicylem to wytrzymam i tym razem. Ale dzieje się dokładnie to samo. Z każdym dniem coraz ich więcej Nie wierzę już że to oczyszczanie, które minie, bo już przechodziłam coś takiego i wcale nie mijało, a wręcz przeciwnie. Nie wiem czy to jakaś alergia? Dziwne to jest i boję się cokolwiek już robić..

Skład peelingu olay:
Peg-4, magnesium sulfate, diethylene glycol, peg/ppg 300/55 copolymer, polyethylene, stearyl alcohol, dioleoylethyl hydroxethylmonium methosulfate, tocopherol, carnosine, glycol, cetyl alcohol, hydroxypropylcellulose, behentrimonium chloride, distearyldimonium chloride, hexylene glycol, iron oxide, silica, glycolic acid, alcohol denat, aqua, methylparaben, propylparaben, parfum, benzyl salicylate, citronellol, hexyl cinnamal, butylphenyl, methylpropional, limonene, linalool, cl 17200, cl 42090
sorry za ew literówki ale mieszają mi się te małe literki

[Lorri]

Napisane przez uolcia

Skład peelingu olay:
Peg40, magnesium sulfate, diethylene glycol, peg/ppg 300/55 copolymer, polyethylene, stearyl alcohol, dioleoylethyl hydroxethylmonium methosulfate, tocopherol, carnosine, glycol, cetyl alcohol, hydroxypropylcellulose, behentrimonium chloride, distearyldimonium chloride, hexylene glycol, iron oxide, silica, glycolic acid, alcohol denat, aqua, methylparaben, propylparaben, parfum, benzyl salicylate, citronellol, hexyl cinnamal, butylphenyl, methylpropional, limonene, linalool, cl 17200, cl 42090

Tak, kwas glikolowy jest tu tylko symbolicznie, nawet kolorowego pigmentu jest więcej.

[emma-e4]

uolcia ja myślałam że moze uzywasz po kwasach jakiegoś zapychającego kremu typu bambino i to powoduje przybywanie krostek, które kojarzysz z robieniem peelingu kwasami
ale wychodzi na to, że nie...
co do kwasu azelainowego - ja go stosowałam kiedyś, efekty byly niewielkie, po ok 4miesiącach (tyle robiłam kurację) zmniejszyła się ilość zamkniętych zaskórników, które mialam na brodzie, otwartych na czole i nosie nie ruszyło nic
skóra wygladała lepiej, ale dopiero po długim czasie i nie były to efekty jakie chciałam osiągnąć

[abrakatabra]

Lorri, czytałam na różnych stronach, że kwas migdałowy tłuszczu nie rozpuszcza i nie będzie działał na zaskórniki. Lepszy jest kwas salicylowy. Na kwasach nie znam się ale jestem po 4 "migdałach" w tym również na alkoholu i widzę, że głównie podziałał na przebarwienia.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez emma-e4

uolcia ja myślałam że moze uzywasz po kwasach jakiegoś zapychającego kremu typu bambino i to powoduje przybywanie krostek, które kojarzysz z robieniem peelingu kwasami
ale wychodzi na to, że nie...
co do kwasu azelainowego - ja go stosowałam kiedyś, efekty byly niewielkie, po ok 4miesiącach (tyle robiłam kurację) zmniejszyła się ilość zamkniętych zaskórników, które mialam na brodzie, otwartych na czole i nosie nie ruszyło nic
skóra wygladała lepiej, ale dopiero po dlugim czasie

Właśnie męczę się z zaskórnikami otwartymi na brodzie, nic ich nie rusza szkoda, że o kwasie salicylowym dopiero niedawno przeczytałam bo na kurację raczej jest za późno.

[Lorri]

Napisane przez abrakatabra

Lorri, czytałam na różnych stronach, że kwas migdałowy tłuszczu nie rozpuszcza i nie będzie działał na zaskórniki. Lepszy jest kwas salicylowy. Na kwasach nie znam się ale jestem po 4 "migdałach" w tym również na alkoholu i widzę, że głównie podziałał na przebarwienia.

Kwas migdałowy spośród AHA wyróżnia się tym, że ze względu na obecność pierścienia fenylowego w cząsteczce wykazuje powinowactwo do tłuszczu. Nie znaczy to, że błyskawicznie upora się z zaskórnikami, ale systematycznie stosowany będzie działał przeciwzaskórnikowo (opis działania w encyklopedii Derm-Service). Owszem - kwas salicylowy (BHA) może być pod tym względem skuteczniejszy. Kwas migdałowy ma jednak wiele zalet dla posiadaczek cery tłustej, mieszanej, trądzikowej. Działa antybakteryjnie, depigmentacyjnie, reguluje wydzielanie sebum, zwęża pory, jest mało drażniący. Aplikowany na skórę przetłuszczającą się dzięki swojej lipofilowości łatwo się wchłania, stąd osoby o takiej cerze będą czerpać największe korzyści jego właściwości przeciwstarzeniowych.

Nie ma przeciwwskazań, aby wprowadzić do pielęgnacji cery problemowej zarówno AHA, jak i BHA. W pewnym wieku takie połączenie może być nawet wskazane. Osobiście miałabym opory przed stosowaniem po trzydziestce wyłącznie kwasu salicylowego, ponieważ w przeciwieństwie do AHA ma on zdolność do zmniejszania grubości skóry właściwej.

Tak na marginesie przypominam, że mamy odrębne wątki o kwasie salicylowym:

Domowy peeling kwasem salicylowym
Kwas salicylowy BHA w kosmetykach

[abrakatabra]

Napisane przez Lorri

Kwas migdałowy spośród AHA wyróżnia się tym, że ze względu na obecność pierścienia fenylowego w cząsteczce wykazuje powinowactwo do tłuszczu. Nie znaczy to, że błyskawicznie upora się z zaskórnikami, ale systematycznie stosowany będzie działał przeciwzaskórnikowo (opis działania w encyklopedii Derm-Service). Owszem - kwas salicylowy (BHA) może być pod tym względem skuteczniejszy. Kwas migdałowy ma jednak wiele zalet dla posiadaczek cery tłustej, mieszanej, trądzikowej. Działa antybakteryjnie, depigmentacyjnie, reguluje wydzielanie sebum, zwęża pory, jest mało drażniący. Aplikowany na skórę przetłuszczającą się dzięki swojej lipofilowości łatwo się wchłania, stąd osoby o takiej cerze będą czerpać największe korzyści jego właściwości przeciwstarzeniowych.

Nie ma przeciwwskazań, aby wprowadzić do pielęgnacji cery problemowej zarówno AHA, jak i BHA. W pewnym wieku takie połączenie może być nawet wskazane. Osobiście miałabym opory przed stosowaniem po trzydziestce wyłącznie kwasu salicylowego, ponieważ w przeciwieństwie do AHA ma on zdolność do zmniejszania grubości skóry właściwej.

Tak na marginesie przypominam, że mamy odrębne wątki o kwasie salicylowym:

Domowy peeling kwasem salicylowym
Kwas salicylowy BHA w kosmetykach

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

[spalona_sloncem]

Dziewczyny, zrobiłam sobie tonik 7% kwasu mlekowego, przepis ze strony Mazideł. Strasznie śmierdzi podgniłym jajem ale dałam radę i dzielnie nakładałam przez całe dwa czy trzy dni, ale niestety musiałam zaprzestać tego procederu, ponieważ mnie wysypało, i to tak, jak już dawno nie miałam - 3 bolące krosty, z czego jedna centralnie na środku policzka, no masakra jednym słowem. Mojej skórze - odkąd pamiętam - daleeeeeko do idealnej, ale czegoś takiego nie miałam dawno. No więc odstawiłam tonik i zaczęłam stosować na noc, po umyciu twarzy samorobionym olejkiem, HA i 2-3 krople argana, a na dzień - krem z tlenkiem cynku, robiony na podstawie ZSK-owej formulacji. Po 2 dniach zauważyłam skorupkę na twarzy i zaczął mi się łuszczyć nos, więc uznałam, że tonik jednak podziałał też złuszczająco i dawaj znów smarować się na noc, z tym, że teraz już co drugi dzień, bo mnie na maksa piecze przy nakładaniu :/

Czy zrobiłam dobrze? Czy można odstawić tonik z kwasami i zacząć go nakładać, kiedy skóra jest bardzo "odkryta" i wrażliwa? Nie powinnam była poczekać, aż zejdzie mi ta wylinka, która się objawiła w międzyczasie? Mam w ogóle wrażenie, że ten tonik podziałał u mnie jak peeling - a stosuję go, żeby przygotować skórę do 15-20% migdała za jakiś tydzień. Kurcze blade, zamotałam się... Też macie takie doświadczenia z mlekowym, że jest taki mocarny, czy to tylko ja mam taką wrażliwą cerę? Pomocy!

[Lorri]

Spalona_sloncem, podniosłaś pH roztworu? Jeśli nie, zrobiłaś sobie roztwór peelingujący, nie tonik. Przeczytaj pierwszy post.

[spalona_sloncem]

Dosypałam troszkę sody oczyszczonej i na papierku pokazał się kolor czerwono-pomarańczowy, z próbnika kolorów wyszło mi, że to coś między 3 a 4, dlatego stosowałam jako tonik... Planuję teraz w związku z tym przeczekać łuszczenie, zrobić sobie jeszcze raz tonik, tylko migdałowy, jakieś 5%, stosować go tydzień i zrobić sobie peeling migdałem, na początek 10%. Czy takie postępowanie będzie ok?

Jeszcze jedno pytanie: po tym nieszczęsnym mlekowym toniku na szyi, tylko po jej lewej stronie, zrobiła mi się taka jakby wysypka - podskórne grudki, które czasem były czerwone, ale przez większość czasu nie. Nie swędziało, nie bolało, ale skóra była chropowata w dotyku. Nigdy wcześniej nie miałam czegoś takiego - czy to jakaś reakcja uczuleniowa?

Lorri, kłaniam Ci się w pas za zajęcie się moimi problemami

[Lorri]

Powinno być ok. Sama się przekonasz . PH proponuję ustawić na 4.

Wysypka na szyi może być efektem podrażnienia. Trudno powiedzieć.

A tak z ciekawości - robiłaś tonik na hydrolacie czy na wodzie?

[KoalaFromCambodia]

Dziewczyny, mam pytanie, choć obawiam się, że obudziłam się z ręką w nocniku Czy już za późno na tonik 5% (powiedzmy stosowany w przyszłym tygodniu) by przygotować buźkę na peeling pod koniec miesiąca? Obawiam się słoneczka, wiem, że powinnam stosować filtry, ale z moją tłustą buźką + zamiłowaniem do kolorówki wszelakiej mam problem ze znalezieniem filtru dla siebie. Więc nie stosuję Do tej pory złuszczałam się kremami typu triacneal, nie mam przebarwień. Czy peeling migdałowy o tej porze roku jest możliwy bez stosowania filtrów w dzień? No i czy jest sens robić jeden albo dwa?

[cleo_1984]

Hej Dziewczyny
Mam pytanie (do tych co się znają), właśnie apropo kwasów migdalowych itd. Mam niestety bardzo wrażliwą skórę i do tego bardzo alergiczną, przez to chyba naczyniową. Mimo prawie 30lat, obsypuje mnie po zastosowaniu nowego kremu (który nie przypadł do gustu mojej cerze), zmianach wody, proszku do prania, płynów itd. itp. - pojawiają się opryski, przebarwienia, świąd -generalnie maskra. Chodziałam do dermatologa, Panie (dokladnie 4) Doktor stwierdziły, że to odmiana cery atopowej i działały z moją skorą na zasadzie prób i błędów (kremy itd.), tak więc dałam sobie spokój, bo szczerze to nic mi to nie wnosi..:/ Z wyprobowanych produktow do cer alergicznych nie uczulają mnie jedynie produkty Biały Jeleń, Clinique, Clarena - ale wlasnie tylko ta z kwasem migdalowym, AA Oceanic (w przyapdku tej firmy nie wiem o co chodzi, bo przez jakis czas jest ok., a pozniej d*pa i alergia, przerwa rok i znowu jest dobrze na 2 miesiące) i to na tyle. Do tego zauważyłam, że wszelkie kremy, które są typowo do nawilżania cery działają u mnie błyskawicznie wykwitami:/ Chciałabym wygladzić swoją cere, zlikwidować nierowny koloryt, oczyscic pory. Z tego co czytalam, wlasnie kwasy migdalowe są polecane do problematycznych cer, chcialabym zapytac, co robić dokładnie krok po kroku i jak? Jakich produktów do tego używać? Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc.
Pozdrawiam

[slodka_dzaga]

ja obecnie uzywam TriAcnealu, uzywam go 3 miesiące, zmniejszyl wydzielanie sebum,podsuszył tluste partie, ale z gulami srednio sobie radzi, a z czerwonymi miejscami- po nich to- juz wcale nie daje rady - mam cere plytko unaczynioną na policzkach, wiec stosuje TriA tylko na strefe T, i tu moje pytania,czy moge powiedzmy dzis zakonczyc kuracje nim, a za pare dni zrobic tonik migdałowy? czy muszę odczekac...? jaki czas....? czy moge sie migdalic na... na... na powyciskane, rozgrzebane gule...?

[Lorri]

Cleo, pytasz o produkty do peelingu czy regularnej pielęgnacji? Peelingi bym sobie odpuściła na Twoim miejscu. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - krem Clarena z kwasem migdałowym Cię uczula? Przy tak problemowej cerze możesz mieć problem z tolerancją kwasu migdałowego nawet w niskich stężeniach. Sama również dobieram substancje kosmetyczne na zasadzie prób i błędów (początki trądziku różowatego). Niestety musiałam zrezygnować z kwasu migdałowego, stosuję teraz tylko laktobionowy i N-acetyloglukozaminę (własne emulsje). NAG złuszcza delikatnie, ale skutecznie. Z zaskórnikami nie jest źle, tylko najbardziej opornym muszę czasem pomóc ręcznie. Mogę polecić kremy Neostrata z glukonolaktonem, a gdybyś chciała wypróbować NAG - Sheer Hydration SPF 15 (osobiście nie stosowałam). http://www.neostrata.com/product/neo...tion+spf+15.do

Napisane przez slodka_dzaga

stosuje TriA tylko na strefe T, i tu moje pytania,czy moge powiedzmy dzis zakonczyc kuracje nim, a za pare dni zrobic tonik migdałowy?

Możesz . Pamiętaj o regulacji pH.

Napisane przez slodka_dzaga

czy moge sie migdalic na... na... na powyciskane, rozgrzebane gule...?

Zdecydowanie odradzam, zwłaszcza jeśli to ma być tonik. "Rozgrzebane gule" wiążą się najczęściej z uszkodzeniami głębszych warstw skóry. Nie polecam stosowania kwasów, dopóki się to nie podgoi.

[slodka_dzaga]

dziękuje Lorri za odpowiedz W taki razie przeczekam az mi sie wszystko podgoi i zacznę od toniku (pamietam pH miedzy 3 a 4) i postaram sie nic nie wyciskać, - bedą mi musieli chyba łapki powiązac

[emma-e4]

Napisane przez KoalaFromCambodia

Czy peeling migdałowy o tej porze roku jest możliwy bez stosowania filtrów w dzień? No i czy jest sens robić jeden albo dwa?

kwas migdałowy nie jest fotoouczulający - więc teoretycznie nie ma potrzeby stosować przy nim filtrów
jesli nie przebywasz na słońcu dużo to nie powinno nic sie stac - wiem, że nie jest to zgodne z tym, co uważają filtromaniaczki, ale ja np. w użyciu "miejskim" kiedy słońce spotykam przez kilka minut rano i wieczorem nie uważam żeby filtry byly koniecznością
jeden lub 2 peelingi to za mało, po 4-5 powinny być efekty, więc używając raz na tydzień masz jeszcze czas żeby zdążyć przed mocnym słońcem - przy tej pogodzie za oknem nie szykuje nam się nagły atak lata...

[uolcia]

Napisane przez cleo_1984

Hej Dziewczyny
Mam pytanie (do tych co się znają), właśnie apropo kwasów migdalowych itd. Mam niestety bardzo wrażliwą skórę i do tego bardzo alergiczną, przez to chyba naczyniową. Mimo prawie 30lat, obsypuje mnie po zastosowaniu nowego kremu (który nie przypadł do gustu mojej cerze), zmianach wody, proszku do prania, płynów itd. itp. - pojawiają się opryski, przebarwienia, świąd -generalnie maskra. Chodziałam do dermatologa, Panie (dokladnie 4) Doktor stwierdziły, że to odmiana cery atopowej i działały z moją skorą na zasadzie prób i błędów (kremy itd.), tak więc dałam sobie spokój, bo szczerze to nic mi to nie wnosi..:/ Z wyprobowanych produktow do cer alergicznych nie uczulają mnie jedynie produkty Biały Jeleń, Clinique, Clarena - ale wlasnie tylko ta z kwasem migdalowym, AA Oceanic (w przyapdku tej firmy nie wiem o co chodzi, bo przez jakis czas jest ok., a pozniej d*pa i alergia, przerwa rok i znowu jest dobrze na 2 miesiące) i to na tyle. Do tego zauważyłam, że wszelkie kremy, które są typowo do nawilżania cery działają u mnie błyskawicznie wykwitami:/ Chciałabym wygladzić swoją cere, zlikwidować nierowny koloryt, oczyscic pory. Z tego co czytalam, wlasnie kwasy migdalowe są polecane do problematycznych cer, chcialabym zapytac, co robić dokładnie krok po kroku i jak? Jakich produktów do tego używać? Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc.
Pozdrawiam

cleo, łączę się w bólu, mam to samo.. Koniecznie napisz jeśli znajdziesz skuteczny, nieuczulający i niepodrażniający specyfik.. :/
ps.odstawiłam kwas laktobionowy i wszystko znowu znika... chyba już nie będę ryzykować z żadnym kwasem, skoro nawet ten łagodny robił mi masakrę z twarzy.