PROBLEM ze SZPILKAMI help:(:(:(:(

[palineczka]

to mój pierwszy watek ...mam problem
ja szukałam na taki temat wątku ale własnie na ten nie znalazłam...wiec nie krzyczcie jeśli taki jest a ja pominęłam to ważne!!


więc szpilki moje pierwsze w życiu już sie w sumie nauczyłam chodzić ale kosztem...zjechania fleków...

i to nie bylejakie zjechanie tylko aż do śrubki...

powiedzcie czy teraz normalnie moge wymienic fleki czy trzeba odklejac podeszwe

zaplacilam trocheza te buty i bardzo je lubie

[KasiaKatarzynka]

zanieś je do szewca
jeśli fleki starły się tak, że nadtarłaś kawałek obcasa - szewc może 'nadrobić' ten kawałek i założyć nowe fleki, jeśli zaś starłaś tylko fleki - wymieni je

[Justek]

nic sie nie przejmuj, ja zawsze chodzę na szpilce i też zdarza mi się zedrzeć je aż do śrubki. Szewc bez problemu wymieni Ci fleki, ja płacę za wymiane jakieś 15 zł.

[KasiaKatarzynka]

w moim mieście płacę ok 7-8 pln

[różowiutka]

ja dawałam za metalowe 13zł

więc nie zastanawiaj sie dłuzej i pędź do szewca

[jaclyn]

Dziewczyny a ja mam inny problem...ale chyba jest dobry na ten watek
Mam 20 llat i nie umiem chodzic w butach na korkach Mam jedne szpilki to ledwo moge w nich dojsc do kosciola i to jeszcze jadac samochodem,czyli w zasadzie od parkingu Swietdzilam ze moze przesadzilam na poczatek z wysokoscia i kupilam sobie zimowe na dosc stabilnym korku,ale i tak nie ma mowy o chodzeniu w nich po miescie. Dziewczyny jak to bylo z wami?Tez na poczatku przezywalyscie katusze??i zmuszalyscie sie do chodzenia w korkach?
Bo jak ja mowie komus ze ja nie umiem, to wszyscy sie smieja i mowia ze kobiety to maja wrodzone. A moze przydaly by sie tu jakies cwiczenia na miesnie nog?

[zuzka.pl]

Napisane przez jaclyn

Dziewczyny a ja mam inny problem...ale chyba jest dobry na ten watek
Mam 20 llat i nie umiem chodzic w butach na korkach Mam jedne szpilki to ledwo moge w nich dojsc do kosciola i to jeszcze jadac samochodem,czyli w zasadzie od parkingu Swietdzilam ze moze przesadzilam na poczatek z wysokoscia i kupilam sobie zimowe na dosc stabilnym korku,ale i tak nie ma mowy o chodzeniu w nich po miescie. Dziewczyny jak to bylo z wami?Tez na poczatku przezywalyscie katusze??i zmuszalyscie sie do chodzenia w korkach?
Bo jak ja mowie komus ze ja nie umiem, to wszyscy sie smieja i mowia ze kobiety to maja wrodzone. A moze przydaly by sie tu jakies cwiczenia na miesnie nog?

wiesz jakie ja mialam katorgi zanim nauczylam sie chodzic na korku........ach lepiej nie mowic no ale po kilku dniach spedzonych na katuszach i chodzeniu po mieszkaniu wreszcie sie nauczylam i poraz pierwszy wyszlam na miasto.....pomecz sie troche i pochodz po mieszkaniu a sie na pewno nauczysz!!!Pozdrowien ie i powodzenia!!

[jaclyn]

Dziekuje bardzo za opowiedz i slowa otuchy Moze faktycznie sie kiedys opanuje tą jakze trudna umiejtnosc chodzenia w szpilkach, ale poki co to i tak patrze z wielkim szacunkiem i podziwem na dziewczyny biegajace na co dzien w dosc wysokich korkach, heeh... po domku kiedys tez juz probowalam chodzic, ale przez to ze mamy panele moja rodzinka nie wytrzymala psychicznie tej mojej nauki

[NasteCzka]

Kiedyś jak byłam mała to lubiłam butki które stukają wiec brałam od mamy z szafy i sobie chodziłam,pomijajac to ze te buty wykrecałam na wszystkie strony hehe to była moja pierwsza "walka" ze szpilkami bo podziwiałam te wszystkie kobietki które umiały chodzić nie wykrecajac ale w koncu dorosłam i nie miałam problemow z opanowaniem równowagi , może te lekcje z młodszych lat coś pomogły hehe Pozdrawiam