Jakie studia?

[Julie123]

Wiem, że było wiele podobnych wątków - jednak żaden nie określał dokładnie mojego problemu, więc proszę nie odsyłajcie mnie do żadnego z nich .
Ale do rzeczy, jestem humanistką ( pojęcie to coraz bardziej zanika, niektórzy uważają nawet, że humaniści to ludzie, którzy są nie matematyczni, jednak idąc tą drogą ludzi o umysłach ścisłych.... można nazwać, ludźmi nie uzdolnionymi humanistycznie. Jednak wracając do tematu - pisząc humanista chodzi mi o osobę, która uwielbia j.polski i historię oraz jest, że tak to ujmę ; artystą. Uwielbia tworzyć, pisać i wymyślać, tymczasem nienawidzi przedmiotów ścisłych). Już na wstępie się nieco rozpisałam, i podziwiam te osoby, które dotrwały do tego miejsca. Dobrze, nie będę dłużej zwlekać i ujmę me myśli w logiczne zdania . A więc ( może ułatwi Wam to odpowiedź) jestem w pierwszej klasie gimnazjum, jednak chciałabym już wiedzieć na czym stoję i jakie studia wybrać ( a także liceum). Chodzę do jednego z najlepszych gimnazjum w Szczecinie i jestem gotowa poświęcić się nauce na rzecz dobrej i opłacalnej pracy po ( niestety długim...) toku nauki. A więc, moje pytanie do Was - jakie znacie opłacalne studia dla humanistów? Dobrze, za pewne już Wam przyszło do głowy - prawo!!! No jasne, super sprawa ( tym bardziej, że w wykłócaniu się jestem genialna)..., jeśli się ma bogatego męża, czy rodzinę prawników... Ale tak to? Tak to, żadnego pożytku po tych studiach nie ma... Zastanawiam się nad germanistyką. Nauczyciele niemieckiego, czy oni dużo zarabiają? Może ktoś z Was nim jest, lub ma w tym temacie doświadczenie, więc piszcie ;-). Ja uważam, że może to być całkiem przyjemna praca. Uwielbiam kogoś nauczać ( w moim przypadku ktoś oznacza młodszą siostrzyczkę ), a po za tym uważam, że nauczyciel języka całkiem sporo może zarabiać ( krótko pracuje, po za tym - korki i to wszystko to całe 6 tys. miesięcznie może wyjść ).
Moi rodzice chcą, abym poszła na medycynę ( wiadomo kupa kasy, po za tym szacunek itd.), ale ja czuję, że to nie moja bajka.
Jestem totalnie rozdarta i nie wiem kim zostać w przyszłości ( nie wiem czy wspomniałam, ale chodzę do gim. dwujęzycznego z językiem niemieckim jako drugim językiem i kocham ten język!). Nie wiem czy kierować się marzeniami, czy pieniędzmi. Kocham pisać opowiadania, śpiewać i tańczyć, a chcę być ustatkowana na starość, czy te dwie rzeczy można z sobą związać? Jeśli tak, to jak?
Kochane proszę Was o pomoc...
Gratuluję, każdej osobie, która dotrwała do końca .

[Justine1989]

myślę, że lepiej dla Ciebie będzie jeśli odłożysz myślenie o studiach na jakiś czas i skupisz się na szkole, językach, swoich pasjach i znajomych, a przede wszystkim troszkę "dorośniesz"
mam nadzieję, ze wtedy sama będziesz w stanie podjąć decyzję
wracając do Twojego pytania-wszystko da się łączyć, pod warunkiem, że masz pomysł na siebie i dążysz do jego realizacji

[ave_cezar]

Przez 6-7 lat wszystko może się zmienić! Tak jak radzi koleżanka wyżej, odłóż na razie takie plany. W 1.klasie gimnazjum byłam na 100% pewna, że zostanę archeologiem, a oprócz tego będę pisać teksty do gazet, bo byłam humanistką. Dziś, 7 lat później bliżej mi do "ścisłowca" i za nic nie chciałabym kopać w ziemi żeby znaleźć jakieś kostki albo ruiny

[Kelis95]

Dziewczyny mają rację! Ja gdy byłam w 3. klasie gimnazjum byłam pewna, że zostanę pianistką, byłam w szkole muzycznej i byłam totalną nogą z matmy, czułam się humanistką. Teraz jestem w maturalnej i wszystko tak się pozmieniało, że chcę studiować na polibudzie, uwielbiam matmę, a przedmiotów humanistycznych nie trawię.
Masz jeszcze tyle czasu, że wszystko się jakoś wyklaruje

[eyo]

1) tak - masz rację - pojęcie humanisty co raz bardziej zanika a szkoda. Prawdziwy humanista bowiem to człowiek uzdolniony wszechstronnie - zarówno artysta jak i inżynier. Człowiek, którego pasjonuje zarówno sztuka jak i technologia. Mi się zawsze z prawdziwym humanista kojarzyły np. z architekturą - studia mocno techniczne natomiast w wersji z prawdziwego zdarzenia trzeba mieć jeszcze serce dla sztuki.
2) odstaw myślenie o przyszłość na rok czy dwa bo nie dość, że podejście masz strasznie dziecinne (medycyna - ah szacunek, nauczyciel - mało pracuje i zarabia kokosy, prawo - nie mam pleców ale chociaż się dobrze wykłocam...) to jeszcze sama dobrze nie wiesz czego chcesz
3) ten twój nowoczesny "humanizm" też chyba pora zwryfikować bo jak Ty te swoje opowiadania tak piszesz jak ten post to ja Ci kariery pisarskiej nie wróże. Kompletnie nieczytelnie się wypowiadasz.

[micraneska]

Tak jak wyżej inni napisali - na razie o studiach nie myśl, pod koniec liceum będziesz trochę bardziej w temacie i może coś wybierzesz, na coś się zdecydujesz - teraz co najwyżej gdybasz i tak trochę powierzchownie, po stereotypach równo.
Sama pod koniec gimnazjum nic tylko miałam studiować historię, potem był human w liceum, a teraz jest weterynaria - czasem się tą swoją odpowiednią drogę życiową znajduje późno.

[Fleur_D]

Napisane przez eyo

1) tak - masz rację - pojęcie humanisty co raz bardziej zanika a szkoda. Prawdziwy humanista bowiem to człowiek uzdolniony wszechstronnie - zarówno artysta jak i inżynier. Człowiek, którego pasjonuje zarówno sztuka jak i technologia. Mi się zawsze z prawdziwym humanista kojarzyły np. z architekturą - studia mocno techniczne natomiast w wersji z prawdziwego zdarzenia trzeba mieć jeszcze serce dla sztuki.
2) odstaw myślenie o przyszłość na rok czy dwa bo nie dość, że podejście masz strasznie dziecinne (medycyna - ah szacunek, nauczyciel - mało pracuje i zarabia kokosy, prawo - nie mam pleców ale chociaż się dobrze wykłocam...) to jeszcze sama dobrze nie wiesz czego chcesz
3) ten twój nowoczesny "humanizm" też chyba pora zwryfikować bo jak Ty te swoje opowiadania tak piszesz jak ten post to ja Ci kariery pisarskiej nie wróże. Kompletnie nieczytelnie się wypowiadasz.

Miałam napisać dokładnie to samo i też w punktach
Dodam tylko, że musisz się napradę wziąć za pisanie przemyślanych i UPORZĄDKOWANYCH wypowiedzi, bo bez tego to nawet na teście gimnazjalnym przepadniesz. Można mieć piątki za wypracowania, a położyc egzaminy, gdyż tam nie liczy się lanie wody. Ale może z wiekiem przejdzie.