|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-01-03, 13:56 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
koszmary.. e... psycholog?
Nęka mnie pewien problem... Koszmary senne. Kładąc się spać gdy nie jestem na tyle zmęczona by paść ale jednak pora na sen, zamykam oczy i wszystkie najgorsze myśli chodzą mi po głowie. To znaczy... Są to konkretne myśli. Z pewnego okresu mojego życia, sceny, sytuacje, zdarzenia traumatyczne których nie chcę pamiętać, wypieram te myśli. Ale one wracają. Przed snem, albo w trakcie snu. Strasznie są upierdliwe. Doszło do tego że przed snem oglądam jakieś kolorowe rzeczy, bajki, miłe obrazki żeby odwrócić moją uwagę od ... tego co było. Co z tym zrobić, czy to się nadaje na wizytę u psychologa? Strasznie męczące są te sprawy. Nie wiem czy nie będę jej "zawracać głowy" ?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-03, 14:05 | #2 | |
Raczkowanie
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
__________________
|
|
2010-01-03, 14:09 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
wydaje mi się, że nie będzie to "zawracanie jej głowy", zawsze warto spróbować poradzić się kogoś, kto ma doświadczenie w pomocy w takich kwestiach. jeżeli jednak nie chcesz od razu iść do lekarza, może coś z twoją dietą jest nie tak? ogranicz cukier, smażone potrawy przed snem, może pomoże. trzymam kciuki |
|
2010-01-03, 14:12 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
nie wiem czy się zgłaszać bo niektóre sytuacje są hmm... związane z miejscami, z poradniami, z psychologami, oj to takie bardziej złożone. ale nie wiem czuję że nie mam wyboru bo się zamęczę. I wydaje mi się że w poradniach przyjmują nagłe przypadki, jakieś samobójstwa, uzależnienia i na moje obawy nikt nie zwróci uwagi bo to problem błahy
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
|
2010-01-03, 14:16 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Psycholog nie ma prawa powiedzieć Ci, że Twój problem jest błahy.
Jezeli czujesz, że sobie nie radzisz to wal do poradni jak w dym Po co sie męczyć? Teraz jeszcze bajki czy żywe kolory na Ciebie działają, ale przyjdzie taki moment, że się uodpornisz. |
2010-01-03, 14:18 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 287
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
To nieprawda, że u psychologa leczy się tylko takie przypadki jak samobójstwa itp.
Wiem coś o tym, bo sama się leczyłam - nerwicę natręctw - natrętne myśli i czynności. Jeśli ten problem naprawdę Cię dręczy i sobie z tym nie radzisz to wybierz się do lekarza - to nic złego i żaden wstyd (nie mówię, że Ty, ale niektórzy wstydzą się chodzić do psychologa, psychiatry) a na pewno Ci to pomoże. Powodzenia |
2010-01-03, 14:19 | #7 | |
Raczkowanie
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
__________________
|
|
2010-01-03, 14:23 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Hmmm to są urywki z mojego życia, z czasów depresji, już się leczyłam no właśnie... Tego dotyczy problem. Nękają mnie pewne sytuacje i boję się znów iść, właściwie to że problem jest błahy to moja własna wymówka. Może po prostu pójdę zupełnie gdzie indziej, bo mi się jedna poradnia kojarzy z rykiem, płaczem i tylko tym
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-03, 14:27 | #9 | |
Raczkowanie
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
__________________
|
|
2010-01-03, 14:31 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 287
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Dokładnie, zmień poradnie. Popytaj gdzieś, na pewno ktoś poleci Ci dobrego lekarza. Ja właśnie tak trafiłam do swojej pani psycholog.
|
2010-01-03, 14:45 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Jakiś czas temu miałam podobny problem, cały dzień był ok, a wieczorem jak kładłam się spać, to nie moglam przestać myśleć o tragicznych wydarzeniach, ktore miały miejsce, nie mogłam zasnąć czasami do 5 czy 6 rano a jak zasnęłam, to śniły mi się same koszmary. Może to nie jest najlepsza medota i nie wiem czy warto ją polecać, ale mi pomogło. Zaczęłam brać melatoninę, starałam się codziennie kłaść się o tej samej porze, przed snem zawsze czytałam swoje ulubione książki i zapisałam się na jogę. W pewnym momencie, zaczęłam zasypiać jak dziecko i te koszmarne sny tez się skonczyły. Myślę, że problemem było też to, że stresowalam się tym, że trzba iśc spać i znów będzie to samo. Wtedy przed snem cwiczyłam jogę i mój ogranizm się wyciszał a melatonina powodowała, że o określonych godzinach potwornie chciało mi się spać i po prostu padałam jak mucha. Najlepszym jednak pomyślem jest pójście do psychologa, Twoj problem jest głębszy mialaś depresję, więc warto odwiedzić lekarza i uzyskać jakąs profesjonalną pomoc.
__________________
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe. Albert Einstein |
2010-01-03, 17:03 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 44
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Mnie też do tej pory nękają koszmary. Sni mi sie śmierć moich rodziców, morderstwa...wypadki..kre w...straszne. Kiedys gdy umarł moj nauczyciel codzinnie mi sie snił przez 2 miesiące , ze zmartwychwstaje. W takich momentach człowiek myśli że zwariował , ze potrzebuje pomocy. Akurat tutaj wystarczyła modlitwa. Ale koszmary według mnie to coś czego się boisz..nie chcesz by Cię w zyciu dotkneło. Może własnie przed snem posłuchaj sobie spokojnej muzyczki , przede wszystkim nie mysl tyle o złych i przerażających sytuacjach . Może nie oglądj horrorów.
|
2010-01-03, 17:52 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
|
|
2010-01-03, 20:58 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z południa Polski.
Wiadomości: 9 629
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Ja też miewam glupie sny. Śni mi sie babcia, która umarła 2 lata temu.. Byłyśmy ze sobą bardzo zżyte. Kiedyś często mi się śniło, że normalnie z nią rozmawiam wiedząc że ona nie żyje.. Mimo tego, że bardzo ja kochałam, nie cierpię takich snów.. Do tej pory mi sie takie zdarzają..
__________________
Racja jest jak du*a, każdy ma swoją. |
2010-01-07, 09:42 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Kochane pomozcie mi,ostatnio dziennie miewam bardzo dziwne sny przerazaja mnie bo są strasznie powiazane z zyciem
na wstepie powiem tak: REALIA - moj ojciec wyjechal tydzien temu za granice,na piatek 8.01.10 chcialam zaprosic do siebie mlodsza kuzynke - i co mi sie sni?? SEN - ze widze jak umarła moja mama;( ze ojciec za granica a kuzynka jednak do mnie nie przyjdzie z powodu pogrzebu mojej mamy i widze jak mnie klepie po ramieniu a ja jak to mam w zwyczaju dziennie po cos dzwonie do mamy i dzwonie w tym snie a ona nie odbiera no bo przezoez nie zyje i wpadam w panikie i rozpacz;( - a moja mama w rzeczywistosci ma troche problemow zdrowotnych z serduszkiem i co ja mam o tym myslec?? jestem zalamana bo to takie realistyczne;( to mam tylko czekac az ten sen sie spelni??;( z ojcem nie utrzymuje od dziecinstwa zbyt dobrych kontaktow a mama jest dla mnie wszystkim na 2 dzien :realia -mam chlopaka i bardzo obawiam sie spotkania kiedys naszych rodzin - mojej i jego bo czasem mam wrazenie ze jego rodzina jest lepsza,bardziej wychowana itd czasem daje wskazowki mojej mamie(tak zeby niczego nie podejrzewala) co ma robic,co moim zdaniem nie wypada itd bo widze jak to jest u nich i co mi sie sni ? SEN- ze w koncu doszlo do naszego spotkania i a to mamy talerze nie z kompletu,a to mama nalała zupy tylko sobie a gosci pozostawial samym sobie,a to łapczywie cos wyjada,a to ja sałątki nie potrafie zrobic,a to moj wujek przychodzi w obdartym ubraniu i pijany(w realiach tez mamy z nim problem i na dodatek mieszka z nami ) i co ja mama o tym myslec?? fakty z zycia przechodza do snu i tak jakby we snie byl dalszy ciag tego co nastapi;( bardzo sie tego boje;( pomozcie mi prosze az sie boje myslec co jutro mi sie przysni;( |
2010-01-07, 11:29 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Rapifen, oczywiscie doradzam rozmowe z psychologiem, przede wszystkim ze wzgledu na przebyta i zaleczona depresje - byc moze wlasnie tylko zaleczona, a nie zazegnana na dobre.
Z pozaprofesjonalnych metod - podoba mi sie to, co juz robisz, tym bardziej, ze wyglada na skuteczne. Mozesz sprobowac pic kubek mleka lub kakao przed snem, cieplej kapieli z piana, kladzenia sie spac nie wtedy, gdy juz padasz, ale o stalej, rozsadnej porze. Jesli pomagaja ci kolory, obrazy - moze sprobujesz (nie smiac sie!!! na mnie to dziala) wlaczac sobie na dobranoc Disneya lub DreamWorks - mustanga, krola lwa, herkulesa, droge do el dorado, zakochanego kundla, bambi - same dobre zakonczenia, same dobre emocje. Ja nie miewam koszmarow, ale gdy wszystko mi sie czasem walilo w zyciu, bylo zle, cos nie szlo, stresowalam sie lub po prostu smucilam - ogladalysmy z corkami bajki i to jakos odrywalo mnie od problemu, dawalo wiare, ze zlo zawsze bedzie ukarane, a dobro zwyciezy. Troszke moze infantylne dla niektorych, ale co tam. Poza tym, nie jedz kolacji pozniej, niz na godzine przed pora zasypiania, a gdy zamykasz oczy, odplywaj w marzenia, snuj sobie w glowie opowiesci, ktorych jestes bohaterka, w ktorych jestes zawsze najdzielniejsza, najszlachetniejsza, podziwiana i kochana. Taki Twoj swiat i Twoja wlasna basn. Byc moze na poczatku wysnujesz 10 odcinkow nim zasniesz, a po jakims czasie - jak ja - bedziesz usypiac spokojna i szczesliwa po kilku pierwszych zdaniach? Jesli boisz sie konkretnych mysli, sytuacji, zdarzen, wspomnien - moze probuj 'oswajac' te leki w ciagu dnia? Z tym, ze to by zalezalo od ich kalibru i jesli byl ciezki - niech psycholog Ci w tym pomoze, nie porywaj sie wowczas na oswajanie sama. Jesli masz kogos, z kim mieszkasz - chlopak, mama - niech ten ktos przytula Cie we snie. Poczucie bezpieczenstwa i bycia kochanym przenika z jawy do snu tak samo, jak wizualizuja sie koszmary, leki i stres. |
2010-01-07, 11:35 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 167
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Rapifen
Dla psychologa nie ma "błahych" czy "głupich" spraw. Problem jest zawsze problemem. Jeśli coś przysparza Ci cierpienia, sprawia, że gorzej funkcjonujesz jest to ewidentnym powodem do szukania pomocy u psychologia/psychoterapeuty. Jeśli źle kojarzy Ci się tamta przychodnia, pójdź gdzieś indziej. Nie jest dobrze odwlekać takie sprawy, bo szkoda Twojego męczenia się.. Czy masz ostatnio jakieś stresujące wydarzenia/sytuacje w życiu? Kiedy zaczęły się te koszmary? Pomysl o odpowiedzi na te pytania przed wizytą, pewnie psycholog będzie chciał to wiedzieć. Trzymam kciuki!
__________________
|
2010-01-07, 11:36 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Pierwszym wedlug mnie powodem Twoich koszmarow jest to, ze na jawie wypierasz, jak napisalas, te mysli i te wspomnienia ze swiadomosci, nie chcesz pamietac. Nie wiem co Cie spotkalo, Rapifen, ale najprawdopodobniej do chwili, gdy oswoisz tamte zdarzenia, beda one wracaly w twojej podswiadomosci wtedy i tam, gdzie jestes najbardziej bezbronna i niezdolna je odrzucic - we snie.
Zycze Ci jak najlepiej, choc nie umiem pomoc tak z daleka i bez szerszej wiedzy na temat okolicznosci. Mam nadzieje, ze trafisz na psychologa z prawdziwego zdarzenia i uporacie sie razem z tym koszmarem. |
2010-01-07, 15:08 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
Przyszło trochę też chyba dlatego że właśnie na dniach mam "rocznicę" - 2 lata od mojej traumy, ten sam okres, pogoda... Oliath dziękuję ci napisałam ten wątek ale jakoś nie poszłam w poniedziałek... dzisiaj skończyłam szybko szkołę więc chyba warto się udać teraz... edit: podjechałam tam bo mam bardzo blisko, do innej poradni w której wcześniej nie chciałam się leczyć - bo była zbyt blisko domu. 20 minutowa rozmowa w której po krotce opisałam o co chodzi... jak głupia się poryczałam. Mam dłuższą rozmowę w czwartek za tydzień... co do psycholog nic nie mam, rozmowę przeprowadziła bardzo rzeczowo, uspokoiła mnie bardzo ale... ciągle nalegała "pamiętaj nic sobie nie rób" "tu masz adres psychiatry jakbyś chciała sobie zrobić krzywdę" - fajnie, ale ja serio nic takiego nie planuję i podkreślałam jej to non stop. Nie wiem to akurat mi się nie podoba, mówię jasno że jest tak tak tak, absolutnie nie mam żadnych takich myśli i to nie o to chodzi a ona swoje. Nie wiem mam mieszane uczucia, gdyby nie to byłabym zachwycona ---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ---------- up up może ktoś skomentuje psychologa bo ja jestem już spokojna ale... nie wiem dotknęły mnie te teksty o nie robieniu sobie krzywdy. na prawdę mi się to nie spodobało.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
Edytowane przez rapifen Czas edycji: 2010-01-07 o 14:32 |
|
2010-01-07, 15:16 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 44
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Może powtarzała Ci to , bo widocznie miała już takie przypadki które źle się kończyły ...Nie wiem ale i tak nie powinna bezpośrednio Ci tak mowić...
A ja mam ostatnio też problem..Sni mi sie moj były ! nie jestem z nim już 4 miesiace...ostatnio troche tesknie , ale bez przesady że śni mi sie codziennie . całujemy sie jestesmy szczesliwi ;( nie chce by mi sie snił bo to pogarsza... |
2010-01-07, 15:17 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
nie myślałam o tym wcale, w ogóle mi to przez myśl nie przeszło a teraz przez nią myślę o tym ciągle!!!:/
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-07, 15:22 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 44
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
To jak sie na następny raz z nią spotkasz to powiedz jej o tym że nie masz takich zamiarów...I nie przejmuj sie ...choć z tym jej nie wyszło , miała dobre zamiary
|
2010-01-08, 08:22 | #23 |
Raczkowanie
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
a mi ktos pomoze?
|
2010-01-08, 08:40 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Diablatko, u Ciebie sprawa jasna - to, czego boisz sie w dzien, przenika do Twojej podswiadomosci w nocy to jest zupelnie naturalna sprawa. Rada bardzo podobna do tej, ktora adresowalam do Rapifen - oswajaj leki. Ty mozesz oprocz tego im przeciwdzialac - jesli boisz sie, ze wujek schrzani Ci uroczystosc, zaaranzuj te uroczystosc poza domem. Jesli boisz sie, ze mama jakos Cie skompromituje - porozmawiaj z nia, jakie to wydarzenie jest dla Ciebie wazne i jak Ci zalezy, zeby wszystko poszlo dobrze. Boisz sie rowniez, ze mama odejdzie - moze sprobuj wiecej dowiedziec sie o jej chorobie, o leczeniu, o rokowaniach, uczestnicz w jej zyciu, pomagaj?
Ale przede wszystkim, mow glosno o swoich lekach. Nazwij je. Obgadaj z bliska osoba - przyjaciolka, mama, chlopak. Nie dus tego w sobie. |
2010-01-08, 15:16 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
napiszcie pozniej, dziewczyny, jak Wam idzie
|
2010-01-08, 15:42 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Ja mam się pogodzić z przeszłością. Powiedzieć sobie jasno, że to było. Było i tego nie zmienię. Opowiedzieć o tym komuś, nie bać się bo to część mojej historii. To było, tego nie ma i nie trzeba się bać. Trzeba zaakceptować to że to przeminęło, owszem nie było fajnie, czasem mi wstyd - ale taka właśnie byłam. . .
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2010-01-08, 16:45 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
Cytat:
|
|
2010-01-08, 18:41 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
no dokładnie, zmień poradnie i idź porozmawiaj z psychologiem właśnie ja też mam sny dziwne ostatnio, koszmary itd ;//
__________________
|
2010-01-08, 18:56 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: olimp
Wiadomości: 1 626
|
Dot.: koszmary.. e... psycholog?
ja rowniez zycze powodzenia badzcie pozytywnie nastawione
__________________
Skeptical Minds Na facebooku!http://fr-fr.facebook.com/pages/Skep...ds/84492330166 video : http://www.youtube.com/watch?v=7vRgD...eature=mh_lolz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:43.