Zdrada, miłość, problem... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-03, 17:54   #1
niebieskooka22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2

Zdrada, miłość, problem...


Witam

Pisze, poniewaz sama sobie z tym wszystkim nie radze, a nie moge niestety powiedziec o tym wszystkim komukolwiek innemu.

Mam 23 lata. Jestem w zwiazku od prawie 7 lat. Mieszkamy razem od 2 lat. Ja pracuje, studiuje, moj facet studiuje (utrzymuja go rodzice).

Nie uprawiamy seksu. Nigdy tego nie zrobilismy. On nie byl moim pierwszym facetem i ja nie bylam juz dziewica kiedy zaczelismy sie spotykac. Ale on nie chcial uprawiac seksu bo bal sie, ze zaliczymy wpadke (mimo jakiejkolwiek formy antykoncepcji). Myslalam o tym: 'jakie to odpowiedzialne, mam szczescie, ktory facet w ten sposob mysli o zyciu- jest ze mna ale nie oczekuje ode mnie seksu'.

Oczekiwal ode mnie innych rzeczy, tj zaspokajania go oralnie. Nie powiem- wyszlo to z mojej inicjatywy. Pomyslalam, ze skoro nie chce uprawiac seksu, to mozemy chociaz to robic. Nie bylo jednak wzajemnosci w pieszczotach oralnych. Przestaly mi wiec one sprawiac przyjemnosc. Robilam wszystko z obowiazku, kiedy po prostu musialam.

Zaczelam miec dosc takiego zwiazku. Prosilam o seks (smieszne, prosic sie swojego faceta- kochaj sie ze mna). On odmawial. Na argument o ciazy odpowiadalam: moge sie zabezpieczac, isc po tabletki, plastry, cokolwiek- nie chcial, bo jak twierdzil "dba o moje zdrowie". Zaczelam podejrzewac, ze moze jest gejem. Ale nic w sumie na to nie wskazuje.

Z pewnej siebie i atrakcyjnej dziewczyny zrobilam sie zakompleksiona i zaniedbana.

Az pewnego dnia poznalam JEGO. tego trzeciego. Po kilku dniach rozmowy czulam, ze jest "idealny". Po tygodniu wyladowalismy razem w lozku. I tak sie zaczelo... Spotykalam sie z nim co 2-3 dni na seks. Niezobowiazujacy, bo przeciez mialam chlopaka....

Zaczelam rozkwitac. Zaczelam cos czuc, po tylu latach. Mowilam sobie: to tylko seks. Ale czulam cos do NIEGO.

Postanowilam zerwac z moim facetem, nie chcialam go oszukiwac. Okazalo sie to bardzo trudne, bo kiedy zasugerowalam rozstanie poplakal sie. Powiedzial, ze nie bedzie mial z kim mieszkac, ze nikogo tu (na studiach) nie ma. Ze kocha mnie nad zycie i cala jego rodzina traktuje mnie jak czlonka swojej rodziny.
Postraszyl, ze dla jego rodzicow (w podeszlym wieku) to bedzie wielki cios, ze boi sie, jak oni to zniosa.

Bylo mi go tak szkoda i bylo mi tak zle, ze postanowilam zostac i mimo to dac szanse naszemu zwiazkowi.

Plakalam, bo czulam, ze kocham juz kogos innego. Powiedzialam o tym temu trzeciemu, ze jednak zostaje z moim facetem i ze nic z tego nie bedzie. Widzialam, ze JEMU tez jest ciezko, ale powiedzial, ze nie chce byc juz trzecim i jesli nie wybieram jego, tylko zostaje ze swoim facetem to z nami koniec.

Od tych wydarzen minelo 10 miesiecy. Myslalam, ze po takim czasie wybacze samej sobie zdrade. Myslalam, ze po takim czasie pokocham mojego chlopaka, chocby ze wzgledu na to, ile ze soba jestesmy. Mialam tez nadzieje, ze po takim czasie przestane kochac tego trzeciego. Nic sie nie udalo....
niebieskooka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 11:50   #2
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez niebieskooka22 Pokaż wiadomość
Witam

Pisze, poniewaz sama sobie z tym wszystkim nie radze, a nie moge niestety powiedziec o tym wszystkim komukolwiek innemu.

Mam 23 lata. Jestem w zwiazku od prawie 7 lat. Mieszkamy razem od 2 lat. Ja pracuje, studiuje, moj facet studiuje (utrzymuja go rodzice).

Nie uprawiamy seksu. Nigdy tego nie zrobilismy. On nie byl moim pierwszym facetem i ja nie bylam juz dziewica kiedy zaczelismy sie spotykac. Ale on nie chcial uprawiac seksu bo bal sie, ze zaliczymy wpadke (mimo jakiejkolwiek formy antykoncepcji). Myslalam o tym: 'jakie to odpowiedzialne, mam szczescie, ktory facet w ten sposob mysli o zyciu- jest ze mna ale nie oczekuje ode mnie seksu'.

Oczekiwal ode mnie innych rzeczy, tj zaspokajania go oralnie. Nie powiem- wyszlo to z mojej inicjatywy. Pomyslalam, ze skoro nie chce uprawiac seksu, to mozemy chociaz to robic. Nie bylo jednak wzajemnosci w pieszczotach oralnych. Przestaly mi wiec one sprawiac przyjemnosc. Robilam wszystko z obowiazku, kiedy po prostu musialam.

Zaczelam miec dosc takiego zwiazku. Prosilam o seks (smieszne, prosic sie swojego faceta- kochaj sie ze mna). On odmawial. Na argument o ciazy odpowiadalam: moge sie zabezpieczac, isc po tabletki, plastry, cokolwiek- nie chcial, bo jak twierdzil "dba o moje zdrowie". Zaczelam podejrzewac, ze moze jest gejem. Ale nic w sumie na to nie wskazuje.

Z pewnej siebie i atrakcyjnej dziewczyny zrobilam sie zakompleksiona i zaniedbana.

Az pewnego dnia poznalam JEGO. tego trzeciego. Po kilku dniach rozmowy czulam, ze jest "idealny". Po tygodniu wyladowalismy razem w lozku. I tak sie zaczelo... Spotykalam sie z nim co 2-3 dni na seks. Niezobowiazujacy, bo przeciez mialam chlopaka....

Zaczelam rozkwitac. Zaczelam cos czuc, po tylu latach. Mowilam sobie: to tylko seks. Ale czulam cos do NIEGO.

Postanowilam zerwac z moim facetem, nie chcialam go oszukiwac. Okazalo sie to bardzo trudne, bo kiedy zasugerowalam rozstanie poplakal sie. Powiedzial, ze nie bedzie mial z kim mieszkac, ze nikogo tu (na studiach) nie ma. Ze kocha mnie nad zycie i cala jego rodzina traktuje mnie jak czlonka swojej rodziny.
Postraszyl, ze dla jego rodzicow (w podeszlym wieku) to bedzie wielki cios, ze boi sie, jak oni to zniosa.

Bylo mi go tak szkoda i bylo mi tak zle, ze postanowilam zostac i mimo to dac szanse naszemu zwiazkowi.

Plakalam, bo czulam, ze kocham juz kogos innego. Powiedzialam o tym temu trzeciemu, ze jednak zostaje z moim facetem i ze nic z tego nie bedzie. Widzialam, ze JEMU tez jest ciezko, ale powiedzial, ze nie chce byc juz trzecim i jesli nie wybieram jego, tylko zostaje ze swoim facetem to z nami koniec.

Od tych wydarzen minelo 10 miesiecy. Myslalam, ze po takim czasie wybacze samej sobie zdrade. Myslalam, ze po takim czasie pokocham mojego chlopaka, chocby ze wzgledu na to, ile ze soba jestesmy. Mialam tez nadzieje, ze po takim czasie przestane kochac tego trzeciego. Nic sie nie udalo....


Masakra. Odejdź od niego, bo to jest jakaś farsa. I wasz związek, i zostanie z nim z litości, bo on nie będzie miał z kim mieszkać. No laska, sama poczytaj, jak to w ogóle brzmi - tak z boku. Nie marnuj sobie życia, to już się dawno wypaliło
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 11:52   #3
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Wiesz co... Gościu jak dla mnie jest dziwny. Coś z nim nie tak. Normalny, zdrowy facet nie chce seksu przez 7 lat? Dla mnie to niewyobrażalne. Gdyby to była decyzja z powodu poglądów religijnych - spoko, jakoś to mogę zrozumieć. Ale facet tłumaczy się strachem o wpadkę... Śmieszne. Poza tym... Czy on w ogóle nie zaspokajał Cię w żaden sposób? Ja Ci się nie dziwie, że w końcu zaczęłaś czuć coś do innego, który zaspokoił Cię po tylu latach, poza tym, zaczęłaś ten związek w bardzo młodym wieku, i myślę, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć. Nie kochasz go, nie chcesz z nim być, męczysz się. Do tego szantaż Twojego faceta, że jego rodzice to ciężko zniosą i tekst, że on nie będzie miał z kim mieszkać jak dla mnie, pokazują jego niedojrzałość, żałosne.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 11:56   #4
Virtu
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 19
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez niebieskooka22 Pokaż wiadomość
Witam

Pisze, poniewaz sama sobie z tym wszystkim nie radze, a nie moge niestety powiedziec o tym wszystkim komukolwiek innemu.

Mam 23 lata. Jestem w zwiazku od prawie 7 lat. Mieszkamy razem od 2 lat. Ja pracuje, studiuje, moj facet studiuje (utrzymuja go rodzice).

Nie uprawiamy seksu. Nigdy tego nie zrobilismy. On nie byl moim pierwszym facetem i ja nie bylam juz dziewica kiedy zaczelismy sie spotykac. Ale on nie chcial uprawiac seksu bo bal sie, ze zaliczymy wpadke (mimo jakiejkolwiek formy antykoncepcji). Myslalam o tym: 'jakie to odpowiedzialne, mam szczescie, ktory facet w ten sposob mysli o zyciu- jest ze mna ale nie oczekuje ode mnie seksu'.

Oczekiwal ode mnie innych rzeczy, tj zaspokajania go oralnie. Nie powiem- wyszlo to z mojej inicjatywy. Pomyslalam, ze skoro nie chce uprawiac seksu, to mozemy chociaz to robic. Nie bylo jednak wzajemnosci w pieszczotach oralnych. Przestaly mi wiec one sprawiac przyjemnosc. Robilam wszystko z obowiazku, kiedy po prostu musialam.

Zaczelam miec dosc takiego zwiazku. Prosilam o seks (smieszne, prosic sie swojego faceta- kochaj sie ze mna). On odmawial. Na argument o ciazy odpowiadalam: moge sie zabezpieczac, isc po tabletki, plastry, cokolwiek- nie chcial, bo jak twierdzil "dba o moje zdrowie". Zaczelam podejrzewac, ze moze jest gejem. Ale nic w sumie na to nie wskazuje.

Z pewnej siebie i atrakcyjnej dziewczyny zrobilam sie zakompleksiona i zaniedbana.

Az pewnego dnia poznalam JEGO. tego trzeciego. Po kilku dniach rozmowy czulam, ze jest "idealny". Po tygodniu wyladowalismy razem w lozku. I tak sie zaczelo... Spotykalam sie z nim co 2-3 dni na seks. Niezobowiazujacy, bo przeciez mialam chlopaka....

Zaczelam rozkwitac. Zaczelam cos czuc, po tylu latach. Mowilam sobie: to tylko seks. Ale czulam cos do NIEGO.

Postanowilam zerwac z moim facetem, nie chcialam go oszukiwac. Okazalo sie to bardzo trudne, bo kiedy zasugerowalam rozstanie poplakal sie. Powiedzial, ze nie bedzie mial z kim mieszkac, ze nikogo tu (na studiach) nie ma. Ze kocha mnie nad zycie i cala jego rodzina traktuje mnie jak czlonka swojej rodziny.
Postraszyl, ze dla jego rodzicow (w podeszlym wieku) to bedzie wielki cios, ze boi sie, jak oni to zniosa.

Bylo mi go tak szkoda i bylo mi tak zle, ze postanowilam zostac i mimo to dac szanse naszemu zwiazkowi.

Plakalam, bo czulam, ze kocham juz kogos innego. Powiedzialam o tym temu trzeciemu, ze jednak zostaje z moim facetem i ze nic z tego nie bedzie. Widzialam, ze JEMU tez jest ciezko, ale powiedzial, ze nie chce byc juz trzecim i jesli nie wybieram jego, tylko zostaje ze swoim facetem to z nami koniec.

Od tych wydarzen minelo 10 miesiecy. Myslalam, ze po takim czasie wybacze samej sobie zdrade. Myslalam, ze po takim czasie pokocham mojego chlopaka, chocby ze wzgledu na to, ile ze soba jestesmy. Mialam tez nadzieje, ze po takim czasie przestane kochac tego trzeciego. Nic sie nie udalo....
Moim zdaniem poprzez akceptację pewnych zachowań Twojego partnera, które za nic Ci nie odpowiadały popełniłaś duży błąd. Zamiast porozmawiać, a jeśli to nie przyniosłoby skutku odejść żyłaś z nim, nie podejmując się choć próby zmiany istniejącej sytuacji. Rozstańcie się, bo pomimo Twojego teoretycznego powrotu-nie jesteście razem. Gdybyś podjęła odpowiednie kroki w odpowiednim czasie do zdrady by nie doszło, bo byłabyś już wolna i być może funkcjonowała już w nowym związku.
Virtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 12:18   #5
Gumisiowa8391
Raczkowanie
 
Avatar Gumisiowa8391
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 443
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Słuchaj z Twoim facetem jest chyba coś na prawdę nie tak. A może rzeczywiście jest gejem. Mówi, że boi się o swoich rodziców, jak zareagują na rozstanie a może boi się też im przyznać, że jest gejem, bo boi sie o zdrowie rodziców. Przemyśl dobrze, ten związek. A to, że się popłakał, kobiety tez płaczą przy rozstaniu i jakoś facet i tak potrafi odejść. Pomyśl o sobie, bo to Ty się męczysz w tym związku...
Gumisiowa8391 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 12:23   #6
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Jeeeezu, co to za jakaś masakra

1. Nie rozumiem jak można być z kimś 7 lat, być młodym człowiekiem, z normalnymi potrzebami i nie zainteresować się dlaczego partner nie chce seksu, nawet nie było chociażby 1 razu.

2. Ludzie zazwyczaj jak są ze sobą, to mają potrzebę tej bliskości, seksualności, przyjemności. Dziwię się, że on nie ma.

3. "Wpadka" to głupia wymówka na brak seksu.

4. Kompletnie nie rozumiem dlaczego do niego wróciłaś, skoro ten trzeci chciał stworzyć z Tobą związek.

5. Jeszcze bardziej nie rozumiem, dlaczego NADAL tkwisz w tym chorym związku.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 15:09   #7
Frutti
Zakorzenienie
 
Avatar Frutti
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 12 553
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Nie oszukuj siebie i swojego "faceta" który nie zachowuje się jak facet nie tkwij w czymś na siłę. Nie daj się wziąć na litość, płacze, jęki i lamenty. Bądź silną kobietą. Seks jest w związku bardzo ważny, aż Ci się dziwię, że tyle wytrzymałaś. Jesteście przecież normalnymi, dorosłymi ludźmi.
__________________
Frutti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-04, 16:16   #8
Kaaef
Zadomowienie
 
Avatar Kaaef
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 430
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Facet się boi wpadki? To musi być kłamstwo
To my, kobiety często wpadamy w jakieś chore paranoje, bo może dziecko, to i tamto. Ale facet... może się bać, ale gdyby przyszło mu kochać się z ukochaną kobietą to od razu o tym zapomni, a nie jeszcze o tym mówi.

Miałaś tamtego takiego fajnego, a wróciłaś do Niego. Może jest po prostu impotentem?
__________________
Aparatka - góra 13.08.2014 + dół 25.02.2015
Kaaef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 16:39   #9
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez Kaaef Pokaż wiadomość
Facet się boi wpadki? To musi być kłamstwo
To my, kobiety często wpadamy w jakieś chore paranoje, bo może dziecko, to i tamto. Ale facet... może się bać, ale gdyby przyszło mu kochać się z ukochaną kobietą to od razu o tym zapomni, a nie jeszcze o tym mówi.

Miałaś tamtego takiego fajnego, a wróciłaś do Niego. Może jest po prostu impotentem?

Bzdury gadasz. Tak samo i facet, i kobieta mają prawo bać się wpadki.
Co nie zmienia faktu, że spowodowany tym brak seksu przez 7 lat jest "nieco" dziwny
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 17:17   #10
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Facet jest pewnie bardzo zakompleksiony skoro zachowuje się jak opisujesz.
Nie rujnuj sobie życia przez litość. Nie warto - oczywiście, będzie ci smutno, będzie ci żal chłopaka, ale uwierz mi, że po latach nie da się już zbyt wiele zmienić. Nie masz jeszcze żadnych zobowiązań, więc uciekaj!
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 19:11   #11
Kaaef
Zadomowienie
 
Avatar Kaaef
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 430
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Bzdury gadasz. Tak samo i facet, i kobieta mają prawo bać się wpadki.
Może i tak, ale na pewno nie po 7 latach razem. W końcu jakiś staż jest i jeśli się kocha to nawet, gdyby przyszło dziecko nie ma tragedii tym bardziej, że są ludźmi dorosłymi.
Może rzeczywiście niejasno się wyraziłam.
Dla mnie bardziej wygląda to tak, że facet może bać się wpadki w początkowej fazie związku. No dobra, nawet po 2/3 latach, ale skoro jest się z kimś lat 7 to chyba coś znaczy, a nie zabija po prostu czas, więc dziecko mogłoby być nawet pozytywną niespodzianką. Chociaż przy tym, jak dzisiaj można się zabezpieczyć też musiałby być jakiś feralny, żeby od razu wpaść.
__________________
Aparatka - góra 13.08.2014 + dół 25.02.2015
Kaaef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-04, 19:19   #12
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez Kaaef Pokaż wiadomość
Może i tak, ale na pewno nie po 7 latach razem. W końcu jakiś staż jest i jeśli się kocha to nawet, gdyby przyszło dziecko nie ma tragedii tym bardziej, że są ludźmi dorosłymi.
Może rzeczywiście niejasno się wyraziłam.
Dla mnie bardziej wygląda to tak, że facet może bać się wpadki w początkowej fazie związku. No dobra, nawet po 2/3 latach, ale skoro jest się z kimś lat 7 to chyba coś znaczy, a nie zabija po prostu czas, więc dziecko mogłoby być nawet pozytywną niespodzianką. Chociaż przy tym, jak dzisiaj można się zabezpieczyć też musiałby być jakiś feralny, żeby od razu wpaść.

A to zależy. Rozumiem, że nie bierzesz pod uwagę, że istnieją na świecie ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci wcale?

dla mnie (dla TŻta rownież) ciąża byłaby paskudną niespodzianką, mimo, że za niedługo wychodzę za mąż i o czym to świadczy? że co, jestem z TŻtem bo zabijam czas i to nic nie znaczy? to, że dla CIebie dziecko byłoby w takiej sytuacji miłą niespodzianką nie znaczy, że dla każdego
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 19:32   #13
Frutti
Zakorzenienie
 
Avatar Frutti
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: znienacka
Wiadomości: 12 553
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

ale dziewczyna pisała, że nawet dobra antykoncepcja go nie przekonała. Nie da się zajść w ciąże, po prostu się nie da stosując dobrze pigułki/plastry/nuvaring + np. prezerwatywy. No ni chu chu, a to na dobry początek było by ok, dla przełamania i zluzowania schiz tego pana.
__________________
Frutti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 20:22   #14
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez Frutti Pokaż wiadomość
ale dziewczyna pisała, że nawet dobra antykoncepcja go nie przekonała. Nie da się zajść w ciąże, po prostu się nie da stosując dobrze pigułki/plastry/nuvaring + np. prezerwatywy. No ni chu chu, a to na dobry początek było by ok, dla przełamania i zluzowania schiz tego pana.

No i dlatego post wyżej napisałam, że takie zachowanie dla mnie normalne nie jest, niezależnie od ciązofobii
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 20:40   #15
jancia3
Raczkowanie
 
Avatar jancia3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Moim zdaniem po prostu źle wybrałaś między tymi dwoma mężczyznami te 10 miesięcy temu... Zostałaś z facetem z litości, odrzucając miłość... Powiedz szczerze wyobrażasz sobie długie wspólne życie ze swoim obecnym facetem?! Prędzej czy później będziesz musiała zakończyć ten jak dla mnie patologiczny związek. Jak dla mnie wy o wiele bardziej przypominacie parę kumpli, współlokatorów... Na Twoim miejscu jak najszybciej się wyprowadziła, zakończyła ten dziwaczny układ, odnalazła tamtego faceta, może masz jeszcze na Niego namiary i powiedziała mu że popełniłaś błąd, jeśli to była prawdziwa miłość to przetrwała do dzisiaj. Nie kieruj się w życiu litością, bo ona jedynie prowadzi do smutnego i pustego życia ...
jancia3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 22:02   #16
niebieskooka22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

z moim facetem rozmawialam o tym niejednokrotnie. Namawialam go roznymi sposobami. On zawsze twierdzil, ze "lodzik" mu wystarcza.

Sytuacja komplikuje sie o tyle, ze jestem zareczona z moim facetem, za rok ślub. Jego i moi rodzice juz wszystko planuja. Juz wszystko porezerwowane.

Nie wiem, czy niszcze sobie zycie. Staram sie to racjonalizowac i kierowac rozsadkiem. Moj facet zapewnia mi poczucie bezpiczenstwa, stabilizacje. Czuje, ze mnie nie zdradzi, dobrze mnie traktuje, szanuje. Nie uprawiamy tylko seksu. Co z tym idzie- nie kocham go i pewnie juz nigdy nie pokocham.

Jeśli chodzi o drugiego chlopaka- cudowne zycie seksualne, ale zero stablizacji, to taki typ w ktorym latwo sie zakochac, ciezko odkochac. Nie skladal mi zadnych deklaracji, dlatego nie wiem na czym bym "stala" bedac w zwiazku z innym.

Brak mi odwagi by skonczyc zwiazek, w ktorym jak w bagnie utknelam.
niebieskooka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 00:10   #17
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

I co, nie będziesz uprawiać seksu do końca życia i masz zamiar tyle też długo mieszkać z tym gościem z litości, żeby się przypadkiem nie popłakał? Co za patologia.
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 04:38   #18
zukzuzlowiec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 48
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Az pewnego dnia poznalam JEGO. tego trzeciego. Po kilku dniach rozmowy czulam, ze jest "idealny". Po tygodniu wyladowalismy razem w lozku. I tak sie zaczelo... Spotykalam sie z nim co 2-3 dni na seks. Niezobowiazujacy, bo przeciez mialam chlopaka....

Co to ma byc masz faceta i idziesz z innym do lozka jestes puszczalska laska i tyle nie zaslugujesz na porzadnego faceta.Tyle z mojej strony
zukzuzlowiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-05, 18:49   #19
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Jesteś z facetem tylko dlatego, że... się popłakał?


I co, olałaś faceta, do którego coś poczułaś, przy którym czułaś się seksowna i pożądana dla typa, któremu możesz jedynie obciągać, i który boi się reakcji rodziców na wieść o waszym zerwaniu?

Aż brak mi słów jak to skomentować. Twoje zachowanie i puszczanie się też pominę, chyba sama wiesz, że źle zrobiłaś. Nie rozumiem za to kompletnie po co dalej jesteś z tym kolesiem Jakieś logiczne, rozsądne argumenty, poza tymi wyżej przytoczonymi?
Moja rada- zacznij żyć wreszcie własnym życiem, bądź szczęśliwa, ale nie czyimś kosztem. Rzuć faceta, popłacze, ale kiedyś mu przejdzie. Rodzice też nie zejdą na zawał z twojego powodu, zapewniam.

Cytat:
Napisane przez InkluzjaOstateczna Pokaż wiadomość
I co, nie będziesz uprawiać seksu do końca życia i masz zamiar tyle też długo mieszkać z tym gościem z litości, żeby się przypadkiem nie popłakał? Co za patologia.
Ewentualnie poczeka aż rodzice chłopaka wezmą i umrą, w końcu są w podeszłym wieku, wtedy padnie jeden z głównych powodów, który trzyma ją przy tym kolesiu.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-06, 13:28   #20
potwor_z_jeziora
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: z pod byka
Wiadomości: 945
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Smells like prowokejszon...
potwor_z_jeziora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-06, 20:33   #21
jancia3
Raczkowanie
 
Avatar jancia3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 300
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez niebieskooka22 Pokaż wiadomość
z moim facetem rozmawialam o tym niejednokrotnie. Namawialam go roznymi sposobami. On zawsze twierdzil, ze "lodzik" mu wystarcza.

Sytuacja komplikuje sie o tyle, ze jestem zareczona z moim facetem, za rok ślub. Jego i moi rodzice juz wszystko planuja. Juz wszystko porezerwowane.

Nie wiem, czy niszcze sobie zycie. Staram sie to racjonalizowac i kierowac rozsadkiem. Moj facet zapewnia mi poczucie bezpiczenstwa, stabilizacje. Czuje, ze mnie nie zdradzi, dobrze mnie traktuje, szanuje. Nie uprawiamy tylko seksu. Co z tym idzie- nie kocham go i pewnie juz nigdy nie pokocham.

Jeśli chodzi o drugiego chlopaka- cudowne zycie seksualne, ale zero stablizacji, to taki typ w ktorym latwo sie zakochac, ciezko odkochac. Nie skladal mi zadnych deklaracji, dlatego nie wiem na czym bym "stala" bedac w zwiazku z innym.

Brak mi odwagi by skonczyc zwiazek, w ktorym jak w bagnie utknelam.
UCIEKAJ! Daje Ci poczucie bezpieczeństwa i nigdy nie zdradzi, ale o nie facet tylko dupa wołowa! Ślub jest dopiero za rok, a nie jutro więc wiej a im szybciej tym lepiej! A przede wszystkim przestań myśleć czego chce ten twój narzeczony, twoi rodzice, jego rodzice, wasi znajomi, a zacznij myśleć czego Ty chcesz i jak chcesz by wyglądało Twoje życie! Bo masz je tylko jedno i nie warto go zmarnować kierując się zasada "co pomyślą ludzie"... A na pewno nie jesteś szczęśliwa, inaczej nie napisałabyś tego wszystkiego na wizażu. I co znaczy, że lodzik mu wystarczy?! Jakby mój facet tak mi powiedział, to byłby to raczej koniec naszego związku. Może jemu wystarczy, ale Tobie nie wystarczy, bo jesteś jego kobietą, a nie fabryką do robienia lodów... Tragedia po prostu, która zaczyna się od pytania jak dwoje zdrowych i normalnych ludzi przez 7 lat związku może nie uprawiać seksu... Unieszczęśliwiasz się na swoje własne życzenie, a w powiedzeniu że "jak seks jest do dupy to cały związek jest do dupy" jest bardzo dużo prawdy... Trochę odwagi kobieto!!
PS. nie wiem jakie podejście mają do seksu Twoi rodzice, ale spróbuj np im powiedzieć, że wy się jeszcze nigdy nie kochaliście... obawiam się że ta informacja będzie dla nich bardziej szokująca, niż to jak powiesz że się rozstaliście i żadnego ślubu nie będzie...
jancia3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 22:24   #22
Kaaef
Zadomowienie
 
Avatar Kaaef
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 430
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A to zależy. Rozumiem, że nie bierzesz pod uwagę, że istnieją na świecie ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci wcale?

dla mnie (dla TŻta rownież) ciąża byłaby paskudną niespodzianką, mimo, że za niedługo wychodzę za mąż i o czym to świadczy? że co, jestem z TŻtem bo zabijam czas i to nic nie znaczy? to, że dla CIebie dziecko byłoby w takiej sytuacji miłą niespodzianką nie znaczy, że dla każdego

A no, może i wzięłam pod uwagę tylko tych, którzy chcą mieć dzieci
__________________
Aparatka - góra 13.08.2014 + dół 25.02.2015
Kaaef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 22:46   #23
indiewa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 93
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

miałaś do wyboru - być okrutna dla niego (w jego mniemaniu) lub byś okrutna dla siebie.
dziewczyno, źle wybrałaś. gdybyś 10 miesięcy temu była okrutna dla niego to jest duże prawdopodobieństwo, że teraz byłabyś szczęśliwa. a tak to nie jesteś. i nigdy nie będziesz. nie z nim. nienawidzisz już jego (nie ważne czy to otwarcie przyznajesz) i niedługo znienawidzisz siebie.
a rozwiązanie jest tak proste, że aż wstyd nazywać taką sytuację "problemem"
powodzenia
indiewa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 22:52   #24
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Uciekaj, kobieto. Jeśli nie do 'trzeciego', to w ogóle uciekaj. Bo jak Ci po ślubie powie, że nie jest jeszcze gotowy na dziecko i wciąż boi się wpadki? Albo stwierdzi, że dwójka dzieci to maks w związku z czym będziecie się kochać dwa razy w życiu?
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 20:53   #25
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Masz zamiar wyjść za mąż za faceta, którego nie kochasz? Powodzenia w zniszczonym życiu.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-08, 21:10   #26
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Zdrada, miłość, problem...

Widziałam już różne głupie powody zawarcia małżeństwa, ale to, że facet nikogo nie zna w mieście i nie chce mieszkać sam, a rodzice już zarezerwowali termin, jest najgłupszy.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:15.