Striptizerka/tancerka go-go

[leila_]

Czesc dziewczyny
Pisze tutaj poniewaz z dziale "praca" raczej nie spodziewam się sensownego odzewu.
Z góry chcę wspomnieć, że wszelakie moralizowanie - to nie ten wątek.

Rozważam podjęcie się pracy striptizerki/tancerki w bardzo dobrym klubie. Nigdy nie mialam problemow z wlasnym cialem, jestem bardzo atrakcyjna kobieta, tego typu praca nigdy nie byla dla mnie nieetyczna czy moralnie zla, nie przeszkadza mi to przed kim bede tanczyc - nie ma generalnie "ale".
Niemniej jednak, piszę tu z myślą, że może któraś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie, może którejś znajoma zajmuje się tym, może są tu jakieś bywalczynie takich klubów - sama nie byłam w takim nigdy.
Jeśli macie coś do napisania, chętnie przeczytam.

[201803080934]

Jeśli macie coś do napisania, chętnie przeczytam.

ja też, kiedyś chciałam być tancerką, ale moje ciało mnie dyskwalifikuje. niemniej może kiedyś wrócę do tego pomysłu

[muszynianka]

Jeżeli nie masz póki co lepszych perspektyw, potrzebujesz większej ilości pieniędzy (bo tancerka zarabia całkiem :P z tego co mi wiadomo) no i chcesz, nie masz zobowiązań w postaci nie wiem, dziecka..
No to czemu nie.

[the rock]

Jasne, jak tylko masz ochotę to pracuj w ten sposób. Twoje życie - Twoja decyzja

[diabliczka666]

Pracowałam kiedyś jako striptizerka, z tym ,że w Wielkiej Brytanii, nie wiem jak to się ma do atmosfery w polskich klubach. Praca była strasznie męcząca ze względu na baaardzo wysokie obcasy (nie jestem do tego przyzwyczajona) i długie godziny. Zaczynałam ok 21, kończyłam po 5 rano, zarobki faktycznie niezłe. Praca polegała na tym, że kilka razy w ciągu wieczoru trzeba było zatańczyć na rurze, żeby się "zareklamować", zarabiało się na prywatnych tańcach w małych salkach. Był to tzw. lap dance, czyli zero dotykania mnie przez kolesia, wyginałam się przed nim albo prawie siedząc mu na kolanach ok. 3minut i tyle. Najtrudniej było być uśmiechniętą i pociągającą, kiedy marzyłam tylko o tym, żeby rozmasować obolałe stopy i położyć się spać. Przekonałam się, że na dłuższą metę nie mogłabym tego robić, ale w sumie było to fajne doświadczenie. Dziewczyny tam pracujące były bardzo miłe, nauczyły mnie wszystkiego, bo przyszłam tam zupełnie nie wiedząc o co chodzi Jeśli myślisz o takiej pracy, najlepiej spróbuj i sama sprawdź, czy to praca dla ciebie

[leila_]

Napisane przez muszynianka

Jeżeli nie masz póki co lepszych perspektyw, potrzebujesz większej ilości pieniędzy (bo tancerka zarabia całkiem :P z tego co mi wiadomo) no i chcesz, nie masz zobowiązań w postaci nie wiem, dziecka..
No to czemu nie.

Mam zainteresowania, jakiś plan na przyszłość, ale nie czuję zbytniej "pasji", nie wiem co z tego może wyjść (to znaczy tych moich planów), sama nie wiem czy to jest na pewno "to", a pieniądze by mi się zdecydowanie przydały - zwłaszcza, że te z tej pracy są bardzo dobre, z pewnością bym coś odłożyła.

Pytam o doświadczenia, bo np. stresuję się nieco spotkaniem rekrutacyjnym. Nie mam doświadczenia w tańcu profesjonalnie ani w innych klubach jak wiadomo (przy czym doświadczenie wymagane nie jest, pracodawca również zapewnia kurs tańca i pełne przygotowanie, ważne są za to uroda, świadomość własnego ciała, otwartość itp. no nie mówiąc o znajomości angielskiego - to posiadam). Ale nie odbiegając od tematu - owo spotkanie mnie stresuje, bo z pewnością będzie potrzeba abym zatańczyła. Potrafię ładnie (w moim i moich facetów przekonaniu, a to obawiam się, że może być niestety mylące, chociaż trudno mi znaleźć powody czemu miałoby) zrobić striptiz, ładnie się poruszam, ale nigdy nie miałam do czynienia z np. rurką i boję się, że coś jednak będzie nie tak, a moje przekonanie jest błędne z jakichś przyczyn.
To już jednak takie moje wynurzenia, sądzę, że tym nie ma się co przejmować.

Miło zobaczyć pozytywne odpowiedzi, wszędzie w Internecie (poza stronami angielskimi, ale jednak wolę w rozmowie o tym trzymać się polskich realiów ) gdzie patrzyłam rozmowa w moment zmieniała się w jedno wielkie moralizowanie, nie mówiąc już o sugerowaniu, że striptizerka/tancerka to niemal prostytutka ("Co pozniej? lodzik??" - zapamiętany tekst), a przecież to bądź co bądź nieco inna sytuacja.
W końcu nie mówię o taniej spelunie połączonej z burdelem.

Sama nie wiem po co tu napisałam, ale nie mogę o tym powiedzieć zbyt wielu osobom z bliskiego otoczenia - przynajmniej dopóki pracy nie dostałam, bo wciąż jednak obawiam się, ze z jakichś przyczyn - sama nie wiem jakich, ale to przecież trudno przewidzieć - jej nie dostanę.
A tutaj jednak rozmowy zwykle trzymają poziom, poza pewnymi wyjątkami.

[muszynianka]

O brak doświadczenia się nie martw bo podejrzewam że cie wszystkiego nauczą. Kasa spora, jak masz ją faktycznie odkładać, to czemu nie.

[leila_]

Napisane przez diabliczka666

Pracowałam kiedyś jako striptizerka, z tym ,że w Wielkiej Brytanii, nie wiem jak to się ma do atmosfery w polskich klubach. Praca była strasznie męcząca ze względu na baaardzo wysokie obcasy (nie jestem do tego przyzwyczajona) i długie godziny. Zaczynałam ok 21, kończyłam po 5 rano, zarobki faktycznie niezłe. Praca polegała na tym, że kilka razy w ciągu wieczoru trzeba było zatańczyć na rurze, żeby się "zareklamować", zarabiało się na prywatnych tańcach w małych salkach. Był to tzw. lap dance, czyli zero dotykania mnie przez kolesia, wyginałam się przed nim albo prawie siedząc mu na kolanach ok. 3minut i tyle. Najtrudniej było być uśmiechniętą i pociągającą, kiedy marzyłam tylko o tym, żeby rozmasować obolałe stopy i położyć się spać. Przekonałam się, że na dłuższą metę nie mogłabym tego robić, ale w sumie było to fajne doświadczenie. Dziewczyny tam pracujące były bardzo miłe, nauczyły mnie wszystkiego, bo przyszłam tam zupełnie nie wiedząc o co chodzi Jeśli myślisz o takiej pracy, najlepiej spróbuj i sama sprawdź, czy to praca dla ciebie

Tej odpowiedzi nie widziałam jak odpisywałam!
Do wysokich obcasów jestem na szczęście przyzwyczajona, chodzę w takich na co dzień, więc nie powinno być problemu, chyba, że mowa o 13-14cm szpilach, wtedy - zacznę się bać.

Czy mogłabyś opowiedzieć coś o tym jak dostałaś tę pracę, jak to wszystko wyglądało? Zwłaszcza, że piszesz, że przyszłaś nie wiedząc o co chodzi.
Czy wymagano od Ciebie super umiejętności tanecznych, czy jak to było?

Generalnie wyszłam z założenia, że jeśli mi się coś nie spodoba - zawsze można odejść, jestem otwarta na doświadczenia, lubię robić nowe rzeczy, czuję, że żyję wtedy.

[muszynianka]

Wiesz, najwazniejsze to żeby buty były dobrze wyprofilowane, mam bardzo fajne na 12 cm obcasie (właściwie słupku) z platformą, i są naprawdę wygodne, zwłaszcza jak założę żelową wkładkę

[leila_]

Napisane przez muszynianka

Wiesz, najwazniejsze to żeby buty były dobrze wyprofilowane, mam bardzo fajne na 12 cm obcasie (właściwie słupku) z platformą, i są naprawdę wygodne, zwłaszcza jak założę żelową wkładkę

To też fakt, mam szpilki w których nie da się chodzić dłużej niż 2 godziny, miałam kiedyś też nieco wyższe w których mogłam biegać cały dzień. Niestety zniszczyły się, a szkoda, wciąż szukam drugich takich i nic.

O jakich żelowych wkładkach mówisz? Nigdy nie wiem które są odpowiednie.

[muszynianka]

Ja mam coś na ten wzór, na całą powierzchnię ale przy palcach pogrubione...
http://s2.alejka.pl/i2/p/14/48/30b8daa9f8194_0_b.jpg
w każdym bądź razie, trochę zazdroszczę, kupowanie fajnej bielizny z pewnością będzie ekscytujące

[leila_]

Aaa! To juz wiem czego szukac, bo ciągle znajdywałam tylko jakieś na samo podbicie itp, a to nie to niestety.

Będzie, będzie jeśli dostane te prace - wiadomo, czasem nam sie wydaje, ze jesteśmy idealnymi kandydatkami do czegoś i okazuje się, że było inaczej - chociaż tutaj sama nie wiem co konkretnie mogłoby mnie zdyskwalifikować - chyba najprędzej brak wygimnastykowania, ale nie próbuję być akrobatką tańczącą pole dance, a striptizerką - dwie różne sprawy.

[caskada]

mam pytanie do autorki watki
bierzesz pod uwage sex z klientami?
bo to sie zdarza jesli gosc zaproponuje dobra stawke dla szefa?

[Lakhi]

Napisane przez leila_

Czesc dziewczyny
Pisze tutaj poniewaz z dziale "praca" raczej nie spodziewam się sensownego odzewu.
Z góry chcę wspomnieć, że wszelakie moralizowanie - to nie ten wątek.

Rozważam podjęcie się pracy striptizerki/tancerki w bardzo dobrym klubie. Nigdy nie mialam problemow z wlasnym cialem, jestem bardzo atrakcyjna kobieta, tego typu praca nigdy nie byla dla mnie nieetyczna czy moralnie zla, nie przeszkadza mi to przed kim bede tanczyc - nie ma generalnie "ale".
Niemniej jednak, piszę tu z myślą, że może któraś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie, może którejś znajoma zajmuje się tym, może są tu jakieś bywalczynie takich klubów - sama nie byłam w takim nigdy.
Jeśli macie coś do napisania, chętnie przeczytam.

Z góry sorka jak si powtarzam, bo jak zwykle nie przeczytałam odpowiedzi. Moim zdaniem, to po prostu pójdź kilka razy do takiego klubu, zobacz jak to wygląda. Wtedy najlepiej będziesz wiedziała czy Ci to pasuje. Powodzenia!

[muszynianka]

caskada :P często się zdarza chyba w melinach pod dworcem... tak OFICJALNIE to w dobrych klubach nawet majtek zdjąć nie można

[caskada]

Napisane przez muszynianka

caskada :P często się zdarza chyba w melinach pod dworcem... tak OFICJALNIE to w dobrych klubach nawet majtek zdjąć nie można

wlasnie to sie zdarza w dobrych klubach naiwnosc czesto jest zgubna a jesli dla klienta spodoba sie taka tancerka i dla szefa postawi duzo kasy za nia to co wtedy jesli oczywiscie mowimy o dobrym klubie a nie o spelunie gdzie nikt dobrej stawki nie postawi nie mylmy tych pojec
dobry klub to duze pieniadze ....

[muszynianka]

ja mówię że oficjalnie takich rzeczy się nie robi. podkreśliłam słowo OFICJALNIE, mam jeszcze pogrubić pokolorować podkreślić?:P

[201803080934]

a to nie jest tak, że jest ochrona, monitoring i w ogóle? że jeśli kobieta nie chce, to nie? pewnie, że są i takie, które dla ekstra kasy pójdą z klientem dalej, ale to chyba nie jest tak, że muszą i już?
bo ten tekst tak sugeruje

a jesli dla klienta spodoba sie taka tancerka i dla szefa postawi duzo kasy za nia to co wtedy

[caskada]

Napisane przez muszynianka

ja mówię że oficjalnie takich rzeczy się nie robi. podkreśliłam słowo OFICJALNIE, mam jeszcze pogrubić pokolorować podkreślić?:P

oficjalnie nie
ale nieoficjalnie tak to jest zarobek dla klubu a jak ci sie nie podoba to spadaj bo na twoje miejsce sa inne chetne co pojda na taki uklad

bylas kiedys w takim klubie ? ze wiesz co jest oficjalne a co nie? ojjjj ...nie radze zyc marzeniami striptiz i go/go to nie modeling

[leila_]

Napisane przez caskada

mam pytanie do autorki watki
bierzesz pod uwage sex z klientami?
bo to sie zdarza jesli gosc zaproponuje dobra stawke dla szefa?

Nie, nie chcę być prostytutką.

Nie żyję w świecie iluzji, sądzę jednak, że bardzo dobry klub nie może sobie pozwolić na takie sytuacje - sądzę, że ma zbyt wielu klientów oczekujących wysokiego poziomu usług nie stricte seksualnych, a gdyby taka sytuacja wyszła na jaw renoma natychmiast by spadła.

W razie czego - wylecę.

[caskada]

Napisane przez leila_

Nie, nie chcę być prostytutką.

Nie żyję w świecie iluzji, sądzę jednak, że bardzo dobry klub nie może sobie pozwolić na takie sytuacje - sądzę, że ma zbyt wielu klientów oczekujących wysokiego poziomu usług nie stricte seksualnych, a gdyby taka sytuacja wyszła na jaw renoma natychmiast by spadła.

W razie czego - wylecę.

przeczytaj co wyzej napisalam ty nie bedziesz tam modelka to inna praca a samo patrzenie niektorym nie wystarczy chyba nie przychodza tam po to zeby sobie popatrzec i isc do domu nie wszyscy
bardzo dobry klub bardzo dobrze kryje/broni swoja prywatnosc
ja cie nie odciagam od tej pracy jesli chcesz zarobic jestes ladna czemu nie...jak najbardziej ..jednak radze sie dowiedziec ci wiecej o tym klubie isc tam posiedziec poobserwowac..

[leila_]

Napisane przez caskada

przeczytaj co wyzej napisalam ty nie bedziesz tam modelka to inna praca a samo patrzenie niektorym nie wystarczy chyba nie przychodza tam po to zeby sobie popatrzec i isc do domu nie wszyscy
bardzo dobry klub bardzo dobrze kryje/broni swoja prywatnosc
ja cie nie odciagam od tej pracy jesli chcesz zarobic jestes ladna czemu nie...jak najbardziej ..jednak radze sie dowiedziec ci wiecej o tym klubie isc tam posiedziec poobserwowac..

Nie stac mnie na jedna wycieczke do takiego klubu, a co dopiero kilka.
Klub jest znany, jest wspolorganizatorem duzej znanej imprezy dla facetow. Wszelakie opinie jakie znalazlam wiaza sie z dobrymi tancerkami i striptizerkami, wysokim poziomem obslugi, fantastycznym (najlepszym) wyborem alkoholi itp. - to naprawde nie jest speluna, w ktorej ktos chce robic z tancerek/striptizerek prostytutki.

Do takich klubow chodzi sie wlasnie po to, zeby popatrzec i isc do domu - to nie sa burdele. Znam kilka osob bywajacych w takich miejscach, niestety nie znam ich na tyle blisko, aby moc z nimi o tym porozmawiac. Jedna moja znajoma kiedys pracowala jako managerka takiego klubu, bardzo sensowna osoba, wiem, ze nie odeszla z powodu samego klubu, szkoda, ze aktualnie nie mam z nia kontaktu.

Nawet jesli sie myle, w co jednak watpie, z pewnoscia nie jest to miejsce w ktorym ryzykuje, ze bede musiala robic cos czego nie chce. Co najwyzej moge miec swiadomosc, ze ryzykuje, ze bede musiala odejsc z jakichs przyczyn.

Niemniej jednak dzieki, za ostrzezenia.

[Marien]

Napisane przez caskada

oficjalnie nie
ale nieoficjalnie tak to jest zarobek dla klubu a jak ci sie nie podoba to spadaj bo na twoje miejsce sa inne chetne co pojda na taki uklad

bylas kiedys w takim klubie ? ze wiesz co jest oficjalne a co nie? ojjjj ...nie radze zyc marzeniami striptiz i go/go to nie modeling

Poprzez twoje wypowiedzi rozumiem, że ty masz w tym biznesie doświadczenie.

[muszynianka]

Też mam takie wrażenie, jakbyś caskada co najmniej światową tancerką Burleski i go go była, albo właścicielem sieci klubów czy alfonsem ;p

[caskada]

Napisane przez leila_

Nie stac mnie na jedna wycieczke do takiego klubu, a co dopiero kilka.
Klub jest znany, jest wspolorganizatorem duzej znanej imprezy dla facetow. Wszelakie opinie jakie znalazlam wiaza sie z dobrymi tancerkami i striptizerkami, wysokim poziomem obslugi, fantastycznym (najlepszym) wyborem alkoholi itp. - to naprawde nie jest speluna, w ktorej ktos chce robic z tancerek/striptizerek prostytutki.

Do takich klubow chodzi sie wlasnie po to, zeby popatrzec i isc do domu - to nie sa burdele. Znam kilka osob bywajacych w takich miejscach, niestety nie znam ich na tyle blisko, aby moc z nimi o tym porozmawiac. Jedna moja znajoma kiedys pracowala jako managerka takiego klubu, bardzo sensowna osoba, wiem, ze nie odeszla z powodu samego klubu, szkoda, ze aktualnie nie mam z nia kontaktu.

Nawet jesli sie myle, w co jednak watpie, z pewnoscia nie jest to miejsce w ktorym ryzykuje, ze bede musiala robic cos czego nie chce. Co najwyzej moge miec swiadomosc, ze ryzykuje, ze bede musiala odejsc z jakichs przyczyn.

Niemniej jednak dzieki, za ostrzezenia.

inne wypowiedzi na tym watku jak zwykle nie sa na poziomie

a jesli chodzi o Ciebie to oczywiscie sprobuj nie jestem zle nastawiona do tej pracy jedynie wiem jak moze byc moze akurat ten klub bedzie ok i warunki pracy tez dobre tak sie zdarza tez ciekawi mnie jakie beda warunki w umowie z szefem czy to ma byc praca na czarno? a ile masz lat?(jesli chcesz na to pytanie nie odpowiadaj)

[leila_]

Napisane przez caskada

inne wypowiedzi na tym watku jak zwykle nie sa na poziomie

a jesli chodzi o Ciebie to oczywiscie sprobuj nie jestem zle nastawiona do tej pracy jedynie wiem jak moze byc moze akurat ten klub bedzie ok i warunki pracy tez dobre tak sie zdarza tez ciekawi mnie jakie beda warunki w umowie z szefem czy to ma byc praca na czarno? a ile masz lat?(jesli chcesz na to pytanie nie odpowiadaj)

Tak z pownoscia moze byc w miejscu na nizszym poziomie. Dobry klub jest wlasnie po to, zeby popatrzec, napic sie porzadnego alkoholu itp - swiadczy inny rodzaj uslug, a Ty generalizujesz.
W takich miejscach nie ma "no bo co, beda chcieli tylko popatrzec...?".
I oczywiscie takich miejsc jest odpowiednio mniej.
Sprawdzalam to miejsce w granicach moich mozliwosci, gdybym miala mieszane uczucia co do klubu - nie rozwazalabym tego.

Z tego co rozumiem ma byc to oczywiscie calkiem legalna praca.
Nie jestem pewna, czy odpowiedz na pytanie o wiek to dobry pomysl, ale mloda jestem w kazdym razie.

[muszynianka]

No, 60 letnich tancerek raczej nie zatrudniają ale może się mylę?

[caskada]

Napisane przez leila_

Tak z pownoscia moze byc w miejscu na nizszym poziomie. Dobry klub jest wlasnie po to, zeby popatrzec, napic sie porzadnego alkoholu itp - swiadczy inny rodzaj uslug, a Ty generalizujesz.
W takich miejscach nie ma "no bo co, beda chcieli tylko popatrzec...?".
I oczywiscie takich miejsc jest odpowiednio mniej.
Sprawdzalam to miejsce w granicach moich mozliwosci, gdybym miala mieszane uczucia co do klubu - nie rozwazalabym tego.

Z tego co rozumiem ma byc to oczywiscie calkiem legalna praca.
Nie jestem pewna, czy odpowiedz na pytanie o wiek to dobry pomysl, ale mloda jestem w kazdym razie.

no ok nie generalizuje jednak zdarzaja sie tam takie przyklady kiedy grupka facetow placi za jedna tancerke zabiera ja do swojego mieszkania na umilenie im przyjecia domowego niewiem co bedzie jesli przekrocza granice tylko patrzenia
to wszystko trzeba ustalic z szefem zapytac wypytac tu chodzi o ciebie a na twoje miejsce jak sama wiesz jest wiele chetnych sklonnych nie tylko do tanca nie chcesz nie podoba ci sie to "nara" nikt tam sie nie rozczula i nie placze

a w jakim kraju ten klub? to tez wazne

jeszcze jedno czasami slowo szyld "night club" jest tylko przykrywka do innych interesow..

[leila_]

Napisane przez muszynianka

No, 60 letnich tancerek raczej nie zatrudniają ale może się mylę?

No jasne, ale moge mieć i 18 i 25, prawda?

Napisane przez caskada

no ok nie generalizuje jednak zdarzaja sie tam takie przyklady kiedy grupka facetow placi za jedna tancerke zabiera ja do swojego mieszkania na umilenie im przyjecia domowego niewiem co bedzie jesli przekrocza granice tylko patrzenia
to wszystko trzeba ustalic z szefem zapytac wypytac tu chodzi o ciebie a na twoje miejsce jak sama wiesz jest wiele chetnych sklonnych nie tylko do tanca nie chcesz nie podoba ci sie to "nara" nikt tam sie nie rozczula i nie placze

a w jakim kraju ten klub? to tez wazne

jeszcze jedno czasami slowo szyld "night club" jest tylko przykrywka do innych interesow..

O czym Ty mowisz? Ja nie idę do żadnej wypożyczalni kobiet na imprezy (no tylko takie określenie nasunęło mi się na myśl). Nie ma mowy o żadnym płaceniu, zabieraniu do mieszkania itd, w ogóle o co chodzi?

Wiem, że bywa przykrywką. Czy mam powtórzyć 10 raz, że nie staram się o pracę w burdelu ani byle spelunie z rurkami? I nie ma czegoś takiego jak "masa innych chętnych do czegoś więcej", bo to nie jest kryterium przyjmowania tancerek w ekskluzywnym klubie.

[Maxiorrrrr]

Ale w ogóle taki pomysł na prywatny striptiz wykonany przez partnerkę może być całkiem okej, będę musiał to jakoś "intylygentnie" podsunąć mojej ...