Studia - Architektura na Politechnice Warszawskiej

[Hans Kloss]

Witajcie,

Pytanie moje jest skierowane przede wszystkim do studentów i studentek tego kierunku. Biorąc jednak pod uwagę profil strony przewiduję, że będzie więcej odpowiedzi ze strony studentek

Mianowicie jestem uczniem liceum, po wakacjach idę do 3 klasy. Nigdy nie byłem miłośnikiem matmy ani fizyki. Mam z matmy 4 a z fizyki 3, ale to pierwszy raz. Zawsze z z niej miałem 4. Co prawda na korki nigdy nie chodziłem ale pomaga mi tata. Chciałbym iśc na architekturę i urbanistykę z tego względu, że z tego co wyczytałem, matma jest tam najłatwiejsza a fizyka tylko mechaniczna. Nigdy nie rysowałem z zainteresowaniem, ale poszedłbym na kurs. Wydaje mi się, że jakbym się nauczył to bym bardziej polubił bo by mi się po prostu podobało to co naszkicuję. Tylko czy nie jest za późno na kurs ? Najbardziej bym chciał iśc na Politechnikę do Warszawy gdyż bardzo lubię to miasto. Z tego co wyczytałem, poziom nie jest najwyższy bo jest on we Wrocławiu, ale po prostu wysoki. Jak wygląda życie na takich studiach (najlepiej jak wygląda na PW), czy jest na prawdę tak bardzo trudno, czy jest to kierunek dla ludzi trochę wyżej niż średnich ? Bo orłem nigdy nie byłem. Jeśli chodzi o mnie to uczyłbym się systematycznie. Odpowiadało by mi jak np po powrocie do domu musiał robic np 4h lekcji a potem odpoczynek. Czy tak jest czy jest zapiź...el ? Jak to wgl wygląda i czy z tego co Wam napisałem, uważacie, że nadawałbym się na ten kierunek ?

pozdrawiam i z góry dziękuję za odp.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Jeżeli myślisz o Warszawie, to rok na naukę rysunku, to stanowczo za mało. Żeby mieć jakiekolwiek szanse dostania się tam, powinieneś rysować co najmniej 4 lata lub być wybitnie uzdolnionym. Nie chcę Cię dołować, ale wydaje mi się, że nie masz najmniejszych szans, żeby się tam dostać.
Fizyka nie jest potrzebna na każdej architekturze (niekiedy patrzą na historię sztuki - Kraków), za to matematyka jak najbardziej. Jest jednym z głównych kryteriów. W Gliwicach na przykład zaostrzyli wymagania co do matematyki, bo w zeszłym roku bodajże prawie zamknęli jeden rocznik, gdyż niemalże połowa (44 [?] osoby) nie zdała jej.
Myślę, że jeżeli nie interesuje Cię rysowanie, to architektura Cię zmęczy. Co prawda podczas studiów przerzucasz się na programy komputerowe, ale dostać się na nią i przetrwać pierwszy rok musisz. I przede wszystkim KREATYWNOŚĆ.
W rok uda Ci się ogarnąć rysunek, jeżeli naprawdę się do niego przyłożysz i będziesz go 'czuł'. Uważam, że bez tego nie dasz rady.

Skąd w ogóle pomysł, żeby iść na architekturę i urbanistykę?

[viva91]

4 godziny lekcji, jak zaleciało podstawówką

Przeglądałeś rozkłady zajęć? Gdybyś przeglądał, wiedziałbyś, że nie da się stwierdzić czy spędzałbyś "4 godziny nad lekcjami" po zajęciach.

Na pierwszym semestrze miałbyś matmę, fizykę, jakieś teoretyczne podstawy projektowania, historię architektury, język obcy, WF, jakieś ochrony własności intelektualnej i inne zapychacze. Na późniejszych semestrach zaczęłyby się dopiero projekty.

O ile na pierwszym semestrze jeszcze można byłoby powiedzieć, że "odrabiałbyś lekcje" np. rozwiązując zadania z matmy z list, jakie wysyłaliby prowadzący, tak później na projekt często przeznaczane byłoby kilka tygodni czy nawet semestr, więc ile byś na tym codziennie siedział to zależy od Ciebie.

Na kurs rysunku może jeszcze za późno nie jest, ale mam wrażenie, że wymyśliłeś sobie ten kierunek tak od czapy. Jakby ślepy stwierdził, że chce być fotografem. Rysowałeś kiedyś?

A no i co chciałbyś robić po tym kierunku? Wiesz, co MÓGŁBYŚ robić? Skończenie kierunku nie wiele daje, trzeba zdobyć uprawnienia, które nie są rozdawane na prawo i lewo. Czeka Cię ciężka praca, znasz realia? Słyszałeś o likwidacji Izby Urbanistów?

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Hans Kloss

Witajcie,

Pytanie moje jest skierowane przede wszystkim do studentów i studentek tego kierunku. Biorąc jednak pod uwagę profil strony przewiduję, że będzie więcej odpowiedzi ze strony studentek

Mianowicie jestem uczniem liceum, po wakacjach idę do 3 klasy. Nigdy nie byłem miłośnikiem matmy ani fizyki. Mam z matmy 4 a z fizyki 3, ale to pierwszy raz. Zawsze z z niej miałem 4. Co prawda na korki nigdy nie chodziłem ale pomaga mi tata. Chciałbym iśc na architekturę i urbanistykę z tego względu, że z tego co wyczytałem, matma jest tam najłatwiejsza a fizyka tylko mechaniczna. Nigdy nie rysowałem z zainteresowaniem, ale poszedłbym na kurs. Wydaje mi się, że jakbym się nauczył to bym bardziej polubił bo by mi się po prostu podobało to co naszkicuję. Tylko czy nie jest za późno na kurs ? Najbardziej bym chciał iśc na Politechnikę do Warszawy gdyż bardzo lubię to miasto. Z tego co wyczytałem, poziom nie jest najwyższy bo jest on we Wrocławiu, ale po prostu wysoki. Jak wygląda życie na takich studiach (najlepiej jak wygląda na PW), czy jest na prawdę tak bardzo trudno, czy jest to kierunek dla ludzi trochę wyżej niż średnich ? Bo orłem nigdy nie byłem. Jeśli chodzi o mnie to uczyłbym się systematycznie. Odpowiadało by mi jak np po powrocie do domu musiał robic np 4h lekcji a potem odpoczynek. Czy tak jest czy jest zapiź...el ? Jak to wgl wygląda i czy z tego co Wam napisałem, uważacie, że nadawałbym się na ten kierunek ?

pozdrawiam i z góry dziękuję za odp.

jeśli pogrubione to Twój jedyny powód, żeby iść na te studia - dobrze radzę, odpuść sobie od razu i nie wydawaj majątku na kursy rysunku. skoro nigdy nie rysowałeś z zainteresowaniem, to co zmieni w tym kurs? rysować trzeba lubić, całe studia na tym polegają, a potem rysujesz do końca życia.
4 h lekcji... to nie liceum przychodzisz do domu i czasem siedzisz nad projektem całą noc jak potrzeba. albo kilka nocy z rzędu.
podsumowując: przykro mi, uważam, że nie nadajesz się na ten kierunek.
i uwaga na przyszłość - na ŻADNYCH studiach nie będzie '4 godzin lekcji a potem odpoczynku" po powrocie do domu

[Frutti]

Zgadzam się z powyższym
Niestety, trzeba było myśleć o tym wcześniej, np. na początku liceum. Co jak co, ale do rysunku trzeba się przyłożyć, bo chętnych jest zawsze bardzo dużo i dostają się najlepsi, naprawdę najlepsi Poza tym rozszerzona matma to raczej obowiązek, podobnie jest z fizyką. Nie wiem czy byłbyś w stanie ogarnąć jeden przedmiot z podstawy na rozszerzenie + jeszcze rysunek
Moja przyjaciółka studiuje architekturę na jednej z lepszych politechnik, od pierwszego roku zapiernicz niesamowity, co było dla mnie zdziwieniem, bo od podstawówki rysowała, była mózgiem ze wszystkich ścisłych przedmiotów (i faktycznie, nie sprawia jej to problemów), ale mimo wszystko zawsze brakuje czasu, powrót z uczelni, obiad i jazda całą noc

Może spróbuj budownictwa, ale nie na PW, bo tam mają wysoki poziom

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Frutti

Zgadzam się z powyższym
Niestety, trzeba było myśleć o tym wcześniej, np. na początku liceum. Co jak co, ale do rysunku trzeba się przyłożyć, bo chętnych jest zawsze bardzo dużo i dostają się najlepsi, naprawdę najlepsi Poza tym rozszerzona matma to raczej obowiązek, podobnie jest z fizyką. Nie wiem czy byłbyś w stanie ogarnąć jeden przedmiot z podstawy na rozszerzenie + jeszcze rysunek
Moja przyjaciółka studiuje architekturę na jednej z lepszych politechnik, od pierwszego roku zapiernicz niesamowity, co było dla mnie zdziwieniem, bo od podstawówki rysowała, była mózgiem ze wszystkich ścisłych przedmiotów (i faktycznie, nie sprawia jej to problemów), ale mimo wszystko zawsze brakuje czasu, powrót z uczelni, obiad i jazda całą noc

Może spróbuj budownictwa, ale nie na PW, bo tam mają wysoki poziom

akurat dałoby się ogarnąć rysunek w rok, gdyby się postarać - sama tak zrobiłam tylko, że trzeba bardzo chcieć i przede wszystkim lubić to - na tyle, żeby przez ten rok faktycznie prawie dzień w dzień siadać z ołówkiem i rysować po parę godzin dziennie. a autor, mam wrażenie, wymyślił sobie, że fajnie by było iść na architekturę, już kompletnie nie pomyślał, z czym to się wiąże.

[fire_fly]

dorzucę swoje pare groszy- jak najbardziej da sie ogarnąc rysunek w rok, potrzeba tylko włożyc w to troche wysiłku (co przy ogromie ilości pracy na samym studiach to naprawdę prawie nic). i mówie tutaj o wapw. jeśli chodzi o te miłość do rysunku, o której parę powyższych osób rozprawiało to tez nie przesadzałabym z tym. Fajnie jak lubisz rysowac, rysunek odręczny jest niezbędny np. przy pierwszych koncepcjach, ale trzeba pamiętać, ze jest to tylko NARZĘDZIE, a proces projektowy to proces przede wszystkim myślowy. Studia same w sobie są bardzo cięzkie, w zależnosci od twoich ambicji i systematyczności bedziesz zarywał na nich wieeeeeeele nocy, ale jest z nich także bardzo dużo satysfakcji. Jeśli chodzi o pracę po kierunku to też nie jest kolorowo, ale to chyba norma teraz po każdych studiach.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

zgodzę się, że rysunek to tylko narzędzie, ale jak ktoś tego nie lubi - nie musi uwielbiać, ale zwyczajnie nie sprawia mu to najmniejszej przyjemności - to będzie się na tych studiach po prostu męczył i tyle.

[viva91]

Mnie się wydaje, że kolega zdążył już nas olać

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

może mu się odpowiedzi nie spodobały

[absolwent2013]

Politechnika Wrocławska ma najwyższy poziom, ale wg. punktów i dziwnych tabel. Ale to nie znaczy, że jest on naprawdę wysoki... Studia sa banalnie proste, jedyną trudnoś jest ich czasochłonności zarwane nocki. Nikogo nie wyżucają bo Ministerstwo im płaci za studenta, więc im sie nie opłaca wyrzucać studentów. Na studia teraz przyjmują wszystkich, kiedyś było kilkanaście osób na miejsce dziś są 4. Kiedyś na architekture przyjmowano 30-stu studentów teraz na architekture we Wroclawiu przyjmuja 210 osób. Dużo za dużo niz tego potrzebuje rynek. Przez to absolwenic pracuja za grosze byle mieli pracę. Standardem jest szukać pracy przez pół roku, rok. normalne jest to, że zaczynasz od darmowych praktyk, stażu za 800zł, jak Ci się uda to masz na początek umowe zlecenie 1400zł na rękę, po 3 latach możze dojdziesz do 2 tyś, ale bez umowy o pracę, albo minimalną krajową i umowe o pracę.
Studia sa ciekawe, ale przyszlość po niej taka jak po filozofi czy kulturoznastwie... nadprodukcja magistrów zepsula rynek. Uczelnie ratują się ilościa studentów bo ciągle mają płacone od studenta.

[olcia1995hihi]

Ja sie moze dolacze do postu bo nie mam sily zakladac nowego postu ani zasmiecac Szukalam odpowiedzi na kilka moich pytan, wiec cieszy mnie,ze jest tu tutaj tyle osob ktore maja wiedze na ten temat!
Chodzilam do liceum plastycznego, rysuje od dziecka- taki typ artystki ze mnie liceum skonczylam rok temu( mieszkam za granica, wiec liceum plastyczne trwa tu 3 lata jak normalne) Rok poswiecilam na poprawienie dwoch przedmiotow(nie ma matur tu gdzie mieszkam) i mam srednia 5,3. Zastanawiam sie nad architektura. Na poprzednich watkach wypowiadaly sie dziewczyny, ze "matmy prawie wogole nie ma" i ze architektura juz dawno to nie matma- a rysowanie :brzyda l: Jestem porazka z matmy- najlatwiejsza matma w liceum- zakonczona w 2 klasie liceum, ocena 3 Nie chce isc na studia na ktore sobie nie poradze.. Wszedzie sa rozne informacje- niektorzy mowia, ze ogromnie duzo matmy, inni ze wogole... Moja kuzynka studiuje architekture za granica tez- ale mowi ze to najlatwiejsza matma(ale ona zawsze byla geniuszem ) Czy w architekturze wystarczy tylko kreatywnosc i umiejetnosc rysowania?( co weekend lekcje rysowania od ok. 8 roku zycia, no i to moje hobby..) Na uczelni w ktorej chce sie dostac pisze, ze nie trzeba miec rozszerzonej matmy, tylko dostarczyc im prace swoje i wykonac kilka zadan co do rysowania... A znowu w innej uczelni pisze, ze musisz miec fizyke i rozszerzona matme Wyjasnijcie mi juz, bo nie ogarniam! Na razie zlozylam podanie na prawo na ktore sie na 100% dostane i nei wiem czy trzymac sie tego czy " spelniac swoje marzenie"

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

poziom matmy zależy zasadniczo od uczelni - sama widzisz, że na jednej jej wymagają, na drugiej nie. u mnie matma to był śmiech na sali, nawet dla kogoś po humanie, jak ja
natomiast 'umiem rysować' nie zawsze się ma w jakikolwiek sposób do tego, co się rysuje na architekturze. umiesz rysunek techniczny, zbiegi, perspektywa, najprostsze bryły?

[olcia1995hihi]

tak,umiem uczylam sie tego i pod okiem dziadka inzyniera i w szkole na zajeciach Dzieki wielkie za odpowiedz <3 Wlasnie mozna powiedziec, ze po tej mojej plastycznym liceum to jestem jak po humanie- moglam co roku wybrac jeden przedmiot z "ogolnoksztalcacego" i mialam prawo i rozszerzona historie... Czy myslisz,ze ktos z 3 z matmy(najprostrzej, rachunkowosci...) i ostatni raz mialam fizyke w 1 liceum, da sobie rade na architekturze? Widze, ze i Ty nie wybralas od razu przedmiotow scislych w liceum pozdrawiam i powodzenia dalej na studiach

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

wiesz, nie mogę się wypowiadać odnośnie tego, jak jest na wszystkich uczelniach wiem tylko, jak było u mnie i mogę powiedzieć, że nie było to nic specjalnie trudnego. poza tym, prawda jest taka, że jak bardzo chcesz, to zawsze sobie poradzisz
a studia w zasadzie skończyłam ale dzięki i wzajemnie, powodzenia w dostaniu się

[Nemesis_Nave]

Napisane przez olcia1995hihi

Ja sie moze dolacze do postu bo nie mam sily zakladac nowego postu ani zasmiecac Szukalam odpowiedzi na kilka moich pytan, wiec cieszy mnie,ze jest tu tutaj tyle osob ktore maja wiedze na ten temat!
Chodzilam do liceum plastycznego, rysuje od dziecka- taki typ artystki ze mnie liceum skonczylam rok temu( mieszkam za granica, wiec liceum plastyczne trwa tu 3 lata jak normalne) Rok poswiecilam na poprawienie dwoch przedmiotow(nie ma matur tu gdzie mieszkam) i mam srednia 5,3. Zastanawiam sie nad architektura. Na poprzednich watkach wypowiadaly sie dziewczyny, ze "matmy prawie wogole nie ma" i ze architektura juz dawno to nie matma- a rysowanie :brzyda l: Jestem porazka z matmy- najlatwiejsza matma w liceum- zakonczona w 2 klasie liceum, ocena 3 Nie chce isc na studia na ktore sobie nie poradze.. Wszedzie sa rozne informacje- niektorzy mowia, ze ogromnie duzo matmy, inni ze wogole... Moja kuzynka studiuje architekture za granica tez- ale mowi ze to najlatwiejsza matma(ale ona zawsze byla geniuszem ) Czy w architekturze wystarczy tylko kreatywnosc i umiejetnosc rysowania?( co weekend lekcje rysowania od ok. 8 roku zycia, no i to moje hobby..) Na uczelni w ktorej chce sie dostac pisze, ze nie trzeba miec rozszerzonej matmy, tylko dostarczyc im prace swoje i wykonac kilka zadan co do rysowania... A znowu w innej uczelni pisze, ze musisz miec fizyke i rozszerzona matme Wyjasnijcie mi juz, bo nie ogarniam! Na razie zlozylam podanie na prawo na ktore sie na 100% dostane i nei wiem czy trzymac sie tego czy " spelniac swoje marzenie"

U mnie też matma to tylko 1 semestr, ale za to fizyki mam trochę, więc materiał licealny warto mieć opanowany.

[Maraxad]

Również dołączę się do wątku. Chcę iść właśnie na architekturę i właśnie na Politechnikę Warszawską, oczywiście zadowolę się ostatecznie Krakowem... Jednak bardzo zależy mi na Warszawie. Mieszkam w niewielkiej miejscowości pod Rzeszowem więc o kursie rysunku przy PW nie było mowy. Uczęszczam na rysunek od 2,5 roku u siebie, u nauczyciela który skończył architekturę, ale nie oszukujmy się to na pewno nie jest ten poziom kursu. Rysuję dobrze. I tylko dobrze jak nie mocno przeciętnie, jakiś talent mam i zacięcie, ale daleko mi do artysty z prawdziwego zdarzenia. Jestem matematykiem łamane przez polonista ( tak wiem oksymoron). Z matury rozszerzonej z matmy mam spokojne minimum 90% jeśli nie będzie jakichś nagłych zwrotów akcji i CKE nie oszaleje. Okey, matura to nie problem. Problem tkwi w rysunku. Mam jeszcze trochę czasu, rysuję regularnie po kilka godzin tygodniowo. Jednak co mogę zrobić aby szczególnie przygotować się do egzaminu w Warszawie? Co zwiększy moje szanse? Mam zamiar przerobić podręcznik do geometrii wykreślnej, przerysować większość tematów z zeszłych lat. Czy to wystarczy? Czy jest tu ktoś kto byłby w stanie zobaczyć moje rysunki i powiedzieć mi nad czym jeszcze muszę popracować? Czy w ogóle mam szanse... Byłabym bardzo wdzięczna.

[Nemesis_Nave]

Geometrię wykreślną sobie odpuść bo to zupełnie inna bajka niż egzamin.
Przerobienie starych tematów to dobry pomysł.
Chcesz to pisz pw

[tektura3]

Cześć! Czy mogłabym zadać kilka pytań odnośnie architektury na PW? Jestem bardzo ciekawa a nie mam nikogo znajomego tam, widziałam ze proponowałas dziewczynie pomoc na forum pozdrawiam!

[Nemesis_Nave]

Jasne : )

[niespodziewajka1234]

przy okazji chcialam zapytac ile trzeba miec mniej wiecej punkow z matematyki na politechnike wroclawska lub krakowska?