Dlaczego faceci nie okazują zazdrości?

[tablanka88]

Napisane przez Maninja

Chętnie zmienię temat moich wątków z problemowych na bardziej dyskusyjne :3

Ostatnio spotkałam się z przyjaciółka i zastanawiałyśmy się: dlaczego mężczyźni nie okazują zazdrości o innych mężczyzn?

Moj facet kiedyś powiedział, że nie lubi mówić o zazdrości. Kompletnie nie reaguje, gdy ktoś do mnie pisze żeby się umówić i wali prosto z mostu, że na seks, gdy mu opowiadam jak facet w autobusie chciał mnie na kawę zaprosić etc.
Zareagował raz, jak kolega, który też ma pannę oraz który podrywa mnie od ponad roku, napisał mi, że mógłby się ze mną związać i we mnie zakochać. Dopiero wtedy mój tż poprosił, żebym zerwała z kolesiem kontakt, na co ja ucieszyłam się jak małe dziecko, bo wreszcie jakaś męska postawa. A do tego, że kolegę traktowałam jako rozrywkę to olałam go bez przeszkód.

Z moja przyjaciółką i jej facetem znamy się we trojkę od 15 lat, oni od ponad 3 lat są razem, od pół roku mieszkają razem. Ostatnio gdy on wyjechał na kilka dni, ona postanowiła porobić sobie zdjęcia z półnagimi, wysportowanymi trenerami jej brata. Wtajemniczyła chłopaków w swój plan wiec oni sami chętniej się rozbierali i dokładali własne pomysły. Wrzuciła fotki na facebooka i czekała aż on wróci. Ten po powrocie tylko spytał na spokojnie, kim byli ci panowie i temat się zamknął.
Moja przyjaciółka nie ukrywała rozczarowania, liczyła na jakiś większy wybuch i zainteresowania, a jako, że jest optymistka dodała tylko "mam nadzieje, że nie okazywał, ale w środku go zżerało".

Panowie, oraz panie, które macie bliskich przyjaciół płci brzydkiej, dlaczego tak jest? Dlaczego sytuacja dopiero skrajna doprowadza do wylewu tej emocji z facetów? Czemu oni nie mogą okazywać tego częściej, żeby takie osoby jak moja przyjaciółka, nie posuwały się do takiego kombinowania?

Gadałyśmy o tym długo, ale kompletnie tego nie skumałyśmy nadal.

PS Odpowiadając na ulubione tutaj pytanie: wszyscy bohaterowie powyższych opowieści maja skończone 22 lata.

Następny wątek, gdzie kobieta robi dosłownie wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę swojego faceta... co się dzieje masakra...

[Maninja]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;42915190]teraz przynajmniej czuję że facet mnie kocha i nie chce mnie stracić.. bo z eksem no cóż.. czułam się jakby mu jednak nie zależało specjalnie skoro mi pozwalał na spanie z kolegami w 1 łóżku i nic sobie z tego nie robił..
[/QUOTE]


to jest własnie powod, dla którego zdradziłam mojego eksa, ale moja zmiana nie wyszła mi aż tak na dobre :O

[tablanka88]

Napisane przez Maninja

to jest własnie powod, dla którego zdradziłam mojego eksa, ale moja zmiana nie wyszła mi aż tak na dobre :O

faktycznie, jest się czym chwalić

[invisible_01]

Napisane przez Maninja

Ostatnio spotkałam się z przyjaciółka i zastanawiałyśmy się: dlaczego mężczyźni nie okazują zazdrości o innych mężczyzn?
Niektórzy okazują. Niektórzy aż za bardzo. Naprawdę jest to problem, że facet nie robi Ci awantur zazdrości?
Kompletnie nie reaguje, gdy ktoś do mnie pisze żeby się umówić i wali prosto z mostu, że na seks.
Mnie nie dziwi, że Twój facet nie zareagował. Mnie dziwi, że Ty sama nie reagujesz, kiedy ktoś prosto z mostu Ci pisze, że chciałby Cię przelecieć Trochę szacunku do siebie.
Zareagował raz, jak kolega, który też ma pannę oraz który podrywa mnie od ponad roku, napisał mi, że mógłby się ze mną związać i we mnie zakochać. Dopiero wtedy mój tż poprosił, żebym zerwała z kolesiem kontakt, na co ja ucieszyłam się jak małe dziecko, bo wreszcie jakaś męska postawa. A do tego, że kolegę traktowałam jako rozrywkę to olałam go bez przeszkód.
Naprawdę dopiero rozmowa z Twoim TŻ-tem nakłoniła Cię do zerwania znajomości z kimś, kto podrywa Cię mimo, że ma dziewczynę? Sama na to nie wpadłaś? Gratulacje.
Z moja przyjaciółką i jej facetem znamy się we trojkę od 15 lat, oni od ponad 3 lat są razem, od pół roku mieszkają razem. Ostatnio gdy on wyjechał na kilka dni, ona postanowiła porobić sobie zdjęcia z półnagimi, wysportowanymi trenerami jej brata. Wtajemniczyła chłopaków w swój plan wiec oni sami chętniej się rozbierali i dokładali własne pomysły. Wrzuciła fotki na facebooka i czekała aż on wróci. Ten po powrocie tylko spytał na spokojnie, kim byli ci panowie i temat się zamknął.
Moja przyjaciółka nie ukrywała rozczarowania, liczyła na jakiś większy wybuch i zainteresowania, a jako, że jest optymistka dodała tylko "mam nadzieje, że nie okazywał, ale w środku go zżerało".
Mam nadzieję, że koleżanka ma 13 lat. Jeśli więcej - jestem głęboko zażenowana. Skąd takie pomysły przychodzą niektórym do głowy? Jezus...
Panowie, oraz panie, które macie bliskich przyjaciół płci brzydkiej, dlaczego tak jest? Dlaczego sytuacja dopiero skrajna doprowadza do wylewu tej emocji z facetów? Czemu oni nie mogą okazywać tego częściej, żeby takie osoby jak moja przyjaciółka, nie posuwały się do takiego kombinowania?
A czy to, że facet okazuje miłość i szacunek nie wystarczy? Musi okazywać radość? Wybacz, ale niektórym dziewczynom to się totalnie w tyłkach poprzewracało.
PS Odpowiadając na ulubione tutaj pytanie: wszyscy bohaterowie powyższych opowieści maja skończone 22 lata.
Tego się obawiałam.

Odpowiedzi na niebiesko, chociaż czytając ten wątek mam ochotę wstawić tylko ten obrazek: http://upload.wikimedia.org/wikipedi...alm_statue.jpg

[elvegirl]

Ja przeczytałam tytuł wątku, to moja reakcja była "pierwsze czytam, przecież mnóstwo znanych mi facetów okazuje zazdrość". Więc uogólnienie takie sobie. Zresztą jak pogadać z eks partnerkami albo obecnymi partnerkami chorobliwie zazdrosnych facetów, to jednak przeginanie w stronę braku zazdrości jest zdrowsze :P

Druga sprawa:

Napisane przez Maninja

to jest własnie powod, dla którego zdradziłam mojego eksa, ale moja zmiana nie wyszła mi aż tak na dobre :O

A po co zdradzać? Nie prościej i normalniej po prostu odejść, jeśli Ci w związku źle? Przecież to jest jakieś kuriozum, zdradzić gościa i twierdzić, że to jego wina, bo nie okazywał zazdrości.

[saakdasadadsad]

Nie okazują?
Chyba żyję w innym świecie.

[EddardStark]

Napisane przez Maninja

Chętnie zmienię temat moich wątków z problemowych na bardziej dyskusyjne :3

Ostatnio spotkałam się z przyjaciółka i zastanawiałyśmy się: dlaczego mężczyźni nie okazują zazdrości o innych mężczyzn?

Moj facet kiedyś powiedział, że nie lubi mówić o zazdrości. Kompletnie nie reaguje, gdy ktoś do mnie pisze żeby się umówić i wali prosto z mostu, że na seks, gdy mu opowiadam jak facet w autobusie chciał mnie na kawę zaprosić etc.
Zareagował raz, jak kolega, który też ma pannę oraz który podrywa mnie od ponad roku, napisał mi, że mógłby się ze mną związać i we mnie zakochać. Dopiero wtedy mój tż poprosił, żebym zerwała z kolesiem kontakt, na co ja ucieszyłam się jak małe dziecko, bo wreszcie jakaś męska postawa. A do tego, że kolegę traktowałam jako rozrywkę to olałam go bez przeszkód.

Z moja przyjaciółką i jej facetem znamy się we trojkę od 15 lat, oni od ponad 3 lat są razem, od pół roku mieszkają razem. Ostatnio gdy on wyjechał na kilka dni, ona postanowiła porobić sobie zdjęcia z półnagimi, wysportowanymi trenerami jej brata. Wtajemniczyła chłopaków w swój plan wiec oni sami chętniej się rozbierali i dokładali własne pomysły. Wrzuciła fotki na facebooka i czekała aż on wróci. Ten po powrocie tylko spytał na spokojnie, kim byli ci panowie i temat się zamknął.
Moja przyjaciółka nie ukrywała rozczarowania, liczyła na jakiś większy wybuch i zainteresowania, a jako, że jest optymistka dodała tylko "mam nadzieje, że nie okazywał, ale w środku go zżerało".

Panowie, oraz panie, które macie bliskich przyjaciół płci brzydkiej, dlaczego tak jest? Dlaczego sytuacja dopiero skrajna doprowadza do wylewu tej emocji z facetów? Czemu oni nie mogą okazywać tego częściej, żeby takie osoby jak moja przyjaciółka, nie posuwały się do takiego kombinowania?

Gadałyśmy o tym długo, ale kompletnie tego nie skumałyśmy nadal.

PS Odpowiadając na ulubione tutaj pytanie: wszyscy bohaterowie powyższych opowieści maja skończone 22 lata.

Dobra. Jako facet nie okazuję ponieważ:

- nie chcę żeby pomyślała, że ma mnie w garści
- jeżeli ma zdradzić to i tak zdradzi a może będzie chciała zdradzić jeszcze bardziej ( owoc zakazany trelemorele)
- kwestia zaufania w dalszej fazie związku
Pokazuje moją zazdrość bardzo rzadko kiedy sprawi jej to przyjemność.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez Maninja

to jest własnie powod, dla którego zdradziłam mojego eksa, ale moja zmiana nie wyszła mi aż tak na dobre :O

Boże. Strzeż uczciwych facetów przed tobą.

[Maninja]

Napisane przez EddardStark

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

[/COLOR]

Boże. Strzeż uczciwych facetów przed tobą.

moj obecny facet jest uczciwy, nigdy nie zdradzał, wie ze z nim zdradzałam mojego eks i jak widać nie obawia się i nie narzeka w tej kwestii

[elvegirl]

Napisane przez Maninja

moj obecny facet jest uczciwy, nigdy nie zdradzał, wie ze z nim zdradzałam mojego eks i jak widać nie obawia się i nie narzeka w tej kwestii

Za to Ty narzekasz na niego i sugerujesz nam tu po cichu, że kolejny koleś, który zaczyna zasługiwać na Twoją zdradę. Przynajmniej ja tak Twoje posty odbieram. Niefajnie to brzmi.

[EddardStark]

Napisane przez Maninja

mój chłopak gdyby wychodził z tego pierwszego założenia to bym go uznała za trochę naiwnego, bo wie, że z nim zdradzałam mojego byłego oO

To w takim razie się dobraliście

Uczciwy i brał się za kobietę innego faceta ? Boże broń dobre kobiety przed takimi "uczciwymi facetami"

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Maninja

to jest własnie powod, dla którego zdradziłam mojego eksa, ale moja zmiana nie wyszła mi aż tak na dobre :O

nie ma się czym chwalić.. ja mojego eksa nie zdradziłam bo spanie w jednym łóżku z kilkoma kolegami po imprezie gdy nie ma więcej łóżek to dla mnie zdrada nie jest.. tym bardziej że to tylko koledzy i myśmy tylko padli pijani w sztok..
obecny TŻ mówi mi że mu by się coś takiego nie podobało i za to go szanuję.. widać że mu zależy i myślę że dla niego byłabym w stanie położyć się i na podłodze jakby mu to aż tak bardzo przeszkadzało..

[Maninja]

Napisane przez EddardStark

To w takim razie się dobraliście

Uczciwy i brał się za kobietę innego faceta ? Boże broń dobre kobiety przed takimi "uczciwymi facetami"

nie zauważył na fejsbuku, a ja mu powiedziałam tydzien od pierwszego spotkania. z krzykiem nie uciekł :P

[EddardStark]

Napisane przez Maninja

nie zauważył na fejsbuku, a ja mu powiedziałam tydzien od pierwszego spotkania. z krzykiem nie uciekł :P

Z tą jego uczciwością to był sarkazm. I nie wiem z czego tu się cieszyć..

[Bananalama]

"Z moja przyjaciółką i jej facetem znamy się we trojkę od 15 lat, oni od ponad 3 lat są razem, od pół roku mieszkają razem. Ostatnio gdy on wyjechał na kilka dni, ona postanowiła porobić sobie zdjęcia z półnagimi, wysportowanymi trenerami jej brata. Wtajemniczyła chłopaków w swój plan wiec oni sami chętniej się rozbierali i dokładali własne pomysły. Wrzuciła fotki na facebooka i czekała aż on wróci. Ten po powrocie tylko spytał na spokojnie, kim byli ci panowie i temat się zamknął.
Moja przyjaciółka nie ukrywała rozczarowania, liczyła na jakiś większy wybuch i zainteresowania, a jako, że jest optymistka dodała tylko "mam nadzieje, że nie okazywał, ale w środku go zżerało"."

Hasło Cezarego od 16:34 minuty to mój komentarz do zaistniałej sytuacji:

http://www.youtube.com/watch?v=axZJ8OyQ9uI

[Hanako]

Bananalama: błagam o wiersz na temat.

[emma8]

Pomijając dziwne kombinacje Twoje i Twojej przyjaciółki, zgadzam się z tym że to bardzo dziwne uczucie mieć faceta który zupełnie nie jest zazdrosny. Mój pierwszy facet właśnie taki był, choćbym tańczyła na nago na rurze ale przespała się całym tabunem przystojniaków nie miałabym szansy na wzbudzenie w nim czegokolwiek. Przyznam że na początku trochę go "wybadałam" pod tym kątem i kiedy doszło do mnie że raczej nie udaje, zaczęłam opowiadać mu o wszystkim jak własnej przyjaciółce, ale już zupełnie bez żadnych dziwnych intencji, bo już się przyzwyczaiłam że jest jaki jest. Po jakimś czasie czułam się tak jakbym spała z moim kumplem a nie facetem. Mój obecny TŻ to zazdrośnik, a zdziwiło mnie to dlatego że ma bardzo zdrową samoocenę i podejście do własnej osoby, oraz zawsze powtarza że ufa mi w 100 %. Pamiętam że kiedyś zapytałam go "słuchaj, no to jak to w końcu jest z tą Twoją zazdrością? Skąd ona się bierze?" Wtedy mi wytłumaczył że kiedy wychodzę gdzieś z kolegą, on nigdy nie ma myśli typu "a, pewnie się upije i mnie zdradzi" tylko jest zazdrosny o to że ten chłopak może ze mną przebywać, patrzeć w oczy, a on nie może tego robić tak często bo żyjemy w związku na odległość i to on by tak chciał, a nie może. Wreszcie w związku poczułam się jak kochana kobieta, a nie seks-kumpel.

[lady17]

Nie wiem skąd taki wniosek bo moje doświadczenia są odmienne. Mój Tż jest o mnie zazdrosny. I widzę kiedy to następuje Zawsze mi się wydawało że zazdrość o partnera to raczej cecha męska.

[Bananalama]

Napisane przez Hanako

Bananalama: błagam o wiersz na temat.

Mówisz, masz

[_ema_]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;42915190]

ema mogę sobie twój post dodać w podpisie? [/QUOTE]
Ależ oczywiście, cała przyjemność po mojej stronie

[Maninja]

Napisane przez lady17

Nie wiem skąd taki wniosek bo moje doświadczenia są odmienne. Mój Tż jest o mnie zazdrosny. I widzę kiedy to następuje Zawsze mi się wydawało że zazdrość o partnera to raczej cecha męska.

no a ja właśnie znam samych niezazdrosnych i sfrustrowane tym faktem kobitki, które bywają zazdrosne mniej lub bardziej

[Paszczurek666]

Zazdrosny - źle. Nie okazuje zazdrości - jeszcze gorzej. Weź tu spróbuj babie dogodzić.
Ja nie rozumiem po co w zdrowym związku bawić się w takie gierki

[Hanako]

Napisane przez Bananalama

Mówisz, masz

wyjdź za mnie

[Mick]

Napisane przez Maninja

zaufanie zaufaniem, ale ja to lubie po prostu. odpowiednia ilość zazdrosci traktuje jak komplement. i mniemam, że moja przyjaciółka tam samo, sadzac po jej zachowaniu.

Najwyraźniej obie macie kompleksy i liczycie, że faceci Was z nich wyleczą.

[loczek88]

wiecie, ja mam jak kopnienta

tzn jestem teraz w związku, gdzie, nie wiem, LICZĘ PO CICHU że on jest o mnie choć minimalnie zazdrosny, bo na co dzień nigdy mi tego nie okazuje. Nie chodzi mi o to, aby był fanatykiem i zabraniał mi wyjść domu bez jego zgody. Maleńka zazdrość, owszem powoduje wyższą samoocenę, bo wiemy że druga osoba boi się nas utracić, GDYŻ zależy jej na nas. To jest miłe. Jeśli tego nie ma NIGDY, nawet cienia zazdrości,nawet w żartach, to taka neutralność na tej płaszczyźnie daje wrażenie obojętności ze strony faceta.

[ricca166]

Hmmm.. zazdrość mężczyzn
Dla mnie dziwna, pod tym względem, że w dziwnych sytuacjach i najczęściej długo długo nic, a wychodzi w najmniej oczekiwanych momentach z wielkim bum. Kobitki chyba tak trują trują systematycznie, a faceci trzymają w sobie ,aż w końcu wybuchają.

A jak któryś jest zbyt zazdrosny, a to da się wyczuć np. nie opiera tej zazdrości na faktach, tylko na domysłach, tzn, najczesciej ze sam ma cos za uszami (ew. niskie poczucie własnej wartosci ,ale u facetow to chyba rzadszy powod zazdrosci).

[Maninja]

Napisane przez Mick

Najwyraźniej obie macie kompleksy i liczycie, że faceci Was z nich wyleczą.

Ja to i może jakieś drobne kompleksy mam ale raczej klasyka, nic co nie pozwala mi dobrze żyć. A moja przyjaciółka to kompletne przeciwieństwo kompleksów: same sukcesy, pewna siebie, żywiołowa. Nie podejrzewalabym jej o to oO


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Napisane przez coffee

Widocznie zarówno Twój chłopak jak i chłopak przyjaciółki znają Was i wiedzą, że sobie robicie jaja, próbujecie nimi manipulować tworząc jakieś dziwne sytuacje w stylu traktowanie innych chłopaków ak rozrywkę czy robienie sobie zdjęć z półnagimi facetami.
Albo Wam ufają. Choć myślę, że raczej to pierwsze.
Drogie panie, pohamujcie się trochę, przecież to szalone, co robicie. Szalone - w sensie nie do końca normalne.

Dokładnie.
Zastanawiam się zawsze w takiej sytuacji czy ludzie nic lepszego do roboty nie mają zamiast takich akcji

[Siurniety Krolik]

A po co być zazdrosnym?
Kocham, ufam. Nie mam powodu być zazdrosnym. Skoro dziewczyna mówi "to kolega" to dla mnie sprawa jest jasna i nie widzę nic złego w tym, że zadaje się z innym przedstawicielem płci brzydkiej.
Jeżeli zaś mnie okłamuje, albo kręci z kimś na boku, to tym bardziej nie ma po co być zazdrosnym, bo o kogo? O zdradzającą latawicę?

[Rena]

Napisane przez vouvray

Naprawdę szukasz sobie problemów na siłę albo masz za dużo wolnego czasu. Zazdrość okazałabym w przypadku REALNEGO zagrożenia, a sytuacje które opisujesz są po prostu komiczne i raczej wzbudziłyby politowanie partnera niż zazdrość.

no dokladnie jakies nudne gierki szyte grubymi nicmi.
Moj jednak jest zazdrosny, aczkolwiek nie robi scen tylko wysmiewa postepowanie ew. rywali, takie szydzenie troche.

[katepew]

Aż się udzielę , bo nie wierzę co czytam
Widocznie Wasi panowie posiadają zdrowy rozsądek i jak to powiedziała już jedna osoba mają do Was zaufanie, a widocznie Wam się nudzi i nie macie co robić ciekawszego tak testujecie cierpliwość panów, aż w końcu kiedyś przegniecie pałę i dopiero spadniecie główką na ziemię Bo chyba wyznajecie zasadę że jak zazdrosny to kocha... z obserwacji mojego otoczenia widzę że pary w których jedna z osób jest zazdrosna i to bardziej nigdy się w związku dobrze nie dzieje, bo takie osoby zagłaskują partnera....
Nie potraficie docenić tego co macie i nie życzę Wam tego żebyście się kiedyś musiały przekonać co to znaczy zazdrosny facet....I tak jak _ema_ powiedziała takie delikwentki to powinno się kierować na terapię szokową... ile by w przyszłości uniknięto rozwodów i patologii .....