Workowata skóra twarzy u mężczyzny - help

[lastof]

Cześć dziewczyny, wertuje google, ale opcji jest tyle, że postanowiłem jednak zapytać

Płeć: mężczyzna
Wiek: 31l.

Zmęczenie pracą/wieczne nie wyspanie etc. odbiło mi się mocno na twarzy. Nawet nie tyle chodzi o zmarszczki, bo ich jeszcze w miarę nie mam, co o fakt, że moja skóra stała się taka jakaś...workowata, jakby mocno utraciła elastyczność. Nie wiem, jak to opisać właściwie. Takie fałdki i obu stronach nosa dla przykładu.

I teraz pytanie do Was. Czy jest opcja zniwelować to jakimś kremem? Jeśli tak, to jakim? Lub też, co powinien zawierać skład?

Pozdrawiam, miłego weekendu i...pomocy

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Starość nie radość To co opisujesz, te zmęczenie twarzy, to właśnie pierwsze oznaki starzenia się skóry. Fałdki koło nosa to bruzdy nosowo-wargowe.
Jeśli chcesz podejść poważnie do tematu i masz wolną kasę, to możesz sobie zrobić mezoterapię osoczem u lekarza, albo wypełnić bruzdy kwasem.

Kosmetyki mogą tylko doraźnie tuszować oznaki starzenia. Jak skóra napęcznieje od wody, zrobi się grubsza, bardziej elastyczna, będzie lepiej wyglądać. Na tej zasadzie działają kremy, ale ten efekt trwa tylko chwilę, tj dopóki stosujesz kosmetyk, to nie trwałą poprawa.
Konkretnego kremu nie polecę- one wszystkie działają podobnie, różną się tylko konsystencją i ceną Tu masz katalog wizażu z polecanymi kosmetykami dla mężczyzn, może sobie coś wybierzesz:
https://wizaz.pl/kosmetyki/mezczyzna...r_hits_min%5D=

[lastof]

No nie pocieszyłaś mnie, przyznam...

Wydałem wczoraj 9 dych na jakieś kremy nivea (night regenerator i coś tam na dzień), opinie miały dobre, ale chyba kicha, bo drażnią mi oczy.
Kiedyś kupiłem jakiś z garniera i było to samo...

Pewnie zostanę przy kremach, wątpie, żebym się bawił w ingerowanie kwasami jakimiś, ale jakby chociaż ktoś mógł polecic coś, przez co mi nie będą pół dnia łzawić oczy, to poproszę

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Z tymi bruzdami to prawda. Łatwiej jest zapobiegać, ale żeby się pozbyć... no to już tylko medycyna estetyczna niestety.

Można zapobiegać postępowaniu, dalszym zmianom, przez filtry przeciwsłoneczne. Retinoidy mogą pomóc w produkcji kolagenu, pomóc cofnąć parę zmian i zmarszczek, zwiększyć jędrność i elastyczność skóry. Ale to nie są szybkie efekty, na to się pracuje powoli miesiącami a nie w ciągu paru dni czy tygodni.
Poza tym duetem reszta to opcjonalne dodatki.

Napisane przez lastof

No nie pocieszyłaś mnie, przyznam...

Wydałem wczoraj 9 dych na jakieś kremy nivea (night regenerator i coś tam na dzień), opinie miały dobre, ale chyba kicha, bo drażnią mi oczy.
Kiedyś kupiłem jakiś z garniera i było to samo...

Pewnie zostanę przy kremach, wątpie, żebym się bawił w ingerowanie kwasami jakimiś, ale jakby chociaż ktoś mógł polecic coś, przez co mi nie będą pół dnia łzawić oczy, to poproszę

A co konkretnie podrażnia oczy?

Czasami kremy na dzień mają dodane do składu filtry przeciwsłoneczne. I nie wszystkie filtry nadają się do stosowania w okolicy oczu, wywołują łzawienie. Szczególnie warto uważać na taki filtr starszej generacji Octocrylene, ten zawsze mi podrażnia oczy.

[lastof]

Tzn. nie wiem, do czego odnosi się pytanie "co dokładnie", ale ogólnie próbowałem najpierw Loreal hydro coś tam - szczypał, łzawiły. Potem miałem jakiś Nivea Active Energy i był ok - nie szczypał, ale naczytałem się, że nie pomaga na jędrność, a to u siebie zdiagnozowałem (), więc kupiłem Nivea Active Age day i do tego to samo, ale Night Regenerator. I kurdę, oczy łzawią, czerwone etc


Damn, myślałem, że się jednak podratuje jakimiś specyfikami. Może czas jednak zacząć mniej pracować, a więcej spać...

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez lastof

Tzn. nie wiem, do czego odnosi się pytanie "co dokładnie",

Miałam na myśli które dokładnie kosmetyki Cię podrażniły
Sprawdź sobie czy nie miały Octocrylenu w składzie, on u wielu ludzi wywołuje łzawienie.

Zresztą są pewne kremy również bez filtrów, które nie nadają się do stosowania na całą twarz, tzn. nie powinno się ich stosować również pod oczy. Wiele kremów zawierających kwasy odpada do stosowania pod oczami, może być nawet malutki dodatek np. kwasu salicylowego i już lepiej tego pod oczy nie kłaść.

Napisane przez lastof

ale ogólnie próbowałem najpierw Loreal hydro coś tam - szczypał, łzawiły. Potem miałem jakiś Nivea Active Energy i był ok - nie szczypał, ale naczytałem się, że nie pomaga na jędrność, a to u siebie zdiagnozowałem (), więc kupiłem Nivea Active Age day i do tego to samo, ale Night Regenerator. I kurdę, oczy łzawią, czerwone etc

Czytaj etykietki, sposób użycia, coś takiego.
Na tym Active Age Day jest napisane "avoid the eye area".
On ma kompozycję zapachową z substancji, które zgodnie z prawem wręcz trzeba osobno wymieniać w składach poza pozycją "parfum", bo te substancje są dość częstymi alergenami, częściej przejawia się u ludzi skłonność do podrażnień. Na końcu składu: Linalool, Limonene, Coumarin

Poza tym ma Piroctone Olamine i nie wiem czy to jest składnik bezpieczny do stosowania w okolicy oczu. On jest stosowany na ograniczenie łojotoku, w kremach medycznych przy ŁZS, w szamponach przeciwłupieżowych. Na szybko znalazłam test, w którym stwierdzono podrażnienie oczu u królików, ale nie będę teraz kopać czy jest dozwolony w kosmetykach przeznaczonych do oczu.
I też zamiast kopać internet w poszukiwaniu specyfikacji każdego składnika, to po prostu warto przeczytać uwagi producenta typu "avoid the eye area"

Ten nocny krem też podrażnia? On z tego co patrzę już jest bez piroktonu olaminy, ale też ma kompozycję zapachową mogącą wywołać podrażnienia: Benzyl Alcohol, Linalool, Limonene, Geraniol, Coumarin




Polecam przede wszystkim filtry UV. Skóra nie jest w stanie w ciągu snu zregenerować aż tyle, ile się niszczy w ciągu dnia. Bo to bardziej słońce niż czas jest odpowiedzialne za postępujące zniszczenia skóry, fotostarzenie. Każdy dermatolog powie, że to najskuteczniejszy anti aging

[lastof]

Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź


Ok, ogarnę składy. W sumie porównam co ma ten, który mnie podrażnia z tym, który nie podrażnia. Ciekawa rzecz z tymi składnikami szamponów przeciwłupieżowych, bo kiedyś po nizoralu też 3 dni wyglądałem, jak naćpany

Czy ten nocny też podrażnia, to nie jestem pewien, czy już chce próbować. Ledwo mi przeszło łzawienie po poprzednich użyciach...

A jaki filtr poleciłabyś dla faceta? (i na bruzdy nosowo wargowe żeby jakimś cudem pomógł, chociaż pewnie za wiele wymagam )


PS. Sprzedam kremy!

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Napisane przez lastof

PS. Sprzedam kremy!

Po takiej reklamie to ja nie wiem czy tu ktoś się rzuci



Nizoral akurat piroktonu olaminy nie ma, on się opiera o innej substancji. Ale też w działaniach niepożądanych producent wymienia podrażnienia oczu.



Z filtrami akurat mężczyźni mają trochę gorzej od kobiet - no przynajmniej ci panowie, którzy mają opory do przypudrowania się Bo sporo filtrów może być tłustych, a nawet jak nie są tłuste to i tak mogą pozostawiać błyszczącą się warstewkę.



Mam taki jeden filtr Z La Roche Posay, Anthelios Ultra Sensitive Eye Innovation. Tak o nim pomyślałam skoro masz wrażliwe oczyska. Dużo filtrów próbowałam i chyba żaden u mnie nie był tak wyjątkowo delikatny koło oczu
On jest też względnie elegancki kosmetycznie. Może nie jakoś najbardziej matowy, ale jeszcze w nim da się wyglądać normalnie. LRP ma też bardziej matową wersję tego filtru, z zielonym a nie z niebieskim paskiem, ale ten już ma Octocrylene w składzie i nie będzie tak łagodny dla oczu, może podrażniać.
Z La Roche Posay najbardziej popularna jest Shaka. Ona jest bez Octocrylenu, ma wyższą ochronę przed UVA (wyższe PPD jest bardziej interesujące od strony anti aging ), ale jest też specyficzna. Przede wszystkim jest mocniej alkoholowa i ma więcej krzemionki w składzie, więc może być bardziej elegancka i matowa. Tak przypuszczam, bo nie mam osobiście porównania, nie miałam tego filtru (on jest od zeszłego roku chyba, względnie nowość). Widziałam też, że u niektórych stosowana codziennie powoduje przesuszenie skóry, więc do suchej skóry tak może niekoniecznie się sprawdzi. U mnie ten Anthelios Ultra też potrafi przesuszyć, więc jakoś nawet boję się próbować tej Shaki, tego Ultra używam razem z kremem nawilżającym.

Mój brat bardzo lubi ten filtr z Eucerin, Oil Control:
https://int.eucerin.com/products/sun...uch-spf-50plus
Mówi, że nie podrażnia mu oczu, ale widzę, że ma Octocrylene, który może podrażniać. Sama nie próbowałam. Marka wycofała się z polskiego rynku, więc do znalezienia tylko online, na jakimś allegro, notino, elnino, może w jakichś aptekach internetowych.

Dosłownie wczoraj przyszła mi paczka z filtrem z Purito Centella Unscented, który zapowiada się na lekki i względnie matowy. Więc jak wypróbuję (jakoś jutro), to mogę dać znać.

Dla mojego partnera zamówiłam parę filtrów japońskich, bo większość nie podchodzi mu ze względu na błyszczenie się, tłustość. No i ten Purito zobaczę, może mu podejdzie.
On ma taki problem, że za bardzo lubi się drapać, pocierać po twarzy, podpierać rękoma. Mało który krem to przetrwa , oczywiście lepiej tego unikać...
I na przykład ten Anthelios Ultra mu by nawet pasował, ale on przy pocieraniu zaczyna się ścierać, zbrylać. I obecnie używa filtru z Ziaji Sopot , bo jest po prostu jak krem nawilżający, nie błyszczy się jakoś mocno i przynajmniej mu się nie zbryla, nie schodzi płatami.
Ten filtr może i nie byłby taki zły, gdyby Ziaja się przyznała, czy spełnia standard europejski co do wysokości ochrony przed UVA. Ale nie ma na opakowaniu symbolu UVA w kółeczku, więc może nie spełniać tego standardu i mieć niską ochronę przed UVA... tak że pod tym względem to może być kiepski filtr



Co do bruzd nosowo-wargowych... No nie wiem ile da się ruszyć kosmetykami. Kosmetyki mają realnie sporo mniejsze możliwości niż marketingowo to się promuje A propos marketingu, to w Stanach tylko produkty zawierające retinoidy lub filtry UV mogą mieć napisy o anti aging, bo tak naprawdę tylko to ma mocne podstawy naukowe, ograniczają czcze gadanie w marketingu w ten sposób. Taka ciekawostka
Ja bym poleciła znaleźć takiego dermatologa, który nie tylko leczy ale też się zajmuje dermatologią od bardziej estetycznej strony. To jeszcze ma wtedy sens, bo kosmetyki naprawdę mają ograniczone możliwości, cudów nie zdziałają. Nawet te "droższe"
Wiesz, nie od razu to musi być skalpel i klasyczna operacja plastyczna, teraz jest sporo innych mniej inwazyjnych zabiegów substancjami niedostępnymi na własną rękę w kosmetykach ze względu na stężenia, lasery...

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Napisane przez lastof

PS. Sprzedam kremy!

Zużyj te kremy na szyję, chyba w tym miejscu nic nie podrażnią.


Albo może w ogóle zbyt blisko oka te kremy nakładasz. Na górną powiekę nie powinno nic nakładać, a na dole trzymaj się co najmniej 1cm od rzęs. A najlepiej omijaj szerokim łukiem cały obszar oka.


Ja bym ewentualnie jeszcze doradziła jakieś serum z witaminą C, bo ona dodaje blasku, i od razu twarz wygląda na bardziej wypoczętą. I przy okazji ma też długofalowe działanie ujędrniające (pobudza produkcję kolagenu, ale to jest efekt do zaobserwowania po miesiącach stosowania).
Bielenda ma fajne serum z formą wit C , która mocno rozświetla
https://www.hebe.pl/bielenda-profess...000357958.html



Bruzdy powstają wskutek grawitacji, która ciągnie skórę na policzkach w dół. Tutaj paćkanie kremem po naskórku nie przyniesie efektów, bo nie ma szans, żeby kosmetyk podniósł skórę do góry. Zwłaszcza, że razem ze skórą 'ścieka' w dół też tkanka tłuszczowa

http://www.marekwasiluk.pl/bruzdy-nosowo-wargowe/

[Lilialaw]

Mój mężczyzna też miał podobny problem. Kremy na nic mu się tutaj nie zdały. Jesteśmy z Poznania i znaleźliśmy świetne miejsce gdzie są rewelacyjne zabiegi na twarz .
Masaże twarzy pobudzające tkanki skóry do regeneracji i wiele innych do wyboru.
Ja osobiście w domu stosuje Dermosan z wit.A i E, półtłusty krem w tubce. Nie podrażnia oczu i jest łatwo i tanio dostępny w aptece. Apteki nie tylko posiadają leki. "Znane" marki mają często masę wypełniaczy w kremach.