oddanie rzeczy

[Parabole]

Jak to jest z Wami, kiedy oddajecie rzeczy po rozstaniu z bylym. I jak to u Was wyglada.

Lepiej oddac w dniu kiedy byly sie wynosi, czy miesiac pozniej a moze po jeszcze pozniejszym czasie kiedy emocje ucichna.

Ostatnia otrzymana wiadomosc: Hej, mam jeszcze Twoje rzeczy buty, garnitur, dokumenty kredytowe z bankiem.

I w sumie tyle, informacja ze je ma, ani nic by sie spotkac, ani jakis termin.
Mysle poprostu czy umawiac sie odrazu poki temat goracy, odebrac je, czesc, czesc i sprawa zalatwiona. Bez zbednych dyskusji, rozczulan.

Czy jednak wypada sie umowic w neutralnym miejscu, siasc gdzies jak normalni ludzie i obebrac rzeczy. Zamienic kilka slow, chocby z grzecznosci. Podziekowac za oddanie rzeczy i odejsc.

Kwestia tez czy lepiej zrobic to odrazu czy odczekac jeszcze zeby emocje opadly. Aby nie doszlo znow do jakiejs sprzeczki, wytykania sobie czegos.

I w sumie to nie wiem tez czy oddanie rzeczy to faktycznie oddanie ich bo tak wypada czy szukanie kontaktu...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Parabole

Jak to jest z Wami, kiedy oddajecie rzeczy po rozstaniu z bylym. I jak to u Was wyglada.

Lepiej oddac w dniu kiedy byly sie wynosi, czy miesiac pozniej a moze po jeszcze pozniejszym czasie kiedy emocje ucichna.

Ostatnia otrzymana wiadomosc: Hej, mam jeszcze Twoje rzeczy buty, garnitur, dokumenty kredytowe z bankiem.

I w sumie tyle, informacja ze je ma, ani nic by sie spotkac, ani jakis termin.
Mysle poprostu czy umawiac sie odrazu poki temat goracy, odebrac je, czesc, czesc i sprawa zalatwiona. Bez zbednych dyskusji, rozczulan.

Czy jednak wypada sie umowic w neutralnym miejscu, siasc gdzies jak normalni ludzie i obebrac rzeczy. Zamienic kilka slow, chocby z grzecznosci. Podziekowac za oddanie rzeczy i odejsc.

Kwestia tez czy lepiej zrobic to odrazu czy odczekac jeszcze zeby emocje opadly. Aby nie doszlo znow do jakiejs sprzeczki, wytykania sobie czegos.

I w sumie to nie wiem tez czy oddanie rzeczy to faktycznie oddanie ich bo tak wypada czy szukanie kontaktu...

Serio aż taka analiza w sprawie oddania rzeczy? Zapytaj kiedy i gdzie tej osobie pasuje, bierzesz rzeczy, dziękujesz i tyle. Najlepiej na jakimś parkingu np. przy sklepie. Po co jakieś siadanie i rozmowy? Im szybciej, tym lepiej, nie ma na co czekać, bo z jakiej racji ktoś ma tygodniami przechowywać Twoje rzeczy? A jak Ci na nich nie zależy, to poproś aby ta osoba je wyrzuciła lub oddała na cele charytatywne i tyle. I nie doszukuj się 10-tego dna, bo również zapytałabym co mam zrobić z rzeczami faceta.

[Limonka2738]

Pisze, że ma, bo nie wie, czy chcesz je z powrotem, czy wyrzucić, czy co.

To w twoim interesie jest zaproponować spotkanie.

I wszystko, co napisała Ellen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ferreus_somnus]

Chcesz być uczciwa i w porządku wyślij paczką. Masz na to wywalone, jesteś na niego zła, albo very to jakieś duperele -wyrzuć. Mi się zdarzyłoi to i to.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ferreus_somnus

Chcesz być uczciwa i w porządku wyślij paczką. Masz na to wywalone, jesteś na niego zła, albo very to jakieś duperele -wyrzuć. Mi się zdarzyłoi to i to.

Wątek raczej został założony przez faceta, któremu ex partner/ka chce zwrócić rzeczy (skoro informuje, że je ma).

Ostatnia otrzymana wiadomosc: Hej, mam jeszcze Twoje rzeczy buty, garnitur, dokumenty kredytowe z bankiem.

[ferreus_somnus]

Rozwiązanie jest to samo dla obu płci

[kalor]

Napisane przez ferreus_somnus

Rozwiązanie jest to samo dla obu płci

Ale inne w przypadku, gdy to ktoś ma nasze rzeczy, a nie my jego.

[ferreus_somnus]

Napisane przez kalor

Ale inne w przypadku, gdy to ktoś ma nasze rzeczy, a nie my jego.

Hmm, może ja jestem jakiś dziwny, ale nigdy u nikogo nie zostawiam jakiejś swojej graciarni, a tym bardziej przedmiotów wartościowych. Co mi niby takiego kobieta mogła wyrzucić przy mieszkaniu oddzielnie, gdyby doszło do niespodziewanego rozstania? Ręcznik? Szczoteczkę? Zapomniane gacie czy T-shirta?
A przy wyprowadzce ze wspólnego mieszkania i tak się raczej nic wartościowego nie zostawia osobie, ktora w tym mieszkaniu pozostaje.

Kiedyś lasece, z którą się rozstałem w trybie natychmiastowym spakowałem łachy w karton i wysłałem na adres zameldowania zwykłą paczką. Oszałamiający koszt 16 złotych.

Innym razem po rozstaniu zostały mi firanki x2, które laska kupiła. Nie dopominała się, mi się nie paliło do ponownego widzenia, to poszły do kosza.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja poprosilam tate i szwagra zeby zabrał moje rzeczy(meble komputer),małe rzeczy zabrałam sama.
Gdybym była Tobą poprosilabym kumpla zeby podjechal i odebrał(jesli ci zależy na tych rzeczach). napewno nie umawialabym się na żadne posiadowki i wyjasnianie
Napisz jej poprostu:
Zdzisiek może podjechac po tę rzeczy w środę po 20 ,napisz czy ci pasuje ten dzień jak nie to podaj inny dzień ktory ci bardziej odpowiada

[ferreus_somnus]

Napisane przez Parabole

Mysle poprostu czy umawiac sie odrazu poki temat goracy, odebrac je, czesc, czesc i sprawa zalatwiona. Bez zbednych dyskusji, rozczulan.

Dopiero sprawdzilem, że to mężczyzna pisze. Jeśli Ci kobieta sama przypomniała o gratach to wstyd unikać tematu i odkładać ostateczne domknięcie spraw ad calendas graecas . A jeśli chodzi o sceny i dramaty, to potrzeba do tego dwóch uczestników: nie musisz odpowiadać na prowokacje i możesz kontrolować przebieg rozmowy.

[kalor]

Napisane przez ferreus_somnus

Hmm, może ja jestem jakiś dziwny, ale nigdy u nikogo nie zostawiam jakiejś swojej graciarni, a tym bardziej przedmiotów wartościowych. Co mi niby takiego kobieta mogła wyrzucić przy mieszkaniu oddzielnie, gdyby doszło do niespodziewanego rozstania? Ręcznik? Szczoteczkę? Zapomniane gacie czy T-shirta?
A przy wyprowadzce ze wspólnego mieszkania i tak się raczej nic wartościowego nie zostawia osobie, ktora w tym mieszkaniu pozostaje.

Kiedyś lasece, z którą się rozstałem w trybie natychmiastowym spakowałem łachy w karton i wysłałem na adres zameldowania zwykłą paczką. Oszałamiający koszt 16 złotych.

Innym razem po rozstaniu zostały mi firanki x2, które laska kupiła. Nie dopominała się, mi się nie paliło do ponownego widzenia, to poszły do kosza.

No jest napisane w pierwszym poście, co zostało u byłej autora

Ja sobie przydatne rzeczy zostawiłam, nie widzę sensu w wywalaniu. Nieprzydatne wywaliłam. Jeśli by byłemu zależało, to by się upomniał. Chyba ze by to były cenne rzeczy, to bym się skontaktowała i zapytała, w jaki sposób chce je odzyskać. Jeśli by mu zależało, żeby po nie przyjść, to tym lepiej, nie musiałabym się fatygować na pocztę.

[Mijanou]

Napisane przez Parabole

Czy jednak wypada sie umowic w neutralnym miejscu, siasc gdzies jak normalni ludzie i obebrac rzeczy. Zamienic kilka slow, chocby z grzecznosci. Podziekowac za oddanie rzeczy i odejsc.

..

Hm....bez urazy ale tu już nie ma nawet o czym gadać i nie ma sensu wymieniać grzeczności.

Zrób tak, jak dziewczyny mowią: wciągnij jakiegoś kolegę z autem do współpracy, napisz do niego sms z pytaniem kiedy mozesz się po rzeczy stawić, idź tam z kolegą, zabieraj rzeczy, powiedz ladnie: 'dziekuję" i pożegnaj się szybko, bez zbednych pogadanek.

[Nette]

Najlepiej odebrać szybko i bezboleśnie, tj. bez wdawania się w jakiekolwiek rozmowy i jakiegos kolejnego wyjaśniania.

Przynajmniej sama za takim rozwiązaniem optowałam - ale zawsze rozstawałam się w sposób szybki, bez męczenia pupy i bez jakiegokolwiek kontaktu po rozstaniu, co uważam za niezdrowe do samej siebie.
Taki styl.

Są ludzie, którzy lubią mieć kontakt że swoimi eksami, więc u nich to pewnie inaczej wygląda.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Jeśli okoliczności rozstania były łagodne to wysyłałam kurierem rzeczy, bo nie chciało mi się już spotykać.
Jeśli facet zrobił mi krzywdę rzeczy wynosiłam przed śmietnik w worku informując, że wystawiłam rzeczy i czekają na odbiór.

[DarkChocolate666]

Umow sie odrazu na jakis termin, inaczej partnerka moze pomyslec, ze nie zalezy ci na tych rzeczach i wyrzucic do kosza.

[lady666macbeth]

takie bawienie się w oddawanie rzeczy jak dla mnie jest po prostu dziecinne.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez lady666macbeth

takie bawienie się w oddawanie rzeczy jak dla mnie jest po prostu dziecinne.

Jak dla mnie też
Przecież musicie mieć jakiś wspólnych znajomych.moze przekazać ta reklamówka przez wspilnego kolegę
Problem z du.py

[pfffh]

To co mogłam zabrałam sama od razu. Resztę kazałem odesłać sobie pocztą. Tak samo zrobiłam z kluczem. Wsadzilam w kopertę i wysłałam.