Narzeczony Wloch

marticia · 2006-09-25, 15:29

Mojego narzeczonego poznalam 2,5 roku temu we Wloszech...nasza milosc rozkwitala powoli..rozkwita nadal i zycze nam tego, aby kwiat milosci zawsze byl taki swiezy i pachnacy jak obecnie

. 25 sierpnia 2007 r. pobieramy sie, w Polsce. Nie mozemy sie doczekac i przygotowania do uroczystosci zaslubin juz ruszyly pelna para. Mamy przy tym wiele dylematow, szczegolnie jesli chodzi o zwyczaje..w obu krajach troche sie one roznia, my mamy nadzieje w jakis sposob je polaczyc, ale to nie takie proste. Dziewczyny, wypowiedzcie sie na ten temat, jestem ciekawa Waszego zdania, Waszych propozycji, moze znajdzie sie wsrod Was ktos, kto rowniez zamierza poslubic obcokrajowca..moze wlasnie Wlocha

.

**atka83** · 2006-09-25, 15:39

Lol,twój narzeczony to włoch z krwi i kości

Zawsze mi się podobał typ urody włochów

kiedyś tam nawet gadałam,ze wyjade do Włoch i tam znajde męza włocha

Ostatnio oglądałam Europe da się lubić i jak wiadomo wystepuje tam Paulo Cozza(czy jakoś tak) i coś właśnie gadał,ze mamy dużo tradycji w Polsce.Wiem,ze było to wesel góralsko-włsokie

Nie pamiętam co dokładnie gadał,eh....

Vogue · 2006-09-25, 15:53

Cytat:

Napisane przez marticia

Mojego narzeczonego poznalam 2,5 roku temu we Wloszech...nasza milosc rozkwitala powoli..rozkwita nadal i zycze nam tego, aby kwiat milosci zawsze byl taki swiezy i pachnacy jak obecnie

. 25 sierpnia 2007 r. pobieramy sie, w Polsce. Nie mozemy sie doczekac i przygotowania do uroczystosci zaslubin juz ruszyly pelna para. Mamy przy tym wiele dylematow, szczegolnie jesli chodzi o zwyczaje..w obu krajach troche sie one roznia, my mamy nadzieje w jakis sposob je polaczyc, ale to nie takie proste. Dziewczyny, wypowiedzcie sie na ten temat, jestem ciekawa Waszego zdania, Waszych propozycji, moze znajdzie sie wsrod Was ktos, kto rowniez zamierza poslubic obcokrajowca..moze wlasnie Wlocha

.

Ja tez mam wloskiego narzeczonego ale my pobieramy sie prawdopodobnie w grudniu 2007 i jeszcze przygotowan nie zaczelismy. Niestety nie pomoge, ale za wszelkie porady bede rowniez wdzieczna.

marticia · 2006-09-25, 15:58

Cos tam mama mi na ten temat wspominala (ps. cozza po wlosku to malza

..tak, z krwi i kosci..ale nazywamy siebie "misiu"

, wiec duzo w naszym zwiazku jest polskosci. Wiesz, najwazniejsze, ze Ty i Twoj narzeczony sie kochacie, gdybym w Polsce znalazla moja prawdziwa milosc i cala kula ziemska wlochow (nawet tych najpiekniejszych) by mi go nie zastapila

. Nie spojrzalabym na zadnego. Ale to bylo zrzadzenie losu, bo juz bedac mala dziewczynka powtarzalam mamie, ze musze jechac do Wloch

..nie wiedzac jeszcze dlaczego

. Pozdrawiam

marticia · 2006-09-25, 16:00

Rodzina Vitka boi sie, ze nie nadazy za Polakami pic

...na dobry poczatek przywiozlam im zubrowke...smakowalo im hihihi...

**atka83** · 2006-09-25, 16:34

No wiesz,kiedyś mi się marzyło,żeby miec męża włocha,no ale tak wyszło,że mam Polaka.Nie jest tak źle oczywiscie,nie narzekam

Miałam poprostu manie na temat Włochów,oh ich temperament i ehm ehm i tego,że są przystojni

Tak czy siak podobają mi się Włosi

Powiadasz,ze się obawia,że nienadąży pić za Polakami hehe Da rade,Włosi mają silne osobowości-tak mysle

marticia · 2006-09-26, 10:46

No dobrze dziewuchy, ale powiedzcie mi cos na temat samej ceremonii...jak myslicie, konieczny bedzie tlumacz???. Szczegolnie podczas oczepin...jak oni zrozumieja to na czym polega dana zabawa. Ja nie zamierzam tego dnia wysilac sie tlumaczac ludziom o co chodzi..mysle, ze mnostwo pytan i dylematow jest jeszcze przed nami. A co np. z dojazdem? mamy im go zagwarantowac czy tylko nocleg? jesli nocleg to na ile dni mamy go oplacic? nie chcialabym tu nikogo urazic, ale nie wspomne o kosztach, ktore nas czekaja...bo chcielismy sami je ponisc z uwagi na zbyt duza roznice euro do zlotego. Nie chcialabym, aby juz na wstepie zaczely sie konflikty miedzy rodzinami kto i co placi. Bez sensu

2006-09-25, 15:29	#1
marticia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 3 045	Narzeczony Wloch Mojego narzeczonego poznalam 2,5 roku temu we Wloszech...nasza milosc rozkwitala powoli..rozkwita nadal i zycze nam tego, aby kwiat milosci zawsze byl taki swiezy i pachnacy jak obecnie . 25 sierpnia 2007 r. pobieramy sie, w Polsce. Nie mozemy sie doczekac i przygotowania do uroczystosci zaslubin juz ruszyly pelna para. Mamy przy tym wiele dylematow, szczegolnie jesli chodzi o zwyczaje..w obu krajach troche sie one roznia, my mamy nadzieje w jakis sposob je polaczyc, ale to nie takie proste. Dziewczyny, wypowiedzcie sie na ten temat, jestem ciekawa Waszego zdania, Waszych propozycji, moze znajdzie sie wsrod Was ktos, kto rowniez zamierza poslubic obcokrajowca..moze wlasnie Wlocha.

2006-09-25, 15:39	#2
atka83 BAN stały Zarejestrowany: 2006-06 Wiadomości: 10 022	Dot.: Narzeczony Wloch Lol,twój narzeczony to włoch z krwi i kości Zawsze mi się podobał typ urody włochów kiedyś tam nawet gadałam,ze wyjade do Włoch i tam znajde męza włocha Ostatnio oglądałam Europe da się lubić i jak wiadomo wystepuje tam Paulo Cozza(czy jakoś tak) i coś właśnie gadał,ze mamy dużo tradycji w Polsce.Wiem,ze było to wesel góralsko-włsokie Nie pamiętam co dokładnie gadał,eh....

2006-09-25, 15:58	#4
marticia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 3 045	Dot.: Narzeczony Wloch Cos tam mama mi na ten temat wspominala (ps. cozza po wlosku to malza..tak, z krwi i kosci..ale nazywamy siebie "misiu", wiec duzo w naszym zwiazku jest polskosci. Wiesz, najwazniejsze, ze Ty i Twoj narzeczony sie kochacie, gdybym w Polsce znalazla moja prawdziwa milosc i cala kula ziemska wlochow (nawet tych najpiekniejszych) by mi go nie zastapila. Nie spojrzalabym na zadnego. Ale to bylo zrzadzenie losu, bo juz bedac mala dziewczynka powtarzalam mamie, ze musze jechac do Wloch..nie wiedzac jeszcze dlaczego. Pozdrawiam

2006-09-25, 16:00	#5
marticia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 3 045	Dot.: Narzeczony Wloch Rodzina Vitka boi sie, ze nie nadazy za Polakami pic...na dobry poczatek przywiozlam im zubrowke...smakowalo im hihihi...

2006-09-25, 16:34	#6
atka83 BAN stały Zarejestrowany: 2006-06 Wiadomości: 10 022	Dot.: Narzeczony Wloch No wiesz,kiedyś mi się marzyło,żeby miec męża włocha,no ale tak wyszło,że mam Polaka.Nie jest tak źle oczywiscie,nie narzekam Miałam poprostu manie na temat Włochów,oh ich temperament i ehm ehm i tego,że są przystojni Tak czy siak podobają mi się Włosi Powiadasz,ze się obawia,że nienadąży pić za Polakami hehe Da rade,Włosi mają silne osobowości-tak mysle

2006-09-26, 10:46	#7
marticia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 3 045	Dot.: Narzeczony Wloch No dobrze dziewuchy, ale powiedzcie mi cos na temat samej ceremonii...jak myslicie, konieczny bedzie tlumacz???. Szczegolnie podczas oczepin...jak oni zrozumieja to na czym polega dana zabawa. Ja nie zamierzam tego dnia wysilac sie tlumaczac ludziom o co chodzi..mysle, ze mnostwo pytan i dylematow jest jeszcze przed nami. A co np. z dojazdem? mamy im go zagwarantowac czy tylko nocleg? jesli nocleg to na ile dni mamy go oplacic? nie chcialabym tu nikogo urazic, ale nie wspomne o kosztach, ktore nas czekaja...bo chcielismy sami je ponisc z uwagi na zbyt duza roznice euro do zlotego. Nie chcialabym, aby juz na wstepie zaczely sie konflikty miedzy rodzinami kto i co placi. Bez sensu

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)