powiększona macica

[loll]

Muszę się Was dziewczyny poradzić a mianowicie na ostatnim badaniu usg ginekolog powiedziała mi, że macica jest większa niż powinna być tzn. jest dużo większa od pęcherzyka w którym znajduje się dziecko i stąd mogą występować u mnie niewielkie plamienia szczerze mówiąc nie wierze już lekarzom przez to jakie diagnozy mi ostatnio stawiali. Od samego początku ciązy krwawiłam najpierw dosyc mocno później coraz mniej i mniej aż całkowicie ustąpiły... Przez to usłyszalam, że w każdej chwili mogę poronić czułam się jak bomba zegarowa ale doniczego takiego nie doszło. Następna diagnoza "puste jajo płodowe-dlatego pani plami" dostałam skierowanie do szpitala na wywołanie ale nie poszłam bo intuicja mi mówiła, że dziecko jest. Dopiero tydzień później zrobiłam usg było wszystko widać, ciąża 9 tyg ??? a wcześniej nic??? Teraz wszystko jest w porządku ale zastanawiam się czy aby na pewno? czy macie jakieś doswiadczenia w tym temacie? czy rzeczywiście plamiłam przez to że macica jest większa lub jeszcze będę plamić??

[Kancia]

współczuję Ci, ze trafiałas na jakich konowałów a nie lekarzy
piszeż, ze teraz robiłas USG i wszystko jest w porzadku pewnie widziałas juz serduszko bierzesz jakies leki na podtrzymanie ciązy ??

natomiast jesli chodzi o krwawienie to nie spotkałam sie z takim akurat okresleniem, ze krwawisz bo macica jest za duza

na pewno musisz duzo odpoczywac i sie nie denerwowac a wszystko bedzie ok

[loll]

hej tak widziałam już bijące serduszko no i maluszek już się poruszał a co do leków na podtrzymanie czy coś to nic nie dostałam

[poissonivy]

Napisane przez loll

hej tak widziałam już bijące serduszko no i maluszek już się poruszał a co do leków na podtrzymanie czy coś to nic nie dostałam

Ja naprawdę z natury nie jestem agresywna, ale przy Twojej historii to nóż mi się w kieszeni otwiera. Co za matoł Cię badał? Kolejny raz się przekonuję, że lekarze w Polsce, to ... nie będę zniżać się do tego, aby tu wulgaryzmami rzucać.

Ale miałaś szczęście i przeczucie, że jednak masz w sobie fasolkę, bo gdybyś tam poszła, to już byłoby po .

I jeszcze nic nie dostałaś na podtrzymanie ciąży, przy możliwości poronienia, no normalnie słów mi brakuje.

Teraz jak najszybciej do lekarza po luteinę, albo co innego z progesteronem. I do dobrego lekarza, a nie jakiegoś durnia. I dużo odpoczywaj...

[Patrilla]

dokładnie poszukaj dobrego gina - na forum gazeta.pl sa polecani GINEKOLODZY w danym mieście zerknij ...
odpoczywaj i W MIARĘ POTRZEBY weź LEKI

[loll]

tak bardzo przeraza mnie myśl co bybyło gdybym jednak poszła... gin była bardzo zdziwiona gdy na usg pojawiło się dziecko...
Teraz juz nie mam plamień i rzekomo leki na podtrzymanie nie sa konieczne.
Nie wiem co o tym wszystkim mysleć bo mam teraz jakiś uraz

[loll]

ale czy ktokolwiek słyszał lub wie co oznacza ta powiększona macica??? czy rzeczywiście jej wielkość w stosunku do pęcherzyka miała wpływ na krwawienie??
Ginekolog która mi zaserwowała te wiadomości jest najlepsza w moim mieście...szkoda słów

[Kancia]

zgadzam sie z dziewczynami
lekarze co raz bardziej mi działaja na nerwy jak mozna wypuscic kobiete, z krwawieniami bez jakichkolwiek leków wspomagajacych dzidziusia to się w głowie nie miesci ciekawe jak ten lekarz by sie zachowywał jakby jego zona była w takiej sytuacji

luteina albo duphaston do tego no - spa i powinno byc ok.

EDIT: no teraz jak napisałaś, ze to była kobieta to juz w ogóle jestem w szoku

[poissonivy]

Napisane przez loll

tak bardzo przeraza mnie myśl co bybyło gdybym jednak poszła... gin była bardzo zdziwiona gdy na usg pojawiło się dziecko...
Teraz juz nie mam plamień i rzekomo leki na podtrzymanie nie sa konieczne.
Nie wiem co o tym wszystkim mysleć bo mam teraz jakiś uraz

Ja oczywiście tak tego bym nie skończyła. Zażądałabym dokumentacji lekarskiej i na pewno poszłabym do sądu, bo lekarze ciągle w naszym kraju nie czują się odpowiedzialni za swoje decyzje, tylko potem są wielce zdziwieni.

Ja się nie dziwię, że masz uraz, po takich przeżyciach, ja też bałabym się pójść do jakiegokolwiek lekarza. No ale prawda jest taka, że lekarza i tak musisz znaleźć.

No ja przepraszam krwawiłaś, tak? Wcześniej powiedziano Ci, że jest groźba poronienia, tak? No to nie są wystarczające podstawy, aby przepisać leki na podtrzymanie?
Jakiś obłęd.
Wiesz co, teraz niech pójdzie wyszukiwarka w ruch i szukaj jak najszybciej dobrego ginekologa. A leki na podtrzymanie zaszkodzić na pewno nie zaszkodzą, a mogą pomóc w utrzymaniu ciąży.

[loll]

Napisane przez poissonivy

Ja oczywiście tak tego bym nie skończyła. Zażądałabym dokumentacji lekarskiej i na pewno poszłabym do sądu, bo lekarze ciągle w naszym kraju nie czują się odpowiedzialni za swoje decyzje, tylko potem są wielce zdziwieni.

Ja się nie dziwię, że masz uraz, po takich przeżyciach, ja też bałabym się pójść do jakiegokolwiek lekarza. No ale prawda jest taka, że lekarza i tak musisz znaleźć.

No ja przepraszam krwawiłaś, tak? Wcześniej powiedziano Ci, że jest groźba poronienia, tak? No to nie są wystarczające podstawy, aby przepisać leki na podtrzymanie?
Jakiś obłęd.
Wiesz co, teraz niech pójdzie wyszukiwarka w ruch i szukaj jak najszybciej dobrego ginekologa. A leki na podtrzymanie zaszkodzić na pewno nie zaszkodzą, a mogą pomóc w utrzymaniu ciąży.

Chyba się nie zrozumialyśmy miałam plamienia DO 9 tc teraz jestem w 12 tc
i ciąża rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Uważam tak samo, że w tamtym czasie powinnam dostać jakieś leki ale ich nie dostałam poczułam się jak spisana na straty. Mimo, że nie dostałam leków i nadal plamiłam to zarodek się rozwijał co może świadczyć o tym, że w moim przypadku nie było to zagrażajace krwawienie bo przecież nie każde takim jest.
Owszem ginekolog powiedziała mi o ewentualnym poronieniu ale teraz wiem, że ona nie miała pojęcia skąd u mnie te plamienia..dlatego stawiała coraz to nowe diagnozy..
Byłam u innego ginekologa bo przeciez nie moge się opierać na opinii jednej osoby i na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podstaw do niepokoju ani brania leków bo to nie jest ciąża zagrożona.
Ja się tylko martwie jak każda przyszła mama skąd były te plamienia i dlaczego mam powiększoną macice bo od lekarza się tego nie dowiedziałam oprócz przypuszczeń. Zadałam pytanie na forum bo być może któraś z dziewczyn miała podobnie i się czegoś dowiem..

[agnieszkapestka]

wszystko będzie ok a ja mam problem.. nie wiem czy mogę to napisać w tym temacie ale bardzo proszę o pomoc.. mianowicie.. ostatni okres miałam 13 czerwca.. dziś zrobiłam test ciążowy przed 13 bo bałam się ,że mogę być w ciąży.. wynik był negatywny.. ale po dzisiejszej wizycie u lekarza już po teście ciążowym lekarka powiedziała mi,że mam powiększoną macicę.. powiedziała również że to może być objaw ciąży.. lub też jest powiększona przez zatrzymaną miesiączkę.. jestem młoda więc wykluczamy guzy czy mięśniaki.. dodam też że leczę się u endokrynologa i zażywam letrox100 .. czy mógł on mieć wpływ na wynik testu?? jak na razie mam czekać na okres..a jak nie to powtórnie zgłosić się do lekarza.. doktor mówiła też że wyjść zły ale zwłaszcza jeśli chodzi o wyniki pozytywne... ale nadal boję się że jednak mogę być w ciąży.. co Wy o tym myślicie?? bardzo proszę o pomoc

[roxi1980]

Napisane przez loll

Chyba się nie zrozumialyśmy miałam plamienia DO 9 tc teraz jestem w 12 tc
i ciąża rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Uważam tak samo, że w tamtym czasie powinnam dostać jakieś leki ale ich nie dostałam poczułam się jak spisana na straty. Mimo, że nie dostałam leków i nadal plamiłam to zarodek się rozwijał co może świadczyć o tym, że w moim przypadku nie było to zagrażajace krwawienie bo przecież nie każde takim jest.
Owszem ginekolog powiedziała mi o ewentualnym poronieniu ale teraz wiem, że ona nie miała pojęcia skąd u mnie te plamienia..dlatego stawiała coraz to nowe diagnozy..
Byłam u innego ginekologa bo przeciez nie moge się opierać na opinii jednej osoby i na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podstaw do niepokoju ani brania leków bo to nie jest ciąża zagrożona.
Ja się tylko martwie jak każda przyszła mama skąd były te plamienia i dlaczego mam powiększoną macice bo od lekarza się tego nie dowiedziałam oprócz przypuszczeń. Zadałam pytanie na forum bo być może któraś z dziewczyn miała podobnie i się czegoś dowiem..

Witaj,
generalnie to serdecznie Ci współczuję takich doświadczeń...
Co do powiększonej macicy, to mam pytanie... czy ta lekarka, która Cię badała i stwierdziła tą powiększoną macicę badała Cię też przed ciążą? Bo wiesz... zasadniczo powinno się wziąć pod uwagę wyjściowe wymiary macicy... nie każda z nas jest przecież taka sama... jedne macice są standardowe inne nie... A na tym etapie ciąży, na którym teraz jesteś powiększona macica to przecież coś normalnego - mi lekarz zawsze mówi, że jest pięknie powiększona
Tak jak radzą dziewczyny - poszukaj dobrego lekarza, żebyś nie musiała więcej dokładać sobie stresu przez jakiegoś konowała.
Pozdrawiam i życzę bezproblemowej ciąży

[agnieszkapestka]

pomóżcie mi.. byłam u lekarza który powiedział ze macica jest powiększona. brodawki sutkowe też są duże.. ale wczoraj dostałam okres. przed samą wizytą u doktora zrobiłam test i wyszedł negatywny.. czy to jednak może być ciąża?? skąd te objawy?? help