Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

[muszynianka26]

Moje myśli wypełnia coraz większy strach, że promotora nie znajdę. Nikt mnie nie chce. Co za chora uczelnia. Dziś znowu tam jadę echhh... a do tego sajgon w pracy.

[morrigan1986]

Napisane przez muszynianka26

Moje myśli wypełnia coraz większy strach, że promotora nie znajdę. Nikt mnie nie chce. Co za chora uczelnia. Dziś znowu tam jadę echhh... a do tego sajgon w pracy.

I co z tym promotorem?

Ja dziś lepiej się poczułam i ogarnęłam kilka rzeczy: posprzątałam, zmieniłam pościel, umyłam pędzle. Teraz siadam do angielskiego.

[muszynianka26]

Napisane przez morrigan1986

I co z tym promotorem?

Ja dziś lepiej się poczułam i ogarnęłam kilka rzeczy: posprzątałam, zmieniłam pościel, umyłam pędzle. Teraz siadam do angielskiego.

Okazało się, że moja uczelnia to jeden wielki burdel na kółkach i moja "stara" promotorka 'musiała' mnie wziąć. Kamień spadł mi z serca.

[Kath83]

Witam. Jak zlecial wasz Styczeń? Ja ogólnie mogę powiedzieć, że średnio. Zrobiłam takie minimum a czasu miałam na wiecej. Mam nadzieje, że luty będzie lepszy.

[muszynianka26]

Napisane przez Kath83

Witam. Jak zlecial wasz Styczeń? Ja ogólnie mogę powiedzieć, że średnio. Zrobiłam takie minimum a czasu miałam na wiecej. Mam nadzieje, że luty będzie lepszy.

U mnie styczeń to porażka była... na razie nie mam na nic czasu
kupiłam sobie organizer/planner i mam nadzieję, że jak zacznę spisywać rzeczy i planować to lepiej mi pójdzie

[muszynianka26]

Jak tam u Was? U mnie na tapecie nauka na ostatni egzamin na studiach, od dziś wracam na siłownię... Jeszcze za magisterkę przydałoby się zabrać

[juli_jka]

mnie czeka przeprowadzka w przyszłym miesiącu
ale jeszcze nie wiem czy zostaję w wawie (i tym samym szukać jakiejś kawalerki) czy wracać i dojeżdzać z Łodzi

no i angielski wkuwam, jakoś semestralny exam w szkole językowej zdalam, ale nie jestem zadowolona z wyniku

[morrigan1986]

Mam teraz w pracy więcej rzeczy do ogarnięcia. Zgłosiłam się do pomocy przy tworzeniu profilu instagramowego mojej biblioteki. Dyrekcja wymyśliła też grę miejską na Tydzień Bibliotek, siedzimy nad scenariuszem. A pracuję w bibliotece naukowej nie publicznej

Organizacyjnie trzymam się w ryzach, ale też dużo odpoczywam bo......we środę idę do lekarza potwierdzić ciążę.

[muszynianka26]

Napisane przez juli_jka

mnie czeka przeprowadzka w przyszłym miesiącu
ale jeszcze nie wiem czy zostaję w wawie (i tym samym szukać jakiejś kawalerki) czy wracać i dojeżdzać z Łodzi

no i angielski wkuwam, jakoś semestralny exam w szkole językowej zdalam, ale nie jestem zadowolona z wyniku

Przeprowadzka... przeżywałam to we wrześniu, koszmar to pakowanie, rozpakowywanie... Zanim się urządzimy do końca to jeszcze trochę czasu minie.

Napisane przez morrigan1986

Mam teraz w pracy więcej rzeczy do ogarnięcia. Zgłosiłam się do pomocy przy tworzeniu profilu instagramowego mojej biblioteki. Dyrekcja wymyśliła też grę miejską na Tydzień Bibliotek, siedzimy nad scenariuszem. A pracuję w bibliotece naukowej nie publicznej

Organizacyjnie trzymam się w ryzach, ale też dużo odpoczywam bo......we środę idę do lekarza potwierdzić ciążę.

Gra miejska, brzmi ciekawie
Trzymam kciuki za ciążę
My chcemy zacząć się starać od września, trochę przeraża mnie perspektywa wywrócenia życia do góry nogami.

Dopiero zabrałam się za wypełnianie mojego organizera, na razie kiepsko mi idzie, ale ja z tych co mają wielkie plany, ale muszą się zmuszać do pracy...
Dziś wzięłam sobie wole w pracy żeby się uczyć na egzamin, więc zmykam do książek

Miłego dnia

[morrigan1986]

W wakacje miałam przeprowadzki level hard: przeprowadzka do nowego mieszkania i zmiana lokalizacji biblioteki. Wyobraźcie sobie ile to jest książek do spakowania i rozpakowania

[asta9126]

Napisane przez morrigan1986

W wakacje miałam przeprowadzki level hard: przeprowadzka do nowego mieszkania i zmiana lokalizacji biblioteki. Wyobraźcie sobie ile to jest książek do spakowania i rozpakowania

Brałam udział w przeprowadzce biblioteki jak byłam stażystką! Biblioteka nie taka duża, ale roboty było i logistycznie też spore wyzwanie. Wypakowywanie i układanie było super czasem po kilka razy się przesuwało książki na półkach, żeby wszystko się w końcu zmieściło.

[morrigan1986]

Mam nadzieję, że Wam organizacja idzie lepiej niż mi. Pierwszy trymestr ciąży sprzyja u mnie wyłącznie leżeniu i czytaniu.

[juli_jka]

ja nadal próbuje zmienić mieszkanie, ale dopiero teraz jak mam nóż na gardle (musze się wyprowadzic do 1 kwietania to się na szukanie w necie wziełam ...

łatwo nie jest

[Kath83]

Witam. Co u was słychać? Mnie na dłuży czas z organizacji wykluczyły problemy zdrowotne. Muszę powoli wrócić do formy co łatwe nie jest, bo się po prostu rozleniwiłam, no i nie mam jeszcze tych sił co kiedyś.
Także u mnie zero organizacji, zero czegokolwiek. Wszystko zaczynam od nowa i na ten moment jakoś sobie nie radze.
A wam jak idzie?

[morrigan1986]

Dopiero zaczynam wracać do życia, męczyły mnie mdłości i ciągłe uczucie zmęczenia. Ale z dnia na dzień czuję się lepiej i staram się ogarnąć. Wczoraj spędziłam dzień całkiem produktywnie: posprzątałam, zrobiłam pranie, wspólnie z mężem zrobiliśmy obiad, pojechałam na zakupy i wrzuciłam na bloga nowy wpis. Teraz się biorę za wzorki na paznokciach w ramach niedzielnego relaksu

[juli_jka]

ja się w piatek i wczoraj spakowałam, wpakowałam z męską pomocą wszystko do samochodu i juz meiszkam w nowym miejscu
niestety tylko wynajem. ale miejscówka miła
więc sobota wieczór i dzisiaj sie rozpakowywałam
kręgosłupa nie czuje.
a wyrzuciłam tyle toreb śmieci, że przestaję to liczyć

[Kath83]

Napisane przez morrigan1986

Dopiero zaczynam wracać do życia, męczyły mnie mdłości i ciągłe uczucie zmęczenia. Ale z dnia na dzień czuję się lepiej i staram się ogarnąć. Wczoraj spędziłam dzień całkiem produktywnie: posprzątałam, zrobiłam pranie, wspólnie z mężem zrobiliśmy obiad, pojechałam na zakupy i wrzuciłam na bloga nowy wpis. Teraz się biorę za wzorki na paznokciach w ramach niedzielnego relaksu

morrigan Ty masz prawo się lenić dbaj o siebie i się nie przemęczaj.
Cieszę się, że czujesz się coraz lepiej.

Napisane przez juli_jka

ja się w piatek i wczoraj spakowałam, wpakowałam z męską pomocą wszystko do samochodu i juz mieszkam w nowym miejscu
niestety tylko wynajem. ale miejscówka miła
więc sobota wieczór i dzisiaj sie rozpakowywałam
kręgosłupa nie czuje.
a wyrzuciłam tyle toreb śmieci, że przestaję to liczyć

Tak wiem coś o pakowaniu i rozpakowywaniu, męczące a i tak powinnam jeszcze sporo rzeczy wyrzucić


Ja dziś ciut posprzątałam, poszłam na spacer i tyle, może coś poczytam. Tak mało w tym roku czytam, nie podobne do mnie. Trzeba powoli nadrobić.

[juli_jka]

Napisane przez Kath83

Tak wiem coś o pakowaniu i rozpakowywaniu, męczące a i tak powinnam jeszcze sporo rzeczy wyrzucić

Ja dziś ciut posprzątałam, poszłam na spacer i tyle, może coś poczytam. Tak mało w tym roku czytam, nie podobne do mnie. Trzeba powoli nadrobić.

nie wiem czy to najważniejszy punkt, ale połamałam paznokcie
i to wg mnie jest najgorsze w przeprowadzkach, zawsze mam mega suche dłonie

[Kath83]

Witam. Ja dziś jestem zadowolona ze swojego dnia. Po pracy zrobiłam zakupy, ugotowałam obiad, powtórzyłam słówka z angielskiego, poćwiczyłam (tylko 20 minut ale zaczynam dopiero po długiej przerwie), obejrzałam serial i jeszcze coś poczytam. Dzień był udany.

Ja mam aktualnie suche dłonie, wręcz bardzo suche od papierów w pracy. Kremuje ale to nie wiele daje.

[juli_jka]

no i umarł nam wątunio
zdązyłam się jeszce raz przeprowadzić - nie polecam 4 piętro bez windy - dwa dni mnie wszystko bolało
a teraz wyrabiam kondycję
zapisałam się na wakacyjny kurs angielskiego i wakacje musza poczekać

[morrigan1986]

Napisane przez juli_jka

no i umarł nam wątunio
zdązyłam się jeszce raz przeprowadzić - nie polecam 4 piętro bez windy - dwa dni mnie wszystko bolało
a teraz wyrabiam kondycję
zapisałam się na wakacyjny kurs angielskiego i wakacje musza poczekać

A ja mam długie wakacje, bo od początku lipca siedzę na zwolnieniu, pojawiły się ciążowe problemy.

A co do organizacji postanowiłam spróbować czegoś nowego. Zamiast tradycyjnego organizera zaczęłam bullet journal. Próbowałyście może?

[juli_jka]

Napisane przez morrigan1986

A ja mam długie wakacje, bo od początku lipca siedzę na zwolnieniu, pojawiły się ciążowe problemy.

A co do organizacji postanowiłam spróbować czegoś nowego. Zamiast tradycyjnego organizera zaczęłam bullet journal. Próbowałyście może?

łooo, pierwsze słyszę
na czym to polega?

za dzieciątko trzymam kciuki

[morrigan1986]

Napisane przez juli_jka

łooo, pierwsze słyszę
na czym to polega?

za dzieciątko trzymam kciuki

Dzięki

W zasadzie sama tworzysz sobie organizer dostosowany do własnych potrzeb. Fajnie wyjaśniła to na swoim blogu Futbolowa http://www.kreatywa.net/2016/06/bull...po-polsku.html Ja lubię bazgrać i pisać ręcznie, więc postanowiłam spróbować.

[juli_jka]

Napisane przez morrigan1986

Dzięki

W zasadzie sama tworzysz sobie organizer dostosowany do własnych potrzeb. Fajnie wyjaśniła to na swoim blogu Futbolowa http://www.kreatywa.net/2016/06/bull...po-polsku.html Ja lubię bazgrać i pisać ręcznie, więc postanowiłam spróbować.

ja zwykły kalendarz przerobiłam na coś takiego
nawet nie wiedziałam, że taka pomysłowa jestem.
ale musze przyznać, że to co jest na blogu jest ładniejsze i takie bardziej dopracowane, ja pisze jak popadnie, zaznaczając kolorowymi karteczkami gdzie co mam

[morrigan1986]

Napisane przez juli_jka

ja zwykły kalendarz przerobiłam na coś takiego
nawet nie wiedziałam, że taka pomysłowa jestem.
ale musze przyznać, że to co jest na blogu jest ładniejsze i takie bardziej dopracowane, ja pisze jak popadnie, zaznaczając kolorowymi karteczkami gdzie co mam

Ważne, że Ci się sprawdza. Mi w gotowych organizerach zawsze czegoś brakuje, a z czego innego nie korzystam. Teraz rysuję co mi potrzeba, mam też wszystkie swoje listy w jednym miejscu.

[muszynianka26]

Ciekawy pomysł z tym BJ, ale nie dla mnie papierowe kalendarze. Ostatecznie utwierdziłam się w tym roku, kupiłam organizer od design your life i prawie nic w nim nie ma. Przerzuciłam się na Trello i to chyba najlepiej się u mnie sprawdza
Wczoraj w końcu umyłam okna i wyprałam firanki, dziś prasowanie i pastowanie podłóg i będzie pięknie w mieszkanku

[juli_jka]

sprzątanie
też mnie to czeka, ale chyba na siłę szukam wymówki, żeby tego nie robić

[muszynianka26]

Napisane przez juli_jka

sprzątanie
też mnie to czeka, ale chyba na siłę szukam wymówki, żeby tego nie robić

Ja wczoraj o dziwo dostałam pałera ale trzeba bo już syf się zrobił konkretny.
Nie dziwię się, że szukasz wymówki, sprzątanie to nie jest moje ulubione zajęcie

[juli_jka]

a to tak zawsze jest
teraz mi sie nie chce, a później będę zarzekać, że jak takie brudne, że domyć nie można (łazienka i zacieki po wodzie i mydle )

[czasoPrzestrzen]

Ja korzystam z aplikacji online. Pracuję z nimi głównie na komputerze, ale mam też aplikację na telefonie, więc mam do wszystkiego podgląd. Trzymam tam wszystkie informacje. Można to łatwo opisywać i kategoryzować, więc nie ma mowy o bałaganie.

Papierowe organizery dawno sobie podarowałam, bo trzeba je ze sobą wszędzie nosić. Telefon i tak zawsze mam ze sobą.