Biustonosz do spania- jaki?

[charsi]

Od dłuższego czasu sypiam w staniku sportowym - bez fiszbin, wygodny, nie uciska. Zauważyłam sporą poprawę kondycji mojego biustu Przy moim rozmiarze jest to po prostu bardziej komfortowe

[201604181004]

Napisane przez Sumi

Ja mam 65f (a w zasadzie powinnam 65ff, bo f jest przymały) i nie wyobrażam sobie spania w staniku. Chodzić bez bym nie dała rady, za duża masa cycków, ale podczas spanie w ogóle mi nie przeszkadzają. Przeszkadza mi za to stanik gdy się położę w ciągu dnia, bo nie dość, że fiszbiny się wbijają to jeszcze biust wylewa się z miseczek. Jak już spać w czymś obcisłym na biuście to może w miękkim zabudowanym topie sportowym

no ale 65F a 70F to jest różnica.

[bentkuff]

jak ktoś ma mały biust to pewnie mu wygodniej bez stanika- jak ktoś ma duży biust to wygodnie z- bo piersi sienie rozlewają, nie migrują itp. Male piersi nie mają jak migrować. Stanik wpływa znacząco na wygląd skóry/ piersi- ich ujedrnienie- im większy biust tym szybciej/ łatwiej to zauważyć.

Swoją drogą, piszecie, że wy nawet nie wyobrażacie sobie drzemki w staniku...że to takie niewygodne i w ogóle- czy wy nosicie dobrze dobrany biustonosz? bo jak się wam wżyna, zostają czerwone pręgi, jest niewygodnie, nieprzyjemnie i wieczorem tylko marzycie o zdjęciu stanika to chyba jest coś nie tak.

Zauważyłam, że w szale poszukiwania biustonoszu idealnego, w dobie brafittingu, niektóre dziewczyny noszą nawet zbyt obcisłe staniki- ja wiem, że wiele Polek nosi staniki zbyt luźne w obwodzie, ale niektóre wpadły ze skrajności w skrajność.

Ja śpie albo nago, albo w staniku i bez majtek. Mam kilka staników, których w ogóle nie czuję, że noszę- wielokrotnie zasypiałam nawet w ubraniu (ale ja kiedyś zasnełam na koncercie rockowym obok głośników- także... ). Śpię w miękkim, bawełnianym biustonoszu, czasem w takim codziennym- w obu jest mi wygodnie, tylko tych "lepsiejszych" szkoda mi niszczyć śpiąc w nich. Bez stanika czuję sie dziwnie, jak piersi witają sie z pachami

[Sumi]

Napisane przez bentkuff

Swoją drogą, piszecie, że wy nawet nie wyobrażacie sobie drzemki w staniku...że to takie niewygodne i w ogóle- czy wy nosicie dobrze dobrany biustonosz? bo jak się wam wżyna, zostają czerwone pręgi, jest niewygodnie, nieprzyjemnie i wieczorem tylko marzycie o zdjęciu stanika to chyba jest coś nie tak.

Mam balkonetki, które po całym dniu noszenia górna część fiszbin na mostku zostawia mi czerwone ślady i ogólnie czerwony ślad po fiszbinach na mostku, bo mam blisko rozstawione piersi. W jednym full cupie zszyłam sobie fiszbiny na środku, że jedna nachodzi na drugą i jest idealnie, ale takich nie sprzedają niestety, zawsze musi być przerwa ok.3cm. Dlatego wolę krój plunge, ale w nim jest gorsze podtrzymanie, miski bardziej wycięte i podczas leżenia wszystko się wylewa środkiem.

[tiramisu_]

Ja śpię w takim sportowym topie z h&m i jest ok, a czasem mam po prostu obcisłą bokserkę Rozmiar obecnie mam 70G

[201604181004]

Btw od dłuższego czasu myślałam wlaśnie o staniku do spania ten wątek mnie natchnął by zrealizować plan. Mi po prostu z dużym biustem jest niewygodnie.

[Hedvigis]

Napisane przez new_me

w majtkach spie zawsze, spie w pizamie wiec bez musialabym ja prac codziennie bo czulabym jakbym codziennie chodzila w jednych majtkach

Dokładnie tak jak ja I uczucie to samo

[Elfia4]

Napisane przez niut80

Ja nie wyobrażałam sobie spania w staniku, dopóki nie osiągnęłam rozmiaru 75E. Mam szeroki rozstaw piersi i mi po prostu zaczęły pod pachy uciekać, budziłam się z bólem, skóra zaczęła się rozciągać i zaczęły opadać. A spanie w staniku zatrzymało ten proces i śpię normalnie.

Mam ten sam rozmiar stanika i też szeroki rozstaw, ale nie zauważyłam nadmiernej migracji piersi pod pachy, a tym bardziej nie odczuwałam bólu, ale najwyraźniej każdy biust jest inny.

A propos drzemki w staniku z fiszbinami, to o ile w ciągu dnia nie czuję stanika, o tyle jeśli śpię na boku, to fiszbina po tej stronie, na której śpię odciska się na skórze i czasem przeszkadza. Podobnie fiszbiny wysoko na mostku potrafią się wpijać w skórę, bo biust się przemieszcza na bok. Jakiś straszny dyskomfort czy ból to nie jest, ale najwygodniejsze też nie.

[Bezaq]

A ja z kolei mam niewielki biust, ale zawsze muszę spać w staniku na kilka dni przed okresem, bez niego się budzę przez bóle piersi - taka moja uroda. Sypiam oczywiście w wygodnym, sportowym staniku bez żadnych fiszbin czy suwaków.

[201604181004]

kupiłam dziś w pepco za 9,99 zł taki najzwyklejszy na świecie


ciekawe jak się będzie sprawował ;-p za tę cenę cudów nei oczekuję ale jest wygodny w miarę

[Amani]

Napisane przez drabineczka

Btw od dłuższego czasu myślałam wlaśnie o staniku do spania ten wątek mnie natchnął by zrealizować plan. Mi po prostu z dużym biustem jest niewygodnie.

chcialam napisac dokladnie to samo. Zaczynam od dzisiaj

[przytulanka87]

No nie mogę....autorka zapytała o biustonosz do spania....

Napisała nawet drugi wyraźnie dłuuugi post objaśniający....

Napisane przez marta101091

Obejrzyjcie sobie proszę:
http://www.youtube.com/watch?v=UWIYOlXO_jU

i poczytajcie o więzadłach Coopera:
Czy - gdy więzadła Coopera się rozciągną - pozostaje tylko skalpel?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nie wszystkie piersi są takie same. I całe szczęście! Niejednorodność jest piękna!!! Jeśli któraś z nas ma piersi kształtu gruszki, to nie przekształci ich za pomocą stanika na stałe w kształt jabłka.

Rozciągnięte więzadła Coopera najczęściej idą w parze ze zbytnio naciągniętą górną warstwą skóry. Kobiety noszące piersi na wysokości swoich łokci i niżej często mają skórę bardzo wiotką i cieniutką, a dodatkowych zmartwień przysparza im półpłynna konsystencja piersi, której nie zauważają tak długo, jak długo nie próbują podnieść swoich piersi.

Problem leży w tym, że przy tego typu piersiach nawet w odpowiednio dobranym staniku piersi nie wyglądają ładnie. Podniesione – znajdują się, i owszem, na wysokości, na której znajdowały się przeważnie lata temu, ale za to w górnej części miseczek tworzy się trzęsąca się przy każdym ruchu „galaretka”, która się wielu kobietom zwyczajnie nie podoba.

Co z tym zrobić?

Ano trzeba zwyczajnie… przeczekać. Ale przeczekać aktywnie, nie pasywnie. Trzeba zadbać o zniszczoną skórę, odpowiednio ją nawilżając, masując i nacierając preparatami ujędrniającymi, żeby ją wzmocnić.

Dobrze jest też za pomocą ćwiczeń na klatkę piersiową wzmocnić mięśnie, żeby więzadła miały mocny punkt zaczepienia i miały na czym podnieść piersi. Pamiętajmy, że mocne mięśnie klatki piersiowej to pewny punkt zaczepienia dla więzadeł Coopera podnoszących biust!

Jeszcze jedna ważna rzecz – dobrze jest spać w staniku.

W moim przypadku był to stanik ze stosunkowo miękkimi fiszbinami, można jednak spać w staniku bez fiszbin lub w topie, który podtrzyma w górze wiszący biust, nie pozwalając równocześnie rozlewać się mu na boki.

Do czego potrzebne jest spanie w staniku? Otóż w ciągu nocy nasze piersi podlegają większym przeciążeniom, niż w ciągu dnia – śpimy często na nich, przygniatamy je, rozciągamy we wszystkie strony. Stanik ma pomóc utrzymać piersi w górze, aby zniszczone włókna kolagenowe miały możliwość zregenerowania się.

UWAGA!

Po kilku dobach noszenia stanika prawie non-stop może okazać się, że po zdjęciu biustonosza zaczynają bardzo boleć piersi. Jeśli po ich podniesieniu ból mija – ból ten jest oznaką powracania więzadeł Coopera do stanu normalności, elastyczności – więzadła, które zaczęły się regenerować, zostają bowiem ponownie naciągnięte ponad miarę i stąd ten ból. Jeśli jednak po podniesieniu piersi ból nie mija – koniecznie należy udać się do lekarza celem diagnozy.

Co więcej – po pewnym czasie (kilka dni do kilku tygodni) piersi nie powinny już boleć tak bardzo, gdy zdejmiemy stanik, a po kolejnym okresie ból całkowicie ustąpi (gdy więzadła ostatecznie się zregenerują). Mimo, że przy regeneracji piersi w pewnym momencie ból piersi po zdjęciu stanika był nieomal nie do zniesienia, obecnie po zdjęciu biustonosza mogę przez dobrych kilka godzin chodzić bez niego, po czym dopiero zaczynają mnie pobolewać pojedyncze włókna. Wnioskuję zatem, że u mnie proces regeneracji piersi już się zakończył.

Jeszcze jedna uwaga...



Pierwszy stanik „na dzień” przy zniszczonym biuście nie może być wycięty! Ze stanika mocno wyciętego (do dekoltów „w trójkąt”, czyli z ang. plunge) oraz ze stanika typu bardotka lub z ang. half-cup, biust na początku na pewno będzie się wylewał, tworząc na dole głęboko wyciętych staników fałdki uciekające ze stanika na wolność, czy też w stanikach poziomo, ale nisko ciętych, biust będzie tworzył mało estetyczne fałdki nad górną krawędzią stanika w staniku odpowiednio dobranym rozmiarowo lub nieco zbyt małym, albo będzie się układał w formie poziomej górnej powierzchni, w stanikach o zbyt dużej miseczce, wyglądając akurat jak luźna galaretka w miseczce.

Znam to – sama to przerabiałam! Z czasem jednak, w miarę postępów w pielęgnacji piersi, zarówno skóra na biuście jak i sam biust podlegają regeneracji i z upływem czasu można nosić coraz bardziej wycięte staniki. Piersi się podnoszą, przestają „patrzeć w dół”, pojędrniają się – przestają mieć tak płynną konsystencję.

.......a Wy co?...dalej jej piszecie że śpicie bez majtek i stanika

No matko i córko

Zajrzałam tutaj, bo temat mnie zaciekawił, ale tak na prawdę tylko nieliczne wizażanki podpowiedziały co można wygodnego na siebie na noc zarzucić....

Sorry za Off, ale myślę że nie jest większy od co poniektórych.
Musiałam po prostu....może na drugiej str zacytowany post autorki zostanie przeczytany przez niektóre i nie będzie cudownych odpowiedzi ,,ja śpię na golasa i mi z tym dobrze''

[marta_robak]

Hej, już od roku śpię w staniku. Kiedyś przeczytałam o tym artykuł i stwierdziłam, że spróbuję- to naprawdę poprawia kondycję biustu! Jeżeli chodzi o stanik, w którym śpię. [reklama]