2012-02-28, 21:31 | #31 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-02-28, 22:45 | #32 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
to sie nie tyczy tylko tego tematu, wszystkim sie wydaje ze jak sa ustawieni teraz to sa ustawieni na cale zycie, moze sie nagle okazac ze ktos kto ubieral dziecko w firmowe ciuszki nie ma dla niego na szkole bo sie noga podwinela i jest zle poza tym tez denerwuje mnie to podejscie 'jak nas bedzie stac' jak ktos wspomnial dziecko powinno rodzic sie z milosci rodzicow i checi posiadania dzieci a nie odfajkowania kolejnego kroku w scisle ulozonym planie zycia |
|
2012-02-29, 02:01 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-02-29 o 02:22 |
|
2012-02-29, 06:55 | #34 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
ale ooglnie zgadzam się,wiele osob jest gotowych na dziecko finansowo,stac ich na wypasioną wyprawkę,ale nie stać na to,zeby dać temu dziecku coś z siebie...
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2012-02-29, 06:56 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dom pełen dzieci
Wiadomości: 55
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Mieliśmy z mężem dobrą stabilną sytuacje finansową, kiedy byłam w 7miesiącu w ciązy z czwartym dzieckiem zupełnie nagle obydwoje straciliśmy pracę zostając z niczym. na szczęście już mąż znalazł prace ale i tak nie możemy sobie pozwolić na tyle co rok wcześniej |
|
2012-02-29, 07:06 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Jak roza pisała: mnie też to spotkało Przed ciążą super. w trakcie ciąży świat się zawalił. Przezyliśmy.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2012-02-29, 07:22 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
A mnie denerwuje ciągłe łączenie ze sobą dwóch spraw:
Jeśli kogoś ledwo stać a ma dziecko to pewnie z miłości i będzie temu dziecku dużo z siebie dawał. A jeśli kogoś stać, bo się powstrzymywał z posiadaniem dziecka przez kilka lat i chciał na nie zarobić, to dziecko odfajkowane i mniej kochane. I pewnie rodzic będzie cały czas w pracy siedział. Niby dlaczego? My nie mogliśmy się doczekać dziecka od kilku lat, wszyscy wokół to widzieli, ale pracowaliśmy dużo, chcieliśmy osiągnąć jakiś poziom życia. I gdyby patrzeć na większość wypowiedzi to niby było nas stać już dawno temu. Ale dla nas ważne było jednak to, żebyśmy na dziecku mogli się skupić, a nie na pracy non stop. Za te kilka miesięcy jak się urodzi to będziemy mogli zrobić dla niego więcej niż standardowo. A skąd wiem, że nam sie nagle świat finansowo nie zawali? Bo wiemy jacy jesteśmy i co potrafimy robić. Mój mąż w każdej sytuacji potrafi znaleźć kilka pomysłów na realny biznes - taki mi się trafił i akurat w miarę stałej sytuacji finansowej jesteśmy pewni. Mieliśmy gorsze czasy, kiedy nagle na kilka miesięcy mąż mi trafił po wypadku do szpitala. I wtedy też potrafiliśmy coś zrobić. Jak się ma takie umiejętności, to się wie. Jedyne czego nie możemy być nigdy pewni, to śmierci drugiej osoby. I tu niestety nic nie jesteśmy w stanie zrobić, poza porządnym ubezpieczeniem na życie, żeby tej drugiej połówce było w razie czego łatwiej wychować dziecko. Ja nigdy nikomu nie powiem, że nie stać go na dziecko, nie moja broszka. Ala ja swoje zdanie na temat tego, czy mnie stać na dziecko mam. |
2012-02-29, 07:44 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Oczywiście, że nikt nikomu nie powinien zaglądać w portfel a tym bardziej wyrokować czy stać go, czy nie. To pytanie można co najwyżej zadać samemu sobie. Mając dwójkę dzieci wiem, że wiąże się to ze sporymi wydatkami a także bardzo dobrą organizacją. Oboje pracujemy, zarabiamy na tyle aby żyć bezpiecznie i wygodnie. Cieszę się, że mogę zapewnić dzieciom przedszkole, żłobek i zajęcia dodatkowe. Że stać mnie na prywatną służbę zdrowia, dobrej jakości jedzenie i wakacje. Że możemy mieć autko w którym podróżujemy całą rodziną bezpiecznie i wygodnie. Zaraz pewnie ktoś wywnioskuje z tego, że moje dzieci są przez to emocjonalnie zaniedbane, rozpieszczone przez nadmiar zabawek i markowych ubranek a także uciśnione wsyztskimi zajęciami dodatkowymi, a które uczęszczają bo muszą a wcale tego nie chcą. |
|
2012-02-29, 08:43 | #39 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Ilonko mnie Twoje podejście jest dość bliskie,decydowaliśmy się na dziecko wtedy,kiedy wiedzielismy,ze mozemy mu dac jak najwięcej,także pod względem finansowym. Uwazam jednak,ze to finansowe "stac nas" to byłoby zbyt malo ,gdyby pod innymi względami nie byloby nas stac na dziecko.
Jesli rodzice siedza od rana do nocy w pracy ,nawet jesli zarabiaja kokosy i finansowo są w stanie dac dziecku wszystko,to moim zdaniem nie stac ich na dziecko. ---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ---------- Cytat:
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2012-02-29, 09:04 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dokładnie stać na dziecko musi oznaczać tez stać emocjonalnie, czasowo
|
2012-02-29, 09:23 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
po drugie o jakiej organizacji Ty piszesz?nie każdy ma takie szczęście , że dostanie 2/3 wyprawki , niektórzy muszą ponieść koszta z tym związane i nawet kupując wszystko używane, zapłaci sporo. zgadzam się z Bianką, jeżeli ktoś nie ma perspektyw by zarobić więcej niż te przysłowiowe 1500 zł nie powinien decydować się na dzieci .Niestety mamy takie realia że zarabiając najniższą krajową klepie się biedę. |
|
2012-02-29, 09:36 | #42 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
2x1500 = 3000 w nieduzym miescie majac miesiecznie taka kwote mozna spokojnie zyc,bez luksusow ale i bez klepania biedy
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2012-02-29, 09:41 | #43 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
W takim wrocławiu 1500zł wydaję na przedszkole i żłobek dla dwójki dzieci I jest to tylko jeden ze stałych, miesięcznych wydatków. |
|
2012-02-29, 09:49 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Przy takiej kwocie trzeba chyba mieć mieszkanie po kimś, bo my za sam kredyt płacimy 1400 miesięcznie, plus 520 zł czynsz plus prąd i dopłaty za wodę i ogrzewanie czyli na jedzenie niewiele by zostało, a jedzenie to tylko jeden z wydatków w miesiącu.
My akurat nie dostaliśmy nic za darmo i wszystkiego sie dorabialismy, nawet w małym, 80 tysięcznym mieście to spore wydatki są. Osoby z dziećmi które znam albo dostały mieszkanie od rodziców, albo po dziadkach. Moze akurat tak jest w moim otoczeniu, ale niestety tu tak to wyglada. |
2012-02-29, 10:05 | #45 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
widzisz, dla jednych to kwota z której mozna spokojnie żyć dla innych kwota za którą sie ledwo wiąze koniec z końcem .
Edytowane przez 201607291951 Czas edycji: 2012-02-29 o 10:06 |
2012-02-29, 10:07 | #46 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Mam znajomych,oboje zarabiaje te 1500 zł.Praca stabilna,ale raczej bez perspektyw na duzo wieksze zarobki. Czynsz w mieszkaniu spółdzielczym 70 m2 500 zł. Opłaty pewnie drugie tyle. Kredytów nie mają.
Ja za sam czynsz płacę 1000 zł.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2012-02-29, 10:09 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
to ja w takim razie nie wiem gdzie jest ta bieda w naszym kraju , przecież te 1500 zł to jest minimum krajowe. więc skoro sobie tak żyją spokojnie to na co my Polacy w takim razie narzekamy ?
|
2012-02-29, 10:16 | #48 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
ja za tyle bym nie dała rady,ale sa ludzie,którzy dają i biedy nie klepią...
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2012-02-29, 11:03 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Hehehe może tak to zabrzmiało...odniosłam się do Twojego posta, bo uważam jak Ty, że ja to sobie mogę np. pomyśleć, że ktoś ma tak mało kasy że nie stać go w moim mniemaniu..ale nie mam uprawnień, żeby takie sądy na głos wygłaszać i nigdy tego nie robię.
|
2012-02-29, 11:18 | #50 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
moj ojciec jak i moja mama kiedy ja sie urodzilam byli na bardzo wysokich stanowiskach, moj dziadek byl 'szycha' w duzym miescie wojewodzkim. Na poczatku zmarl moj dziadek a pozniej zmienil sie ustroj - z bardzo bogatej rodziny nagle mielismy ledwo na zarcie. A kto by powiedzial - ja mialam w tym wieku 6 lat. Po czym zachorowal moj brat, mama przestala pracowac, ojciec wyjechal za granice zeby nas utrzymac. Mi nie chodzi o obrazenie kogos ze jesli czeka to na pewno dziecka z milosci nie urodzil. Tylko ze ludzie czekajac i szukajac falszywego odczucia dobrobytu odkladaja na pozniej cos co jest w sumie ich najwazniejszym celem. ---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- no i tu niestety kolejne przyklady Cytat:
|
||
2012-02-29, 11:28 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Ja rozumiem, ze większość osób nie Moze być pewna przyszłości. I ja nie mówię, ze nam sie nie Moze nic stać, tylko to, ze wiem, ze w każdej sytuacji sobie poradzimy i z każdej w końcu wyjdziemy. Ja bym sie bała jednak myśleć o przyszłości i powołać na świat dziecko, gdybym polegała tylko na terazniejszej pracy i aktualnym stanie naszego bytowania ale nie mówię, ze inni musza myśleć tak jak ja.
Dla mnie najważniejsze to mieć kogoś kogo sie kocha. Z kim bede dzielić życie. Oboje pragniemy dziecka, ale nie za wszelka cenę. Nie umiem dokładnie tego wytłumaczyć, żeby nie zostać zle zrozumiana. |
2012-02-29, 12:31 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Myślisz może, że choroba czy inny dramat zawsze cię omina? Są sprawy, na które człowiek nie ma większego wpływu, są i takie, z którymi sobie radzi. Nie każdy odczuwa potrzebę posiadania dóbr materialnych (mówię tu o sprawach nie pierwszej potrzeby) by chcieć mieć dziecko. I takie gadanie w tonie: takie jest moje zdanie, ale normalnie nikomu w twarz nie powiem, że nie stać go na dziecko jest dosc zaklamane. Część tego wątku polega na udowadnianiu swojej wyższości, jeśli chodzi o odpowiedzialność przy zakładaniu rodziny.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2012-02-29, 12:41 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Abstrachujac od moich wczesniejszych postow, dodam tylko, ze mam wrazenie ze posiadanie dzieci staje sie kolejnym przywilejem tych 'uprzywilejowanych'. Ze tym ktorym sie nie wiedzie za dobrze, czy chwilowo maja problemy nie dane jest posiadanie potomka. A jesli 'niedajboze' cos sie stanie - to beda z tego rozliczani, opinia publiczna nie da im zyc.
To przede wszystkim da sie odczuc na forum plotkowym. |
2012-02-29, 13:01 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Mialam taki przyklad w sasiedztwie. Malzenstwo z czworka dzieci. Piekny, duzy dom, trzy samochody. Wlasny biznes. Jeden upadl, zalozyli drugi. Tez szlo bardzo dobrze. Az w koncu sie urwalo, zaradny facet nie wymyslil nic, co przynosiloby konkretny dochod, musial poszukac normalnej pracy. Dla ich dzieci to byl szok, w krotkim czsie musieli zrezygnowac z markowych ubran i nosic najtansze. Rodzicow nie bylo stac na oplacanie abonamentow w wypasionych telefonach. Dzieciaki baly sie, ze w szkole beda wytykane palcami. Przezyli, owszem ale teraz zyja o wiele gorzej niz wczesniej. Na markowe ubrania nie starcza, musza zadowolic sie jednym, starym samochodem. Nie mozna stwierdzic, ze bedzie sie zawsze na fali. Zycie jest nieprzewidywalne. I zaradny facet nie ma tu nic do rzeczy. |
|
2012-02-29, 13:20 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Owszem, ma dużo do rzeczy. Wiadomo, że nie da się wszystkiego przewidzieć. Ale moim zdaniem to jeszcze bardziej pokazuje, że moje wybory są prawidłowe, bo mimo niewiadomej przyszłości zacznę już z jakimś startem.
Ja naprawdę nie każę każdemu robić jak ja i nie wytykam po cichu, że tak nie robi. Po prostu z własnego doświadczenia i dzieciństwa wyciągam odpowiednie dla siebie wnioski. Ja nie nadaję się do robienia rzeczy na hurra. I nie patrzę na świat przez pryzmat różowych okularów. Gdybym tak patrzyła, to zdecydowałabym się na dziecko już kilka lat temu, bo wiedziałabym, że i tak dojdziemy do tego, do czego dążymy. Nie rozumiem tej nagany w waszym głosie. Czy to źle, że chcę mieć kontrolę nad jak największą częścią mojego życia? Czy krzywdzę kogoś w ten sposób? Takie mam podejście i tak to czuję. Ja absolutnie widzę możliwości wychowania potomka bez dużych dóbr materialnych. Tylko, że wolałabym inaczej. Wolałabym poczekać. I denerwowało mnie ze strony niektórych osób gadanie jakiś czas temu, że i tak nigdy nie będziemy pewni niczego, więc możemy już się starać o dziecko. Uważam, że kilku rzeczy możemy być pewni. I z czasem ta pewność wzrasta. Bo wiemy kim jesteśmy, czego zdążymy się nauczyć i jak wykorzystać swoje umiejętności. Jeszcze te kilka lat temu nie wiedziałam o sobie tyle i nie byłam pewna swojej sytuacji. Teraz jestem. I z tą pewnością zakładam rodzinę. To jest mi potrzebne do poczucia bezpieczeństwa. Mnie, nie komuś innemu i autentycznie nie mówię, że inni myślą źle. Tylko nie w moim stylu. Jestem człowiekiem, który potrafi mieć swoje zdanie a jednak rozumieć, że inni mają inne. Rzadkość w naszym kraju, a jednak istnieje. Tylko, że osoby, które nie potrafią zaakceptować odmienności zdania innej osoby nie potrafią też zrozumieć tej akceptacji. |
2012-02-29, 13:26 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
A czy Ty, jak widzisz że koleżanka ma fatalny kolor włosów lecisz do niej i zaraz ją uświadamiasz? Nie sądzę, w takim razie czy czujesz się zakłamana? Ludzie mają prawo do myśli...ale nie mają prawa kopać leżącego... |
|
2012-02-29, 14:35 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
Ja sie zgadzam z ilona w sumie. Uwazam, ze decyzja o posiadaniu dziecka i gotowosc na nie tak finansowa co emocjonalna to bardzo indywidualna i prywatna sprawa kazdego z nas. Ale czuje sie lepiej mogac zapewnic mojemu dziecku wszystko czego potrzebuje. I mam tu na mysli nie tylko kwestie materialne, ale rowniez czas i wsparcie emocjonalne. Osobiscie nie podobaja mi sie te uwagi, ze z bogatego mozna zostac biedakiem. Tzn. ich przeslanie mi sie nie podoba - nie ciesz sie bo moze Cie piorun strzelic, myszy Ci wszystko zjedza itp. itd. Oczywiscie, ze okolicznosci zyciowe sie zmieniaja. Nikt chyba nie stawia sie w pozycji boga i nie ma 100% wplywu na to co go w zyciu spotyka, ale sporo kontroli mamy. Jak ktos jest wyksztalcony, zaradny, pracowity i ma "to cos" co go napedza do dzialania i daje mu motywacje to nie ma sie czego bac. Lepiej byc optymista. |
|
2012-02-29, 17:32 | #58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Cytat:
za optymizm jak najbardziej trzeba chwalic i podziwiac, i nikt tu nie maluje swiata na czarno. Ale kontr argument jest taki ze jak ktos nie ma to go nie stac na dziecko, tzn ma czekac az mu sie polepszy? |
|
2012-02-29, 17:53 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
Daria na forum to juz sie do samego myslenia nie ogranicza. I to mialam na mysli- tak dla jasnosci.
W tym watku przedstawia sie dwie skrajnosci: rodziny mieszkajace z tesciami, rodzicami, jedzace makaron z keczupem i te, ktore stac na niewiadomo jakie wakacje, zajecia dodatkowe i majace solidne zabezpieczenia finansowe. Co z ludzmi, ktorzy sa gdzies po srodku? Co z osobami, ktore ciagle buduja te stabilnosc? Aaliyah ja tutaj czarnowidztwa nie widze, jak rowniez jakiegos zyczenia zlego. Bywa roznie i tyle. I oby kazdemu ukladalo sie jak najlepiej.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2012-02-29, 19:26 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?
fajnie,ze założyłaś ten wątek
Katepw mi doniosla Nie czytalam jeszcze odpowiedzi, powiem tylko tyle. Jak czytam tamten wątek to naprawdę odechciewa mi się wszystkiego. Chyba nie zdecyduje się na dziecko nigdy - nie chce później słuchać wyż...ania "nie mam tego" "tylko 10 par spodni" etc Zdołwało mnie to |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:55.