Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...? / Zarobki a dziecko - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-28, 21:31   #31
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
U nas na kolki pomoglo jedynie mleko bebilon comfort. Mloda pila dopoki nie zorientowalam sie, ze ma alergie na bialko mleka krowiego. Jak juz bylam pewna, to przerzucilismy sie na sojowe a z kolek mala na szczescie wyrosla do zmiany mleka.

Po drugie wolalabym kupic dziecku a sobie czegos w to miejsce odmowic. Nie musze jesc Bog wie czego i nosic markowych ubran. Zwisa mi co jest napisane na metce wiec moge sie ubrac w najtanszym sklepie. A zjesc przez te 3-4 miesiace kolek tez bym mogla gorzej zeby dziecku kupic cos, co przyniesie ulge.

Oczywiscie caly czas pisze o normalnym poziomie zycia, nie o ubostwie, kiedy to czlowiek nie ma na czym zaoszczedzic w razie W.
No i o to chodzi.. jak nie ma kasy to się oszczędza na sobie i to jest naturalne, gorzej jak się już nie ma na czym przyciąć...jak się i tak już je chleb ze smalcem i kaszankę na obiad...o to właśnie chodzi.
Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Oczywiście


Dla mnie stwierdzenie "nie stać mnie na dziecko" miałoby sens wtedy, gdy właśnie dziecko mogłoby ucierpieć na mojej sytuacji finansowej. Wiadomo, że to rzecz subiektywna, bo każdy ma konkretne wyobrażenie o tym co chciałby dziecku zapewnić. I jak ktoś nie decyduje się na dziecko bo wie, że nie zarobi mu na coroczne wakacje - jego sprawa. I jeszcze podejście do życia - "jakoś będzie" do mnie nigdy nie przemawiało, ja z tych pesymistów, co każdego dnia docenia, że dziecko jest zdrowe (tak, również z punktu widzenia finansowego). Owszem, czasem wskazane jest zaryzykować gdy chce się mieć dziecko, bo kiedyś może być gorzej, bo można się nigdy nie zdecydować itd... a realny punkt widzenia dla nas może być nie do przyjęcia dla kogoś innego.
Ale powiedzieć tak komuś? Że go "stać", albo "nie stać"? No tu uważam, że choćby nie wiem jaką biedę klepał i radził sobie z 8 dzieci - nie ma prawa.
Nie powiedziałabym nikomu że go nie stać, to nie moja sprawa podliczać komuś wydatki. Ja mogę ocenić, że mnie ledwie stać....czyli że jakbym miała mieć jeszcze drugie dziecko to już by była sytuacja masakryczna. Odczuwam boleśnie obecność dziecka w swoim portfelu ale liczyłam się z tym i wiem że nasza sytuacja materialna na przestrzeni kilku lat poprawi się znacznie...i tyle.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-28, 22:45   #32
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Tylko na mnie nie krzyczcie, ale tak czysto teoretycznie zapytam.
Skad osoba, ktorej teraz sie dobrze powodzi ma pewnosc, ze za kilka lat bedzie tak samo?
A dziecko kosztuje przez conajmniej 18 lat.

Malo to osob z bogatych stalo sie biedakami? Dlatego smiesza mnie opinie typu "zeby miec dziecko oboje przyszlych rodzicow powinno pracowac i powinno byc ich stac na zapewnienie dziecku wszystkiego".
Wszystkiego czyli czego?
Markowych ubran zeby nie czulo sie gorsze, najnowszych zabawek i innych zbednych rzeczy?
ja sie jak najbardziej z toba zgadzam!
to sie nie tyczy tylko tego tematu, wszystkim sie wydaje ze jak sa ustawieni teraz to sa ustawieni na cale zycie,
moze sie nagle okazac ze ktos kto ubieral dziecko w firmowe ciuszki nie ma dla niego na szkole bo sie noga podwinela i jest zle

poza tym tez denerwuje mnie to podejscie 'jak nas bedzie stac' jak ktos wspomnial dziecko powinno rodzic sie z milosci rodzicow i checi posiadania dzieci a nie odfajkowania kolejnego kroku w scisle ulozonym planie zycia
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 02:01   #33
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość

Nie powiedziałabym nikomu że go nie stać, to nie moja sprawa podliczać komuś wydatki. Ja mogę ocenić, że mnie ledwie stać....czyli że jakbym miała mieć jeszcze drugie dziecko to już by była sytuacja masakryczna. Odczuwam boleśnie obecność dziecka w swoim portfelu ale liczyłam się z tym i wiem że nasza sytuacja materialna na przestrzeni kilku lat poprawi się znacznie...i tyle.
Dla jasności (bo mam wrażenie, że poczułaś, że piszę "do Ciebie"), w moim poście nie nawiązywałam w najmniejszym stopniu ani do żadnej Twojej wypowiedzi, ani do postawy. Do niczyjej, pisałam odpowiedź na pierwszy post wątku

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-02-29 o 02:22
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 06:55   #34
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez Bakteryika Pokaż wiadomość
poza tym tez denerwuje mnie to podejscie 'jak nas bedzie stac' jak ktos wspomnial dziecko powinno rodzic sie z milosci rodzicow i checi posiadania dzieci a nie odfajkowania kolejnego kroku w scisle ulozonym planie zycia
jednak samą miłością dziecka się nie utrzyma

ale ooglnie zgadzam się,wiele osob jest gotowych na dziecko finansowo,stac ich na wypasioną wyprawkę,ale nie stać na to,zeby dać temu dziecku coś z siebie...
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 06:56   #35
roza12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dom pełen dzieci
Wiadomości: 55
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez Bakteryika Pokaż wiadomość
ja sie jak najbardziej z toba zgadzam!
to sie nie tyczy tylko tego tematu, wszystkim sie wydaje ze jak sa ustawieni teraz to sa ustawieni na cale zycie,
moze sie nagle okazac ze ktos kto ubieral dziecko w firmowe ciuszki nie ma dla niego na szkole bo sie noga podwinela i jest zle

poza tym tez denerwuje mnie to podejscie 'jak nas bedzie stac' jak ktos wspomnial dziecko powinno rodzic sie z milosci rodzicow i checi posiadania dzieci a nie odfajkowania kolejnego kroku w scisle ulozonym planie zycia
zgadzam się z tym jak najbardziej szczególnie że tego doświadczyłam...
Mieliśmy z mężem dobrą stabilną sytuacje finansową,
kiedy byłam w 7miesiącu w ciązy z czwartym dzieckiem zupełnie
nagle obydwoje straciliśmy pracę zostając z niczym.
na szczęście już mąż znalazł prace ale i tak nie możemy sobie pozwolić na tyle co rok wcześniej
roza12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 07:06   #36
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez Bakteryika Pokaż wiadomość
ja sie jak najbardziej z toba zgadzam!
to sie nie tyczy tylko tego tematu, wszystkim sie wydaje ze jak sa ustawieni teraz to sa ustawieni na cale zycie,
moze sie nagle okazac ze ktos kto ubieral dziecko w firmowe ciuszki nie ma dla niego na szkole bo sie noga podwinela i jest zle

poza tym tez denerwuje mnie to podejscie 'jak nas bedzie stac' jak ktos wspomnial dziecko powinno rodzic sie z milosci rodzicow i checi posiadania dzieci a nie odfajkowania kolejnego kroku w scisle ulozonym planie zycia
Zgadzam się
Jak roza pisała: mnie też to spotkało
Przed ciążą super. w trakcie ciąży świat się zawalił.
Przezyliśmy.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 07:22   #37
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

A mnie denerwuje ciągłe łączenie ze sobą dwóch spraw:
Jeśli kogoś ledwo stać a ma dziecko to pewnie z miłości i będzie temu dziecku dużo z siebie dawał. A jeśli kogoś stać, bo się powstrzymywał z posiadaniem dziecka przez kilka lat i chciał na nie zarobić, to dziecko odfajkowane i mniej kochane. I pewnie rodzic będzie cały czas w pracy siedział.

Niby dlaczego? My nie mogliśmy się doczekać dziecka od kilku lat, wszyscy wokół to widzieli, ale pracowaliśmy dużo, chcieliśmy osiągnąć jakiś poziom życia. I gdyby patrzeć na większość wypowiedzi to niby było nas stać już dawno temu. Ale dla nas ważne było jednak to, żebyśmy na dziecku mogli się skupić, a nie na pracy non stop. Za te kilka miesięcy jak się urodzi to będziemy mogli zrobić dla niego więcej niż standardowo.

A skąd wiem, że nam sie nagle świat finansowo nie zawali? Bo wiemy jacy jesteśmy i co potrafimy robić. Mój mąż w każdej sytuacji potrafi znaleźć kilka pomysłów na realny biznes - taki mi się trafił i akurat w miarę stałej sytuacji finansowej jesteśmy pewni. Mieliśmy gorsze czasy, kiedy nagle na kilka miesięcy mąż mi trafił po wypadku do szpitala. I wtedy też potrafiliśmy coś zrobić. Jak się ma takie umiejętności, to się wie.
Jedyne czego nie możemy być nigdy pewni, to śmierci drugiej osoby. I tu niestety nic nie jesteśmy w stanie zrobić, poza porządnym ubezpieczeniem na życie, żeby tej drugiej połówce było w razie czego łatwiej wychować dziecko.

Ja nigdy nikomu nie powiem, że nie stać go na dziecko, nie moja broszka. Ala ja swoje zdanie na temat tego, czy mnie stać na dziecko mam.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-29, 07:44   #38
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
A mnie denerwuje ciągłe łączenie ze sobą dwóch spraw:
Jeśli kogoś ledwo stać a ma dziecko to pewnie z miłości i będzie temu dziecku dużo z siebie dawał. A jeśli kogoś stać, bo się powstrzymywał z posiadaniem dziecka przez kilka lat i chciał na nie zarobić, to dziecko odfajkowane i mniej kochane. I pewnie rodzic będzie cały czas w pracy siedział.

Niby dlaczego? My nie mogliśmy się doczekać dziecka od kilku lat, wszyscy wokół to widzieli, ale pracowaliśmy dużo, chcieliśmy osiągnąć jakiś poziom życia. I gdyby patrzeć na większość wypowiedzi to niby było nas stać już dawno temu. Ale dla nas ważne było jednak to, żebyśmy na dziecku mogli się skupić, a nie na pracy non stop. Za te kilka miesięcy jak się urodzi to będziemy mogli zrobić dla niego więcej niż standardowo.

A skąd wiem, że nam sie nagle świat finansowo nie zawali? Bo wiemy jacy jesteśmy i co potrafimy robić. Mój mąż w każdej sytuacji potrafi znaleźć kilka pomysłów na realny biznes - taki mi się trafił i akurat w miarę stałej sytuacji finansowej jesteśmy pewni. Mieliśmy gorsze czasy, kiedy nagle na kilka miesięcy mąż mi trafił po wypadku do szpitala. I wtedy też potrafiliśmy coś zrobić. Jak się ma takie umiejętności, to się wie.
Jedyne czego nie możemy być nigdy pewni, to śmierci drugiej osoby. I tu niestety nic nie jesteśmy w stanie zrobić, poza porządnym ubezpieczeniem na życie, żeby tej drugiej połówce było w razie czego łatwiej wychować dziecko.

Ja nigdy nikomu nie powiem, że nie stać go na dziecko, nie moja broszka. Ala ja swoje zdanie na temat tego, czy mnie stać na dziecko mam.
Jestem tego samego zdania. Dla mnie stwierdzenie "Stać mnie na dziecko" to nie tylko aktualny stan konta, aktualna praca i samochód oraz ilość markowych ubrań w szafie. To przede wszytskim zaradność życiowa, stabilna sytuacja zawodowa (czyli wykształcenie, doświadczenie zawodowe - coś co w sytuacji utraty pracy, będzie pozwalało na znalezienie nowej), dobre warunki mieszkaniowe.
Oczywiście, że nikt nikomu nie powinien zaglądać w portfel a tym bardziej wyrokować czy stać go, czy nie. To pytanie można co najwyżej zadać samemu sobie.

Mając dwójkę dzieci wiem, że wiąże się to ze sporymi wydatkami a także bardzo dobrą organizacją. Oboje pracujemy, zarabiamy na tyle aby żyć bezpiecznie i wygodnie. Cieszę się, że mogę zapewnić dzieciom przedszkole, żłobek i zajęcia dodatkowe. Że stać mnie na prywatną służbę zdrowia, dobrej jakości jedzenie i wakacje. Że możemy mieć autko w którym podróżujemy całą rodziną bezpiecznie i wygodnie.
Zaraz pewnie ktoś wywnioskuje z tego, że moje dzieci są przez to emocjonalnie zaniedbane, rozpieszczone przez nadmiar zabawek i markowych ubranek a także uciśnione wsyztskimi zajęciami dodatkowymi, a które uczęszczają bo muszą a wcale tego nie chcą.
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 08:43   #39
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Ilonko mnie Twoje podejście jest dość bliskie,decydowaliśmy się na dziecko wtedy,kiedy wiedzielismy,ze mozemy mu dac jak najwięcej,także pod względem finansowym. Uwazam jednak,ze to finansowe "stac nas" to byłoby zbyt malo ,gdyby pod innymi względami nie byloby nas stac na dziecko.
Jesli rodzice siedza od rana do nocy w pracy ,nawet jesli zarabiaja kokosy i finansowo są w stanie dac dziecku wszystko,to moim zdaniem nie stac ich na dziecko.

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Dla mnie stwierdzenie "Stać mnie na dziecko" to nie tylko aktualny stan konta, aktualna praca i samochód oraz ilość markowych ubrań w szafie. To przede wszytskim zaradność życiowa, stabilna sytuacja zawodowa (czyli wykształcenie, doświadczenie zawodowe - coś co w sytuacji utraty pracy, będzie pozwalało na znalezienie nowej), dobre warunki mieszkaniowe.
.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 09:04   #40
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dokładnie stać na dziecko musi oznaczać tez stać emocjonalnie, czasowo
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 09:23   #41
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez Seona Pokaż wiadomość
wrrr, takie określenie działa na mnie jak płachta na byka traktowanie dziecka jak samochód czy mieszkanie, gdzie trzeba mieć sporo oszczędności, wkład własny aby kredyt nie wyniósł za dużo co miesiąc

Okropnie mnie wkurza jak ktoś mówi: Wam to dobrze, już dwoje dzieci macie a my na jedno nie możemy sobie pozwolić.

Odpowiadam, że ja Ci mogę wszystkie ubranka dać, wózek (bo mam dwa), kołyskę (bo stoi nieużywana), no wszystko! To wtedy "wymówki", że szczepienia (można brać bezpłatne), mleko (można karmić tańszymi nie od razu NAN), słoiczki (można gotować) i takich ale setki.

I to że daje się kilka zł do szkoły, to że kupuje się rzeczy w SH, to że wózek ma się od sąsiadki a nie prosto ze sklepu, fotelik od brata, bujaczek z Allegro itp. to wszystko poprostu dobra organizacja, a nie że kogoś nie stać (bo nie ma samych "nówek") lub stać, ale taniej.
wszystko pięknie ładne , tylko po pierwsze na wyprawce utrzymanie dziecka się nie kończy ,
po drugie o jakiej organizacji Ty piszesz?nie każdy ma takie szczęście , że dostanie 2/3 wyprawki , niektórzy muszą ponieść koszta z tym związane i nawet kupując wszystko używane, zapłaci sporo.



zgadzam się z Bianką, jeżeli ktoś nie ma perspektyw by zarobić więcej niż te przysłowiowe 1500 zł nie powinien decydować się na dzieci .Niestety mamy takie realia że zarabiając najniższą krajową klepie się biedę.
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-29, 09:36   #42
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez Katalin Pokaż wiadomość

zgadzam się z Bianką, jeżeli ktoś nie ma perspektyw by zarobić więcej niż te przysłowiowe 1500 zł nie powinien decydować się na dzieci .Niestety mamy takie realia że zarabiając najniższą krajową klepie się biedę.
bez przesady
2x1500 = 3000

w nieduzym miescie majac miesiecznie taka kwote mozna spokojnie zyc,bez luksusow ale i bez klepania biedy
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 09:41   #43
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
bez przesady
2x1500 = 3000

w nieduzym miescie majac miesiecznie taka kwote mozna spokojnie zyc,bez luksusow ale i bez klepania biedy
Możliwe że w małym mieście tak.
W takim wrocławiu 1500zł wydaję na przedszkole i żłobek dla dwójki dzieci I jest to tylko jeden ze stałych, miesięcznych wydatków.
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 09:49   #44
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Przy takiej kwocie trzeba chyba mieć mieszkanie po kimś, bo my za sam kredyt płacimy 1400 miesięcznie, plus 520 zł czynsz plus prąd i dopłaty za wodę i ogrzewanie czyli na jedzenie niewiele by zostało, a jedzenie to tylko jeden z wydatków w miesiącu.
My akurat nie dostaliśmy nic za darmo i wszystkiego sie dorabialismy, nawet w małym, 80 tysięcznym mieście to spore wydatki są.
Osoby z dziećmi które znam albo dostały mieszkanie od rodziców, albo po dziadkach. Moze akurat tak jest w moim otoczeniu, ale niestety tu tak to wyglada.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 10:05   #45
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
bez przesady
2x1500 = 3000

w nieduzym miescie majac miesiecznie taka kwote mozna spokojnie zyc,bez luksusow ale i bez klepania biedy
widzisz, dla jednych to kwota z której mozna spokojnie żyć dla innych kwota za którą sie ledwo wiąze koniec z końcem .

Edytowane przez 201607291951
Czas edycji: 2012-02-29 o 10:06
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 10:07   #46
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Mam znajomych,oboje zarabiaje te 1500 zł.Praca stabilna,ale raczej bez perspektyw na duzo wieksze zarobki. Czynsz w mieszkaniu spółdzielczym 70 m2 500 zł. Opłaty pewnie drugie tyle. Kredytów nie mają.

Ja za sam czynsz płacę 1000 zł.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 10:09   #47
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Mam znajomych,oboje zarabiaje te 1500 zł.Praca stabilna,ale raczej bez perspektyw na duzo wieksze zarobki. Czynsz w mieszkaniu spółdzielczym 70 m2 500 zł. Opłaty pewnie drugie tyle. Kredytów nie mają.

Ja za sam czynsz płacę 1000 zł.
to ja w takim razie nie wiem gdzie jest ta bieda w naszym kraju , przecież te 1500 zł to jest minimum krajowe. więc skoro sobie tak żyją spokojnie to na co my Polacy w takim razie narzekamy ?
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 10:16   #48
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez Katalin Pokaż wiadomość
to ja w takim razie nie wiem gdzie jest ta bieda w naszym kraju , przecież te 1500 zł to jest minimum krajowe. więc skoro sobie tak żyją spokojnie to na co my Polacy w takim razie narzekamy ?
kwestia tego gdzie się zyje i jakie sie ma zobowiazania

ja za tyle bym nie dała rady,ale sa ludzie,którzy dają i biedy nie klepią...
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 11:03   #49
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Dla jasności (bo mam wrażenie, że poczułaś, że piszę "do Ciebie"), w moim poście nie nawiązywałam w najmniejszym stopniu ani do żadnej Twojej wypowiedzi, ani do postawy. Do niczyjej, pisałam odpowiedź na pierwszy post wątku
Hehehe może tak to zabrzmiało...odniosłam się do Twojego posta, bo uważam jak Ty, że ja to sobie mogę np. pomyśleć, że ktoś ma tak mało kasy że nie stać go w moim mniemaniu..ale nie mam uprawnień, żeby takie sądy na głos wygłaszać i nigdy tego nie robię.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-29, 11:18   #50
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
A mnie denerwuje ciągłe łączenie ze sobą dwóch spraw:
Jeśli kogoś ledwo stać a ma dziecko to pewnie z miłości i będzie temu dziecku dużo z siebie dawał. A jeśli kogoś stać, bo się powstrzymywał z posiadaniem dziecka przez kilka lat i chciał na nie zarobić, to dziecko odfajkowane i mniej kochane. I pewnie rodzic będzie cały czas w pracy siedział.

Niby dlaczego? My nie mogliśmy się doczekać dziecka od kilku lat, wszyscy wokół to widzieli, ale pracowaliśmy dużo, chcieliśmy osiągnąć jakiś poziom życia. I gdyby patrzeć na większość wypowiedzi to niby było nas stać już dawno temu. Ale dla nas ważne było jednak to, żebyśmy na dziecku mogli się skupić, a nie na pracy non stop. Za te kilka miesięcy jak się urodzi to będziemy mogli zrobić dla niego więcej niż standardowo.

A skąd wiem, że nam sie nagle świat finansowo nie zawali? Bo wiemy jacy jesteśmy i co potrafimy robić. Mój mąż w każdej sytuacji potrafi znaleźć kilka pomysłów na realny biznes - taki mi się trafił i akurat w miarę stałej sytuacji finansowej jesteśmy pewni. Mieliśmy gorsze czasy, kiedy nagle na kilka miesięcy mąż mi trafił po wypadku do szpitala. I wtedy też potrafiliśmy coś zrobić. Jak się ma takie umiejętności, to się wie.
Jedyne czego nie możemy być nigdy pewni, to śmierci drugiej osoby. I tu niestety nic nie jesteśmy w stanie zrobić, poza porządnym ubezpieczeniem na życie, żeby tej drugiej połówce było w razie czego łatwiej wychować dziecko.

Ja nigdy nikomu nie powiem, że nie stać go na dziecko, nie moja broszka. Ala ja swoje zdanie na temat tego, czy mnie stać na dziecko mam.
ilonka - jak nie zycze ci zle i absolutnie nie chce zeby to tak zabrzmialo, ale pewnosc taka jest bardzo falszywym stanem

moj ojciec jak i moja mama kiedy ja sie urodzilam byli na bardzo wysokich stanowiskach, moj dziadek byl 'szycha' w duzym miescie wojewodzkim. Na poczatku zmarl moj dziadek a pozniej zmienil sie ustroj - z bardzo bogatej rodziny nagle mielismy ledwo na zarcie.
A kto by powiedzial - ja mialam w tym wieku 6 lat. Po czym zachorowal moj brat, mama przestala pracowac, ojciec wyjechal za granice zeby nas utrzymac.

Mi nie chodzi o obrazenie kogos ze jesli czeka to na pewno dziecka z milosci nie urodzil. Tylko ze ludzie czekajac i szukajac falszywego odczucia dobrobytu odkladaja na pozniej cos co jest w sumie ich najwazniejszym celem.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

no i tu niestety kolejne przyklady

Cytat:
Napisane przez roza12 Pokaż wiadomość
zgadzam się z tym jak najbardziej szczególnie że tego doświadczyłam...
Mieliśmy z mężem dobrą stabilną sytuacje finansową,
kiedy byłam w 7miesiącu w ciązy z czwartym dzieckiem zupełnie
nagle obydwoje straciliśmy pracę zostając z niczym.
na szczęście już mąż znalazł prace ale i tak nie możemy sobie pozwolić na tyle co rok wcześniej
Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
Zgadzam się
Jak roza pisała: mnie też to spotkało
Przed ciążą super. w trakcie ciąży świat się zawalił.
Przezyliśmy.
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 11:28   #51
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Ja rozumiem, ze większość osób nie Moze być pewna przyszłości. I ja nie mówię, ze nam sie nie Moze nic stać, tylko to, ze wiem, ze w każdej sytuacji sobie poradzimy i z każdej w końcu wyjdziemy. Ja bym sie bała jednak myśleć o przyszłości i powołać na świat dziecko, gdybym polegała tylko na terazniejszej pracy i aktualnym stanie naszego bytowania ale nie mówię, ze inni musza myśleć tak jak ja.
Dla mnie najważniejsze to mieć kogoś kogo sie kocha. Z kim bede dzielić życie. Oboje pragniemy dziecka, ale nie za wszelka cenę. Nie umiem dokładnie tego wytłumaczyć, żeby nie zostać zle zrozumiana.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 12:31   #52
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Ja rozumiem, ze większość osób nie Moze być pewna przyszłości. I ja nie mówię, ze nam sie nie Moze nic stać, tylko to, ze wiem, ze w każdej sytuacji sobie poradzimy i z każdej w końcu wyjdziemy. Ja bym sie bała jednak myśleć o przyszłości i powołać na świat dziecko, gdybym polegała tylko na terazniejszej pracy i aktualnym stanie naszego bytowania ale nie mówię, ze inni musza myśleć tak jak ja.
Dla mnie najważniejsze to mieć kogoś kogo sie kocha. Z kim bede dzielić życie. Oboje pragniemy dziecka, ale nie za wszelka cenę. Nie umiem dokładnie tego wytłumaczyć, żeby nie zostać zle zrozumiana.
A kto powiedział, że ktoś z mniejszym zabezpieczeniem sobie nie poradzi ?
Myślisz może, że choroba czy inny dramat zawsze cię omina? Są sprawy, na które człowiek nie ma większego wpływu, są i takie, z którymi sobie radzi.
Nie każdy odczuwa potrzebę posiadania dóbr materialnych (mówię tu o sprawach nie pierwszej potrzeby) by chcieć mieć dziecko.
I takie gadanie w tonie: takie jest moje zdanie, ale normalnie nikomu w twarz nie powiem, że nie stać go na dziecko jest dosc zaklamane. Część tego wątku polega na udowadnianiu swojej wyższości, jeśli chodzi o odpowiedzialność przy zakładaniu rodziny.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 12:41   #53
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Abstrachujac od moich wczesniejszych postow, dodam tylko, ze mam wrazenie ze posiadanie dzieci staje sie kolejnym przywilejem tych 'uprzywilejowanych'. Ze tym ktorym sie nie wiedzie za dobrze, czy chwilowo maja problemy nie dane jest posiadanie potomka. A jesli 'niedajboze' cos sie stanie - to beda z tego rozliczani, opinia publiczna nie da im zyc.
To przede wszystkim da sie odczuc na forum plotkowym.
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 13:01   #54
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
A mnie denerwuje ciągłe łączenie ze sobą dwóch spraw:
Jeśli kogoś ledwo stać a ma dziecko to pewnie z miłości i będzie temu dziecku dużo z siebie dawał. A jeśli kogoś stać, bo się powstrzymywał z posiadaniem dziecka przez kilka lat i chciał na nie zarobić, to dziecko odfajkowane i mniej kochane. I pewnie rodzic będzie cały czas w pracy siedział.

Niby dlaczego? My nie mogliśmy się doczekać dziecka od kilku lat, wszyscy wokół to widzieli, ale pracowaliśmy dużo, chcieliśmy osiągnąć jakiś poziom życia. I gdyby patrzeć na większość wypowiedzi to niby było nas stać już dawno temu. Ale dla nas ważne było jednak to, żebyśmy na dziecku mogli się skupić, a nie na pracy non stop. Za te kilka miesięcy jak się urodzi to będziemy mogli zrobić dla niego więcej niż standardowo.

A skąd wiem, że nam sie nagle świat finansowo nie zawali? Bo wiemy jacy jesteśmy i co potrafimy robić. Mój mąż w każdej sytuacji potrafi znaleźć kilka pomysłów na realny biznes - taki mi się trafił i akurat w miarę stałej sytuacji finansowej jesteśmy pewni. Mieliśmy gorsze czasy, kiedy nagle na kilka miesięcy mąż mi trafił po wypadku do szpitala. I wtedy też potrafiliśmy coś zrobić. Jak się ma takie umiejętności, to się wie.
Jedyne czego nie możemy być nigdy pewni, to śmierci drugiej osoby. I tu niestety nic nie jesteśmy w stanie zrobić, poza porządnym ubezpieczeniem na życie, żeby tej drugiej połówce było w razie czego łatwiej wychować dziecko.


Ja nigdy nikomu nie powiem, że nie stać go na dziecko, nie moja broszka. Ala ja swoje zdanie na temat tego, czy mnie stać na dziecko mam.
Masz falszywe poczucie bezpieczenstwa. Nigdy nie mozesz byc pewna w miare stalej sytuacji finansowej.

Mialam taki przyklad w sasiedztwie. Malzenstwo z czworka dzieci.
Piekny, duzy dom, trzy samochody. Wlasny biznes. Jeden upadl, zalozyli drugi. Tez szlo bardzo dobrze. Az w koncu sie urwalo, zaradny facet nie wymyslil nic, co przynosiloby konkretny dochod, musial poszukac normalnej pracy.
Dla ich dzieci to byl szok, w krotkim czsie musieli zrezygnowac z markowych ubran i nosic najtansze. Rodzicow nie bylo stac na oplacanie abonamentow w wypasionych telefonach. Dzieciaki baly sie, ze w szkole beda wytykane palcami.
Przezyli, owszem ale teraz zyja o wiele gorzej niz wczesniej. Na markowe ubrania nie starcza, musza zadowolic sie jednym, starym samochodem.

Nie mozna stwierdzic, ze bedzie sie zawsze na fali. Zycie jest nieprzewidywalne. I zaradny facet nie ma tu nic do rzeczy.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 13:20   #55
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Owszem, ma dużo do rzeczy. Wiadomo, że nie da się wszystkiego przewidzieć. Ale moim zdaniem to jeszcze bardziej pokazuje, że moje wybory są prawidłowe, bo mimo niewiadomej przyszłości zacznę już z jakimś startem.

Ja naprawdę nie każę każdemu robić jak ja i nie wytykam po cichu, że tak nie robi. Po prostu z własnego doświadczenia i dzieciństwa wyciągam odpowiednie dla siebie wnioski. Ja nie nadaję się do robienia rzeczy na hurra. I nie patrzę na świat przez pryzmat różowych okularów. Gdybym tak patrzyła, to zdecydowałabym się na dziecko już kilka lat temu, bo wiedziałabym, że i tak dojdziemy do tego, do czego dążymy.
Nie rozumiem tej nagany w waszym głosie. Czy to źle, że chcę mieć kontrolę nad jak największą częścią mojego życia? Czy krzywdzę kogoś w ten sposób? Takie mam podejście i tak to czuję.

Ja absolutnie widzę możliwości wychowania potomka bez dużych dóbr materialnych. Tylko, że wolałabym inaczej. Wolałabym poczekać. I denerwowało mnie ze strony niektórych osób gadanie jakiś czas temu, że i tak nigdy nie będziemy pewni niczego, więc możemy już się starać o dziecko. Uważam, że kilku rzeczy możemy być pewni. I z czasem ta pewność wzrasta. Bo wiemy kim jesteśmy, czego zdążymy się nauczyć i jak wykorzystać swoje umiejętności. Jeszcze te kilka lat temu nie wiedziałam o sobie tyle i nie byłam pewna swojej sytuacji. Teraz jestem. I z tą pewnością zakładam rodzinę. To jest mi potrzebne do poczucia bezpieczeństwa. Mnie, nie komuś innemu i autentycznie nie mówię, że inni myślą źle. Tylko nie w moim stylu.
Jestem człowiekiem, który potrafi mieć swoje zdanie a jednak rozumieć, że inni mają inne. Rzadkość w naszym kraju, a jednak istnieje. Tylko, że osoby, które nie potrafią zaakceptować odmienności zdania innej osoby nie potrafią też zrozumieć tej akceptacji.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 13:26   #56
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
A kto powiedział, że ktoś z mniejszym zabezpieczeniem sobie nie poradzi ?
Myślisz może, że choroba czy inny dramat zawsze cię omina? Są sprawy, na które człowiek nie ma większego wpływu, są i takie, z którymi sobie radzi.
Nie każdy odczuwa potrzebę posiadania dóbr materialnych (mówię tu o sprawach nie pierwszej potrzeby) by chcieć mieć dziecko.
I takie gadanie w tonie: takie jest moje zdanie, ale normalnie nikomu w twarz nie powiem, że nie stać go na dziecko jest dosc zaklamane. Część tego wątku polega na udowadnianiu swojej wyższości, jeśli chodzi o odpowiedzialność przy zakładaniu rodziny.
Luna, to ja napisałam, że mogę uważać że kogoś nie stać na dziecko, ale nie mam zamiaru mówić tego głośno. Nie jest to zakłamanie, nie wszystko co w głowie to zaraz ma być na języku. Owszem zdarza się, że widzę jakąś koleżankę, która zaszła w ciążę, nie ma stałego zatrudnienia, jest mało zaradna życiowo i nie ma partnera który zarobiłby na to dziecko, widzę, że jej nie stać na dziecko bo i bez niego chodziła i pożyczała po znajomych. Uważam, że w takiej sytuacji mam prawo myśleć, że jej nie stać, ale nie muszę jej tego mówić.
A czy Ty, jak widzisz że koleżanka ma fatalny kolor włosów lecisz do niej i zaraz ją uświadamiasz? Nie sądzę, w takim razie czy czujesz się zakłamana?
Ludzie mają prawo do myśli...ale nie mają prawa kopać leżącego...
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 14:35   #57
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Tylko na mnie nie krzyczcie, ale tak czysto teoretycznie zapytam.
Skad osoba, ktorej teraz sie dobrze powodzi ma pewnosc, ze za kilka lat bedzie tak samo?
A dziecko kosztuje przez conajmniej 18 lat.

Malo to osob z bogatych stalo sie biedakami? Dlatego smiesza mnie opinie typu "zeby miec dziecko oboje przyszlych rodzicow powinno pracowac i powinno byc ich stac na zapewnienie dziecku wszystkiego".
Wszystkiego czyli czego?
Markowych ubran zeby nie czulo sie gorsze, najnowszych zabawek i innych zbednych rzeczy?

Uwazam, ze jak ktos ma gdzie mieszkac (nie mam oczywiscie na mysli jednego pokoju u rodzicow czy tesciow), ma za co kupic mleko, jedzenie dla dziecka, pieluchy i ma za co oplacic rachunki, to stac go na dziecko.
Nie wazne czy ubierze sie dziecko w ciuchy z lumpka czy nowki a 5 kartonow zabawek tez dziecku niepotrzebne.
Pieluch mamy na rynku wiele rodzajow, kazdy znajdzie cos dla swojego dziecka. Mleka tez nie trzeba kupowac najdrozszego.
Odnosnie pogrubionego to jak najbardziej mozna miec pewnosc, ze za kilka lat bedzie tak samo (przynajmniej z finansowego punktu widzenia). Wystarczy wykupic odpowiednie ubezpieczenie.

Ja sie zgadzam z ilona w sumie. Uwazam, ze decyzja o posiadaniu dziecka i gotowosc na nie tak finansowa co emocjonalna to bardzo indywidualna i prywatna sprawa kazdego z nas. Ale czuje sie lepiej mogac zapewnic mojemu dziecku wszystko czego potrzebuje. I mam tu na mysli nie tylko kwestie materialne, ale rowniez czas i wsparcie emocjonalne.

Osobiscie nie podobaja mi sie te uwagi, ze z bogatego mozna zostac biedakiem. Tzn. ich przeslanie mi sie nie podoba - nie ciesz sie bo moze Cie piorun strzelic, myszy Ci wszystko zjedza itp. itd. Oczywiscie, ze okolicznosci zyciowe sie zmieniaja. Nikt chyba nie stawia sie w pozycji boga i nie ma 100% wplywu na to co go w zyciu spotyka, ale sporo kontroli mamy. Jak ktos jest wyksztalcony, zaradny, pracowity i ma "to cos" co go napedza do dzialania i daje mu motywacje to nie ma sie czego bac. Lepiej byc optymista.
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 17:32   #58
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Cytat:
Napisane przez aaliyah Pokaż wiadomość
Odnosnie pogrubionego to jak najbardziej mozna miec pewnosc, ze za kilka lat bedzie tak samo (przynajmniej z finansowego punktu widzenia). Wystarczy wykupic odpowiednie ubezpieczenie.

firmy bankrutuja, pieniadze traca na wartosci

Ja sie zgadzam z ilona w sumie. Uwazam, ze decyzja o posiadaniu dziecka i gotowosc na nie tak finansowa co emocjonalna to bardzo indywidualna i prywatna sprawa kazdego z nas. Ale czuje sie lepiej mogac zapewnic mojemu dziecku wszystko czego potrzebuje. I mam tu na mysli nie tylko kwestie materialne, ale rowniez czas i wsparcie emocjonalne.

Z emocjonalna sie zgodze ale rozmawialysmy o finansach

Osobiscie nie podobaja mi sie te uwagi, ze z bogatego mozna zostac biedakiem. Tzn. ich przeslanie mi sie nie podoba - nie ciesz sie bo moze Cie piorun strzelic, myszy Ci wszystko zjedza itp. itd. Oczywiscie, ze okolicznosci zyciowe sie zmieniaja. Nikt chyba nie stawia sie w pozycji boga i nie ma 100% wplywu na to co go w zyciu spotyka, ale sporo kontroli mamy. Jak ktos jest wyksztalcony, zaradny, pracowity i ma "to cos" co go napedza do dzialania i daje mu motywacje to nie ma sie czego bac. Lepiej byc optymista.
nie branie tego pod uwage jest lekka ignorancja, a nikt nikomu tu zle nie zyczy, toczy sie normalna dyskusja z argumentami za i przeciw - rowniez takie mozesz przedstawic

za optymizm jak najbardziej trzeba chwalic i podziwiac, i nikt tu nie maluje swiata na czarno. Ale kontr argument jest taki ze jak ktos nie ma to go nie stac na dziecko, tzn ma czekac az mu sie polepszy?
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 17:53   #59
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

Daria na forum to juz sie do samego myslenia nie ogranicza. I to mialam na mysli- tak dla jasnosci.
W tym watku przedstawia sie dwie skrajnosci: rodziny mieszkajace z tesciami, rodzicami, jedzace makaron z keczupem i te, ktore stac na niewiadomo jakie wakacje, zajecia dodatkowe i majace solidne zabezpieczenia finansowe.
Co z ludzmi, ktorzy sa gdzies po srodku?
Co z osobami, ktore ciagle buduja te stabilnosc?

Aaliyah ja tutaj czarnowidztwa nie widze, jak rowniez jakiegos zyczenia zlego.
Bywa roznie i tyle. I oby kazdemu ukladalo sie jak najlepiej.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-29, 19:26   #60
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Co oznacza, że kogoś "stać na dziecko"...?

fajnie,ze założyłaś ten wątek
Katepw mi doniosla

Nie czytalam jeszcze odpowiedzi, powiem tylko tyle.
Jak czytam tamten wątek to naprawdę odechciewa mi się wszystkiego.
Chyba nie zdecyduje się na dziecko nigdy - nie chce później słuchać wyż...ania "nie mam tego" "tylko 10 par spodni" etc
Zdołwało mnie to
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-05-10 23:25:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:55.