Czy mogę być w ciąży?

[Kasiakowalska170899]

Witam,

miesiączkę powinnam dostać 3-4 dni temu, jednak do tej pory nic. Wczoraj bolał mnie brzuch i dziś miałam leciutkie nudności. Zrobiłam po południu test ciążowy i wynik był negatywny. Dodam, że ostatnio pracuję po 11 godzin dziennie. Myślicie, że ten brak okresu to ciąża, czy po prostu wynik przemęczenia?:/ proszę o odpowiedź

[xXBlankaXx]

A jest w ogóle szansa na ciaze? W sensie, stosunek był nie zabezpieczony?

Moim zdaniem jeśli okres powinien być 3-4dni temu, a test wyszedł negatywny, to szasne na ciaze są małe... Ale dla spokojnej głowy jeśli się nadal stresujesz zrób Betę hcg z krwi. To daje 100% gwarancji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

brzuch nie powinien boleć, piersi tak


siusiu i spanie

[xXBlankaXx]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;84445506]brzuch nie powinien boleć, piersi tak


siusiu i spanie[/QUOTE]Oczywiście, że w ciąży może boleć brzuch...
Może, a nie musi, tak jak może występować senność czy częstsze oddawanie moczu...

Mnie bolał bardzo brzuch, podobny ból jak podczas okresu i bylo to całkowicie normalne, piersi bolały mnie tak samo jak zawsze przed okresem.
Za to w ogóle nie Chodziłam częściej do toalety.

Każda ciąża jest inna, każda z nas ma inne objawy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CzarnaMamba666]

Wczesną ciąże wykryje test wykonany z porannego moczu ale tez nie odrazu bo maja rozną czułosc. Najlepiej zrobic tetsy z krwi na beta HCG. Oczywiscie stres i przemeczenie moga tez przesunac okres. Ja tego problemu nie mam bo biore tabletki vines i okres mam zawsze wtedy gdy powinnam i mam spokojna glowe

[magdatk]

Cześć
mam nadzieję że piszę w dobrym wątku.
Z mężem od jakiegoś czasu staramy się o dzieciaczka, ale założyliśmy że będzie to dla nas problematyczne ze względu na poważną chorobę jaką mąż przeszedł kilka lat temu. Nastawiliśmy się w zasadzie na to, że będziemy próbować wspomaganych metod zapłodnienia... Mniej więcej co miesiąc przekazuję mężowi że tym razem się nie udało bo dostałam okresu.
I to co się zaczęło dziać kilka dni temu zaczęło mnie martwić. Pobolewa mnie brzuch jak w dniu kiedy dostaję zwykle okres (nie jest to jednak ból ciągły tylko taki chwilowy), chce mi się często siusiu. W zeszłym tygodniu przybrałam trochę na wadze (zwykle przed okresem przybywa mi około 2kg), jednak dzisiaj waga jest już normalna. Wczoraj powinnam dostać okresu. Zaczęłam wczoraj wieczorem przekopywać internet (był to zapewne kiepski pomysł) i padło na dwa założenia: ciąża albo torbiele. Stwierdziliśmy z mężem, że pierwszym rozwianiem wątpliwości będzie zrobienie testu ciążowego - więc zrobiliśmy nocną wycieczkę do apteki. Wynik testu (chyba czuły bo od 10 jednostek) - chyba pozytywny bo były dwie kreski (jedna słabsza). Rano - kolejne dwa (jeden 10 jednostek, drugi 25) - też dwie kreski (również jedna słabsza). Kolejne przekopywanie internetu - dorzuciliśmy jeszcze to możliwych powodów problemy z tarczycą (popularne w mojej rodzinie) i nowotwór... Stwierdziłam, że rozwianiem pierwszych wątpliwości będzie wykonanie badania z krwi na poziom Beta-HCG. Wynik 512,90 mIU/ml co według oznaczeń dla tego testu oznacza 4 tydzień ciąży... Jeśli faktycznie to ciąża to będzie bardziej 3 niż 4 tydzień (normy dla tego testu to 3 tydz: 5,8 - 71,2 mIU/ml, 4 tydz: 9,5 - 750 - nie wiem na ile brać na te normy poprawkę). Przy pobieraniu krwi poprosiłam też o pełną morfologię. Dwa parametry mam trochę podwyższone: PCT 0,4 (przy normie 0,2-0,4) czyli górna granica oraz limfocyty 43 (przy normie 20-40).
Te wyniki generalnie trochę rozjaśniły a trochę wprowadziły nowego chaosu. Wykluczyliśmy że wyniki testów były spowodowane problemami z tarczycą. Zostały założenia: ciąża, torbiele, nowotwór i pojawiły się nowe: może to jakaś infekcja.
Wiem, że najlepiej byłoby się skontaktować z lekarzem, ale wizytę mam dopiero w piątek - chyba oszaleję do tego czasu. Mam nadzieję, że ktoś miał chociaż troszkę podobną sytuację albo wie w którą stronę prowadzą wskazane przeze mnie objawy...

[patrycja999222]

Według mnie mozesz być w ciąży. Dla pewności zrób drugą betę hcg. Powinno się ją zrobić chyba z dostępem 36h. Skoro to teoretycznie 3 lub 4 tydzień, to na usg w piątek może być niewiele widać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fitelina]

Napisane przez magdatk

Cześć
mam nadzieję że piszę w dobrym wątku.
Z mężem od jakiegoś czasu staramy się o dzieciaczka, ale założyliśmy że będzie to dla nas problematyczne ze względu na poważną chorobę jaką mąż przeszedł kilka lat temu. Nastawiliśmy się w zasadzie na to, że będziemy próbować wspomaganych metod zapłodnienia... Mniej więcej co miesiąc przekazuję mężowi że tym razem się nie udało bo dostałam okresu.
I to co się zaczęło dziać kilka dni temu zaczęło mnie martwić. Pobolewa mnie brzuch jak w dniu kiedy dostaję zwykle okres (nie jest to jednak ból ciągły tylko taki chwilowy), chce mi się często siusiu. W zeszłym tygodniu przybrałam trochę na wadze (zwykle przed okresem przybywa mi około 2kg), jednak dzisiaj waga jest już normalna. Wczoraj powinnam dostać okresu. Zaczęłam wczoraj wieczorem przekopywać internet (był to zapewne kiepski pomysł) i padło na dwa założenia: ciąża albo torbiele. Stwierdziliśmy z mężem, że pierwszym rozwianiem wątpliwości będzie zrobienie testu ciążowego - więc zrobiliśmy nocną wycieczkę do apteki. Wynik testu (chyba czuły bo od 10 jednostek) - chyba pozytywny bo były dwie kreski (jedna słabsza). Rano - kolejne dwa (jeden 10 jednostek, drugi 25) - też dwie kreski (również jedna słabsza). Kolejne przekopywanie internetu - dorzuciliśmy jeszcze to możliwych powodów problemy z tarczycą (popularne w mojej rodzinie) i nowotwór... Stwierdziłam, że rozwianiem pierwszych wątpliwości będzie wykonanie badania z krwi na poziom Beta-HCG. Wynik 512,90 mIU/ml co według oznaczeń dla tego testu oznacza 4 tydzień ciąży... Jeśli faktycznie to ciąża to będzie bardziej 3 niż 4 tydzień (normy dla tego testu to 3 tydz: 5,8 - 71,2 mIU/ml, 4 tydz: 9,5 - 750 - nie wiem na ile brać na te normy poprawkę). Przy pobieraniu krwi poprosiłam też o pełną morfologię. Dwa parametry mam trochę podwyższone: PCT 0,4 (przy normie 0,2-0,4) czyli górna granica oraz limfocyty 43 (przy normie 20-40).
Te wyniki generalnie trochę rozjaśniły a trochę wprowadziły nowego chaosu. Wykluczyliśmy że wyniki testów były spowodowane problemami z tarczycą. Zostały założenia: ciąża, torbiele, nowotwór i pojawiły się nowe: może to jakaś infekcja.
Wiem, że najlepiej byłoby się skontaktować z lekarzem, ale wizytę mam dopiero w piątek - chyba oszaleję do tego czasu. Mam nadzieję, że ktoś miał chociaż troszkę podobną sytuację albo wie w którą stronę prowadzą wskazane przeze mnie objawy...

Wszystko wskazuje na to, że to ciąża i to już raczej 4ty tydzień, powtórz po 48 albo 72h
Dosłownie kilka dni temu miałam taka sama sytuację, ból brzucha, testy pozytywne, beta pozytywna, podwyższone limfocyty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdatk]

Dzięki dziewczyny Pójdę jutro na dodatkowe badania z krwi i moczu żeby w piątek mieć u lekarza komplet. Jak do nas dotarło że to może być ciąża to trochę spadł mi kamień z serca bo byłam pewna że nasza przygoda zakończy się na in vitro...

[skorpio87]

Jesteś w ciąży, gratuluję
Betę należy oznaczyć po 48h, prawidłowy przyrost powinien być min. 66%. Pęcherzyk ciążowy widać na usg przy poziomie bety ok. 1000, bicie serduszka ok. 9000. Limfocyty są zawsze podwyższone w ciąży, choć ja miałam dopiero na późniejszym etapie (w moczu też mogą Ci wyjść). Badanie moczu to dobry pomysł, żeby mieć wyniki na wizytę u lekarza. Dobrze też oznaczyć sobie poziom progesteronu.
Powodzenia i spokojnej ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz