Jaki podkład dla mojej cery? - zbiorczy, cz. II

[dzastina21]

Witam Potrzebuję pomocy. Mam cerę mieszaną, dosyć jasną, piegowatą. Stosowałam podkłady Rimmel Stay Matte( odcień 100 lub 103) oraz Wibo Matching Foundation ( odcień Ivory) . Szukam jakiegoś podkładu, który dosyć dobrze kryje, w miarę długo się utrzymuje na twarzy ( nadaje się na imprezy) i nadaje się na zimę. Z góry dziękuję

[Loyd]

Napisane przez dzastina21

Witam Potrzebuję pomocy. Mam cerę mieszaną, dosyć jasną, piegowatą. Stosowałam podkłady Rimmel Stay Matte( odcień 100 lub 103) oraz Wibo Matching Foundation ( odcień Ivory) . Szukam jakiegoś podkładu, który dosyć dobrze kryje, w miarę długo się utrzymuje na twarzy ( nadaje się na imprezy) i nadaje się na zimę. Z góry dziękuję

Napisz proszę w jakim przedziale cenowym

[Ingran]

Napisane przez takjuzjest

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź i radę .

Napisane przez dzastina21

Witam Potrzebuję pomocy. Mam cerę mieszaną, dosyć jasną, piegowatą. Stosowałam podkłady Rimmel Stay Matte( odcień 100 lub 103) oraz Wibo Matching Foundation ( odcień Ivory) . Szukam jakiegoś podkładu, który dosyć dobrze kryje, w miarę długo się utrzymuje na twarzy ( nadaje się na imprezy) i nadaje się na zimę. Z góry dziękuję

Revlon CS.

[Loyd]

Napisane przez Misseczka

Podepnę się pod wątek, bo już któryś raz nie trafiłam z wyborem koloru podkładu. Po pierwsze, czy podkład podczas wyboru należy mocno rozetrzec, czy po prostu zrobic kreskę na skórze i w tak skoncentrowanej wersji dobrac kolor? Czy numery podkładów są idealnie podstawione tak, by najjasniejszy był pierwszy? A co z tonami - różem i żółcią - są jakoś ustawione w szyku, najpierw najjaśniejszy żółty, potem różowy czy nie ma reguły i trzeba sprawdzac?

Nie ma tak łatwo... Owszem z reguły jest tak że kolor jaśniejszy ma niższy numer ale nie wszystkie marki się tego trzymają. Z moimi podkladami Everlasting i DW tak to nie działa. Jeśli chodzi o tonacje to przy DW jest ona oznaczona ale ogólnej zasady też nie ma. Trzeba to sobie po prostu sprawdzić.


Tyle z odpowiedzi.
Jest powyżej obszerny wątek podkładowy....a post autorki nie jest jej pierwszym ani dziesiątym na wizażu.

[Misseczka]

No dobrze, a czy właściwie jestem w stanie w jakiś sposób uzyskac próbki z odcieniami, by nie wybierac podkładu pod pesją pana ochroniarza w Rossmannie? Nigdy nie widziałam takiej opcji a wiadomo ze co nagle to po diable.

[Loyd]

Napisane przez Misseczka

No dobrze, a czy właściwie jestem w stanie w jakiś sposób uzyskac próbki z odcieniami, by nie wybierac podkładu pod pesją pana ochroniarza w Rossmannie? Nigdy nie widziałam takiej opcji a wiadomo ze co nagle to po diable.

Nie wiem jak w rossmanie. Trzeba pytać. Ja czesto zabieram ze sobą swój stary podkład i porównuje. W zaprzyjaźnionej perfumerii Pani zwykle w razie wątpliwości robi mi makijaż. Myśle że próbki maja ale czy się skwapliwie dzielą, w to wątpię.

[asiuniaaa5]

Napisane przez dark01

..
pomoże tylko nawilżenie skóry ,nie rozumiem czemu zalecił Ci nie używać kremów nawilżający.....a jaki to krem który stosujesz?tylko nie mów,że cetaphil

Używam kremu Pharmaceris (krem nawilżająco - kojący do twarzy w trakcie i po kuracjach przeciwtrądzikowych). No właśnie nie pamiętam do końca dlaczego mam nie używać, ale coś mi się wydaje, że może chodzić o zapchane pory. Byłam też u kilku kosmetyczek na konsultacjach jakie zabiegi mogę wykonać, to też mówiły, żeby nie nawilżać skóry, bo będzie jeszcze gorzej. Może i było gorzej, bo przez jakieś 2 - 3 mc stosowałam krem nawilżający i nawet maseczki sobie robiłam też nawilżające. To był jednak błąd.

Pani Barokowa dobry pomysł ze zmianą nakładania podkładu. Niestety aktualnie gąbeczek nie mam, ale spróbuję dziś wklepać podkład. Nie przepadam za pędzlem, ale jeśli wklepywanie i gąbeczki nie zdają egzaminu, to użyję pędzla.

Planuję zakupić podkład antybakteryjny Clinique Anti-Blemish Solutions Liquid Makeup. Dermatolog zaproponował, żebym wyposażyła się w dobry podkład antybakteryjny. Mówił, że najlepiej jest w ogóle zrezygnować z malowania się przy leczeniu trądziku, ale niestety nie wystawię nosa z domu bez makijażu. Podkład ten jest drogi, ale podoba mi się, jak kryje niedoskonałości. Do tego kupię puder mineralny, żeby tylko utrwalić makijaż.

[dark01]

Napisane przez asiuniaaa5

Używam kremu Pharmaceris (krem nawilżająco - kojący do twarzy w trakcie i po kuracjach przeciwtrądzikowych). No właśnie nie pamiętam do końca dlaczego mam nie używać, ale coś mi się wydaje, że może chodzić o zapchane pory. Byłam też u kilku kosmetyczek na konsultacjach jakie zabiegi mogę wykonać, to też mówiły, żeby nie nawilżać skóry, bo będzie jeszcze gorzej. Może i było gorzej, bo przez jakieś 2 - 3 mc stosowałam krem nawilżający i nawet maseczki sobie robiłam też nawilżające. To był jednak błąd.

Pani Barokowa dobry pomysł ze zmianą nakładania podkładu. Niestety aktualnie gąbeczek nie mam, ale spróbuję dziś wklepać podkład. Nie przepadam za pędzlem, ale jeśli wklepywanie i gąbeczki nie zdają egzaminu, to użyję pędzla.

Planuję zakupić podkład antybakteryjny Clinique Anti-Blemish Solutions Liquid Makeup. Dermatolog zaproponował, żebym wyposażyła się w dobry podkład antybakteryjny. Mówił, że najlepiej jest w ogóle zrezygnować z malowania się przy leczeniu trądziku, ale niestety nie wystawię nosa z domu bez makijażu. Podkład ten jest drogi, ale podoba mi się, jak kryje niedoskonałości. Do tego kupię puder mineralny, żeby tylko utrwalić makijaż.

....
skomentuje to uśmiechem.....nawilzac jak najbardziej tylko kremami niezapychającymi!!!! na wizazu szeroko polecane sa kremy SYLVECO,lekki Rokitnikowy ,lekki Brzozowy,swietny skład,wyciag z brzozy itd,,,

[Cos_]

Napisane przez Ann221

Mogłybyście mi polecić jakiś jasny, żółty podkład ? Zastanawiam się nad zakupem Healthy Mixa 51 lub 52, myślicie że to byłby dobry wybór ? Póki co miałam tylko podkład z Maybelline Affinitone 03 i to była totalna porażka, bo wyglądałam jak świnka i podkład mineralny z Annabelle Minerals Golden Fairest, który też jakimś dziwnym cudem potrafił przybrać siny odcień na mojej twarzy

Miałam z Bourjois 123 perfect odcień 52 dobrze się sprawował Jednak był matujący zużyłam 3/4 opakowania no i oddałam,zachciało mi się minerałów,które nijak się u mnie sprawdzają i teraz właśnie zamierzam kupić Helathy mixa ^^

[nicRu]

HMy są raczej żółtawe.

[Cos_]

Napisane przez nicRu

HMy są raczej żółtawe.

No przecież dziewczyna szuka żółtawego

Ja nadal szukam swojego faworyta. Chociaż większość niestety jest pomarańczowa... A ja jestem na to zbyt jasna. Zastanawiam się jeszcze nad L'oreal True Match. Ale najpierw próbki,próbki Bo nie wywalę tyle kasy w ciemno. Muszę na spokojnie przetestować podkład w domu. A jak nie to wracam do Bourjois.

[nicRu]

No to jej udzieliłam odpowiedzi, że faktycznie może coś znaleźć w HM - w koncu pytała czy to dobry wybór

[Pani Barokowa]

Napisane przez dark01

....
skomentuje to uśmiechem.....nawilzac jak najbardziej tylko kremami niezapychającymi!!!! na wizazu szeroko polecane sa kremy SYLVECO,lekki Rokitnikowy ,lekki Brzozowy,swietny skład,wyciag z brzozy itd,,,

Ja bym się tak nie nastawiała przeciwko aptecznym kremom, wielu osobom pomogły, w przeciwieństwie do właśnie kremów naturalnych które polecasz Tutaj nie ma reguły - nie możesz mówić że Cetaphil jest be, na pewno ją zapcha, i powinna używać tylko Sylveco. Każdy reaguje inaczej, każdy ma inną skórę i nie żebym była wielką przeciwniczką naturalnej pielęgnacji - ok, wielu osobom pomogła, ale wielu też zaszkodziła, więc trzeba po prostu testować na sobie.

Na swoim przykładzie powiem, że sama się leczyłam u dermatologa, również dostałam Duac, a do nawilżania używałam Cetaphilu i sprawdził sie idealnie. I używam go nadal, mimo że nie mam żadnych kuracji przeciwtrądzikowych, to dla mnie Cetaphil jest świetnym nawilżaczem, który bardzo dobrze łagodzi podrażnienia i zawsze mogę na niego liczyć. Nigdy nic złego mi nie zrobił, a stosuje codziennie od trzech lat. Czasami próbowałam innych, własnie naturalnych, i kończyło się okropnym zapchanymi porami.

[dzastina21]

Napisane przez Loyd

Napisz proszę w jakim przedziale cenowym

tak do 30-35 zł

[dark01]

Napisane przez Pani Barokowa

Ja bym się tak nie nastawiała przeciwko aptecznym kremom, wielu osobom pomogły, w przeciwieństwie do właśnie kremów naturalnych które polecasz Tutaj nie ma reguły - nie możesz mówić że Cetaphil jest be, na pewno ją zapcha, i powinna używać tylko Sylveco. Każdy reaguje inaczej, każdy ma inną skórę i nie żebym była wielką przeciwniczką naturalnej pielęgnacji - ok, wielu osobom pomogła, ale wielu też zaszkodziła, więc trzeba po prostu testować na sobie.

Na swoim przykładzie powiem, że sama się leczyłam u dermatologa, również dostałam Duac, a do nawilżania używałam Cetaphilu i sprawdził sie idealnie. I używam go nadal, mimo że nie mam żadnych kuracji przeciwtrądzikowych, to dla mnie Cetaphil jest świetnym nawilżaczem, który bardzo dobrze łagodzi podrażnienia i zawsze mogę na niego liczyć. Nigdy nic złego mi nie zrobił, a stosuje codziennie od trzech lat. Czasami próbowałam innych, własnie naturalnych, i kończyło się okropnym zapchanymi porami.

...nie pisze,że cetaphil, jest złem wcielonym...ale to,że jest polecany jako remedium na wszystkie problemy tego świata to tez się nie zgodze,zwłaszcza dla skóry łatwo zapychającej się,<bardzo duże stężenie gliceryny w zestawieniu z zapychającym olejem makadamia>śledze ten problem od dłuższego czasu i na wiazażu i codziennej pracy...relacje Dziewczyn mający ten własnie problem sa dla mnie najbardziej wiarygodne..
co do Sylveco...nie polecam go bo jest kremem naturalnym<często naturalne wyciągi bardziej uczulają niż syntetyczne składniki itd,dlatego nigdy nie polecę kremu Sylveco z nagietkiem,który bardzo często uczula>> polecam go szczerze ze względu na najmniej ''szkodliwy'' skład od strony składników zapychających i takich które mogą szkodzić prawidłowej keratynizacji naskórka,częste zjawisko trądzikowych/problematycznych cer...przeglądając składy aptecznych kosmetyków chyba nieraz się spotkałaś z tym,że zawierały składniki które zupełnie w aptecznym produkcie nie powinny być użyte... swoją drogą wyciąg z brzozy jest u nas mało doceniany...tyle ode mnie

[Cos_]

Napisane przez Pani Barokowa

Ja bym się tak nie nastawiała przeciwko aptecznym kremom, wielu osobom pomogły, w przeciwieństwie do właśnie kremów naturalnych które polecasz Tutaj nie ma reguły - nie możesz mówić że Cetaphil jest be, na pewno ją zapcha, i powinna używać tylko Sylveco. Każdy reaguje inaczej, każdy ma inną skórę i nie żebym była wielką przeciwniczką naturalnej pielęgnacji - ok, wielu osobom pomogła, ale wielu też zaszkodziła, więc trzeba po prostu testować na sobie.

Na swoim przykładzie powiem, że sama się leczyłam u dermatologa, również dostałam Duac, a do nawilżania używałam Cetaphilu i sprawdził sie idealnie. I używam go nadal, mimo że nie mam żadnych kuracji przeciwtrądzikowych, to dla mnie Cetaphil jest świetnym nawilżaczem, który bardzo dobrze łagodzi podrażnienia i zawsze mogę na niego liczyć. Nigdy nic złego mi nie zrobił, a stosuje codziennie od trzech lat. Czasami próbowałam innych, własnie naturalnych, i kończyło się okropnym zapchanymi porami.

Dokładnie na każdego działa co innego. Wielu osób Annabelle nie zapycha,ale jak widać po komentarzach na KWC opinie są mieszane. I tak samo jest z kremami dlatego niestety każdy musi eksperymentować na Sobie.

[Atenya]

Napisane przez dark01

...nie pisze,że cetaphil, jest złem wcielonym...ale to,że jest polecany jako remedium na wszystkie problemy tego świata to tez się nie zgodze,zwłaszcza dla skóry łatwo zapychającej się,<bardzo duże stężenie gliceryny w zestawieniu z zapychającym olejem makadamia>śledze ten problem od dłuższego czasu i na wiazażu i codziennej pracy...relacje Dziewczyn mający ten własnie problem sa dla mnie najbardziej wiarygodne..
co do Sylveco...nie polecam go bo jest kremem naturalnym<często naturalne wyciągi bardziej uczulają niż syntetyczne składniki itd,dlatego nigdy nie polecę kremu Sylveco z nagietkiem,który bardzo często uczula>> polecam go szczerze ze względu na najmniej ''szkodliwy'' skład od strony składników zapychających i takich które mogą szkodzić prawidłowej keratynizacji naskórka,częste zjawisko trądzikowych/problematycznych cer...przeglądając składy aptecznych kosmetyków chyba nieraz się spotkałaś z tym,że zawierały składniki które zupełnie w aptecznym produkcie nie powinny być użyte... swoją drogą wyciąg z brzozy jest u nas mało doceniany...tyle ode mnie

Ja mogę wypowiedzieć się na temat Physiogelu, który został mi polecony przez dermatologa z racji suchej, wrażliwej i zarumienionej skóry (wczesniej miałam mieszaną, ale nagle zmieniła się w suchą i w skrajnie suchą miejscami).
Physiogel bardzo mi pomógł - okazał się lekiem na całe zło ale po paru miesiącach stosowania skóra zaczęła się buntować. Wysypywało mnie po nim, skóra zrobiła się jeszcze bardziej papierowa...Gdy zmywałam krem wydawało mi się, że zamiast skóry mam papier...Zmieniłam więc za Twoją namową pielęgnację i kupiłam z Sylveco lekki krem rokitnikowo-brzozowy, do tego ten drugi bardziej treściwy, żel tymiankowy i pomadki do ust (ta cynamonowa w końcu wyciągneła moje usta z opresji, a nic nie pomagało).
Skóra się rozleniwiła przez Physiogel wg mnie, a teraz wraca do normy, pięknie się oczyszcza (głownie pewnie dzięki żelowi tymiankowemu)nie tak jak po micelu z Cetaphilu po którym skóra była w dużo gorszej kondycji niż normalnie i miałam wrażenie, że jest jeszcze bardziej sucha po nim. Jak sobie o nim pomyślę, to aż mnie ściska coś, że tak dlugo go używałam Wydaje mi się, że takie produkty typu Physiogel są dobre na jakiś okres czasu, kiedy jest bardzo, bardzo źle. Jeszcze co do Sylveco, to dostałam probki innych kremów np. brzozowego i tego z nagietkiem, więc wypróbuję, ciekawa jestem czy nagietek mnie uczuli
Mam tylko jedno "ale" na początku mnie trochę wysypało chyba po tym tłuściaku rokitnikowym, który stosuję na noc, ale potem wszystko ładnie zeszło i skóra zaczęła w końcu lepiej funkcjonować po leniwym okresie z Physiogelem.

[Loyd]

Napisane przez Atenya

Ja mogę wypowiedzieć się na temat Physiogelu, który został mi polecony przez dermatologa z racji suchej, wrażliwej i zarumienionej skóry (wczesniej miałam mieszaną, ale nagle zmieniła się w suchą i w skrajnie suchą miejscami).
Physiogel bardzo mi pomógł - okazał się lekiem na całe zło ale po paru miesiącach stosowania skóra zaczęła się buntować. Wysypywało mnie po nim, skóra zrobiła się jeszcze bardziej papierowa...Gdy zmywałam krem wydawało mi się, że zamiast skóry mam papier...Zmieniłam więc za Twoją namową pielęgnację i kupiłam z Sylveco lekki krem rokitnikowo-brzozowy, do tego ten drugi bardziej treściwy, żel tymiankowy i pomadki do ust (ta cynamonowa w końcu wyciągneła moje usta z opresji, a nic nie pomagało).
Skóra się rozleniwiła przez Physiogel wg mnie, a teraz wraca do normy, pięknie się oczyszcza (głownie pewnie dzięki żelowi tymiankowemu)nie tak jak po micelu z Cetaphilu po którym skóra była w dużo gorszej kondycji niż normalnie i miałam wrażenie, że jest jeszcze bardziej sucha po nim. Jak sobie o nim pomyślę, to aż mnie ściska coś, że tak dlugo go używałam Wydaje mi się, że takie produkty typu Physiogel są dobre na jakiś okres czasu, kiedy jest bardzo, bardzo źle. Jeszcze co do Sylveco, to dostałam probki innych kremów np. brzozowego i tego z nagietkiem, więc wypróbuję, ciekawa jestem czy nagietek mnie uczuli
Mam tylko jedno "ale" na początku mnie trochę wysypało chyba po tym tłuściaku rokitnikowym, który stosuję na noc, ale potem wszystko ładnie zeszło i skóra zaczęła w końcu lepiej funkcjonować po leniwym okresie z Physiogelem.

Ja Physiogelu używam w tygodniach ( bo nie dniach) w których używam bardzo kryjących podkładów i jednoczaśnie dużo pracuje.
W ten sposób sprawdza się wspaniale.
Nie mogę za to na dłużej przekonać się do żadnego kremu takiego..powszedniego.

[Atenya]

Napisane przez Loyd

Ja Physiogelu używam w tygodniach ( bo nie dniach) w których używam bardzo kryjących podkładów i jednoczaśnie dużo pracuje.
W ten sposób sprawdza się wspaniale.
Nie mogę za to na dłużej przekonać się do żadnego kremu takiego..powszedniego.

Na pewno świetnie się wtedy sprawdza. Physiogel jest bardzo dobry pod podkład, skóra jest pełna blasku i ogólnie ładnie się prezentuje, poza tym nawilża najlepiej ze wszystkich kremów jakie miałam, ale na co dzień przez długi okres czasu nie jest dobrą opcją dla skóry...Też jeszcze nie znalazłam swojego ideału takiego na co dzień. Trzeba też obserwować skórę i jej widzimisię
Fajny jest krem z ceramidami 50+ z Ziaji (ale ja mam 30 lat i jest ok). Nie lubię ogólnie tej firmy, ale wyjątkowo ten krem jest znakomity. Oczywiście polecony przez naszą Dark01

[Cos_]

Napisane przez Atenya

Na pewno świetnie się wtedy sprawdza. Physiogel jest bardzo dobry pod podkład, skóra jest pełna blasku i ogólnie ładnie się prezentuje, poza tym nawilża najlepiej ze wszystkich kremów jakie miałam, ale na co dzień przez długi okres czasu nie jest dobrą opcją dla skóry...Też jeszcze nie znalazłam swojego ideału takiego na co dzień. Trzeba też obserwować skórę i jej widzimisię
Fajny jest krem z ceramidami 50+ z Ziaji (ale ja mam 30 lat i jest ok). Nie lubię ogólnie tej firmy, ale wyjątkowo ten krem jest znakomity. Oczywiście polecony przez naszą Dark01

Ja z Ziaji mam żel apteczny kuracja antytrądzikowa i o dziwo jestem zadowolona

[Loyd]

Napisane przez Atenya

Na pewno świetnie się wtedy sprawdza. Physiogel jest bardzo dobry pod podkład, skóra jest pełna blasku i ogólnie ładnie się prezentuje, poza tym nawilża najlepiej ze wszystkich kremów jakie miałam, ale na co dzień przez długi okres czasu nie jest dobrą opcją dla skóry...Też jeszcze nie znalazłam swojego ideału takiego na co dzień. Trzeba też obserwować skórę i jej widzimisię
Fajny jest krem z ceramidami 50+ z Ziaji (ale ja mam 30 lat i jest ok). Nie lubię ogólnie tej firmy, ale wyjątkowo ten krem jest znakomity. Oczywiście polecony przez naszą Dark01

Nie wiem jak w Polsce ale tu ( tzn w Niemczech)mam dostępne 2 rodzaje Physiogelu . Do cery suchej i bardzo suchej. Mam ten pierwszy i faktycznie nadaje się pod podkład. Pięknie się wchlania a ja używam jeszcze filtów... Jestem b.zadowolona. Bardzo wysoka jakość za przyjemną cenę.
Z Ziaji miałam tylko Kozie Mleko.. Nigdy nie sprawdzalam marki dokładniej.
A Darko1 jest świetna, jakiś czas temu miałam problem skórny ( wątpliwości dotyczące kamuflażu) i także mi doradziła.

[Atenya]

Napisane przez Cos_

Ja z Ziaji mam żel apteczny kuracja antytrądzikowa i o dziwo jestem zadowolona

Jak widać każda firma ma jakieś perełki

Napisane przez Loyd

Nie wiem jak w Polsce ale tu ( tzn w Niemczech)mam dostępne 2 rodzaje Physiogelu . Do cery suchej i bardzo suchej. Mam ten pierwszy i faktycznie nadaje się pod podkład. Pięknie się wchlania a ja używam jeszcze filtów... Jestem b.zadowolona. Bardzo wysoka jakość za przyjemną cenę.
Z Ziaji miałam tylko Kozie Mleko.. Nigdy nie sprawdzalam marki dokładniej.
A Darko1 jest świetna, jakiś czas temu miałam problem skórny ( wątpliwości dotyczące kamuflażu) i także mi doradziła.

U nas też są dwa rodzaje i rzeczywiście ta pierwsze wersja do suchej skóry jest lepsza. Druga wersja ma większe skłonności do zapychania i nie jest zbyt dobra pod makijaż, ale też jest ok.

[Filozofka888]

Napisane przez Atenya

Ja mogę wypowiedzieć się na temat Physiogelu, który został mi polecony przez dermatologa z racji suchej, wrażliwej i zarumienionej skóry (wczesniej miałam mieszaną, ale nagle zmieniła się w suchą i w skrajnie suchą miejscami).
Physiogel bardzo mi pomógł - okazał się lekiem na całe zło ale po paru miesiącach stosowania skóra zaczęła się buntować. Wysypywało mnie po nim, skóra zrobiła się jeszcze bardziej papierowa...Gdy zmywałam krem wydawało mi się, że zamiast skóry mam papier...Zmieniłam więc za Twoją namową pielęgnację i kupiłam z Sylveco lekki krem rokitnikowo-brzozowy, do tego ten drugi bardziej treściwy, żel tymiankowy i pomadki do ust (ta cynamonowa w końcu wyciągneła moje usta z opresji, a nic nie pomagało).
Skóra się rozleniwiła przez Physiogel wg mnie, a teraz wraca do normy, pięknie się oczyszcza (głownie pewnie dzięki żelowi tymiankowemu)nie tak jak po micelu z Cetaphilu po którym skóra była w dużo gorszej kondycji niż normalnie i miałam wrażenie, że jest jeszcze bardziej sucha po nim. Jak sobie o nim pomyślę, to aż mnie ściska coś, że tak dlugo go używałam Wydaje mi się, że takie produkty typu Physiogel są dobre na jakiś okres czasu, kiedy jest bardzo, bardzo źle. Jeszcze co do Sylveco, to dostałam probki innych kremów np. brzozowego i tego z nagietkiem, więc wypróbuję, ciekawa jestem czy nagietek mnie uczuli
Mam tylko jedno "ale" na początku mnie trochę wysypało chyba po tym tłuściaku rokitnikowym, który stosuję na noc, ale potem wszystko ładnie zeszło i skóra zaczęła w końcu lepiej funkcjonować po leniwym okresie z Physiogelem.

Ostatnio w aptece hostessa bardzo mnie namawiala na Physiogel, ale najpierw wzięłam próbki bo nigdy nie wiadomo. Twoja opinia ostudziła moje zapędy do zakupu tego kremu hmm

[dark01]

Napisane przez Filozofka888

Ostatnio w aptece hostessa bardzo mnie namawiala na Physiogel, ale najpierw wzięłam próbki bo nigdy nie wiadomo. Twoja opinia ostudziła moje zapędy do zakupu tego kremu hmm

...
jeżeli próbki Ci posłużą,to jak najbardziej możesz używać,jednak nie jako krem codzienny,raczej jako kuracje żeby zregenerować skóre a potem jako dodatkowy wspomagacz lub krem SOS....części osób ten sposób stosowania najbardziej służy

[Atenya]

Napisane przez Filozofka888

Ostatnio w aptece hostessa bardzo mnie namawiala na Physiogel, ale najpierw wzięłam próbki bo nigdy nie wiadomo. Twoja opinia ostudziła moje zapędy do zakupu tego kremu hmm

Ej noo Physiogel bardzo mi pomógł gdy miałam skórę skrajnie suchą i podrażnioną, ale działał on trochę jak maseczka - intensywnie, więc skóra po takim długim okresie stosowania powiedziała "stop", ale swoje zrobił. Spróbuj stosować go tak jak napisała dark01- najlepiej się tak sprawdza.

[Filozofka888]

Ok w końcu wypróbować nie zaszkodzi

[Misseczka]

Pomocy, jestem całkiem raczkująca w kwestii podkładu... W drogerii poprosiłam o pomoc panią przy stoisku i wybrała dla mnie od razu najjaśniejszy Rimmel Stay Matte. Zawsze byłam bladziutka, wiec wzięłam bez wahania. I cóż... Po pomalowaniu się tym podkładem wyglądałam jakbym wsadziła twarz do białej farby. A do tego podkład tam, gdzie lepiej go roztarłam osadzał się na suchych skórkach, które cały dzień zostawały białe. Kwestia podkładu, myślałam sobie. Postanowiłam pójśc trochę ze skrajnosci w skrajnośc i zamiast mocno gęstego podkładu wybrałam lejący, tj. Affinitone. Miałam mało czasu, promocja -40% więc po prostu maznęłam się po ręce i poszłam. Tym razem nie wzięłam najjaśniejszego, wybrałam Opal Rose. Iiiii... Boże. Mój chłopak widząc mnie stwierdził, że wyglądam bielej niż zwykle a z suchymi skórkami ta sama historia co z Rimmelem, a nawet gorsza... Malując się na Sylwestra wnerwiłam się i pomieszłam mój Affinitone z podkładem mamy chłopaka (Lirene, Nature Matte czy jakoś tak, 12 - naturalny), nie wierzyłam że to coś da, ale... Było idealnie! Skórki w ogóle nie jaśniejsze, podkład ładnie się wtopił.
Proszę o radę, skąd mógł brac się tamten efekt? Zawsze myslałam że jestem bladziochem, czy to jest kwestia za jasnego podkładu (i jednak nie jestem aż taką mumią), czy moze to byc nie odpowiadający mi rodzaj podkładu, jego gestośc na przykład? Albo złe tony, różowe zamiast żółtych lub odwrotnie. Czy może zwyczajnie nie umiem sie jeszcze dobrze tym pomalowac. Co moze mie wpływ na taki efekt? Prosiłabym dziewczyny doswiadczone w podkładach o opinię

[Cos_]

Napisane przez Misseczka

Pomocy, jestem całkiem raczkująca w kwestii podkładu... W drogerii poprosiłam o pomoc panią przy stoisku i wybrała dla mnie od razu najjaśniejszy Rimmel Stay Matte. Zawsze byłam bladziutka, wiec wzięłam bez wahania. I cóż... Po pomalowaniu się tym podkładem wyglądałam jakbym wsadziła twarz do białej farby. A do tego podkład tam, gdzie lepiej go roztarłam osadzał się na suchych skórkach, które cały dzień zostawały białe. Kwestia podkładu, myślałam sobie. Postanowiłam pójśc trochę ze skrajnosci w skrajnośc i zamiast mocno gęstego podkładu wybrałam lejący, tj. Affinitone. Miałam mało czasu, promocja -40% więc po prostu maznęłam się po ręce i poszłam. Tym razem nie wzięłam najjaśniejszego, wybrałam Opal Rose. Iiiii... Boże. Mój chłopak widząc mnie stwierdził, że wyglądam bielej niż zwykle a z suchymi skórkami ta sama historia co z Rimmelem, a nawet gorsza... Malując się na Sylwestra wnerwiłam się i pomieszłam mój Affinitone z podkładem mamy chłopaka (Lirene, Nature Matte czy jakoś tak, 12 - naturalny), nie wierzyłam że to coś da, ale... Było idealnie! Skórki w ogóle nie jaśniejsze, podkład ładnie się wtopił.
Proszę o radę, skąd mógł brac się tamten efekt? Zawsze myslałam że jestem bladziochem, czy to jest kwestia za jasnego podkładu (i jednak nie jestem aż taką mumią), czy moze to byc nie odpowiadający mi rodzaj podkładu, jego gestośc na przykład? Albo złe tony, różowe zamiast żółtych lub odwrotnie. Czy może zwyczajnie nie umiem sie jeszcze dobrze tym pomalowac. Co moze mie wpływ na taki efekt? Prosiłabym dziewczyny doswiadczone w podkładach o opinię

Moim zdaniem podkład był faktycznie za jasny miałam to samo z próbkami Helathy mixa z Bourjois nr 51 był zdecydowanie za jasny,natomiast 52 już idealny. Ja generalnie podkładów z Rimmela nie lubię dla mnie zbyt pomarańczowe. Lirene bardzo sobie chwaliłam mimo wszystko,że nieco oksydował. Najlepiej jak idziesz do drogerii typu Rossman czy innej zabierz ze sobą małe,okrągłe plastikowe pojemniczki i weź sobie po jednej pompce np. z trzech podkładów różnych firm lub tej samej firmy trzy odcienie,i przetestuj w domu,bo moim zdaniem w 5 min podkładu się nie wybierze. Ew. najpierw nałóż sobie na twarz i pochodź po drogerii

[Filozofka888]

Ja kupiłam rimmel Wake me up jakiś czas temu, ale za ciemny...

A czy ktoś miał moze Mac studio fix w kamieniu?

[Cos_]

Napisane przez Filozofka888

Ja kupiłam rimmel Wake me up jakiś czas temu, ale za ciemny...

A czy ktoś miał moze Mac studio fix w kamieniu?

Ja nie miałam,ale chyba Hania Mistrzyni Makijażu robiła jakąś recenzję Maca,ale nie wiem którego. Dla mnie podkład z Maca górna półka cenowa - może kiedyś ^^