Pomoc w ułożeniu diety

[Martiq:)]

przeglądając to forum widzę, że niektóre dziewczyny naprawdę "znają się na rzeczy". Nie jestem otyła, ale przytyłam, czuję się z tym fatalnie...nie wiem co się stało, że wskoczyły mi te kg
swoejgo czasu próbowałam różnych diet-żadko kiedy widziałam efekty. nauczyłam się, że te z gazet są mało warte a niestety sama nie posiadam dużej weidzy na temat żywienia. poza tym poprostu nie jestem w stanie zrezygnować z niektórych produktów czyt. cały czas odzywiac się warzywami lub gotowaną piersią kurczaka...wiem, że również muszę zacząć ćwiczyć....
czy moge prosić którąś z Wizażanek o pomoc w dobraniu diety??

[Olunia90]

Polecam http://www.twojadieta.info/,
A pozatym w linkowni jest sporo watkow na temat diet a tym bardziej cwiczen.

[Martiq:)]

dziękuję za link-napewno poczytam. jeżeli chodzi o ćwiczenia to mam zamiar chodzić na aerobic. co do diety to poprostu nie wiem nawet jak się zabrać za dobieranie diety, na co zwróić uwagę itp...

[Jessiczka]

łeeee mi sie nieotwiera ten link a także jestem na etapie checi ułozenia sobie racjonalnej dietki

[yuk-ka]

Polecam wątek na SFD:
http://www.sfd.pl/topic.asp?whichpag...pic_id=40963&x]

Znajdziecie tam wartości kaloryczne wszystkich produktów spożywczych z uwzględnieniem ilości białka, tłuszczu i węgli.



Inne ciekawe wątki (naprawdę godne przeczytania!)
http://www.sfd.pl/temat127853/

[vadi]

Tylko broń Boże nie schodź poniżej 1000 kcal., bo Ci znacznie zwolni metabolizm!

[Nati02]

Kochana, wiec tak, po pierwsze napisz wiek, wage, wzrost, obecny styl odzywiania, ile masz czasu na cwiczenia i bez jakich produktow nie mozesz zyc
postaram sie jak najszybciej odpisac, a jesli nie, to zrobi to Suz, Inch, Ma.Ko badz inne madre dziewuszki

[inch]

Prosba Nati02 jest bardzo dobra
Martiq czekamy na info!

[Martiq:)]

ekhem ekhem publiczny ekshibicjonizm....mam nadzieję, że przeżyję...
wiek: 19 (10 lutego stuknie 20)
waga: dawno się nie wazyłam i za bardzo nie mam możliwości, poniewaz ta domowa waga wazy w zalezności od tego, jak się na niej stanie, ale tak na oko to wydaje mi się,że ok. 55 napewno.
wzrost: 156 ( malutka jestem więc tymbardziej źle mi, bo czuję się jak piłeczka)
mam świadomośc tego, że nie odżywiam się dobrze....ale. no właśnie "ale"... czas zmienić nawyki żywieniowe!! śniadanko: bardzo wazny dla mnie posiłek, głownie zasługa rodziców: nigdy mnie nie puścili do szkoły bez porządnego śniadania. jeśli go nie zjem to poprostu źle się czuję. niestety rano mam zawsze mało czasu, bo śpioch ze mnie, więc zazwyczaj kończy się na kanapkach. czyli chlebek(jak ja bym chciała się od niego odzwyczaić!!!), margaryna, no i różne warianty-to co znajde w lodówce. w porze obiadowej 4 dni w tygodniu (oprócz czw.,sob. i nd.) jestem na uczelni, w domu jestem zazwyczaj koło 18 i wtedy jem sobie obiadek...czyli standardowy, mamusiny posiłek. z kolacją to różnie bywa-albo nie jem, albo jakiś jogurt, albo czekolada (tak , tak dobrze przeczytałyscie :P ) albo "coś do pochrupania", albo jakieś owoce bądź warzywa. kiepsko z tymi wieczorami bo wtedy mam apetycik zwłaszcza, że nie kładę się spać przed 23 więc "głodnieję".
najgorsze jest to, że nigdy nie miałam również problemów z tyciem. ale widac rozleniwiłam organizm
co do ćwiczeń: moge na nie poświęcić czas nawet codziennie; mam nadzieję, że dobrym pomysłem jest chodzenie na aerobic, bo lubię taki rodzaj ruchu. ponadto ćwiczenia zawsze sprawiały mi przyjemnośc- z tym raczej nie powinno byc problemu.
produkty bez których nie można żyć....hmm zdecydowanie czekolada :P ale jestem w stanie zrezygnowac z niej..przynajmnije na jakiś czas. przede wszytskim nie lubie potraw mdłych. uwielbiam wszytsko co ostre!!
aha: jesli chodzi o figurę to tłuszczyk odkłada mi się raczej od pasa w dół, moim kompleksem są zwłaszcza uda :/
jesli będą jeszcze jakieś pytania to chetnie odpowiem.
dziekuję bardzo


ufff, jakoś przebrnęłam

[Martiq:)]

aha, dodam może jeszcze, że chciałabym zrzucić ok. 6-7 kg

[inch]

Martiq na początku zajrzyj do artykułów, nie chcę się powtarzać, ale tam znajdziesz wiele potrzebnych informacji

Z czekolady nie musisz rezygnowac moim zdaniem, jesli postawisz na ruch. Mozesz jednak ograniczyc jej spozycie, jesli jest ono zbyt obfite i czeste

Proponuję wrócić do nawyku jedzenia kolacji (Twój wilczy apetyt tym własnie jest spowodowany), a na uczelnie zabierac ze sobą jedzenie, tak by przerwa pomiędzy posiłkami nie trwała dłużej niz 3 h.

Z tego, co piszesz, to ćwiczysz. W takim razie organizm sam powie Ci, na co ma ochotę

'Otyłość' (jesli jest) brzuszno-udowa jest do 'wyleczenia' Ja po trzecim wykładzie z rzędu już nie mogę wysiedzieć na miejscu.



Mój post to tylko uzupełnienie tego co znajdziesz w "Artykułach" (wątek redakcyjny)

Pozdr.

[Martiq:)]

inch na uczelnie zabieram jedzonko-ale zazwyczaj są to kanapki...a tego chyba chciałabym uniknąć...tylko pomysłów brak :/
więc chyba jedynym wyjściem jest przebrnięcie przez wszytskie artykuły :/
dziękuję

[ellebox]

ja mam małe zapytanko, jakie przekąski - zdrowe, niskokaloryczne, można brać do pracy, uczelnie itp ?

[suzana]

wystarczy wyznaczyć sobie 5 posiłkow w ciągu dnia i przekąski stracją rację bytu