pomoc w odbijaniu się od dna

Remeidios · 2012-11-14, 10:56

Cześć!
Jestem jedną z Was, anorektyczko-bulimiczek, zmęczonych nieustanną walką, podnoszeniem się tylko po to, by jeszcze bardziej upaść. Mam dość, nie chce już oddawać więcej pokłonów swojemu bożkowi- jedzeniu. Ale nie potrafię sama wyjść z tego bagna. Niestety nie mogę skorzystać z pomocy psychologa, bo tymczasowo jestem za granicą (bariera językowa i cenowa). Pomyślałam, więc że może któraś z Was chciałabym ze mną nawiązać korespondencję mailową- razem wspierałybyśmy się, SZCZERZE opisywały naszą codzienną walkę. To bardzo motywujące, gdy wiem, że muszę się przed kimś "wyspowiadać"- wydaje mi się, że ta świadomość będzie mnie zmuszać, aby zastanowić się przed kolejnym kompulsem. A poza tym miło nie być samemu w swoim cierpieniu, mieć kogoś ktoś wspiera, bo wtedy ja też muszę być silna, aby pomóc.
Ohhh tak mi źle ze sobą. Czemu życie nie może być prostsze?

(widziałam, że są wątki zbiorowe, jednak mi zależy na indywidualnej korespondencji)

**Dorotii83** · 2012-11-24, 14:28

Hm... taki wątek pozostawiony bez odpowiedzi jest nieco przerażający... mam nadzieję, że ktoś się do Ciebie odezwał i jest Ci lepiej.

Trzymam kciuki!

cytrusekxD · 2012-11-28, 21:51

Napisz do mnie na priv, też szukam osoby do wspólnej walki

**Gruzyinka** · 2012-12-06, 09:18

Fajnie że znalazła sie osoba,o podobnych problemach,najgorsze to pozostać z problemem samemu,we dwoje zawsze razniej.

2012-11-14, 10:56	#1
Remeidios Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 51	pomoc w odbijaniu się od dna Cześć! Jestem jedną z Was, anorektyczko-bulimiczek, zmęczonych nieustanną walką, podnoszeniem się tylko po to, by jeszcze bardziej upaść. Mam dość, nie chce już oddawać więcej pokłonów swojemu bożkowi- jedzeniu. Ale nie potrafię sama wyjść z tego bagna. Niestety nie mogę skorzystać z pomocy psychologa, bo tymczasowo jestem za granicą (bariera językowa i cenowa). Pomyślałam, więc że może któraś z Was chciałabym ze mną nawiązać korespondencję mailową- razem wspierałybyśmy się, SZCZERZE opisywały naszą codzienną walkę. To bardzo motywujące, gdy wiem, że muszę się przed kimś "wyspowiadać"- wydaje mi się, że ta świadomość będzie mnie zmuszać, aby zastanowić się przed kolejnym kompulsem. A poza tym miło nie być samemu w swoim cierpieniu, mieć kogoś ktoś wspiera, bo wtedy ja też muszę być silna, aby pomóc. Ohhh tak mi źle ze sobą. Czemu życie nie może być prostsze? (widziałam, że są wątki zbiorowe, jednak mi zależy na indywidualnej korespondencji) __________________ Wymiana! ciuchowe: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post13737654 podręczniki: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=358188 Edytowane przez Remeidios Czas edycji: 2012-11-14 o 11:01

2012-11-24, 14:28	#2
Dorotii83 BAN stały Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 280	Dot.: pomoc w odbijaniu się od dna Hm... taki wątek pozostawiony bez odpowiedzi jest nieco przerażający... mam nadzieję, że ktoś się do Ciebie odezwał i jest Ci lepiej. Trzymam kciuki!

2012-11-28, 21:51	#3
cytrusekxD Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 1 274	Dot.: pomoc w odbijaniu się od dna Napisz do mnie na priv, też szukam osoby do wspólnej walki __________________ Zdrowo się odżywiam Ćwiczę Zapuszczam włosy

2012-12-06, 09:18	#4
Gruzyinka BAN stały Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 70	Dot.: pomoc w odbijaniu się od dna Fajnie że znalazła sie osoba,o podobnych problemach,najgorsze to pozostać z problemem samemu,we dwoje zawsze razniej.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)