Make -up przy trądziku

[krystyna77]

wystarczy dobre krycie.

[asiuulkaa]

Czy ktoś stosował podkład matujący i kryjący z pharmaceris i mógłby mi je porównać pod względem zapychania, matowienia i krycia?

[shini]

Napisane przez asiuulkaa

Czy ktoś stosował podkład matujący i kryjący z pharmaceris i mógłby mi je porównać pod względem zapychania, matowienia i krycia?

Ja stosowałam kryjący i krył średnio One się różnią też bardzo kolorami- testowałam oba w aptece, ale matującego nie miałam nigdy Ten kryjący jest sporo jaśniejszy Osobiście polecam Toleriane Tein z LRP, dużo lepiej kryje i jest trwalszy przede wszystkim Żałuję, że go kiedyś "zdradziłam" z Pharmacerisem, od razu do niego wróciłam

[Olenka96]

Na przebarwienia polecam koloryzujacy krem bb z Garniera , ponoć nawilża :P nie zapycha dobrze koloryzujacy a po przejechaniu chusteczka po twarzy się nie ściera a na chusteczce nie ma śladu , dopiero przy myciu buzi spływa kolor :P bardzo rzadki dlatego nie da się do nałożyć za dużo , w jakiś magiczny sposób wnika w skórę . W Rossmanie około 20 zł ale ja kupuję na przecenienie, 40 ml. Na większe niedoskonałości nie zapycha i ładnie maskuje mineralny fluid ingrid cosmetics mineral silk & lift . Widziałam w Carrefour i jakiś mniejszych drogeriach kosztuje mniej niż 10 zł a dla mnie świetny , ja używam odcień 29 jasniutki bardzo naturalnie wygląda wręcz czasami tylko na pryszcza nakladalam . Rzadko chodzę w pełnym makijażu jednak jak juz nałożyłam to mi koleżanka myslala ze cudem trądzik mi zniknął nawet nie zauważyła ze mam go nałożonego :P polecam też korektor coverstick antibakteriell do kupienia w Rossmanie za mniej niż 10 zł , chyba za 6 . Jest w formie takiej jakby szminki i doskonale wysusza szczególnie gdy ktoś chce się szybko pozbyć strupka aczkolwiek czasem zostaje blizna bo za szybko wysusza wiec używam tylko gdy musze mieć buzię bez strupow. Jeśli nie ms żadnej okazji to wolę żeby naturalnie się goilo :P

[201701091517]

Napisane przez VioletRose

A próbowałaś ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...raznionej.html ? Ja zużyłam jedną tubkę i był nawet spoko. Właśnie wtedy byłam podrażniona tymi wszystkimi kuracjmi dermatologicznymi i v\był idealny. Tyle że nie daje matu Potrzeba pudru niestety. Krycie moim zdaniem jest super, właściwości też na plus.

Co do revlona cs- mnie zapchał...

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------




oh sory, zły link. Chodziło mi o ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...wa-wersja.html

Tak miałam la roche, vichy. Kolory są dla mnie zbyt różowe i ciemne. Próbowałam pharmaceris kryjący ale robi się ciasto na twarzy :P A ten matujący kupiłam i 01 ivory jest za ciemny
Jestem na etapie eksperymentowania z Anabelle minerals i zobaczymy czy mnie nie zapchają. Krycie mają genialne, kolory dobrałam super. Ostatnio mam mini wysyp i nie wiem od czego więc testuję :P

[kasiarzyna0]

w swoim zyciu testowalam tylko dwa podklady ktore nie powodowaly u mnie zadnych problemow skornych wiec chciala bym Was spytac jak wygląda taki objaw "zapchania"? czy pryszcze/krostki pojawiaja sie na calej buzi czy np mogą umiejscowić się jedynie na brodzie i to też moze byc objaw zapchania?
( w lutym tego roku postanowilam zmienic podklad, wybor padl na Revlon Colorstay 150,bylam z niego bardzo zadowolona ale po paru tygodniach cos zaczelo mi sie psuc z cera. broda non stop wysypana takimi grudkami ropnymi i pryszczami i to nie chce znikac.. i ciagle dochodzą nowe.i w dodatku zostaja po nich paskudne przebarwienia... wyglada to masakrycznie.. nie wiazalam tego na poczatku z podkladem ale teraz zaczelam sie zastanawiac.. problem pojawil sie na brodzie, rzuchwie. jezeli chodzi o czolo i poliki to bardzo sporadycznie ale tez cos tam wyskakuje ( a nigdy tak nie bylo) hormony okej, wszystko inne tez w normie. podklad mi bardzo podpasowal i w dodatku ladnie kryje szczegolnie teraz gdy mam sporo do zakrycia...no ale czy owe "zapchanie" tak wlasnie wyglada ? cera jest w tragicznym stanie.. w sumie to nawet z podkladem juz to ohydnie wyglada... za tydzien mam umówioną wizyte u dermatologa ale chcialam tez się poradzic Was

[ksh]

po których podkładach nie miałaś problemów z cerą?

[kasiarzyna0]

po Max Factor Lasting Performance i Pharmaceris Fluid intensywnie kryjący nic złego się nie działo a zaznaczam ze nie raz z powodu braku umiejętnosci niestety robiłam sobie tym niezla szpachle i maske i do tego dochodzila jeszcze tona pierwszych lepszych pudrow i mialam tego na twarzy na prawde wiele i nigdy nic sie nie dzialo. Revlon poszedł w ruch i to cieniutka warstewka no i po kilku tygod na twarzy masakra pryszczowa na brodzie i rzuchwie.

w wieku 14 lat mialam prze OGROMNY problem z tradzikiem na powierzchni CALEJ twarzy. przeszlam dluga kuracje izotekiem i wszystko wyleczylam. teraz mam 24 lata i do tej pory nic sie nie pojawialo. nawet w ciazy gdzie hormony szaleja, moja cera byla super. dlatego zastanawiam sie czy jest mozliwosc ze to ten Revlon mnie tak urządził czy to może cos w stylu nawrotu... no ale po 10 latach nawrót ? niewiem....

[MissChievousTess]

Może formuła Revlon ma jakiś składnik, na który masz alergię.
Jak masz na coś alergię to nieważne, że upłynie 10 lat, dalej może Cię podrażniać.

[shini]

Odstaw natychmiast Revlon, może podpasowałby Ci Vichy Dermablend? Dość cienka warstwa już ładnie kryje, u mnie się dobrze sprawdza, no ale ja teraz na Izoteku jestem Możesz mieć trądzik kosmetyczny/ alergię przez ten podkład.

[Antymionka]

Napisane przez kasiarzyna0

w swoim zyciu testowalam tylko dwa podklady ktore nie powodowaly u mnie zadnych problemow skornych wiec chciala bym Was spytac jak wygląda taki objaw "zapchania"? czy pryszcze/krostki pojawiaja sie na calej buzi czy np mogą umiejscowić się jedynie na brodzie i to też moze byc objaw zapchania?
( w lutym tego roku postanowilam zmienic podklad, wybor padl na Revlon Colorstay 150,bylam z niego bardzo zadowolona ale po paru tygodniach cos zaczelo mi sie psuc z cera. broda non stop wysypana takimi grudkami ropnymi i pryszczami i to nie chce znikac.. i ciagle dochodzą nowe.i w dodatku zostaja po nich paskudne przebarwienia... wyglada to masakrycznie.. nie wiazalam tego na poczatku z podkladem ale teraz zaczelam sie zastanawiac.. problem pojawil sie na brodzie, rzuchwie. jezeli chodzi o czolo i poliki to bardzo sporadycznie ale tez cos tam wyskakuje ( a nigdy tak nie bylo) hormony okej, wszystko inne tez w normie. podklad mi bardzo podpasowal i w dodatku ladnie kryje szczegolnie teraz gdy mam sporo do zakrycia...no ale czy owe "zapchanie" tak wlasnie wyglada ? cera jest w tragicznym stanie.. w sumie to nawet z podkladem juz to ohydnie wyglada... za tydzien mam umówioną wizyte u dermatologa ale chcialam tez się poradzic Was

Odstaw revlon na jakiś czas (2-3 tygodnie) i zobacz czy cera zacznie się poprawiać. Baaardzo dużo osób wysypuje po revlonie, mnie także, dlatego go nie używam.

[Lirriel]

Napisane przez kasiarzyna0

w swoim zyciu testowalam tylko dwa podklady ktore nie powodowaly u mnie zadnych problemow skornych wiec chciala bym Was spytac jak wygląda taki objaw "zapchania"? czy pryszcze/krostki pojawiaja sie na calej buzi czy np mogą umiejscowić się jedynie na brodzie i to też moze byc objaw zapchania?
( w lutym tego roku postanowilam zmienic podklad, wybor padl na Revlon Colorstay 150,bylam z niego bardzo zadowolona ale po paru tygodniach cos zaczelo mi sie psuc z cera. broda non stop wysypana takimi grudkami ropnymi i pryszczami i to nie chce znikac.. i ciagle dochodzą nowe.i w dodatku zostaja po nich paskudne przebarwienia... wyglada to masakrycznie.. nie wiazalam tego na poczatku z podkladem ale teraz zaczelam sie zastanawiac.. problem pojawil sie na brodzie, rzuchwie. jezeli chodzi o czolo i poliki to bardzo sporadycznie ale tez cos tam wyskakuje ( a nigdy tak nie bylo) hormony okej, wszystko inne tez w normie. podklad mi bardzo podpasowal i w dodatku ladnie kryje szczegolnie teraz gdy mam sporo do zakrycia...no ale czy owe "zapchanie" tak wlasnie wyglada ? cera jest w tragicznym stanie.. w sumie to nawet z podkladem juz to ohydnie wyglada... za tydzien mam umówioną wizyte u dermatologa ale chcialam tez się poradzic Was

To może być objaw złego podkładu (ja miałam coś takiego po mac studio fix), ALE także może to być fakt, że nie doczyszczasz skóry po podkładzie. Nie wiem oczywiście jak zmywasz makijaż, ale mi generalnie podkłady robiły coś takiego jak opisujesz, więc bardzo się ich bałam i na kilka lat przerwałam ich stosowanie, uciekając do minerałów, których wcale szczególnie nie lubiłam. Ale potem jakoś tak się złożyło, że chciałam/musiałam (nie pamiętam) skorzystać z płynnego podkładu. Ale jak wyczytałam, że silikony się źle zmywają, to zmywanie podkładu zaczynałam od wzięcia odrobiny oliwy z olejek/oleju różanego/migdałowego/etc., jakiekolwiek, jaki mi służył, i masażu twarzy - jeszcze z podkładem. Potem to całe paskudztwo ścierałam wacikiem, jak już się makijaż rozpuścił, a potem myłam normalnie twarz, przeważnie używając gąbki z celulozy (w rossmannie, calypso, za dwie sztuki jakieś 5 zł) i jakiegoś naturalnego mydła albo żeli sylveco (są świetne!). Potem z lenistwa i niechęci do paprania się, zmieniłam olej na micel - zmywam makijaż micelem, a potem myję twarz jak wyżej. I skończyły się problemy z wysypami po podkładach, więc może zacznij od zweryfikowania, czy aby na pewno dobrze zmywasz makijaż? Bo jeśli go nie domywasz, to na skórze zostaje ta cała warstwa silikonów i innych zapychaczy, która zapycha i dusi skórę.
Jeśli jednak uważasz, że oczyszczasz skórę porządnie, to niestety, można Ci doradzić wyłącznie zmianę podkładu. Mnie służył Bourjois 123 Perfect, a w tej chwili Lumene. Po żadnym nie mam kłopotów z cerą.

[kasiarzyna0]

oo dzieki za odpowiedzi no trzeba odstawic ten Revlon i zobacze jak bedzie.. i o tym dokladniejszym oczyszczaniu tez pomysle wlasnie z tymi "niespodziankami" na twarzy jest dziwacznie, bo raz przez kilka dni ciagle cos nowego sie pojawia a potem nagle spokoj, spokoj tak jakby sie goilo, ja juz sie zaczynam cieszyc a potem znowu atak pryszczowy.. hmm, i jeszcze te zostające przebarwienia ;/ jestem nakrapiana jak muchomor

[kosmetykowa]

Ja stosuję REVLON Colorstay dla skóry mieszanej i tłustej. Jest rewelacyjny, świetnie kryje i nie zapycha porów. Ale jeśli przesadzi się z ilością łatwo zrobić maskę. Za to daje intensywne krycie i utrzymuje się praktycznie cały dzień przy cerze tłustej! Mistrz
Cena: 66 zł, w promo 39,99 zł

[Depresja2010]

Napisane przez kosmetykowa

Ja stosuję REVLON Colorstay dla skóry mieszanej i tłustej. Jest rewelacyjny, świetnie kryje i nie zapycha porów. Ale jeśli przesadzi się z ilością łatwo zrobić maskę. Za to daje intensywne krycie i utrzymuje się praktycznie cały dzień przy cerze tłustej! Mistrz
Cena: 66 zł, w promo 39,99 zł

Colorstay wysypuje strasznie,wielokrotnie do niego wracalam i wielokrotnie niszczyl mi cere,nigdy wiecej !

[Littlejackie]

Hej,

potrzebuję kogoś dobrze ogarniającego temat kosmetyków dla trądzikowców bo nie mam się kogo poradzić.

Mam cerę z problemami, walczę od lat z nawracającymi zmianami trądzikowymi i przebarwieniami. Ostatnio było już lepiej (po wizycie u dermatologa) ale wszystkie moje kosmetyki (m.in sprawdzony puder) zaczęły mnie zapychać i się pogorszyło

Ogólnie to mój "trądzik" pojawia się głównie przed okresem/w trakcie. Mam problem z grudkami i zaskórnikami, nie mam ropnych krost z białym czubkiem.
Krosty mam w sumie tylko na jednym policzku - reszta twarzy jest idealna. Może ktoś się z tym zetknął i wie z czego może to wynikać?

Maluję się delikatnie, nie używam podkładów w płynie bo jeszcze nie znalazłam takiego, który by mnie nie zapchał (testowane polecane na kwc, także z górnej półki cenowej). Mój codzienny makijaż to tusz do rzęs i korektor truematch na najgorsze plamy i puder matujący (od paru lat rimmel, nigdy nic mi się po nim nie działo)

Ale ostatnio mam wrażenie że coś się zmieniło, po paru godzinach, czego bym nie nałożyła na twarzy robi mi się ciasto, makijaż się "waży".

Myślałam, zeby może zainteresowac się kosmetykami mineralnymi ale też jest mnóstwo sprzecznych opinii Nie mam też już siły kupować 30 pudrów i odstawiać ich po tygodniu bo na twarzy robi mi się "pizza".
Co polecacie? Czym tuszujecie swoje niedoskonałości tak, żeby nie zaszkodzić skórze?

Może wiecie na co zwrócić uwagę? Piszę tu do Was bo wierzę, że doświadczone problemami z cerą na pewno coś wymyślicie.
Może ktoś miał podobny problem?

[TakaSamaInna]

Napisane przez Littlejackie

Hej,

potrzebuję kogoś dobrze ogarniającego temat kosmetyków dla trądzikowców bo nie mam się kogo poradzić.

Mam cerę z problemami, walczę od lat z nawracającymi zmianami trądzikowymi i przebarwieniami. Ostatnio było już lepiej (po wizycie u dermatologa) ale wszystkie moje kosmetyki (m.in sprawdzony puder) zaczęły mnie zapychać i się pogorszyło

Ogólnie to mój "trądzik" pojawia się głównie przed okresem/w trakcie. Mam problem z grudkami i zaskórnikami, nie mam ropnych krost z białym czubkiem.
Krosty mam w sumie tylko na jednym policzku - reszta twarzy jest idealna. Może ktoś się z tym zetknął i wie z czego może to wynikać?

Maluję się delikatnie, nie używam podkładów w płynie bo jeszcze nie znalazłam takiego, który by mnie nie zapchał (testowane polecane na kwc, także z górnej półki cenowej). Mój codzienny makijaż to tusz do rzęs i korektor truematch na najgorsze plamy i puder matujący (od paru lat rimmel, nigdy nic mi się po nim nie działo)

Ale ostatnio mam wrażenie że coś się zmieniło, po paru godzinach, czego bym nie nałożyła na twarzy robi mi się ciasto, makijaż się "waży".

Myślałam, zeby może zainteresowac się kosmetykami mineralnymi ale też jest mnóstwo sprzecznych opinii Nie mam też już siły kupować 30 pudrów i odstawiać ich po tygodniu bo na twarzy robi mi się "pizza".
Co polecacie? Czym tuszujecie swoje niedoskonałości tak, żeby nie zaszkodzić skórze?

Może wiecie na co zwrócić uwagę? Piszę tu do Was bo wierzę, że doświadczone problemami z cerą na pewno coś wymyślicie.
Może ktoś miał podobny problem?

Ja też miałam problem z zaskórnikami, a nastolatką już od ładnych paru lat nie jestem. Okazało się, że moja cera nie lubi gliceryny. Na początek odstawiłam parafinę i była poprawa, ale nadal miałam pełno grudek. Po odstawieniu dodatkowo gliceryny skóra jest czysta i jestem z niej naprawdę zadowolona. Szukam teraz właśnie kremu BB/fluidu, który by mi nie popsuł tego efektu, ale naprawdę ciężko znaleźć taki bez gliceryny. Czytałam dużo pozytywnych opinii o kremie matującym BB Eveline, jest tani, ale słyszałam, że jasny kolor nie jest taki całkiem jasny. Te z Pharmaceris mają glicerynę. Chyba tylko ochronno-korygujący z wysokim filtrem nie ma. Ktoś miał z nim do czynienia? Zapewne swój kolor znalazłabym wśród azjatyckich, ale te z kolei mają glicerynę jak np. Missha. Przeglądam jeszcze Skinfood i inne, ale czytałam, że są nietrwałe. W skrócie - spróbuj odstawić glicerynę, u mnie to zdziałało cuda.

[Aysell]

Od wielu lat walczę z trądzikiem i jedynymi kosmetykami, które moja skóra toleruje, są te mineralne. Oprócz tuszowania niedoskonałości w moim przypadku również je leczą. Jest jednak tak, jak ze wszystkim - nie spróbujesz, nie będziesz wiedziała.
Problem z tylko jednym policzkiem - śpisz może właśnie na nim? Może to ten, do którego przykładasz telefon, kiedy rozmawiasz? To brzmi banalnie, ale sama się przekonałam, jak czasami nieświadomie możemy psuć sobie stan cery...

[Aysell]

Zdublowany powyższy post.

[Littlejackie]

Napisane przez Aysell

Od wielu lat walczę z trądzikiem i jedynymi kosmetykami, które moja skóra toleruje, są te mineralne. Oprócz tuszowania niedoskonałości w moim przypadku również je leczą. Jest jednak tak, jak ze wszystkim - nie spróbujesz, nie będziesz wiedziała.
Problem z tylko jednym policzkiem - śpisz może właśnie na nim? Może to ten, do którego przykładasz telefon, kiedy rozmawiasz? To brzmi banalnie, ale sama się przekonałam, jak czasami nieświadomie możemy psuć sobie stan cery...

Też o tym myślałam, ale ogólnie sypiam na boku albo na lewym albo na prawym, ostatnio staram się częściej na lewym a i tak mam "gangrenę" tam gdzie miałam. Lewy policzek - gładki jak pupka niemowlęcia, parę powiększonych porów, jedna plamka i tyle

To samo z telefonem.
Teraz w styczniu się drastycznie pogorszyło bo kupiłam sobie podkład w pudrze Max Factor (który zresztą na kwc polecali jako niezapychający, więc się skusiłam).
Bilans strat - chyba z 7 podskórnych gul, jedna na drugiej na tym nieszczęsnym policzku, który już był gładki, tylko z przebarwieniami.

Bardzo pomógł mi TriAcneal ogólnie, bo miałam dużo takich nierówności, grudek i on je ładnie wyrównał i rozjaśnił parę przebarwień... Wszystko popsuł ten cholerny podkład


A co do kosmetyków mineralnych -
używasz Lilly lollo czy Annabelle Minerals?

Ja zastanawiam się nad Annabelle bo podobno ma lepsze krycie, ale na paru blogach i na kwc czytałam że mimo że jest mineralny to i tak "zapycha" i coś tam im porobił z cerą.
Więc się trochę boję.

No i obawiam się tego co dziewczyny piszą, że te minerałki często brzydko się ścierają, schodzą z cery/robią ciasto a jak ja mam ogólnie tendencję do przetłuszczania się cery i do robienia takich warstw (o czym pisałam, nie wiem czemu akurat ostatnio to się nasiliło bo kiedyś kosmetyki po prostu "znikały" mi z twarzy po całym dniu, teraz mi się robią jakieś warstwy i ciasto

[Aysell]

Napisane przez Littlejackie

Też o tym myślałam, ale ogólnie sypiam na boku albo na lewym albo na prawym, ostatnio staram się częściej na lewym a i tak mam "gangrenę" tam gdzie miałam. Lewy policzek - gładki jak pupka niemowlęcia, parę powiększonych porów, jedna plamka i tyle

To samo z telefonem.
Teraz w styczniu się drastycznie pogorszyło bo kupiłam sobie podkład w pudrze Max Factor (który zresztą na kwc polecali jako niezapychający, więc się skusiłam).
Bilans strat - chyba z 7 podskórnych gul, jedna na drugiej na tym nieszczęsnym policzku, który już był gładki, tylko z przebarwieniami.

Bardzo pomógł mi TriAcneal ogólnie, bo miałam dużo takich nierówności, grudek i on je ładnie wyrównał i rozjaśnił parę przebarwień... Wszystko popsuł ten cholerny podkład


A co do kosmetyków mineralnych -
używasz Lilly lollo czy Annabelle Minerals?

Ja zastanawiam się nad Annabelle bo podobno ma lepsze krycie, ale na paru blogach i na kwc czytałam że mimo że jest mineralny to i tak "zapycha" i coś tam im porobił z cerą.
Więc się trochę boję.

No i obawiam się tego co dziewczyny piszą, że te minerałki często brzydko się ścierają, schodzą z cery/robią ciasto a jak ja mam ogólnie tendencję do przetłuszczania się cery i do robienia takich warstw (o czym pisałam, nie wiem czemu akurat ostatnio to się nasiliło bo kiedyś kosmetyki po prostu "znikały" mi z twarzy po całym dniu, teraz mi się robią jakieś warstwy i ciasto

Czasem ciężko dociec, co szkodzi i dlaczego trądzik występuje akurat na jednym z policzków

Czytasz dokładnie składy? Nie sugeruj się tym, że ktoś napisze, iż coś nie zapycha - przeanalizuj starannie skład kosmetyku.

Używałam AM długie lata, nigdy mi nie zaszkodził, niestety od kiedy zaczęłam stosować kwasy nagle zaczął się właśnie ciastolić. Obecnie uwielbiam podkład Pixie Amazon Gold, wygląda na twarzy idealnie cały dzień.
Rozumiem, że bardzo się obawiasz zapchania, bo mam identycznie boję się niemal wszystkiego, a każde testowanie czegoś nowego powoduje, że przez kolejne dni co chwilę sprawdzam, czy powstały już jakieś nowe niedoskonałości

[Littlejackie]

Napisane przez Aysell

Czasem ciężko dociec, co szkodzi i dlaczego trądzik występuje akurat na jednym z policzków

Czytasz dokładnie składy? Nie sugeruj się tym, że ktoś napisze, iż coś nie zapycha - przeanalizuj starannie skład kosmetyku.

Używałam AM długie lata, nigdy mi nie zaszkodził, niestety od kiedy zaczęłam stosować kwasy nagle zaczął się właśnie ciastolić. Obecnie uwielbiam podkład Pixie Amazon Gold, wygląda na twarzy idealnie cały dzień.
Rozumiem, że bardzo się obawiasz zapchania, bo mam identycznie boję się niemal wszystkiego, a każde testowanie czegoś nowego powoduje, że przez kolejne dni co chwilę sprawdzam, czy powstały już jakieś nowe niedoskonałości

Jeżeli chodzi o składy kolorówki to mam słabą wiedzę, jakoś nigdy nie mogę zapamiętać na co zwracać uwagę i co może najbardziej szkodzić. Najbardziej mi szkodzą płynne podkłady - chociaż nie wszystkie, wiem że po Estee Lauder miałam niezła jatkę na twarzy, więc zawsze sięgałam po prasowane pudry/podkłady. I przejechałam się na max factor


Zaintrygowałaś mnie tymi Pixie Cosmetics, intryguje mnie to złoto koloidalne i glinka w składzie.
Jak się u Ciebie sprawdzają? Jakiego pędzla używasz? Bo cena podkładu/podkładu z pędzlem duuużo wyższa od AM...

AM jednak trochę się boje bo mam wrażenie że jak mam tendencje do ciasta/plam/dziwnych reakcji to że może się u mnie nie sprawdzić. Bo narzekają na to w wielu recenzjach.

Wiadomo że najpierw zamówiłabym próbki ale przydałby mi się jakiś porządny pędzel (mam pędzel do korektora a do pudrów prasowanych używałam zwykle gąbeczki). Co byś mi poleciła?

Ogólnie to jakich kwasów używasz? Bo ja azelainowy w skinorenie no i glikolowy w TriAcnealu więc może dlatego mam ostatnio większe tendencje do ciasta na twarzy?
Po Pixie nic Ci się nie dzieje?


Dzięki za odpowiedź

[Aysell]

Napisane przez Littlejackie

Jeżeli chodzi o składy kolorówki to mam słabą wiedzę, jakoś nigdy nie mogę zapamiętać na co zwracać uwagę i co może najbardziej szkodzić. Najbardziej mi szkodzą płynne podkłady - chociaż nie wszystkie, wiem że po Estee Lauder miałam niezła jatkę na twarzy, więc zawsze sięgałam po prasowane pudry/podkłady. I przejechałam się na max factor


Zaintrygowałaś mnie tymi Pixie Cosmetics, intryguje mnie to złoto koloidalne i glinka w składzie.
Jak się u Ciebie sprawdzają? Jakiego pędzla używasz? Bo cena podkładu/podkładu z pędzlem duuużo wyższa od AM...

AM jednak trochę się boje bo mam wrażenie że jak mam tendencje do ciasta/plam/dziwnych reakcji to że może się u mnie nie sprawdzić. Bo narzekają na to w wielu recenzjach.

Wiadomo że najpierw zamówiłabym próbki ale przydałby mi się jakiś porządny pędzel (mam pędzel do korektora a do pudrów prasowanych używałam zwykle gąbeczki). Co byś mi poleciła?

Ogólnie to jakich kwasów używasz? Bo ja azelainowy w skinorenie no i glikolowy w TriAcnealu więc może dlatego mam ostatnio większe tendencje do ciasta na twarzy?
Po Pixie nic Ci się nie dzieje?


Dzięki za odpowiedź

http://kosmetologia.com.pl/analizator-kosmetykow.html --> zajrzyj sobie, zawsze to jakaś pomoc, wystarczy wkleić skład kosmetyku Trzeba czasem po prostu zauważyć, co może szkodzić, chociaż nie zawsze da się też obwinić jeden składnik - zdarza się bowiem, że solo nie szkodzi, ale w połączeniu z czymś innym już tak. Warto może na początek wyeliminować te typowe zapychacze (jak parafina) i sprawdzić reakcję skóry.

U mnie Pixie działają idealnie, nie widać, że mam na twarzy makijaż krycie jest porównywalne do AM, jednak trzeba nałożyć więcej warstw, przez co spada niestety jego wydajność. Staram się też nie kupować po stałej cenie, czyham na promocje ostatnio np. kupiłam dwa podkłady po 57 zł, a to już cena do przeżycia moim zdaniem Pędzel mam flat top AM, jest świetny, kupiłam go jakieś dwa lata temu (a może i jeszcze wcześniej, czas szybko mija ) i służy mi w niezmienionym stanie do dziś. Mam też Hakuro, ale maluje mi się nim dużo gorzej, mam wrażenie, że gorzej kryje i pochłania masę podkładu. Zatem polecam bardzo tylko pędzel AM
I jeszcze jedna istotna kwestia: jeśli masz dużo do ukrycia, sam podkład może sobie nie poradzić. Ja mam policzki zmasakrowane niedawnym wysypem, zostało mi sporo przebarwień i blizn i muszę pomagać sobie korektorem, bo w przypadku ciemnoczerwonych plam żaden podkład nie daje rady.

AM w wersji kryjącej jest podkładem cięższym od Pixie, bardziej go widać, szybciej kryje, łatwo przesadzić. Słyszałam, że formuła matująca wypada lepiej, ale nie sprawdzałam.

Bardzo możliwe, że kwasy przyczyniły się do większej tendencji do ciasta, ja miałam dokładnie tak samo, chociaż nie rozumiem do końca, dlaczego tak to działa. Jeszcze kiedy malowałam się AM zaczęłam używać toniku z kwasem migdałowym Norel i wtedy nagle się okazało, że wieczorem mam na twarzy tu i ówdzie całkiem zważony podkład Przeszłam na Pixie, nie powodował takich problemów więc przy nim zostałam. Teraz od miesiąca używam peelingu Perfectin Lucidin (kwas glikolowy i inne) i żadnego ciasta nie widać, nawet po całym dniu
A co nakładasz pod podkład? To też może czasem powodować problem.

[Littlejackie]

Napisane przez Aysell

http://kosmetologia.com.pl/analizator-kosmetykow.html --> zajrzyj sobie, zawsze to jakaś pomoc, wystarczy wkleić skład kosmetyku Trzeba czasem po prostu zauważyć, co może szkodzić, chociaż nie zawsze da się też obwinić jeden składnik - zdarza się bowiem, że solo nie szkodzi, ale w połączeniu z czymś innym już tak. Warto może na początek wyeliminować te typowe zapychacze (jak parafina) i sprawdzić reakcję skóry.

U mnie Pixie działają idealnie, nie widać, że mam na twarzy makijaż krycie jest porównywalne do AM, jednak trzeba nałożyć więcej warstw, przez co spada niestety jego wydajność. Staram się też nie kupować po stałej cenie, czyham na promocje ostatnio np. kupiłam dwa podkłady po 57 zł, a to już cena do przeżycia moim zdaniem Pędzel mam flat top AM, jest świetny, kupiłam go jakieś dwa lata temu (a może i jeszcze wcześniej, czas szybko mija ) i służy mi w niezmienionym stanie do dziś. Mam też Hakuro, ale maluje mi się nim dużo gorzej, mam wrażenie, że gorzej kryje i pochłania masę podkładu. Zatem polecam bardzo tylko pędzel AM
I jeszcze jedna istotna kwestia: jeśli masz dużo do ukrycia, sam podkład może sobie nie poradzić. Ja mam policzki zmasakrowane niedawnym wysypem, zostało mi sporo przebarwień i blizn i muszę pomagać sobie korektorem, bo w przypadku ciemnoczerwonych plam żaden podkład nie daje rady.

AM w wersji kryjącej jest podkładem cięższym od Pixie, bardziej go widać, szybciej kryje, łatwo przesadzić. Słyszałam, że formuła matująca wypada lepiej, ale nie sprawdzałam.

Bardzo możliwe, że kwasy przyczyniły się do większej tendencji do ciasta, ja miałam dokładnie tak samo, chociaż nie rozumiem do końca, dlaczego tak to działa. Jeszcze kiedy malowałam się AM zaczęłam używać toniku z kwasem migdałowym Norel i wtedy nagle się okazało, że wieczorem mam na twarzy tu i ówdzie całkiem zważony podkład Przeszłam na Pixie, nie powodował takich problemów więc przy nim zostałam. Teraz od miesiąca używam peelingu Perfectin Lucidin (kwas glikolowy i inne) i żadnego ciasta nie widać, nawet po całym dniu
A co nakładasz pod podkład? To też może czasem powodować problem.

Zamówiłam sobie próbki PC i pędzel AM- wow, na razie jestem pod wrażeniem, potestuję jeszcze po całym dniu poza domem i chyba zamawiam pełnowymiarowe opakowanie. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych grudek i ropnych niespodzianek - no bo w sumie od czego?

Ale chyba skuszę się na tą formułę Minerals love botanicals bo chyba ma lepsze krycie a ma też złoto koloidalne itd. Czy jednak polecasz Amazon Gold?

A co do zapychania jeszcze to przeanalizowałam trochę składów tą wyszukiwarką którą zalinkowałaś, i kurcze nawet i kremy których używam mogą mnie zapychać Szczególnie jak tych komedogennych składników się "naskłada" z kilku kosmetyków.

Postanowiłam przetestować Fitomed i ich "mój krem nr 12" bo ma super skład bez gliceryny i parabenów. Jedyne co tam może zapychać to olej z pestek winogron ale stawiam że nie będzie takiego efektu jak w jednym kremie którego skład przeanalizowałam i było tam aż 5 zapychaczy.

[tinanosaur]

Na suche skórki polecam olej kokosowy. Po pozbyciu sie skórek radzę odłożyć olej, bo potrafi niektorych zapychać, natomiast dla innych jest zbawieniem. Jednak po odłożeniu oleju należy pielęgnować narażone na nie miejsca. Radzę również odłożyć mydło i zastąpić je delikatnym żelem NAWILŻAJĄCYM typu Iwostin. Nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać. Spróbuj balsamu Cetaphil MD

[Aysell]

Napisane przez Littlejackie

Zamówiłam sobie próbki PC i pędzel AM- wow, na razie jestem pod wrażeniem, potestuję jeszcze po całym dniu poza domem i chyba zamawiam pełnowymiarowe opakowanie. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych grudek i ropnych niespodzianek - no bo w sumie od czego?

Ale chyba skuszę się na tą formułę Minerals love botanicals bo chyba ma lepsze krycie a ma też złoto koloidalne itd. Czy jednak polecasz Amazon Gold?

A co do zapychania jeszcze to przeanalizowałam trochę składów tą wyszukiwarką którą zalinkowałaś, i kurcze nawet i kremy których używam mogą mnie zapychać Szczególnie jak tych komedogennych składników się "naskłada" z kilku kosmetyków.

Postanowiłam przetestować Fitomed i ich "mój krem nr 12" bo ma super skład bez gliceryny i parabenów. Jedyne co tam może zapychać to olej z pestek winogron ale stawiam że nie będzie takiego efektu jak w jednym kremie którego skład przeanalizowałam i było tam aż 5 zapychaczy.

Używałam i używam tylko Amazon Gold, ponieważ w tej drugiej formule przestraszyłam się składnika o nazwie Lauroyl Lysine - może zapychać, a ja ostatnio wyglądam tak źle (blizny i przebarwienia...), że nie mogę sobie pozwolić na kolejny wysyp. Kiedyś na pewno wypróbuję, może akurat wszystko będzie w porządku.
Jeśli zdecydujesz się na pełnowymiarowy Amazon Gold - zajrzyj na mineralcosmetics.pl, tam jest aktualnie za 57 zł

Niestety, wiem, jak to jest, nierzadko się okazuje, że niemal wszystko drogeryjne i niejednokrotnie apteczne jest "niebezpieczne" Wypróbuj, jasne, z tego co pamiętam Fitomed ma rzeczywiście niezłe składy Nie przekreślaj też od razu i na wieki wszystkich składników potencjalnie zapychających - niektóre mogą okazać się nieszkodliwe. Ja na przykład jestem coraz bardziej przekonana, że gliceryna jednak mi nie szkodzi, chociaż przez długi czas bardzo się jej obawiałam. Dużo też z pewnością zależy od tego, ile czegoś w tym składzie jest - na którym miejscu w nim widnieje.

[Felis pardina]

Wizazanki jaki puder prasowany jest dobry dla cery tradzikowej ? Tradzik mam grudkowy, bardzo zaawansowany. Jestem w trakcie leczenie i cere mam dodatkowa sucha. Zakupilam puder sypki, zachwalany na KWC i niestety, ale mam wrazenie, ze jeszcze bardziej odkryl moje blizny. Nigdy pudrow nie uzywalam. Oczywiscie czytalam opinie na KWC, ale wiekszosc dziewczyn ma cere normalna. Stosuje podklad i korektor (Dermacol). Puder chce zastosowac zeby mi utrwalil makijaz i jeszcze bardziej zakryl blizny. A przynajmniej ich nie uwidacznial. Cena tak do max 40zl. Z gory dziekuje za pomoc.

[karmazynka99]

Napisane przez Felis pardina

Wizazanki jaki puder prasowany jest dobry dla cery tradzikowej ? Tradzik mam grudkowy, bardzo zaawansowany. Jestem w trakcie leczenie i cere mam dodatkowa sucha. Zakupilam puder sypki, zachwalany na KWC i niestety, ale mam wrazenie, ze jeszcze bardziej odkryl moje blizny. Nigdy pudrow nie uzywalam. Oczywiscie czytalam opinie na KWC, ale wiekszosc dziewczyn ma cere normalna. Stosuje podklad i korektor (Dermacol). Puder chce zastosowac zeby mi utrwalil makijaz i jeszcze bardziej zakryl blizny. A przynajmniej ich nie uwidacznial. Cena tak do max 40zl. Z gory dziekuje za pomoc.

dermacol to dosc ciezki podkład jak na cere trądzikową, naturalne pudry chyba sa też prasowane z alverde, bo wiekszosc drogeryjnych pudrów zawiera silikony i inne zapychacze, a tamte mają ładne skłądy, ja sama mam sypki i polecam

[Felis pardina]

A czy ktos z was stosowal drogeryjny puder prasowany i go poleca? Tzn.taki ktory go nie zapchal i utrwalil makijaz.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Wiem ze Dermacol jest ciezki i zapycha. Na dzien dzisiejszy nie mam wyjscia. Musze stosowac mocno kryjace podklady i korektory (deemacol sluzy jako korektor a podklad to krem bb z Bell) ,bo mam blizny, grudki i podskorne gule. Zreszta mnie na kosmetyki mineralne na dzuen dzisiejszy poprostu nie stac.

[meskimokiem]

Kochane,
ja zwracam się do Was z paroma pytaniami, jednak najpierw słowo wstępu. Mam 19 lat i od 7 borykam się z problemem trądziku, co prawie przekreśliło moją karierę jako fotomodel- zawsze o tym marzyłem.
Jestem już na ostatniej prostej leczenia izotretynoiną, jednak skora jest nadal tak sucha i 'obolała', że kremy jakie nakładam, spływają po paru minutach, a skóra nadal odchodzi i się rozwarstwia. Biorę 50 m przy 62 kg, wiem- spora dawka, jednak efekty są świetne.
Tu moje pytanie, jaki polecacie podkład, który nie będzie się odznaczał na twarzy, biorąc pod uwagę, że ma być dla mężczyzny. Jeśli krem BB byłby lepszy, to dajcie znać. Generalnie potrzebny jest, aby ujednolicić kolor skóry i zatuszować przebarwienia po większych nieprzyjaciołach.
+jaki do tego puder utrwalający, taki, aby nie zapchał, ale spelniał swoją rolę.

Darujcie sobie proszę osądy, czy słuszne jest to co robię, gdyż po pierwsze moja obecna profesja wymaga ode mnie zadbanej twarzy, a po drugie naturalnym jest, że człowiek czuje się w społeczeństwie lepiej, nie mając marchewkowego pola na czole i policzkach.

Do tej pory podkładu nie mogłem używać, ale znalazłem rewelacyjne rozwiązanie od Maxfactor: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...oundation.html Jest to zdecydowanie świetny produkt, który chyba jako jedyny, przy suchej izotretynoinowej skórze zdaje się z korektorem maskować niedoskonałości i pozostawać na skórze dłużej niż kwadrans.

Możecie mi również polecić jakiś krem nawilżający, co na dzień/co na noc. Jeśli produkty będą dobre, to jestem w stanie wydać więcej, w końcu chodzi tu o moją pracę, dlatego nie podaję widełek cenowych.
Liczę na Waszą pomoc, kochane, pozdrawiam serdecznie!