Sukienka na ślub (jako gość)

[ktosinka1]

Nie wiem czy wątek w dobrym miejscu, no ale zaczynam...

Wybieram się na ślub kuzyna mojego mężczyzny...

No i oczywiście kolejny problem, a mianowicie - strój...
Pomyślałam o mojej sukience studniówkowej, że może się ona nadać...
Z tym, że muszę przeprowadzić na niej małą metamorfozę, gdyż wydaje mi się że jest ona za bardzo strojna... (poniżej fotka w załączniku)

Z suknią na bank przejdę się do krawcowej, z tym że co mogłabym zaproponować by się z nią stało?Minimalnie z długości? Zwęzić by nie była zbyt balowa...? I może jakiś rozporek...? A co wy sądzicie? Ślub niedługo, nie mam żadnej alternatywy, szkoda troch tej sukienki bo jest naprawdę ładna ale i tak nie przytrafi mi się już żadna okazja by ją gdzieś ubrać więc nie będę żałować by ją nieco uszczuplić... na to wesele akurat się przyda, tylko muszę narzucić jej inną, skromniejszą formę... pomóżcie!!!czekam na propozycje...

[muron]

powiem tak- u nas od lat nie widuję w takich sukienkach ani na studniówkach ani na ślubach. Slub to raczej wieczorowo niż balowo... Poza tym mnie absolutnie się nie podoba. Góra mi się nie podoba, więc ciężko mi wymyślić dół. Te draperie-nie nie. Nie moja stylistyka:-(

[Gizi333]

Napisane przez muron

powiem tak- u nas od lat nie widuję w takich sukienkach ani na studniówkach ani na ślubach. Slub to raczej wieczorowo niż balowo... Poza tym mnie absolutnie się nie podoba. Góra mi się nie podoba, więc ciężko mi wymyślić dół. Te draperie-nie nie. Nie moja stylistyka:-(

dokładnie

[Kasieńka_666]

Napisane przez ktosinka1

Nie wiem czy wątek w dobrym miejscu, no ale zaczynam...

Wybieram się na ślub kuzyna mojego mężczyzny...

No i oczywiście kolejny problem, a mianowicie - strój...
Pomyślałam o mojej sukience studniówkowej, że może się ona nadać...
Z tym, że muszę przeprowadzić na niej małą metamorfozę, gdyż wydaje mi się że jest ona za bardzo strojna... (poniżej fotka w załączniku)

Z suknią na bank przejdę się do krawcowej, z tym że co mogłabym zaproponować by się z nią stało?Minimalnie z długości? Zwęzić by nie była zbyt balowa...? I może jakiś rozporek...? A co wy sądzicie? Ślub niedługo, nie mam żadnej alternatywy, szkoda troch tej sukienki bo jest naprawdę ładna ale i tak nie przytrafi mi się już żadna okazja by ją gdzieś ubrać więc nie będę żałować by ją nieco uszczuplić... na to wesele akurat się przyda, tylko muszę narzucić jej inną, skromniejszą formę... pomóżcie!!!czekam na propozycje...

Dla mnie ona wygląda bardziej jak kiepska suknia ślubna... Studniówka ok.. ale wesele to inne klimaty

[smerfetk_a]

Zdecydowanie zbyt hmm strojna, wydaje mi się, że nie nadaje się na wesele...

[little.b.blue]

moim zdaniem ta sukienka w ogóle na wesele się nie nadaje i nie da się jej przerobić tak, by się nadawała.
rzeczywiście wygląda jak nieudana suknia ślubna.

[chilanes]

można by ją skrócić do kolan i zrobić dół na kształ bombki, do tego kolorowe dodatki.

[aauraa]

Skąd ją wytrzasnęłaś??????? Toż to prawie kopia mojej ślubnej
Świetna na własny ślub, co za tym idzie w ogóle nie nadaje się na wesele u kogoś innego. Jak dla mnie to suknia ślubna.
Nie wyobrażam sobie jak można założyć taką na wesele, a tym bardziej na studniówkę.
Oj dziewczyny trochę więcej gustu!

[70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9]

kompletnie nie na wesele jako gosc

[Kica.]

wg mnie sukienka jest po prostu brzydka i tandetnie wygląda. poza tym chyba deformuje ci sylwetkę -ręce masz szczupłe, dekolt ładny, a reszta cała wygląda w tej kiecce na sporą.

co do tego czy nadaje sie na wesele, to akurat ja nie lubię ograniczania się tym co wypada a co nie, więc jeśli chcesz koniecznie w niej isć i będziesz się dobrze czuła to ok.

[ktosinka1]

Napisane przez aauraa

Skąd ją wytrzasnęłaś??????? Toż to prawie kopia mojej ślubnej
Świetna na własny ślub, co za tym idzie w ogóle nie nadaje się na wesele u kogoś innego. Jak dla mnie to suknia ślubna.
Nie wyobrażam sobie jak można założyć taką na wesele, a tym bardziej na studniówkę.
Oj dziewczyny trochę więcej gustu!

No właśnie stąd mój problem - chcę zrobić z tej sukienki coś mniej pokaźnego, coś skromniejszego... na zasadzie kształtem przypominającą sukienkę poniżej. Chcę ją pozbawić tej puszystości zrobić coś bardziej przylegającego, skrócić... itd, itp,

Większości wam kobitki nie odpowiada albo wygląd, albo w jakim charakterze mam iść, ale nie chcę byście oceniały suknię tylko o ile to możliwe doradziły jak mogę ją trochę pozmieniać bo wydaje mi się to naprawdę możliwe... Ja nie narzekałam na suknię, była naprawdę zjawiskowa, dużo dziewczyn na mojej studniówce również miały suknie obszerne balowe, ale o gustach się nie dyskutuje

a teraz fotka sukni drugiej, takiej jakiej przyległością moja mogłaby ją przypominać... i jak myślicie czy to możliwe... ?

[iizabelaa]

Wg kiecka jest nieciekawa, faktycznie wygląda jak kiepsko odszyta suknia ślubna.
Nie założyła bym jej ani na studniówkę ani na wesele.

Ratunek to wg mnie zwęzić plus przerobić na krótką bombkę. Przejdź się do krawcowej na pewno coś poradzi.

[zielonka88]

a ja Ci doradzę:P Mam powiedzmy, że podobną, tylko krótszą, skromniejszą, i w innym kolorze, byłam w niej świadkową 2 lara temu. I teraz wybieram się na wesele, stwierdziłam, że jest trochę zbyt długa jak dla mnie (jestem niska i ona jest za kolana- na wysokich obcasach jest ok, ale jak się przebiorę w niższe buty to mnie przytłacza) i zbyt strojna jako dla normalnego gościa. I wiesz co zrobie? Skracam ją przed kolano wygląda zupełnie zulełnie inaczej. Te drapowania znikają, robi się taka oryginalna bombeczka Także ja tak polecam zrobić.

do dziewczyn, które bardzo krytykują: pamiętajcie, że moda się zmienia. Dwa lata temu moja sukienka jako sukienka świadkowej była skromna- teraz wydaje mi się zbyt strojna (ma dół podobny do tej na zdjęciu, tylko jest 2 razy krótsza)! Tak samo- gdyby ktoś pare lat temu wyszedł na wesele w takich kieckach w jakich się teraz chodzi to ludzie by to mocno skomentowali- bo wtedy chodziło się w balowych.

Podsumowując- ja myślę, że sukienka jak najbardziej do odratowania

[ktosinka1]

Ojej nie wiem czemu robi ona aż takie straszne wrażenie, naprawdę nie żebym uważała że lepszych sukienek w świecie nie ma ale naprawdę nie jest taka tragiczna, po raz pierwszy spotykam się z krytyką ale przyjmuję ją bo uważam że każdy ma własny gust i to jest tego dowód...
Sukienkę kupiłam w "BEST" niby ekskluzywnym sklepie ze strojami na specjalne okazje za 400 zł (to i tak po przecenie studniówkowej gdyż swoją miałam stosunkowo późno)...

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez zielonka88

a ja Ci doradzę:P Mam powiedzmy, że podobną, tylko krótszą, skromniejszą, i w innym kolorze, byłam w niej świadkową 2 lara temu. I teraz wybieram się na wesele, stwierdziłam, że jest trochę zbyt długa jak dla mnie (jestem niska i ona jest za kolana- na wysokich obcasach jest ok, ale jak się przebiorę w niższe buty to mnie przytłacza) i zbyt strojna jako dla normalnego gościa. I wiesz co zrobie? Skracam ją przed kolano wygląda zupełnie zulełnie inaczej. Te drapowania znikają, robi się taka oryginalna bombeczka Także ja tak polecam zrobić.

bardzo mi się podoba ta wizja... czy jest jakaś możliwość żebyś udostępniła zdjęcie tej swojej kreacji?

[lena_magda]

mowisz ze chcialabys ta sukienke jeszcze jakos wykorzystac, tylko ze niestety kazde zalozenie jej bedzie ze szkoda dla ciebie. pomijajac to ze mi sie skrajnie taka sukienka nie podoba to chyba nie chcesz sie scigac z panna mloda.

ewentualnie pozbadz sie drapowania i zrob z sukienki krotka bombeczke, fajne sa tak podlozone zeby brzeg dolu wystawal mozesz doszyc jakas pasujaca koronke. tlyko ten kolor, nie wiem czy da sie przefarbowac sukienke kiedys farbowalam jeansy ale z kiecka bym sie bala

i wrzuc potem fotki jak wyszla ta metamorfoza

[istotka]

Hm....zeby ta sukienka wygladala tak, jak ta czerwona to ja bym zrobila tak: wywalila halke o ile jest ( a wydaje sie, ze tak). Odprula drapowania i wszyla gumke na srodku ( tak jak w gorsecie) i skrocila oczywiscie.
Zrobienie z niej bombeczki to fajny pomysl.
Mozesz zrobic z niej osobno bluzke i spodnice i wykorzystac jedno z nich na wesele.
Mozna by tez zrobic tak: dol skrocic, gorset obciac pod biustem i wszyc prosty material z dolu, ktory zostanie, tak, ze gorset bedzie tylko u gory marszczony a od biustu prosty.
Napisz co udalo sie z nia zrobic, jestem ciekawa.

[zielonka88]

bardzo mi się podoba ta wizja... czy jest jakaś możliwość żebyś udostępniła zdjęcie tej swojej kreacji?

tak, jest moźliwość, ale dopiero jutro wieczorem lub w piątek, bo wtedy będę w domku i postaram się ją obfotografować i ją tu wkleić.

[iizabelaa]

Napisane przez zielonka88

a ja Ci doradzę:P Mam powiedzmy, że podobną, tylko krótszą, skromniejszą, i w innym kolorze, byłam w niej świadkową 2 lara temu. I teraz wybieram się na wesele, stwierdziłam, że jest trochę zbyt długa jak dla mnie (jestem niska i ona jest za kolana- na wysokich obcasach jest ok, ale jak się przebiorę w niższe buty to mnie przytłacza) i zbyt strojna jako dla normalnego gościa. I wiesz co zrobie? Skracam ją przed kolano wygląda zupełnie zulełnie inaczej. Te drapowania znikają, robi się taka oryginalna bombeczka Także ja tak polecam zrobić.

do dziewczyn, które bardzo krytykują: pamiętajcie, że moda się zmienia. Dwa lata temu moja sukienka jako sukienka świadkowej była skromna- teraz wydaje mi się zbyt strojna (ma dół podobny do tej na zdjęciu, tylko jest 2 razy krótsza)! Tak samo- gdyby ktoś pare lat temu wyszedł na wesele w takich kieckach w jakich się teraz chodzi to ludzie by to mocno skomentowali- bo wtedy chodziło się w balowych.

Podsumowując- ja myślę, że sukienka jak najbardziej do odratowania

Na wesela chodzę od ładnych paru lat a nawet dłużej i nigdy nie chodziłam w balowych kieckach i nikt z moich znajomych Także kompletnie nie wiem o czym piszesz.

I nie pamiętam czasu, kiedy takie kiecki były uważane za modne i eleganckie

[pau00]

nie- na pewno nie będzie pasowała

[scotland89]

Moim zdaniem sukienka nie jest taka zła. I faktycznie można by z niej zrobić jakąś do kolan sukienkę. A co do wesel, ja na wesela też często chodzę, i pamiętam, że jeszcze nie tak dawno temu pełno pań chodziło w takich sukniach na wesela jak para młoda zażyczy sobie wesele-bal, to trzeba się dostosować przecież

[Papryczkaa]

farbowanie odradzam, nie wiadomo jak ten materiał zareaguje.

[olkaa_pw]

podnoszę ten wątek, bo nie chcę zakładać nowego
idę na ślub kuzyna, tylko do kościoła, za wesele podziękowałam.
w związku z tym mam pytanie. czy wypada iść w czarnej spódnicy i białej bluzce, czy to zbyt formalnie? nie chodzę na takie "imprezy", szkoda mi kupować coś specjalnie, na niecałą godzinę...
jak sądzicie?