Podkład CLARINS Everlasting. Waaażne.

[CzarnyAniol88]

Zamierzam zlecić komuś kupno tego podkładu ponieważ w moim mieście go nie ma;//////
Miałam 3 próbki tego podkładu, kolor 110, 111, 112. 110 jest za jasny, 112 ciut za ciemny, a 111 nie pamiętam bo go zużyłam już kiedyś i niestety nie wiem jaki on był. Może Wy wiecie jaki kolor/nr jest coś pomiędzy 110 a 112?

Kurcze spodobał mi się en podklad ale nie wiem który odcien wybrać, jednak podkład nie jest najtańszy;/

[Magari91]

Tu masz paletę kolorów podkładu Jeśli chcesz go naprawdę kupić to sobie dopasuj, ale myślę, że za taką cenę możesz znaleźć coś innego równie dobrego

[CzarnyAniol88]

Ojj próbowałam wieelu podkładów, od tańszych do lancome, i naprawdę nie zużywałam ich bo sie nie nadawały, jedyne co mogły być na chwilę to max factor lasting performance, i paese matujący ale paese na dłuższą metę nie może być bo za bardzo matujący a mam cere mieszaną i pojawiały się mi suche skórki, a max factor z kolei dobry dość ale też nie do końca bo po jakimś czasie świeci się . A ten mi odpowiada, Jeszcze zastanawiam sie nad kupnem skin illusion, może wreszcie były by to podkłady które kupowałabym stale a nie wyrzucała pieniądze w błoto. Bo mam podłady które np wypróbowałam i nie mam co z nimi teraz zrobic a są dobre tylko nie dla mnie.

A tak z ciekawości to jakie podkłady Ty masz na myśli Dzięki za paletkę

[Magari91]

A widzisz, ja mam cerę też mieszaną i chcąc nie chcąc na mojej twarzy podkłady też się zaczynają z czasem świecić, ale używam z Lirene matującego, nie jest najgorszy, ale puder to podstawa...
Też jakoś zachwycona podkładami nie jestem, ale póki co mnie by na taki wydatek nie stać było, chodź może kiedyś się skuszę bo czytałam o nim naprawdę dobre recenzję tylko ciekawa jestem czy się spiszę idealnie właśnie do mieszanej
A co do suchych skórek które powstają, to najlepiej użyć mocnego kremu nawilżającego przed nałożeniem fluidu

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

A widzisz, ja mam cerę też mieszaną i chcąc nie chcąc na mojej twarzy podkłady też się zaczynają z czasem świecić, ale używam z Lirene matującego, nie jest najgorszy, ale puder to podstawa...
Też jakoś zachwycona podkładami nie jestem, ale póki co mnie by na taki wydatek nie stać było, chodź może kiedyś się skuszę bo czytałam o nim naprawdę dobre recenzję tylko ciekawa jestem czy się spiszę idealnie właśnie do mieszanej
A co do suchych skórek które powstają, to najlepiej użyć mocnego kremu nawilżającego przed nałożeniem fluidu

Wiesz co, ja po zużyciu 3 próbek (jedna starczała mi na parę dobrych razy)
jestem zadowolona, chociaż nie zamierzam używać go dzień w dzień.
Sama po sobie widzę że ten podkład ładnie równomiernie kryje, buzia wygląda nieskazitelnie, a nie odznacza się i nie wygląda jak maska jak większość kryjących podkładów. Poza tym jak na tak dobre krycie jest lekki i ładnie pachnie . Co do pudru to uzywam na razie Rimmela Stay Matte ale używam go aby wykończyć, bo już mi się ''przejadł'' . Nie jest tak dobry jak wydawał się mi kiedyś, tyle że na podkładzie Paese.

Cena tego podkładu faktycznie nie jest za niska ale biorąc pod uwagę mase pieniedzy które straciłam na całą resztę to wole kupic ten który mi sie spodobał faktycznie.


Czytałam też coś na temat tego kremu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ergia-q10.html

moze poradzi sobie ze strefa T, kupie go w styczniu

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Wiesz co, ja po zużyciu 3 próbek (jedna starczała mi na parę dobrych razy)
jestem zadowolona, chociaż nie zamierzam używać go dzień w dzień.
Sama po sobie widzę że ten podkład ładnie równomiernie kryje, buzia wygląda nieskazitelnie, a nie odznacza się i nie wygląda jak maska jak większość kryjących podkładów. Poza tym jak na tak dobre krycie jest lekki i ładnie pachnie . Co do pudru to uzywam na razie Rimmela Stay Matte ale używam go aby wykończyć, bo już mi się ''przejadł'' . Nie jest tak dobry jak wydawał się mi kiedyś, tyle że na podkładzie Paese.

Cena tego podkładu faktycznie nie jest za niska ale biorąc pod uwagę mase pieniedzy które straciłam na całą resztę to wole kupic ten który mi sie spodobał faktycznie.


Czytałam też coś na temat tego kremu https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ergia-q10.html

moze poradzi sobie ze strefa T, kupie go w styczniu

Otóż to, większość podkładów podkreśla i wygląda jak maska, ale to też wina kolorów które są w sprzedaży, jest za dużo ciemnych, co mnie zadziwia, bo przecież u nas to praktycznie "białaski".
Co do pudru, to go posiadam. Najgorszy nie jest, ideałem też nazwać nie mogę. Strasznie mi się sypie, odłamuje i w ogóle cuda wianki się z nim dzieją.

Kremu tego nie miałam, ale osobiście polecam kremy z bandii. Mam jeden w swojej kolekcji który używam na lato, ale na zimę też by się nadał i według mnie cud malinka

[CzarnyAniol88]

No nie do końca białaski Ja teraz mam odcień żółty skóry, taki ciut pod brąz, a w lecie masakra, kiedyś kupiłam max factora chyba najciemniejszy bronze czy jakos tak i był za jasny.
A teraz mam taki pomiędzy tym 110 a 112 z clarinsa ale wezmę chyba ten jasniejszy bo jest żółtawy, i na teraz chyba najbardziej odpowiedni, a na lato kupie inny odcien bo wtedy na bank cera bedzie inna.

A co to za krem, i czy tylko jest dostepny w polsce???

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

No nie do końca białaski Ja teraz mam odcień żółty skóry, taki ciut pod brąz, a w lecie masakra, kiedyś kupiłam max factora chyba najciemniejszy bronze czy jakos tak i był za jasny.
A teraz mam taki pomiędzy tym 110 a 112 z clarinsa ale wezmę chyba ten jasniejszy bo jest żółtawy, i na teraz chyba najbardziej odpowiedni, a na lato kupie inny odcien bo wtedy na bank cera bedzie inna.

A co to za krem, i czy tylko jest dostepny w polsce???

No może nie dosłownie białaski, ale jaśniejsze odcienie są bardziej przez nas pożądane Co racja to racja, na zimę i na lato trzeba inne odcienie bo odcień się zmienia a i skóra potrzebuje czegoś innego, a nie myślałaś może o zakupach BB czy CC creamu?

Krem można zamówić na ich stronie. I jest dostępy w polsce Ja mam kolący krem z filtrem tej firmy, na lato idealny, bo zakrywa lekko niedoskonałości, nie roluje podkładu, a i można go samym pudrem przypudrować, ja tak najczesciej w lecie robiłam

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

No może nie dosłownie białaski, ale jaśniejsze odcienie są bardziej przez nas pożądane Co racja to racja, na zimę i na lato trzeba inne odcienie bo odcień się zmienia a i skóra potrzebuje czegoś innego, a nie myślałaś może o zakupach BB czy CC creamu?

Krem można zamówić na ich stronie. I jest dostępy w polsce Ja mam kolący krem z filtrem tej firmy, na lato idealny, bo zakrywa lekko niedoskonałości, nie roluje podkładu, a i można go samym pudrem przypudrować, ja tak najczesciej w lecie robiłam

mam bb i masakra, nie czuje sie w nim komfortowo, po prostu gorzej niz w podkładzie, tj brudna. Jedynie jak go zmieszam z jakims podkładem to może być na codzień.

A powiedz mi jakie niespodzianki funduje ci twoja skóra??? Bo u mnie niby nie jest tragicznie ale zatkane pory są moją zmorą, nie wiem juz co uzywac zeby sie pozbyc ich

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

mam bb i masakra, nie czuje sie w nim komfortowo, po prostu gorzej niz w podkładzie, tj brudna. Jedynie jak go zmieszam z jakims podkładem to może być na codzień.

A powiedz mi jakie niespodzianki funduje ci twoja skóra??? Bo u mnie niby nie jest tragicznie ale zatkane pory są moją zmorą, nie wiem juz co uzywac zeby sie pozbyc ich

A widzisz, też w sumie słyszałam że BB to nie jest całkiem doskonałe, ale w sumie CC niby lepsze, chodź nie jest jak podkład, wiadomo

Co do moich niespodzianek to też mam zatkane pory, do tego, że jestem uczuleniowcem to mam krosteczki, pryszcze, ewentualnie pozostałe po tym blizny, tak więc ja to tylko chce zakryć bo w sumie nie ma na to rady w inny sposób

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

A widzisz, też w sumie słyszałam że BB to nie jest całkiem doskonałe, ale w sumie CC niby lepsze, chodź nie jest jak podkład, wiadomo

Co do moich niespodzianek to też mam zatkane pory, do tego, że jestem uczuleniowcem to mam krosteczki, pryszcze, ewentualnie pozostałe po tym blizny, tak więc ja to tylko chce zakryć bo w sumie nie ma na to rady w inny sposób

Z podkladami nie jest latwo. Niby typow skory jest nie wiele, ale nie kazdej podpasuje dany podklad. Taka kaprysna jest nasza cera.


Wiesz co moja kolezanka miala straszny problem z bliznami potradzikowymi i ze zmarszczkami. A miala wtedy tylko ok 25 lat. Pewna dziewczyna polecila jej kolagen colway, i uzywala tego kolagenu pare miesiecy. Rezultat jest taki ze nie ma juz zmarszczek ktore faktycznie byly glebokie, i blizny zmniejszyly sie o wiele! Prawie ich nie widac. Ja uzywam kolagenu od czasu do czasu i nie mam zaczerwienien jak kiedys. Kiedys mialam skore podrazniona, teraz jak wstaje rano widze ze moja skora jest ladna i jednolita.

Druga sprawa, pryszcze wyskakuja mi szczegolnie wtedy gdy ide na zakupy, poprostu poruszam sie obok ruchliwych ulic, chyban chodzi o spaliny. Ostatnio jakas maseczke kupilam drozdzowa, i nawet mam tj mniej niespodzianek. Uzywam tez mydla siarkowego. Oczyszcza pozadnie, i mam go prawie rok. Jeszcze zastanawiam sie nad kupnem z tej samej serii kremu matujacego bo tez slyszalam ze dobry. Jak bede w styczniu w pl zamierzaqm kupic rowniez peeling Ziaja Pro bardzo mocny, jiedys uzylam go pare razy bo brat mial, i masakra jak fajnie wygladza Wiadomo jednak ze nie uzywa sie go codziennie. Butla duza kosztuje ok 20 zl z przesylka na allegro.
A ty jakie masz sprawdzone dobre kosmetyki?

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Z podkladami nie jest latwo. Niby typow skory jest nie wiele, ale nie kazdej podpasuje dany podklad. Taka kaprysna jest nasza cera.


Wiesz co moja kolezanka miala straszny problem z bliznami potradzikowymi i ze zmarszczkami. A miala wtedy tylko ok 25 lat. Pewna dziewczyna polecila jej kolagen colway, i uzywala tego kolagenu pare miesiecy. Rezultat jest taki ze nie ma juz zmarszczek ktore faktycznie byly glebokie, i blizny zmniejszyly sie o wiele! Prawie ich nie widac. Ja uzywam kolagenu od czasu do czasu i nie mam zaczerwienien jak kiedys. Kiedys mialam skore podrazniona, teraz jak wstaje rano widze ze moja skora jest ladna i jednolita.

Druga sprawa, pryszcze wyskakuja mi szczegolnie wtedy gdy ide na zakupy, poprostu poruszam sie obok ruchliwych ulic, chyban chodzi o spaliny. Ostatnio jakas maseczke kupilam drozdzowa, i nawet mam tj mniej niespodzianek. Uzywam tez mydla siarkowego. Oczyszcza pozadnie, i mam go prawie rok. Jeszcze zastanawiam sie nad kupnem z tej samej serii kremu matujacego bo tez slyszalam ze dobry. Jak bede w styczniu w pl zamierzaqm kupic rowniez peeling Ziaja Pro bardzo mocny, jiedys uzylam go pare razy bo brat mial, i masakra jak fajnie wygladza Wiadomo jednak ze nie uzywa sie go codziennie. Butla duza kosztuje ok 20 zl z przesylka na allegro.
A ty jakie masz sprawdzone dobre kosmetyki?

Otóż to, niby podkład idealny dla naszej cery, a później okazuje się totalnym niewypałem i tak jest niestety w większości przypadków.

Zaciekawiłaś mnie tym kremem, ja nawet 25-lat jeszcze nie mam, a zmarszczki już mi się pojawiły, więc może faktycznie się skuszę, bo na blizny to może niekoniecznie bo same mi z czasem zanikają i śladu nie ma, chodź na pewno byłby w jakiś sposób pomocy w tym

Osobiście na moją cerę praktycznie żadne kosmetyki cudownie nie działają przez co zmieniam je co jakiś czas na inny okaz. Ale takim dobry to na pewno ten krem z bandii co pisałam wcześniej, a i w rossmannnie są takie peelingi w chusteczkach, w niebieskim opakowaniu, nie wiem czy będziesz kojarzyć. Jest to dobry zdzierak a i nie trzeba myć wodą ani nic, tylko chusteczką z wypustkami, według mnie był idealny i porządny, a ja to najbardziej lubię Co do innych produktów to w sumie nie wiem, musiałabym sobie poprzypominać czy coś było godnego uwagi jeszcze.

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

Otóż to, niby podkład idealny dla naszej cery, a później okazuje się totalnym niewypałem i tak jest niestety w większości przypadków.

Zaciekawiłaś mnie tym kremem, ja nawet 25-lat jeszcze nie mam, a zmarszczki już mi się pojawiły, więc może faktycznie się skuszę, bo na blizny to może niekoniecznie bo same mi z czasem zanikają i śladu nie ma, chodź na pewno byłby w jakiś sposób pomocy w tym

Osobiście na moją cerę praktycznie żadne kosmetyki cudownie nie działają przez co zmieniam je co jakiś czas na inny okaz. Ale takim dobry to na pewno ten krem z bandii co pisałam wcześniej, a i w rossmannnie są takie peelingi w chusteczkach, w niebieskim opakowaniu, nie wiem czy będziesz kojarzyć. Jest to dobry zdzierak a i nie trzeba myć wodą ani nic, tylko chusteczką z wypustkami, według mnie był idealny i porządny, a ja to najbardziej lubię Co do innych produktów to w sumie nie wiem, musiałabym sobie poprzypominać czy coś było godnego uwagi jeszcze.

Ona miala naprawde straszne blizny i zmarszczki w wieku 25 lat wygladala na ponad 35 lat. Blizny po chyba 7 misiacach stosowania kolagenu prawi znikly.. Sama ni moglam w to uwierzyc. Kolagen Colway ktory ja kupilam (taki ogolny) kosztowal 41£, z tego co sie orintuje to w Polsce jest ok 50 zl tanszy. To jest serum, kolezance starczylo na 7 miesiecy, a stosowala na wlosy i twarz.
Wlosy miala strasznie cienkie, nie chcialy jej rosnac po tym stowsowaniu kolagenu urosly jej bardzo w dodatku ma ich o wiele wiecej niz kiedys. Ja uzylam pare razy na wlosy tu przy czole i urosly mi takie male, pewnie jakbym stosowala tak jak trzeba mialabym ich wiecej.

Ja mam 25 lat zmarszczek nie mam raczej strasznych, jedynie na czole taka linie jedna mala, chyba za czesto sie dziwie. Daja mi od 15 do 21 lat chyba max. Slyszalam ze picie wody z cytryna pomaga , wby skora nie starzala sie szybko.

Jak bede w Pl to zagladne do rossmana.

Kiedys dostalam probke masczki chyba z Perfecty , matujaca gruszkowa, tak pieknie pachniala, i matowila ladnie ale nie wysuszala.

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Ona miala naprawde straszne blizny i zmarszczki w wieku 25 lat wygladala na ponad 35 lat. Blizny po chyba 7 misiacach stosowania kolagenu prawi znikly.. Sama ni moglam w to uwierzyc. Kolagen Colway ktory ja kupilam (taki ogolny) kosztowal 41£, z tego co sie orintuje to w Polsce jest ok 50 zl tanszy. To jest serum, kolezance starczylo na 7 miesiecy, a stosowala na wlosy i twarz.
Wlosy miala strasznie cienkie, nie chcialy jej rosnac po tym stowsowaniu kolagenu urosly jej bardzo w dodatku ma ich o wiele wiecej niz kiedys. Ja uzylam pare razy na wlosy tu przy czole i urosly mi takie male, pewnie jakbym stosowala tak jak trzeba mialabym ich wiecej.

Ja mam 25 lat zmarszczek nie mam raczej strasznych, jedynie na czole taka linie jedna mala, chyba za czesto sie dziwie. Daja mi od 15 do 21 lat chyba max. Slyszalam ze picie wody z cytryna pomaga , wby skora nie starzala sie szybko.

Jak bede w Pl to zagladne do rossmana.

Kiedys dostalam probke masczki chyba z Perfecty , matujaca gruszkowa, tak pieknie pachniala, i matowila ladnie ale nie wysuszala.

A to ja takich nie mam strasznych, ale bruzdy nosowe i w ogóle na czole też mam i kurze łapki, ale to w sumie nie tak tragicznie wygląda bo pod podkładem wszystko ładnie się prezentuje
Ale na pewno spróbuję tego kolagenu, nie wiedziałam, że tak działa na włosy, tym bardziej mnie skusiłaś

A widzisz, to coś nas łączy bo też mi dają 15-20 lat a w sumie mam 22, no ale to bardziej przez fakt, że jestem dość niska i szczupła, ale w sumie jakoś się da z tym żyć

No tak warto zaglądnąć, osobiście się jeszcze skuszę na ten peeling, słyszałam, że też dość mocny jest z Synergen, też rossmanna, i być może i jego wypróbuję.

Też miałam ją, faktycznie cudnie pachniała i była dobra, chodź u mnie efekt matowienia to kilka godzin, ale w sumie lepsze to niż nic.

[CzarnyAniol88]

No wlosy ma mega. Ja musze sie zmobilizowac i uzywac, bo wlosy mam po tylek ale cienkie.

Lepiej ze daja mniej, niz wiecej

Oj widze ze w polsce czekaja mnie meeega zakupy. Peeling, kremy, lakier mam jeden kolor upatrzony z bell, moze jakas baza, tusz, cienie to brwi, nafta do wlosow, maska Babci agafii na porost, maseczki, perfumy c-thru(sentyment) zel pod prysznic ktorego nie ma tu. I wiele innych. NIktore polskie sa lepsze rzeczy.

Teraz mam nalog na lakiery do paznokci, Revlona, sally hansen, maybelline, Loreal kupuje w tygodniu nawet 3 Nie moge sie oprzec bo sa po 1£.

Czytalam przed chwila ze na pryszcze dobra jest maseczka z aspiryny, miodu i cytryny,

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

No wlosy ma mega. Ja musze sie zmobilizowac i uzywac, bo wlosy mam po tylek ale cienkie.

Lepiej ze daja mniej, niz wiecej

Oj widze ze w polsce czekaja mnie meeega zakupy. Peeling, kremy, lakier mam jeden kolor upatrzony z bell, moze jakas baza, tusz, cienie to brwi, nafta do wlosow, maska Babci agafii na porost, maseczki, perfumy c-thru(sentyment) zel pod prysznic ktorego nie ma tu. I wiele innych. NIktore polskie sa lepsze rzeczy.

Teraz mam nalog na lakiery do paznokci, Revlona, sally hansen, maybelline, Loreal kupuje w tygodniu nawet 3 Nie moge sie oprzec bo sa po 1£.

Czytalam przed chwila ze na pryszcze dobra jest maseczka z aspiryny, miodu i cytryny,

Też mam włosy cienkie ale ścinam często i mam krótkie W sumie taka regeneracja by się przydała, ciekawa jestem jaki byłby efekt końcowy Czy taki jak u Twojej koleżanki.

A widzisz, a tak w ogóle to gdzie aktualnie mieszkasz? Sądząc po tym co piszesz to pewnie UK, prawda?
Ale zakupy tak, najczęściej ludzie z Polski, ale nie mieszkający tu, właśnie wolą tutaj kupować kosmetyki i jedzenie, więc się w sumie nie dziwię
Słyszałam dużo dobrego o lakierach Sally, ale z tego co wiem to trochę kosztują, jednak skusze się chyba na ich odzywkę do paznokci

A widzisz, u mnie i tak by nie zadziałała, na mnie nic nie działa, oprócz kremu który dostałam od dermatologa, ale mi się skończył, a żeby tam iść dopiero się będę umawiać

[CzarnyAniol88]

Tak mieszkam w UK ale wiadomo nie wszystko jest dobre,poza tym w Polsce jest duzo dobrych a nie drogich produktow. dlatego zamierzam zrobic troche zakupow w Polsce.
Co do zywnosci i mamy polskie sklepy, ale tez sobie cenia duzo, chleb natomiast niby polski, chyba kolo polskiego nie lezal.

Ja kupuje lakiery po 1£ w Poundlandzie, cena tych samych lakierow w Bootsie obok jest 6-7£ takze na jednym lakierze 5 £ mozna oszczedzic. Tak jak mowilam sa Revlona, Sally Hansen, Rimmel, Maybelline, i L'oreala, i szybko schodza. Ale co tydzien sa nowe.
MOzna trafic na eyelinery Rimmela, Cienie Rimmela, Revlona, Tusze mabyelline. Zele pod prysznic prze rozne po 1£, szampony od head&shoulders po Gliss Kur i odzywki z tych samych firm tez po 1£.

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Tak mieszkam w UK ale wiadomo nie wszystko jest dobre,poza tym w Polsce jest duzo dobrych a nie drogich produktow. dlatego zamierzam zrobic troche zakupow w Polsce.
Co do zywnosci i mamy polskie sklepy, ale tez sobie cenia duzo, chleb natomiast niby polski, chyba kolo polskiego nie lezal.

Ja kupuje lakiery po 1£ w Poundlandzie, cena tych samych lakierow w Bootsie obok jest 6-7£ takze na jednym lakierze 5 £ mozna oszczedzic. Tak jak mowilam sa Revlona, Sally Hansen, Rimmel, Maybelline, i L'oreala, i szybko schodza. Ale co tydzien sa nowe.
MOzna trafic na eyelinery Rimmela, Cienie Rimmela, Revlona, Tusze mabyelline. Zele pod prysznic prze rozne po 1£, szampony od head&shoulders po Gliss Kur i odzywki z tych samych firm tez po 1£.

A widzisz, tak to jest że czasem trzeba coś kupić u siebie na ojczyźnie, ale wcale się nie dziwię, też bym tak pewnie robiła jakbym mieszkała w UK

To masz świetne promocję, wiem że u mnie lakiery z Sally to koszt od 40-150 zł także różnica jest bagatelna. A co do reszty to ceny skaczą w zależności od promocji, ale skoro są takie tanie to nie dziwie się, że kupujesz, też bym chodziła i tylko oglądała/kupowała, zwłaszcza że jestem zakupoholiczką "na odwyku"

[CzarnyAniol88]

No ja tez jestem zakupoholiczka, a drugim moim nalogiem jest jedzenie slodyczy, ale od tygodnia nie jem, i nie slodze herbaty.

Nie mogę się doczekać kiedy będę w Polsce. Zima inaczej wygląda, jest ta magia. Oj za granicą docenia się wszystko bardziej...

Jak dalej będę kupowała tak lakiery to pewnie będę musiała się powymieniac z kimś bo wszystkich nie zużyje .

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

No ja tez jestem zakupoholiczka, a drugim moim nalogiem jest jedzenie slodyczy, ale od tygodnia nie jem, i nie slodze herbaty.

Nie mogę się doczekać kiedy będę w Polsce. Zima inaczej wygląda, jest ta magia. Oj za granicą docenia się wszystko bardziej...

Jak dalej będę kupowała tak lakiery to pewnie będę musiała się powymieniac z kimś bo wszystkich nie zużyje .

A widzisz, to coś nas jednak łączy, miłość do kosmetyków i słodyczy, chodź sama również mam od nich odwyk i całkiem dobrze mi idzie, chodź herbatę muszę posłodzić, inaczej nie wypiję

A myślałam, że tam jest większa magia zimy i świąt niż w Polsce, ale może się myliłam. Jakoś na tych filmach tak wszystko ładnie wygląda heh.

No czasem trzeba i tak, ja jak miałam około 14 lakierów to wszystkie w sumie albo wymieniłam albo oddałam bo szczerze mówiąc raz chce mi się malować a raz nie. I szkoda żeby się zmarnowały, także to zależy od stanu moich paznokci i lenistwa Aktualnie od 2-3 tyg żadnego mani nie zmalowałam, ale pewnie na dniach może coś wykombinuję.

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

A widzisz, to coś nas jednak łączy, miłość do kosmetyków i słodyczy, chodź sama również mam od nich odwyk i całkiem dobrze mi idzie, chodź herbatę muszę posłodzić, inaczej nie wypiję

A myślałam, że tam jest większa magia zimy i świąt niż w Polsce, ale może się myliłam. Jakoś na tych filmach tak wszystko ładnie wygląda heh.

No czasem trzeba i tak, ja jak miałam około 14 lakierów to wszystkie w sumie albo wymieniłam albo oddałam bo szczerze mówiąc raz chce mi się malować a raz nie. I szkoda żeby się zmarnowały, także to zależy od stanu moich paznokci i lenistwa Aktualnie od 2-3 tyg żadnego mani nie zmalowałam, ale pewnie na dniach może coś wykombinuję.

Taaak

Mi tez dobrze idzie, bo na prawdę przez ostatni rok zjadłam więcej slodyczy niz przez całe życie.

Tu jest czysty marketing, dekoracje juz od 2 miesiecy mozna bylo spotkać w sklepach. Jest tego wszystkiego duzo, choinki stoją juz zywe na sprzedaż. Fakt piękne są tu rzeczy jak w bajkach ale nie ma tej atmosfery swiątecznej, nie ma spotkań rodzinnych jak u nas, nie ma wigilii takiej jak u nas, nie ma śniegu, a jak spadnie to za chwilę zniknie. W Polsce masz mróz ale z radością się idzie na pasterkę. Poza tym w Polsce jest się z rodziną a tu, w Wigilię do pracy, w Sylwestra do pracy.;/ Na następny rok chcę być w Polsce

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Taaak

Mi tez dobrze idzie, bo na prawdę przez ostatni rok zjadłam więcej slodyczy niz przez całe życie.

Tu jest czysty marketing, dekoracje juz od 2 miesiecy mozna bylo spotkać w sklepach. Jest tego wszystkiego duzo, choinki stoją juz zywe na sprzedaż. Fakt piękne są tu rzeczy jak w bajkach ale nie ma tej atmosfery swiątecznej, nie ma spotkań rodzinnych jak u nas, nie ma wigilii takiej jak u nas, nie ma śniegu, a jak spadnie to za chwilę zniknie. W Polsce masz mróz ale z radością się idzie na pasterkę. Poza tym w Polsce jest się z rodziną a tu, w Wigilię do pracy, w Sylwestra do pracy.;/ Na następny rok chcę być w Polsce

Też tak zacięcie jadłam, byle się czymś najeść, ale teraz stwierdziłam, że szkoda żebym tyle tego jadła skoro mogę zjeść coś pożywniejszego i oszczedzić mojej twarzy niespodzianek

A widzisz, szczerze to myślałam, że to wygląda trochę inaczej, lepiej niż tu a okazuje się na odwrót. Mimo, że u nas świąteczne rzeczy pojawiają się zaraz w listopadzie to i tak nie jest najgorzej No i fakt śnieg w święta to podstawa, jakoś nie wyobrażam sobie innej opcji, chodź jakoś osobiście za świętami nie przepadam to i tak pocieszyłaś mnie, że tutaj panuje inna atmosfera. A długo już w UK jesteś?

[CzarnyAniol88]

No zdaje się że slodycze mają duzy wplyw na urodę i zdrowie.

ok 3 lata temu bylam pierwszy raz potem przyjechalam na troszke do domu i rok temu zamieszkalam tu, ale mam nadzieję ze nie na długo.

Fajnie jest tu osobom ktore nie są związane z rodziną. Bo w sumie życie pod względem materialnym jest lepsze. Pracując nawet 4/4 za najniższa stawkę stac jest czlowieka na mieszkanie, jedzenie i jeszcze moze odłozyc. Kobietom z dziecmi tez jest lzej poniewaz państwo pomaga samotnym matkom.
Jedzenie i ubrania w stosunku do płac nie jest drogie. Ale cóz to tylko pieniadze.

Ja sama przyjechalam ze względu na chlopaka, no i chce troche odlozyc.

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

No zdaje się że slodycze mają duzy wplyw na urodę i zdrowie.

ok 3 lata temu bylam pierwszy raz potem przyjechalam na troszke do domu i rok temu zamieszkalam tu, ale mam nadzieję ze nie na długo.

Fajnie jest tu osobom ktore nie są związane z rodziną. Bo w sumie życie pod względem materialnym jest lepsze. Pracując nawet 4/4 za najniższa stawkę stac jest czlowieka na mieszkanie, jedzenie i jeszcze moze odłozyc. Kobietom z dziecmi tez jest lzej poniewaz państwo pomaga samotnym matkom.
Jedzenie i ubrania w stosunku do płac nie jest drogie. Ale cóz to tylko pieniadze.

Ja sama przyjechalam ze względu na chlopaka, no i chce troche odlozyc.

Tak mają duży wpływ na urodę, ale nie u każdego się tak to uwydatnia, więc niektórzy mogą je jeść do woli, a niektórzy nie, tak jak np. ja chodź kusi mnie czasem oj kusi.

To to na pewno jest lepiej pod względem materialnym. I można coś odłożyć jeśli się nie ma własnej założonej rodziny to jest lżej i wiadomo że szybciej się coś uskłada.
A co do matek z dziećmi, to prawda, że jeśli urodzi się dziecko w UK to dostaje się mieszkanie? Bo z tego co wiem to tak jest w Londynie, ale mają to ponoć likwidować.

A to z chłopakiem tam jesteś czy sama?

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

Tak mają duży wpływ na urodę, ale nie u każdego się tak to uwydatnia, więc niektórzy mogą je jeść do woli, a niektórzy nie, tak jak np. ja chodź kusi mnie czasem oj kusi.

To to na pewno jest lepiej pod względem materialnym. I można coś odłożyć jeśli się nie ma własnej założonej rodziny to jest lżej i wiadomo że szybciej się coś uskłada.
A co do matek z dziećmi, to prawda, że jeśli urodzi się dziecko w UK to dostaje się mieszkanie? Bo z tego co wiem to tak jest w Londynie, ale mają to ponoć likwidować.

A to z chłopakiem tam jesteś czy sama?

Jestem z chlopakiem, ale on trenuje to duzo czasu jestem sama w domu.

Wiesz nie slyszalam o tym. Wątpię w to. Ale na pewno moze dostac dofinansowanie do wynajmowanego mieszkania. No i jakies inne dodatki. Moja znajoma ma syna i mowila mi ze jak pojdzie w tygodniu dwa dni do pracy to zyje sobie super z synem, nie brakuje jej pieniedzy i ma na wszystko

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Jestem z chlopakiem, ale on trenuje to duzo czasu jestem sama w domu.

Wiesz nie slyszalam o tym. Wątpię w to. Ale na pewno moze dostac dofinansowanie do wynajmowanego mieszkania. No i jakies inne dodatki. Moja znajoma ma syna i mowila mi ze jak pojdzie w tygodniu dwa dni do pracy to zyje sobie super z synem, nie brakuje jej pieniedzy i ma na wszystko

A widzisz, ja miałam w planach jechać z chłopakiem do Londynu, ale sprawy się pokomplikowały i siedzimy w Polsce póki co i pewnie tak zostanie Jakoś mnie zagranica nie kusi jeszcze.

Moja znajoma była właśnie w Londynie, urodziła dzieci i z tego co mi mówiła to miała mieszkanie za darmo, więc nie musiała się martwić, ale na ile i co to nie dopytywałam. Tak z ciekawości tylko to wiem
A to widzisz, dobrze jej się wiedzie i nie narzeka, z pracą z tego co wiem to też całkiem łatwo tam jest, chodź nie każdy pracodawca okazuje się uczciwy, a ja jako, że nie znam dobrze angielskiego to troche bym się bała.

[CzarnyAniol88]

Napisane przez Magari91

A widzisz, ja miałam w planach jechać z chłopakiem do Londynu, ale sprawy się pokomplikowały i siedzimy w Polsce póki co i pewnie tak zostanie Jakoś mnie zagranica nie kusi jeszcze.

Moja znajoma była właśnie w Londynie, urodziła dzieci i z tego co mi mówiła to miała mieszkanie za darmo, więc nie musiała się martwić, ale na ile i co to nie dopytywałam. Tak z ciekawości tylko to wiem
A to widzisz, dobrze jej się wiedzie i nie narzeka, z pracą z tego co wiem to też całkiem łatwo tam jest, chodź nie każdy pracodawca okazuje się uczciwy, a ja jako, że nie znam dobrze angielskiego to troche bym się bała.

Spróbować zawsze można. Ma się jedno życie.

Ja byłam też we Francji, i było ok, tylko wiesz ja mam takie dziwne podejscie do innych państw. Po prostu tęskni mi się za mamą za pieskiem, babcią. Jestem z nimi strasznie związana.

To widocznie państwo płaciło jej za wynajem.
Pracodawcy nie są uczciwi może do końca ale pracownicy tez. Ja jak zaczęłam pracować w firmie (sami prawie polacy) wydawalo się ze wszyscy wszystkim dobrze zyczą ze są przyjaciółmi itd, natomiast po roku czasu mam jedną zaufaną koleżankę. Pamiętaj że ludzie potrafią się blyskawicznie zmienić dla pieniędzy. Jeden drugiemu nóż by wsadził. Nie raz widziałam jak ktos jest nie uczciwy, i przez to duzo nerwów straciłam. Dlatego tu nie ma co szukać przyjaciól i wierzyc bezgranicznie. Nie mówię o wszystkich ale w wielu przypadkach tak jest.

Ja rozumiem i umiem, i pięknie mowię ale sama do siebie. Jak mam coś powiedziec do kogos to tak się stresuje ze niemal w trzech językach mówię, albo mnie zatka i stoję Taka glupia natura. Strach, jakies ograniczenia.

W tym roku przyjechało tylu polaków ze szok. Co drugi czlowiek ktorego mijam na ulicy to polak!

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Spróbować zawsze można. Ma się jedno życie.

Ja byłam też we Francji, i było ok, tylko wiesz ja mam takie dziwne podejscie do innych państw. Po prostu tęskni mi się za mamą za pieskiem, babcią. Jestem z nimi strasznie związana.

To widocznie państwo płaciło jej za wynajem.
Pracodawcy nie są uczciwi może do końca ale pracownicy tez. Ja jak zaczęłam pracować w firmie (sami prawie polacy) wydawalo się ze wszyscy wszystkim dobrze zyczą ze są przyjaciółmi itd, natomiast po roku czasu mam jedną zaufaną koleżankę. Pamiętaj że ludzie potrafią się blyskawicznie zmienić dla pieniędzy. Jeden drugiemu nóż by wsadził. Nie raz widziałam jak ktos jest nie uczciwy, i przez to duzo nerwów straciłam. Dlatego tu nie ma co szukać przyjaciól i wierzyc bezgranicznie. Nie mówię o wszystkich ale w wielu przypadkach tak jest.

Ja rozumiem i umiem, i pięknie mowię ale sama do siebie. Jak mam coś powiedziec do kogos to tak się stresuje ze niemal w trzech językach mówię, albo mnie zatka i stoję Taka glupia natura. Strach, jakies ograniczenia.

W tym roku przyjechało tylu polaków ze szok. Co drugi czlowiek ktorego mijam na ulicy to polak!

No tak próba nie strzelba, ale jednak póki co trzeba tutaj trochę dorobić jednak

To fajnie masz, ja jeszcze nigdzie nie byłam, ale może jeszcze wszystko przede mną. Ja za to nie jestem osobą która tęskni zbytnio. Dla mnie wyjazd nie byłby problemem.

Też słyszałam, że nie ma co wszystkim tam ufać bo czasem nieźle Cię wycackają, albo że często pożyczają pieniądze bo niby coś tam (najpierw się zakolegują ) a potem po prostu nie oddają.
Więc w sumie na jedno wychodzi.

Kilka moich znajomych siedzi w UK, ale zmiany mają być od następnego roku, na gorsze, bo nie chcą aby tyle obcokrajowców tam przyjeżdżało. Chodź wiadomo, że płacą im najmniej.

[CzarnyAniol88]

Uwierz wolałaby być polsce z chłopakiem i rodziną. Ale może uda mi sie przynajmniej pieska ściągnąć

Wielu ludzi tez jest nie uczciwych po prostu w pracy. Robią tak aby im było lepiej. Powiem Ci że nie dziwię się że nie chcą tylu obcokrajowców z jednej strony bo różni ludzie przyjeżdżają. A właśnie w tym roku przyjechało strasznie dużo.
Niektórzy ludzie nie przyznają się ze są Polakami ponieważ niektórzy potrafią przynieść wstyd. Po prostu mają się za nie wiadomo co, kłócą się na ulicach, wszczynają bójki. Zdarzają się takie nie miłe sytuacje.

Zauważyłam jednak ze młodzi anglicy nie przepadają za Polakami, starsi raczej lubią
Ale polacy tez pracują solidnie, i właśnie za najniższą. Bo anglików nie zobaczysz juz tak w facrykach jak polaków. Widzisz są plusy i minusy

[Magari91]

Napisane przez CzarnyAniol88

Uwierz wolałaby być polsce z chłopakiem i rodziną. Ale może uda mi sie przynajmniej pieska ściągnąć

Wielu ludzi tez jest nie uczciwych po prostu w pracy. Robią tak aby im było lepiej. Powiem Ci że nie dziwię się że nie chcą tylu obcokrajowców z jednej strony bo różni ludzie przyjeżdżają. A właśnie w tym roku przyjechało strasznie dużo.
Niektórzy ludzie nie przyznają się ze są Polakami ponieważ niektórzy potrafią przynieść wstyd. Po prostu mają się za nie wiadomo co, kłócą się na ulicach, wszczynają bójki. Zdarzają się takie nie miłe sytuacje.

Zauważyłam jednak ze młodzi anglicy nie przepadają za Polakami, starsi raczej lubią
Ale polacy tez pracują solidnie, i właśnie za najniższą. Bo anglików nie zobaczysz juz tak w facrykach jak polaków. Widzisz są plusy i minusy

Z tego co mi znajomi mówią, to każdy z nich chce do Polski wrócić więc Ci się nie dziwię, bo to chyba normalna tęsknota za wszystkim, czy to za rodziną czy ojczyzną

Otóż to, nie każdy chce żeby wiedzieli, że jest polakiem, bo taka opinia panuje jaka panuje i niektórzy ją jeszcze na dodatek pogarszają. Ale nie ma na to rady zapewne.

Właśnie dlatego nie chcą obcokrajowców bo ich nie będą mieli pracy, mimo, że pracujemy za najniższą, a to jest duży zysk dla film/przedsiębiorstw W końcu dla nas i tak się to opłaca. Dopóki nie ma u nas euro to się bd opłacać wyjeżdżać za granice

A są tam jakieś polskie sklepy z kosmetykami? Wiem, że jeden w Londynie na pewno jest, ale nie wiem czy coś więcej. I to na pewno w dalszych odległościach się znajduje.