Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część III

[Megi72]

Napisane przez madziusia777

Megi- pomyśl o swoich duuuuugichhh pięęęknych noooogach, dużym cyyyyyyyycu i maaaaaalinnnnooowych ustach, najlepsze na PMSa jest znalezienie w sobie czegoś fajnego- hm to Ty chodzaca seksbomba jesteś.
SZukaj aż znajdziesz saaama

Madziuisa zawsze myślałam,że ja jestem bardziej z tych inteligentnych niż sexbombiastych
Ale mi poprawiłś humor

[Saga76]

Napisane przez buczacza

Jezuuuuniu!!!! Co Wy jakies zbiorowe miesiaczki macie????
Mieczaki jestescie i tyle Wezcie sie w garsc.Zycie jest piekne.
Okres tez jest piekny,to zawsze dobry znak
To co sie z Wami dziac bedzie jak wkroczycie w menopause

Podobno jak kobiety dlugo przebywaja w swoim towarzystwie,to miesiaczki zgrywaja sie w tym samym czasieA my tu zawsze razem

[buczacza]

Sagus a moj to chce skarpetki i podkoszuke.
Pytam mnie sie ,czy ja przypadkiem jakis eksperyment,test z nim robie.Bo ile lat mozna nosic jedne skarpetki.
Znalazl jakies z przed 10 lat i marudzi
Jak tak bardzo chce ,to dostanie

[Saga76]

Napisane przez ivonako

....albo żelazko albo robot kuchenny, garnek, patelkę itp fuj badziewia
Saguś gorsze od bokserek to chyba skarpetki są

Musze sie rozejrzec za jakimis skarpetami w 100% z jakiegos sztucznego tworzywa

[madziusia777]

ooooo bosze jeszcze 4 godzinyyyyy mam do wikendu, zwariować idzie jak czas stoi w miejscu.
Może pójde na zakupy i zrobie sie na bóstwo i nasmaruje olejkiem różanym a Wy macie jakieś już jakieś plany na wikend

[MKozaczka]

Achhhhha!!! Ja tez prosze o wpis do Klubu Anemiczek (tj. cierpiących z pwodu niedoboru żelaza, nie mylić z anemicznym charakterem)

Listopadku -

[Megi72]

Napisane przez madziusia777

ooooo bosze jeszcze 4 godzinyyyyy mam do wikendu, zwariować idzie jak czas stoi w miejscu.
Może pójde na zakupy i zrobie sie na bóstwo i nasmaruje olejkiem różanym a Wy macie jakieś już jakieś plany na wikend

Ja baluję u koleżanki na 40 -stce
Zebym tylko jakijś rozróby nie zrobiła

Madziuśka ty nie muszisz się robić na bóstwo ....ty nim jesteś

[ivonako]

Napisane przez buczacza

Sagus a moj to chce skarpetki i podkoszuke.
Pytam mnie sie ,czy ja przypadkiem jakis eksperyment,test z nim robie.Bo ile lat mozna nosic jedne skarpetki.
Znalazl jakies z przed 10 lat i marudzi
Jak tak bardzo chce ,to dostanie

Napisane przez madziusia777

ooooo bosze jeszcze 4 godzinyyyyy mam do wikendu, zwariować idzie jak czas stoi w miejscu.
Może pójde na zakupy i zrobie sie na bóstwo i nasmaruje olejkiem różanym a Wy macie jakieś już jakieś plany na wikend

Plany... czy planem można nazwać wieczorek babski przy winie, plotach, filmie z maseczką na głowie, pysku itp ceregiele? Tak sobie z siostrą na niedziele wykombinowałyśmy.

[Saga76]

Napisane przez madziusia777

ooooo bosze jeszcze 4 godzinyyyyy mam do wikendu, zwariować idzie jak czas stoi w miejscu.
Może pójde na zakupy i zrobie sie na bóstwo i nasmaruje olejkiem różanym a Wy macie jakieś już jakieś plany na wikend

Mam stos zaleglego prasowania,dom do sprzatnieciaNa niedziele mamy zaproszenie na wystawe win.Ja totalna abstynentka a do tego nie wiem w co sie ubrac.Bedzie sie dzialo

[ivonako]

Napisane przez Megi72

Ja baluję u koleżanki na 40 -stce
Zebym tylko jakijś rozróby nie zrobiła

Meguś zrób rozróbę , zrób




....... tylko nam potem wszystko ze szczegółami opowiedz.

[buczacza]

Moge zamrozonego kurczaka do wody wstawic i ugotowac rosol? Czy musi sie odmrozic
Musze cos malemu ugotowac.

[MKozaczka]

Napisane przez Saga76

Podobno jak kobiety dlugo przebywaja w swoim towarzystwie,to miesiaczki zgrywaja sie w tym samym czasieA my tu zawsze razem

Sagusia - uorzedziłaś mnie tym postem- potwierdzam, też o tym słyszałam
I widzę że już lepiej się czujesz Jak żołądek?

[madziusia777]

Napisane przez Megi72

Ja baluję u koleżanki na 40 -stce
Zebym tylko jakijś rozróby nie zrobiła

Madziuśka ty nie muszisz się robić na bóstwo ....ty nim jesteś

eee Megi- czasami robie sie na te bóstwo, wybalsamuje, nakremuje, wymaluje sie jak ta lala aaaaach i usta jak Twoje na malinowo, i szpile załoze i ciuch lepszy- no to wtedy .

.....Ty masz popijawe wikendową-super

Napisane przez ivonako

:rot fl:



Plany... czy planem można nazwać wieczorek babski przy winie, plotach, filmie z maseczką na głowie, pysku itp ceregiele? Tak sobie z siostrą na niedziele wykombinowałyśmy.

i Ty masz popijawę wikendową........super to jest plan

Napisane przez Saga76

Mam stos zaleglego prasowania,dom do sprzatnieciaNa niedziele mamy zaproszenie na wystawe win.Ja totalna abstynentka a do tego nie wiem w co sie ubrac.Bedzie sie dzialo

i Ty też masz popijawe wikendową- choś abstynentka to jednak



to i Ja musze coś zorganizować

[Anturium]

Winylku jeśli tak zupełnie szczerze mam radzić, to powiem Ci, że mleko jest do du*y. Zagęszcza śluz - odczuwalne w gardle, zawiera laktozę, której większość ludzi po okresie niemowlęcym nie trawi, mleko które kupujemy w sklepach jest pasteryzowane (UHT), czyli gotowane w bardzo wysokiej temperaturze, krótko mówiąc otrzymujemy zupę z trupów bakterii, które dokąd żywe to coś może dają ale martwe to już nie. Laktoza ulega rozpadowi w produktach mlecznego pochodzenia takich jak kefir, śmietana (prawdziwa, o nią dość trudno), jogurty zawierają cukier. O cukrze ososbno kilka słów: laktoza to także cukier jak fruktoza, sacharoza i glukoza. Bakterie są organizmami prostymi - priokariotycznymi, nie posiadają organelli komórkowych, na ziemi pojawiły się gdy jeszcze nie było tu tlenu, energię do życia czerpać muszą anaerobowo czyli żywią się właśnie glukozą. Tak więc mleko, miód i słodycze podczas choroby stają się głónie pożywieniem dla bakterii. To w ogromnym skrócie ale myślę, że to wystarczy by zrezygnować włąśnie w początkowym stadium choroby z tego, co wymieniałam. Jako ciekawostkę dodam tylko, że większość leków zawiera koszmarne ilości glukozy, zwłąszcza syropy przeciwkaszlowe, tabletki do ssania (na ból gardła). Zgroza ale to prawda.

Ja czosnek młodszemu dziecku podaję wyciśnięty i zmieszany z masłem. Sama jem bez żadnych dodatków.

Sagusia właśnie w ciąży się szprycujemy bo tak nam zależy na zdrowiu dzieci w naszych łonach, później uwaga skupia się na narodzonych a o sobie przypomina się nam kiedy już coś szwankuje

Castrolciu moja kochana dziękuję że mi odpisałaś. Buczuś mi w du*pę nakopie ale ja czuję, że Twoja dr wie co gada. Wieczorem się nasmaruję, resztę Twoich porad pamiętam, a jeśli czegoś nie będę wiedziała to oczywiście tu się przyczołgam. Pomożecie i tak, prawda?

Madziusia mnie nic nie zrazi, jak jest potzreba to wszystko wypiję. Właśnie zjadłam wątróbkę i buraczki na ciepło, sok zrobię wieczorem.

Listopadku może kawa trochę nieutralizuje, podobno natka piertuszki i jabłko także, ja się tym nie przejmuję

Megusia obejrzyj jakiś ckliwy film, złap jakiś artykuł lub smutną ksiązkę, popłaczesz i przejdzie. Ja tak od lat robię, no i jeszcze sprzątam w zapomnianych zakamarkach. Nie daj Boże jak się złąpię za nożyczki, wtedy mi się chce samodzielnie włosy obcinać, ostatnio to zrobiłam Przytulam Cię kochana bardzo mocno i głaszczę po główce

Buczuś ja myślałam, że Ty po swoją córcię pojechałaś do szkoły, a to syn Twojej sąsiadki?! Czy dobrze rozumiem, że ona pije?!?

Listopadku między moimi synkami też jest 10 różnicy. Po drugim porodzie jak się zobaczyłam w lustrze to mało nie padłam, byłam blada jak śmierć i cała w pomarańczowych plamach, a to z wykrwawienia. Mogliby już w szpitalach informować o konieczności uzupełniania żelaza!

Kurna Saguś Ty swojemu TŻ'woi zagroź, że jak Ci kupi suszarkę to Ty mu komplet wierteł. Ucieszy się jak nic i mu rozum wróci

Strasznie szybko piszecie.
Ivonka takie wieczory są cudowne, ja uwielbiam babskie zloty

[buczacza]

a co z z moim kurczakiem???


to sie w nos ugryzcie gotuje mrozony

[madziusia777]

Napisane przez buczacza

a co z z moim kurczakiem???

buczuś- ja nie mam pojecia- pisałam już że niepełnosprawna jestem w kuchni.

[Anturium]

Buczuś a nie masz funkcji rozmrażania w kuchence?

[madziusia777]

Napisane przez buczacza

a co z z moim kurczakiem???


to sie w nos ugryzcie gotuje mrozony

Tylko zdaj relacje jak Ci wyszło- bede sie uczyć od Was i na Waszych błędach

[Anturium]

Napisane przez buczacza

a co z z moim kurczakiem???


to sie w nos ugryzcie gotuje mrozony

O matko nie mogłaś trzy minuty poczekać? Mówię, że nie nadążam za Wami. Wrzucaj tego kuraka do gara i niech się gotuje, dziecko trzeba nakarmić. Co za larwa z tej baby pijaczki.

[Saga76]

Napisane przez MKozaczka

Sagusia - uorzedziłaś mnie tym postem- potwierdzam, też o tym słyszałam
I widzę że już lepiej się czujesz Jak żołądek?

Zoladek jeszcze troche boli,ale przechodzi.

Napisane przez Anturium

Kurna Saguś Ty swojemu TŻ'woi zagroź, że jak Ci kupi suszarkę to Ty mu komplet wierteł. Ucieszy się jak nic i mu rozum wróci

Jak wyskocze z wiertlami,to mnie jeszcze do sklepu wyciagnie i dwie godziny bede sie gapic na zlom i mojego TZ,ktory zabawki sobie wybiera


Iv podobno babski wieczor bez lampki wina,to wieczor stracony


Buczus ze mnie kuchara zadna.Wybacz.

[Anturium]

Sagusia to mu zaproponuj żelazko

[MKozaczka]

Napisane przez buczacza

Moge zamrozonego kurczaka do wody wstawic i ugotowac rosol? Czy musi sie odmrozic
Musze cos malemu ugotowac.

MOżna zamrożone W Germanii zup się nie gotuje???

[Saga76]

Napisane przez Anturium

Sagusia to mu zaproponuj żelazko

a do tego dorzuce deske do prasowania.Niech wie,ze zona go kocha

[buczacza]

Tak kochane,te dzieci co sie nimi opiekuje to maja matke alkoholiczke.
Porozdawala wszedzie moj numer telefonu .I jakby co z dziecmi ,to do mnie dzwonia.
Nienawisc do niej mam.
ja rzadko gotuje,to noga w kuchni jestem.90% sprzetu kuchennego nie uzywam

[Saga76]

Napisane przez buczacza

Tak kochane,te dzieci co sie nimi opiekuje to maja matke alkoholiczke.
Porozdawala wszedzie moj numer telefonu .I jakby co z dziecmi ,to do mnie dzwonia.
Nienawisc do niej mam.
ja rzadko gotuje,to noga w kuchni jestem.90% sprzetu kuchennego nie uzywam

Dzieci szkoda,a Ty Buczus masz zlote serce

[Anturium]

Buczka to chwała Bogu, że jest kogo powiadomić jak coś się z tymi dziećmi dzieje i że Ty nie odmawiasz pomocy. Kurczak się gotuje pod przykrywką - szybciej będzie. To taka nowa forma pytania wraz z uzasadnieniem

Sagusia ciężki żywot z tymi TŻ'ami

[MKozaczka]

To widzę, że Wy możecie nowy klub zakładać - ANTYTALENTÓW KUCHENNYCH:r otfl: Bosche, jak to możliwe, że tyle Was!!!! Musze więc od razu zapisać do tego klubu moją szwagierkę, ta to dopiero jest a nie gospodyni

[wiiniii]

[quote=Anturium;9624139]Winylku jeśli tak zupełnie szczerze mam radzić, to powiem Ci, że mleko jest do du*y. Zagęszcza śluz - odczuwalne w gardle, zawiera laktozę, której większość ludzi po okresie niemowlęcym nie trawi, mleko które kupujemy w sklepach jest pasteryzowane (UHT), czyli gotowane w bardzo wysokiej temperaturze, krótko mówiąc otrzymujemy zupę z trupów bakterii, które dokąd żywe to coś może dają ale martwe to już nie. Laktoza ulega rozpadowi w produktach mlecznego pochodzenia takich jak kefir, śmietana (prawdziwa, o nią dość trudno), jogurty zawierają cukier. O cukrze ososbno kilka słów: laktoza to także cukier jak fruktoza, sacharoza i glukoza. Bakterie są organizmami prostymi - priokariotycznymi, nie posiadają organelli komórkowych, na ziemi pojawiły się gdy jeszcze nie było tu tlenu, energię do życia czerpać muszą anaerobowo czyli żywią się właśnie glukozą. Tak więc mleko, miód i słodycze podczas choroby stają się głónie pożywieniem dla bakterii. To w ogromnym skrócie ale myślę, że to wystarczy by zrezygnować włąśnie w początkowym stadium choroby z tego, co wymieniałam. Jako ciekawostkę dodam tylko, że większość leków zawiera koszmarne ilości glukozy, zwłąszcza syropy przeciwkaszlowe, tabletki do ssania (na ból gardła). Zgroza ale to prawda.

Ja czosnek młodszemu dziecku podaję wyciśnięty i zmieszany z masłem. Sama jem bez żadnych dodatków.

dziekuje serdecznie za madre rady , napewno zastosuje
mama mi podawała z mlekiem i własnie z miodem ale z tego co czytam to zle robiła
ja bede sam czosnek na wedline sobie połoze i jakos zjem
dziekuje
buziaki

[Masima]

Zanim dobrnęłam do ostatniego postu to Buczka zdązyła kuraka do gara wsadzić. Buczuś mrożonego można i owszem gotować. Róznica jest tylko taka że ze świeżego rosól jest klarowny i piękny. A z mrożonego mętny i raczej mało przeźroczysty. Troche mniej apetyczny krótko mówiąc

[Anturium]

Kozaczku tak nie można, jakby nasze koleżanki zajmowały się gotowaniem, to nie miałyby czasu na naukę tylu pozostałych mądrych rzeczy, dziś korzystamy z ich wiedzy. Nie ma mojej zgody na klub antytalenów kulinarnych, dziś jest tyle możliwości że bez umiejętności gotowania można świetnie funkcjonować, ważniejsze stały się inne cechy

Po edycji:

Winylku moja mama także tym samym mnie leczyła, chorowałam więc jak należy Tylko, że nasze biedne mamy po prostu o tym wszystkim nie wiedziały.