Męski strach przed ciążą- czy mówi prawdę

[amelka9019]

...

[TheKey]

Jak najbardziej może się bać wpadki.

[wisienka_na_torcie]

Jasne, że może się bać, wielu facetów się boi. Tyle, że Twój chłopak nie jest w sprawach seksu świeżakiem, więc cała jego teoria wydaje mi się trochę naciągana.

Jeżeli naprawdę chcesz ten problem rozwiązać , to musisz z nim ten temat przegadać, innej rady nie ma. Zaproponuj, żebyście oprócz tabletek (daj mu do poczytania ulotkę, może po prostu ma zbyt małą wiedzą na ich temat) używali też prezerwatywy, to już jest zabezpieczenie niemalże pancerne. Mój Tż też przez jakiś czas siał panikę, takie zestawienie pozwoliło mu poczuć się pewnie i stopniowo zyskiwał zaufanie do tabletek, teraz sam z siebie się śmieje.

[amelka9019]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Jasne, że może się bać, wielu facetów się boi. Tyle, że Twój chłopak nie jest w sprawach seksu świeżakiem, więc cała jego teoria wydaje mi się trochę naciągana.

Jeżeli naprawdę chcesz ten problem rozwiązać , to musisz z nim ten temat przegadać, innej rady nie ma. Zaproponuj, żebyście oprócz tabletek (daj mu do poczytania ulotkę, może po prostu ma zbyt małą wiedzą na ich temat) używali też prezerwatywy, to już jest zabezpieczenie niemalże pancerne. Mój Tż też przez jakiś czas siał panikę, takie zestawienie pozwoliło mu poczuć się pewnie i stopniowo zyskiwał zaufanie do tabletek, teraz sam z siebie się śmieje.

Z jednej strony,faktycznie,naciąga ne - 2lata doświadczenia łącznie miał,ale z drugiej,mógł wtedy tak o wszystkim nie myslec,skoro miał dopiero 16-18 lat...Ale boję sie znów zaczynać ten temat,bo już poprzednio się zdenerwował,gdy mi o tym mówił wszystkim, w dodatku ,sądził,że się będe z Niego śmiać ,co Go jeszcze bardziej wkurzyło.Pogadałabym jeszcze raz,ale już się boje zaczynać temat.

[Chatul]

Napisane przez amelka9019

Hej,dziewczyny,mam chyba dość nietypowy problem.Były już wątki o tym,że Wasi faceci boją się ciąży,ale oni zazwyczaj się jakoś przełamywali,po prostu dodatkowo zabezpieczali.U mnie sprawa wygląda tak:
Jestem od półtorej roku z chłopakiem,mamy po 21 lat.On miał przede mną 2 dziewczyny ,z którymi się kochał,ostatnią 3 lata temu.A ze mną nie chce.To znaczy chciał/chce, miał chwile słabości,gdy nie przeszkadzali Mu rodzice za ścianą(mnie owszem),gdy raz chciał to zrobić z gumką(za mała się okazała).Zawsze powtarzał,że będzie spokojny,jeśli zacznę brać tabletki antykoncepcyjne.Więc zaczęłam brać,trzeci miesiąc leci.Uprawialiśmy seks raz,trzy tygodnie temu.On już w ogóle nie chce sie kochać.Bo" się boi",a ja z kolei boję się,że mnie okłamuje...Pytałam Go kilka razy,to mówił,że strasznie boi się ciąży.Ostatni raz ,zapytałam Go tydzień po naszym stosunku,gdy miał wolny dom i do niczego nie doszło.Wspomniałam,że czuję,jakby chodziło o mnie,że Go nie pociągam,bo z byłymi jakoś mógł się kochać...Powiedział mi,że jestem głupia,jak w ogóle moge myśleć,że Go nie pociągam,przeciez widze,jak na Niego działam,ale też,że to prawda,że kiedyś sie nie bał,ale wtedy był młody,głupi i nieodpowiedzialny.Nie zastanawiał się nad konsekwencjami,nie myślał o wszystkim w taki sposób,jak teraz:że moge zajść w ciążę,że dziecko zmieniłoby całe nasze życie,a On lubi jak jest.W dodatku,co chwile któraś z jego znajomych zachodzi w ciąże,już trzy i to Go przeraża ,ten strach jest dla Niego,podobno,większy od podniecenia(poza paroma chwilami 'słabości"..).Prosił,bym dała Mu czas na przełamanie sie,że "i tak jest już lepiej",że jeszcze z 2 tygodnie.I minęły 2 tygodnie i nic.Dlatego zaczynam się czuć strasznie,obwiniam siebie i czuje sie nieatrakcyjna dla Niego,bo peeting jak najbardziej,chce,seks oralny,ale stosunek już nie..Więc moje pytanie- czy myślicie,że to moja wina?że to ja Go nie pociągam wystarczająco?Tak ogromny strach przed ciążą,podczas gdy biore tabletki,jak chciał -a wczesniej Mu nic nie przeszkadzało-czy może mówić prawde,wydoroślał,wtedy nie był odpowiedzialny?A może to ja... sama nie wiem,boje się,nie chce znowu zaczynac tematu,bo On powie mi to samo i Go zdenerwuję.

To możliwe, że facet boi się ciąży. Skoro ma ochotę na pocałunki, petting i seks oralny, to trudno powiedzieć, że go nie pociągasz

[201604181004]

Gdyby nie fakt że to ja przyjmuję tabletki nie mój facet, też bym się bała. Bo gdyby całe nasze nieposiadanie dziecka było w jego rękach to też bym pewnie się bała nie mówiąc o kontrolowaniu go.

[klempaa]

Napisane przez drabineczka

Gdyby nie fakt że to ja przyjmuję tabletki nie mój facet, też bym się bała. Bo gdyby całe nasze nieposiadanie dziecka było w jego rękach to też bym pewnie się bała nie mówiąc o kontrolowaniu go.

Fajnie. Nie ma to jak zaufanie do drugiej połówki

Autorko, jak najbardziej może się bać - i może to być również własnie to, o czym pisze drabineczka - czyli po prostu nie ufa Ci, czy tabletki regularnie bierzesz. No cóż, nie widzę tu innej opcji jak pogadać - czego on się konkretnie boi.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez drabineczka

Gdyby nie fakt że to ja przyjmuję tabletki nie mój facet, też bym się bała. Bo gdyby całe nasze nieposiadanie dziecka było w jego rękach to też bym pewnie się bała nie mówiąc o kontrolowaniu go.

Cóż, jeżeli w Waszym związku zaufanie tak 'kuleje', to nie wiem, czy seks jest w ogóle dobrym pomysłem...

Musicie rozmawiać, problem sam się nie rozwiąże. A jeżeli poza brakiem zaufania, nie ma też między Wami szczerej, otwartej rozmowy, to ja w ogóle zastanowiłabym się nad seksem w ogóle.

[MissChievousTess]

Dziwne. Co mu szkodzi zabezpieczać się podwójnie np. dodatkowo prezerwatywą albo np. jakimś preparatem plemnikobójczym?
Przecież tabletki anty nie uniemożliwiają dodatkowego zabezpieczenia.
Może powinien się dokształcić z zakresu wiedzy o antykoncepcji i płodności? Mój TŻ też nie zawsze wszystko wiedział, z ciekawości douczył się sam (od czego jest internet?). I nigdy takich jazd nie miał więc może Twój partner unika seksu z innego powodu? Bo mnie to wygląda trochę na takie wycofywanie się rakiem ze związku.

[paddy_1]

Przecież nie musi dochodzić w Tobie, można skorzystać z gumek, co dla nie jest paranoją, ale jeśli to ma Wam pomóc to czemu nie?
U mnie 2 lata tabletek, bez dodatkowego zabezpieczenia, bo i po co.
Dodam że zdarzyło mi się zapomnieć dwa razy.

Ja się przyznaję, po odstawieniu tabletek poszaleliśmy trochę z TŻ, stosunek przerywany (ok 4 miesiące), wpadki nie było, z ewentualnych konsekwencji zdawaliśmy sobie sprawę.
Zapytałam go kiedyś czy go to nie stresuje, że musi "wyskakiwać". Powiedział że lubi adrenalinkę

Ale oboje zadecydowaliśmy że wracamy do tabletek

[luckyman]

Czytam ten post i coś mi się tu wydaje dziwne. Owszem facet może mieć strach przed ciążą, ale średnio zorientowany człowiek wie, że przy tabletkach i dodatkowo prezerwatywie szanse są właściwie zerowe. Może gość boi Ci się zaufać, że będziesz zażywać antykoncepcję...? Ale wtedy z seksem to ja bym się wstrzymał....
Najdziwniejsze to mi się wydają te 2 tygodnie na przemyślenie-człowiek to nie maszynka i jak się nie przekonał przez jakiś dłuższy czas to myślę że przez dwa tygodnie też nie przeskoczy.
A może on ma jakiś problem intymny i nie chce się przyznać, lub zarazić??
A przede wszystkim to może te jego opowieści o seksie z poprzednimi dziewczynami są tylko po to, żeby podnieść swoją wartość? Coś mi tu nie pasuje.
A czy w trakcie wzajemnych zabaw w petting obydwoje (a szczególnie on) bez problemów osiągacie podniecenie i orgazm? Czy chłopak jest w pełni zrelaksowany czy coś go spina?

P.S. Tak poza tym-znając przykre doświadczenia mojej żony z tabletkami i biorąc pod uwagę ryzyko późniejszych problemów zdrowotnych to z serca bym odradzał to świństwo wszystkim paniom.

[paddy_1]

Brałam, teraz znów wracam do tabletek, żadna inna antykoncepcja nie daje mi takiego komfortu psychicznego. Biorę z głową - regularna cytologia raz w roku, raz na pół roku badania ogólne, dodatkowo oddaję krew. Nie było nigdy żadnych problemów czy skutków ubocznych.
Wszystko jest dla ludzi