2016-08-01, 11:05 | #61 |
Raczkowanie
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
|
2016-08-02, 19:55 | #62 |
Blood and fire
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
Byłbym bardzo ostrożny z inwestycją w "niedrogi lokalik". Mówimy tu o biznesie, gdzie zasada jest prosta: albo pracuje się na wysokiej marży, albo na efekcie skali. Niedrogi lokalik i klienci z małym budżetem powodują, że marża i realne zyski są niewielkie. Bazować trzeba wtedy na dużej ilości przerobionych klientów i trudno uzyskać wysokie zarobki. Z zejściem z kosztami i skalą działania nigdy nie dorówna się wtedy sieciówkom. Realnie trudno na takim biznesie zarobić. Dlatego tanie lokaliki powstają jak grzyby po deszczu i równie szybko upadają.
Chińczyki, kebaby i tym podobne knajpy są zwykle prowadzone przez rodzinę, bez zatrudniania osób z zewnątrz. Właśnie dlatego, że mało kogo stać na zatrudnianie zewnętrznych pracowników. Podobnie działają chińskie sklepiki w całej Europie. Zysk z takiej działalności, w przeliczeniu na włożone godziny pracy, jest bardzo niewielki. Przykład jednostkowy: w miejscu, gdzie teraz mieszkam, stołuję się bardzo często w barze obok. Prowadzi go starsza pani. Do niedawna z mężem, ale kilka miesięcy temu mąż zmarł na raka. Jedzenie jest pyszne, zdrowe, przyrządzone ze świeżych składników, w okolicy niewielka konkurencja. Za 23 zł zjadam dwudaniowe danie, kuchnia typowo polska. Często z panią rozmawiam i ona jest w stanie się z tego, utrzymać, ale... Po pierwsze, wszystko ogarnia sama: dostawy i dostawcy, przyrządzenie jedzenia, sprzątanie i mycie, obsługa na kasie, wszelkie sprawy finansowe i organizacyjne. To jest mordercza praca dla jednej osoby i de facto poświęca na to całe życie, a nie tylko te 8-10 godzin, kiedy bar jest otwarty. Nie wiem, ile pani to jeszcze wytrzyma. Przy niewielkich marżach wszystko jest problemem: jeśli podniosą czynsz za lokal, może upaść, dostawcy odmówią towaru, pojawi się konkurencja obok - to samo. Ba, nawet płatności karta są problemem, bo ona negocjuje wszystko sama i jedzie jeszcze na wysokiej marży pośrednika, mimo spadku opłat interchange, najchętniej przyjmuje płatności gotówką. Każdy poślizg z pieniędzmi rodzi ryzyko upadku biznesu. To jest wegetacja, a nie przyszłość. Inaczej pracują "dobre" knajpy. Tam podstawą jest wysoka marża, co oznacza duże zyski. Tylko żeby pojawili się klienci, trzeba zaoferować coś, czego nie mają inni. Dlatego pisałem o wyspecjalizowanej kuchni. Bardzo ostre potrawy i chili con queso to tylko moje jednostkowe przykłady, za co ja byłbym w stanie płacić więcej. Chciałem pokazać jakiś konkretny przykład. Jedząc w polskim barze, płacę 20 zł, jedząc w knajpie nepalskiej, wydaję 60-80 zł za mniejszą porcję. Dlaczego? Bo płacę za coś, czego nie dostanę nigdzie indziej i robię to bez bólu. Gdyby pani w barze obok podniosła ceny, przeniosę się do sieciówki, innego baru lub zacznę gotować sam - bo takie jedzenie dostanę w wielu miejscach. Dobre, wysokomarżowe i wyspecjalizowane lokale istnieją i prosperują latami w całej Polsce. Na Pomorzu często są lokale z gęsiną czy kaczką, zdarzają się strusie farmy oferujące jajka i mięso strusie. W większych miastach kuchnia bardziej egzotyczna: tajska, nepalska czy hiszpańska (doskonała restauracja w W-wie przy Trakcie Lubelskim, droga jak diabli, ale prosperuje od lat). Ba, nawet w niewielkich miastach świetnie sprawdzają się porządne i bardzo drogie lokale, takie jak Atmosphere w Słupsku, gdzie bez rezerwacji praktycznie się nie wejdzie. Natomiast tanie knajpki we wszystkich tych miejscach powstają i upadają hurtowo. Generalnie ładowałbym się w tani lokal tylko po spełnieniu kilku warunków: braku konieczności inwestycji i gdybym po prostu lubił taką działalność, kontakt z ludźmi i nie liczył na wielkie zyski. Monikam - masz rację, chilli con queso nie jest ostre. Z kolei z ostrą kuchnią mam podobnie jak Ty - nie znam nikogo, kto byłby w stanie zjeść potrawy, które biorę bez mrugnięcia okiem. Ale tu uwaga: w Polsce wcale nie jest łatwo dostać naprawdę ostre chili. Dodam jeszcze, że ja wcale nie mam ciśnienia na to, żeby tworzyć kuchnię oryginalną w sensie zgodności z oryginałem. Absolutnie nie! Niech to będzie Chińczyk po polsku czy jakakolwiek autorska mieszanka. To nie ma znaczenia. W biznesie nie dostaje się nagród za zgodność z ideałem, tylko za jego powodzenie. Jeśli dostanę dobre jedzenie, którego nie ma nigdzie indziej, to będzie mi obojętne, czy w Pekinie jadają tak samo czy inaczej.
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź Woła przez ciebie głosem który cię przeraża Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz jak wrzące źródło o zapachu siarki pod którym omdlewają zielone łąki pozoru Edytowane przez Szybkobiegacz Czas edycji: 2016-08-02 o 19:57 |
2016-08-02, 20:57 | #63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
Street food u nas po czesci istnieje, moze nie wyglada jak w Azji, ale jak najbardziej mozna zjesc tanio, swieze, smacznie i na kolanie. Konkretnie to w foodtrucku. Jest ich pelno, a powstaje coraz wiecej. Nie zauwazylam braku zainteresowania. Mozna zjesc burgery, kuchnie meksykanska, chinska, owoce morza, susi czy wieksza egzotyke jak ramen burgera.
Nie myslalas o czyms takim na poczatek? W gda wlasnie niektorzy zaczynali od foodtruckow, a potem otwierali lokale. Pewna osoba zaczynala od foodtrucka i obecnie ma 4 lokale, 5 w budowie. Pewnie na tym nie skoncza. Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2016-08-02 o 21:00 |
2016-08-02, 21:57 | #64 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;63731386]Street food u nas po czesci istnieje, moze nie wyglada jak w Azji, ale jak najbardziej mozna zjesc tanio, swieze, smacznie i na kolanie. Konkretnie to w foodtrucku. Jest ich pelno, a powstaje coraz wiecej. Nie zauwazylam braku zainteresowania.
(...)[/QUOTE] Może to zależy od regionu. W mojej lokalizacji szczerze mówiąc jeszcze nie widziałam foodtrucku z niedrogim jedzeniem. Większość ma ceny bardzo konkretne, nieraz wyższe niż w jakiejś małej knajpce na rogu. Może jak stoją obok droższej restauracji, to rzeczywiście jest to "konkurencyjna oferta", ale jeżeli wokoło mam nieco knajpek z polskim, "domowym" jedzeniem (a mam) za góra kilkanaście złotych dwudaniowy obiad i kompocik, to żarło za 8-10 i więcej złotych z wozu to żadna konkurencja. ---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ---------- Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2016-08-02 o 22:00 |
|
2016-08-02, 22:05 | #65 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
Cytat:
Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2016-08-02 o 22:07 |
|
2016-08-04, 12:59 | #66 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
Jakaś dobra restauracja w Warszawie?
|
2016-08-04, 13:18 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 18 590
|
Dot.: Bar Orientalny - czy jest w Waszej miejscowości?
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.