chłopak nie rozumie moich potrzeb - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-06, 00:52   #1
jugi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3

chłopak nie rozumie moich potrzeb


Nie rozmawiam o swoich prywatnych sprawach miedzy mną a moim chłopakiem Z NIKIM a z nim samym nie potrafię się dogadać. Dlatego postanowiłam tu napisać i zyskać obiektywna opinie i być może pomoc a na pewno rade.

Do sedna...


...jestem z chłopakiem od ok 2,5 roku. Uprawiamy sex od 2miesiaca bycia ze sobą. Jest on moim pierwszym partnerem łóżkowym . W związku z czym na początku nie oczekiwałam z byt wiele ze względu na brak doświadczenia a przede wszystkim ze względu na to ze właśnie wtedy zaczęłam dowiadywać się co lubię,oczekuje a za czym nie koniecznie przepadam.

Obecnie z chłopakiem uprawiam sex bardzo rzadko bo 2-3razy na miesiąc. Jeśli dobrze pójdzie.. Były miesiące bez sexu. oprócz tego ze sex jest rzadko to mnie on nie satysfakcjonuje.. Jest to rutyna .. Zwykła czynność "włóż ..wyciagnij" żadnej gry wstępnej. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób ze sama muszę się pobawić żeby być wilgotna. Mój chlopak nie potrafi mnie rozgrzać. Jak to robi to zle..wiele razy mu mówiłam jak ma to robić. Ale i tak robi po swojemu. Wiec wole juz sama to zrobić. Czasem nawet proponuje mi wazelinę co jest dla mnie chore.. Jesteśmy młodzi i uważam ze jest to zbędne. Poza tym naturalne nawilżenie powoduje też uwrażliwienie pochwy..
po nawilżeniu następuje stosunek. Zazwyczaj on siedzi a ja na nim skacze. On zachowuje się jak kłoda. Czesto siedzi bez ruchu. I czeka aż dojdę.. Gdzie jeśli uda mi się dojść to tylko przez symulację palcami która dodatkowo wykonuje.. Później on dochodzi (wtedy mnie wkoncu chwyci i zaangażuje się) dochodzi i po sprawie.

Nie satysfakcjonuje mnie taki sex. Kiedyś potrafił mnie wymasowac gdzie sposób w jaki to robił sprawiał ze robiłam się mega podniecona i wilgotna.teraz jemu się nie chce. Nie ma ochoty. Jest zmęczony albo narzeka ze będzie w niewygodnej pozyci i będą go plecy bolec.. Kiedyś też zaspokajał mnie oralnie.. I na prawdę dobrze to robił. Od ok 1,5roku tego nie robi bo jak to ujął juz mu nie smakuje bo stosuje anty i mój śluz zmienił smak..

Tłumaczyłam mu wiele razy jak ma do mnie podchodzić i traktować. Ze potrzebuje gry wstępnej, i DELIKATNEGO pieszczenia.. On jak juz się zabiera za to , to wkłada mi rękę w majtki i wykonuje szybkie i mocne ruchy.. wielokrotnie tłumaczyłam ze zle to robi..

Mój chlopak często pyta o sex w trójkącie, niby na moich zasadach.. Mnie to zawsze bawi bo nie potrafi mnie dobrze zaspokoić i wykazać się w najprostrzych zblizeniach bez żadnych urozmaicen a chce sie "bawić" w trójkąty.. Ode mnie natomiast czesto wymaga oralnego zaspokajania. I robie to bo wiem ze to lubi, chociaz wiem ze na to nie zasluguje ..dla mnie to po prostu egoizm.

jestem zdania ze w związkach i ogólnie relacjach partnerskich należy rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać, i ze tylko w ten sposób można dojść do porozumienia. Jednak w tym wypadku coś robię zle i nie wiem co. Wałkowałam ten temat juz setki razy i rezultatem jest wieczne obiecywanie i zero efektów..
bardzo prosze o rade gdzie może tkwić problem.

Edytowane przez jugi
Czas edycji: 2013-05-06 o 10:08
jugi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 01:59   #2
LoveMessages
Zakorzenienie
 
Avatar LoveMessages
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Cytat:
Napisane przez jugi Pokaż wiadomość
Nie rozmawiam o swoich prywatnych sprawach miedzy mną a moim chłopakiem Z NIKIM a z nim samym nie potrafię się dogadać. Dlatego postanowiłam tu napisać i zyskać obiektywna opinie i być może pomoc a na pewno rade.
Do sedna...


...jestem z chłopakiem od ok 2,5 roku. Uprawiamy sex od 2miesiaca bycia ze sobą. Jest on moim pierwszym partnerem łóżkowym . W związku z czym na początku nie oczekiwałam z byt wiele ze względu na brak doświadczenia a przede wszystkim ze względu na to ze właśnie wtedy zaczęłam dowiadywać się co lubię,oczekuje a za czym nie koniecznie przepadam.

Obecnie z chłopakiem uprawiam sex bardzo rzadko bo 2-3razy na miesiąc. Jeśli dobrze pójdzie.. Były miesiące bez sexu. oprócz tego ze sex jest rzadko to mnie on nie satysfakcjonuje.. Jest to rutyna .. Zwykła czynność "włóż ..wyciagnij" żadnej gry wstępnej. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób ze sama muszę się pobawić żeby być wilgotna. Mój chlopak nie potrafi mnie rozgrzać. Jak to robi to zle..wiele razy mu mówiłam jak ma to robić. Ale i tak robi po swojemu. Wiec wole juz sama to zrobić. Czasem nawet proponuje mi wazelinę co jest dla mnie chore.. Jesteśmy młodzi i uważam ze jest to zbędne. Poza tym naturalne nawilżenie powoduje też uwrażliwienie pochwy..
po nawilżeniu następuje stosunek. Zazwyczaj on siedzi a ja na nim skacze. On zachowuje się jak kłoda. Czesto siedzi bez ruchu. I czeka aż dojdę.. Gdzie jeśli uda mi się dojść to tylko przez symulację palcami która dodatkowo wykonuje.. Później on dochodzi (wtedy mnie wkoncu chwyci i zaangażuje się) dochodzi i po sprawie.

Nie satysfakcjonuje mnie taki sex. Kiedyś potrafił mnie wymasowac gdzie sposób w jaki to robił sprawiał ze robiłam się mega podniecona i wilgotna.teraz jemu się nie chce. Nie ma ochoty. Jest zmęczony albo narzeka ze będzie w niewygodnej pozyci i będą go plecy bolec.. Kiedyś też zaspokajał mnie oralnie.. I na prawdę dobrze to robił. Od ok 1,5roku tego nie robi bo jak to ujął juz mu nie smakuje bo stosuje anty i mój śluz zmienił smak..

Tłumaczyłam mu wiele razy jak ma do mnie podchodzić i traktować. Ze potrzebuje gry wstępnej, i DELIKATNEGO pieszczenia.. On jak juz się zabiera za to , to wkłada mi rękę w majtki i wykonuje szybkie i mocne ruchy.. wielokrotnie tłumaczyłam ze zle to robi..

Mój chlopak często pyta o sex w trójkącie, niby na moich zasadach.. Mnie to zawsze bawi bo nie potrafi mnie dobrze zaspokoić i wykazać się w najprostrzych zblizeniach bez żadnych urozmaicen a chce sie "bawić" w trójkąty.. Ode mnie natomiast czesto wymaga oralnego zaspokajania. I robie to bo wiem ze to lubi, chociaz wiem ze na to nie zasluguje ..dla mnie to po prostu egoizm.
jestem zdania ze w związkach i ogólnie relacjach partnerskich należy rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać, i ze tylko w ten sposób można dojść do porozumienia. Jednak w tym wypadku coś robię zle i nie wiem co. Wałkowałam ten temat juz setki razy i rezultatem jest wieczne obiecywanie i zero efektów..
bardzo prosze o rade gdzie może tkwić problem.
Z swoim pierwszym partnerem miałam tak samo. Leżał na plecach, był bierny i jeszcze wymagał gwiazdki z nieba.
Widać, że rozmawiałaś z nim o tym co Cię gnębi, ale on ma to daleko w poważaniu. Wiesz ja rozwiązałam swój podobny problem roztaniem. Niby można się dogadać jednak potrzebne są dwie chętne strony do współpracy i zmian. Być może on jest znudzony i robi wszystko na odpiernicz byle się zaspokoić i tyle. Ciężko powiedzieć jak go zmotywować do działania. Być może ktoś powie, że jakoś urozmaicić, ale niby dlaczego stawać na rzęsach robić cuda wianki jak tutaj jest kompletny brak chęci. Być może zmuś go do tego by on Ciebie podniecił? W ten sposób, że nie daj sobie włożyć do puki nie będziesz wilgotna dzięki niemu właśnie.
Egoista jak nic.
Personalnie mnie Twoja opowieść irytuje (jego zachowanie) bo to sama przeżyłam.
LoveMessages jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 02:56   #3
ciemnooka baba jaga
Raczkowanie
 
Avatar ciemnooka baba jaga
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 52
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Cytat:
Napisane przez LoveMessages Pokaż wiadomość
. Być może on jest znudzony i robi wszystko na odpiernicz byle się zaspokoić i tyle. Ciężko powiedzieć jak go zmotywować do działania. Być może ktoś powie, że jakoś urozmaicić, ale niby dlaczego stawać na rzęsach robić cuda wianki jak tutaj jest kompletny brak chęci. Być może zmuś go do tego by on Ciebie podniecił? W ten sposób, że nie daj sobie włożyć do puki nie będziesz wilgotna dzięki niemu właśnie.
Egoista jak nic.
.
Zgadzam się, jeżeli on mimo ,że wie czego chcesz nie chce nic zmienić w swoim zachowaniu nawet nie próbuje, to jest to z jego strony egozim.
Bez sensu żebyś sama musiała się nakręcać i zaspokajać ...
__________________
uważaj bo ja na złe reaguję źle...
ciemnooka baba jaga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 05:25   #4
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Cytat:
Napisane przez jugi Pokaż wiadomość
Nie rozmawiam o swoich prywatnych sprawach miedzy mną a moim chłopakiem Z NIKIM a z nim samym nie potrafię się dogadać. Dlatego postanowiłam tu napisać i zyskać obiektywna opinie i być może pomoc a na pewno rade.
Do sedna...


...jestem z chłopakiem od ok 2,5 roku. Uprawiamy sex od 2miesiaca bycia ze sobą. Jest on moim pierwszym partnerem łóżkowym . W związku z czym na początku nie oczekiwałam z byt wiele ze względu na brak doświadczenia a przede wszystkim ze względu na to ze właśnie wtedy zaczęłam dowiadywać się co lubię,oczekuje a za czym nie koniecznie przepadam.

Obecnie z chłopakiem uprawiam sex bardzo rzadko bo 2-3razy na miesiąc. Jeśli dobrze pójdzie.. Były miesiące bez sexu. oprócz tego ze sex jest rzadko to mnie on nie satysfakcjonuje.. Jest to rutyna .. Zwykła czynność "włóż ..wyciagnij" żadnej gry wstępnej. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób ze sama muszę się pobawić żeby być wilgotna. Mój chlopak nie potrafi mnie rozgrzać. Jak to robi to zle..wiele razy mu mówiłam jak ma to robić. Ale i tak robi po swojemu. Wiec wole juz sama to zrobić. Czasem nawet proponuje mi wazelinę co jest dla mnie chore.. Jesteśmy młodzi i uważam ze jest to zbędne. Poza tym naturalne nawilżenie powoduje też uwrażliwienie pochwy..
po nawilżeniu następuje stosunek. Zazwyczaj on siedzi a ja na nim skacze. On zachowuje się jak kłoda. Czesto siedzi bez ruchu. I czeka aż dojdę.. Gdzie jeśli uda mi się dojść to tylko przez symulację palcami która dodatkowo wykonuje.. Później on dochodzi (wtedy mnie wkoncu chwyci i zaangażuje się) dochodzi i po sprawie.

Nie satysfakcjonuje mnie taki sex. Kiedyś potrafił mnie wymasowac gdzie sposób w jaki to robił sprawiał ze robiłam się mega podniecona i wilgotna.teraz jemu się nie chce. Nie ma ochoty. Jest zmęczony albo narzeka ze będzie w niewygodnej pozyci i będą go plecy bolec.. Kiedyś też zaspokajał mnie oralnie.. I na prawdę dobrze to robił. Od ok 1,5roku tego nie robi bo jak to ujął juz mu nie smakuje bo stosuje anty i mój śluz zmienił smak..

Tłumaczyłam mu wiele razy jak ma do mnie podchodzić i traktować. Ze potrzebuje gry wstępnej, i DELIKATNEGO pieszczenia.. On jak juz się zabiera za to , to wkłada mi rękę w majtki i wykonuje szybkie i mocne ruchy.. wielokrotnie tłumaczyłam ze zle to robi..

Mój chlopak często pyta o sex w trójkącie, niby na moich zasadach.. Mnie to zawsze bawi bo nie potrafi mnie dobrze zaspokoić i wykazać się w najprostrzych zblizeniach bez żadnych urozmaicen a chce sie "bawić" w trójkąty.. Ode mnie natomiast czesto wymaga oralnego zaspokajania. I robie to bo wiem ze to lubi, chociaz wiem ze na to nie zasluguje ..dla mnie to po prostu egoizm.
jestem zdania ze w związkach i ogólnie relacjach partnerskich należy rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać, i ze tylko w ten sposób można dojść do porozumienia. Jednak w tym wypadku coś robię zle i nie wiem co. Wałkowałam ten temat juz setki razy i rezultatem jest wieczne obiecywanie i zero efektów..
bardzo prosze o rade gdzie może tkwić problem.
Witam, problem tkwi w tym, że trafiłaś na egocentryka. Tłumaczysz mu, jak chcesz a on i tak nie ma czasu na to, by sprawić Ci przyjemnośc. Mysli tylko o tym, jak się zadowolić i by jemu było dobrze. Fakt, że marzy o trójkącie jets tego dowodem. Szuka większej satysfakcji dla siebie. Nie wyobrażam sobie, by do trójkata zaprosił kolegę, na pewno w grę wchodzi tylko kobieta. Daj sobie z nim spokój.
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/
apows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 08:19   #5
MoniaS93
Rozeznanie
 
Avatar MoniaS93
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

kochana, trafiłaś na egoistę, jeden z najgorszych typów, szczególnie w tych sprawach. jeżeli wyraźnie mówisz mu, czego oczekujesz a on nie wyraża większego zainteresowania spełnieniem twoich życzeń to raczej lepiej już nie będzie... czy jego egoizm w łóżku przechodzi też na inne aspekty wspólnego życia?
__________________
Baby I can feel your halo
Pray it won't fade away
MoniaS93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 09:54   #6
coffee_candy
Raczkowanie
 
Avatar coffee_candy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Ups... Ty nie chcesz, a robisz, on nie chce i nie robi, a tekst o braku seksu oralnego z powodu "braku smaku"? Porażka.

Po prostu nie zmuszaj się do seksu! Nie masz ochoty to po co to robisz? On ma gdzieś Twoje potrzeby, a Ty się zmuszasz i co z tego masz? NIC! Kobieto, oszalałaś? Daj spokój. On się nie stara - nie ma seksu i koniec. Zacznie? To super. Nie? To odpuść.

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że ten związek nie przetrwa - widać, że potrzebujesz czułości, on Ci jej nie daje, dlatego możesz trafić na kogoś, kto będzie chciał Cię zaspokajać i po prostu być szczęśliwa. I tego Ci życzę.
__________________
"So hit me with music!"

coffee_candy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 10:20   #7
jugi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

dziekuje za odpowiedzi.


Cytat:
Napisane przez MoniaS93 Pokaż wiadomość
kochana, trafiłaś na egoistę, jeden z najgorszych typów, szczególnie w tych sprawach. jeżeli wyraźnie mówisz mu, czego oczekujesz a on nie wyraża większego zainteresowania spełnieniem twoich życzeń to raczej lepiej już nie będzie... czy jego egoizm w łóżku przechodzi też na inne aspekty wspólnego życia?
niestety są sytuacje tego typu gdzie coś obiecuje a nie potrafi dotrzymać. To się tyczy prostych spraw w zasadzie. głupiego chodzenia na spacery. Np tego zeby okazywał mi wiecej czułości.
Sprawa też się tyczy głupich pieniędzy . pozyczył ode mnie dość sporą sume ponad 1,5 roku temu i gdyby oddał mi wtedy kiedy pierwszy raz obiecał to nawet bym o tym zapomniała.

Ja często z nim rozmawiam. Nie podoba mi się wiele aspektów w naszym związku. Tyle razy ile ja mu dawałam szanse i słyszałam jego obietnice..
Nie chce pisać o nim tylko złych rzeczy bo są momenty gdzie się wykaże. Tylko zazwyczaj musze wałakować mu temat przez 2 tygodnie. Np zeby mnie wkoncu gdzieś zabrał. To nie musi sie wiązać przecież z wydatkami.

A co do trójkąta to tylko w gre wchodzi kobieta.
Tak jak wspomniałam na moich zasadach że on jej nie dotyka a jedynie patrzy jak ja się z nią zabawiam.

Ale tak jak wspomnalam wczseniej ja nie chce wchodzić w takie " dodatki " skoro między nami nie do końca jest ok w łóżku.

SĄ sytuacje gdzie zrobi to co proszę, jeśli np proszę o masaż to musi w tym czasie coś oglądać. Czuje że on się nie angażuje w to co robi. że nie zależy mu na mojej przyjemności a na tym żeby "odwalić" swoje.
Oczywiście też mu o tym mówiłam. Zaprzeczył. Ale co z tego jak ja czuje co innego.


Nie chce go stawiać też w takim negatywnym świetle..
Bo są sytuacje gdzie mogę na niego liczyć.
Ale w większości niestety się zawodzę. Nie wiem czy ja mu się znudziłam..
Często mówi że mne kocha . widujemy się prawie codziennie.

Nie wiem czy powodem jego objętności nie jest sytuacja w jego domu..
Jego ojciec alkoholik a matka histeryczka- wiecznie krzyczy i go obraża za nic. Kiedyś jak do niego przychodziłam to byłam w szoku. Po nim to wszystko dosłownie spływało. Stoicki spokój. Jego ojciec bywał agresywny. np potrafił walić w drzwi gdzie byliśmy.
Zawsze gdy z nim rozmawiam przez telefon i jest w domu to w tle slysze darcie się jego matki. czasem nawet jego nie słysze..

Ja na prawde go kocham mimo wszystko i zależy mi na nim. Ja mam dość ciężki charakter, jestem impulsywna, nerwowa (też troche dośwadczyłam i doświadczam nieprzyjemnych sytuacji zwiazanych z rodizną) .

Kiedyś podczas kolejnej dyskucji z chlopakiem gdy ZNÓW nie dotrzymał tego co miał chciałam zakonczyc zwiazek. Kryczałam na niego ze łzami w oczach. Wtedy on powiedzial ze nigdy nie pozwoli mi odejsc i ze nie rozstajemy się, zaczął mnie przytulać przepraszać itp. Czasem czuje że on mnie kocha ale głownie jest to wtedy gdy płaczę wtedy zawsze widze że nie może znieść tego widoku ..przytula mnie i wtedy dopiero czuje to co powinnam..

(z tematu sexu zeszłam troche na temat uczuć ale musiałam do tego nawiązać bo trochę się to ze sobą przeplata)

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Cytat:
Napisane przez LoveMessages Pokaż wiadomość
Z swoim pierwszym partnerem miałam tak samo. Leżał na plecach, był bierny i jeszcze wymagał gwiazdki z nieba.
Widać, że rozmawiałaś z nim o tym co Cię gnębi, ale on ma to daleko w poważaniu. Wiesz ja rozwiązałam swój podobny problem roztaniem. Niby można się dogadać jednak potrzebne są dwie chętne strony do współpracy i zmian. Być może on jest znudzony i robi wszystko na odpiernicz byle się zaspokoić i tyle. Ciężko powiedzieć jak go zmotywować do działania. Być może ktoś powie, że jakoś urozmaicić, ale niby dlaczego stawać na rzęsach robić cuda wianki jak tutaj jest kompletny brak chęci. Być może zmuś go do tego by on Ciebie podniecił? W ten sposób, że nie daj sobie włożyć do puki nie będziesz wilgotna dzięki niemu właśnie.
Egoista jak nic.
Personalnie mnie Twoja opowieść irytuje (jego zachowanie) bo to sama przeżyłam.
Może masz dobry pomysł z tą metodą, może zadziała, Przyznam szczerze że spodziewałam się wiekszej krytyki w stosunku do mojej osoby. Ze za dużo wymagam że chce ideału (oczywiście nie szukam ideału ) .
Z nikim o tym nie rozmawiałam i może to źle .
Może gdybym wcześniej zareagowała byłoby łatwiej a teraz może być ciężko o ile nie napotkam porażki..

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Cytat:
Napisane przez coffee_candy Pokaż wiadomość
Ups... Ty nie chcesz, a robisz, on nie chce i nie robi, a tekst o braku seksu oralnego z powodu "braku smaku"? Porażka.

Po prostu nie zmuszaj się do seksu! Nie masz ochoty to po co to robisz? On ma gdzieś Twoje potrzeby, a Ty się zmuszasz i co z tego masz? NIC! Kobieto, oszalałaś? Daj spokój. On się nie stara - nie ma seksu i koniec. Zacznie? To super. Nie? To odpuść.

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że ten związek nie przetrwa - widać, że potrzebujesz czułości, on Ci jej nie daje, dlatego możesz trafić na kogoś, kto będzie chciał Cię zaspokajać i po prostu być szczęśliwa. I tego Ci życzę.
Ja w zasadzie na początku też tego nie rozumiałam.. ale obecnie nawet juz o oralny nie proszę bo mi osobiście nie bedzie sprawiało przyjemności cos czego on nie chce robic i jest dla niego tylko katuszą..
Kiedyś też mu powiedziałam ze skoro mu nie smakuje - gdzie powodem jest anty to ja z niej rezygnuje i bedziemy stosować prezerwatywy. Odrazu powiedział ze nie ma mowy. bo prezerwatywa moze peknac itp że miał juz sytuacje ze pękła (z inna dziewczyna) i nie chce przezywac tego stresu co wtedy, gdzie musial jechac z nia po tabletke w nocy. Skoro jednak tak bardzo boi się ze zajde w ciąże to dziwne jest to że nie kontroluje i nie pyta czy w odpowiednich dniach stosuje anty..

Mam nadzieje ze sie mylisz ze ten zwiazek nie przetrwa. wierze że jednak coś zrozumie. Jesli nie... to trudno. Kocham go ale skoro po 2,5 roku potrafilo się tak zepsuć w stosunku do np pierwszego roku... to ja nie chce za 10 lat mając obrączkę na palcu- żałować ze własnie teraz tego nie zakonczylam..

Edytowane przez jugi
Czas edycji: 2013-05-06 o 10:30
jugi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-06, 11:35   #8
Pastela92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 278
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

.

Edytowane przez Pastela92
Czas edycji: 2015-05-25 o 19:20
Pastela92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 12:23   #9
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Cytat:
Napisane przez jugi Pokaż wiadomość

niestety są sytuacje tego typu gdzie coś obiecuje a nie potrafi dotrzymać. Np tego zeby okazywał mi wiecej czułości.


Nie podoba mi się wiele aspektów w naszym związku. Tyle razy ile ja mu dawałam szanse i słyszałam jego obietnice..
Nie chce pisać o nim tylko złych rzeczy bo są momenty gdzie się wykaże. Tylko zazwyczaj musze wałakować mu temat przez 2 tygodnie.



SĄ sytuacje gdzie zrobi to co proszę, jeśli np proszę o masaż to musi w tym czasie coś oglądać. Czuje że on się nie angażuje w to co robi. że nie zależy mu na mojej przyjemności a na tym żeby "odwalić" swoje.

Nie chce go stawiać też w takim negatywnym świetle..
Bo są sytuacje gdzie mogę na niego liczyć.

Ale w większości niestety się zawodzę. Nie wiem czy ja mu się znudziłam..
Często mówi że mne kocha .


Ja na prawde go kocham mimo wszystko i zależy mi na nim. Ja mam dość ciężki charakter, jestem impulsywna, nerwowa (też troche dośwadczyłam i doświadczam nieprzyjemnych sytuacji zwiazanych z rodizną) .


Kiedyś podczas kolejnej dyskucji z chlopakiem gdy ZNÓW nie dotrzymał tego co miał chciałam zakonczyc zwiazek. Kryczałam na niego ze łzami w oczach. Wtedy on powiedzial ze nigdy nie pozwoli mi odejsc i ze nie rozstajemy się, zaczął mnie przytulać przepraszać itp

Kiedyś też mu powiedziałam ze skoro mu nie smakuje - gdzie powodem jest anty to ja z niej rezygnuje i bedziemy stosować prezerwatywy. Odrazu powiedział ze nie ma mowy. bo prezerwatywa moze peknac itp że miał juz sytuacje ze pękła (z inna dziewczyna) i nie chce przezywac tego stresu co wtedy, gdzie musial jechac z nia po tabletke w nocy.

.
No i nie będzie okazywał więcej czułości, bo i po co. zrobisz to, co on chce (tzn będziesz z nim uprawiać seks, a właściwie to będziesz uprawiać seks sama ze sobą, a on będzie czekał aż ON dojdzie.

Nie podoba Ci się wiele aspektów, ale mimo wszystko będziesz z misiaczkiem, mimo, że on ma twoje potrzeby w głębokim poważaniu. i to nie tylko te seksualne, bo z tego co piszesz, musisz się prosić, żeby cię zabrał na spacer. zostaw go.

To powiedz mu "zrobię Ci loda ale połóż mi książkę, żebym mogła poczytać, bo to nudne" zostaw go.
Możesz na niego liczyć? Kiedy?
No właśnie, najczęściej się zawodzisz. po co Ci facet, na którym się zawodzisz? No, mój przedostatni też mówił, że mnie kocha, co nie przeszkadzało mu zdradzać mnie i widywać się ze mną raz w tygodniu, mieszkając pół kilometra ode mnie. Samo "kocham cię" wcale nie oznacza uczucia
No to kochaj go dalej i zrezygnnuj ze swoich potrzeb
Wg mnie po prostu mu z Tobą wygodnie, więc nie pozwala Ci odejść
Jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że on tak bardzo boi się, że gumka mu pęknie. zawsze może uprawiać seks w gumce i wychodzić przed, mniejsze ryzyko ciąży (wiem, to nie jest żadna metoda antykoncepcyjna, ale jako dodatek do innej). Po prostu lubi ciupciać (boże, jak ja lubię to słowo )bez gumki, a nie powie Ci tego w twarz. Możesz mu powiedzieć że masz probleemy ze zdrowiem przez tabletki i że od dzisiaj używacie gumek, albo koniec z seksem na pół roku. Ciekawe, czy powie "no dobrze kochanie, Twoje zdrowie jest najważniejsze" czy "no to zrezygnujemy"

Ja wiem, że jestem bardzo krytyczna, ale według mnie ktoś, kto kocha przede wszystkim stara się zadowolić drugą osobę, dopiero potem myśli o sobie.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 13:36   #10
jugi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Cytat:
Napisane przez Pastela92 Pokaż wiadomość
łóżkowych egoistów niestety nie da się, w większości przypadków, zmienić. Wiem, bo sama próbowałam. Od tamtego czasu minął prawie rok, a ja, mimo ze mam teraz wspaniałego TŻ'ta, który dba o mnie w każdym aspekcie związku, wciąż czuję, że go do czegoś zmuszam, chociaż tak nie jest. Dlatego radziłabym Ci uciekać jak najszybciej, dopóki jeszcze jest czas i nie postrzegasz siebie jako kogoś komu nic w łóżku się nie należy i że musisz wszystko chcieć, robić i lubić. Bo później może być już za późno, a Twojemu przyszłemu partnerowi będzie bardzo ciężko Cię z tego myślenia wyciągnąć.
sama nie wiem juz co myśleć. Ciężko mi wyobrazić sobie życie bez niego.. 2,5roku to jednak sporo czasu. A ja mimo wszystko kocham go za te dobre chwile. Odczuwam ostatnio dość często brak zrozumienia i za duza rozbieżność charakterów. Niw chce żałować decyzji o rozstaniu. Jeśli taka podejmę..

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
No i nie będzie okazywał więcej czułości, bo i po co. zrobisz to, co on chce (tzn będziesz z nim uprawiać seks, a właściwie to będziesz uprawiać seks sama ze sobą, a on będzie czekał aż ON dojdzie.

Nie podoba Ci się wiele aspektów, ale mimo wszystko będziesz z misiaczkiem, mimo, że on ma twoje potrzeby w głębokim poważaniu. i to nie tylko te seksualne, bo z tego co piszesz, musisz się prosić, żeby cię zabrał na spacer. zostaw go.

To powiedz mu "zrobię Ci loda ale połóż mi książkę, żebym mogła poczytać, bo to nudne" zostaw go.
Możesz na niego liczyć? Kiedy?
No właśnie, najczęściej się zawodzisz. po co Ci facet, na którym się zawodzisz? No, mój przedostatni też mówił, że mnie kocha, co nie przeszkadzało mu zdradzać mnie i widywać się ze mną raz w tygodniu, mieszkając pół kilometra ode mnie. Samo "kocham cię" wcale nie oznacza uczucia
No to kochaj go dalej i zrezygnnuj ze swoich potrzeb
Wg mnie po prostu mu z Tobą wygodnie, więc nie pozwala Ci odejść
Jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że on tak bardzo boi się, że gumka mu pęknie. zawsze może uprawiać seks w gumce i wychodzić przed, mniejsze ryzyko ciąży (wiem, to nie jest żadna metoda antykoncepcyjna, ale jako dodatek do innej). Po prostu lubi ciupciać (boże, jak ja lubię to słowo )bez gumki, a nie powie Ci tego w twarz. Możesz mu powiedzieć że masz probleemy ze zdrowiem przez tabletki i że od dzisiaj używacie gumek, albo koniec z seksem na pół roku. Ciekawe, czy powie "no dobrze kochanie, Twoje zdrowie jest najważniejsze" czy "no to zrezygnujemy"

Ja wiem, że jestem bardzo krytyczna, ale według mnie ktoś, kto kocha przede wszystkim stara się zadowolić drugą osobę, dopiero potem myśli o sobie.
dużo w tym wszystkim racji. Z tym ze ja widuje się z nim praktycznie codziennie. nie sadze żeby był zdolny mnie zdradzić. Temat zdrady poruszam bardzo często . Mam chyba na tym punkcie obsesje. Jak jest jakas impreza domówka klub oto to zawsze razem idziemy. Kontroluje go i patrzę na zachowanie i na prawdę nie sadze żeby mnie zdradził. Musiałby być wyjątkowo dobrym aktorem.
A sytuacje w jakich mnie wspiera to te związane z rodzina. Często mam różne problemy na tym tle. Za często płacze przez to i wtedy mnie wspiera. Przyjdzie do mnie, pocieszy czy przytuli.
jak czasem chce z nim gdzieś pojechać to pojedzie ze mną, zdarza się ze bez wielokrotnego proszenia.

To co zauważyłam po obserwacji jego to to ze gdy podejmuje temat relacji miedzy nami i zaczynam rozmawiać o sensie naszego związku zaczyna mnie przytulać, całować mówić ze mnie kocha ,obiecywać tak jakby poczuł zagrożenie.. a gdy juz się przyslowiowo uśmiech e to wszystko wraca do starych nawyków.

Tylko tak jak pisze..to wszystko nie jest zawsze takie zle. Są dobre chwile, gdzie mnie sam przytuli czy pobawi się moimi włosami (co uqielbiam) są sytuacje gdzie sam inicjuje sex. Ostatnio też sam sex nie byl zly. Nawet trochę się mną zajął. Tylko po tylu rozmowach proszeniach warunkach prosbach i grozbach powinno być dużo dużo lepiej i to właśnie mnie niepokoi ze dobrze jest raz na 10 sytuacji.. Ja mu wiele razy mówiłam ze też nie chodzi o orgazm. Ja mogę mieć stosunek zakończony orgazmem i być nieusatysfakcjonowana a moge mieć zakończony stosunek bez orgazmu ale być zadowolona,dopieszczona i usatysfakcjonowana..
mam wrażenie ze on mnie słyszy ale nie słucha.. Ze czasem chce dobrze ale jego charakter mu na ro nie pozwala..

Edytowane przez jugi
Czas edycji: 2013-05-06 o 13:42
jugi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 14:02   #11
Pastela92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 278
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

dlaczego mam wrażenie, że go bronisz? Chcesz na sile usłyszeć: Tak, mała, zagryź zęby i bądź z tym człowiekiem do końca, bo on jest taki wspaniały kiedy czasem podaruje Ci kawałek swojej uwagi?

Na co dzień musisz się prosić milion razy prawie o wszystko, a on jest taki cudowny kiedy w końcu zrobi to o co go prosiłaś. Proszę Cię.. Miłość miłością, ale nie ten to inny. Chcesz tak cierpieć w imię miłości?

Masz problemy rodzinne, z nim raczej też będziesz miała, gdyż model rodziny wynosi się z domu.
Żeby być silną nie potrzebujesz do tego faceta, nie uzależniaj się aż tak. Jesteś silna sama w sobie, tylko musisz to sobie udowodnić i w sobie odnaleźć.
Poza tym na świecie jest pełno mężczyzn, którzy potrafią dobrze zaopiekować się kobietą, wspierać ją w trudnych chwilach i pomagać i.. nie oczekują nic w zamian i nie trzeba się o to prosić tysiąc razy.
Tylko musisz zrobić pierwszy krok, nic samo się nie wydarzy. Weź się w garść i podejmij słuszną decyzję. Albo go zostaw albo tkwij w tym, ale nie użalaj się już na forum, co masz zrobić, jak Ci źle i jak go zmienić, bo go nie zmienisz.
Pastela92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-06, 14:39   #12
MoniaS93
Rozeznanie
 
Avatar MoniaS93
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

właśnie pozostaje też kwestia tego, co on widzi w domu.

oczywiście, nie można skreślać osób, które wychowały się w rodzinach gdzie była przemoc, alkohol itp. ale nawet same takie osoby przyznają często uczciwie, że mają duuże problemy ze stworzeniem zdrowego związku.

jednak tak samo każdy z nas, mając jakiekolwiek problemy w domu, często je z niego wynosi na dorosłe życie - są to problemy mniejsze lub większe, problem twojego chłopaka jest większy i może poważnie przeszkodzić w waszym wspólnym życiu, dodatkowo niepokojące jest to, jakim jest egoistą.

nie broń go, jesteś w związku z kimś skupionym głównie na sobie - to już zły znak. jeszcze gorzej, ten ktoś miał poważne problemy w domu - nie czekaj i nie licz na to, że nagle go coś olśni. życie najczęściej pokazuje, że wręcz przeciwnie - z wiekiem może upodobnić się do niezdrowych wzorców z domu, skoro już teraz nie przejawia zbyt wielu pozytywnych cech.
__________________
Baby I can feel your halo
Pray it won't fade away
MoniaS93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-06, 15:11   #13
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Cytat:
Napisane przez jugi Pokaż wiadomość
sama nie wiem juz co myśleć. Ciężko mi wyobrazić sobie życie bez niego.. 2,5roku to jednak sporo czasu. A ja mimo wszystko kocham go za te dobre chwile. Odczuwam ostatnio dość często brak zrozumienia i za duza rozbieżność charakterów. Niw chce żałować decyzji o rozstaniu. Jeśli taka podejmę..
dużo w tym wszystkim racji. Z tym ze ja widuje się z nim praktycznie codziennie. nie sadze żeby był zdolny mnie zdradzić. Temat zdrady poruszam bardzo często . Mam chyba na tym punkcie obsesje. Jak jest jakas impreza domówka klub oto to zawsze razem idziemy. Kontroluje go i patrzę na zachowanie i na prawdę nie sadze żeby mnie zdradził. Musiałby być wyjątkowo dobrym aktorem.
A sytuacje w jakich mnie wspiera to te związane z rodzina. Często mam różne problemy na tym tle. Za często płacze przez to i wtedy mnie wspiera. Przyjdzie do mnie, pocieszy czy przytuli.
jak czasem chce z nim gdzieś pojechać to pojedzie ze mną, zdarza się ze bez wielokrotnego proszenia.


To co zauważyłam po obserwacji jego to to ze gdy podejmuje temat relacji miedzy nami i zaczynam rozmawiać o sensie naszego związku zaczyna mnie przytulać, całować mówić ze mnie kocha ,obiecywać tak jakby poczuł zagrożenie.. a gdy juz się przyslowiowo uśmiech e to wszystko wraca do starych nawyków.

Tylko tak jak pisze..to wszystko nie jest zawsze takie zle. Są dobre chwile, gdzie mnie sam przytuli czy pobawi się moimi włosami (co uqielbiam) są sytuacje gdzie sam inicjuje sex. Ostatnio też sam sex nie byl zly. Nawet trochę się mną zajął. Tylko po tylu rozmowach proszeniach warunkach prosbach i grozbach powinno być dużo dużo lepiej i to właśnie mnie niepokoi ze dobrze jest raz na 10 sytuacji.. Ja mu wiele razy mówiłam ze też nie chodzi o orgazm. Ja mogę mieć stosunek zakończony orgazmem i być nieusatysfakcjonowana a moge mieć zakończony stosunek bez orgazmu ale być zadowolona,dopieszczona i usatysfakcjonowana..
mam wrażenie ze on mnie słyszy ale nie słucha.. Ze czasem chce dobrze ale jego charakter mu na ro nie pozwala..
Ale w większości są to ZŁE chwile. Ja wiem, że w związku i to czasem trzeba przetrwać, ale na boga, z tego co piszesz, to według mnie on Cię nie kocha, tylko jest przywiązany/przyzwyczajony. Facet ma Cię na rękach nosić, ma Cię kochać, wielbić, sprawiać przyjemność NA KAŻDYM KROKU, a nie raz na 2 czy 3 miesiące SAM pocałować czy przytulić
I ja nie mówiłam o tym zdradzaniu w kontekście, że Ciebie też będzie zdradzał, nie nie Chodził mi o to, że nie zawsze słowa "kocham Cię" oznaczają prawdziwe, głębokie uczucie. czasem to jest słowo rzucone tak o, jak "słońce świeci".
to nie jest przejściowa sytuacja, bo mówisz, że tak jest od dawna. Gdyby to trwało tydzień, miesiąc, to mogłoby być wynikiem jakiejś sytuacji, incydentu. ale skoro ON TAK MA, to ty tylko go upewniasz w tym, że dostanie orgazm na zawołanie, bo będziesz go zadowalać, będziesz robić wszystko, starać się... a on będzie miał ciebie i twoje potrzeby serdecznie w tyłku!
Masz tylko 2 wyjścia - albo go rzucić, albo żyć w takim chorym związku i zadowalać go na każdym kroku i upewniać jaki jest cudowny i wspaniały.
Nie ma innego rozwiązania. Pomyśl sobie, że na świecie jest tylu facetów, którzy chcieliby mieć taką kobietę jak Ty, daliby się za Ciebie pokroić, zapewniliby Ci szczęście, zaspokojenie, miłość, bezpieczeństwo... A Ty kurczowo trzymasz się tego jednego, jakby to był ostatni facet na Ziemii, weź go zostaw i niech robi sobie dobrze ręką, skoro nie potrafi docenić seksu z Tobą, seksu z miłości.

Edytowane przez 201803111829
Czas edycji: 2013-05-06 o 15:16
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-07, 17:44   #14
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Wybacz, dziewczyno, że nie doczytałam do końca, ale masz wyjątkowego samolubnego samca za kochanka i przy takim i ciciolina by nie doszła, bo to antyteza seksu. W życiu też jego zachowanie doopy nie urywa. Ja bym się zastanowiła po co mi taki balast zamiast wsparcia w życiu.

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

"jak czasem chce z nim gdzieś pojechać to pojedzie ze mną, zdarza się ze bez wielokrotnego proszenia."

Zdarza się, ze bez wielokrotnego proszenia!!! No łaskawca, normalnie!!!
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-07, 18:20   #15
Rule Britannia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
Dot.: chłopak nie rozumie moich potrzeb

Zostaw to coś, co facetem nazywasz.
Rule Britannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:45.