Prawny opiekun dzieci - Help!!

[Bafi@Home]

Dziewczyny, nasz przyjaciel ozenil sie z wdowa majaca dwojke dzieci. Sam pochodzil z takiego domu, zmarl jego tato i jego mama wyszla ponownie za maz. I wyobrazcie sobie sa malzenstwem, ona otrzymuje dodatek rodzinny na dzieci, i co w tym przypadku musiala podac jego zarobki, bo sa malzenstwem, razem mieszkaja i utrzymuja dom i rodzine. Natomiast on nie moze byc prawnym opiekunem dzieci, jedyne co moze zrobic to starac sie o adopcje, toz to paranoja ... i teraz wyobrazcie sobie taka sytuacje np. jego zona a matka tych dzieci mialaby wypadek to dzieci maja prawo zabrac do domu dziecka. Powiedzcie mi czy nie zyjemy w kraju pelnym absurdow. Aaaa i inna sprawa, on ma obowiazek lozyc na dzieci... Czy ktos z was zna dobrze prawo rodzinne, jak wyglada proces adpocyjny ... przeciez to jest chore. A oni chcieli stworzyc prawdziwa rodzine jak sie pobiora a tu pieprzone przepisy prawne im to utrudniaja Jest to przykre, bo nie jest fajnie stracic meza i ojca dwojki dzieci maja dwadzieciakilka lat a teraz jak ulozyla sobie zycie po dlugim czasie .... to sa problemy

[palomino]

Napisane przez Bafi@Home

Dziewczyny, nasz przyjaciel ozenil sie z wdowa majaca dwojke dzieci. Sam pochodzil z takiego domu, zmarl jego tato i jego mama wyszla ponownie za maz. I wyobrazcie sobie sa malzenstwem, ona otrzymuje dodatek rodzinny na dzieci, i co w tym przypadku musiala podac jego zarobki, bo sa malzenstwem, razem mieszkaja i utrzymuja dom i rodzine. Natomiast on nie moze byc prawnym opiekunem dzieci, jedyne co moze zrobic to starac sie o adopcje, toz to paranoja ... i teraz wyobrazcie sobie taka sytuacje np. jego zona a matka tych dzieci mialaby wypadek to dzieci maja prawo zabrac do domu dziecka. Powiedzcie mi czy nie zyjemy w kraju pelnym absurdow. Aaaa i inna sprawa, on ma obowiazek lozyc na dzieci... Czy ktos z was zna dobrze prawo rodzinne, jak wyglada proces adpocyjny ... przeciez to jest chore. A oni chcieli stworzyc prawdziwa rodzine jak sie pobiora a tu pieprzone przepisy prawne im to utrudniaja Jest to przykre, bo nie jest fajnie stracic meza i ojca dwojki dzieci maja dwadzieciakilka lat a teraz jak ulozyla sobie zycie po dlugim czasie .... to sa problemy

Ale tak jest chyba wszędzie i generalnie wydaje mi się, że słusznie. Procedura adopcyjna przebiega w takich sytuacjach zazwyczaj w sposob uproszczony (chyba, ze biologiczny ojciec zyje i posiada pełnię praw rodzicielskich - wtedy wydaje mi sie ze moga byc duze problemy).
Tak naprawdę chodzi o to, zeby chronic interes dziecka. W momencie kiedy samo malzenstwo=pelnia praw rodzicielskich nad juz urodzonym i "wchodzacym do rodziny" dzieckiem wyobrazmy sobie jak bardzo skomplikowane sytuacje moglyby powstawac (np. dzieko ma 5 prawnych opiekunow=ojcow i w wypadku smierci matki co? po dwa mies z kazdym zeby bylo sprawiedliwie??)

[Bafi@Home]

Napisane przez palomino

Ale tak jest chyba wszędzie i generalnie wydaje mi się, że słusznie. Procedura adopcyjna przebiega w takich sytuacjach zazwyczaj w sposob uproszczony (chyba, ze biologiczny ojciec zyje i posiada pełnię praw rodzicielskich - wtedy wydaje mi sie ze moga byc duze problemy).
Tak naprawdę chodzi o to, zeby chronic interes dziecka. W momencie kiedy samo malzenstwo=pelnia praw rodzicielskich nad juz urodzonym i "wchodzacym do rodziny" dzieckiem wyobrazmy sobie jak bardzo skomplikowane sytuacje moglyby powstawac (np. dzieko ma 5 prawnych opiekunow=ojcow i w wypadku smierci matki co? po dwa mies z kazdym zeby bylo sprawiedliwie??)

W sumie masz racje ale fakt pozostanie faktem ze jesli chodzi o branie to wtedy wlicza sie do rodziny ale jak chodzi o dawanie to robia schody mam nadzieje ze uda im sie ... bo w sadzie rodzinnym babka jej powiedziala ze to nie jest tak proste jeli chodzi o adopcje. Zona naszego przyjaciela jest bardzo wrazliwa osoba i strasznie to przezywa.

[Boz]

Nie rozumiem problemu jeżeli chcą stworzyć normalną rodzinę to czemu facet nie chce zaadoptować dzieci? To daje formalne prawa i obowiązki ojca.

[Bafi@Home]

Napisane przez Boz

Nie rozumiem problemu jeżeli chcą stworzyć normalną rodzinę to czemu facet nie chce zaadoptować dzieci? To daje formalne prawa i obowiązki ojca.

Chce zaadoptowac, ale pani z sadu rodzinnego od razu mu zapowiedziala ze to nie jest takie proste ... wiesz chyba skutecznie chce mu ten pomysl wybic z glowy

[Boz]

Mam znajomych którzy byli w identycznej sytuacji ona wdowa dwoje dzieci i drugie małżeństwo. Po ślubie on starał się o adopcje dzieci żony nie było chyba większych problemów, trochę to trwało ale to były formalności i nie miały specjalnie wpływu na życie rodziny. Każdy proces adopcyjny musi trochę trwać. Adopcja to jest pełne przejęcie opieki obowiązków i praw nad dziećmi . To musi trochę trwać sąd, przynajmniej teoretycznie, musi mieć czas sprawdzić osobę która będzie miała do dzieci takie same prawa jak rodzic. Ale mogę się dokładnie dowiedzieć jak to długo trwało i jakie mieli ewentualne problemy i napisze.

[Bafi@Home]

BoZ - jestes kochana, wieeeelkieee dzieki, i bardzo chetnie poczekam na informacje od ciebie ... przynajmniej dodam im troche optymizmu, ze nie taki diabel strasnzy jak sie go maluje

[agresja2]

Napisane przez Bafi@Home

BoZ - jestes kochana, wieeeelkieee dzieki, i bardzo chetnie poczekam na informacje od ciebie ... przynajmniej dodam im troche optymizmu, ze nie taki diabel strasnzy jak sie go maluje

Witam.
Mam problem. Mojej corki kolezanka lat 15 zostala odeslana do pogotowia opiekunczego z racji tego ze nie ma sie nia kto zajac poniewaz rodzice zmarli a dalsza rodzina nie interesuje sie jej losem.
Rozmawiajac z dyrekcja osrodka zaproponowali mi prawna opieke nad nia do czasu przyjecia jej do domu dziecka. Mam duzo watpliwosci i nie wiem czy ta sytuacja mnie nie przerosnie a jednak chcialbym jej pomoc. Czy powinienem sie w jakis sposob bac? prosze o pomoc z gory dziekuje.

[paula78]

Mysle ze osrodek organizujacy taka opieke prawna ma jakiegos psychologa/pedagoga ktory powinnien przeprowadzic jakis wywiad z toba jako przyszlym opiekunem.
Masz corke wiec jakies pojecie o dzieciach ,wychowaniu posiadasz,pewnie bedzie trudno przede wszytskim jej w koncu przezyla tragedie i czeka ja dom dziecka.
Skoro dyrekcja rozmawia z toba to znaczy ze wykazujesz zainteresowanie dziewczyn a to juz plus dla ciebie w oczach osrodka.
mysle ze rozmowa z psychologiem bylaby tu niezbedna.