Stosunki Międzynarodowe - Opinie, porady.

[kiiisiel]

Tak jak wyżej, chciałabym dowiedzieć się waszych opinii o tym kierunku, może znajdzie się ktoś kto studiuje ten kierunek?

[Blondi2989]

Ja skończyłam ten kierunek na licencjacie i teraz magisterkę robię z innego kierunku. Perspektyw pracy po tym nie ma żadnych. Poza tym studia są niby humanistyczne, dużo jest przedmiotów historycznych i politycznych, a na moich studiach były osoby, które nienawidzą! historii i nie oglądają wiadomości. Ale jeżeli ktoś chce pójść na lajtowe studia, żeby mieć czas na studenckie rozrywki to polecam.

[kiiisiel]

gdzie studiowałaś?

serio aż tak źle z pracą?

[Blondi2989]

Nie chce dokładnie zdradzać miejsca.
Ja stałej pracy nie szukałam w zawodzie, ale i nigdy nie widziałam ogłoszenia gdzie potrzebują absolwenta stosunków międzynarodowych. Głównie pracę można po tym znaleźć w Urzędach (ale bez znajomości to ciężko) lub można iść w politykę.
A co chciałabyś robić po studiach?

[kiiisiel]

w jakiejś placówce zagranicznej pracować, ewentualnie w dużej korporacji, prywatnej firmie. lub... POLICJI

[zla panienka]

to radziłabym iść na prawo, bo raczej po stosunkach nikt się nie będzie o Ciebie zabijał, niestety

[kiiisiel]

wątpię, bym zdała maturę tak dobrze, by iść na prawo ..

[skazana_na_bluesa]

do pracy w policji nie potrzeba wyzszego wyksztalcenia.

skad na wizazu dziwna moda wysylania wszystkich na medycyne i prawo?

[kiiisiel]

Napisane przez skazana_na_bluesa

do pracy w policji nie potrzeba wyzszego wyksztalcenia.

skad na wizazu dziwna moda wysylania wszystkich na medycyne i prawo?

nie mam pojęcia.. a co Ty sądzisz o stosunkach?

[zollla]

Napisane przez skazana_na_bluesa

do pracy w policji nie potrzeba wyzszego wyksztalcenia.

skad na wizazu dziwna moda wysylania wszystkich na medycyne i prawo?

nie tylko na wizażu tylko wszędzie, większość rodziców również marzy by dziecko było notariuszem lub lekarzem jako jedyne i słuszne, godne poszanowania zawody

przecież po każdym innym kierunku jest się skazanym na bezrobocie bo praca jest TYLKO po medycynie

a stosunki międzynarodowe? a jaki masz pomysł by wykorzystać wiedzę jaką tam możesz zdobyć? jakie umiejętności chcesz zdobyć na tych studiach? kim chcesz zostać i jak przybliży Cię do tego skończenie tego kierunku?
studiowanie dla studiowania jest pozbawione sensu obojętnie czy prawa czy stosunków międzynarodowych

[kiiisiel]

Napisane przez zollla

nie tylko na wizażu tylko wszędzie, większość rodziców również marzy by dziecko było notariuszem lub lekarzem jako jedyne i słuszne, godne poszanowania zawody

przecież po każdym innym kierunku jest się skazanym na bezrobocie bo praca jest TYLKO po medycynie

a stosunki międzynarodowe? a jaki masz pomysł by wykorzystać wiedzę jaką tam możesz zdobyć? jakie umiejętności chcesz zdobyć na tych studiach? kim chcesz zostać i jak przybliży Cię do tego skończenie tego kierunku?
studiowanie dla studiowania jest pozbawione sensu obojętnie czy prawa czy stosunków międzynarodowych

kurczę, powiem Ci tak, tam będą zajęcia takie jak ekonomia, prawo, geografia polityczna i ekonomiczna, polityka gospodarcza, stosunki polityczne, kulturalne i gospodarcze, międzynarodowe prawo publiczne, czy też polityka zagraniczna polski.

patrząc pozytywnie na świat, wiedza zdobyta na tych studiach pomogłaby mi znaleźć pracę, chciałabym pracować w jakiejś dużej korporacji, wiem, że droga do tego jest długa, ale jestem człowiekiem dość ambitnym, jeśli chodzi o postawione sobie cele, być może w przyszłości, mając ze sobą podstawowe wiadomości o zagranicznej gospodarce, mogłabym być jednym z negocjatorów jakiejś firmy? nie wiadomo w sumie co po tym można innego robić, może praca gdzieś w jakiejś placówce zagranicznej?

a zastanawiam się między socjologią, a stosunkami, a patrząc w przyszłość raczej większe szanse na osiągnięcie dobrej pracy mam własnie po stosunkach, poza tym zdawałam WOS na rozszerzeniu, oraz geografię na podstawie + obowiązkowe podstawy, z angielskiego jestem niezła, więc sądzę, że po zrobieniu odpowiedniego kursu, moja przyszłość robi się troszkę wyraźniejsza, poza tym mam koleżankę, która oprowadza wymiany międzynarodowe u siebie w mieście po tym kierunku, za jedną pieczę nad uczestnikami grupy dostaje ładne wynagrodzenie. mogła bym robić podobną rzecz, a w przyszłości, być może zrobić ten półroczny kurs pedagogiczny i być opiekunem na zagranicznych wycieczkach gdyby mój plan mi nie wyszedł?

kiedyś chciałam iść na turystykę, jednakże w LO wybrałam profil inny niż turystyczny, a z podstawą geograficzną nie mam co się porównywać do osób posiadających wiedzę na poziomie rozszerzonym

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

o prawie również myślałam, jednakże osoby wiele mądrzejsze ode mnie sądzą , że sobie na nim nie poradzą, więc postanowiłam nawet nie startować ;]

[zollla]

mam 2 znajome po stosunkach i obie pracują w korporacji (google, HP)
warunkiem było skończenie studiów i znajomość dwóch języków europejskich biegle (ang + jakiś 2)

jeśli tego chcesz to stosunki mogą być ok, tak samo ekonomia czy europeistyka z tym, że bez języków obcych jesteś praktycznie skazana na bezrobocie

[kiiisiel]

Napisane przez zollla

mam 2 znajome po stosunkach i obie pracują w korporacji (google, HP)
warunkiem było skończenie studiów i znajomość dwóch języków europejskich biegle (ang + jakiś 2)

jeśli tego chcesz to stosunki mogą być ok, tak samo ekonomia czy europeistyka z tym, że bez języków obcych jesteś praktycznie skazana na bezrobocie

zazdroszczę Twoim znajomym - powiedz mi, były wybitne w grupie, czy przeciętne?

ja angielski znam no boję się powiedzieć bardzo dobrze. nauczycielka mnie namawiała na rozszerzony, ja się bałam, chodziłam właśnie z niego na dodatkowe lekcje, czyli korepetycje raz w tygodniu w klasie maturalnej, nie powiem, dały mi sporo, bo tylko 5 osób ze szkoły miało 100% na ustnym z angola, 4 z rozszerzonego + ja. no i baaaaaaardzo bym chciała nauczyć się biegle posługiwać językiem hiszpańskim, takie moje marzenie. chociaż szczerze mówiąc już nie wiem czy stosunki, czy socjologia, bo boję się trochę tej ekonomii. z matematyki orłem nie jestem, radzić sobie jakoś radziłam.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

++ francuski znam na szczeblu komunikatywnym póki co, choć zastanawiam się, czy znajomość rosyjskiego nie jest przyszłościowym plusem ;pp

na studiach chciałabym chodzić na dwa języki obce.

[juki_90]

Ekonomia ma nie wiele wspólnego z matematyką. I nie jest jakimś wybitnie trudnym przedmiotem. Robię w tym roku licencjat ze stosunków..ale żeby mieć jakąś perspektywę późniejszego zatrudnienia studiuje filologię, chcę na rynek pracy wejść z 3 językami obcymi...Głównie nastawiam się na pracę w jakiejś korporacji...organizacji międzynarodowej i myślę, że jest to również osiągalne dla osoby po SM a nie tylko prawie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zollla

nie tylko na wizażu tylko wszędzie, większość rodziców również marzy by dziecko było notariuszem lub lekarzem jako jedyne i słuszne, godne poszanowania zawody

moi rodzice, ktorzy nie sa zwiazani z branza medyczna, namawiali mnie od gimnazjum na wete. i zawsze odradzali medycyne

Napisane przez kiiisiel

nie mam pojęcia.. a co Ty sądzisz o stosunkach?

same stosunki to za malo, zeby dostac dobra prace. gdybys zapisala sie na kurs jezykowy, zrobila certyfikaty, mialabys duzo wieksza szanse.
wydaje mi sie tez, ze w placowce dyplomatycznej raczej roboty nie znajdziesz... jest to bardzo hermetyczne srodowisko i trudno sie do niego dostac. pracujac w korporacji wiekszym plusem jest znajomosc jezykow niz studia ze stosunkow...

[20160901857]

Napisane przez kiiisiel

w jakiejś placówce zagranicznej pracować, ewentualnie w dużej korporacji, prywatnej firmie. lub... POLICJI

Zdajesz sobie sprawę, że aby dostać się do dyplomacji musisz mieć skończoną aplikację dyplomatyczno-konsularną i znać perfekcyjnie co najmniej dwa języki obce? Te studia to trochę bujda na resorach, mydlą ludziom oczy jak to niby po nich od razu można być ambasadorem, a tak naprawdę to jest dopiero początek drogi. Jeśli chodzi o korporacje to oni szukają raczej ludzi po prawie/ekonomii/zarządzaniu, nie widziałam chyba nigdy żeby szukali kogoś po SM (oczywiście jeżeli myślimy o tych samych korpo, czyli Deloitte, E&Y, PwC itd.) , a ostatnimi czasy bardzo się tym interesowałam.

[kiiisiel]

Napisane przez nouvelle90

Zdajesz sobie sprawę, że aby dostać się do dyplomacji musisz mieć skończoną aplikację dyplomatyczno-konsularną i znać perfekcyjnie co najmniej dwa języki obce? Te studia to trochę bujda na resorach, mydlą ludziom oczy jak to niby po nich od razu można być ambasadorem, a tak naprawdę to jest dopiero początek drogi. Jeśli chodzi o korporacje to oni szukają raczej ludzi po prawie/ekonomii/zarządzaniu, nie widziałam chyba nigdy żeby szukali kogoś po SM (oczywiście jeżeli myślimy o tych samych korpo, czyli Deloitte, E&Y, PwC itd.) , a ostatnimi czasy bardzo się tym interesowałam.

przepraszam, ale kto powiedział, że rwę się do dyplomacji? potwierdzałam wyraźnie, że ja chcę do korporacji, a placówka zagraniczna jest tylko i wyłącznie jedną z możliwości. nie widzę dla siebie innych studiów niż stosunki, czy socjologia. a chyba lepszym wyborem są stosunki, poza tym, kursy językowe w trakcie trwania studiów będę robić

[madzioszka5]

hej! też zdawałam maturę w maju, jestem po klasie humanistycznej i zastanawiam się nad stosunkami albo prawem, chociaż im bliżej wyników matury, tym bardziej obawiam się, że mogę się nie dostać. Ja zdawałam wos rozsz, polski rozsz i ang rozsz, i w sumie sama nie wiem na co chciałabym iść. Bardzo lubię uczyc się języków i mam zamiar rozwijać się w tym kierunku, jednak wydaje mi się, że studiując prawo nie miałabym wystarczająco dużo czasu na naukę języków, dlatego myślałam o stosunkach a gdzie chcesz studiować?

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Studiuję MISH i łączę filologię obcą ze stosunkami międzynarodowymi. I prawdę mówiąc zgadzam się z opinią, że stosunki same z siebie nic nie dają. Są na pewno bardzo ciekawe, ale nadają się bardziej jako uzupełnienie naszej edukacji niż jako główny kierunek.

Też mam nadzieję pracować w przyszłości w korporacji i z tego, co widzę, najłatwiej się wybić dzięki znajomości języków. Angielski + niemiecki/francuski, na poziomie minimum B2.

Dlatego planuję zrobić licencjat z filologii i magistra ze stosunków.

[kiiisiel]

Napisane przez madzioszka5

hej! też zdawałam maturę w maju, jestem po klasie humanistycznej i zastanawiam się nad stosunkami albo prawem, chociaż im bliżej wyników matury, tym bardziej obawiam się, że mogę się nie dostać. Ja zdawałam wos rozsz, polski rozsz i ang rozsz, i w sumie sama nie wiem na co chciałabym iść. Bardzo lubię uczyc się języków i mam zamiar rozwijać się w tym kierunku, jednak wydaje mi się, że studiując prawo nie miałabym wystarczająco dużo czasu na naukę języków, dlatego myślałam o stosunkach a gdzie chcesz studiować?

zarajestrowałam się już w Toruniu na UMK, oraz w Gdańsku na UG, zastanawiam się nad jeszcze jednym uniwerkiem, a jak jest z Tobą?

+ też zdawałam WOS rozszerzony, ale się trochę na nim przejechałam chyba :P

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;34501421]Studiuję MISH i łączę filologię obcą ze stosunkami międzynarodowymi. I prawdę mówiąc zgadzam się z opinią, że stosunki same z siebie nic nie dają. Są na pewno bardzo ciekawe, ale nadają się bardziej jako uzupełnienie naszej edukacji niż jako główny kierunek.

Też mam nadzieję pracować w przyszłości w korporacji i z tego, co widzę, najłatwiej się wybić dzięki znajomości języków. Angielski + niemiecki/francuski, na poziomie minimum B2.

Dlatego planuję zrobić licencjat z filologii i magistra ze stosunków.[/QUOTE]

czyli stosunki, a potem coś jeszcze? oczywiście planuję iść na magistra, ale nie chcę mieć licencjatów z dwóch kierunków. szczerze powiedziawszy myślę czy na 2 roku nie zrobić zaocznie zarządzania zasobami ludzkimi, a potem najzwyczajniej w świecie, jakiegoś certyfikatu właśnie językowego, a magister ukierunkowany troszkę inaczej (nie stosunki, tylko jakiś inny kierunek) , ale na dzień dzisiejszy to tylko plany

[20160901857]

Napisane przez kiiisiel

przepraszam, ale kto powiedział, że rwę się do dyplomacji? potwierdzałam wyraźnie, że ja chcę do korporacji, a placówka zagraniczna jest tylko i wyłącznie jedną z możliwości. nie widzę dla siebie innych studiów niż stosunki, czy socjologia. a chyba lepszym wyborem są stosunki, poza tym, kursy językowe w trakcie trwania studiów będę robić

Pisałaś, że myślisz o dyplomacji też, więc do tego się odniosłam. Jeżeli chcesz do korporacji to jeszcze raz radzę- sprawdź po jakich kierunkach tam szukają, bo naprawdę ja się jeszcze z SM nie spotkałam.

[madzioszka5]

[QUOTE=kiiisiel;34501457]zarajestrowałam się już w Toruniu na UMK, oraz w Gdańsku na UG, zastanawiam się nad jeszcze jednym uniwerkiem, a jak jest z Tobą?

+ też zdawałam WOS rozszerzony, ale się trochę na nim przejechałam chyba :P

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------


ja zarejestrowałam się na UKSW, bo chcę iśc do Warszawy, a na UW chyba przez ten wos się nie dostanę..
Też się przejechałam, na próbnej miałam ponad 80%, a właściwa matura, to ta....

[nelciak]

A masz szanse dostac sie na SGH? Tam by Cie ladnie przycisneli z dwoch obcych

[zollla]

Dziewczyny, ale wszyscy moi znajomi, którzy pracują w korpo mówią, że kierunek studiów jest nieważny, liczyła się średnia ocen na dyplomie, znajomość biegle 2 języków (ang + 2 język europejski) plus inne umiejętności (obsługa kompa, komunikatywność itp) więc chyba przesadzacie... na przykładzie Wrocławia w HP i Google pracują moi znajomi po dziennikarstwie, SM, zarządzaniu, politologi i biologii... i dostali się w sumie od razu (ciężko wbrew pozorom o osoby które znają np. włoski czy czeski) takie ja mam info od znajomych.

Korporacje mają to do siebie, że szkolą swoich pracowników i inwestują w nowe osoby, które mają potencjał i nie mają złych przyzwyczajeń z innych miejsc pracy

Ale też uważam, że lepiej skończyć ekonomię niż SM

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Jeszcze dodam, że np. HP najczęściej szuka pracowników na wydziałach filologicznych we Wro - czemu? Bo wszystkiego pracownika nauczą a języki obce to proces ... dlatego to warunek konieczny

[kiiisiel]

Napisane przez zollla

Dziewczyny, ale wszyscy moi znajomi, którzy pracują w korpo mówią, że kierunek studiów jest nieważny, liczyła się średnia ocen na dyplomie, znajomość biegle 2 języków (ang + 2 język europejski) plus inne umiejętności (obsługa kompa, komunikatywność itp) więc chyba przesadzacie... na przykładzie Wrocławia w HP i Google pracują moi znajomi po dziennikarstwie, SM, zarządzaniu, politologi i biologii... i dostali się w sumie od razu (ciężko wbrew pozorom o osoby które znają np. włoski czy czeski) takie ja mam info od znajomych.

Korporacje mają to do siebie, że szkolą swoich pracowników i inwestują w nowe osoby, które mają potencjał i nie mają złych przyzwyczajeń z innych miejsc pracy

Ale też uważam, że lepiej skończyć ekonomię niż SM

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Jeszcze dodam, że np. HP najczęściej szuka pracowników na wydziałach filologicznych we Wro - czemu? Bo wszystkiego pracownika nauczą a języki obce to proces ... dlatego to warunek konieczny

no na ekonomię nie pójdę, na pewno nie na licencjat


na UMK'u już opłaciłam Stosunki :P , teraz tylko czekać aż mam nadzieję się dostanę, no i myślę na co złożyć w Gdańsku.

[judytka17]

A co sądzicie o licencjacie z SM + finanse i rachunkowość mgr ?