Dla niepełnoletnich z problemami ginekologicznymi! Wątek zbiorczy

[rapifen]

W stanach alkohol jest od 21 roku życia i jest dobrze, patrząc na niektórych uważam że to wcale nie głupi pomysł

Też uważam że lekarz z mamusią za rączkę to poroniony pomysł. Może ktoś chce założyć o tym wątek na plotkowym, dość ciekawy temat do rozmów:P?
Chryste panie no nie rozumiem, nie rozumiem seks od 15 lat a antykoncepcja to najlepiej wcale...
Chyba mnie już nic nie zdziwi, jak mnie chwilkę przed 18tymi urodzinami lekarz rodzinna nie chciała bez taty przyjąć.
To jest śmieszne, obrzydliwe i zacofane jednocześnie.

censarmi nie mam pojęcia. Jest jeszcze garstka lekarzy których kompletnie mama i inne osoby towarzyszące nie interesują ;p

[Neciak89]

Ja tam do lekarzy od kilku lat chodze sama i nikt sie nie czepia. Wyjątkami są jacyś specjaliści co nie wiem co i jak

[MissCzekoladka]

censarmi z siostrą spokojnie możesz iść. Ja też raz byłam z siostrą i z babcią. Tyle że u mnie w mieście jest tak, że do rejestracji musi wejść z Tobą osoba pełnoletnia bo inaczej Cię nie zarejestruje Pamiętam jak kilka razy już tam musiałam iść, bo podejrzewali u mnie cyste na jajniku. Byłam z babcią. Trafiła mi się akurat lekarka. I po zbadaniu mnie i stwierdzeniu, że wszystko jest OK zrobiła mi awanturę jak to ja wogólę śmiałam tutaj przyjść skoro mam 15 lat (wtedy miałam) i co ja sobie niby wyobrażam? Miałam ochotę ją tam pobić Co to wogóle za głupie myślenie? Po to kobieto tam siedzisz na dupie za tym biurkiem w ciepłym gabinecie, żeby takie osoby jak ja badać i jeszcze będziesz mi robić wyrzuty? Chyba nigdy nie byłam tak zdenerwowana jak wtedy
Potem zleciła mi USG żeby ostatecznie wykluczyć chore jajniki więc poszłam już do prywatnego. A ten prywatny był tak miły i delikatny, że aż byłam wniebowzięta jak robił mi to USG to przynajmniej się jakoś ze mną obchodził... A jak byłam wcześniej to miałam wrażenie, że lekarz chcę tą kulką przewiercić mi brzuch i się skręcałam z bólu! A na drugi dzień cały siny brzuch

[Not For Everybody]

Dziewczyny potrzebuję pomocy... < z góry przepraszam ze nie na temat-ginekolog i wizyta niepełnoletniej, ale nie chciałam zakładać nowego wątku>
a więc tak: od 11 lutego używałam globulek co drugą noc. Był to albothyl <uzywa się go na roznego typu zapalenia i nadzerki> Okres miałam dostać 22 lutego<28 dni od ostatniego> i teraz jest moje pytanie: czy przez te globulki może mi się spóżniać ? czy tego typu leki mają wpływ na miesiączkę ? strasznie się denerwuję bo zawsze mam regularnie a teraz czekam juz 3 dzien i nic...
pozdrawiam i czekam na pomoc.

[rapifen]

skoro mam 15 lat (wtedy miałam) i co ja sobie niby wyobrażam? Miałam ochotę ją tam pobić Co to wogóle za głupie myślenie?

niestety do 16 roku życia obowiązuje ginekolog dziecięcy więc lekarka mogła mieć racje

[MissCzekoladka]

Napisane przez rapifen

niestety do 16 roku życia obowiązuje ginekolog dziecięcy więc lekarka mogła mieć racje

Niestety nie miałam wyboru. Dostałam do niej skierowanie. Więc to nie z mojej winy.

[rapifen]

Nie martw się, to i tak dla mnie kolejny kretynizm, seks od 15 lat, ale wizyty u normalnego ginekologa od 16 lat.
Takie mega logiczne ja bym powiedziała zwłaszcza że kolejki do dziecięcych ginekologów się potrafią ciągnąć niemiłosiernie i łatwiej wysłać do normalnego...

[MissCzekoladka]

rapifen no jasne bo wkońcu to Polska... Tak samo u zwykłego kolejki takie że ho ho... Są nawet takie co żeby szybko się zarejestrować stoją pod przychodnią od 6 rano...

[aga696]

Gdy byłam pierwszy raz u ginekologa, czyli miałam 16 lat i poprosiłam o tabletki to się kobieta skrzywiła i powiedziała że mam dopiero 16lat. Jasno jej odpowiedziałam, że jestem osobą odpowiedzialną i nie chcę abym musiała do niej przychodzić na usg ciąży. Wypisała z wielkiej łaski. Niestety bywają lekarze którzy mogą ci nie wypisać recepty, tylko zastanawia mnie dlaczego. Tabletki nie są od +18 i są dozwolone...

[MissCzekoladka]

aga696 No jasne... A potem się dziwią, że młode w ciąże zachodzą... Ale tak jak już tutaj mówiono. Seks wolno Ci uprawiać od 15 roku życia, ale zabezpieczać się broń boże...

[ojejka89]

Napisane przez Not For Everybody

Dziewczyny potrzebuję pomocy... < z góry przepraszam ze nie na temat-ginekolog i wizyta niepełnoletniej, ale nie chciałam zakładać nowego wątku>
a więc tak: od 11 lutego używałam globulek co drugą noc. Był to albothyl <uzywa się go na roznego typu zapalenia i nadzerki> Okres miałam dostać 22 lutego<28 dni od ostatniego> i teraz jest moje pytanie: czy przez te globulki może mi się spóżniać ? czy tego typu leki mają wpływ na miesiączkę ? strasznie się denerwuję bo zawsze mam regularnie a teraz czekam juz 3 dzien i nic...
pozdrawiam i czekam na pomoc.

tak, albothyl moze opoznic miesiaczke. wkoncu to jakis lek, ingerencja w organizm, we flore w pochwie, wszystko ma wplyw. wiec nie denerwuj sie

a co do waszej chorej dyskusji- nikt nie zabrania wam sie zabezpieczac jesli macie te 15, 16, 17 lat. macie do wyboru inne metody. tabletki to nie cukierki tylko hormony, a wy sie jeszcze rozwijacie i taka ingerencja na pewno nie jest obojetna dla organizmu. im pozniej zaczniecie brac tabletki tym lepiej i nie, nie jestem jakas stara dewotka, sama tabletki biore, tyle ze nie mam 16 lat.

co innego jesli dziewczyna przychodzi z problemem zdrowotnym a lekarz odmawia wizyty bo jest niepelnoletnia. to juz parodia. przeciez nie zawsze rodzice moga przyjsc z dzieckiem do lekarza...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ojejko, tyle, że ja np. miesiączkuję od 11,5 roku życia. Tabletki zaczęłam brać w wieku 17 lat, kiedy byłam całkowicie rozwinięta. Myślę, że gdybym brała je od 16 roku życia (tyle, że były mi zbędne ) to też by było ok. Tu trzeba każdy przypadek indywidualnie rozważyć. Ja osobiście z córką pójdę do gina, poproszę o wszelkie badania, i jeśli w danym wieku będzie sytuacja, by tabletki się przydały - będzie je brała. Od sexu nie uchronię a od ciąży mogę, prawda?

[sugarcane]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17435742]Ojejko, tyle, że ja np. miesiączkuję od 11,5 roku życia. Tabletki zaczęłam brać w wieku 17 lat, kiedy byłam całkowicie rozwinięta. Myślę, że gdybym brała je od 16 roku życia (tyle, że były mi zbędne ) to też by było ok. Tu trzeba każdy przypadek indywidualnie rozważyć. Ja osobiście z córką pójdę do gina, poproszę o wszelkie badania, i jeśli w danym wieku będzie sytuacja, by tabletki się przydały - będzie je brała. Od sexu nie uchronię a od ciąży mogę, prawda?[/QUOTE]

ja też
chciałabym, żeby moja mama miała takie podejście jak Ty. Mimo że nie wydaje się być konserwatywno-religijną fanatyczką, do gina mnie rejestrowała, ale jak dowiedziała się, że tabletki biorę - ola boga

[rapifen]

a co do waszej chorej dyskusji- nikt nie zabrania wam sie zabezpieczac jesli macie te 15, 16, 17 lat. macie do wyboru inne metody. tabletki to nie cukierki tylko hormony, a wy sie jeszcze rozwijacie i taka ingerencja na pewno nie jest obojetna dla organizmu.

przepraszam bardzo osiemnastolatka to ma pełen wybór antykoncepcji i może sobie wybrać "co akurat jej pasuje i czemu zaufa" a siedemnastolatka to jest zdana na globulki i gumkę? Bo? Bo dzieli je po prostu taaaaaakaaa różnica w budowie ciała, łohohoh. Tu chodzi o wolność wyboru. Każda zabezpiecza się tak jak uważa za wygodne, tak jak ufa i tak jak jest jej na rękę. Z jakiegoś powodu tabletki są szalenie popularne.
Ja dostałam miesiączkę jak miałam... <myśli> 11 lat. Chyba doktor nauk medycznych potrafi takie rzeczy jak zlecenie badań a potem analizowanie ich czy czasem takie tabletki nie zaszkodzą?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dokładnie (Rapifen, podejrzanie za często ostatnio się z Tobą zgadzam ). Poza tym nie zapominajmy, że te tabletki dostępne współcześnie (i już nawet 13 lat temu. gdy brałam tabsy po raz pierwszy!) nie są tak szkodliwe, jak dawne, trójskładnikowe bomby hormonalne.
Ale przeważnie gin idzie po najmniejszej linii oporu i nie przepisze - bo po co najpierw młodej dziewczynie badania robić...

Z ręką na sercu - ile z was miało przy pierwszej wizycie zlecone badania kompleksowe i z iloma gin przeprowadził rzetelny wywiad?

[rapifen]

... ja miałam usg, badanie na samolociku, niestety nie miałam badania krwi
Przez przypadek poszłam do innego lekarza który złapał się za głowę i dostałam skierowania na wszystkie jakie się w tym przypadku robi.
Yasminelle i Yaz jak to lekarz określił, są jak delikatne muśnięcie hormonami w porównaniu do topornych piguł sprzed X lat.

[MissCzekoladka]

szajajaba Hm... Kiedy ja byłam u gin (a byłam już kilka razy...) ze wszystkich badań przeszłam jedynie usg ze względu na jajniki jak wcześniej mówiłam. Nienawidze państwowych lekarzy...

[ojejka89]

no jasne, 16latka 16 latce nie rowna. tylko poprostu mnie smieszy fakt jak sie tu niepelnoletnie burza ze sie zabezpieczac nie moga, bo to kompletna bzdura i nikt im tego nie zabrania. jeden ci nie zapisal tabletek-smialo, chcesz to proboj innego. a jak nie to masz chyba inne wyjscia, i te zale sa zbedne...

no i dochodzi problem wspomnianych przez szajajabe badan-pamietam jak otworzylam szerokow oczy ze zdumienia jak moja ginekolog kazala mi jakies badania krwi zrobic. bylam strasznie oburzona ;p a pozniej jak moja kuzynka zaczela miec problemy z cisnieniem po rozpoczeciu pierwszego opakowania bez wczesniejszych badan (raz za niskie, drugiego dnia za wysokie, i te odchylenia byly straszne!!) to docenilam je.

nie ukrywajmy, wiekszosc lekarzy albo niepelnoletniej dziewczynie nie przepisze tabletek, albo przepisze bez badan krwi. a takiej do glowy nie przyjdzie ze cos jest nie tak. oczywiscie nie mowie ze wszyscy lekarze tak robia, ale z tego co slysze od znajomych i na wizazu to jednak badan krwi przed rozpoczeciem antykoncepcji hormonalnej robi sie stanowczo za malo.

[rapifen]

Dobrze, ale to jest wina LEKARZY a nie tych dziewczyn. Tak na logikę to facet który studiował medycynę powinien wiedzieć więcej na temat badań niż biedna dziewczynka która do niego idzie po tabletki. Nie wiem kto tu jest niepełnoletni i kto się burzy, miss czekoladka? Ona się wypowiada jak każdy inny. I nie chodzi o to że pan lekarz X nie przepisał tabletek, tylko chodzi o to iż rzekomo we wrześniu 2009 wprowadzono takie zarządzenie że niepełnoletnie muszą iść z mamusiami za rączkę do ginekologa.

[ojejka89]

no jasne, POWINIEN. dobrze powiedziane

tu sie dziewczyny burza:

Napisane przez sugarcane

co za poroniony pomysł? ;o czyli seks prawnie można uprawiać od 15 roku życia, ale jakby ktoś chciał się zabezpieczyć, to od 18? chore, chore, chore. nie wspominając o tym, że kobiety/dziewczyny uprawiające seks powinny być regularnie badane przez gina.

Napisane przez XxXJuSstiii

Bo to Polska... A później dziwota, że na ulicy coraz więcej małoletnich matek.. seks sobie uprawiaj ale tak co się zabezpieczać nie będziesz! (ale nie próbuj zajść w ciążę)

a przeciez to ze opiekun musi wiedziec o wizycie to nie znaczy ze dziewczyna nie moze sie zabezpieczac/chodzic do lekarza itp. niektorzy zbyt dramatyzuja;p
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17358143]Bo niestety bodajże od września 2009r. wizyta niepełnoletniej u gina musi odbywać się za wiedzą opiekuna prawnego.[/QUOTE]
no i gdzie tu jest napisane ze niepelnoletnia nie moze isc do lekarza, gdzie?? bo ja nie widze.

a zwrot 'za wiedza' nie zawsze oznacza 'za raczke'.

[rapifen]

Ech nie rozumiesz. No mogą iść do lekarza, mogą się zabezpieczać ale opiekun musi na to najwidoczniej wyrazić zgodę (od tego września) co oznacza że droga do antykoncepcji dla WIELU nastolatek się zamyka . W tym problem. Ginekolog jest o tyle specyficznym lekarzem że uważam że nie ma sensu by wizyty i leczenie były jawne.

[ojejka89]

po pierwsze- nie widze stwierdzenia ze opiekun musi wyrazic zgode na antykoncepcje, jedynie zgode na wizyte.
po drugie-nawe jesli musi wyrazic zgode takze na antykoncepcje, to mysle ze nastolatka ktora sie na nia decyduje powinna miec tyle odwagi by z rodzicem/opiekunem o tym porozmawiac.
po trzecie, i tak nie wszyscy lekarze sie do tego stosuja jak widac, wiec dalej nie rozumiem calego oburzenia
ja tyle w tym temacie.

[sugarcane]

Napisane przez ojejka89

po pierwsze- nie widze stwierdzenia ze opiekun musi wyrazic zgode na antykoncepcje, jedynie zgode na wizyte.
po drugie-nawe jesli musi wyrazic zgode takze na antykoncepcje, to mysle ze nastolatka ktora sie na nia decyduje powinna miec tyle odwagi by z rodzicem/opiekunem o tym porozmawiac.
po trzecie, i tak nie wszyscy lekarze sie do tego stosuja jak widac, wiec dalej nie rozumiem calego oburzenia
ja tyle w tym temacie.

ino tabletki są najskuteczniejszą metodą antykoncepcji, co do drugiego rodzic chyba nie musi wiedzieć o życiu seksualnym swojego dziecka, czy ono pełnoletnie czy nie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ojejka89

no jasne, POWINIEN. dobrze powiedziane

tu sie dziewczyny burza:



a przeciez to ze opiekun musi wiedziec o wizycie to nie znaczy ze dziewczyna nie moze sie zabezpieczac/chodzic do lekarza itp. niektorzy zbyt dramatyzuja;p

no i gdzie tu jest napisane ze niepelnoletnia nie moze isc do lekarza, gdzie?? bo ja nie widze.

a zwrot 'za wiedza' nie zawsze oznacza 'za raczke'.

No tak ale wiele dziewczyn nie chce aby rodzice wiedzieli, że już współżyją a są na tyle odpowiedzialne, że chcą się porządnie zabezpieczyć, pogadać z lekarzem itd.

[ojejka89]

Napisane przez sugarcane

ino tabletki są najskuteczniejszą metodą antykoncepcji, co do drugiego rodzic chyba nie musi wiedzieć o życiu seksualnym swojego dziecka, czy ono pełnoletnie czy nie

nie najskuteczniejsza. a czy ja mowie ze musi wiedziec??
probuje wam pokazac ze nadinterpretujecie jakis blizej niesprecyzowany przepis, ktorego i tak wszyscy lekarze przestrzegac nie beda. i ze roznymi metodami mozna go obejsc lub tez nie robic z niego problemu, jesli na tym wam zalezy. jak koniecznie chcecie brac tabletki to wystarczy sie troche postarac i je dostaniecie

[Neciak89]

Napisane przez sugarcane

ino tabletki są najskuteczniejszą metodą antykoncepcji, co do drugiego rodzic chyba nie musi wiedzieć o życiu seksualnym swojego dziecka, czy ono pełnoletnie czy nie

Nie musi wiedzieć o tym, ale wg prawa musi wiedzieć o wszelkich lekarz zażywanych przez dziecko, bo jak się nie daj Boże coś stanie, to nie będzie wiedział najważniejszego.

[rapifen]

Wystarczy że wie TEŻET. Moja mama też mi się nie zwierza jak tam się jej pigułki (albo i nie) mają, ważne że w razie czego wie tata.

[sugarcane]

Jasne, problemem nie jest odwiedzenie kilku ginów, aż któryś zapisze tabletki dziewczynie. Chodzi o tę paranoję lekką, nawet nie o tabletki, tylko zwykłe badania, które powinna wykonywać dziewczyna, która rozpoczęła współżycie.
Dziwi mnie to po prostu

[ojejka89]

Napisane przez rapifen

Wystarczy że wie TEŻET. Moja mama też mi się nie zwierza jak tam się jej pigułki (albo i nie) mają, ważne że w razie czego wie tata.

jasne, bo na pewno nastoletnia dziewvzyna ma stuprocentowa pewnosc ze jej TZ nigdy jej nie zostawi i jak sie cos stanie to akurat lekarz do niego zadzwoni pytajac sie jakie ona leki przyjmuje

w tym co napisala Neciak jest duzo racji. jednak jak sie upieracie zeby rodzice nie wiedzieli-prosze bardzo.

Napisane przez sugarcane

Jasne, problemem nie jest odwiedzenie kilku ginów, aż któryś zapisze tabletki dziewczynie. Chodzi o tę paranoję lekką, nawet nie o tabletki, tylko zwykłe badania, które powinna wykonywać dziewczyna, która rozpoczęła współżycie.
Dziwi mnie to po prostu

no ale to w tym problemu chyba nie ma-mozna mamie powiedziec ze np cos ja swedzi i do gina sie wybrac. druga rzecza jest ze wielu lekarzy ciagle jeszcze nie chce robic cytologii mlodym dziewczynom, czego juz mi sie nie chce komentowac, bo normalnie rece opadaja...

[rapifen]

To że jej nigdy nie zostawi a to że odwiedzi ja w szpitalu jak zapadnie w śpiączkę to w ogóle dwie odległe rzeczy.

Z resztą ja nie wiem w jakim świecie ty żyjesz i jak wspaniałych rodziców poznałaś, trochę oderwane od rzeczywistości jest to co mówisz. Znam matki które gdyby się dowiedziały że córka ośmieliła się dotknąć mężczyznę to by jej ręce połamały żeby tylko nie powtórzył się grzech nieczysty