Szczeniak - pomocy!

[nel_a]

jejku jaki śliczny
wcale sie nie widzie ze sie w nim zakochalas
juz chyba dzis mozna powiedziec ze to kolejny fotelikowy szczesiarz ;]
tak jak i moje psiaki

[malinka18222]

Słodziak

[nel_a]

no to jakie imię?

[shineE]

nie mam zielonego pojęcia

[motylek1007]

ale imie

[Grapefrutka]

jest poprostu śliczny, aż się rozpłynęlam jak go zobaczyłam
jeśli moge zaproponować imie to może LUCKY bo to przecież wielki szczęściarz jest skoro trafił na Ciebie dziękuje, że go przygarnęłaś ja psiara jestem i zawsze jestem ludziom ogromnie wdzięczna za takie uczynki

[malinka18222]

Napisane przez Grapefrutka

jest poprostu śliczny, aż się rozpłynęlam jak go zobaczyłam
jeśli moge zaproponować imie to może LUCKY bo to przecież wielki szczęściarz jest skoro trafił na Ciebie dziękuje, że go przygarnęłaś ja psiara jestem i zawsze jestem ludziom ogromnie wdzięczna za takie uczynki

Super pomysł na imię

[shineE]

Właśnie zasnął Dzisiaj przyjedzie TŻ- będzie burza mózgów
LUCKY to dobry pomysł, chciaż moja myszka się tak nazywała hm...

Wygłupiamy się razem od godziny 7 nie dziwię się, że padł ze zmęczenia.
Cały czas się tuli do nóg...
Jestem nim tak zauroczona, że nie mogłabym nigdzie go oddać.

Boję się jednak zostawiać go w domu, wiem..wiem trzeba go przyzwyczajać, ale psiak strasznie piszczy. Wyszłam dziś na godzinkę...Zostawiłam mu kocyk, miseczki, zabawki.. Mogę zrobić coś jeszcze, żeby lepiej znosił samotność??

[nel_a]

Nie przesadzajmy ;] da sobie rade a im częsciej będzie sam tym lepiej nic mu nie będzie ))

a żadne z moich wcześniej podanych imion nie podoba się

)

[shineE]

proszę nie bić
będę grzeczna.

hhehehehe

A nie wiecie może kochane po jakim czasie przestanie piszczeć mniej więcej?
Oczywiście pożal się boże sąsiadka przywitała mnie tekstem "co wy tam trzymacie za stwora, że on tak piszczy i spać nie daje" (była godzina 10)

[Grapefrutka]

możesz go nazwać jeszcze Bagi, też fajne imię dla psiaka no na pewno trochę potrwa zanim przestanie piszczeć, każdy pies ma inaczej, mój np. w ogóle nie piszczał jak zostawał sam, od razu szedł spać

[TwoStarsInTheSky]

Popiszczy chwile i mu się znudzi a czym częściej będzie zostawał sam tym szybciej się przyzwyczai. Będzie dobrze,nie martw się,dasz sobie radę

[motylek1007]

Napisane przez shineE

Boję się jednak zostawiać go w domu, wiem..wiem trzeba go przyzwyczajać, ale psiak strasznie piszczy. Wyszłam dziś na godzinkę...Zostawiłam mu kocyk, miseczki, zabawki.. Mogę zrobić coś jeszcze, żeby lepiej znosił samotność??

zostawiac go częsciej samego na krócej np zaczynając od 10, 15 minut, stopniowo wydłużając czas

[malinka18222]

Rada by pies nie wył, nie szczekał gdy Cię nie ma jest taka: gdy wychodzisz nie żegnaj się z psem, nie mów do niego, nie głaszcz. To samo jak wracasz. Gdy mały skacze na Ciebie, szczeka odwracaj się do niego plecami, nie witaj. Dopiero po 5-10 min zawołaj go i pogłaszcz. Wiem to trudne, ale naprawdę działa. Ja już do połowy opanowałam tą taktykę tzn nie żegnam się z psem, ale nie umiem sie z nim nie witać. Mój piesek badzo rozpaczał jak wychodziłam, sąsiedzi się skarżyli, ale ostatnio się poprawiło. Nie wiem jak będzie teraz bo siedziałam z nim 2,5 tygodnia w domu i nie zostawał sam. Od poniedziałku wracam na uczelnię i już się boję

Mój psiak ma na imię Roki może Ci się spodoba

[shineE]

Napisane przez malinka18222

Rada by pies nie wył, nie szczekał gdy Cię nie ma jest taka: gdy wychodzisz nie żegnaj się z psem, nie mów do niego, nie głaszcz. To samo jak wracasz. Gdy mały skacze na Ciebie, szczeka odwracaj się do niego plecami, nie witaj. Dopiero po 5-10 min zawołaj go i pogłaszcz. Wiem to trudne, ale naprawdę działa. Ja już do połowy opanowałam tą taktykę tzn nie żegnam się z psem, ale nie umiem sie z nim nie witać. Mój piesek badzo rozpaczał jak wychodziłam, sąsiedzi się skarżyli, ale ostatnio się poprawiło. Nie wiem jak będzie teraz bo siedziałam z nim 2,5 tygodnia w domu i nie zostawał sam. Od poniedziałku wracam na uczelnię i już się boję

Mój psiak ma na imię Roki może Ci się spodoba

Dziękuję za radę ... będzie ciężko ... ale postaram się.

EDIT: Ile ma Twój psiak?

[malinka18222]

Napisane przez shineE

Dziękuję za radę ... będzie ciężko ... ale postaram się.

EDIZT: Ile ma Twój psiak?

8 miesięcy

[nel_a]

Napisane przez shineE

Dziękuję za radę ... będzie ciężko ... ale postaram się.

EDIT: Ile ma Twój psiak?

ooo dobra rada ;] widzialam gdzies w tv i sama zaczelam stosowac ;]

[malinka18222]

Napisane przez nel_a

ooo dobra rada ;] widzialam gdzies w tv i sama zaczelam stosowac ;]

Ja też ją znam z TV- ,, Psi psycholog''.
A tak w ogóle to co z tym programem? Przestali już go emitować?

[shineE]

Dowiedziałam się, że mąż mojej siostry uśpił psa ... (bullteriera) uwielbiałam go...
Miał dopiero 5 i pół roku
Bardzo boję się przywiązać dlatego do zwierzaka....

[motylek1007]

dlaczego go uśpił?

[malinka18222]

Napisane przez shineE

Dowiedziałam się, że mąż mojej siostry uśpił psa ... (bullteriera) uwielbiałam go...
Miał dopiero 5 i pół roku
Bardzo boję się przywiązać dlatego do zwierzaka....

a co się stało? piesek był chory?

[shineE]

zaczęło się od tego, że strasznie znosił upały.... bardzo ciężko oddychał, nie ruszał się, wręcz załatwiał się pod siebie. Wykryto wrodzoną wadę serca. Pies brał leki po których czuł się jeszcze gorzej... Kilka miesięcy temu wykryto krwiaka...został zoperowany...rana nie goiła się...
Weterynarz zdiagnozował gronkowca...
Powiedział, że upałów to na pewno nie przeżyje kolejnych i nie ma co psa zamęczać...

Byłam tydzień u siostry.. bicie serca psa było słychać z odległości 5-6metrów.

Ja może źle myślę, ale nie uśpiłabym go.

Był piękny, pochodził z bardzo dobrej hodowli... nie mogę uwierzyć...

[motylek1007]

mam mieszane uczucia.... ogólnie jestem za uśpieniem kiedy nie ma juz żadnej nadziei a zwierze sie meczy...

[shineE]

On się nie męczył raczej. tylkow upały cierpiał

[tinkussia]

Piesek ma małe łapki, więc nie powinien bardzo wyrosnąć byłaś juz u weterynarza?

a z tym bulkiem- dobrze zrobili, po co przedłużać psu cierpienia...?

[motylek1007]

a to bicie serca z 5-6 metrów?
mam za malo danych i nie widzialam psa, takze uczucia mam mieszane.

[malinka18222]

Ja nie jestem za usypianiem w ogóle. No chyba, że psiak już tak się męczy, że nie ma innego wyjścia. Ja jestem za tym by spróbować wszystkiego, skonsultować się zawsze z wieloma wetami a nawet gdy trzeba jechać do innego miasta. Ale nie ma co gdybać teraz bo psiaka już nie ma.

[nel_a]

Napisane przez shineE

On się nie męczył raczej. tylkow upały cierpiał

tak naprawdę piesio się męczyło ((

pochodził z dobrej hodowli? A co to znaczy? Ładnej, czystej? Czy raczej z hodowli w której psy były rozmnażane jak należy? Niestety często zdarza się tak że psy są źle rozmnażane....ze zwierzętami jest jak z ludzmi- kiedy dochodzi do kazirodztwa prędzej czy później któreś pokolenie to odczuje. I w ten sposób psy maja padaczkę, chore serce, są ślepe, głuche itp itd

Szkoda psiaka

Głowa do góry.

[shineE]

Hodowli nic nie można zarzucić Po prostu bardzo szkoda mi psiaka. Był cudowny, niesamowicie inteligentny.. kochany, a przy tym śliczny miał np. młodzieżowego championa Polski

Psiak nie dał mi dziś spać. Chciał się wygłupiać całą noc. Dopiero o 6 się zmęczył i postanowił się położyć Prócz niego mam w domku królika miniaturkę, która strasznie się go boi, a psiak boi się królika... A ja się boję co będzie za miesiąc, dwa.

[malinka18222]

Napisane przez shineE

Hodowli nic nie można zarzucić Po prostu bardzo szkoda mi psiaka. Był cudowny, niesamowicie inteligentny.. kochany, a przy tym śliczny miał np. młodzieżowego championa Polski

Psiak nie dał mi dziś spać. Chciał się wygłupiać całą noc. Dopiero o 6 się zmęczył i postanowił się położyć Prócz niego mam w domku królika miniaturkę, która strasznie się go boi, a psiak boi się królika... A ja się boję co będzie za miesiąc, dwa.

Tez mam psa i królika Rada jest jedna. Musisz ich razem puścić, im wcześniej tym lepiej, dopóki piesek jest mały. Ja długo zwlekałam, a teraz jest dobrze. Miałam ułatwioną sprawę bo nie bali się siebie wzajemnie.