Jakie porcje zjadają Wasze dzieci?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Chodzi mi tu o dzieci już jedzące normalnie, czyli na pewno powyżej roku.

Nie chodzi mi o objętość, bo i tak mi to nic nie powie wzrokowo

Jeśli miseczka zupy - to jakiej wielkości ta miseczka?
Jeśli owoce - ile? liczba malin, na przykład. Albo - 3 cwiartki dużego jabłka.

Córa niejadek. Wczoraj pożarłam się z mężem, bo zrobiłam 3/4małej miseczki o takiej: http://imageshack.us/photo/my-images/535/1000993o.jpg/ objętościowo to jest jakieś 200ml?

kaszki mlecznej, zjadła 5 łyżeczek. A facet pretensje, że ja jej za dużo robię! noż cholera jasna

Wiem, że nie za dużo. Ale chcę porównać.

------------------
Dodam jeszcze może, jak wygląda ilość inych posiłków:

Parówka koniecznie z keczupem + czasem nieduża kromka chleba, bez masła. Masła nie chce.
Rosół czy pomidorowa wchodzi ładnie, to potrafi dużą, dorosłą porcję zjeść.
Makaron z sosem - np. świderki to i 20 sztuk.
Kotlet mielony normalnej wielkości z reguły sam, no chyba, że jest makaron (wówczas jakieś 10 sztuk) + ew. sos do tego i skubnięcie surówki.
Płatki na mleku - różnie, albo koło 200ml albo kilka łyżeczek.
Kanapka (musi być złożona, inaczej zlizuje tylko) średniej wielkości - czasem pół, czasem cała.
Maliny (teraz akurat jadła, ode mnie nie weźmie, z miseczki też nie - malutki plastikowy kotek musiał pokazywać największą malinkę) 8 sztuk.
Gruszka - kilka dni temu, 3/4
Jabłko - różnie, czasem gryz, czasem kilka ćwiartek.
Pierogi (z mięsem, kapustą, byle nie na słodko) 4 sztuki przeważnie.

[lutien]

Córa ogólnie je chętnie i dość dużo, ale są dni kiedy je mikroskopijne ilości.
Tak więc da radę zjeść cały talerz (normalnej wielkości jak dla dorosłych) rosołu na obiad, pół ogórka zielonego + 2 parówki na kolację, na deser pomarańcza + pół banana. To taki standard w ilości jedzenia

[invisible_01]

Ja dziecka nie mam, ale córka mojej siostry ciotecznej ma 2 lata i taką miseczkę zje całą.

[iizabelaa]

Nigdy o tym nie myślałam
przykład:
- zupa to myślę, że taka 200 ml miseczka,
- pulpet o średnicy 3-4cm 10 sztuk makaronu (pióra/świderki) i 2 różyczki brokuła

Owoców potrafi dużo zjeść -maliny/borówki nawet 300g.

[julka910]

To ja napisze co moja zjadla w poniedziałek.
7:00 mleko 180 ml z dodatkiem 3 miarek kaszki Holle
11:30 - zrobiłam jajecznicę z jednego jajka i kromke chleba orkiszowego z masłem - jajecznicy zjadla pól i gryz jeden chleba (zrobiłam tez kanapkę z wedlina ale musiałam zjeść sama)
16:00 obiad - łyżką ryżu z sosem pomidorym mielonym mięsem i groszkiem, taka porcja 1/3 plaskiego talerza
20:00 - 150 ml mleka z dodatkiem 5 miarek kaszki

Do tego opakowanie borowek takie 250 gram.

Szaleństwo co ?

Dziś:
7:00 180 mleka
11:30 - jedna parowka, chleba nie wcisnelam, sera nie, jogurt nie

Teraz śpi.

Na obiad robię gulasz drobiowy z ziemniakami, ciekawe czy zje.

Na palcach jednej ręki policze dni kiedy mała zjadla dużo. Generalnie je mało

[dudipopka]

sniadanie--jogurt lub danio ( nie zje nic więcej)
obiad --jak zupa to niecała misezcka taka jak pokazujesz lub 2 takie rosołu),drugie danie to np 2-3 ziemniaczki jeden mielony lub 2 figurki rybne(polecam takie z tesco za 3, z hakiem tam jest 6 figurek surówka 1,5 lyżki
podwieczorek coś slodkiego np 7 days cały
banan 2
maliny całe to małe opakowanie
jabłko średnie całe
kolacja 2 kanapki lub 2 parówki
ostatnio zjadła 10 małych pomidorków cherry na raz

ogólnie je w miarę solidne porcje ale ma okresy niejedzenia

[panna migotka]

u nas ilość zależy od tego, co w danej chwili synek lubi jeść

-zupy zawsze wlewam mało ok 100 ml bo wtedy najczęściej chce dokładkę, jak wleję od razu więcej zje najwyżej połowę
-owoce - tu porcje zawsze są duże - banan/jabłko, gruszka, nektarynka itd całe, maliny, borówki, porzeczki te malutkie opakowania, chyba 250 g

- bułka cała, tosty 2, parówka 1 lub 2
- na obiad albo mięso albo ziemniaki, ryż - nigdy nie je wszystkiego + trochę surówki
- jogurt, serek cały
- z warzyw: ogórki w dużej ilości w każdej postaci, reszta raczej małe ilości (brokuły, kalafior tylko rozgniecione - bo w różyczkach twierdzi, że się ich boi

[Klarissa]

Szaja moja je podobnie, akurat mnie łatwo to stwierdzić, bo odkąd skończyła 6 m-cy mam przykaz od lekarza zapisywać wszystkie jej posiłki.

Przeciętny posiłek do syta to porcja ok. 200g.
Mleko mm w butli zjada od 150 do 210 ml.
Więcej nie robię, bo potem i tak wylewam...

Zupa to jak piszesz - w domu tylko rosół lub pomidorowa, takiej zje od 200 - 300 ml na posiłek (zupa zawsze z ryżem lub makaronem, raczej gęsto). U babci jada jeszcze inne zupy podobno (nie wiem, babcia nie do końca jest wiarygodna, ale z jej zapisów wynika, że zjada co dziennie ok. 250 ml zupy).

Drugie danie - różnie, od 1 łyżki czy jednego gryza do max. 4 pierogów, lub jeśli na drugie danie jest np. kasza gryczana z sosem, to nasz rekord to pół litrowa miska! Czasem zje też makaron, wydaje mi się, że jej porcje nie przekraczają przeciętnie ok. 100g.

Płatki na mleku ok. 100 ml mleka i gęsto płatków.
Powyższe najlepiej wchodzą.


Oprócz tego - jeśli parówka to tak 3/4 jej długości, podobnie z bananami od 1/2 do 3/4 owocu zje. Jabłka za nic w świecie nie tknie, za wyjątkiem jabłek od mojej koleżanki, wtedy potrafi zjeść nawet całe jabłko, od nikogo innego nie weźmie. Jeśli maliny to od garści (mojej) po pełną miskę 0,5l, ale przeważnie to jest kilka do kilkanaście sztuk.
Chleba moja za nic nie ruszy, chyba, że z dżemem, to wtedy upcham w nią pół małej kromki chleba... Nie ma tez opcji aby zjadła ziemniaka, nie, bo nie i koniec. Frytki to może zjeść 3 sztuki i też koniec...

Przeciętnie jej posiłki wraz z płynami to ok .1200g /dobę.
Jest to w normie w stosunku do wagi ciała mojego dziecka.
Waży niecałe 11kg.

Moja córka nie lubi słodyczy.
Jej ulubioną przekąską są paluszki juniorki i czasem ma fazę na rodzynki.

[martynka89]

Na obiad miseczka 200 ml zupy lub ziemniaki z miesem tez pelna miseczka 200ml. Z tym, ze zupy czesto je dokladke.
Z owocow cale jablko, banan jeden albo dwa, gruszka cala.
Na sniadanie kanapka (dwie kromki skladane) lub dwie kanapki z szynka, serem, albo twarozkiem.
Drugie sniadanie to przewaznie jogurt 150 ml.

Do picia tylko geste soki owocowe lub pomidorowy okolo 300-400ml dziennie, nic innego pic nie chce.

Na noc butla mleka mm, jesli mloda w dzien malo zjadla to do mleka dosypuje dwie miarki kaszki.

[AnQś]

Mam taką książkę "Instrukcja obsługi szkraba" i tam jest napisane,że dziecko powinno zjeść tyle łyżek z każdej grupy pokarmowej na talerzu ile ma lat-np 2 łyżeczki mięska, dwie warzyw, dwie ryżu-gdy chodzi o dwulatka.I to podobno już wystarcza. Co nie zmienia faktu,że moje dziecko je na śniadanie miseczkę kaszki (tak góra 100ml wody i kaszka bobovita), kolacja to jedna kanapka z serem, bądz pasztetem, lub wędliną i obiad to pięknie wmłócony zawsze-prawie 2/3 dorosłej porcji-potrafi wrąbać średniej wielkości kotleta, uwielbia warzywa i ziemniaki. Deser to danonka i sok w kartoniku, bądz banan i herbatnik.
No i nie zapominajmy,że dziecko ma żołądek wielkości swojej pięsci, więc ile tam możemy wcisnąć...

[julka910]

No oczywiście ze nie da sie w mały żołądek wcisnąć nie wiadomo ile ale no moje dziecko żywi sie głownie miłością do mamusi i lokomotywy a skąd ona ma tyle energii żeby biegać całymi dniami i skakać to ja nie wiem

[Glodomorek]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35765874]Chodzi mi tu o dzieci już jedzące normalnie, czyli na pewno powyżej roku.

Nie chodzi mi o objętość, bo i tak mi to nic nie powie wzrokowo

Jeśli miseczka zupy - to jakiej wielkości ta miseczka?
Jeśli owoce - ile? liczba malin, na przykład. Albo - 3 cwiartki dużego jabłka.

Córa niejadek. Wczoraj pożarłam się z mężem, bo zrobiłam 3/4małej miseczki o takiej: http://imageshack.us/photo/my-images/535/1000993o.jpg/ objętościowo to jest jakieś 200ml?

kaszki mlecznej, zjadła 5 łyżeczek. A facet pretensje, że ja jej za dużo robię! noż cholera jasna

Wiem, że nie za dużo. Ale chcę porównać.

------------------
Dodam jeszcze może, jak wygląda ilość inych posiłków:

Parówka koniecznie z keczupem + czasem nieduża kromka chleba, bez masła. Masła nie chce.
Rosół czy pomidorowa wchodzi ładnie, to potrafi dużą, dorosłą porcję zjeść.
Makaron z sosem - np. świderki to i 20 sztuk.
Kotlet mielony normalnej wielkości z reguły sam, no chyba, że jest makaron (wówczas jakieś 10 sztuk) + ew. sos do tego i skubnięcie surówki.
Płatki na mleku - różnie, albo koło 200ml albo kilka łyżeczek.
Kanapka (musi być złożona, inaczej zlizuje tylko) średniej wielkości - czasem pół, czasem cała.
Maliny (teraz akurat jadła, ode mnie nie weźmie, z miseczki też nie - malutki plastikowy kotek musiał pokazywać największą malinkę) 8 sztuk.
Gruszka - kilka dni temu, 3/4
Jabłko - różnie, czasem gryz, czasem kilka ćwiartek.
Pierogi (z mięsem, kapustą, byle nie na słodko) 4 sztuki przeważnie.[/QUOTE]
Twoja córka niejadkiem nie jest. Moje je na jeden posiłek:
-60-100 ml gęstej kaszki
-wiesz jakiej jest objętności słoiczek taki średni ok 190-220g. To na raz zjada 1/3 czasem 1/2.
-2 plastry pomidora, 2 łyżeczki twarogu, plater żółtego sera
-kawałek kurczaka/indyka o wielkości 5cmx2cm nie rozbijany tłuczkiem
-mały słoik owoców czasem 3/4
aż dziw że jeszcze żyje

[julka910]

Napisane przez Glodomorek

Twoja córka niejadkiem nie jest. Moje je na jeden posiłek:
-60-100 ml gęstej kaszki
-wiesz jakiej jest objętności słoiczek taki średni ok 190-220g. To na raz zjada 1/3 czasem 1/2.
-2 plastry pomidora, 2 łyżeczki twarogu, plater żółtego sera
-kawałek kurczaka/indyka o wielkości 5cmx2cm nie rozbijany tłuczkiem
-mały słoik owoców czasem 3/4
aż dziw że jeszcze żyje

Masz EKO DZIECKO
Eko=ekonomiczne

[żurawinka]

17 miesięcy i je tak
- 220-240 kaszki na mleku
- kanapka teraz typu sam chleb z masłem, wedliny 1/4 platerka, jeden plaster pomidora lub rzodkiewki, ogorek konsrw. lub kiszony bez ograniczeń
- zupa miseczka mała Ikeowska
- 2 parówki, jajecznica z jednego jajka lub dwa małe na twardo
- kotlety wszelkiej maści dużo zje 1,5 dorosłego schabowego, 2-3 mniejsze mielone lub pożarskie, kartofle teraz są be, sałatka 1 łyzka
- picie w ciągu dnia samej wody jakieś do półtorej butelki po Kubusiu play
- dodatkowo czasem biszkopt 6 sztuk w ciągu dnia, jakiś chrupek też sporo ( wiem że to źle)
- owoce d0 250 dag truskawek, jagód lub 2 nektarynki lub jedno jabłko, 0 maliny

[kropka241]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35765874]Chodzi mi tu o dzieci już jedzące normalnie, czyli na pewno powyżej roku.

Nie chodzi mi o objętość, bo i tak mi to nic nie powie wzrokowo

Jeśli miseczka zupy - to jakiej wielkości ta miseczka?
Jeśli owoce - ile? liczba malin, na przykład. Albo - 3 cwiartki dużego jabłka.

Córa niejadek. Wczoraj pożarłam się z mężem, bo zrobiłam 3/4małej miseczki o takiej: http://imageshack.us/photo/my-images/535/1000993o.jpg/ objętościowo to jest jakieś 200ml?

kaszki mlecznej, zjadła 5 łyżeczek. A facet pretensje, że ja jej za dużo robię! noż cholera jasna

Wiem, że nie za dużo. Ale chcę porównać.

------------------
Dodam jeszcze może, jak wygląda ilość inych posiłków:

Parówka koniecznie z keczupem + czasem nieduża kromka chleba, bez masła. Masła nie chce.
Rosół czy pomidorowa wchodzi ładnie, to potrafi dużą, dorosłą porcję zjeść.
Makaron z sosem - np. świderki to i 20 sztuk.
Kotlet mielony normalnej wielkości z reguły sam, no chyba, że jest makaron (wówczas jakieś 10 sztuk) + ew. sos do tego i skubnięcie surówki.
Płatki na mleku - różnie, albo koło 200ml albo kilka łyżeczek.
Kanapka (musi być złożona, inaczej zlizuje tylko) średniej wielkości - czasem pół, czasem cała.
Maliny (teraz akurat jadła, ode mnie nie weźmie, z miseczki też nie - malutki plastikowy kotek musiał pokazywać największą malinkę) 8 sztuk.
Gruszka - kilka dni temu, 3/4
Jabłko - różnie, czasem gryz, czasem kilka ćwiartek.
Pierogi (z mięsem, kapustą, byle nie na słodko) 4 sztuki przeważnie.[/QUOTE]

Szajajaba nie martw sie. 5 lyzek to nie duzo, faktycznie ale nie ma wedlug mnie powodu do zmartwienia. Poprostu nie miala ochoty.

Jesli chodzi o menu, ktore opisalas to nie wyglada to najgorzej. Moj 5latek zjada takie porcje. Czasem tez te wymienione wyzej 5 lyzek kaszki, a na wiecej nie ma ochote. Mlodszy w listopadzie skonczy 3 lata i tez jada podobnie.
Natomiast czasem maja takie okresy ze jedza i jedza, i jedza, i jedza.. I zwykle wyedy obserwuje tzw skok wzrostu. Wagowo sa po srodku siatki centylowej, wzrostowo na najwyzszych centylach.

Ps. ja tez sie kiedys martwilam bardzo, ze niejadki ale kiedy te okresy zwiekszonego apetytu zaczely byc wyrazniejsze wyluzowalam. Jesli ma to byc pol nalesnika, niech bedzie pol. Za to dostanie kubek mleka bo lubi.

[Glodomorek]

Napisane przez julka910

Masz EKO DZIECKO
Eko=ekonomiczne

Bardzo ekonomicznie wywalam połowę jedzenia dla niej (słoiczki). I w gratisie mam ciąganie się po lekarzach, żeby sprawdzić czy wszystko ok i nie rośnie tylko dlatego, że nie je

[Kasiulka22]

Moja córa niejadek od zawsze. Mięsa prawie nie tyka do dziś. Aktualnie 4 lata

Zupa - miseczka niecała taka jak pokazujesz (najlepiej pomidorowa, od biedy wchodzi jeszcze barszcz, ogórkowa, rosół).

Mielony - 3/4 niedużego kotleta pół ziemniaka, odrobina mizerii lub fasolki szparagowej (fasolki samej potrafi czasem zjeść więcej).

Gołąbki - jeden mały gołąbek.

Kopytka - 10 sztuk - to górna granica (kopytka malutkie).

Naleśniki - czasem zje całe dwa z serkiem lub dżemem brzoskwiniowym.

Placki ziemniaczane - 2-3

Racuchy z jabłkami - 2

Pierogi - 4 (nieduże)

Kromka- jedna mała, pokrojona na "domki", najlepiej jadła by bez skórki, ale chcę żeby dobrze gryzła, więc nie odkrawam...

Spagetti malutka porcja, najlepiej jak wybieram same kluski bez mięsnego sosu.

Nic więcej sobie na teraz nie przypominam, poza tym że ja nie miałam żadnych problemów z jedzeniem i wyglądałam jak księżyc w pełni, mój małż to samo. W rodzinie nie mamy niejadków. Córa wygląda sobie całkiem dobrze (moja mama twierdzi, że to od tej mąki, ciasta i kluch ) muszę ją pilnować z każdym kęsem.

[taka_sobie_jedna]

Moja córka je w zasadzie dużo i mało problemowo.
Przykład z dnia dzisiejszego:
- dwie parówki + kromka chleba
- jogurt z owocami
- kotlet schabowy wielkości normalnej, 3 małe ziemniaczki, mizeria
- banan
- kaszka mleczno-ryżowa jakieś 3/4 takiej miseczki KLIK
i tu trzeba dodać, że kaszka nie może byc płynna, musi być ekstra gęstość + maliny


Tak ogólnie, porcje ma niezłe i wcale nie przeszkadza jej zjedzenie tuż przed obiadem np. chrupek. Teraz przy wychodzących piątkach cały czas mogłaby mielić buzią ale tylko płatki śniadaniowe, chrupki kukurydziane. Problem natomiast mamy z owocami. W całości tylko banan może zostać zjedzany, cala reszta zmiksowana, bo inaczej nie tknie... natomiast jak już ma te owoce zmiksowane, to może zjeść w każdej ilości: całe jabłko, 10 malin, 6 dużych truskawek, 2 brzoskwinie.
Jeśli chodzi o porcje zup, to również takie 3/4 takiej miseczki. Z tym, że u nas rzadko są dwa dania. Zazwyczaj sama zupa albo samo "drugie".
Tak podsumowując, to nie mamy problemu z jedzeniem. Mała ma swoje fanaberie ale zazwyczaj zjada wszystko i chętnie i bardzo się z tego cieszę.

Mała ma 28 mc, 95 cm i waży 13.5 kg


Podczytałam Dziewczyny i dopiszę, że jeszcze:
- kanapki zjada 2
- naleśniki 2 ale naleśniki to rzadkość bo słodkie obiady jej nie pasują
- pierogi - 3 duże
- mielony 1
- warzywa bardzo lubi, więc zjada dużo

[jo@n@]

Poczytałam. Wydawało mi się, ze moje dziecko mało je a teraz to juz sama nie wiem.
Dzisiaj: śniadanie: bułeczka śniadaniowa (z tych po 10 sztuk pakowanych, wiem ze świństwo ale odmawia pieczywa od kilku tygodni) koniecznie sucha, 2 kabanosiki i 2 plasterki żółtego sera
Obiad: ziemniaki z masłem, na oko tak z 1,5 średniego, mielonego gotowanego w sosie koperkowym podziubał, kapusty kiszonej tak ze 2 łyżeczki zjadł
Kolacja: kaszka tak ze 200ml mleka
W międzyczasie trochę ryżu preparowanego i garść płatków kukurydzianych na sucho.
Owoców dziś odmówił
Ma trochę ponad 3,5 roku

[CarmelaSoprano]

13 miesięcy - dziś zjadła:
150ml kaszki baby dream
200mm
190 obiadku ze słoiczka
mała kanapka z twarożkiem ziołowym
230mm
+jakieś soczki- ilości trudno stwierdzić

[GoodNight]

Mój ma 20 msc, dzisiaj zjadł :

-mleko 210ml
-jajecznica z 2 duzych jaj + 200 ml kakao
-dwa plastry arbuza
-zupa pomidorowa z kluskami ok. 100ml
-1/2 małego rogala maślanego
-1/2 Princessy kokosowej (wiem, wiem)
-mleko z kleikiem ryżowym 210ml

i śpi...uff

[golgie]

Moje, prawie roczne,dziecko zjada:
7.00-8.00-kaszkalub kleik na mleku modyfikowanym (pojemność ok 200ml)często zjada wszystko czasem trochę zostawi
11.00-12.00-mleko mm ok. 200ml
15.00=słoiczek Hipp 190g lub 220g-zjada wszystko,chyba,że jest śmiertelnie chora, wtedy trochę zostawi
16.00mały słoiczek owocowy Hipp-zjada co do łyżeczki
19.00-mleko modyfikowane ok. 200ml-czasem zostawi ok.30ml

Do picia podaję głównie wodę, rzadko herbatki.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez golgie

Moje, prawie roczne,dziecko zjada:

wow ale szamie

[traicionera]

Moja cora jest lakomczuchem, dlatego zjada tyle, ile sie jej nałoży, dziś zjadła np dwudaniowy obiad w żłobku i poprawiła u prababci wielka micha rosołu z makaronem, marchewka gotowana i jeszcze miała miejsce w brzuchu na ciasteczka.Oczywiście oprócz tego bylo śniadanie, kolacja, owoce.

[golgie]

Napisane przez CarmelaSoprano

wow ale szamie

Szczerze, to dopiero ten wątek mi uświadomił,że je sporo, myślałam,że tak je każde dziecko,albo więcej
Myślę,że dziecko wie ile potrzebuje i tyle je, a czasem rodzicom się wydaje,że je za mało

[CarmelaSoprano]

Napisane przez golgie

Szczerze, to dopiero ten wątek mi uświadomił,że je sporo, myślałam,że tak je każde dziecko,albo więcej

Na spokojnie jeszcze jej się odwidzi , chyba każdy przechodzi jedzeniowe upadki i wzloty

[golgie]

Napisane przez CarmelaSoprano

Na spokojnie jeszcze jej się odwidzi , chyba każdy przechodzi jedzeniowe upadki i wzloty

To chyba po prostu już taki typDopiero co zakończyła infekcję rotawirusową i w czasie jej trwania nadal jadła,ale już nie tyle co zawsze, także nawet jak brzuch ją boli, leje się z niej, to i tak coś tam musi zjeść-i to mnie akurat cieszy, bo być może dzięki temu nie wylądowała w szpitalu na kroplówce

[traicionera]

Mnie troche rozwala,jak mnie często ludzie straszą, ze teraz moja córka je wszystko, ale na pewno potem będzie niejadkiem itp. skąd takie przekonanie w ogóle, ze każde dziecko musi grymasić przy jedzeniu,czy jeść mało? To tak, jak ze straszeniem, jakie to męczarnie czekają rodzica, gdy dziecko nauczy się chodzić samodzielnie, normalnie najlepiej nogi związać, bo to przecież koszmar jakiś

[CarmelaSoprano]

Napisane przez traicionera

Mnie troche rozwala,jak mnie często ludzie straszą, ze teraz moja córka je wszystko, ale na pewno potem będzie niejadkiem itp. skąd takie przekonanie

Może chodzi o to, że się naje na zapas

[golgie]

Napisane przez traicionera

Mnie troche rozwala,jak mnie często ludzie straszą, ze teraz moja córka je wszystko, ale na pewno potem będzie niejadkiem itp. skąd takie przekonanie w ogóle, ze każde dziecko musi grymasić przy jedzeniu,czy jeść mało? To tak, jak ze straszeniem, jakie to męczarnie czekają rodzica, gdy dziecko nauczy się chodzić samodzielnie, normalnie najlepiej nogi związać, bo to przecież koszmar jakiś

z ust mi to niehigienicznie wyjęłaśi zastanawia mnie też dlaczego inni sądzą,że moje dziecko będzie miało takie same zachowania,zwyczaje, jak ich