Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[atka83]

Ja miałam 20 lat a mój ukochany 23

[lowja]

ja mialam 20, tż 21, a bylismy razem 5 lat to byl moj pierwsze raz, a jego nie.. jakos tak wyszlo, za bardzo sie balam wszystkiego radzilismy sobie innymi metodami ;D
teraz ja mam dalej 20 (czekam do wrzesnia na urodziny;D], on juz 22... i jest super

ehhh jestem dinozaur pierwsza klasa;D

[kycia1]

Napisane przez elly2

wiec u mnie to wstyd sie przyznac bo jeszcze nie mam za soba "pierwszego razu", jestem z moim TŻ juz 3 lata i troszke wstyd typowego sexu nie uprawialismy jeszcze, ale stosujemy roznego rodzaju pieszczoty probowlaismy juz chyba wszytskiego, oprocz wlasnie typowego sexu...dziwnie sie zlozylo, bo specjalnie po to bralam przez rok czasu tabletki antykoncepcyjne...ale mamy to w planach przyszly weekend spedzamy razem w gorach wiec musi byc cudownie

ja bylam z chlopakiem prawie 3 lata i tez nic nie bylo.... ja chcialam i on tez chcial, ale... nigdy do tego nie doszlo potem zerwalam i poznlalam mojego obecnego TZa i po 2 miesiacach bycia razem byl to 29.03.2003 r( znalismy sie wczesniej ze szkoly) kochalismy sie pierwszy raz u niego... ale bylo pieknie.... z komputera leciala nasza piosenka, przy ktorej powiedzielismy sobie pierwszy raz "Kocham" , swiece... zadbal o wszystko aby bylo pieknie.... i bylo, troszke bolalo acha zapomnialam dodac jestesmy ze soba juz 3,5 roku

[chantelle-krakow]

witajcieDziewictwo straciłam mając 19lat, z chloapkiem w ktorym zakochalam sie na zaboj, kochalismy sie po miesiacu i jednym dniu od poczatku naszego bycia razemOpoznialismy to jak moglismy, zeby nie tak od razu...Zrobilismy to na szybko, bo zaraz jego mama miała przyjsc z pracy..Nie wiazalo sie to dla mnie z zadnym bolem,a raczej od razu odkryłam swoja ulubiona pozycje.. na jezdzca
Bylismy ze soba 2 lata, było jak w niebie, ale jakos sie przestraszylam tej stabilizacji milosnej i zaczelam szukac dziury w całym i innych objec i tak sie to zakonczylo, czego zaluje do dzis!

[TrzyKropki:)]

pomóżcie mi .. wczoraj, po prawie 10 miesiącach bycia z moim miśkiem, zdecydowaliśmy sie na swój pierwszy raz. wcześniej wszystko ograniczało się do dotykania i tak dochodziliśmy do orgazmu. wczoraj byłam tak podniecona, on tez i zdecydowalismy sie to zrobić, troche mieliśmy kłopoty z prezerwatywą (on jest prawiczkiem ja dziewicą), zajęło nam to troche czasu, a jak już miał we mnie wejść, to nie dało rady próbowaliśmy tyle razy, z różnych pozycji i nic. co z tym zrobić, są jakies sposoby ? przykro mi strasznie, bo widziałam jak się starał, wszytsko było piękne i nic ..

[mononoke]

Napisane przez TrzyKropki:)

pomóżcie mi .. wczoraj, po prawie 10 miesiącach bycia z moim miśkiem, zdecydowaliśmy sie na swój pierwszy raz. wcześniej wszystko ograniczało się do dotykania i tak dochodziliśmy do orgazmu. wczoraj byłam tak podniecona, on tez i zdecydowalismy sie to zrobić, troche mieliśmy kłopoty z prezerwatywą (on jest prawiczkiem ja dziewicą), zajęło nam to troche czasu, a jak już miał we mnie wejść, to nie dało rady próbowaliśmy tyle razy, z różnych pozycji i nic. co z tym zrobić, są jakies sposoby ? przykro mi strasznie, bo widziałam jak się starał, wszytsko było piękne i nic ..

Wiesz, najlepiej udaj się z tym do ginekologa, bo to, co opisujesz, wygląda mi na pochwicę, która męczy jakąś tam część kobiet Poza tym ważne jest odprężenie, by mięśnie pochwy były rozluźnione.
Powodzenia

[TrzyKropki:)]

myślę, że to nie jest pochwica, bo ból wywołany przez tą chorobę pojawia się również podczas wkładania do pochwy palców lub tamponów, a z tym nie mam problemu. coś mi się wydaje, że to przez te prezerwatywy, za długo to trwało i szybko zrobiłam się sucha .. ahh te niedoświadczenie ..

[mononoke]

no to żelik intymny...

[Atram]

moj pierwszy raz.. mialam 17 lat i zrobilam to ze starszym ode mnie facetem.. kochalam go ale to bylo takie zauroczenie nastoletnie.. tak mi sie wydaje z perspektwy czasu bylismy ze soba pol roku, a stalo sie to po miesiacu.
czy zaluje? nie wiem , chyba nie w sumie to nie ma teraz znaczenia

[lowja]

Napisane przez TrzyKropki:)

pomóżcie mi .. wczoraj, po prawie 10 miesiącach bycia z moim miśkiem, zdecydowaliśmy sie na swój pierwszy raz. wcześniej wszystko ograniczało się do dotykania i tak dochodziliśmy do orgazmu. wczoraj byłam tak podniecona, on tez i zdecydowalismy sie to zrobić, troche mieliśmy kłopoty z prezerwatywą (on jest prawiczkiem ja dziewicą), zajęło nam to troche czasu, a jak już miał we mnie wejść, to nie dało rady próbowaliśmy tyle razy, z różnych pozycji i nic. co z tym zrobić, są jakies sposoby ? przykro mi strasznie, bo widziałam jak się starał, wszytsko było piękne i nic ..

mialam podobnie, wiele razy probowalismy - i nic. w koncu dalismy za wygrana.. mysle ze trzeba zadbac o kilka rzeczy - komfort psychiczny [dobre zabezpieczenie!!!!], atmosfera, zero stresow [np ze zaraz ktos wejdzie] i duzo duzo czasu.. ja sie panicznie balam i bolu, i ciazy - pomoglo w koncu lepsze zabezpieczenie [plastry] i nastawienie. moze tak naprawde nie jestes jeszcze gotowa? bo ja, jak teraz patrze na to wszystko co bylo u mnie i mojego tż, to dochodze do wniosku, ze podswiadomie sie bronilam [jakby nie bylo pierwszy raz po 5 latach] buzka i powodzenia zycze!!!! bedzie dobrze ;*

[gamaa]

A przede mną jeszcze wszystko I wcale sie chyba na razie nie spiesze

[mysza_87]

Ja miałam 16 lat, mój partner 4 lata więcej. Po raz pierwszy kochaliśmy się po 4 miesiącach znajomości. Czasem zastanawiam sie czy nie za wcześnie, ale nie żałuję Nie było może jakoś genialnie, ale wiadomo, na początku bywa różnie Jesteśmy razem już ponad 3 lata i jeśli chodzi o sex to jest za każdym razem cudowniej (chociaż czasem zastanawiam się, jak to jest możliwe ) Mieliśmy pierwsze 2,5 roku dość ciężkie jeśli chodzi o sprawy intymne, ale w te wakacje przeżywamy prawdziwy renesans A to dopiero początek Dodam, że nie mieszkamy razem, ale w sobotę wyjeżdża moja babcia na tydzien, wiec spędzimy go razem u neij w wolnym meiszkaniu Moja siora wyjeżdża po 20 lipca, a rodzice pracują, więc też będzie ciekawie A 15 sierpnia wyjeżdżają jego rodzice Więc już wogóle będzie bosko Zapowiadają mi się fantastyczne wakacje

[gamaa]

No mysza zyc nie umierać

[mysza_87]

Zgadza się Nie wyjeżdżam nigdzie w to lato ale za zdanie maturki chociaż takie wakacje mi się należą

[olcia17666]

Mój pierwsz raz przeżyłam gdy miałam 18 lat w piątkowy wieczór u mojego faceta w domu. Długo z tym zwlekałam i nie byłam pewna czy sie na to zdecydowac,lecz moj facet nie namawiał mnie do tego lecz cierpliwie czekał:P No i pewnego wieczoru zdecydowałam sie i zrobilismy to. Było fajnie(lecz nie cudownie jak za nastepnymi razami), nic mnie nie bolało bo moj facet byl bardzo ostrożny i delikatny.

[blueania]

Ja mialam 17 lat bylam z moim TZ 3 miesiace i stalo sie to 19.11.2005 w mieszkaniu siostry oboje nie robilismy tego nigdy wczesniej,jestesmy para do dzis i chcemy byc razem juz zawsze przyznam ,ze mnie bolalo i bylo troche krwi lecz i tak bylo cudownie no i szalelismy wtedy kilka ladnych godzin heheh

[viki_22_83]

mam takie nietypowe pytanko - nie jestem moherowym beretem od razu zaznaczam - Jak traktuje was kolejny chłopak z którym jesteście? To znaczy czy on nie żałuje, niewypomina że to nie on był tym pierwszym, czy nie robi wam wyrzutów? I dlaczego od większości was ci z którymi to przeżyłyście odchodzą- nie chce sie wtrącać w wasze takie sprawy -ale mnie to zastanawia i boje się tego.

[mysza_87]

Mój obecny TŻ jest jedynym, z którym się kochałam. Ja nie byłam jego pierwszą. Na początku bardzo mi to przeszkadzało. Myślałam: no jak to? Ja mu daję to co jest dla mnie najcenniejsze, a on przeżył swój pierwszy raz z jakąś inną?! Było mi ciężko, ale mimo to spytalam, jak było. No i po raz kolejny przekonałam się, że pytań, na które nie chcemy otrzymać odpowiedzi, po prostu się nie zadaje Teraz po trzech latach bycia razem wogóle o tym nie myślę. Jest mi z nim po prostu bosko i tylko to się liczy

[Arribeth]

Napisane przez viki_22_83

mam takie nietypowe pytanko - nie jestem moherowym beretem od razu zaznaczam - Jak traktuje was kolejny chłopak z którym jesteście? To znaczy czy on nie żałuje, niewypomina że to nie on był tym pierwszym, czy nie robi wam wyrzutów? I dlaczego od większości was ci z którymi to przeżyłyście odchodzą- nie chce sie wtrącać w wasze takie sprawy -ale mnie to zastanawia i boje się tego.

Hmm, ja do tego nie podchodzę jakoś filozoficznie. Pierwszy raz przeżyłam w wieku 16 lat z chłopakiem starszym ode mnie (on miał 20), bardzo chciałam i z perspektywy czasu nie żałuję. Odszedł z błahego powodu, pewnie gdybym nie poszła z nim do łóżka też by odszedł, a może nie. Po jakimś czasie nawet cieszyłam się że odszedł, byłam młoda, a on, no cóż...Ślub, dzieci, mieszkanie z jego rodzicami i takie tam. A czemu nie żałuję? Bo nie uważam dziewictwa za dar, który należy zachować dla tego jedynego. Trzeba to w końcu z kimś zrobić, a czy będę z tym facetem do końca życia czy rozstaniemy się po pół roku- dla mnie to nie ma znaczenia. Robię to wtedy kiedy mam ochotę i z kim mam ochotę. Do tej pory było trzech takich, i żaden nie traktował mnie dziwnie dlatego że nie jestem dziewicą. Przyjmowali to jako coś normalnego. Nawet mój ex (5 lat razem), ja byłam dla niego pierwszą on dla mnie nie, i nie robił mi z tego powodu żadnych wyrzutów, hmmm, nawet nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Hehe, aż go chyba zapytam jak on się na ten fakt zapatrywał

[Dziubka]

Mój pierwszy raz przezyłam w wieku 16 lat z chłopakiem starszym o 3 lata po ok 3 miesiącach znajomości. W sumie to za szybko troche jak tak teraz o tym myślę,chyba po prostu wykorzystaliśmy to,ze nikogo nie było w domu. Bolało i przyjemności z tego nie miałam ani ja ani on. Drugi raz był dopiero po półrocznej przerwie, ale w sumie to nie załuję i nie wachałam się bo czułam,że coś z tego będzie i nie myliłam się. To było 3 lata temu teraz jesteśmy mężem i żoną a od 2 miesięcy szczęśliwymi rodzicami. Przyznaję, ze to była nieplanowana ciąża ale dzięki temu teraz w pokoju obok śpi cudowne maleństwo, które kocham nad życie

[gamaa]

Napisane przez Arribeth

Hmm, ja do tego nie podchodzę jakoś filozoficznie. Pierwszy raz przeżyłam w wieku 16 lat z chłopakiem starszym ode mnie (on miał 20), bardzo chciałam i z perspektywy czasu nie żałuję. Odszedł z błahego powodu, pewnie gdybym nie poszła z nim do łóżka też by odszedł, a może nie. Po jakimś czasie nawet cieszyłam się że odszedł, byłam młoda, a on, no cóż...Ślub, dzieci, mieszkanie z jego rodzicami i takie tam. A czemu nie żałuję? Bo nie uważam dziewictwa za dar, który należy zachować dla tego jedynego. Trzeba to w końcu z kimś zrobić, a czy będę z tym facetem do końca życia czy rozstaniemy się po pół roku- dla mnie to nie ma znaczenia. Robię to wtedy kiedy mam ochotę i z kim mam ochotę. Do tej pory było trzech takich, i żaden nie traktował mnie dziwnie dlatego że nie jestem dziewicą. Przyjmowali to jako coś normalnego. Nawet mój ex (5 lat razem), ja byłam dla niego pierwszą on dla mnie nie, i nie robił mi z tego powodu żadnych wyrzutów, hmmm, nawet nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Hehe, aż go chyba zapytam jak on się na ten fakt zapatrywał

ciekawe podejscie ale w duzym stopniu sie z nim zgadzam

[mononoke]

.

[daga86]

ja z swój pierwszy raz przeżyłam stosunkowo nie dawno bo 29 czerwca.. zrobiliśmy to po prawie 9 miesiącach bycia razem.. był moim pierwszym chłopakiem a ja jego [ierwszą dziewczyną.. była to chwila...bolało cholernie, krew się lała.. ale ciesze się że mam to już za sobą bo teraz jest cudownie choć pierwszego razu nie wspominam cudownie...
nadal jestesmy razem i planujemy reszte zycia spędzić razem, a teraz z niepokojem oczekuje na okres... bo dziś powinnam dostać a nie dostałam <załamka>

[viki_22_83]

i stało sie 31 lipca i nieżałuje i też teraz jest cudownie i niech tak będzie zawsze

[kraven]

Najważniejsze że jesteś szczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! ( sama nie dawno to przeżyłam )

[spray]

Napisane przez viki_22_83

mam takie nietypowe pytanko - nie jestem moherowym beretem od razu zaznaczam - Jak traktuje was kolejny chłopak z którym jesteście? To znaczy czy on nie żałuje, niewypomina że to nie on był tym pierwszym, czy nie robi wam wyrzutów? I dlaczego od większości was ci z którymi to przeżyłyście odchodzą- nie chce sie wtrącać w wasze takie sprawy -ale mnie to zastanawia i boje się tego.

wypominać? Mój Boże, Żaden partner mi tego nigdy nie wypominał. Żyjemy w XXI wieku i seks to normalna rzecz i oczywista część związku dwojga ludzi.

[Szaolincia]

No wiec moje Koffane..
Jak to było z Waszym pierwszym razem..gdzie to było..bałyście sie Ja taq szczerze nie mam o czym nawet pisac hehe bo nie mam tego za soba, ale wydaje mi sie ze 17 lat to za malo jeszcze..wydaje mi sie ze nie dorosłam do takich rzeczy..z reszta to decyzja na całe zycie..ale szczerze mowiac boje sie "tego:.. Nie jestem doswiadczona, ale z checia poczytam jak to bylo z Wami..

[Arribeth]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...t=pierwszy+raz

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...t=pierwszy+raz

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...t=pierwszy+raz

[et-ka]

a do tego jeszcze nie na tym forum, co trzeba

[malpica]

ehh ja ci odpowiem moja droga szaolinciu, ja swoj pierwszy raz przezylam gdy mialam 16 lat, a bylo to ponad miesiac temu, i z tym partnerem sem caly czas, to nie byl jego pierwszy raz, ale moj tak, no w koncu jest starszy ode mnie o 4 latka;p bałam sie tego, nie powiem troszke bolalo, ale to bylo pierwsze odczucie...potem bylo cudownie a ty masz kogos??pozdrawiam