Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-11-01, 09:10   #1
Ulotka
Raczkowanie
 
Avatar Ulotka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161

Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.


Zanim zrobicie cokolwiek, czego później możecie żałować, przeczytajcie Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus, J. Graya.

Ja to przeczytałam. I w jeden dzień moje życie zmieniło się o 180 stopni. Nie byłam szczęśliwa a teraz jestem - bo coś zrozumiałam - nie dlatego, że ON się zmienił.

Jestem ciekawa, czy ktoś kto to czytał, przeżył coś podobnego?
Ulotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 09:17   #2
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Ja przeczytałam mase takich poradników, ten tez mam w swojej kolekcji. Ale nie pomogło mi to w utrzymaniu swojego zwiazku. Wrecz przeciwnie zobaczyłam wiecej wad swojego meza. Mysle , ze bardziej ucza nas nasze własne doswiadczenia , niz literki zapisane w ksiazce.
Tak sobie mysle, ze jesli bysmy razem , wspólnie czytali takiego rodzaju literature i potem rozmawiali o tym czego oczekujemy od partnera, to moze by to cos pomogło. Ale jak wiesz sama , ze do tanga trzeba dwojga.
__________________
Najlepszym przyjacielem jest ten,kto nie pytając o powód Twego smutku, potrafi sprawić,że znowu wraca uśmiech;-)

Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 09:39   #3
Ulotka
Raczkowanie
 
Avatar Ulotka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

masz w kolekcji ale czy przeczytałaś? czy zastosowałaś się do rad tam zawartych? a jeżeli tak, do których?
Bo muszę powiedzieć, że byłam zdumiona skutecznością niektórych - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżski - zmienił się nie tylko mój stosunek do niego, ale i jego do mnie.
Nie twierdzę bynajmniej, że każdy facet wart jest tego, żeby ratować związek. Ale ilu jest? W końcu coś sprawiło, że jesteśmy z tym a nie z innym prawda?
Ulotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 09:49   #4
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Jak napisałam wyzej "przeczytałam mase takich poradnikow" Ten akurat ktory polecasz trzymam pod biurkiem w pracy i zawsze w wolnej chwili go czytam, moze w przyszłosci mi pomoze. Ale tylko dzieki swojemu doswiadczeniu nauczyłam sie duzo. Kazdy facet jest inny. Jesli komus juz nie zalezy na zwiazku to nie wiem co bys robiła to i tak go nie uratujesz.
__________________
Najlepszym przyjacielem jest ten,kto nie pytając o powód Twego smutku, potrafi sprawić,że znowu wraca uśmiech;-)

Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 09:54   #5
Ulotka
Raczkowanie
 
Avatar Ulotka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

każdy facet jest inny ale oni wszyscy mają jednak pewne cechy wspólne - tak jak kobiety zresztą. I bazując na tych cechach można pomóc nie tylko sobie. Przeczytaj ją uważnie i do końca - są dłużyzny, więc ja czytałam z ołówkiem i podkreślałam najwazniejsze fragmenty. Ale to jest wiedza, która wywraca do góry nogami to, co kobieta myśli o mężczyźnie.
Można też sobie postawić pytanie: dlaczego komuś nie zależy na związku? czy jest w tym moja wina? Bo jeżeli tak, może mogę to zmienić?
Nie twierdzę, powtarzam to jeszcze raz, że w każdym wypadku to zadziała, ale MOŻE więc chyba warto?
Ulotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 14:50   #6
Rusałka
Raczkowanie
 
Avatar Rusałka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 116
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Ulotko czy ty czytałaś wątek Kasandry poświęcony jej rozstaniu? Czytac mądre książki to jedno, a robic to co dyktuje ci serce to drugie. Ja właśnie rozstałam się z mężem 2 miesiące temu. Mój związek się wypalił i żadne mądre rady tego nie zmienią. Ja nie czytałam tej książki, ale doskonale wiem, że faceci są z innej planety i inaczej postrzegają świat. Mam ten dar, że zawsze potrafię stanąc z boku i popatrzec na siebie i innych. Ale czasem nie chodzi o zrozumienie, tylko brak uczucia. Tobię oczywiście życzę sukcesów
Rusałka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 15:44   #7
Ulotka
Raczkowanie
 
Avatar Ulotka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

nie, nie czytałam. I nawet nie zamierzam, ponieważ ja swojego wątku nie dedykowałam personalnie Kasandrze ani nikomu innemu. Po prostu - podzieliłam się swoim doświadczeniem.
"Wypalony związek" oznacza dla Ciebie, jeśli dobrze zrozumiałam brak uczucia. Skąd masz pewność, że tego uczucia faktycznie brak? Związki nie biorą się z księżyca, nie aranżują ich rodzice, to już nie te czasy.
Coś było skoro związek powstał - i nie mam na myśli małolackich zauroczeń, dlatego piszę to na tym forum a nie gdzieś indziej. To "coś" mogło zostać przytłumione z wielu przyczyn, ale czy naprawdę zawsze wtedy, kiedy ludzie się poddają, nie ma innego wyjścia tylko rozstanie? A może jednak można przyjąć, że przy odrobinie dobrej woli i wiedzy związek jest do uratowania? I to nie w sensie "ciągnięcia go na siłe nadal", tylko odnowienia.
Jeżeli ktoś zechce skorzystać z naprawdę interesujących "tricków" zawartych w tym poradniku, sam się przekona. Jeżeli nie - cóż, to nie Jego wola i decyzja.
Pozdrawiam
Ulotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 18:49   #8
Rusałka
Raczkowanie
 
Avatar Rusałka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 116
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Wiem Ulotko stąd, że mimo iż w tej chwili samotnie wychowuję dwoje dzieci to nie wyobrażam sobie powrotu męża. Ani on. Bo po 15 latach bycia razem, płakałam po tym związku tydzień. Bo marzę, że w końcu spotkam tego"kogoś" i takich bo jest bardzo dużo. Nie czuję się rozżalona czy zła. W końcu zaczynam normalnie funkcjonowac. Wielu ludzi tego nie rozumie. Współczują mi. Próbują udowadniac, że to zła decyzja, że można coś naprawiac itp. Ale jeśli ma się tę pewnośc, że nic z tego nie będzie, po co dalej udawac.
Rusałka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-01, 21:37   #9
mala_kobietka
Raczkowanie
 
Avatar mala_kobietka
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 471
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Czytałam książkę John Gray i ...niestety życie nie jest takie proste jak się może wydawać po tej lekturze. Nie każdy zwiazek da się uratować, nie każdy warto ratować btw Grayowi nie udało się uratować swojego związku
książkę czytało mi się przyjemnie i uśmiałam się, ale...nie jest to panaceum na prawdziwe problemy. Jestem 5 miesięcy sama i ...czuję się spokojna, usmiecham się częściej niż kiedy byłam z mężem i tak jak Rusałka wierzę, że wszystko przede mną. Wierzę, że spotkam kogoś dla kogo będę na tyle ważna, że będzie również pamiętał, że jestem z Wenus tak jak ja staram się pamiętać, że mężczyźni są z Marsa.

pozdrawiam ciepło
mala_kobietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-02, 07:18   #10
Ulotka
Raczkowanie
 
Avatar Ulotka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 161
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

dobrze dziewczyny, umówmy się tak, że to jest rada nie dla każdego
Niech te, które widzą, że jest sens próbować coś naprawić, spróbują, a myślę że ta książka pomoże im w zrozumieniu nie tylko ich partnerów, ale i ich samych.
Za te wszystkie dziewczyny, którym na razie się nie udało, trzymam kciuki - gdzieś w tym momencie chodzą po ulicach mężczyźni stworzeni dla was Powodzenia w ich odszukaniu.
Ulotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-02, 07:58   #11
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Cytat:
Napisane przez Ulotka Pokaż wiadomość
nie, nie czytałam. I nawet nie zamierzam, ponieważ ja swojego wątku nie dedykowałam personalnie Kasandrze ani nikomu innemu. Po prostu - podzieliłam się swoim doświadczeniem.
"Wypalony związek" oznacza dla Ciebie, jeśli dobrze zrozumiałam brak uczucia. Skąd masz pewność, że tego uczucia faktycznie brak? Związki nie biorą się z księżyca, nie aranżują ich rodzice, to już nie te czasy.
Coś było skoro związek powstał - i nie mam na myśli małolackich zauroczeń, dlatego piszę to na tym forum a nie gdzieś indziej. To "coś" mogło zostać przytłumione z wielu przyczyn, ale czy naprawdę zawsze wtedy, kiedy ludzie się poddają, nie ma innego wyjścia tylko rozstanie? A może jednak można przyjąć, że przy odrobinie dobrej woli i wiedzy związek jest do uratowania? I to nie w sensie "ciągnięcia go na siłe nadal", tylko odnowienia.
Jeżeli ktoś zechce skorzystać z naprawdę interesujących "tricków" zawartych w tym poradniku, sam się przekona. Jeżeli nie - cóż, to nie Jego wola i decyzja.
Pozdrawiam
Poradniki poradnikami, a życie życiem... Ja też jestem zdania, że "związki się wypalają" właśnie z powodu braku uczucia. A przesłanki do zawierania związków bywają różne, nie zawsze jest to WIELKA miłość niestety.
Sama przeżyłam taki wieloletni związek, a uczucie które nas skierowało do ołtarza było zbyt słabe, aby stanowiło podstawy do szczęśliwego związku na lata. Ja przynajmniej jestem zdania, ze miłość przybiera różne formy i różną skalę .Ja nie żałuję, że nie uratowałam tego związku.

Znów wiem co naprawdę oznacza słowo KOCHAM, i z perspektywy własnych doświadczeń potrafię tworzyć swój związek,taki o jakim zawsze marzyłam, dbać o niego i pielęgnować, ale dlatego że tego naprawdę oboje chcemy. Ale to wszystko dopiero w wieku 30 lat, teraz potrafię dokładnie określić czego chcę od życia i od związku.
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-03, 23:52   #12
patthy
Raczkowanie
 
Avatar patthy
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 35
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

hej,mam tak dziwna sytuację w związku, że nawet nie wiem czy powinam w tym watku ....ale.....mój TŻ jest buddystą, wyjechał do Indii 2 tyg. temu, na 3 miesiace,zostawiając mnie,owszem, całkowicie zabezpieczoną finansowo,ale reszta to absolutna porażka....
patthy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-05, 09:11   #13
Sulami
Raczkowanie
 
Avatar Sulami
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 147
GG do Sulami
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Cytat:
Napisane przez Ulotka Pokaż wiadomość
to jest rada nie dla każdego
Niech te, które widzą, że jest sens próbować coś naprawić, spróbują, a myślę że ta książka pomoże im w zrozumieniu nie tylko ich partnerów, ale i ich samych.

I tutaj się zgadzam- należy próbować coś zmieniać, jeśli widzimy, że jest sens to zmieniać, jest sens się starać...
Powiem tak- właśnie niedawno rozstałam się ze swoim narzeczonym... kochał mnie szalenie przez pierwszych kilka miesięcy tego związku (byliśmy razem przez 3 lata), moja konsekwencja, chęć ratowania tego "czegoś" doprowadziła do sytuacji, że pętla jego manipulacji zacisnęła się na mojej szyi aż do bólu, pozwoliłam na to, że facet mnie uderzył i nie odeszłam, bo dałam sobie wpoić przekonanie, że jestem wszystkiemu winna... Nadal wierzyłam, nadal się starałam, tłumaczyłam sobie, że minie jakiś czas, że jeśli będę go kochać i szanować, wszystko się ułoży... A pętla się zaciskała... On mną manipulował, robił, co chciał, winę za wszystko zrzucał na mnie... a ja dalej się starałam... powtarzał mi tylko cały czas, że jak będę grzeczna i jak będę robić tak, jak on chce, wszystko będzie dobrze...
Możecie nazwać to śmiało głupotą... ja to tak nazywam... Ale powiedziałam dość, mimo że wiadomo- po zaręczynach, jakieś tam plany jakiś czas temu były... dużo powiazań (pracujemy w jednej firmie, mamy dużo wspólnych znajomych, mieszkaliśmy w mieszkaniu mojego szefa... łatwe to nie było...)
Teraz widzę, ile straciłam czasu, ile życia, ile niepotrzebnych wylanych łez, ile starań, mojej ciężkiej pracy, moich depresji (bo uwierzyłam w to, że jestem suką- tak mnie nazywał).
Dlatego nie wierzę w to, że jedna osoba jest w stanie uratować związek. Jesli druga strona chce ze związku czerpać tylko dla siebie korzyści i chce mieć absolutną, niepodzielną władzę... nie ma szans... związek nie ma szans na przetrwanie...
Teraz to wiem.
Aktualnie odbudowuję swoje poczucie wartości, bo mimo jego szaleńczej miłości na samym początku ( i bardzo krótkiej), jestem w takim stanie, jakby tramwaj po mnie przejechał ))

Pozdrawiam wszystkie kobiety, które miały odwagę przeciąć pętlę
Uszy do góry- będzie lepiej
__________________
If happy little bluebirds fly above the rainbow- why can't I?
Sulami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-05, 15:27   #14
dominika1611
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Cześć . Ja właśnie tkwię w takim zwiazku i nie potrafię sie z niego "wyrwać".Facet dosłownie wyssysa ze mnie wszystko co najlepsze i niszczy mnie , a ja dalej przy nim jestem . Identyczny typ, który ty opisałaś. Ja mam ten koszmar od 10 lat .Mam wszystko swoją firmę, buduję dom i super córeczkę oraz dupka, który winni za wszystko mnie ...
dominika1611 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-05, 20:40   #15
Kasandra79
Raczkowanie
 
Avatar Kasandra79
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Skad ja to znam... ja teraz tez juz wiem , ze nie warto za wszelka cene ratowac zwiazku, trzeba pamietac o sobie , zycie nauczyło mnie byc egoistka. Trwałam 10 lat w takim zwiazku , walczyłam ciagle o nas , zapominajac o sobie , o własnej wartosci.Ale przyszedł czas , ze odwazyłam sie i odeszłam , chociaz nie było to wcale łatwe i dalej nie jest.
( a wredna suka tez usłuszałam) takie typy juz tak chyba maja , ze ponizajac nas rosna w siłe. Dziewczyny walczcie o swoje zwiazki , ale jesli widzicie , ze tylko wy sie staracie, zacznijcie walczyc o siebie.
__________________
Najlepszym przyjacielem jest ten,kto nie pytając o powód Twego smutku, potrafi sprawić,że znowu wraca uśmiech;-)

Kasandra79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-05, 22:43   #16
Fafix
Rozeznanie
 
Avatar Fafix
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: piękne okolice Wrocławia
Wiadomości: 630
Dot.: Dziewczyny chcące rozwodu/rozstania/nieszczęśliwe w związku itp.

Cytat:
Napisane przez dominika1611 Pokaż wiadomość
Cześć . Ja właśnie tkwię w takim zwiazku i nie potrafię sie z niego "wyrwać".Facet dosłownie wyssysa ze mnie wszystko co najlepsze i niszczy mnie , a ja dalej przy nim jestem . Identyczny typ, który ty opisałaś. Ja mam ten koszmar od 10 lat .Mam wszystko swoją firmę, buduję dom i super córeczkę oraz dupka, który winni za wszystko mnie ...
Ja dałam mojemu mężowi ostatnią szansę, jeszcze mu pomogę dzwignąć firmę z kłopotów. Ale jeśli sytuacja się unormuje, a on dalej będzie mówił te wszystkie przykre słowa, tylko po to, żebym się przestała odzywać, (wiecie o co chodzi, prawda?) to daję sobię spokój. Postaram się przeczytać książkę, ale nie sądzę, że to, że ja przeczytam jakąś książkę, nawet najlepszą, zmieni moje życie. Bo niby jak według ciebie, ma wyglądać zmiana mojego odczuwania, myślisz, że po lekturze książki, szuja nagle przestanie być szują, czy to ja, na tą szuję mam patrzeć inaczej. Wiem, że pomyślisz, że nie przeczytała, a się mądrzy. Tak prawda, ale po 12-sto letnim związku i tylu różnych sytuacjach, w których widziałam mojego męża, wreszcie przejrzałam na oczy. To dokładnie tak jak napisała dominika, facet mnie dosłownie niszczy, tak jakby się karmił moja energią. A na drani, zawsze będę patrzyła jak na drani i nie zmienię swojego zapatrywania na takowych, bo niby dlaczego ich tłumaczyć.
__________________
"więcej rób, albo mniej chciej"
Fafix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:19.