2017-05-15, 19:58 | #61 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
bo zrobić sobie dziecko to można ot, tak, na zawołanie, kiedy się chce i w ogóle nic nie ucieknie no przestań...
ludzie się miesiącami starają... autorka jest około 30stki, jak chce więcej dzieci i nie w systemie co rok prorok i nigdy się nie wyśpię to jednak musiała się pospieszyć. Dorosła kobieta ma plany macierzyńskie to sąsiadów w drewnianych chodakach dostosowywać? To nie norma mieszkania w bloku.
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz -7kg |
2017-05-15, 20:01 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2017-05-15, 20:42 | #63 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Nie pojmuję, skąd tyle zrozumienia dla ludzi, którzy nie potrafią mieszkać we wspólnocie i nawzajem się szanować. To, że wie jak jest, nie oznacza, że trzeba tolerować...
__________________
30.12.2012 26.04.2014 |
|
2017-05-15, 21:34 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Sprzedać mieszkanie, kupić inne. Będziesz czekać aż oni umrą? |
|
2017-05-15, 22:52 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
To niech najpierw naprawi, a potem robi dziecko. Miała 9 miesięcy ciąży, żeby to ogarnąć, a nie budzi się jak już jest dziecko i problem większy.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2017-05-16, 05:55 | #66 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Dlatego po prostu bym się stamtąd wyniosła, w dodatku już dawno, bo na bank nie wytrzymałabym przez dwa lata takiego sąsiedztwa.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2017-05-16, 17:19 | #67 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
autorko, nie przekonuje mnie argument o tym, że masz dziecko i z tego powodu przeprowadzka jest niemożliwa. moja przyjaciółka przeprowadzała się dwa razy. raz, jak dziecko miało pół roku, a później kilka miesięcy później już do czegoś swojego. wszystko dało się ogarnąć logistycznie dzięki pomocy kilkorga przyjaciół.
__________________
-27,9 kg |
2017-05-16, 17:59 | #68 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Cytat:
Zgadzam się z jedyną konkretną podpowiedzią na wątku: powiadamiać policję jak często się da o zakłócaniu miru domowego, porozmawiać z dzielnicowym. Nie rozmawiamy tutaj o normalnym hałasie wynikającym z uzytkowania mieszkania a o celowym nękaniu i złośliwym zachowaniu. Jak sąsiadka chce iśc na noże niech zna konsekwencje takiego zachowania. Ide o zakład, że po kilku mandatach jej sie odechce. |
||
2017-05-16, 19:45 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
No to niech nie narzeka. O to mi chodzi. Wiedziała, jaka jest sąsiadka. Można się było wyprowadzić wcześniej, rok poczekać. To jest tak jak kobiety piszą na Wizażu, że mąż je bije i wszyscy się dziwią, że nie było widać przed ślubem - a było. Sama podjęła taką decyzję wiedząc, jakie są warunki. Trzeba było najpierw wezwać policję, rozwiązać problem, a nie teraz płakać. To dorosła kobieta i niech weźmie odpowiedzialność za swoją decyzję - macierzyństwo z hałasującą na górze sąsiadką.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2017-05-16, 20:21 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Limonka, sa rozne sytuacje w zyciu. Nie powinno sie pisac "trzeba bylo poczekac z dzieckiem", bo moze np. zdarzyla sie wpadka albo nie zabezpieczali sie, bo lekarze powiedzieli, ze w 100% jest bezplodna, a zdarzyl sie cud. Sa rozne sytuacje. Mozna komus sprawic wielka przykrosc w ten sposob.
Zreszta nie wszystko mozna przewidziec. Mozliwe, ze jakos sobie z tym radzili (zatyczki) i nie przewidzieli po prostu, ze przy dziecku beda tak wykonczeni, nie przewidzieli tego, ze nie beda mogli uzywac zatyczek itd. To wszystko nie ma znaczenia, bo to nie oni sa tutaj "oprawca", tylko ofiara. Nie mozna nikomu zarzucic, ze dziecko placze, bo dziecko nie jest zdolne do kontrolowania swoich odruchow. Ktokolwiek chce to sprawdzic, niech idzie do sadu - nigdzie to nie przejdzie, chyba ze ktos udowodni zaniedbanie dziecka. Nie mozna tez nikomu zabronic rodzic dzieci, bo bylyby to metody raczej podchodzace pod rezimy xx. wieku. ALE Czym innym jest celowe zaklocanie spokoju, a czym innym normalne uzytkowanie. Przyklad: osoba pracujaca na nocna zmiane w kotlowni musi sie umyc o 4 rano jak wroci z pracy. Nie mozna wymagac, ze polozy sie brudna do lozka. Ale taka osoba nie musi sie myc przez 2 godziny i przy tym spiewac. Inny przyklad to te nieszczesne kotlety. Przeciez tluczenie ich o podloge!!! o 5 (a nawet o 7!) rano to przesada. Mozna utluc kotlety nie robiac przy tym halasu - naprawde! Wszystko kwestia checi. Tak samo codzienne krzyki i awantury. Przeciez to nie jest normalne zycie, a raczej patologia. NIKT nie musi tego znosic. Glosna muzyke puszcza sie do 22. Jak sie na urodziny, to idzie sie do kazdego sasiada i z gory przeprasza za halas, a potem zanosi im po kawalku ciasta. tak sie robi jak sie funkcjonuje w spoleczenstwie. Zwlaszcza ze emeryt jest bardziej w stanie dopasowac swoj tryb zycia do ciszy nocnej niz osoby pracujace zawodowo. Wiec owszem, Autorka MA swiete prawo narzekac. Probowala po dobroci, teraz zwrocila sie do nas o pomoc. Prawdopodobnie podejmie teraz kroki prawne (mam nadzieje, bo majac swiadkow szanse sa duze). W ten sposob kilka rodzin zacznie zyc szczesliwie, a jedna rodzina (sasiadka) bedzie musiala sie dostosowac. Zawsze to lepsze rozlokowanie niz jedna szczesliwa i kilka sfrustrowanych rodzin. A ja na odludzie wysylalabym nie tych, ktorzy chca spokoju, tylko tych, ktorzy nie potrafia zachowywac sie po ludzku, kontrolujac glos i fascynacje najglosniejszymi butami w kosmosie. |
2017-05-16, 21:33 | #71 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Cytat:
|
||
2017-05-16, 22:24 | #72 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 1 141
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Osobiście lubię swoje mieszkanie i włożyłam sporo trudu, żeby wybrać taki układ pokoi i je w tym stylu urządzić, w tej konkretnej dzielnicy. Nie wyniosłabym się w takiej sytuacji. Wiecie jak słychać tłuczenie kotletów albo drewniaki? Chyba nie. Do autorki tematu: Nie zaglądaj tu i nie czytaj. Nie uzyskasz pomocy lub podpowiedzi. Chyba, że interesuje Cię kiedy powinnaś mieć dzieci i komu o tym meldować swoją drogą wyobraziłam sobie jak mogłaby wyglądać taka rozmowa buahaha
__________________
|
|
2017-05-16, 22:35 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Nie no, lepiej sie męczyć przez ileś lat z małymi dziećmi, nie spać, denerwować, bo nie można sprzedać mieszkania, bo komuś będzie przykro. Dla mnie komfort mój i mojej rodziny jest dużo wyżej niż komfort obcej mi osoby, która kupiłaby mieszkanie.
|
2017-05-16, 22:58 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
A co zrobi sąsiadce? Postraszy policją, będzie sama hałasować czy naśle morderce?
|
2017-05-16, 23:02 | #76 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Po ok. miesiacu bedzoe pewnie juz miala dosc, zeby isc z tym do sadu. Zyjemy w panstwie prawa, wy serio uwazacie, ze jakas baba przywiazana do starego systemu w stylu robta co chceta moze terroryzowac cala okolice swoim perfidnym i prostackim zachowaniem i ze nic sie nie da z tym zrobic? To normalne waszym zdaniem? Wspolczuje podejscia do zycia, od problemow sie nie ucieka, tylko rozwiazuje je u zrodla. Trzeba znac swoje prawa. |
|
2017-05-16, 23:12 | #77 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Tym bardziej, że autorka nie zamierza tam całe życie mieszkać, tylko planują przeprowadzkę za jakiś czas. |
|
2017-05-17, 01:48 | #78 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
No to dostała rady. Pisząc w Internecie trzeba się liczyć z oceną własnego postępowania. Nie mówię, że sąsiadka jest w porządku - jest mocno nie w porządku. Ale autorka nie urodziła nagle, ciąża trwa dziewięć miesięcy. Wtedy mogła pytać, jak sobie radzić. Jest taki odcinek "Trudnych spraw". Dziewczynę zawieźli na pogotowie z podejrzeniem zapalenia wyrostka, a ona urodziła dziecko. A myślała, że przytyła od jedzenia frytek. Może to podobny przypadek? A jeszcze na każdą propozycję nie, bo "za dużo zachodu i, o matko, przeprowadzka z małym dzieckiem". To jest chyba wątek, żeby się pożalić, bo wszystkie rady - nie. ---------- Dopisano o 02:48 ---------- Poprzedni post napisano o 02:40 ---------- Cytat:
Takie sprawy mogą się ciągnąć latami. Do dziewczyn, które piszą, że to niemoralne takie mieszkanie sprzedać. Nie wszystkim nabywcom mieszkania będzie to przeszkadzać. Mi na przykład jest wszystko jedno, czy orkiestra dęta na olifancie przejedzie po mojej sypialni dając koncert, kiedy śpię. Więc kwestia wrażliwości.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
||
2017-05-17, 06:38 | #79 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
W sumie teraz to chyba najlepsze będą te sposoby z mistrzów na walkę z sąsiadami, typu ten garnek. W końcu czemu by nie spróbować
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz -7kg |
2017-05-17, 08:58 | #80 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
|
2017-05-20, 22:12 | #81 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Pomysl z halasliwymi studentami jest nawet trafiony w końcu szanowni państwo przekonają się jak to jest żyć jak ktoś im ciągle hałasuje.
Chociaż z drugiej strony nie rozumiem dlaczego większość forumowiczów proponuję Ci przeprowadzkę. Dlaczego dziewczyna ma odpuszczac? Też mam halasliwego sąsiada melomana u góry. Wystarczyło że mąż naslal na niego policję kilka razy i kilka razy go postraszyl (raz go dopadł na klatce) i mamy względny spokój. Proponuję również robić na złość sąsiadom, walucie w sufit itp. Bo oni ewidentnie robią to złośliwie. Kto normalny wali kotlety o 6 rano? Co ona? Robi schabowe 5 godzin? Staruszków czasami zachowują się gorzej niż dzieci. |
2017-05-22, 05:16 | #82 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2017-05-22, 05:59 | #83 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
[1=dbd5b7ab0ee2af42f7d1d44 1331e0158e5b4af81_616f4df 1de27f;73985376]Pomysl z halasliwymi studentami jest nawet trafiony w końcu szanowni państwo przekonają się jak to jest żyć jak ktoś im ciągle hałasuje.
Chociaż z drugiej strony nie rozumiem dlaczego większość forumowiczów proponuję Ci przeprowadzkę. Dlaczego dziewczyna ma odpuszczac? Też mam halasliwego sąsiada melomana u góry. Wystarczyło że mąż naslal na niego policję kilka razy i kilka razy go postraszyl (raz go dopadł na klatce) i mamy względny spokój. Proponuję również robić na złość sąsiadom, walucie w sufit itp. Bo oni ewidentnie robią to złośliwie. Kto normalny wali kotlety o 6 rano? Co ona? Robi schabowe 5 godzin? Staruszków czasami zachowują się gorzej niż dzieci.[/QUOTE] Gratuluję, naprawdę, jest się czym chwalić Jakby mnie ktoś straszył to nie omieszkałabym powiadomić policji. Autorko nie korzystaj z takich rad, bo możesz sobie tylko pogorszyć sytuację. |
2017-05-24, 17:44 | #84 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Sąsiedzi... ratunku :(
Cytat:
Save
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:08.