Matrix- prosze o opinie

[ilo16na]

Zaraz na tvn -znaczy o 20,15 leci Matrix Rewolucje.Bardzo lubie ta trylogie Braci Wachowskich- wiadomo ze tam nic nie jest prawdziwe.. ale bliska jest mi ta sztuczna rzeczywistosc i programowanie ludzi jak komputery.. Zajmujemy sie technika tego filmu troche w szkole.Uwazam ze jest swietnie zrobiony i ach ten Neo

Co sadzicie o tym filmie? oczywiste ze moze sie nie podobac ten film. Nie zalozylam sondy poniewaz zawsze daje za malo opcji..Prosze piszcie tutaj

Ps: taki plaszyk jak mial Neo ma nasza babka od polskiego

[Bruja]

małe sprostowanie: Matrix Rewolucje mają się zacząć (albo i już zaczęły)

[Chezzy]

Uwielbiam pierwszą część trylogii jest naprawde świetna i tak szczerze mówiąc historia jest bradzo prawdopodobna w niedalekiej przyszłości
Druga cześć Reaktywacja podobała mi się o wiele mniej poprostu naciągana, natomiast trzecia z przykroscią muszę to powiedziec, ze mi sie kompletnie nie podobała poprostu mogę stwierdzić, że jest tragiczna.
Wg mnie bracia Wachowscy mogli poprzestać na pierwszej częsci, bo przez te dwie nastepne można sobie Matrixa poprostu obrzydzic

[obca]

pierwsza część mnie zachwyciła - to jeden z tych filmów, które mnie poruszyły i po prostu po obejrzeniu czułam euforię i zaraz chciałam obejrzeć jeszcze raz - zwłąszcza końcówka była smakowita

ale II i III to podwójne rozczarowanie, wczoraj na Matrixie III prawie zasnęłam
poza tym nie mogę przetrawić o co tam właściwie chodziło - czemu program komputerowy sam siebie zniszczył? po co było tylu tych Wybrańców? niestety cały sens z pierwczej części się ulotnił i zrobiła się totalna umysłowa kaszanka

[BERRY21]

Napisane przez Chezzy

Uwielbiam pierwszą część trylogii jest naprawde świetna i tak szczerze mówiąc historia jest bradzo prawdopodobna w niedalekiej przyszłości
Druga cześć Reaktywacja podobała mi się o wiele mniej poprostu naciągana, natomiast trzecia z przykroscią muszę to powiedziec, ze mi sie kompletnie nie podobała poprostu mogę stwierdzić, że jest tragiczna.
Wg mnie bracia Wachowscy mogli poprzestać na pierwszej częsci, bo przez te dwie nastepne można sobie Matrixa poprostu obrzydzic

Dokladnie!
Szkoda, ze Wachowscy polecieli na komercje i kase- wyszla z tego beznadziejna papka.
Pamietam, ze po 1szej cz. Matrix'a dluugo bylam pod wrazeniem tego filmu. Jest swietny!

[Satine_18]

Widzę że mam zdanie podobne do większości. Pierwsza część super - wgniotła mnie w ziemię, druga już średnia, trzecia porażka, wczoraj wyłączyłam po 40 minutach, najbezniedziajniejszy(now e słowo) wątek - miłość Neo i Trinity :P

[ka_ma]

jesli chodzi o technike tego filmu to po wyjsciu z kina stwierdzilam ze moge sama nakrecic matrixa w lazience z moim wezem od prysznica film mi sie nie podobal, generalnie nie lubie takich klimatow choc pierwsza czesc faktycznie najlepsza

[martini.]

Napisane przez Chezzy

Uwielbiam pierwszą część trylogii jest naprawde świetna i tak szczerze mówiąc historia jest bradzo prawdopodobna w niedalekiej przyszłości
Druga cześć Reaktywacja podobała mi się o wiele mniej poprostu naciągana, natomiast trzecia z przykroscią muszę to powiedziec, ze mi sie kompletnie nie podobała poprostu mogę stwierdzić, że jest tragiczna.
Wg mnie bracia Wachowscy mogli poprzestać na pierwszej częsci, bo przez te dwie nastepne można sobie Matrixa poprostu obrzydzic

Zgadzam się w 100%.Pierwsza część mnnie powaliła i mogę ją oglądać i oglądać.Druga mnie powaliła,ale z płaczu.Nie wiem,jak do takiej fantastycznej produkcji można dokręcić taki koszmar. "Reaktywacja" to banał i słodycz,pełno w niej najprosztszych i najbardziej oklepanych symboli i skojarzeń.A już przy końcowej akcji (Neo i Trinity,nie będę dokładnie zdradzać o co chodzi,bo może ktoś nie widział,ten kto zaś widział,zorientuje się) chciało mi się wyć ze śmiechu.Normalnie komedia! Trzecią część sobie darowałam.

[ilo16na]

Mi takze 1 czesc podobala sie najbardziej i byla najbardziej logiczna najpierw Neo zwykly informatyk pozniej wybraniec

[gosik79]

Jedynka jest świetna. Na dwójkę jednocześnie czekałam i bałam się, że to będzie kolejna kicha "kontynuacyjna".
Na seans poszłam z moim obecnym TŻ, była to nasza pierwsza randka a ja przespałam z nudów połowę filmu na jego ramieniu. Do trójki nawet nie podeszłam, szkoda zachodu.

[Tusio]

jedynka-najlepsza, dwojka-taka sobie, a trojka zupelnie mi si enie podobala

[virtual_reality]

zgadzam sie z wiekszoscią, jedynka booska super i moge oglądac bez konca dwójka taka sobie a trójka hm.. niby lepsza niz dwójka ale tez mnie nie powaliła, natomiast od czasów 1 czesci kocham keanu w kazdej postaci

[LyraPotter]

Jedynka jest absolutnie powalająca, nie mogłam oderwać wzroku od ekranu. Dwójka wg mnie to najgorsza część, wolę trójkę. Szkoda,że Wachowscy poszli na komerchę

[ankasz]

Odkopuję stary watek, żeby nie dublować

Sprawa wygląda tak:
Moja bliska osoba (przyjaciel) jest ogromnym fanem Matrixa. Znamy się od prawie 3 lat, poznałam go, kiedy wszyscy mówili do niego Neo a ja, wstyd sie przyznać, filmu nie oglądałam. On dość nad tym ubolewał, bo, jak to mówił, chciałby ze mną porozmawiać o filmie, o efektch, o scenach (podejrzewam, że wszystkie 3 części zna na pamięć - ile razy obejrzał każdą część -tego nie wie chyba on sam ). I stwierdziłam, że miłym prezentem (oprócz takiego materialnego prezentu, oczywście) na niedzielny wieczór (czyt. walentynki) byłoby, gdybym w końcu mogła mu powiedzieć "WIDZIAŁAM. Porozmawiajmy o filmie".

I zrobiłam to, pooglądałam 3 części i ... w sumie nie wiem co myśleć.
Najbardziej podobała mi sie 2 część, może dlatego, że pojawił sie wątek "ludzki" - uczucie Neo i Trin. Nie za bardzo przepadam za filmami "zabili go i uciekł".
Pooglądałam i co? Nawet nie wiem, jak sie skończył - Neo zginął czy aaa? Nie będę drugi raz tego oglądać, to nie na moje siły
Kim tak na prawdę był Smith? Wiem, że to agent, program, ale dlaczego nawet maszyny nie potrafiły nad nim zapanować?
I wogóle dlaczego doszło do buntu maszyn?
Zostało to jakkolwiek wytłumaczone? Przeoczyłam coś?
Mogę liczyć na waszą pomoc?
Na razie tyle pytań Jesli będzie jakiś odzew, i znowu stwierdzę, że cos mi nie "pasi" to napisze

[Wyrak]

Napisane przez ankasz

Odkopuję stary watek, żeby nie dublować

Sprawa wygląda tak:
Moja bliska osoba (przyjaciel) jest ogromnym fanem Matrixa. Znamy się od prawie 3 lat, poznałam go, kiedy wszyscy mówili do niego Neo a ja, wstyd sie przyznać, filmu nie oglądałam. On dość nad tym ubolewał, bo, jak to mówił, chciałby ze mną porozmawiać o filmie, o efektch, o scenach (podejrzewam, że wszystkie 3 części zna na pamięć - ile razy obejrzał każdą część -tego nie wie chyba on sam ). I stwierdziłam, że miłym prezentem (oprócz takiego materialnego prezentu, oczywście) na niedzielny wieczór (czyt. walentynki) byłoby, gdybym w końcu mogła mu powiedzieć "WIDZIAŁAM. Porozmawiajmy o filmie".

I zrobiłam to, pooglądałam 3 części i ... w sumie nie wiem co myśleć.
Najbardziej podobała mi sie 2 część, może dlatego, że pojawił sie wątek "ludzki" - uczucie Neo i Trin. Nie za bardzo przepadam za filmami "zabili go i uciekł".
Pooglądałam i co? Nawet nie wiem, jak sie skończył - Neo zginął czy aaa? Nie będę drugi raz tego oglądać, to nie na moje siły
Kim tak na prawdę był Smith? Wiem, że to agent, program, ale dlaczego nawet maszyny nie potrafiły nad nim zapanować?
I wogóle dlaczego doszło do buntu maszyn?
Zostało to jakkolwiek wytłumaczone? Przeoczyłam coś?
Mogę liczyć na waszą pomoc?
Na razie tyle pytań Jesli będzie jakiś odzew, i znowu stwierdzę, że cos mi nie "pasi" to napisze

Smith zlapal jakis ludzki pierwiastek w wyniku tego co sie stalo na koncu pierwszej czesci - jakos tak to bylo.

Do buntu maszyn doszlo jak to zwykle - zyskaly swiadomosci i bla bla bla.

O co w tym wszystkim chodzilo, to ciezko powiedziec, bo 2 i 3 czesc to dla mnie woz dymiacej konskiej kupy po swietnej jedynce.

Jest taka mangowa kreskowka Animatrix, ktora uzupelnia fabule 1szej czesci i wprowadza do drugiej. Moze to pomoze?

Suma sumarum, ja bym sie glebszego sensu w dziele siostry () i brata Wachowskich nie dopatrywal, bo zkaszanili to strasznie po swietnym wstepie.

[Qualiniel]

Napisane przez Wyrak

Jest taka mangowa kreskowka Animatrix, ktora uzupelnia fabule 1szej czesci i wprowadza do drugiej. Moze to pomoze?
.

racja, spróbuj poszukać Animatrixa, sporo wyjaśnia

[ankasz]

Napisane przez Wyrak

Smith zlapal jakis ludzki pierwiastek w wyniku tego co sie stalo na koncu pierwszej czesci - jakos tak to bylo.

Do buntu maszyn doszlo jak to zwykle - zyskaly swiadomosci i bla bla bla.

O co w tym wszystkim chodzilo, to ciezko powiedziec, bo 2 i 3 czesc to dla mnie woz dymiacej konskiej kupy po swietnej jedynce.

Jest taka mangowa kreskowka Animatrix, ktora uzupelnia fabule 1szej czesci i wprowadza do drugiej. Moze to pomoze?

Suma sumarum, ja bym sie glebszego sensu w dziele siostry () i brata Wachowskich nie dopatrywal, bo zkaszanili to strasznie po swietnym wstepie.

Napisane przez Qualiniel

racja, spróbuj poszukać Animatrixa, sporo wyjaśnia

ok, poszukam dzieki
mam nadzieję, że sie nie skompromituje

[ankasz]

ratunku! wciągnęło mnie!!
Matrix has me

raaaany pooglądałam drugi raz wszystko, i zaczęło się układać uzupełniłam Animatrixem (btw wyjaśniło się to, dlaczego roboty wygrały, i jak doszło do przejęcia władzy nad swiatem, wątek o Ozyrysie, też pojawia sie w 2 części Matrixa, oraz wątek tego młodego chłopaczka, z ostatniej częsci Animatrixa). A reszta? Chyba tylko po to, żeby zająć czyms ręce (mowie o rezyserach i motażystach )

Chce ktoś pogaaaadać o Matrixie?
ulubiona scena? Aktor? Cytat?

[Dorotka...]

Ja chyba sobie zrobię niedługo maraton (cała trylogia) plus Animatix. 1 część oglądałam jakieś 30 razy, 2 część może ze 3, natomiast Revolutions i Animatrix widzialam tylko raz. Naprawdę obejrzałam w swoim prawie 24 letnim życiu mnóstwo filmów, ale takiego wrażenia jak pierwsza część Matrixa nie zrobił na mnie żaden film jeszcze

Co do ulubionej sceny w I to chyba każda. Aktor oczywiście Keanu, ale uważam, że Hugo i Laurence również świetnie zagrali. Niestety dla mnie Trinity (Moss) jest średnio dobrana, jakoś jej nigdy nie lubiłam :P

Ankasz: nie wiem czy Ty też byś tak miała, ale za każdym razem gdy oglądałam Matrixa to zawsze odkrywałam coś nowego, innego np., że drzwi w samochodzie Morpheusa otwierają się w inną str. itd. itp.
Po tym filmie też pokochałam Roba Dougana, który zrobił kawałek Clubbed to death

[ankasz]

Napisane przez Dorotka...

Ja chyba sobie zrobię niedługo maraton (cała trylogia) plus Animatix. 1 część oglądałam jakieś 30 razy, 2 część może ze 3, natomiast Revolutions i Animatrix widzialam tylko raz. Naprawdę obejrzałam w swoim prawie 24 letnim życiu mnóstwo filmów, ale takiego wrażenia jak pierwsza część Matrixa nie zrobił na mnie żaden film jeszcze

Co do ulubionej sceny w I to chyba każda. Aktor oczywiście Keanu, ale uważam, że Hugo i Laurence również świetnie zagrali. Niestety dla mnie Trinity (Moss) jest średnio dobrana, jakoś jej nigdy nie lubiłam :P

Ankasz: nie wiem czy Ty też byś tak miała, ale za każdym razem gdy oglądałam Matrixa to zawsze odkrywałam coś nowego, innego np., że drzwi w samochodzie Morpheusa otwierają się w inną str. itd. itp.
Po tym filmie też pokochałam Roba Dougana, który zrobił kawałek Clubbed to death

kochana, mnie tak ten film wciągnął, że w ciągu 7 dni obejrzałam go 11 razy (pierwszą część) - chyba z 8 drugą część i 5 trzecą. Animatrix obejrzałam raz. Ciągle siedzę na necie i czytam ciekawostki np ze Keanu podczas przerw między zdjęciami odpoczywał w wannie pełnej lodu, albo że Moss podczas kręcenia zdjęć złamała nogę i długo nie chciała sie do tego przyznać, żeby nie stracić roli, że krótko przed zdjeciami Keanu miał operację kręgosłupa.. mogłabym tak długo wymieniać
No, i ciekawostki typu "wpadki filmowe" moje ulubione Jak oglądam, za każdym razem wypatruję i myślę "że też ktoś to zauważył"


edit:
oglądał ktoś Matrix Rewizyta? I podobnie druga i trzecia część z rewizytą? Bo wyczytałam, że jest to dodatek o tym, jak filmy były nagrywane, wywiady, sposoby, tzw "film od kuchni" a na necie tego nie mogę znaleść..