2016-09-29, 20:58 | #301 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Córdoba! <3
Wiadomości: 1 625
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
I... do sądu, tak od razu? A powiedziałaś linergistce, że Ci się nie podobają, zapytałaś o jakąś korektę albo o coś? Ewentualnie o jakiś zwrot pieniędzy? |
|
2016-09-30, 12:18 | #302 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-09-30, 12:25 | #303 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
2016-10-17, 20:24 | #304 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ---------- A jeśli chodzi o drugi zabieg laserowy, to jestem tydzień po. Drugi zabieg był mocniejszy, miałam zdecydowanie większy obrzęk, ale przy grzywce bez problemu można było iść do pracy. Obrzęk był bardziej widoczny niż wyczuwalny. Na samym makijażu porobiły się też mikrostrupki, które już się pogoiły. Rysunek jest jaśniejszy, ale nadal czerwony. Cóż, tak się wybarwia mój barwnik. Było jeszcze sporo ciemnego brązu, więc powiedziano mi, że póki co jeszcze działamy na ten ciemny barwnik, przy okazji ta czerwień tez może się rozjaśnić, a kolejny zabieg już będzie celowany głowicą do czerwonych barwników. Rzeczywiście sam brąz jest już dużo mniej widoczny, czerwony.. chyba miejscami też, choć nie wiem na ile to moja sugestia, bo przecież każdego wieczoru przyglądam się tym brwiom jak wariat wyczekując zmian. Mam nadzieję, że i tym razem, podobnie jak ostatnio na przestrzeni tygodni jeszcze się trochę rozjaśni.. Szczerze mówiąc, gdyby nie rysunek, który wychodzi poza moje naturalnie rosnące brwi, to na tym etapie mogłabym sobie już darować kolejne zabiegi. Tam, gdzie są brwi czerwień jest mniej widoczna, bo kryje się za czarnym włosem. Tworzy się ładny cień. I to już by mi nie przeszkadzało. Ale że mam łuki wyrysowane za wysoko, to bez korektora się nie da funkcjonować. Na szczęście ukrycie tego rysunku teraz to już mniejszy problem. ---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ---------- Na zdjęciu wygląda całkiem ok. Równa i łagodna linia. Żadnych geometrycznych kształtów i to jest fajne. Kreseczki trochę wychodzą poza linię. Ale.. ocena takiej pojedynczej brwi nic nie znaczy. Ważne jest to jak cała twarz wygląda i jak wyglądała wcześniej. Przy radykalnej zmianie każdy może czuć się źle. W mojej ocenie brew ma być wyraźna, niekonieczenie wyrazista czy przerysowana. A to Twoje brwi czy Twoje dzieło? |
|
2016-10-18, 13:55 | #305 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Moje wyglądały o niebo gorzej z tym że też były takie jak na tym zdjęciu tj pionowe. Pani wykonująca pigmentację pomyliła kolory i poprawiała kreski ryjąc je po kilka razy. Nadto dostałam tylko jedno nieczulenie na początku zabiegu. Natomiast znieczulenie działało tylko przy pierwszej brwi, a przy drugiej już niekoniecznie. Cierpiałam a Pani miała z tego ubaw. Głowa bolała mnie przez 2 tygodnie brała środki przeciwbólowe. To była jakaś masakra. Początkowo wyglądało to dobrze bo stanowiło jedną wielką ranę, a później moim i nie tylko oczom ukazały się koślawe grube krechy przypominające bardziej rzęsy niż brwi. Pomijam już fakt, że znacząco wyjeżdżały poza obrys moich naturalnych włosków
|
2016-10-24, 21:27 | #306 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 52
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Brewkowemonstrum, Twoja historia brzmi strasznie. Gdzie robiłaś ? Przepraszam, ale nie mogę się doszukać w rozmowie.
|
2016-11-01, 22:20 | #307 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Ja w trakcie zabiegu miałam kilka razy dokładane znieczulenie, także tutaj nie mogę narzekać, zabieg nie był jakiś bardzo bolesny. I w ogóle.. generalnie dziewczyna raczej się przykładała do pracy, bo brwi.. jakby nie spojrzeć.. są równe. A że za mocne i kształt taki, z którym ja się w ogóle nie identyfikuję, to już inna sprawa. Może zabrakło jej doświadczenia.. Albo zbyt sztampowo podeszła do tego. Tak mnie właśnie zastanawia jak to jest, że większość tych makijaży jest w podobnym kształcie z reguły. Jak gdyby wszystkim można było to samo zaproponować. Rozumiem, że brew musi być uniesiona itp., ale chyba nie jest właściwe unoszenie jej poza własny naturalny rysunek brwi i zakrzywianie jakoś zbyt mocno. To karykaturalnie wygląda. A tymczasem na ulicach coraz więcej takich makijaży się widzi. Co gorsza.. jak oglądam czasem prace szkoleniowców w necie, to również to tak wygląda. Nawet gdy jest to ładne, to zawsze jakoś za mocno uniesione. I całość wygląda przez to sztucznie. Ja w każdym razie skutecznie wyleczyłam się z makijażu permanentnego. Wiem, że da się zrobić naturalnie, bo już raz tak miałam. Ale po usunięciu tego raczej nie zaryzykuję z kolejnym. |
|
2016-11-03, 12:53 | #308 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Witam, tez jestem po nieudanym makijazu metoda microblading, makijaż robiłam pod koniec września, obecnie jestem po pierwszy laserze, tydzień po, i moi problem polega na tym ze brwi są zbut blisko siebie, pani wykonująca zabieg pojechała :/, kolor pigmentu byl/jest brązowy, brwi z przodu zrobiły się czerwone, kilka narysowany wloskow jakby wypadło, ale brwi są czerwone z przodu, czy to odbarwienie, czy podrażnienie, tego nie wiem, będę pisać na bieżąco o mojej historii brew, póki co nie jest ciekawie.
|
2016-11-07, 15:53 | #309 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
witam moge wiedziec jakim laserem miala Pani usuwane?
|
2016-11-07, 21:31 | #310 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
|
2016-11-09, 09:47 | #311 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 113
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
strach do specjalistów chodzić
|
2016-11-09, 18:21 | #312 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
|
|
2016-11-10, 21:20 | #313 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Czy możesz napisać jak wyglądają Twoje brwi, odkąd minęło więcej czasu po 2 zabiegu? a może miałaś już kolejny zabieg, tym razem głowicą do kolorów czerwonych? Ja tez jestem w trakcie usuwania makijażu permanentnego, który również wybarwia się do pomarańczowego koloru i trochę mnie to martwi. Co prawda lekarz, który wykonywał zabieg, powiedział że to normalne i będzie można usunąć, jednak boje się, że zostanę z rudo-pomarańczowymi brwiami do końca życia. Może komuś przyda się taka informacja. Na razie miałam dwie próby - pierwsza laserem q-switch, druga discovery pico, długość fali 1064. Efekty są bardzo podobne. Od razu po zabiegu skóra była biała (włosy nie zmieniły koloru) Później wystąpił lekki obrzęk i zaczerwienienie, jednak nie sprawiało większego dyskomfortu (robiłam próbę na niewielkim obszarze - nie wiem co będzie przy całych brwiach) Kolor szaro/czarno/niebieski, w jakim były moje brwi wybarwił się na pomarańczowo. Po pierwszym zabiegu laserem q-swtich nie było śladu bo ciemnym barwniku, natomiast po laserze discovery pico widać jego resztki. |
|
2016-11-11, 18:12 | #314 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Hej jestem po pierwszym zabiegu usuwania laserem kolor miałam ciemny brąz i zeszły mi strupki a kolor chyba jest taki sam Niby ma się wypłukiwac nie wiem czy tak będzie boję się strasznie że nigdy już tego nie usunę co wy o tym myślicie?
|
2016-11-12, 19:29 | #315 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Jaką metodą miałaś robiony makijaz?
|
2016-11-13, 20:10 | #316 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
kontur z wypełnieniem
|
2016-11-14, 20:01 | #317 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Witajcie
Chyba powinnam tu częściej zaglądać. Obiecuję poprawę i większą systematykę. Anusiaczek nie martw się kolorem, to normalne, że brązowe barwniki wybarwiają się na czerwono, pomarańczowo czy łososiowo, bo każdy brązowy barwnik ma w sobie takie pigmenty, a że te są najtrwalsze, to właśnie one ukazują się naszym oczom przy wybarwianiu. Tak zresztą się naturalnie też wybarwiają makijaże o tym barwniku. Ja poprzedni makijaż robiłam dwa lata wcześniej. I po dwóch latach właśnie taki delikatny łosoś z niego został. Ale wybarwiał się bardzo naturalnie, więc w ogóle mi to nie przeszkadzało. Poza tym wcześniejszy makijaż był zrobiony w naturalnej linii brwi, więc nie rzucało się to w oczy, bo włosy zakrywały, tylko przy spojrzeniu z bliska można było to dostrzec. Teraz ta czerwień jest widoczna dlatego, że makijaż znacznie wychodzi poza mój własny łuk brwi. Na razie korektor musi sobie z tym radzić, ale liczę na to, że z kolejnymi zabiegami będzie lepiej. A czy da się zlikwidować ten barwnik w pelni.. cóż.. sama na to liczę, ale tak naprawdę nie wiem. Lekarz zapewnia mnie, że jest to do zrobienia. ---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ---------- Co to znaczy, że zabieg był mocniejszy? Za pierwszym razem miałam tylko jedno przejście, czyli obszar był poddany zabiegowi 1 raz, a zaczerwienie minęło w ciągu może godziny. Żadnych śladów, że zabieg się odbył. Za drugim razem lekarz kilka razy "strzelał" laserem w tym samych punktach. w niektórych więcej, w innych mniej, podejrzewam, że do uzyskania pożądanej reakcji. Obrzęk był dużo mocniejszy, trzymał się ok. 3 dni i miałam też gdzieniegdzie strupki. Także myślę, że samo działanie było intensywniejsze, a czy większa moc lasera? Cóż.. podobno tak, ale przecież tego nie wiem na pewno. Co do długości fali, to szczerze mówiąc nie wiem jaką głowicą pracował. Zdecydowałam się na laser picosure, nie wiem czy tam są takie same długości jak w ndyagu. Szczerze mówiąc nie wiem co jest krzyształem w picosure. Ale dwukrotnie była to ta sama długość fali. Z ciekawości zapytam przy kolejnym zabiegu. Kolejny zabieg za tydzień i na pewno poproszę już o pracę nad czerwonym barwnikiem, bo ta część, która wybarwiła się do jakiejś bliżej nieokreślone szarości już mi nie przeszkadza. Za to czerwień jest w miejscach bez włosów, więc widoczna. ---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ---------- A jak wyglądają teraz moje brwi? to jest najtrudniejsze by to ocenić, bo tydzień po zabiegu od razu robię hennę - włosy po zabiegu stają się jasne, więc wyglądam śmiesznie, stąd henna, przy okazji lekki cień z henny też przykrywa czerwień. Henna na przestrzeni czasu też się wybarwia i trudno już ocenić ile wybarwiło się z barwnika w skórze a na ile to efekt po wypłukaniu henny. Ale myślę sobie tak, że skoro coraz mniejszą uwagę na nie zwracam, to chyba jest dobrze. Barwnik trochę blednie na przestrzeni tygodni, ale największy efekt był zaraz po zabiegach. Na pewno po drugim zabiegu ta czerwień jest trochę jaśniejsza. Ale nie jakoś znacząco. Dla mnie wyznacznikiem jest jednak to, że po pierwszym zabiegu maskowanie korektorem było możliwe, ale nie łatwe. Teraz jest dużo łatwiej, a więc chyba jest mniej pigmentu do maskowania. Tak myślę.. |
2016-11-15, 08:11 | #318 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Kosma a jaka metoda miałaś robiony makijaz brwi?
|
2016-11-16, 15:59 | #319 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2016-11-16, 17:13 | #320 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Przez 2 lata sledze ten watek i czytam Wasze historie chce sie podzielic moja co prawda jeszcze nie skonczona...Mecze sie z moim m.p brwi juz 2 lata, były robione metoda cienia ( brazowe), nie zrobilam obowiązkowej korekty bo juz po pierwszym zabiegu widzialam, ze sa zle zrobione( poczatek brwi nie pod tym katem co powinien, powyzej naturalnych brwi, mam asymetryczne brwi ale nie az tak) Pani wykonujaca chciala mi je zakamuflowac tam gdzie mi sie niepodobalo, ale wczesniej przeczytałam o tym kamuflowaniu w kolorze skory i to nie jest dobre rozwiazanie. Probowałam dosłownie wszystkiego zeby sie ich pozbyc: mikrodermabrazje, kwasy migdałowe, kwas TCA. Krotko po zabiegu zaczeły sie wybarwiac oczywiscie do rozu 2 lata wyciete z zycia, 2 lata maskowania ich. W koncu zdecydowalam sie na laser (q-switch). Jestem 3 tygodnie po probie, kawałek brwi zrobil sie po zabiegu czarny... teraz gdy juz sa zagojone jest szary. Za 3 tygodnie cale brwi Strasznie sie boje o włoski, ze wypadna co prawda gorzej jest zamaskowac makijazem to szare ale musze wytrzymac. Przy nast zabiegu to szare ma zanikac. Pozdrawiam
|
2016-11-18, 10:57 | #321 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Czy kwas TCA miał jakikolwiek wpływ na makijaż? Próbowałam znaleźć o tym coś w internecie, ale informacje są sprzeczne, jedni piszą,że działa,a inni, że makijaż jest głębszych warstwach skóry i kwas tam nie dociera. Jaką metodą ? Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-12-16 o 11:41 Powód: Reklama w cytacie. |
|
2016-11-18, 13:46 | #322 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Po kilku dniach od nałozenia kwasu skora schodzila płatami, troche sie rozjasnił ale nadal jest bardzo widoczny...
|
2016-11-21, 14:16 | #323 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Jestem po pierwszym zabiegu laserem discovery pico na całe brwi (wcześniej miałam próbę).
Barwnik użyty w moim makijażu permanentnym niestety wybarwia się do koloru pomarańczowego. Lekarz planuje działać najpierw na kolor czarny - długością fali 1064 , a jak się go całkowicie pozbędzie, na kolor pomarańczowy - długością fali 532 (niestety ta długość fali jest bardziej niebezpieczna, mogą powstawać blizny) Usunięcie koloru pomarańczowego będzie trudniejsze niż czarnego, ale nie niemożliwe, dla mnie i pewnie dla kilku z Was to dobra informacja . Wracając do samego zabiegu, nie był specjalnie przyjemny, ale naprawdę jestem w stanie znieść wszystko, żeby tylko pozbyć się tego makijażu. Na 40 min przed miałam nałożoną maść znieczulająca, sam zabieg był dość szybki, dzięki czemu jest do zniesienia. Od razu po barwnik się wybielił, po kilkunastu minutach zaczął się pojawiać kolor pomarańczowy i szary. Opuchlizna zeszła jeszcze tego samego dnia i teraz (3 dzień po zabiegu) odczuwam tylko swędzenie. Wstawiam zdjęcie porównawcze brwi przed i po pierwszym zabiegu. |
2016-11-21, 19:10 | #324 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Górze, ile zabiegów przewidział ci lekarz jeszcze, żeby się całkowicie tego pozbyć?
---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ---------- Gosze*! |
2016-11-22, 08:56 | #325 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Wykupiłam pakiet 4 zabiegów (tam gdzie chodzę jest tańszy niż 4 pojedyncze). Lekarz powiedział, że powinno wystarczyć, chociaż wszystko zależy od tego jak będzie zachowywał się pomarańczowy kolor. |
|
2016-11-24, 23:08 | #326 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Dziewczyny polecacie jakiś laser w Białymstoku?
|
2016-11-26, 12:48 | #327 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Ja miałam teoretycznie metodę cieniowania, ale dla mnie to bardziej wyglądało jak kompakt, bo po prostu widziałam konkretne krechy, a nie delikatny cień, jak to miało wyglądać. Poza tym po pierwszym zabiegu wiedziałam czego się spodziewać, i to co zobaczyłam tym razem, to nie była dla mnie metoda cieniowania. Ale to przecież nie ja jestem specjalistą, więc miejsca na dyskusje nie było
---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ---------- Cytat:
I z praktyki potwierdzam Twoje słowa. Czerwony barwnik znika bez problemu. Jestem tydzień po trzecim zabiegu, w tym pierwszym głowicą do czerwonych barwników i.. jest naprawdę dobrze!. Oczywiście.. do euforii daleko, ale czerwień przekształciła się w żółć, która już jest dużo mniej widoczna, bo gdzieś tam komponuje z kolorem skóry. Po nałożeniu podkładu nie muszę już tych czerwonych wcześniej miejsc korektorować, bo one pod podkładem nie są już widoczne. Bez makijażu jeszcze to odrobinę widać. Sądzę, ze tak to mogłoby wyglądać, gdybym zdecydowała się na kamuflaż zamiast usuwania, tylko wiadomo że tych zabiegów kamuflowania tez trzeba kilka, i to jest jednak dokładanie barwnika, który kiedyś przecież też będzie się wybarwiał i odsłoni to co pod spodem. A ten żółty też zamierzam jeszcze usuwać. Ale żeby nie było tak cudownie, to ta szara część barwnika teraz zrobiła się.. lekko zielona. to jest taka poświata zielonkawa, nie zieleń sama w sobie, ale jednak. Na szczęście to jest ta część, która jest w linii brwi, więc myślę, że po zrobieniu henny nie będzie to bardzo widoczne. Zakładam jeszcze dwa zabiegi. Zobaczymy.. |
|
2016-12-12, 11:42 | #328 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Dziewczyny
Usuwałam swój okropny makijaż laserem 4 razy, po czym miałam robiony makijaż korygujący ten stary (makijaż ust)... i znowu przypalaną krzywą kreskę na dolnej wardze laserem. Przy poprawce makijażu moja najlepsza linergistka zaproponowała mi abyśmy spróbowały z nowym preparatem na rynku, byłam sceptycznie nastawiona na to.. i nie oczekiwałam rezultatów i byłam nawet trochę zła, że nie chciała mi skorygwwać tej krzywej kreski jakimś jaśniejszym barwnikiem ale.. jak strup zaczął schodzić i ja zamiast ciemno-brunatnej kreski widziałam jasno różową... byłam w szoku jestem teraz "na drugiej dawce" owego preparatu i mam nadzieje, że wyjdzi tego więcej preparat nazywa sie SKINIAL-EX, popytajcie u siebie w gabinetaach, bo naprawdę warto spróbować. Po laserach było w miare ok, ale to dało większy efekt.. jest wprowadzane w skore tak jak barwnik... ale da sie przezyc Niestety nie wiem ile to kosztuje, bo ja miałam robione w ramach nowego makijażu za ktory tez dalam niemale pieniadze.. ale chcialam isc do mistrzyni w swoim fachu :p Edytowane przez carmelkka Czas edycji: 2016-12-12 o 17:01 |
2016-12-18, 11:57 | #329 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Cytat:
Też zastanawiałam się nad korektą barwnikiem w kolorze skóry, ale przeczytałam, że jak coś nie wyjdzie, to tego już się nie usunie żadnym laserem, więc zrezygnowałam. |
|
2016-12-21, 23:03 | #330 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Nieudany Makijaż Permanentny
Jakiś czas temu opisywałam tu swoją historię, partaczka, która zrobiła mi brwi ostatecznie pieniędzy nie oddała, a gabinet znikł. Obecnie wywabiłam już (domowymi metodami) dziadoski barwnik, który był mi wtłoczony chyba maszynką do tatuażu natomiast zostały paskudne czerwone blizny. Wiecie, jak mogę się tego pozbyć?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:01.