2008-06-07, 15:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
30-latka i sztuczne zęby
Witajcie, od paru dni jestem (nie)szczęśliwą posiadaczką nowych ząbków... oczywiście chodzi o sztuczne zęby... Miałam dziedziczne połączenie próchnicy z paradontozą. Zaczęło mi to dokuczać mniej więcej od 25-go roku życia. Powoli się to działo, pojedyńcze zęby się obluzowywały, niektóre co parenaście m-cy wypadały. Ale jakieś pół roku temu jak choroba ruszyła to w ciągu paru dni wypadły mi przednie zęby !!! Stomatolog stwierdził,że już nie ma co ratować i mialam usunięte zęby... wszystkie... Miałam zrobione protezy natychmiastowe abym nie została bezzębna... To przyzwyczajanie się było (i jest nadal) okropne. Teraz już mam zrobione protezy docelowe. Niby pierwsze miałam przez kilkanaście tygodni to te obecne różnią się... zupełnie inaczej się w nich czuję, inaczej z nimi mówię- więcej się ślinię, inaczej się w nich jje, no wogóle jest dużo gorzej. Niby jest OK, nie uwierają, a coś jest nie tak... może się do nich przyzwyczaję. Najgorzej jest z mówieniem, nie wymawiam ś,ć,ź, itp., Owszem ładnie wyglądają jak uchylę usta lub śmieje się, ale mam wrażenie że są zbyt białe do mojej karnacjii , zbyt równe... może to taki urok protez zębowych... Koleżanki w pracy sa wyrozumiałe na moją zmianę, jedna jest tylko kaka jakaś na mnie za coś wkurzona bo czasem dokucza mi docinkami w stylu "nie kłap tyle bo ci szczęka wypadnie" . Na początku było mi przykro ale teraz odpowiadam, że dobrze je wkleiłam Powiem Wam że cholernie cieżko mi było przystosować się do nowej sytuacjii. Rano wyjecie protez z pojemniczka, umycie ich, wytarcie, posmarowanie klejem i... najbardziej przykre to...wkładanie ich przed lustrem... W ciągu dnia to nawet jest spoko, podczas rozmowy z kimś czasem ludzie sie przypatrują i pewnie domyślaja się że mam protezy w buzi... A wieczorem ulga... wyjecie ich ... Niby są OKI, ale to dwa kawały plastiku w buzi... teraz latem jest najgorzej, upał powoduje czasem obtarcia. A w wekeend, w zasadzie ich nie noszę... odpoczywam od tego kagańca... Czy któraś z Was ma podobne przejścia i cos takiego nosi w buzi ??? (jolkow22@wp.pl)
Edytowane przez malutka1975 Czas edycji: 2008-08-13 o 17:05 |
2008-06-07, 15:29 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: kielce/kraków
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
bardzo mi cie szkoda
ale do wszytskiego da sie przyzwyczaic |
2008-06-07, 15:40 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Mogę się tylko domyślać jak ciężko jest przywyknąć do takiej sytuacji. Tak jak napisałaś - kawał ciała obcego, bez którego nie można ruszyć się z domu...
Jedno jest pewne - z czasem się przyzwyczaisz. Nie znam się na tym, ale myślę, że wymowa jest kwestią wprawy i problemy z nią będą mniejsze z każdym dniem. Dziąsła też muszą się przywyknąć do nowego kształtu.Za jakiś czas psychicznie też będziesz czuła się inaczej. Najgorsze są początki, ale trzeba przez nie jakoś przebrnąć.
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs. |
2008-06-07, 15:44 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Piszesz, ze ludzie pewnie sie domyslaja... a ja mysle, ze sie przygladaja i podziwiaja, bo mysla, ze to Twoje!
__________________
|
2008-06-07, 15:48 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
ja osobiscie trzecich zebow nie mam, ale wspominajac perypetie rodzinne to:
1- przyzwyczajenie sie musi troche potrwac 2- ale nie w nieskonczonosc - nawet w upale protezy nie powinny Cie obcierac!!! bez wachania idz sie poradzic, moze jednak trzeba je dopasowac jeszcze raz o ile wiem, to baaaaardzo polecana jest prywatna klinika w sączu, specjalizujaca sie wlasnie w protezach a ludzmi sie nie przejmuj - naprawde trudno jest sie dopatrzec czy to prawdziwe czy "zdobyczne" zeby trzymaj sie! |
2008-06-07, 15:51 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z Polski :D
Wiadomości: 593
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
moim zdaniem powinnismy sie cieszyc tym co mamy i nie przejmowac tak bardzo wszystkim musisz zaakceptowac tę nową sytuację. a wymowa to z pewnoscia kwestia przyzwyczajenia
__________________
Żyjmy tak, jakby dzisiejszy dzień miałby być ostatnim |
|
2008-06-07, 16:09 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 106 679
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
O wymowę się nie martw. To z czasem przechodzi i będziesz wymawiac wszystko tak jak dawniej. Wiem, że noszenie protezy jest męczące i w ogóle. Moja mama też zaczęła nosic protezy dosc wcześnie, w wieku 36 lat. Po jakimś czasie przyzwyczaiła się. Też na początku miała problemy z jedzeniem, nawet smaku nie czuła, a teraz jest ok. Czuje się tak jak z własnymi zębami. Cierpliwości życzę.
__________________
|
2008-06-07, 16:40 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
u mnie w domu to dziadek od bardzo dawna nosil protezy, wlasciwie odkad pamietam, przypusczam, ze wlasnie po 30. tata po 40. tez wszystkie, a mama ma proteze kilku zebow. nie wiem jak oni, chyba sie przyzwyczaili. mama nie narzeka w ogole, juz sie przyzwyczaila, tata czasem ma prolemy z dziaslami, np ostatnio ale wola to, niz nie miec. ja w ogole nie widze roznicy, w zebach np mamci (czesc swoich, czesc sztucznych), takze moze poprostu tobie sie tak wydaje, ze to sie rzuca w oczy, po sobie wiem, ze czlowiek potrafi wkrecic sobie rozne rzeczy
szczerze to nie wyobrazam siebie bez zebow, wyjmowac szczeke i wkladac... pewnie bym ryczala i w ogole.... wiec nawet nie wiem jak cie pocieszyc jedynie widze po mojej rodzinie, ze da sie z tym normalnie funkcjonowac i lepsze to niz brak zebow. |
2008-06-07, 18:41 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wszędzie gdzie ON
Wiadomości: 3 251
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
nie przejmuj sie tak tym. moja mama też nosiła praktycznie od ok 30 roku życia protezę. ale miała bardzo dobrze dopasowaną bo nie ściągała ją wogóle, no czasem do mycia, ale tego nikt nie wiedział (ja sama dowiedzialam się o tym dopiero po 50 mamy). a ty nie poddawaj się. najlepiej idż do najlepszego w twoim mieście chirurga szczękowergo i niech ci naprawdę dobrze dopasuje. wrto nawet zapłacić, byle tobie było dobrze i nie musiałaś się o nic martwić!
|
2008-06-07, 19:52 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
popieram post edyty - wydaje mi sie, ze proteza jest zle dopasowana - stad te trudnosci z przyzwyczajeniem sie, wymowa, jedzeniem.
jasne, ze przyzwyczajenie sie troche trwa, ale bez przesady. jesli uwiera - lepiej zawczasu zglosic to specjaliscie, moze cos jest nie tak z ta proteza. a co do twojego zamartwiania sie = jestem pewna, ze ludzie tego nie widza i nawet nie podejrzewaja ja mam od 12 lat polowke gornej jedynki sztuczna, bo ją zlamalam jezdzac na rolkach w wieku 8 lat. przez dlugi czas mialam z tego powodu kompleksy, nie usmiechalam sie ani nic. dopiero gdy specjalistka mi dorobila porzadnie ta polowke, roznicy prawie nie widac, a ludzie sie dziwia, gdy im mowie, ze cos tam mam sztucznego nie widza tego! i u ciebie pewnie tez tak jest
__________________
Szczerość nie czyni dziewczyny najbardziej lubianą koleżanką. Ale przynosi szacunek. A kiedy dziewczyna nauczy się szacunku do siebie, zawsze jej się uda. 65,5 > 64 > 63 > 62 > 61 > 60 > 59 > 58 > 57> 56 > 52 ... > 49 |
2008-06-07, 23:08 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Dziękuję dziewczyny za dobre słowa, naprawdę dbajcie o ząbki własne bo utrata ich i posiadanie sztucznych w młodym wieku to przekleństwo... co ja komu złego zrobiłam ??? Na implanty mnie nie stać, na razie i raczej na długo jestem skazana na protezy wyjmowalne... Możecie wierzyć lub nie ale naprawdę przykro jest być bezzębną... bo plastik w buzi to nieciekawe rozwiązanie, ale lepsze takie niż żadne... Pozdrowionka, papa
|
2008-06-08, 09:40 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Tak się przyjeło ,ze proteza musi być jak od linijki i w jasnym kolorze.
Myślę że w naprawdę dobrym gabinecie z dobrym protetykiem! zrobiliby Ci taką która przypomina uzębienie naturalne.Tylko musisz grymasić!! Przeciez mało kto kto ma swoje naturalne zęby holyłódzkie. Mnie natomiast zdenerwowała Twoja uwaga na temat tych docinek w pracy.Bezczelne babsko!!Ty się nie tłumacz ,ze masz dobrze przytwierdzoną protezę tylko walnij jej w czuły punkt,a co?! |
2008-06-08, 09:57 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 184
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Mnie też się wydaje, że wszyscy się gapią,bo własnie masz takie prościutkie i białe ząbki. W ogole nie mów, że są za białe to przecież dobrze, że właśnie takie są
Ja też myśle, że się przyzwyczaisz, nawet do tego wieczornego widoku w lustrze Ale to musi potrwać..Może dasz fotkę chociaż tylko zębów? Pozdrawiam cieplutko |
2008-06-08, 12:32 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
Teraz stomatologia jest bardzo zaawansowana i nei ma dużych problemów. Moja babcia tez nosi protezę, ale ona ma ją na stałę i bardzo sobie chwali... Mojej mamy znajoma też przez 30 zaczęła nosić protezę na górną szczękę i ma cudowne zęby
__________________
"Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał" Cyceron
|
|
2008-06-09, 09:06 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Ja bym wziela kredyt i zrobila porzadne zeby. Nie znam sie- porcelanowki chyba. Mysle ze warto, bo masz dopiero 30 lat.
|
2008-06-09, 09:51 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
uważam,że przesadzasz.ja wiem,że nie kazdy może pochwalic się równym ,białym uśmiechem. jednak wiele osob korzysta z licówek,wybiela zęby,prostuje aparatami. zresztą są ludzie,którzy z nantury maja proste ,równe zęby.ja również prostowałam aparatem,wybielałam zęby,znajomi ,także pytaja się mnie,czy to sztuczne. wszystko co odbiega od normy jest zauważalne.musisz zmienić myślenie o protezie.pomyśle,że ważny jest efekt końcowy.nie sztuczna szczęka,ale ZADBANA BUZIA.tipsy to też sztuczne paznokcie,ale zadbana dłoń. a docikowym znajomym proponuje wyszukać ich słabych punktów i przygryźć.może sobie nie zdaja sprawy,lub nie chcą,że robią ci przykrośc.warto,żeby odczuli to na własnej skórze.i na konie SZEROKI UŚMIECH I WAD LUDZKICH. ps.doradzę ci,abyś dopasowała sobie szczęke.może trzeba ją podpiłować,żeby nie uciskała.na początek polecam żel dla dzieci do wyrzynających się ząbków. nie zdejmuj szczęki,bo się nie przyzwyczaisz i zawsze będzie ci przekszkadzać.po jakiś czasie zapomnisz,że ją masz.rady mojej mamy. |
|
2008-06-09, 11:04 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
jako corka dentystki to Ci powiem tak ze sztuczna szczeka powinna byc taka ze w ogole nie powinnas jej czuc,nie moze Cie cisnac obcierac ani nic z tych rzeczy,nie moze klapac i powinnas moc wymawiac normalnie slowa a i nadmierne slinienie sie tez moze znaczyc ze cos jest zle zrobione.idz do dentysty powiedz mu ze nie czujesz sie dobrze w tej i niech cos wymysla!bo szczeka dobrze dobrana nie powinna Ci przeszkadzac!na poczatku wiadomo to trzeba sie przyzwyczaic ale jak dluzej bedziesz czula sie nie komfortowo to idz do niego.
Swoja droga sztuczna szczeka moze byc tak zrobiona ze w ogole nie widac ze to sa sztuczne zeby..kobitka z ktora pracowalam miala tak piekne zeby ze jak mi powiedziala ze to szczeka to zglupialam.naturalne piekne proste zabki nie wiem jak Twoje wygladaja ale piszesz ze ladne to wierze
__________________
|
2008-06-09, 11:13 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
porcelanowe implanty kosztują fortunę.
co do tego że zęby są idealnie równe i białe,kiedyś w gabinecie ortodonty widziałam młodą dziewczyne i jak się uśmiechała to normalnie,zęby jak z filmu,po prostu nosiła wcześniej aparat i ma takie równe. to że ktoś ma takie IDEALNE ząbki nie znaczy że od razu musi nosić sztuczne zęby!
__________________
|
2008-06-09, 11:28 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
no implanty sa bardzo drogie sam jeden tytanowy wkret w dziaslo kosztuje do 2 tys.nie mowiac juz o porcelanowych zabkach na tym...
__________________
|
2008-06-09, 11:37 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
jest jeszcze ryzyko że organizm to "odrzuci"
__________________
|
2008-06-09, 11:40 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
no niby jeest choc one sa wkrecane w kosc tak konkretnie z porzadnych metali..z tytanu ktory nie wywoluje alergii ani nic ale ryzyko zawsze jest ze moga byc powiklania,ale na dobra sprawe kogo stac zeby sobie wstawic 32 implanty
__________________
|
2008-06-09, 17:00 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
|
|
2008-06-09, 17:14 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
no nie mogę ja wyobrażam sobie co Ty musisz czuć i strasznie mi przykro lepiej że odszedł....zostawiać kogoś tylko dlatego że ma protezę...musiał być strasznie niedorzały. a jakbyś miała wypadek i np. byłabys na wózku?to też zostawił by Cię?
__________________
|
|
2008-06-09, 17:18 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
wiem, ze latwo tak mowic, ale kobieto - ciesz sie, ze odszedl teraz! skoro dla niego protezy sa problemem, to co mowic, gdybyscie mieli jakies powazniejsze klopoty - tez by cie zostawil? masakra bardzo ci wspolczuje i mam nadzieje, ze sie przyzwyczaisz, chociaz jest ci trudno i znajdziesz prawdziwego mezczyzne, dla ktorego to bedzie drobnostka bez znaczenia
__________________
Szczerość nie czyni dziewczyny najbardziej lubianą koleżanką. Ale przynosi szacunek. A kiedy dziewczyna nauczy się szacunku do siebie, zawsze jej się uda. 65,5 > 64 > 63 > 62 > 61 > 60 > 59 > 58 > 57> 56 > 52 ... > 49 |
|
2008-06-09, 18:53 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
współczuję ci .tak jak dziewczyny pisałay-lepiej ,ze pozbyłaś się takiego pacana.zrobi miejsce nowej miłości.są ludzie,którym nie przeszkadzaja takie ułomności.
jeszcze raz ci powtórzę.ciesz się ,że masz jakieś wyjście.nie jest to idealne rozwiązanie,ale JAKIEŚ POZYTYWNE.zaniedbana,bezz ębna buzia wygląda okropnie. nie ściągaj protezy w ciągu dnia,bo zapadną ci się usta i bedziesz wyglądała jak staruszka.musisz się do mniej przyzwyczaić.jeśli bolą cię dziąsła kup sobie ŻEL DLA ZĄBKUJĄCYCH DZIECI.do wszystkiego potrzeba czasu. |
2008-06-13, 20:26 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Witajcie, dzisiaj koleżanka przyniosła do pracy makowiec, a mnie w domku zabrakło kleju do protez. Trzymały się bezproblemowo ale jedząc ten makowiec mak dostał mi się pod protezy... Coś okropnego jak coś twardego dostanie się pod protezę... leciałam do łazienki jak głupia, mało drewniaków nie pogubiłam (pracuję w szpitalu jako pielęgniarka) Oplukałam usta i szczęki, ale podrażnienie zostalo... włożyłam szczęki ale nie bardzo moglam mówić, a tymbardziej jeść. Zeszłam do apteki szpitalnej i kupilam klej. Wkleiłam protezy i dzień w pracy jakoś minął. Po powrocie do domu od razu wyjęłam zęby i myślę, że i jutro też ich nie włożę...
|
2008-06-13, 21:37 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 407
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
Tez ciezko bylo sie jej przyzwyczaic, plakala po nocach i ponoc caly czas sokala miętówki jak miala ją na sobie. Po jakims czasie sie przyzwyczaila, a teraz bez zebów czuje sie jak bez reki. Zobaczysz bedzie dobrze ;-)
__________________
Nasze szczęście Julia |
|
2008-06-14, 06:13 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
a nie można u Ciebie zrobić protezy na stałe? moja mama przed 40 zrobiła sobie takie sztuczne zęby i powiem Ci, że wyglądają bardzo naturalnie. jest to niestety koszt kilku tysięcy, ale jeśli naprawdę czujesz się tak bardzo źle ze swoimi ząbkami to warto się zastanowić.
__________________
Książki w 2017: 10 Nie palę od 25/02/2017 Invisalign od 20/03/2016 |
2008-06-14, 15:04 | #29 |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
[quote=Insomnia89;7811666]Mam tak samo. Od 8 lat mam złamaną lewą jedynkę. Jest ona tak dopasowana, że nikt jej nie zauważa. Nawet mój TŻ na początku nei mógł uwierzyc, że to nie moja, choć widział ją z baaardzo bliska
ja też mam złamany ząb to już druga koronka porcelanowa za 7 stów ale i tak ją widać co robić
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
2008-06-14, 15:11 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
ja mam jakies wypelnienie, ktore trzyma sie ponad 4 lata juz i ktorego w ogole nie widac robila mi je moja pani ortodontka za 200zł, dzis pewnie kosztowaloby ok. 300zł. zrobila mi to swietnie ale to zalezy od fachowca - wczesniej mialam wypelnienie na tej samej zasadzie, zaplacilam wiecej o 100zł a bylo widoczne i odlamalo sie po 1,5 roku.
__________________
Szczerość nie czyni dziewczyny najbardziej lubianą koleżanką. Ale przynosi szacunek. A kiedy dziewczyna nauczy się szacunku do siebie, zawsze jej się uda. 65,5 > 64 > 63 > 62 > 61 > 60 > 59 > 58 > 57> 56 > 52 ... > 49 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:00.