2009-07-03, 15:11 | #61 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Obsesja - byłe
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;13072856]
Na dzień dziesiejszy wolałabym czekać na mojego marnotrawnego męża, [bo to dobry człowiek, tylko coś mu odbiło] [/QUOTE] I wtedy nie miałabyś oporów żeby całować się z penisem, który być może był w tyłku tamtej ? O mamo, jak to brzmi Wybacz, ale to wszystko się kupy (nomen omen) nie trzyma |
2009-07-03, 19:30 | #62 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Obsesja - byłe
Cytat:
Pozatym czy facet ktory ma kilka zwiazkow za soba na pewno je schrzanil? Bo mi sie wydaje ze zwiazki koncza sie z ronych powodow. Czasem uczucie sie poprostu wypala, czasem ludzie stwierdzaja ze jednak nie pasuja do siebie, wtedy chyba nie mozna powiedziec ze facet cos popsul. Bywa tez tak i to zapewne nie czesto ze to przez kobiete sie wszytsko rozpada... Nie ma co generalizowac. Facet nie zawsze jest winny. Coz naprawde dziwne podejscie. Wedlug takiego myslenia, pewnie nie byloby mnie na swiecie, bo moj ojciec nie tknal by nawet mojej mamy, bo byla wczesniej z innym i co gorsza ma z nim dziecko. Oj biedny bylby ten swiat.
__________________
And as you move on, remember me, Remember us and all we used to be...
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=290282 Ostrowczanki dbamy o siebie! https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309156 |
|
2009-07-03, 21:14 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Obsesja - byłe
Ollencja współczuję Ci. I tyle.
A Ty Autorko przestań się zadręczać, albo się rozstań z TŻ. Może psycholog by pomógł? Bo to rzeczywiście lekko obsesyjnie wygląda. |
2009-07-04, 02:37 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Obsesja - byłe
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;13067554]1. Tak, byłam dziewicą i spotkałam dziewica.
2. A nie wyobrazam sobie, że całuję się z penisem, który inna miała w d.. To się nie mieści w moim pojęciu. 3. Nie kocha a pieprzy. Można i tak, ale ja nie pasuję do tego teatru. Może to się komuś uda (bo musi się udać), ale ja bym nie uwierzyła w szczęściwą 7.[/QUOTE] [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;13068086]Całować się z penisem znaczy tyle obciągać na wizażu. Teraz jestem w normie ?[/QUOTE] To pozostaje zyczyc szczescia do grobowej deski, bo inaczej to przyjdzie albo skorygowac nieco poglady, albo uschnac samotnie. Ty to napisalas. Nie wiem czy wiesz, ale fellatio polega raczej nie na calowaniu, ale to nieistotne dla dyskusji. Nie wazne, czy pasujesz czy nie i czy uwazasz to za teatr, nie o tym jest watek. Autorka sama z kims przedtem spala i z innymi miala inne formy seksu, wiec taka postawa nie ma racji bytu i ona nie ma prawa takiej przyjmowac. Co do Ciebie - a zyj sobie jak chcesz przeciez.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2009-07-04, 11:28 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 71
|
Dot.: Obsesja - byłe
Febbre - bez urazy, ale mi to wyglada na za daleko posuniętą zazdrość. Może sie boisz ,że Twój obecny chłopak żywi jakieś sentymenty do swoich byłych dziewczyn?Ale że te dziewczyny mimo zerwania nadal o nim myślą, skoro przeżyły z nim swój pierwszy raz?
Bo jeśli tak to możesz ulegać jakimś dziwnym myślom, że np. któraś z byłych dziewczyn nagle powróci i okaze sie, że Twój TŻ nadal ją kocha? No ale to już by świadczyło o braku pewności co do uczuć Twojej drugiej połówki. Wiec może powinnaś dać sobie spokój z takim myśleniem? PS a całowanie sie z tym znajomym to był właśnie pokazowy i namacalny wyraz zazdrości o te jego byłe dziewczyny.Tym pocałunkiem chcialaś wywołac uczucie zazdrości u swojego TŻ.
__________________
"- A ty kto? - Dobra wróżka... - Z siekierą? - A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?" |
2009-07-07, 11:27 | #66 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 24 959
|
Dot.: Obsesja - byłe
Cytat:
__________________
|
|
2009-07-07, 15:38 | #67 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Obsesja - byłe
Hmm skoro świeży wątek o obsesjach byłych to sie dołączę... chciałabym was zapytać dziewczyny czy dla was to normalne, kiedy była dziewczyna mojego TŻ przychodzi sobie do niego do domu i tak normalnie jak gdyby nic rozmawiają ( byli ze sobą dwa lata i dosyć sporo ich łączyło) .. pyta się go dlaczego schował ich zdjęcie (moj TŻ na początku naszej znajomosci trzymal zdjecia innych bylych obok mojego, udalo mi sie doprosci zeby schowal jedno, drugie zostało :/ - czy to też normalne ?) . TŻ nie widzi powodów do zazdrości a mi przykro się zrobiło.. jeszcze powiedział mi, że ida się przejsc a dowiedziałam się ze siedzieli u niego w domu (to straszne kiedy wiem ze np. na tym biurku uprawiali sex od tylu a na tym lozku byl jej 1 raz..to przykre ) Co sądzicie? Powinnam byc zazdrosna i nie dopuszczac do takich spotkań czy olać sprawę i wyluzować??
|
2009-07-07, 23:06 | #68 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Obsesja - byłe
Cytat:
Jestem w baaaaardzo dużym szoku , jeśli Twój TŻ się tak zachowuje , to z kim on w końcu jest z Tobą czy ze swoją byłą?Rozumiem wykonać telefon , z zapytaniem co słychać? Jeśli rozstali się w atmosferze przyjacielskiej.Powinnaś powiedzieć chłopakowi , że nie odpowiada Ci to jak się zachowuje , pogadaj z nim co czujesz.Ja starała bym się ograniczyć im kontakt , bo nie wyobrażam sobie tego że była dziewczyna przychodzi do mojego TŻ.
__________________
the pain that was eating me inside Razem! KCKM |
|
2009-07-07, 23:38 | #69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 35
|
Dot.: Obsesja - byłe
Kiedy przeżywałam swój pierwszy raz z poprzednim TŻ, to był dla mnie najważniejszą osobą w chwili trwania naszego związku. Teraz w ogóle o nim nie myślę, nie chcę do niego wróćić i w pewnym sensie nie ma to dla mnie znaczenie, że był moim pierwszym. BYŁ I NIGDY JUŻ NIE BĘDZIE- tyle. Sądzę, że poprzednie dziewczyny Twojego TŻ myślą podobnie Nie stresuj się
---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ---------- Cytat:
Chyba nie potrafiłabym być z takim facetem... |
|
2009-07-08, 09:59 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Obsesja - byłe
Heh..dla wszystkich w naszym towarzystwie takie zachowanie zostalo uznane za normalne :/ dla mnie nie bylo.. na szczęście powiedzial ze nic nie czuje do tej dziewczyny, jest dla niego brzydka itd... i ze to był pierwszy i ostatni raz kiedy ją widział. Dzięki dziewczyny bo sama nie wiedziałam czy to normalne że się tak zdenerwowałam kiedy inni mówili że jestem stuknięta bo on nic do niej nie czuje. (Ale widze i czuje ze ona tak ) Aha i nie rozstali sie w atmosferze przyjazni... to on zerwał a ona była załamana...
A myslicie ze trzymanie zdjec bylych w pokoju na wierzchu w ramkach to normalne...?
__________________
I znowu zaczyna się wszystko układać.... |
2009-07-08, 10:20 | #71 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Obsesja - byłe
Cytat:
__________________
the pain that was eating me inside Razem! KCKM |
|
2009-07-08, 10:34 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 71
|
Dot.: Obsesja - byłe
Mnie by szlag trafił Swoją drogą miałam bardzo podobne schizy jak autorka wątku i sama nie wiedziałam jak się z tym uporać (ale nie szukałam pomocy w języku kumpla). Początkowo moje urojenia przychodziły wieczorami, jakoś długo po tym jak zostaliśmy parą. Zbagatelizowałam, ale coś było nie tak... Wychodziło na to, że mój obecny ma całkiem niezły kontakt ze swoimi byłymi - ok, bo ja tak nie potrafię. Jednak któregoś pięknego dnia jedna z nich chciała ze mną porozmawiać na n-k. Naiwnie sądząc - o proszę, dowiem się w jaki sposób można zachować były związek na stopie przyjacielskiej, odpisałam. Gadka szmatka, wszystko ok. Nie przewidziałam jednak jednego- że ta kobieta może być normalna inaczej... Po jakimś czasie napisała dość dziwne rzeczy, ale w sumie - moja wina, mogłam z nią nie rozmawiać... Ale naprawdę naiwnie miałam nadzieję na odgadnięcie sekretu "kumplowania się z byłym". Szanse na to były nikłe bo laska wyleciała z takimi tekstami, że od razu był telefon do TŻ z rykiem " a ona to i to" ... i uwaga - dotąd na stopie koleżeństwa, a teraz ? Obiecał, że załatwi, zdenerwował się nieziemsko, zaczął rzucać lekkim mięsem... Ok. Załatwił. Spokój. Znów tamtej odwaliło. Radość jak nic, że mieszka tak daleko od nas i mogliśmy zakopać wszystko co było Ale to nie był koniec moich schiz z byłymi, bo to nie była jedyna, to chyba wiadome :| Zatem przechodząc od infantylnego milczenia do poważnych rozmów doszło do tego, że nie potrafię (jeszcze - wówczas) zaakceptować tego wszystkiego, zwłaszcza, że one są wszędzie (ale nie na zdjęciach w pokoju, bo wtedy i moje by mógł dołączyć do galerii "byłe",a inne zdjęcia na kompie czy płytach niech sobie ma, ja mam ich ze 3 tysiące ) i jakoś nie mogłam się z tym uporać. Jednak była to kwestia czasu i dłuugich rozmów, głównie na zasadzie " one były i nie ma, nic do nich nie czuję, liczysz się tylko Ty..." Niby takie naiwne, ale jednak udało się jakieś koszmary powywalać z głowy.
A w kwestii kumplowania z byłymi - nadal nie wiem jak to zrobić, może musi więcej czasu minąć, ale i tak przy jakiejkolwiek rozmowie, która się nie odbyła padały aluzje, wiadomo jakie... |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:17.