Praca przy wykładaniu towaru

[warszawa12332167]

Witam mam pytanie do osob wykłądających towar w sklepie carrefour, chcialbym aby ktos dał opinie,ponieważ szukam takiej lekkiej pierwszej pracy, wiem ze tam mozna ustalac dni i nie pracowac codziennie czyli ok, zarobki nie są duze ale na początku nie chodzi mi o nie, tylko czy jest ciezko itp

[okapi]

Dorzucę swoje dwa grosze, bo pracuję od niedawna w carrefourze w dużym mieście (poprzez agencję). Może komuś się przyda:

Sama w sobie praca nie jest skomplikowana. W skrócie wszystko ogranicza się do tego, że na poszczególne działy są wywożone palety z nierozpakowanymi produktami i trzeba je poukładać na półkach, a na koniec wyrzucić pozostałe kartony i ewentualnie odwieźć nadmiar z powrotem na magazyn. Pierwszego dnia jest krótkie szkolenie, na którym można się wszystkiego dowiedzieć.

Jak mam być szczera, to bardzo dużo zależy od tego, jaki dział się trafi i z kim nam przyjdzie pracować (to drugie szczególnie dla nowych osób, bo na początku "podczepia się" je pod kogoś, żeby pokazał co i jak), a na to niestety nie mamy wpływu. Najgorzej, jak trafimy na dział, o którym nie mamy zbytniego pojęcia, bo wtedy na początku człowiek lata jak głupi, bo nie wie, co gdzie jest. Łatwo sobie wyobrazić, że o ile po 8-godzinnym układaniu choćby jogurtów będą nas po prostu boleć nogi od chodzenia, to przy dźwiganiu proszków do prania, napojów etc jest o wiele ciężej. Pracuje się w kilka osób i zależnie od tego, kto się trafi,może nam to ułatwić i uprzyjemnić robotę, albo wręcz przeciwnie (podobnie z kierownictwem). Plusem jest na pewno elastyczny grafik - od nas zależy przez ile dni w tygodniu pracujemy i na którą zmianę. Siłą rzeczy przy takiej samowolce czasem dochodzi do sytuacji, gdy brakuje osób na jakiś dzień i koordynatorzy na siłę próbują kogoś powpisywać, ale to raczej rzadkie i przeważnie można się dogadać tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Nie poruszam tematu zarobków, bo stawki niekiedy bardzo się różnią między agencjami. Do pracy dostaje się firmowe koszulki, ale na dół najlepiej założyć coś po prostu wygodnego, to samo z butami. Dobrze się zaopatrzyć w nożyk do papieru i rękawiczki (takie ogrodnicze).

Ja zdecydowałam się na to, żeby sobie "dorobić do kieszonkowego" w wakacje. Chodzę tylko 2 razy w tygodniu i w tym układzie ogólnie jestem zadowolona. Ale powiem szczerze, że chyba nie zdecydowałabym się na taką pracę przez cały tydzień i na dłuższy okres czasu, bo w moim odczuciu byłoby to zbyt męczące (akurat ja wracam do domu padnięta niezależnie od działu) i nie dałabym tak rady.